Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 372 takie demotywatory

Każdy sposób na przyswojenie wiedzy jest dobry –  0:07NEWAGE VISTALf
0:15
- Widać nasze uczelnie są tak atrakcyjne, że przyciągają nie tylko ludzkich studentów. Ale nie ma co się dziwić, przecież trwa u nas DZIKA rekrutacja - tak komentują to przedstawiciele uniwersytetu – Warto nadmienić, że nikt na uczelni nie ucierpiał
0:09

Ewolucja wiedzy ojca

 –  6 lat: Mójtata nie wiewszystkiego14 lat:Mój tatajeststary25 lat: Mójojciec wieco nie co,ale w tymwieku tonie dziwne4 lata: Mójtata wiewszystko35 lat:Tatapomóż bonieogarniam8 lat:Wszystkobyło inaczejw czasachmojego taty14 lat:Mój starygównowieMCKEEWA THEMETAPICTURE.COM30 lat:Powinienem50 lat: Co by mójojciec zrobił?ESTzapytać tatyo opinięARTHUR SR.195660 lat: Mój ojciec byłmądrym człowiekiem.Nigdy go nie doceniałem.Chciałbym żeby tu terazbył. Wiele się od niegonauczyłem.

O tym jak działają sądy rodzinne w Polsce w kontekście tragedii 8-letniego Kamilka

 –  Bardzo lubię sądy rodzinne ponieważprzypominają mi mój ulubiony film, czyli"Unforgiven" Clinta Eastwooda. Niechodzi o to że sędziowie piją, piją akuratgłównie kuratorzy; chodzi o to że nie madobrych wyjść. Nie mylcie sądówrodzinnych z innymi sądami; to odrębnyświatSądy rodzinne są, obok karnych, na pierwszej liniikontaktu z patologią. Taką prawdziwą, nie taką o jakiejczytacie u @Eric00001989.✔ Tweet f Sharechciałaby je dalej wychowywać? No właśnie.Kontakt z patologią patologizuje; to dlategoprokuratorzy rozmawiają między sobą grypserą. Iznieczula, znieczulica to choroba zawodowa sędziów,podobnie jak lekarzy. Jeżeli dziecko nie jest bite anigwałcone i ma co jeść to już jest dobrze. A placówkadaje to minimum.Wchodząc w świat sądów rodzinnych, musiciepamiętać że sędzia styka się na co dzień z potworami izapomniał już, że bidul to miejsce ponure i pełneprzemocy, które właściwie nie powinno istnieć. Wporównaniu z rodzicami których on(a) widuje, bidul jestlepszy.Podobny jest punkt widzenia pracowników socjalnych,placówek, psychologów, wszystkich w tej branży. Toświat, w którym rodzic z definicji jest podejrzany iniepewny, a mityczne "dobro dziecka" wyryte złotymizgłoskami w kro jedno ma imię - stabilność. Astabilność to placówka.Placówka się nie upije i nie pójdzie w tango na tydzień,placówka nie zapomni zażyć leków na schizofrenie, niepobije 10latka do nieprzytomności za to że kartofle zpola nie zebrane; nie wygna boso na mróz 4latki. Niechcecie znać pełnej listy rzeczy, których placówka niezrobi.Oprócz potworów jest jeszcze to zwykłe pato. Jeżelipotworów łatwo wyobrazić sobie jako tolkienowskieorki, to proste patusy mają coś z Golluma: oślizłe toto,nieporadne, jest w nim coś dobrego ale nic mu niewychodzi, a jak mu pomożesz i zaufasz to i takspierdzieli wszystko.Oni bywają miłymi hobbitami ale przeważnie tylkowtedy, kiedy im się przyśni matka; ta której nigdy niemieli. Bo tak naprawdę to chlała albo ich zostawiła.Patologię się dziedziczy, to jest karma, która ciąglewraca. I oni to wiedzą, ale ciągle próbują. I ciągle imnie wychodzi.Zawsze są tacy sami: niekończąca się historianiepowodzeń i spirala trudności, których normalnyczłowiek nie ma.I zawsze kłamią, nigdy ci nie powiedzą prawdy, bokiedyś na samym początku nauczono ich że światzawsze zdradza i zawsze zawodzi zaufanie. Więcrobią to samo.To są ludzie, których wszyscy chcieliby się pozbyć,Korwin-Mikke ma przynajmniej tyle szczerości, żemówi to otwarcie. Reszta dobrych pań i panówchciałaby po prostu żeby ich nie było widać; niech jakiśsystem się nimi zajmie żeby nie psuli świata swojążenująca w nim obecnościąWięc się zajmuje, tak jak umie. Próbuje odróżnić orkaod golluma. Zostawić jej to dziecko, czy zabrać,dopilnuje kurator czy nie dopilnuje; ile razy można miećwszy, aha ma prace, o już 6 miesięcy, ciekawe kiedy jąwywalą, a ta patrz nawet nie pije już dość długo. I takw kółko.w ogóle ma ojca.Wiecie dlaczego to znieczula? Bo to nudne jest jakflaki z olejem, te patusy i ich wieczne borykanie się zżyciem; i każdy sędzia rodzinny ma za sobą tę historięże któremuś zaufał i poluzował i oczywiście okazałosię że nie warto było, bo jak zwykle kłamali.Więc normalny człowiek jak trafi do tej menażerii, tomusi udowadniać że nie jest wielbłądem, a jegoproblemy pierwszego świata budzą politowanie.Ojciec, który chciałby widywać dziecko częściej niż razna2 tygodnie? Dajcie spokój, niech się gówniak cieszyżeBookmarkPrawda jest taka, że sędziowie rodzinni często mająniski poziom merytoryczny; wiedzy tam wiele nietrzeba, stosuje się w kółko 16 tych samych przepisówna krzyż a wszystkie są kompletnie uznaniowe, zocennymi formułami ("dobro dziecka","usprawiedliwione potrzeby", itd).ich przekonać.a one w dużejW tej sytuacji podstawą orzekania są nawyki, robi siętak jak inni. Orłów prawniczych tam nie trzeba i raczejnie orły tam lądują. Żeby orzec, trzeba "trafić" stanfaktyczny, ale jak go trafić, jeśli wszyscy kłamią ijedyne co w miarę pewne to te papiery z MOPSU i odkuratora.Ale kuratorzy i pracownicy socjalni podlegają tymsamym schematom co opisane powyżej, tylko N razybardziej, bo ich pensje są głodowe. Cały system opieki
Maturzyści, chyba wam się przyda? Możecie w pół godziny zrobić powtórkę z całego liceum – Albo w ogóle po co się uczyć?
No więc to nie było to –
- L. Frank Baum –  彩20000AINE
Afera w Gdańsku. Na Uniwersytecie Gdańskim uczono dzieci jak ćpać – Nie trzeba chyba wskazywać palcem, kto był za to odpowiedzialny. Oczywiście była to sprawka Społecznej Inicjatywy Narkopolityki, a skandal urósł do takiej rangi, iż zainteresowali się nim radni Prawa i Sprawiedliwości z Gdańska. - Niestety zabrakło czujności organizatorom i faktycznie doszło do tego, że Społeczna Inicjatywa Narkopolityki, dodajmy, działająca legalnie i współpracująca m.in. z samorządami, dystrybuowała kontrowersyjne ulotki na terenie uczelni. Z naszej wiedzy wynika, że nie były to jednak ulotki zachęcające w jakichkolwiek sposób do zażywania narkotyków. Były tam m.in. informacje o tym, jak się zachować, kiedy zatrzyma cię policja, niemniej te ulotki nie powinny się znaleźć w rękach tych dzieci, zgadzam się z tym jak najbardziej — twierdzi rzeczniczka Uniwersytetu Gdańskiego. Sprawą zainteresowała się również policja, która wszczęła postępowanie z tytułu łamania artykułu 58 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Zdaniem stróżów prawa doszło do nakłaniania do zażywania środków odurzających. ΟSpołeczna Inicjatywa Narkopolityki-SIN6 kwietnia 22-10-0Stanowisko Stowarzyszenia Społeczna Inicjatywa Narkopolityki - SIN w sprawie interpelacjiradnego miasta Gdańska Przemysława MalakaOŚWIADCZENIEW13-18m 2003Mana13 organol coconą akcje o nazwiewwwpayhaakiyachora mamateriale perMyyrylyneetyrah prispostac-narej shid waatych MalOOD 115Ow windynmutige og kampaanuning sunding vềumpany of ScandidawwbDNI MÓZGU W TRÓJMIEŚCIE2023OŚWIADCZENIENikt nie wwag hypemany chakażdy zadarmowanym salyang amatg sucesodes ato stayare py pret as tree Shane by one prw dotych studenaBREgyOMANZONEe made to57 komentarzy 16 udostepnieńSIN 3City19 marca o 17:33 0Dziękujemy Wam za obecność na piątkowych Dniach MózguTo dla nas wielka inspiracja spotkać się z osobami młodszymi niz te, z którymi zazwyczajpracujemy!POSLOVESANSORREGSelskPOKAZ QUE***
7 zasad mądrego życiawedług Leonarda da Vinci – 1. CiekawośćNa pierwszym miejscu jest nienasycona ciekawość życia, nieustanne pragnienie ciągłej nauki. Aby rozwijać w sobie dociekliwość i głód wiedzy, najlepiej zadawać wiele pytań i szukać na nie odpowiedzi. Nawet te najbardziej kuriozalne mogą przybliżać nas do rozwiązania problemów2. EksperymentDruga zasada Leonarda to doświadczanie i uczenie się na własnych błędach. Da Vinci twierdził, że „najbardziej zawodzą człowieka jego własne opinie”. Tłumią one dociekliwość i są hamulcem do sukcesu. W życiu trzeba umieć poddawać w wątpliwość własne przekonania, doświadczać a błędy traktować jako naturalną drogę uczenia się3. ZmysłyTrzecia zasada opiera się na założeniu, że angażowanie wielu zmysłów w procesie zmagania się z problemem pomaga uzewnętrznić się inteligencji. Mocniejsze bodźce sprzyjają głębszemu poznaniu i lepszemu odbiorowi rzeczywistości.4. RozmycieW czwartej zasadzie Leonarda chodzi o otwarcie się na paradoks, niepewność, wieloznaczność, „rozpływanie się we mgle”. Da Vinci ufał swojej podświadomości. Otwarcie się na własną intuicję, sny, akceptowanie twórczego napięcia może bardzo pomóc w podejmowaniu decyzji. Jest to ciekawy pomysł na szum informacyjny, utrudniający podejmowanie decyzji5. Sztuka/NaukaPiąta zasada podkreśla znaczenie „myślenia całym mózgiem”, czyli dwoma półkulami, logiką i wyobraźnią. Lewa półkula odpowiada za analizowanie, porównywanie, strukturyzowanie i planowanie. Prawa kieruje się intuicją, przeczuciami, wybiera to, co spontaniczne i kreatywne. Tylko łącząc pracę obu półkul możemy w pełni wykorzystać swój potencjał6. CielesnośćSprawność fizyczna czyli właściwa postawa ciała, wdzięk i kondycja jest według Leonarda podstawą rozwoju intelektualnego i jasności myślenia. „W zdrowym ciele, zdrowy duch”. Elementem rozwoju jest również rozsądna proporcja między pracą a odpoczynkiem7. SpójnośćOstatnia zasada mówi o poznawaniu i rozumieniu więzi łączących rzeczy i zjawiska – „wszystko jest powiązane ze wszystkim”. Seria kilku pozornie niezwiązanych ze sobą rzeczy może dać coś zupełnie nowego, niepowtarzalnego – oto sekret kreatywności Na pierwszym miejscu jest nienasycona ciekawość życia, nieustanne pragnienie ciągłej nauki. Aby rozwijać w sobie dociekliwość i głód wiedzy, najlepiej zadawać wiele pytań i szukać na nie odpowiedzi. Nawet te najbardziej kuriozalne mogą przybliżać nas do rozwiązania problemów2. EksperymentDruga zasada Leonarda to doświadczanie i uczenie się na własnych błędach. Da Vinci twierdził, że „najbardziej zawodzą człowieka jego własne opinie”. Tłumią one dociekliwość i są hamulcem do sukcesu. W życiu trzeba umieć poddawać w wątpliwość własne przekonania, doświadczać a błędy traktować jako naturalną drogę uczenia się
Automatycznie pobierze grzywnę z Twojego konta bankowego bez Twojej wiedzy i udziału –  952097003******$
0:21
Skandal w OSP Barlinek. Zdjęcia kobiety z rozbieranej sesji w remizie obiegły internet – Ktoś zrobił kobiecie nagą sesję w remizie i na strażackim sprzęcie, a później wrzucił zdjęcia do sieci. OSP Barlinek wydało oświadczenie, w którym odcinają się od tego incydentu, a ponadto „sprawa w celu wyjaśnienia została zgłoszona na policję". „Zarząd Ochotniczej Straży Pożarnej w Barlinku oświadcza, że incydent w ostatnim czasie związany z niestosownymi zdjęciami wykonanymi w remizie naszej jednostki miał miejsce bez zgody i wiedzy członków OSP Barlinek. W związku z tym, sprawa w celu wyjaśnienia została zgłoszona na policję."
 –
 –
 –  Barbara Nowak@Br NowakWyrzucenie lekcji religii ze szkół, tozłamanie umowy międzynarodowej-Konkordatu. To dyskryminacjanauczycieli katechetów, todyskryminacja uczniówuczęszczających na lekcji religii i ichrodziców. Działanie typowe dlalewaków - niszczyć, dyskryminować,a ani krzty wiedzy.
Japońscy nauczyciele uczą manier przed wiedzą. Czy powinno się to wprowadzić na całym świecie? –
 –  Na początku XVII wieku Szkot John Barclay W książce lconAnimorum opublikował portret Polakow, ktory w owych czasachby prawie jedynym źródłem wiedzy elity Wysp Brytyjskicho glównej nacji wschodnioeuropejskiego mocarstwa. Barclay pi-sa:
 –  JUSTYNA SOCHAROZPOCZĘŁA ATAK NAPOLSKĄ TRANSPLANTOLOGIĘ /|   Justyna SochaAgata Ta po śmierci organy już nanic. Pobierane są za życia zfałszywym orzeczeniempseudokomisji.Transplantacja uratowała mojemu mężowi życie,praktycznie w ostatnim momencie. Dzięki zgodzierodziny zmarłego Dawcy na oddanie organów, mój mążprzeżył, a moja 4-miesieczna wówczas córka mogłapoznać swojego tatę. O dawcy i jego rodzinie myślimycodziennie. To co zrobili dla mojej rodziny uważam zanajwyższy akt miłości. Za to to co robi Pani Socha jestnajpodlejszą formą niszczenia polskiej transplantologii,sieje zwątpienie, dezinformację, a z cudownych lekarzy,którzy dzięki wybitnej wiedzy i umiejętnościomchirurgicznym potrafią ratować życie ludzi w najbardziejkrytycznym momencie -robi potwory.
No i wszystko jasne. Dopytałem. Okazało się, że ksiądz podważa wszystko to, co mówią inni nauczyciele. I robi to w szkole. Ręce opadają. Najgorsze, że mądrości księdza nie dotyczyły tylko nauki, ale też demotywowały dzieci do zdobywania wiedzy. – Bo ponoć języki szczęścia nie dają, a mądrości tego świata są głupotą dla Boga. Mało tego, dzieci uważają życie na ziemi za mniej ważne, bo przecież ważniejsze jest życie wieczne. W takich realiach działają nauczyciele.
 –  przyszła do mnie kobieta i mówi
 –