Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 50 takich demotywatorów

 –  FOOD FH 4001 R@poznan moment
W Serbii istnieje restauracja, w której Polacy zjedzą za darmo. "Rachunek opłacono 100 lat temu" – Ambasada Polski w Belgradzie (Serbia) podzieliła się ostatnio w mediach społecznościowych relacją ze swojej wizyty w tym miejscu. Jak się okazało, mieszkańcy kraju nad Wisłą mogą tam liczyć na miłą niespodziankę. W jednej z lokalnych kawiarnio-restauracji "Corner" Polacy mogą zjeść lunch lub napić się drinka całkowicie za darmo. "Musimy podziękować za to doktorowi Ludwickowi Hirszfeldowi!" - pisze ambasada.Urodzony w 1884 roku w Warszawie Ludwik Hirszfeld znany jest przede wszystkim ze swoich badań nad grupami krwi. To właśnie on wprowadził znane nam do dzisiaj oznaczenia grup jako 0, A, B i AB, oznaczył czynnik Rh i odkrył przyczynę konfliktu serologicznego. W Serbii uznanie zdobył jednak z zupełnie innego powodu. W czasie I wojny światowej rząd tego kraju wystosował apel do międzynarodowej społeczności z prośbą o pomoc w opanowaniu epidemii duru plamistego. Na apel ten odpowiedział Hirszfeld, który dotarł do Serbii w 1915 roku. Wysłano go do walki z chorobą w Valjevie.Pracując w prowizorycznych warunkach, polski lekarz zdołał opracować szczepionkę i pokonać epidemię. Król Serbii Piotr I odznaczył wówczas Ludwika Hirszfelda orderem Świętego Sawy."Słysząc historię Hani i Ludvika Hirszfeldów, ich poświęcenia nie tylko dla mieszkańców Valjeva, ale dla całego Serbskiego narodu, Čorçe Momić, właściciel kawiarni-restauracji Corner w miasteczku, postanowił nigdy więcej nie pobierać opłat za żadnego Polaka" - przekazała polska ambasada w Serbii. CORNERCAFFE PIZZERIA CORNER RAPIZZERIA CAFFEE
Aktor Adolf Dymsza uwielbiał kapelusze, na które wydawał fortunę – Kiedyś przyszedł do teatru w bardzo eleganckim i drogim modelu, podobno kosztował 150 zł, co na przedwojenne czasy było ogromnym wydatkiem. Paraduje w nim przed aktorem Ludwikiem Sempolińskim, a ten zupełnie nie zwraca na niego uwagi. Wreszcie poirytowany Dodek wykrztusił:- Co ty, Ludwik, ślepy jesteś?- A niby co mam widzieć?- No, jak to co? Mój kapelusz. - Sempoliński popatrzył i zapytał:- Ile dałeś? - Dymsza z dumą:- 150 zł. - Sempoliński złapał się za głowę i odpalił:- Chłopie, za 150 zł, to byś mógł sobie nowy kupić Kiedyś przyszedł do teatru w bardzo eleganckim i drogim modelu, podobno kosztował 150 zł, co na przedwojenne czasy było ogromnym wydatkiem. Paraduje w nim przed aktorem Ludwikiem Sempolińskim, a ten zupełnie nie zwraca na niego uwagi. Wreszcie poirytowany Dodek wykrztusił:- Co ty, Ludwik, ślepy jesteś?- A niby co mam widzieć?- No, jak to co? Mój kapelusz. - Sempoliński popatrzył i zapytał:- Ile dałeś? - Dymsza z dumą:- 150 zł. - Sempoliński złapał się za głowę i odpalił:- Chłopie, za 150 zł, to byś mógł sobie nowy kupić.
Chytry ksiądz zniszczył zabytek – Proboszcz kościoła św. Brygidy nielegalnie zamontował na dachu świątyni panele fotowoltaiczne.Cwany klecha Ludwik Kowalski przyznał, że nie pytał o zgodę konserwatora zabytków stwierdził, że kierował się wytycznymi z encykliki papieża Franciszka, która mówi, by żyć bardziej ekologicznie.Informacja o panelach fotowoltaicznych na dachu bazyliki św. Brygidy zszokowała konserwatora zabytków Igora Strzoka.- Fotowoltaika na dachu św. Brygidy? Jezus Maria! - wyrwało się wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków, gdy o sprawę zapytał go dziennikarz portalu Zawsze Pomorze.Konserwator uznał to za nieporozumienie i, chociaż nie wprost, zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji, gdyż "Wszyscy obywatele są jednakowi wobec prawa, nie może tak być, że jednym wolno, innym nie".Jak myślicie czy ksiądz poniesie karę?
Aktor Ludwik Benoit często miał kłopoty z nazwiskiem. Pewnego razu został zatrzymany przez milicjanta, który zażądał dowodu osobistego. Sprawdzając zapytał: – - Wasze nazwisko ?- Benua! - odparł aktor.- To dlaczego w dowodzie jest Benoit?Innym razem rzecz dzieje się w pociągu. Konduktor nie umie sobie poradzić z wymową nazwiska, więc aktor podpowiada: - To się czyta „Benua". - To dlatego inaczej się pisze? - pyta konduktor. - Bo widzi pan, ja się ukrywam - odpowiedział aktor
Ludwik Jerzy Kern wspomina wieloletniego grafika tygodnika "Przekrój" Daniela Mroza (na zdjęciu): – Pięknie kurwował, potrafił wyraz przedzielić kurwą. Miał małe dziecko, dziewczyna mu się urodziła. Siedzimy naprzeciwko siebie i on mówi: - Wiesz co, kurwa, nie wiem, co się z tymi dziećmi dzieje. Siedzę sobie w domu przy biurku, kurwa, rysuję, ona siedzi w łóżeczku i nagle słyszę, jak mówi: "Tatuś, miś, kulwa, upadł". Powiedz mi, kurwa, skąd dziecko zna takie słowa?
Szacunek dla tego Pana! –
Jego praprababcia była Polką, ślub wzięła we Wrocławiu – Praprababcią Karola była urodzona w Warszawie Julia Hauke, która 28 października 1851 roku wyszła za mąż za Aleksandra Heskiego. Ślub prapradziadków odbył się w Kościele Garnizonowym we Wrocławiu. Z tego związku urodził się Ludwik Aleksander, który ożenił się z wnuczką królowej Wiktorii. Ich zaś wnukiem był książę Filip - ojciec Karola.Julia Hauke była córką hr. Maurycego Hauke, polskiego generała z okresu wojny z Rosją w 1792 roku, uczestnika Insurekcji Kościuszkowskiej, oficera Legionów Polskich, uczestnika wojen napoleońskich. Generał po 1815 nieco skumał się z Rosją, był przeciwnikiem Powstania Listopadowego i został zabity już w pierwszym dniu powstania. Jego żona zmarła rok później i 6-letnia Julia została sierotą.Wkrótce car Mikołaj I rozkazał sprowadzić Julię do Petersburga. Z biegiem lat została damą dworu księżnej Marii Aleksandrówny. W tym samym czasie na dworze przebywał młodszy brat księżnej, książę Aleksander Heski, w którym Polka ze wzajemnością zakochała się. Julia nie należała jednak do rodziny panującej więc ich małżeństwo było niemożliwe. Para musiała opuścić Rosję. Wyjechali do Wrocławia, gdzie wzięli ślub.Julia Hauke jest także praprababcią obecnego króla Hiszpanii Filipa VI. Kuzynem Julii był gen. Józef Hauke-Bosak, polski bohater, jeden z dowódców Powstania Styczniowego. Patron ulicy we Wrocławiu
 – - Wczoraj wieczorem wysłuchałem z wielkim wzruszeniem koncertu religijnego "Abba Ojcze", nadawanego przez TVP 1. Ale pół godziny wcześniej wysłuchałem wiadomości nadawanych przez tę samą stację TVP 1, w których, jak codziennie od wielu dni, "lały się" półprawdy i jawne kłamstwa, pomówienia konkurentów politycznych o działanie na szkodę Polski; zohydzanie "Unii Europejskiej" i najbliższego naszego sąsiada usytuowanego po drugiej stronie Odry - zauważył ksiądz. Przypomniał prezesowi dawne spotkanie, w którym obaj zgodzili się, że "fałsz jakim karmiła ludzi władza komunistyczna, to była zbrodnia na Duszy Narodu".- Mówiliśmy wtedy, że w Polsce, jaką zbudujemy, będziemy wyczuleni na prawdę i sprawiedliwość; że "w naszej Polsce" będzie szanowany każdy człowiek, także o odmiennych poglądach - przypomniał Kaczyńskiemu kapłan. - I oto w wymarzonej, wolnej Polsce, publiczna telewizja kierowana przez Pana Jacka Kurskiego oskarża politycznych konkurentów o największe zbrodnie, o świadome niszczenie Polski, o świadome niszczenie polskiej rodziny i polskiej kultury, o plan zniszczenia Kościoła, o realizowanie interesów nie Polski, ale obcych mocarstw….itd….itd… To wszystko polska telewizja czyni - co jest szczególnie bolesne - z odwoływaniem do Ewangelii i ubieraniem niegodziwości w szaty religijne. To jest zatruwanie Duszy Narodu! Nad tym nie można przejść do porządku dziennego! Tu nie można być obojętnym! - zauważa gorzko o. Wiśniewski
W wieku 67 lat odszedł Ludwik Dorn - współzałożyciel partii PiS, były marszałek i minister spraw wewnętrznych – Ludwiku Dornie i Sabo - dobrej drogi
Podszedł do baru, przy którym spał mężczyzna. Jego uśmiechnięta twarz wyrażała szczęście kompletne. Aktor spojrzał na śpiącego, westchnął i zawołał: – - Panie barman, dla mnie to samo!
W 1506 roku Ludwik II Jagiellończyk urodził się jako wcześniak, lekarze utrzymywali go przy życiu, zabijając zwierzęta i owijając Ludwika ich ciepłe tusze, tworząc prymitywny inkubator –
Rysownik Daniel Mróz (zilustrował m.in. „Cyberiadę” i „Bajki robotów” Stanisława Lema) „potrafił k… przedzielić wyraz” - wspominał Ludwik Jerzy Kern. – - Miał małe dziecko, dziewczynkę, o której opowiadał: Wiesz co, k…, nie wiem, co się z tymi dziećmi dzieje. Siedzę sobie wczoraj w domu przy biurku, k…, rysuję, ona siedzi w łóżeczku i nagle słyszę jak mówi: tatuś, miś, kulwa, upadł. Powiedz mi, k…, skąd dziecko zna takie słowa?
 –
Aktor i reżyser Ludwik Solski wracał do domu późnym wieczorem z żoną, gdy zastąpiła mu drogę mocno umalowana panna lekkich obyczajów i klepnąwszy mistrza po ramieniu, zawołała: – - Jak się masz, Ludwiczku, ptaszku miły!Solski zdrętwiał, ale jego przysłowiowa już przytomność umysłu niezawiodła. Uśmiechnąwszy się do napotkanej, ruszył naprzód ze swoją oburzoną małżonką, mówiąc:- Widzisz duszko, do czego doprowadza ta przeklęta popularność!
Johann Beethoven, brat genialnego kompozytora Ludwiga, przywiązywał wielką wagę do swego majątku i chlubił się nim ponad miarę – Na nowy rok 1823 przysłał kompozytorowi życzenia na swojej karcie wizytowej, na której wydrukowane było:„Johann Beethoven - właściciel ziemski.”Ludwik napisał na odwrocie: „Ludwig van Beethoven - właściciel rozumu.”- I zwrócił kartkę swemu bratu
 –  1. A do kotletów była sałata, którą mamusia przyprawiłapotem.2. Wojski przyłożył ucho do ziemi i usłyszał tupotniedźwiedzich kopyt.3. Robak, ratując Tadeusza, strzelił do niedźwiedzia,który nie wiedział, że jest jego ojcem.4. Rycerze urządzali teleturnieje.5. Było ich tysiące, a nawet setki.6. Pan Dulski był sterylizowany przez żonę.7. Tatarzy jeździli konno i pieszo.8. Boryna był teściem żony syna Antka Hanki.9. Ludwik XIV był samolubem. Twierdził, że Francja toja.10. W odróżnieniu od innych zwierząt ptaki majanakrapiane jaja.11. Biesiadowali przy suto zastawionych stolcach.12. Po jednej stronie rynku naszego miasteczka stoikościół, po drugiej stronie ratusz, a dookoławybudowano same nowe domy publiczne.13. Meteorolodzy wychodzą trzy razy dziennie oglądaćswoje narządy.14. Rodzicami Żeromskiego byli Józef i WincentyŻeromscy.15. Anielka mimo zakazu ojca kolegowała się z Magdą iświniami.16. Kangur ma łeb do góry, dwie krótkie przedniekończyny, dwie tylne długie, a w worku ma brzuch namałego i długi ogon.
 –  Takich sojusznikówz gromnicą szukać."Gdyby w chrześcijańskimnarodzie, a takim podobno jestpolski naród, uchwalonoustawę, która stanowi, żeopiekun nieuleczalnie choregodziecka otrzymujecomiesięczne wynagrodzenierówne przeciętnej pensji, a lataopieki nad chorym dzieckiemwliczają się do świadczeńemerytalnych; gdyby ponadtoustawa gwarantowała bezpłatnelekarstwa i bezpłatną terapię dlatakich dzieci - byłaby toprawdziwa troska onienarodzonych, godnaDumnej Polski."O. Ludwik Wiśniewski OP, „Gniew ludu",„Tygodnik Powszechny" 17/2018DEMOTYWATORY.PL
Najlepsze podsumowanie –  "Gdyby w chrześcijańskim narodzie, a takim podobno jest polski naród, uchwalono ustawę, która stanowi, że opiekun nieuleczalnie chorego dziecka otrzymuje comiesięczne wynagrodzenie równe przeciętnej pensji, a lata opieki nad chorym dzieckiem wliczają się do świadczeń emerytalnych; gdyby ponadto ustawa gwarantowała bezpłatne lekarstwa i bezpłatną terapię dla takich dzieci - byłaby to prawdziwa troska o nienarodzonych, godna Dumnej Polski." O. Ludwik Wiśniewski OP, „Gniew ludu", ,,Tygodnik Powszechny" 17/2018
8 lat później Polacy wdepnęli w to samo bagno... –  377 głosów za, 54 przeciw, 20 wstrzymujących się - przeszedł wniosek SLD o samorozwiązaniu Sejmu. Po głosowaniu marszałek Ludwik Dorn podpisał uchwałę o skróceniu kadencji Sejmu. Głosowanie poprzedziła burzliwa debata. Uzasadnienie wniosku o samorozwiązanie Sejmu autorstwa SLD nie było miłą lekturą dla Prawa i Sprawiedliwości. W przerywanej niezbyt silnymi brawami (głównie z lewej strony sali) ciszy Szmajdziński wystawił druzgocącą ocenę PiS. Choć nie tylko - oberwali także koalicjanci za "współodpowiedzialność za permanentny kryzys, kompromitację i zniszczenie życia publicznego". PiSowi dostało się także za autorytaryzm, "branie za twarz" opozycji i obywateli, "zmasakrowanie" polskiej pozycji międzynarodowej, klerykalizm, "chodzenie na pasku" o. Tadeusza Rydzyka oraz za pogardę dla prawa, "prowokacje, insynuacje, pyskówki i wyzwiska". - Czas przerwać pasmo szaleństw rządu Jarosława Kaczyńskiego. To prostytuuje życie publiczne - uzasadniał polityk.