Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 233 takie demotywatory

 –  Oto skrzynia na moje skarbyA największym skarbem jest moja żonaWŁAŹ DO SKRZYNI!NIE!
Z siłownią związany jest od 17 roku życia. Jak sam podkreśla: "Moją największą pasją jest Bóg, a zaraz po nim ze spraw "ziemskich" trójbój siłowy klasyczny" – Ks. Faron ma na swoim koncie wiele medali w trójboju. Jest też rekordzistą Polski w martwym ciągu w kat. do 74 kg - 267,5 kg

Trzeba dbać o zdrowie męża

Trzeba dbać o zdrowie męża –  Pani mąż cierpina rozstrójnerwowyPotrzebny muspokój..No widzi pani! Ja mu toprzecież powtarzamprzynajmniej sto razydziennie..IG: @gucci.gameboy
Żeby sprostać poziomowi rozwoju współczesnej młodzieży, teraz proces utrzymania Tamagotchi przy życiu będzie mniej skomplikowany, a samo urządzenie ma być mniejsze – Dla tych, którzy nie wiedzą o co w tym chodzi: Tamagotchi to elektroniczny zwierzaczek o którego musisz dbać. Musi on być najedzony, czysty, zadowolony i nieznudzony. Jeśli nie podołasz roli opiekuna - twój przyjaciel umiera.Wielki powrót zaplanowano na Boże Narodzenie
Zawsze należy dbać o kreatywność,która rozwija wyobraźnię – Bo często wyobraźnia to najlepszy azyl i urlopod otaczającej rzeczywistości
7-letnia dziewczynka musiała się pożegnać ze swoim ukochanym psem. Na pożegnanie napisała mu wzruszający list – Meksykanka Paty Suale dzień w dzień widzi dowody ludzkiej głupoty - kobieta pracuje jako wolontariuszka i ratuje bezpańskie psy. Tamtego dnia znalazła pod drzwiami swojego mieszkania karton ze szczeniaczkiem w środku i długim listem napisanym przez dziecko..."Dzień dobry, Jestem Jasmine, a to jest Crystal. Musiałam ją zostawić u pani, bo wiem, że pani dba o zwierzęta, które nie mają domu, a ona nie będzie mieć domu na pewno, bo moi rodzice jej nie chcą, bo nie jest rasowym pieskiem. Tato chciał ją zostawić na ulicy, ale ja wiem, że tak nie wolno. U pani nie będzie jej zimno i nie będzie głodna. Nie mogę dbać o nią, bo mam tyko 7 lat i rodzice nie dają mi dużo pieniędzy na jedzenie, ale proszę, niech pani o nią zadba. Zostawiam 8 pesos, to wszystkie pieniądze, jakie mam. Powie jej pani, że ją kocham? Jasmine"Mała Jasmine może być spokojna, Paty znalazła dla jej pieska kochający dom. Nam tylko jest szkoda dziewczynki, która musiała rozstać się z przyjacielem tylko dlatego, że zdaniem jej rodziców kundelek nie jest wart najmniejszej uwagi... Rodzice Jasmine mogliby się od niej wiele nauczyć, bo obawiamy się, że ona nie dostanie od nich dobrego przykładu do naśladowania
Kobiety dziś nie wiedzączego chcą... – Chcą faceta silnego, ale miękkiego kiedy chcą.Chcą romantyka, ale też nieco brutala.Chcą być samodzielne, ale facet ma im pomagać.Chcą bogatego faceta, ale chcą być niezależne.Chcą mieć przystojnego faceta, ale same nie chcą o siebie dbać.Facet ma być dominujący, ale jej ulegać...A najlepsze jest to, że nawet gdy to dostaną, to i tak twierdzą, iż nie tego chciały...
 –

Kobieta zdecydowała, że nie będzie swojego dziecka uczyć czytania. Jej wpis podzielił internautów:

Kobieta zdecydowała, że nie będzie swojego dziecka uczyć czytania. Jej wpis podzielił internautów: – "Nie uczę mojego synka, który chodzi do przedszkola czytać.Nie zrozumcie mnie źle. Cały czas czytamy książki. Wyobrażamy sobie, że jesteśmy razem w fabryce czekolady Willy’ego Wonka, a teraz doszliśmy do 170. strony „Harry’ego Pottera i Komnaty Tajemnic”. Uczymy go, jak czerpać przyjemność z bajek, jak identyfikować się z ich bohaterami.Ale nie uczymy go czytać — jeszcze nie. Jest zbyt zajęty nauką innych rzeczy. Uczy się jak być dobrym sportowcem, jak czekać na swoją kolej w Krainie Słodyczy i jak nie triumfować, kiedy wejdzie szybciej do Zamku Króla, zanim zrobi to jego siostra. Uczymy się budować. Za pomocą swoich malutkich palców czuje wagę różnych materiałów i bada fizyczną integralność struktur, które wykonał. Uczy się ćwiczyć. Goni psa, chodzi na plac zabaw, tańczy (dobrze) i ćwiczy karate (słabo).Będzie potrzebował swojego ciała przez długi czas, więc musi mieć aktywne mięśnie, zamiast siedzieć cały dzień przy biurku. Uczy się jak dbać o własne rzeczy metodą prób i błędów. Widział na przykład, co się stało, gdy zostawił swoją książę na deszczu. Uczy się jak być kreatywnym, jak rysować, jak zbudować statek kosmiczny. Uczy się ekosystemów, patrzy a robaki, kwiaty, burze. Widzi jak flora i fauna we współzależności zamieszkują ten świat.Uczy się, że kluczem do szczęścia jest skupienie się na tym, co się posiada, zamiast narzekać na to, czego się nie ma. Uczy się przepraszać i jak funkcjonować z innymi dziećmi. Uczy się jak wybaczać. Rozumie, że każdy popełnia błędy i potrafi kochać mimo czyichś wad. Codziennie uczy się czegoś ważnego, ale nie umie czytać. I choć pierwszego dnia w przedszkolu nie dostał się do grupy z „zaawansowanym czytaniem” posiada o wiele więcej umiejętności.Ma zdolność do próbowania nowych rzeczy bez frustracji. Posiada umiejętność bycia przyjacielem. Zdolność do słuchania innych i postępowania zgodnie z ich instrukcjami. Zdolność do rozwiązywania problemów. Zdolność do koncentracji na zadaniu. Jest tyle rzeczy, których uczą się nasze dzieci i których nie można mierzyć w standardowych testach. Pewnego dnia jego godziny będą pełne czytania, ale nie będziemy się dzisiaj tym martwić. Dziś mamy ważniejsze rzeczy do nauki."Uważacie, że nauka czytania faktycznie powinna zejść na dalszy plan?
O najlepszego przyjacielazawsze trzeba dbać –

Kanadyjka, Tessa Barresi uwielbia dbać o swoje ciało, ale wielu twierdzi, że aż przesadnie. Uwierzycie, że dziewczyna ma zaledwie 17 lat?

 –
Codzienne go podlewałem, a co tydzień tata wymieniał kamień na większy jak byłem w szkole –
Pierwsze hotele dla owadów oraz domki dla jeży, w ramach kampanii ekoPOZYTYWNIE – nurtuje nas natura, stanęły w stołecznym Ursusie – Dzięki tej inicjatywie dzielnica wzbogaciła się o kolejne miejsca przyjazne małym zwierzętom.10 czerwca  na terenie osiedla przy ul. Hennela, odbyło się montowanie domków dla małych zwierząt. Uczestnicy wydarzenia wspólnie przygotowali domek dla owadów pożytecznych i uzupełnili go różnymi typami wypełnienia. W tak wykonanym i zabezpieczonym domu, gatunki jak biedronki, osy samotnice, trzmiele, motyle czy chrabąszcze, znajdą schronienie oraz lęgowisko.W trakcie wydarzenia zamontowany został również domek dla jeży – gatunku, który w Polsce objęty jest ochroną częściową. Eksperci kampanii ekoPOZYTYWNIE opowiadali o cyklu życia zwierząt oraz podpowiedzieli, jak mieszkańcy miast mogą dbać o swoich pożytecznych sąsiadów.Celem kampanii ekoPOZYTYWNIE – nurtuje nas natura, jest zwrócenie uwagi mieszkańców miejskich osiedli na otaczającą nas przyrodę oraz budowę zaangażowania w troskę o otaczające środowisko. W akcjach realizowanych w ramach kampanii ekoPOZYTYWNIE uczestniczą partnerzy zewnętrzni, m.in. zapraszane są władze dzielnic, lokalni i ogólnopolscy przedstawiciele środowisk kulturalnych oraz przyrodniczych
Lekarz kazał mi dbać o wagę, więc codziennie przecieram ją mokrą ściereczką. Mówię jej też motywujące rzeczy typu: "dasz radę!", "uwierz w siebie!" –
Komuś tu się chyba religie pomyliły... –  Warcisław Zgłoś Żona ma swoje powinności małżeńskie i jak nie chce by chłop chodził po innych to powinna dawać swojemu, zresztą tak jest napisane w Piśmie Świętym. Zasada jest prosta jak baba zadba o swojego to gdzie indziej nie pójdzie, ale kobietom się w głowach poprzewracało i nie wiadomo czego chcą w dzisiejszych czasach no to później są takie kwiatki. Nie wyobrażam sobie że moja wchodzi do łoża małżeńskiego i ma jakieś fochy, jedyne zrozumienie to okres, chociaż dobry koń to i po błocie pójdzie mawiam czasem jak mam większą potrzebę i wiśta wio. Pozdrawiam wszystkie katolickie i prawicowe kobiety które wiedzą czym jest tradycyjna rodzina i że głową domu jest mężczyzna i że trzeba o niego dbać by nie był zły i by był zadowolony a w tym też rozładowany seksualnie, to normalne i niech nikt nie kłamie że to nie prawda. Tak nasz Bóg stworzył. Z Panem Bogiem.
Znalazłem piękny kwiat, dbałem jak o nic innego! – Korzenie się rozrosły i poszły w drugą stronę! Man in black attireNie zapomnijJeśli znajdziesz w życiu wyjątkowy kwiat, przy którym zapragniesz nieustannie trwać, Nie zapomnij jak należy o to piękno dbać
Ćwiczyć zaczęła dopiero w wieku 56 lat! – Zainspirowała ją do tego siostra, jednak kiedy ta zmarła z powodu tętniaka mózgu, Ernestine przestała dbać o siebie i swoje zdrowie. Ten stan rzeczy trwał do momentu, w którym dowiedziała się, że ma bardzo podwyższone ciśnienie krwi. Wtedy zdecydowała, że coś musi się zmienić.Obecnie wstaje codziennie o 3 nad ranem, przebiega 130 km tygodniowo i trzyma się diety na którą składają się gotowane jajka, kurczak, warzywa i dużo wody. Pytana o przepis na sukces odpowiada - nigdy się nie poddawaj. Pamiętajcie o tym, kiedy następnym razem będziecie chcieli odpuścić sobie wizytę na siłowni

Monika Drobińska to pielęgniarka z 27-letnim stażem. Niedawno pacjentka zapytała ją, co się dzieje z dzieckiem, gdy rodzice zostawiają je w szpitalu pod opieką personelu? Odpowiedziała w tym emocjonalnym liście do rodziców chorych dzieci:

Monika Drobińska to pielęgniarka z 27-letnim stażem. Niedawno pacjentka zapytała ją, co się dzieje z dzieckiem, gdy rodzice zostawiają je w szpitalu pod opieką personelu? Odpowiedziała w tym emocjonalnym liście do rodziców chorych dzieci: – "Dziś o czymś dla mnie oczywistym... dla mnie, bo to moja praca, ale nie dla zwykłego Rodzica, który na bloku operacyjnym zostawia swoje dziecko...Kiedy przywozicie Państwo na blok operacyjny swoje dziecko, jesteście tak samo przerażeni jak ono. "Trzymacie fason", staracie się być silni, bywa, że połykacie łzy uśmiechając się do swojego szczęścia....Oddajecie swój najcenniejszy skarb w obce ręce, nie będziecie go widzieć, przez długi czas nie będziecie mieć wiadomości o tym, co się z nim dzieje. Możecie tylko stać pod drzwiami bloku i czekać.Oddajecie swoje dziecko pielęgniarce anestezjologicznej...Dziś więc, jak nietrudno się domyślić, będzie o moich dziecięcych koleżankach.Są ubrane na kolorowo, mają bluzy w postacie z bajek, w kwiatki, kolorowe czapki, niebieskie rękawiczki. Zabierają Wasze dziecko na sale operacyjną, czasem na na łóżku, czasem w małym łóżeczku, najczęściej na rękach...Całujecie, machacie ręką i... możecie tylko zaufać, że kobieta (na moim bloku są to kobiety), której zawierzyliście kawałeczek swojego życia, będzie się nim dobrze opiekować...I tak jest...Za drzwiami sal operacyjnych dziecko jest specjalnym pacjentem. Bo to dziecko. Największe dobro i bezbronność w jednym....A My w większości jesteśmy mamami....Po zabiegu dziecko przyjeżdża na salę budzeń, pooperacyjną, gdzie zostaje przekazane pracującemu tam zespołowi...Tam maluch odsypia znieczulenie, tam pilnujemy jego parametrów i tam dbamy, żeby go nie bolało...Bo dziecka nie ma prawa nic boleć.Choć czasem jeszcze nie mówi, parametry i znajomość farmakologii pozwala nam na leczenie bólu pooperacyjnego...Dziś była mała dziewczynka. Obudziła się i nie płakała. Pełna sala budzeń, my trzy biegające między pacjentami i malutka dziewczyneczka, cichutko leżąca w łóżeczku...Kręcąca się wokół, raz głowa, raz nóżki, machała sobie rączkami i rozglądała się wokół...Zero łez...Gdyby płakała, pomimo pełnej pacjentów sali, nosiłabym ją na rękach; zawsze tak robię, bywa, że śpiewam i takie tam inne rzeczy...Kiedy koleżanka z oddziału przyszła odebrać drobinkę, wzięłam ją na ręce, ta chwyciła mnie za bluzę, przylgnęła, po chwili odwróciła się patrząc ciekawie na świat...Uśmiechała się zalotnie...I tak szłyśmy długim korytarzem mojego bloku, ja do niej mówiłam, ona się uśmiechała...Nie czekała na nią żadna mama. Była... niczyja. Z jednego z państwowych domów, zajmujących się takimi dziećmi... Radośnie przeszłą z rąk do rąk , puściła mi buziaka i... pojechała z nową ciocią... na obiecaną galaretkę.Po powrocie jedna z pacjentek zapytała mnie, czy ja każde dziecko tak traktuję... Dla mnie szokujące pytanie...Jak mam inaczej traktować?Każde dziecko jest czyimś dzieckiem, jest malutkim człowieczkiem czującym ból i przerażenie...Jeżeli tylko mogę, głaszczę, zagaduję, opowiadam głupoty, śpiewam, choć w moim wykonaniu dla pozostałych pacjentów to musi być traumatyczne przeżycie...Jeżeli myślicie Państwo ,że za drzwiami bloków operacyjnych, o Wasze dzieci przestajemy dbać, jesteście w błędzie. W miejscu, w którym ja pracuję, gdzie "budzę" dzieci, są na specjalnych prawach. Bo to dzieci. I nikt jeszcze z dorosłych pacjentów się nie poskarżył .Dziecko po zabiegu ma się bezpiecznie obudzić, ma nie czuć bólu i jak najszybciej ma jechać do rodziców....Dla Państwa to godzina, która wydaje się dobą, chwile trwające wieczność...Te chwile są potrzebne dla bezpieczeństwa Waszych dzieci...I choć wiem jakie to trudne, po prostu proszę Nam zaufać.Szczególne wyrazy uznania , dla moich koleżanek, które dzieci znieczulają...Nie tylko za kolorowe bluzy..."
Dlaczego to facet zawsze ma się starać o kobietę? Mamy zabiegać, walczyć, dbać, a one mogą mieć nas w dupie, bo to tylko nasz obowiązek się starać. One nie muszą - czy to nie hipokryzja? –