Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 201 takich demotywatorów

Komuś tu się chyba religie pomyliły... –  Warcisław Zgłoś Żona ma swoje powinności małżeńskie i jak nie chce by chłop chodził po innych to powinna dawać swojemu, zresztą tak jest napisane w Piśmie Świętym. Zasada jest prosta jak baba zadba o swojego to gdzie indziej nie pójdzie, ale kobietom się w głowach poprzewracało i nie wiadomo czego chcą w dzisiejszych czasach no to później są takie kwiatki. Nie wyobrażam sobie że moja wchodzi do łoża małżeńskiego i ma jakieś fochy, jedyne zrozumienie to okres, chociaż dobry koń to i po błocie pójdzie mawiam czasem jak mam większą potrzebę i wiśta wio. Pozdrawiam wszystkie katolickie i prawicowe kobiety które wiedzą czym jest tradycyjna rodzina i że głową domu jest mężczyzna i że trzeba o niego dbać by nie był zły i by był zadowolony a w tym też rozładowany seksualnie, to normalne i niech nikt nie kłamie że to nie prawda. Tak nasz Bóg stworzył. Z Panem Bogiem.
Życie na gospodarcepotrafi zaskoczyć –  Przychodzi chłop do weterynarza:- Doktorze, świnie nie chcą żreć!- Cóż, musi je pan wziąć do lasu i przelecieć, to dobrze na niewpływa.Chłop zrobił, jak mu lekarz kazał, zapakował świnie do Żuka,wywiózł do lasu i po kolei przeleciał. Nie pomogło.- Panie doktorze, dalej nie chcą żreć.- Musi pan je zabrać w nocy.Jak powiedział lekarz, tak chłop zrobił. Zapakował świnie do Żuka,wywiózł nocą do lasu i przeleciał po kolei. Wrócił zmęczony nadranem i położył się spać. Za godzinę budzi go przerażona baba.- Wstawaj, stary! Wstawaj!-Co?- Świnie!-Żrą?- Nie! Siedzą w Żuku i trąbią.
Edek Sheeran to swój chłop! –  Straciłem 17 kg w 3 miesiące dzięki nie piciu piwaCiężko było rzucić piwo?Niezupełnie, zamieniłem je na wódkę
Istnieje pewna chińska przypowieść o wieśniaku, który uprawiał swojepole z pomocą starego konia – Któregoś dnia koń uciekł na wzgórza, a kiedy sąsiad wyraził wieśniakowi współczucie z powodu takiego nieszczęścia, ten odpowiedział:„Nieszczęście? Szczęście? Kto wie?” Po tygodniu koń wrócił ze wzgórz na czele stada dzikich koni, i tym razem sąsiad gratulował wieśniakowi takiego fortunnego obrotu sprawy. A ten rzekł:„Nieszczęście? Szczęście? Kto wie?”A potem, kiedy jego syn starał się okiełznać któregoś z dzikich koni, spadł z grzbietu zwierzęcia i złamał nogę.Wszyscy uważali to za nieszczęście. Ale nie chłop, którego jedyną reakcją było:„Nieszczęście? Szczęście? Kto wie?” Kilka tygodni później do wioski wkroczyli żołnierze i zabierali do wojska wszystkich mieszkających tam sprawnych młodzieńców. Gdy zobaczyli, że syn tego wieśniaka ma złamaną nogę, zostawili go w spokoju.Czy teraz to było szczęście? Nieszczęście? Kto to wie...
Bo uczucie to nie tylko słowa –  Wiecie co? Mam cudownego męża! Kocham Go i wiem, że onmnie też. A dlaczego?Nie dlatego, że codziennie mi to mówi - bo tego nie robi.Nie dlatego, że codziennie przynosi mi bukiet kwiatów-tegoteż nie robi.Ale dlatego, bo pomimo przypominania mi 15 razy przedwyjściem z domu na zakupy, że chodnik jest śliski i żebymuważała jak będę wychodzić z klatki to poczeka przed tąklatką, żeby podać mi rękę.Bo gdy palnę że skończyły mi się płatki On będzie o tympamiętał za 3 dni na zakupach, gdy ja zapomnę.Bo gdy idziemy ruchliwą ulicą On wiedząc, że boję sięprzejeżdżającego TIRa, zatrzyma się i osłoni mnie własnymciałem, żebym się nie bała.Bo wiedząc, że zgubiłam się w centrum stolicy, gdyżpomyliłam tramwaje, zaraz po wyjściu ze szpitala zaczniebiegać i szukać mnie między stacjami z rozładowanymtelefonem, żeby upewnić się, że bezpiecznie dojadę dodomu i chociaż wsiądę do odpowiedniego pociągu (skoropomyliłam tramwaje).Bo dzięki niemu wyszłam z ciężkiej depresji mając myślisamobójcze i mając napady histerii w których „bałam się”nawet Niego.Bo pilnował, żebym wtedy brała leki - nie tak jak ja chcę-raz na zawsze, tylko tak jak powinnam - żeby się wyleczyć.Bo potrafi zwolnić się z pracy, gdy tylko napiszę, że sięgorzej czuję.Okazywanie uczuć nie jest wtedy, gdy codziennie się tomówi, ale w takich prostych czynnościach.I choć czasami wypije - jak to każdy chłop i wściekam się naniego do granic możliwości to nie zamieniłabym Go nanikogo innego.Drogie Panie! Doceńcie swoich mężów, a nie tylkonarzekacie, że znowu pijany, że wyszedł z kolegami, żeznowu śpi po pracy. - zmęczony to śpi. A gdy jest pijany?Nie róbcie awantury tylko pomóżcie się rozebrać ibezpiecznie dogramolić Go do łóżka.Bo przecież na tym polega miłośćPopatrzcie na to co dla Was robi, a nie tylko co mówi.
Źródło: wspaniali.pl
Wędrujący turysta spotyka chłopa:- Daleko do wsi?- Nie, kawałek. Trzeba iść ścieżką prosto, potem skręcić w lewo, przejść przez pole konopi. Dalej będzie mówiąca rzeka… –
Dziewczyno, gdy wróg zaatakuje ojczyznę a twój chłop będzie szukał swoich rurek, to spie*dalaj z kraju, bo taki mamy sztab w Ministerstwie Obrony Narodowej –
I niech mi ktoś powie,że kobieta jest człowiekiem! –  Polak - człowiek.Polka - taniec.Japończycy - ludzie.Japonki - klapki.Fin - człowiek.Finka - nóż.Ziemianin - człowiek.Ziemianka - taka chatka.Węgier - czlowiek.Węgierka - śliwka.Graham - pisarz.Grahamka - buka.Anglik - dżentelmen.Angielka - długa bułka.Kanadyjczyk - człowiek.Kanadyjka - rodzai kajaka.Rumun - chłop jak każdy inny.Rumunka - tirówka.Szwed - człowiek.Szwedka - kurtka.Filipińczyk - człowiek.Filipinka - gazeta.Hiszpan - człowiek.Hiszpanka - grypa.Amerykanin - człowiek.Amerykanka - mebel.Estończyk - człowiek.Estonia - internetowy pasożyt jedzą-cy kartofleCzesi - ludzie.Czeszki - komunistyczne obuwie. któ-re nosiło sie na wuefie.Bawarczyk - pan w ósmym miesią-cu ciąży, spodziewający sie beczki pi-wa. koniecznie w spodenkach na ezei-kach i kapeluszu z piórkiem - znaczyczłowiek.Bawarka - herbata z mlekiem.
Kiedyś, kiedy władza nie bała się uzbrojonych obywateli – Szlachcic broń mieć musiał i chłop również „Aby każdy z dymu, we wszystkiej Swinczy i Woliczy,tak kmieć jako i zagrodnik, młynarze i karczmarzewszyscy i rzemieślnicy, mieli kobely wielkie rusznicetakie, jako jest jedna u urzędnika we dworze, naukazanie. [...] A kmiecie szable też mieć mają swoje."

Pochód

Pochód –  Idą, idą, idą, idą!...Jeden z pałą, drugi z dzidą.A ten trzeci nago leci;To pedofil (kocha dzieci).Idą, idą światłe tłumy;Racjonalne ich rozumy.Towarzyszka racę cisła,No i proszę: Wisła błysła!(...)Idą, idą światłe tłumyPełne wyzwolonej dumy.Wisła błyska, wolność błyska;Przyłączajcie się ludziska!Jest wesoło, wszyscy radzi;Nasz legionik tłum prowadzi.Gdy faszystów trzeszczą kości,Brzmi więc .Idą… Gołe cycki skaczą,Gdy na haju coś majaczą.Idzie więc ku wielkiej zmianie;Darmo gardło drzesz, plebanie!Ku wściekłości wszystkich księżyNikt postępu nie zwycięży.Szczytem jego i kulturyJest zaś powrót do natury.A w naturze, naturalnie,Jest i homo i analnie.I od żłóbka aż po rentęPrawo do skrobanki – święte!Nie powstrzyma nic antify,Droga wolna dla manify!Chmura gazu łzy wycisła,Ale znowu Wisła błysła!Nie zapłaci nikt mandatuJak nie będzie konkordatu.Z drogi, bo złamiemy kości!Pochód wolnej trwa miłości…Naprzód, naprzód tolerancjo!Precz dewocka arogancjo!Oj, różańcem nie prowokuj…A masz w pysk! – i święty spokój.Idą, idą światłe tłumy;Trzęsą się katolskie bzumy.Wśród kościołów marsz się wije.Multi-kulti niech nam żyje!Nikt nie będzie pytał czemu?Gdy nie będzie po Bożemu.Los poprawi się kobiety,Gdy tu staną minarety…To przeżytek orzeł biały;W tęczy nasze ideały.No i w gwiazdach, oczywista…Kto jest przeciw – ten faszysta!Na paradzie już ruchomaJest platforma vel Sodoma.Gdzie katolskich miast ostępy,Postęp czyni więc postępy.Znak odwróconego krzyża –To Gomora też się zbliża.Ciała z ciałem pomieszanieTo postępu szczytowanie!Widać hasło pełne racji:„Dać dotacje dla dewiacji!”Słychać głosy z toalety:Dać nam także parytety!Chcemy dotowania bułek,Sex-oświaty i pigułek! –Krzyczy buzia pełna pryszczy.A tam znowu Wisła błyszczy…Burza mózgów i pomysłyJakby wprost z błyszczącej Wisły;Fajnie się pieniądze dzieli,Nie pytając właścicieli…Łatwiej zamiast zarabianiemZająć się podatkowaniem;W końcu „neutralne” państwoZniesie „nierówności draństwo”:Zaradnego zysk – dla lenia!Cham w etyka się przemienia,A chłop w babę, baba w chłopa…Idą!... Prawie już Europa.„Gender to nauka ścisła!”Patrzcie! – znowu Wisła błysła;Znowu nam się powieść możeTeraz w Wiśle jak w jeziorze…Tłum jak stado znów się kładzieTak jak wtedy, w Tyberiadzie…Czas jak woda szybko płynie;Nie zmieniają się wciąż – świnie.
Podesłałem linka Kuźniarowi – Niech chłop wie gdzie ma jechać w tym roku na wakacje
Kiedyś jak chłop się spuścił, to można było ciele napoić, a teraz ledwo co znaczek przykleisz –

Punkt widzenia

Punkt widzenia –  - Jak tam pani dzieci.- Córka wyszła za mąż, dobrzenawet trafiła. Chłop pomaga jejsprzątać, myje okna. Obiad ugotuje.- Zadowolona jest.- No ale syn, źle trafił. Zołza jedna.Karze mu sprzątać, myć oknai nawet obiad gotować.
To jest bardzo mądre posunięcie! – Dla przykładu banki często zatrudniają hakerów, którzy im się włamywali. Ma chłop praktykę. Brawo rządzący! Jerzy Szmit, polityk Prawa i Sprawiedliwości z Olsztyna, ktory stracił prawo jazdy za wielokrotne wykroczenia drogowe, został powołany przez premier Beaty Szydło do pracy w Ministerstwie Infrastruktury. Zajmie się on transportem drogowym - poinformował portal parlamentarny.pl

Oni wiedzieli...

Oni wiedzieli... –  do czego idzie... Kro, się źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą, wilki latać będą, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie! Tatko: A Pan Bóg? Co na to Pan Bóg? Dziad: W tym bieda..., że , Bóg coraz za,ęj...., co raz częściej odpoczywa. A diabeł z roku na rok. Wojny jedna za drugą, jak nie tu to tam. Strasznie dziś ludzie zaczepne, biją się i biją. Kuśtyk: A mniej więcej o co? Dziad: Tego za bardzo nie wiadomo. Krew siew ludziach gotuje. Jeżdżą, ,jeżdżają, przyjeżdżają. Oszukaństwo, złodziejstwo, kurestwo, Sodoma, Gomora.
Źródło: jt
Chytry chłop z Radomia –  MIĘSO ZARAŻONE WŁOŚNICĄ TRAFIŁO DO WARSZAWSKICH RESTAURACJI!38-letni mieszkaniec Radomia przyniósł próbki mięsa dzika do sanepidu i poprosił inspektorów o zbadanie. Jednak nie czekając na wynik badania mięso sprzedał. Mięso trafiło do warszawskich restauracji. Okazało się jednak, że jest zakażone włośnicą!Policjanci z Komisariatu II otrzymali zgłoszenie z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Radomiu dotyczące mięsa zakażonego włośnicą. 38-letni mieszkaniec Radomia przyniósł próbki mięsa dzika do sanepidu i poprosił inspektorów o zbadanie. Jednak okazało się, że nie czekając na wynik badania dziczyznę zarażoną włośnicą sprzedał. Wprowadził do obrotu około 1000 kg takiego mięsa najprawdopodobniej restauratorom w Warszawie i jej okolicach. Funkcjonariusze zatrzymali 38-letniego mężczyznę i prowadzą w tej sprawie postępowanie. – informuje radomska policja Funkcjonariusze ostrzegają, aby nie kupować i nie spożywać dziczyzny niewiadomego pochodzenia. Wszystkie osoby, które mogą pomóc w wyjaśnieniu tej sprawy prosimy o kontakt z policjantami z KP II przy ulicy Radomskiego osobiście lub telefonicznie nr tel. 48 345 33 11 i 997, a także z Powiatowym Inspektoratem Weterynarii w Radomiu ul. Warzywna 20.
Wraca nawalony chłop do domu i mówi do żony:- Pić! Daj mi jakiegoś soku!Żona nalewa mu szklankę soku z kartonu. Mąż bierze szklankę do ręki i mówi:- Nie. Nie taki. Chce świeżo wyciśnięty! – Żona odbiera mężowi szklankę. Wylewa sok na stół. Wyciera go szmatą. Zawartość szmaty wyciska do szklanki i podaje mężowi.- Masz. Świeżo wyciśnięty!

O rozwiązywaniu sporów

O rozwiązywaniu sporów –  Na dyskotece Rosjanin tańczył z dziewczyną Turka... Nie trwało długo, stanął przed nim Turek, byczysko chłop: - Ty, a w dziób chcesz? - To jest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin - agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu. Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam czeka na niego tłum Turków. - No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie. - A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich "swoich". - Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy wyciągając noże. - I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin -zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami...
Panie, kiedyś chłop to był chłop. I ściął drzewo i wyngiel przyniósł. A teraz z tych młodych chłopoków – to jo już nie wiem co wyrasta. Podobno przesiadujo tylko w jakimś internacie, czy cuś, gapio się w te komputry, ni  z tego pomocy, ni do żeniaczki...
Jestem za przywróceniem w Polsce obowiązkowej służby wojskowej – Bo kiedyś jak facet wyszedł z wojska to byłchłop, a teraz mamy tylko p*zdy w rurkach