Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 241 takich demotywatorów

 –  - A tramwaje w Polszy macie? A czemu tu lipy nie rosną? A sosen dużo? A jak daleko od was do Berlina ? - pyta mnie dziś w pociągu pani Lidija Iwanowna, rocznik 1940, z Charkowa. Pierwszy raz w życiu wyjechała z kraju. - I, miejmy nadzieję, po raz ostatni - dodaje. - Ale co będzie, jak tu umrę, za granicą?! Tego pani Lidija boi się najbardziej: - Mam tylko jedno marzenie, wrócić i umrzeć w spokoju, w domu, w kochanym Charkowie. Ale niech pan powie, czy to realne? Przecież ten Putin gorszy od Hitlera. A Giermanców pamietam, powiem Panu, byłam już na tym świecie, jak pustoszyli Ukrainę. Tymczasem pani Lidija razem z rodziną i innymi jedzie do Karpacza, gdzie mają lokum. I jest przygotowana na wszystko; wiezie ze sobą kiełki, sadzonki, ziarna zbóż. - Muszę mieć przecież swoją kapustę! - deklaruje. - Nie wyobrażam sobie bez tego życia. Tak jak bez dobrej ryby, miodu i blinczyków. Jeśli już mam mieszkać w obcym kraju, to przynajmniej trochę ojczystych smaków niech ze mną będzie. Pierwsze wrażenia z Polski Lidija Iwanowna ma dobre: - Domy ładne, dużo pól do obsiania,  pociag elegancki, nie jest źle! No i ludzie mili, cały czas coś od was dostajemy. A to wodę, a to jedzenie, a to lekarstwa dla rjebionków. Ot, takie na przykład, niech mi pan przetłumaczy, co tu jest napisane. Ze od biegunki? Dobrze, dobrze, dużo tu dzieci z nami jedzie, przyda się. A teraz napijmy się! Wody oczywiście! Wódki nie pijam od lat. Tytoniu tez nie ruszam. Niech pan poleje do stakańczyków! Jak wrócę wreszcie do kochanego Charkowa, to powiem wszystkim, ze z Polakiem piłam. To się dopiero zdziwią!

Kto nigdy nie dał się zrobić w konia przez reklamę lub ładne opakowanie produktu, niech się przyzna (20 obrazków)

 –  Ubranie = godnośćKochani zajmujący się sortowaniem odzieżydla uchodźców z Ukrainy, będący bardzo często laikamimodowymi, bierzcie pod uwagę fakt, że odzież nie służytylko i wyłącznie do celów grzewczych.

Do biura rzeczy znalezionych zadzwonił chłopiec, mówiąc, że zgubił mamusię

Do biura rzeczy znalezionych zadzwonił chłopiec, mówiąc, że zgubił mamusię – Chłopcu z domu dziecka niemal co noc śnił się taki sam sen.Co noc w snach szukał swojej mamy, gdy wreszcie ją znajdował, budził się. Jedynym jego pocieszeniem było zdjęcie obcej kobiety, które znalazł na podwórku. Wtedy jeszcze nie wiedział, że ich losy kiedyś się skrzyżują.Halo, czy to Biuro Rzeczy Znalezionych? – zapytał dziecięcy głos.– Tak, skarbie. Zgubiłeś coś?– Zgubiłem mamę. Jest może u was?– A możesz ją opisać?– Jest piękna i dobra. I bardzo kocha koty.– No właśnie wczoraj znaleźliśmy jedną mamę, może to twoja. Skąd dzwonisz?– Z domu dziecka nr 3.– Dobrze, wysyłamy mamę. Czekaj.Weszła do jego pokoju, najpiękniejsza i najlepsza, tuląc do piersi prawdziwego, żywego kota.– Mama! – krzyknął maluch i rzucił się do niej. Objął ją z taką siłą, że aż zbielały mu paluszki. – Mamusiu! Moja mamusiu!!!Chłopca obudził jego własny krzykRano dyrektorka domu dziecka jak zwykle zaglądała do każdego pokoju, żeby przywitać się z wychowankami i pogłaskać każdego malucha po głowie. Na podłodze, przy łóżku chłopca, zauważyła zdjęcie, które mały w nocy upuścił.– Skąd masz to zdjęcie? – zapytała.– Znalazłem na podwórku. To jest moja mama – uśmiechnął się chłopiec. – Jest bardzo piękna i dobra i kocha koty.Dyrektorka poznała tę dziewczynę. Po raz pierwszy przyszła do domu dziecka w zeszłym roku wraz z innymi wolontariuszami. Pewnie wtedy zgubiła zdjęcie. Od tamtej pory dziewczyna chodzi od jednego urzędnika do drugiego, próbując zdobyć pozwolenie na adopcję dziecka. Ale, zdaniem lokalnych biurokratów, nie ma na to szans, ponieważ nie ma męża.– Cóż, skoro to twoja mama, to wszystko zmienia – powiedziała dyrektorka. Po powrocie do swojego gabinetu, pani dyrektor usiadła i czekała.Po jakimś czasie rozległo się pukanie do drzwi i do gabinetu weszła dziewczyna ze zdjęcia– Proszę – powiedziała dziewczyna, kładąc na biurku grubą teczkę. – Wszystkie dokumenty, opinie, zaświadczenia.– Dziękuję. Muszę jeszcze zadać ci kilka pytań. Kiedy chcesz zobaczyć dzieci?– Nie mam zamiaru ich oglądać. Wezmę każde dziecko, jakie mi pani zaproponuje. Przecież prawdziwi rodzice nie wybierają sobie dziecka… Nie wiedzą, jakie się urodzi – ładne czy nieładne, zdrowe czy chore… Kochają je takie, jakie jest. Ja też chcę być taką prawdziwą mamą.– Po raz pierwszy mam taki przypadek – uśmiechnęła się dyrektorka. – Zaraz przyprowadzę pani syna. Ma 5 lat, jego matka zrzekła się go zaraz po urodzeniu. Jest pani gotowa?– Tak, jestemMały chłopiec rzucił się do niej z całych sił.– Mama! Mamusiu!Dziewczyna głaskała go po malutkich pleckach, przytulała, szeptała słowa, których nikt poza nimi nie mógł usłyszeć.– Kiedy mogę zabrać syna? – zapytała.– Z reguły rodzice i dzieci stopniowo przyzwyczajają się do siebie, najpierw są odwiedziny w domu dziecka, potem rodzice zabierają dziecko na weekendy, a potem na zawsze, jeśli wszystko jest w porządku.– Zabieram syna od razu – stanowczo oznajmiła dziewczyna.– Dobrze – machnęła ręką dyrektorka.Chłopiec był szczęśliwy. Trzymał mamę za rękę, bojąc się, że znowu ją zgubi.wyszli już z domu dziecka na słoneczną ulicę, chłopiec zdecydował się zadać najważniejsze pytanie:– Mamo… A lubisz koty…?– Uwielbiam! W domu czekają na nas dwa! – roześmiała się dziewczyna, czule ściskając rączkę malucha.Pani dyrektor spoglądała przez okno potem usiadła i wykonała jeden telefon.„Halo, Kancelaria Aniołów? Proszę przyjąć zamówienie. Imię klientki wysłałam mailem, żebyście nie pomylili. Najwyższa kategoria: podarowała dziecku szczęście… Proszę o standardową wysyłkę – moc sukcesów, miłości, radości itp. I dodatkowo: mężczyznę wyślijcie, niezamężna jest. Tak, wiem, że macie deficyt, ale to wyjątkowy przypadek. Owszem, finanse też się przydadzą, chłopiec musi się dobrze odżywiać… Już wszystko poszło? Dziękuję.”Być może nie wierzycie w anioły, ale anioły wierzą w was Chłopcu z domu dziecka niemal co noc śnił się taki sam sen.Co noc w snach szukał swojej mamy, gdy wreszcie ją znajdował, budził się. Jedynym jego pocieszeniem było zdjęcie obcej kobiety, które znalazł na podwórku. Wtedy jeszcze nie wiedział, że ich losy kiedyś się skrzyżują.Halo, czy to Biuro Rzeczy Znalezionych? – zapytał dziecięcy głos.– Tak, skarbie. Zgubiłeś coś?– Zgubiłem mamę. Jest może u was?– A możesz ją opisać?– Jest piękna i dobra. I bardzo kocha koty.– No właśnie wczoraj znaleźliśmy jedną mamę, może to twoja. Skąd dzwonisz?– Z domu dziecka nr 3.– Dobrze, wysyłamy mamę. Czekaj.Weszła do jego pokoju, najpiękniejsza i najlepsza, tuląc do piersi prawdziwego, żywego kota.– Mama! – krzyknął maluch i rzucił się do niej. Objął ją z taką siłą, że aż zbielały mu paluszki. – Mamusiu! Moja mamusiu!!!Chłopca obudził jego własny krzykRano dyrektorka domu dziecka jak zwykle zaglądała do każdego pokoju, żeby przywitać się z wychowankami i pogłaskać każdego malucha po głowie. Na podłodze, przy łóżku chłopca, zauważyła zdjęcie, które mały w nocy upuścił.– Skąd masz to zdjęcie? – zapytała.– Znalazłem na podwórku. To jest moja mama – uśmiechnął się chłopiec. – Jest bardzo piękna i dobra i kocha koty.Dyrektorka poznała tę dziewczynę. Po raz pierwszy przyszła do domu dziecka w zeszłym roku wraz z innymi wolontariuszami. Pewnie wtedy zgubiła zdjęcie. Od tamtej pory dziewczyna chodzi od jednego urzędnika do drugiego, próbując zdobyć pozwolenie na adopcję dziecka. Ale, zdaniem lokalnych biurokratów, nie ma na to szans, ponieważ nie ma męża.– Cóż, skoro to twoja mama, to wszystko zmienia – powiedziała dyrektorka. Po powrocie do swojego gabinetu, pani dyrektor usiadła i czekała. Po jakimś czasie rozległo się pukanie do drzwi i do gabinetu weszła dziewczyna ze zdjęcia.– Proszę – powiedziała dziewczyna, kładąc na biurku grubą teczkę. – Wszystkie dokumenty, opinie, zaświadczenia.– Dziękuję. Muszę jeszcze zadać ci kilka pytań. Kiedy chcesz zobaczyć dzieci?– Nie mam zamiaru ich oglądać. Wezmę każde dziecko, jakie mi pani zaproponuje. Przecież prawdziwi rodzice nie wybierają sobie dziecka… Nie wiedzą, jakie się urodzi – ładne czy nieładne, zdrowe czy chore… Kochają je takie, jakie jest. Ja też chcę być taką prawdziwą mamą.– Po raz pierwszy mam taki przypadek – uśmiechnęła się dyrektorka. – Zaraz przyprowadzę pani syna. Ma 5 lat, jego matka zrzekła się go zaraz po urodzeniu. Jest pani gotowa?– Tak, jestemMały chłopiec rzucił się do niej z całych sił.– Mama! Mamusiu!Dziewczyna głaskała go po malutkich pleckach, przytulała, szeptała słowa, których nikt poza nimi nie mógł usłyszeć.– Kiedy mogę zabrać syna? – zapytała.– Z reguły rodzice i dzieci stopniowo przyzwyczajają się do siebie, najpierw są odwiedziny w domu dziecka, potem rodzice zabierają dziecko na weekendy, a potem na zawsze, jeśli wszystko jest w porządku.– Zabieram syna od razu – stanowczo oznajmiła dziewczyna.– Dobrze – machnęła ręką dyrektorka.Chłopiec był szczęśliwy. Trzymał mamę za rękę, bojąc się, że znowu ją zgubi.Kwyszli już z domu dziecka na słoneczną ulicę, chłopiec zdecydował się zadać najważniejsze pytanie:– Mamo… A lubisz koty…?– Uwielbiam! W domu czekają na nas dwa! – roześmiała się dziewczyna, czule ściskając rączkę malucha.Pani dyrektor spoglądała przez okno potem usiadła i wykonała jeden telefon.„Halo, Kancelaria Aniołów? Proszę przyjąć zamówienie. Imię klientki wysłałam mailem, żebyście nie pomylili. Najwyższa kategoria: podarowała dziecku szczęście… Proszę o standardową wysyłkę – moc sukcesów, miłości, radości itp. I dodatkowo: mężczyznę wyślijcie, niezamężna jest. Tak, wiem, że macie deficyt, ale to wyjątkowy przypadek. Owszem, finanse też się przydadzą, chłopiec musi się dobrze odżywiać… Już wszystko poszło? Dziękuję.”Być może nie wierzycie w anioły, ale anioły wierzą w was
 –
 –
- Misiaczku! Ładne mam włosy?- Ładne.- A oczy?- Też ładne.- A usta?- Edyta, co jest?! W lustrze się przestałaś odbijać? –
 –  ACoCieToV3 + 83 tygodnie temuja pierdole dlaczego Rosjanki są aż takie ładne D:^ Odpowiedz ii ZacytujKosmiczny Wilk ... +   7 -3 tygodnie temuov3 Mieszanka krwi słowiańskiej z tatarską, ale z przewagą tejpierwszej.^ Odpowiedz ii ZacytujBolog +   . ; -3 tygodnie temu1PacoaetQv3 Zabawne jest to ze rosjanki sa takie ładne, a rosjaniewyglądają jak buraki z uszami xD^ Odpowiedz ii Zacytuj1TytUs6663 tygodnie temu+   11 -Mieszanka krwi słowiańskiej z tatarską, ale z przewagą tejdrugiej.^ Odpowiedz ii Zacytuj
Kiedyś po dużej awarii, jak zawsze w takich sytuacjach, masa ludzi zaczęła do nas wydzwaniać. Jedna pani po uzyskaniu połączenia zaczęła się wydzierać, że nasze nowe karty płatnicze są ohydne, a poprzednie były przecież takie ładne. Wykrzyczała się i rozłączyła się. Czekała na to 47 minut w kolejce –
A takie ładne bilbordy i plakaty były... –
Tata dowiaduje się, że córka znęcała się nad dziewczynką, więc funduje ofierze zakupy przeznaczone dla córki – Kiedy opowiesz rodzicom, że ich dzieci nie szanują innych i znęcają się nad rówieśnikami, większość z nich stanie w ich obronie i nie zaakceptuje, że są oni winni.Jednak są też tacy rodzice, którzy nigdy nie pozwolą, by ich dzieci były powodem czyjegoś cierpienia.Kiedy ojciec dowiedział się, że jego córka znęca się nad inną dziewczyną, nie był z tego powodu szczęśliwy. Co więcej, wiedział, że musi natychmiast zareagować. Był zdeterminowany, aby dać jej lekcję, którą zapamięta.Kiedy sam był nastolatkiem doświadczył jak to jest być dręczonym. Nie znosił więc faktu, że córka mogła robić to komuś.Aby ukarać ją za jej zachowanie, zrobił coś, co sprawiło, że wszyscy rodzice zaczęli go chwalić.Wiedział, że jego córka kocha zakupy bardziej niż cokolwiek innego i postanowił wykorzystać ten fakt na swoją korzyść.Przez jakiś czas oszczędzał, bo chciał zrobić z nią wypad na zakupy. Jednak teraz, gdy dowiedział się, że jest łobuzem, nie był pewien, czy to zrobi. W zasadzie był pewien, że na to nie zasłużyła.Najlepsze w tej wyprawie na zakupy było to, że córka brała w nich udział, ale tylko jako obserwator.Jej tata nic jej nie kupił, ale widziała wszystkie ładne rzeczy, które dostała dręczona dziewczynka.Zdecydowanie zasługuje na nagrodę rodzica rokuChcę, by inni rodzice wiedzieli, że powinni zrobić wszystko, co w ich mocy, by ich dzieci były dobrymi ludźmi, nawet jeśli wymaga to desperackich działań Kiedy opowiesz rodzicom, że ich dzieci nie szanują innych i znęcają się nad rówieśnikami, większość z nich stanie w ich obronie i nie zaakceptuje, że są oni winni.Jednak są też tacy rodzice, którzy nigdy nie pozwolą, by ich dzieci były powodem czyjegoś cierpienia.Kiedy ojciec dowiedział się, że jego córka znęca się nad inną dziewczyną, nie był z tego powodu szczęśliwy. Co więcej, wiedział, że musi natychmiast zareagować. Był zdeterminowany, aby dać jej lekcję, którą zapamięta.Kiedy sam był nastolatkiem doświadczył jak to jest być dręczonym. Nie znosił więc faktu, że córka mogła robić to komuś.Aby ukarać ją za jej zachowanie, zrobił coś, co sprawiło, że wszyscy rodzice zaczęli go chwalić.Wiedział, że jego córka kocha zakupy bardziej niż cokolwiek innego i postanowił wykorzystać ten fakt na swoją korzyść.Przez jakiś czas oszczędzał, bo chciał zrobić z nią wypad na zakupy. Jednak teraz, gdy dowiedział się, że jest łobuzem, nie był pewien, czy to zrobi. W zasadzie był pewien, że na to nie zasłużyła.Najlepsze w tej wyprawie na zakupy było to, że córka brała w nich udział, ale tylko jako obserwator.Jej tata nic jej nie kupił, ale widziała wszystkie ładne rzeczy, które dostała dręczona dziewczynka.Zdecydowanie zasługuje na nagrodę rodzica rokuChcę, by inni rodzice wiedzieli, że powinni zrobić wszystko, co w ich mocy, by ich dzieci były dobrymi ludźmi, nawet jeśli wymaga to desperackich działań
Idealna odpowiedź –  Dzień dobry, trochẹ mi niezręcznie otym pisać, ale chciałabym aby pan mioddał pieniądze za sesje zdjęciową.Zdjęcia bardzo ładne, ale jestem wciąży i pieniądze bardziej potrzebnesą na ważniejsze rzeczy niż zdjęcia,chyba pan to rozumie ile pieniędzypotrzeba nawet na same pampersyDzień dobry, pieniądze, które mipani zapłaciła wydałem już nafryzjera i na kino. Właśnienapisałem pismo do kina aby mioddali pieniądze za bilet, bominęło już pół roku i zdążyłemzapomnieć o czym był film ijedyne co pamiętam, to to, że byłciekawy. Jutro tez pajdę doswojego fryzjera i też go poproszęaby oddal mi pieniądze, bo włosy,które mi podciął już dawnoodrosty i fryzura już nie jest takaładna. Od razu jak mi oddadząpieniądze to pani wyślę O
Fundamentalne tezy Piotra Bałtroczyka: – 1. Niby wszyscy wiemy, że alkohol kiedyś się skończy, ale zawsze to jest zaskoczenie2. Sąsiedni pas zawsze jedzie szybciej3. Urządzenia elektryczne podłączone do prądu działają lepiej4. Jeżeli włosy są ładne, to nie musi ich być kurwa dużo5. Damska torebka nie jest żeby cokolwiek w niej znaleźć, ale po to żeby w niej wszystko było6. Mówi się, że kot zawsze spada na cztery łapy, nie dotyczy kota w locie poziomym7. Absolwentki AWF-u zginają się w nieprzewidzianych miejscach8. Skarpety narciarskie zachowują świeżość przez cały okres ważności Skipassu9. Nie sztuka zrobić szpagat, sztuka wstać10. Alkohol niszczy szare komórki. Ale tylko najsłabsze11. Przedmiot, którego szukasz, zawsze jest w ostatniej kieszeni12. Papier toaletowy kończy się znienacka 1. Niby wszyscy wiemy, że alkohol kiedyś się skończy, ale zawsze to jest zaskoczenie2. Sąsiedni pas zawsze jedzie szybciej3. Urządzenia elektryczne podłączone do prądu działają lepiej4. Jeżeli włosy są ładne, to nie musi ich być kurwa dużo5. Damska torebka nie jest żeby cokolwiek w niej znaleźć, ale po to żeby w niej wszystko było6. Mówi się, że kot zawsze spada na cztery łapy, nie dotyczy kota w locie poziomym7. Absolwentki AWF-u zginają się w nieprzewidzianych miejscach8. Skarpety narciarskie zachowują świeżość przez cały okres ważności Skipassu9. Nie sztuka zrobić szpagat, sztuka wstać10. Alkohol niszczy szare komórki. Ale tylko najsłabsze11. Przedmiot, którego szukasz, zawsze jest w ostatniej kieszeni12. Papier toaletowy kończy się znienacka
 –
Dwie godziny po moim rozpoczęciu pracy w WalMarcie, weszła brzydka kobieta z dwójką dzieci – Słysząc jak na nie krzyczy, powiedziałem: "Dzień dobry, witamy w WalMarcie. Ładne dzieci, czy to bliźniaki?". Mama odpowiedziała: "Nie, to nie bliźniaki. Najstarszy ma 9 lat, a drugi 7. Dlaczego myślisz, że to bliźniaki? Jesteś ślepy czy głupi? Nie jestem ślepy ani głupi. Po prostu nie mogłem uwierzyć, że ktoś spał z tobą dwa razy. Życzę miłego dnia i dziękuję za zakupy w WalMart". Szef powiedział, że prawdopodobnie nie nadaję się do tej pracy
Ładne słowa La Gazetta dello Sport o Robercie Lewandowskim: – "Jak tylko mógł starał się utrzymać w wyścigu swój rozklekotany samochód, pardon drużynę. Ale nawet jego dwie bramki i gra na boisku nie uratowała Polski. Scenę opuścił jeden z najbardziej eleganckich i skutecznych aktorów, Robert De Niro pola karnego.""Tylko Cristiano Ronaldo zdobył na tym turnieju więcej bramek od niego, więc to wielka szkoda, że nie poprawi dorobku. Należy mu jednak oddać hołd. Chapeau Robert"
 –
Świetna i szybka reakcja chłopaka od podawania piłek oraz ładne zachowanie trenera drużyny, która dzięki temu zdobyła gola –
0:18
 –  Krystyna Pawłowicz <§>KrystPawlowicz ■ 14 g.Dziękuję za wsparcie.Dużo zdrowia dla złośników.Kulek był ze mną.i nie tyko on...Mariusz Ciarka ■ @MatiuszCiarka • 14 g.Bardzo ładne zdjęcie, bardzo ładna na zdjęciu, uśmiechnięta kobiet.i©Mariusz Ciarka H   MariuszCiarka • 14 g.Dodam. Pani profesor naprawdę zasługuje na należny Jej szacunek, a w jakwidać na zdjęciach, życie również dobrze zna i doświadczenie życiowe wpozytywnym słowa znaczeniu ma.
Autor „Lalki” i „Faraona” Bolesław Prus na kilka dni zatrzymał się w Krakowie. Miejscowy dziennikarz zapytał go, jak mu się podoba miasto: – - Ładne miasto, dobre powietrze, można przyzwoicie zjeść - odrzekł pisarz - tylko wyspać się nie można, bo co godzinę jakiś wariat gra na trąbie.