Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 10 takich demotywatorów

Do wytłumaczenia uczniom pierwszej zasady dynamiki Newtona tej nauczycielce wystarczył nóż, młotek i ziemniak –
0:15
 – Ta przedświąteczna historia ziomka z małej miejscowości, który stał się bohaterem narodowym jest jakoś super filmowa. Oto bowiem człowiek trochę znikąd dokonuje czegoś, co nie udało się nikomu przed nim, kraj wariuje na jego punkcie, a jemu nie udaje się dotrzeć na finał sławnego teleturnieju, ponieważ psuje mu się auto. Tu jest tyle warstw: wyjątkowość człowieka, społeczny głód bohaterów, ciężar sławy, pech (albo po prostu autosabotaż), bezlitosne media, które próbują zdyskontować fenomen, lokalny sołtys, który chce coś na wszystkim ugrać. Mamy więc historię wyjątkowości, głębokiej potrzeby jakiegoś zbiorowego mitu, trudne emocje związane z niezwykłym zdarzeniem, rozpędzoną kapitalistyczną machinę agregowania uwagi.Ta historia stoi obecnie w miejscu nieskończonych możliwości swojego dalszego rozwoju. Na przykład: tzw. internauci zrzucają się panu Arturowi na nowy samochód, wiedząc doskonale o tym, że popsute auto to tylko wymówka, próba ucieczki przed ciężarem nieoczekiwanej sławy. I niczego już od człowieka nie chcą, bo wiedzą, że zbyt wielkie pomniki łatwo upadają. A oni dostali to, na co Polska czekała od dawna - bohatera, który ani razu nie przegrał.Po kilku ekscytujących tygodniach pan Artur wraca do swojego zwykłego życia: gier logicznych, jazdy rowerem i spokoju małej miejscowości. Za dwie dekady ktoś kręci o nim dokument pod tytułem "1 z 37 milionów", w którym niespieszne kadry śledzą pana Artura ciągle jeżdżącego po spokojnej okolicy autem otrzymanym od internautów. Mężczyzna opowiada o niejednoznaczności sławy, o rodzicach, którzy dawali odpór dziennikarzom. Film eksploruje historię tak zwanych mediów społecznościowych lat 20-stych XXI wieku oraz zgłębia psychologię rodzenia się mitów. Zdobywa nagrody na międzynarodowych festiwalach, a Pan Artur wraca niczym Sixto Rodriguez po latach niebytu. Już dojrzalszy, nauczony jak może smakować sława i w pełni świadomy tego, że nie zawsze musi to być słodycz.Gdyby ten ziomek nie istniał można byłoby go wymyślić. Czy i ja się nie przykładam do tego, że pan Artur prawdopodobnie wolałby (a może nie, nie wiem) przespać najbliższy miesiąc? To chyba nie ma większego znaczenia, bo stety lub niestety dynamika społecznych pragnień już przywłaszczyła jego wizerunek. Tej machiny - znów stety lub niestety - nie da się szybko zatrzymać.Trzymaj się tam w tych Śliwnikach, nie jesteś już nikomu nic winien. Nie bierz już za dużo "na siebie".Kamil Fejfer
Jak wynika z komunikatów medialnych, reprezentanci innych krajów od dłuższego czasu mierzyli się z zamiarem wycofania się z konkursu – Przyczyny są różne, ale wszystkie sprowadzają się do tego: Blanka jest dla nich zbyt dużą konkurencją. Jak powiedziała Loreen - „Raz już wygrałam Eurowizję. Myślałam, że moja piosenka Tattoo będzie wystarczająco dobra, ale po tym jak zobaczyłam występ Blanki to zwątpiłam we własne możliwości. Nigdy nie osiągnę takiego poziomu śpiewania na żywo. Zresztą sama Edyta Górniak wypowiedziała się w superlatywach na temat wokalistki, więc jak mam dyskutować z czterema tysiącami lat doświadczenia?”Reprezentant Finlandii z kolei był pod wrażeniem ruchu scenicznego: „Choreografia Agurolli to istna wirtuozeria, dawno nie widziałem takiego show, ta dynamika i spontaniczne ruchy tancerzy oraz samej Blanki. Nie ma opcji, abym mógł tak swobodnie czuć się na scenie a jednocześnie zachować pełen profesjonalizm. Tutaj została opowiedziana historia, to nie jakieś wyuczone powtarzające się pozy bez sensu, to wyróżnia prawdziwego artystę.”Tym samym wszyscy uczestnicy postanowili zrezygnować, pozostała tylko Blanka, która z radością odebrała statuetkę: „Nie mogę w to uwierzyć, jestem bardzo szczęśliwa z tego sukcesu, bardzo dziękuję mojemu teamowi za ciężką pracę, udało się pomimo tak wielu przeszkód”
NASA pokazało kolejne zdjęcie wykonane przez Teleskop Jamesa Webba – "Na zdjęciu słynne widać Filary Stworzenia. Słynne, bo zdjęcie zrobione w 1995 roku przez Teleskop Hubble’a powaliło swoją szczegółowością i dynamiką. Po lewej widzicie drugą wersję tego zdjęcia pochodzącą z 2014 roku, gdzie obraz jest ostrzejszy, a pole widzenia większe niż w oryginale. No ale po prawej to dopiero się dzieje! Oczywiście Webb musiał pokazać, jak jego „okiem” wygląda ten słynny rejon mgławicy Orzeł. Webb specjalizuje się w zdjęciach w podczerwieni, więc tak naprawdę to inne spojrzenie na Filary. Pionowe słupy są tu bardziej przezroczyste, bo składają się z chłodnego gazu i pyłu. Pokazuje to zdolność sięgania nowego teleskopu w obszary, które dotąd były niewidoczne, bo w świetle widzialnym pozostawały nieprzejrzyste. Spójrzcie choćby na tło, gdzie widać mrowie gwiazd normalnie zakrytych przez pył blokujący promieniowanie widzialne." - FB Crazy nauka
Ustawa regulowała w sposób bardzo liberalny działalność gospodarczą. Funkcjonowała na zasadach: "co nie jest zakazane, jest dozwolone" i "pozwólcie działać" – Czyż nie jest to prawdziwa ironia losu, że Sejm PRL przyjął ustawę o wolności gospodarczej tak daleko posuniętej, że żadnemu rządowi po 1989 r. nie mieści się to w głowie? A zwłaszcza obecnemu rządowi, który przedsiębiorców traktuje jak wrogów, stale utrudnia im funkcjonowanie i obciąża ich coraz większymi kosztami związanymi z prowadzeniem działalności gospodarczej. A efekty tego widzimy wszyscy w rosnących cenach produktów i usług... FAKTOPEDIA.p1	Ustawa Wilczka — potoczne określenie ustawy z dnia 23	grudnia 1988 r. o działalności gospodarczej, obowiązywała	od 1 stycznia 1989 r. do 31 grudnia 2000 r. Ustawa	umożliwiła każdemu obywatelowi PRL podejmowanie i	prowadzenie działalności gospodarczej na równych	prawach, co m.in. spowodowało aktywizację drobnych	przedsiębiorców, którzy utworzyli wiele nowych miejsc	pracy. W efekcie zaowocowała dużą dynamiką	gospodarczą na samym początku lat 90. Jest do tej pory	niedoścignionym wzorem ustawy, dającej najwięcej	wolności gospodarczej polskim przedsiębiorcom,
Kiedy wszyscy dookoła wciskają ci 8 tysięcy na rękę, a ty chciałeś tylko pracować w młodym, dynamicznym zespole... –

Kolekcja zapierających dech w piersiach zdjęć (26 obrazków)

Sztuka XXI wieku –  Obraz "Biegnij Sebastianie" FilipaŁapińskiego przedstawia scenęrealistyczną, w styluimpresjonistycznym. Obraz ten zostałzapamiętany przez wybitneuchwycenie emocji postacipierwszoplanowej zwanejSebastianem. Sebastianowie znanibyli z walki o suwerenność kraju wokresie określanym przez historykówjako "Kondominium Niemiecko-Rosyjskie pod żydowskim zarządempowierniczym" Postawa postacidrugoplanowych tworzy kontrast zdynamiką pierwszego planu. Postacimundurowych pozostają spokojne iobserwują rozwój sytuacji. Jest tosymboliczne ujęcie bezsilnościSebastiana wobec przeważających siłoprawców.
Amerykański styl bycia. Głośniej, głośniej, głośniej. Droga do sukcesu? – Tak forsujemy swoją osobowość Republika hałasu W Stanach Zjednoczonych kult ekstrawersji osiągnął takie rozmiary, że grupa naukowców związanych z Amerykańskim Towarzystwem Psychologicznym forsuje nawet uznanie introwersji za przesłankę do diagnozowania chorób psychicznych. — W praktyce introwersja już traktowana jest jak skaza — twierdzi Diana Senechal, znana amerykańska specjalistka od edukacji, autorka wydanej w styczniu głośnej książki „Republic of Noise: The Loss of the Solitude in Schools and Culture" (Republika hałasu: brak samotności w szkolnictwie i kulturze), w której wytyka szkołom, że wychowują pokolenie pustych krzykaczy. Nauczyciele owładnięci ideą pracy grupowej mimochodem promują najbardziej wygadanych i przebojowych uczniów, bo to oni są w stanie szybko pokierować zespołem. W pracy jest podobnie. Od lat 70. przestrzeń przypadająca w biurze na pracownika skurczyła się średnio o trzy metry kwadratowe, więc w halach open space introwertycy cierpią od nadmiaru bodźców. Szefami zostają częściej ekstrawertycy, bo to oni brylują na spotkaniach i najszybciej forsują swoje idee. Niesłusznie, bo —jak twierdzi Cain — to, że ktoś jest wygadany, nie oznacza, że ma pomysły, które sprawdzą się w firmie i zwiększą jej zyski. Ucieczka przed korporacją i stresem Coraz więcej Polaków ma problemy ze zdrowiem psychicznym. Główne powody chorób tego typu to tempo życia i związany z nim stres. Efektem są depresje, zaburzenia lękowe, uzależnienia i coraz częściej, jak pokazują statystki - samobójstwa. A powrót do zdrowia psychicznego w Polsce jest bardzo ciężki. Mateusz Ostrowski i jego żona Aleksandra przez wiele lat pracowali w korporacjach. Nie wytrzymali jednak tempa i życia w ciągłym biegu i zdecydowali się zmienić swoje życie całkowicie. Ona otworzyła małą kawiarnię, a on pracuje na własną rękę. - Odchodziłam w momencie, kiedy miałam bardzo dobra pracę, zarabiałam bardzo dużo i w zasadzie się nie przemęczałam. Ale miałam już dość i powiedziałam "dość, bo zwariuję" - wspomina swoje "stare życie" Aleksandra Szarek-Ostrowska. Wielu ich kolegów z pracy chciało zrobić podobnie, ale niewielu się zdecydowało. Co piąty Amerykanin chory psychicznie Ponad 45 milionów Amerykanów, czyli 20 procent dorosłej populacji, cierpi na choroby psychiczne Informacje takie podała w swym raporcie rządowa Agencja Służb Zdrowia Psychicznego (SAMHSA).
Chyba, że zadziała na nie siła zewnętrzna –

1