Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 228 takich demotywatorów

Kolejny bubel prawny –  Zgodnie z ustawą, zakaz nie obejmie cukierni oraz piekarni. Co z tego? To bardzo proste. Zarówno Lidl jak i Biedronka prowadzą wypiek pieczywa na miejscu, a w ustawie nie sprecyzowano, jaki procent sprzedawanych produktów musi stanowić np. pieczywo. Oznacza to po prostu, że ustawa nie obejmie zagranicznych gigantów.Dyskonty śmieją się władzy w twarz i już zacierają ręce. W niedziele zamknięta będzie bowiem cała konkurencja, co spowoduje tylko maksymalizację zysków zarówno Lidla jak i Biedronki.
Wypił kilka drinków za dużo i postanowił pożyczyć od Danii Grenlandię. Dostał oficjalną odpowiedź – Często powroty z imprez kończą się szalonymi pomysłami, ale o czymś tak odważnym jeszcze nie słyszeliśmy. Amerykanin stwierdził, że Grenlandia jest tak bezużyteczna, że mógłby ją sobie pożyczyć.Bardzo się dziwił, gdy dostał odpowiedź na maila wysłanego pod wpływem alkoholu. Jak sam opowiada, zrobił to ok. 4 nad ranem po powrocie z imprezy. Nie do końca pamięta, dlaczego wybrał akurat Grenlandię i dlaczego zdecydował się napisać oficjalnego maila do rządu Danii.Na jego prośbę odpowiedział przedstawiciel duńskiego rządu. List pochodził, dokładniej rzecz biorąc, z ministerstwa spraw zagranicznych Danii. "Podoba nam się, że marzysz o wielkich rzeczach. Nigdy nie wiadomo, czy któregoś dnia jedno z takich marzeń się nie spełni. Jednak jeśli chodzi o oddanie ci Grenlandii, musimy odmówić. To nie jest możliwe, ale dziękujemy, że zapytałeś. Może zacznij od mniejszych rzeczy - brzmiała odpowiedź ministerstwa.W sumie trudno się dziwić, przecież nie codziennie pijacki wybryk kończy się oficjalnym mailem od oficjeli.Co za poczucie własnej wartości - klasa po obu stronach!Ciekawe czy nasz rząd by odpisał
Ostatnio w internecie i w TVP spadła lawina hejtu na strajkującą rezydentkę, Katarzynkę Pikulską. Dokopano się do jej zdjęć z zagranicznych "wojaży", podczas których odwiedza Maltę, Tanzanię, Las Vegas, Rumunię i Kurdystan – Jak  podaje portal wp.pl wojaże Pikulskiej, która jest ortopedą były związane z misją Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej w Iraku. Organizacja wysyła wolontariuszy na tereny objęte wojną, głodem i poważnymi brakami w służbie zdrowia.Informacje nt. Pikulskiej odnajdziemy również na stronie internetowej Fundacji Nauka Dla Rozwoju, z którą współpracuje lekarka. Z jej wizytówki dowiadujemy się, iż w Tanzanii, o której wspominali jej krytycy, wcale nie wypoczywała, lecz ciężko pracowała. W ostatnim czasie uczestniczyła w misji medycznej zorganizowanej przez Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej w Erbil w Kurdystanie, gdzie pracowała w tamtejszym szpitalu na SOR i na bloku operacyjnym, co dało Jej doświadczenie w pracy w warunkach istotnie odmiennych niż polskie.  Podjęła pracę na Malcie i przez 3 miesiące pracowała w prywatnym szpitalu. Pani doktor współpracowała z naszą Fundacją w realizacji projektu Programu Wolontariat Polska Pomoc 2016: „Poprawa jakości opieki medycznej świadczonej w regionie Lindi Rural (Tanzania).Trudno nie wspomnieć, że wytropiony przez dziennikarzy oraz internetowych trolli niemoralny kawior kosztuje w markecie 9 złotych z groszami

Jak to jest być młodym lekarzem w Polsce:

 –  1. Kupujesz od kumpla seicento. Czujesz się królem życia. 2. Robisz pierwszą gastroskopię/zakładasz cewnik do dializ/diagnozujesz dystrofię mięśniową/przerywasz napad migotania przedsionków. Czujesz się królem życia.3. Nie udaje ci się zrobić pierwszej gastroskopii/założyć cewnika do dializ/rozpoznać dystrofii mięśniowej/odróżnić migotania od trzepotania przedsionków. Uważasz, że nie nadajesz się do tego zawodu.4. Nie umiesz niczego innego.5. Pospałbyś.6. Bardzo późnym wieczorem albo bardzo wczesnym rankiem ze zmęczenia odburkujesz albo pokrzykujesz na pacjentów. Nie lubisz się za to. Trzy lata temu obiecałeś sobie, że nigdy nie będziesz jednym z tych grubiańskich gnojków, którzy na izbach przyjęć drą się na Bogu ducha winnych chorych.7. Do perfekcji opanowałeś sztukę mówienia do pacjenta i pisania jednocześnie.9. Nabyłeś kompetencje w zakresie polubownego rozwiązywania sporów kolejkowych za drzwiami twojego gabinetu.10. Niespodziewanie umiera ci pacjent. Przez dwa kolejne popołudnia leżysz na tapczanie i patrzysz w sufit zastanawiając się, czy dało się zrobić coś inaczej.11. Może się dało, a może się nie dało. Nikt z tobą o tym nie gada (oprócz żony, która jednak jest klarnecistką albo politolożką i nie do końca umie wesprzeć cię merytorycznie).12. Raz na pół roku idziecie z rezydentami na piwo. Po trzecim zaczynacie opowiadać sobie historie o pacjentach, którzy wam umarli i nie wiecie, czy dało się zrobić coś inaczej. 13. Dwie i pół godziny później wciąż opowiadacie sobie historie o o pacjentach, którzy wam umarli i nie wiecie, czy dało się zrobić coś inaczej.14. Popracowałbyś mniej.15. Popatrzyłbyś na zdrowych ludzi.16. Z rozrzewnieniem wspominasz czasy, kiedy twój rytm dobowy nie był jeszcze rozregulowany.17. Masz jeden wolny weekend w miesiącu. W piątek wieczorem dzwoni do ciebie koleżanka, która ma jutro mieć dyżur. Jest chora i ma chore dziecko. Ty jesteś zdrowy. Nie masz dzieci. Lubisz tę koleżankę. Kiedyś ci pomogła. W tym miesiącu znów nie masz żadnego wolnego weekendu.18. Pracujesz na bloku operacyjnym, gdzie kręcili ten film o początkach kariery Religi. Na potrzeby filmu blok trzeba było nieco zmodernizować. 19. W robocie jest brzydko. Odpada tynk. Grzyb zjada sufit. W komputerze zepsuł się wentylator i głośno szumi. Na bloku operacyjnym buty są tylko w rozmiarze 37 albo 44. Klimatyzacja działa w lutym. Klimatyzacja nie działa w lipcu. 20. Już trochę nie robi na tobie wrażenia noszenie stetoskopu na szyi.21. Wciąż robi na tobie wrażenie, że w aptece wydają leki na receptę, pod którą się podbiłeś.22. Wciąż bardzo lubisz, kiedy pacjent powie do ciebie „dziękuję za pomoc”.23. Zaskakująco dużo czasu pochłania ci obsługa następujących urządzeń: dziurkacz, zszywacz, spinacz biurowy, klej, drukarka, długopis, pieczęć. Drukarka ciągle wciąga papier. 24. Czasem dostajesz do ręki koagulację, ssak albo laryngoskop. To miły czas, takie święto. Koagulacja nie działa. Ssak nie ssie. Laryngoskop mruga zamiast świecić.25. Rozwiązujesz trzydzieści problemów zdrowotnych w ciągu czterech godzin.26. O trzeciej trzydzieści znieczulasz do operacji kobietę z pękniętym wrzodem żołądka. Jesteś na nogach od siódmej rano. Od dziewiątej bez przerwy udzielasz świadczeń zdrowotnych. Odkręcasz tlen. Rozpoczynasz znieczulenie. Maska do wentylacji upada ci na ziemię. Za nią upada filtr antybakteryjny. Bardzo powoli schylasz się i podnosisz oba te przedmioty z ziemi. Wpatrujesz się w nie przez dobre trzydzieści sekund, żeby przypomnieć sobie, jak właściwie łączyło się je w jedną całość. W końcu się udaje. Czujesz się, jak byś był literalnie wypity. 27. Nie - nie jesteś wypity. Kiedy niby miałbyś pić, skoro nie udało ci się nawet zjeść niczego oprócz dwóch snickersów?28. Jedzenie jest super, choć oczywiście nie tak super jak sen.29. Uświadamiasz sobie, jak wiele problemów sprzętowych można rozwiązać przy użyciu przylepca i bandaża dzianego.30. Uświadamiasz sobie, że zajmujesz się w pracy rozwiązywaniem problemów sprzętowych przy użyciu przylepca i bandaża dzianego.31. Bardzo umiesz spać na siedząco.32. Masz gorączkę. Kaszlesz. Bolą cię mięśnie. Leci ci z nosa. Dzwonisz do ordynatora i informujesz go, że nie przyjdziesz przez najbliższe trzy dni do pracy. Po rozłączeniu się masz poczucie winy. W pracy bowiem wciąż powtarza się, że nie ma kim robić.33. W znajomych na fejsie masz koleżankę, która specjalizację rozpoczęła w Szkocju. Zaskakująco często wrzuca zdjęcia z zagranicznych wakacji. Ukrywasz ją, żeby się nie denerwować.34. Powiedziałeś ostatnio przez pomyłkę do profesora „panie doktorze”. Od tamtego czasu profesor patrzy na ciebie spod oka.35. Patryk Vega twierdzi, że koncerny farmaceutyczne sponsorują twoje wyjazdy na safari.36. Po dyżurze pojechałeś drugą klasą TLK do Bydgoszczy na piętnaście godzin, żeby odwiedzić brata.37. Koncerny farmaceutyczne przestają przynosić długopisy, więc zaczynasz kupować własne.38. Jak masz chwilę, to wystarcza ci mocy intelektualnych na obejrzenie skrótu meczu Arka Gdynia - Piast Gliwice albo newsów na Pudelku. 18-letnia kuzynka Kardashianek walczy o popularność na Instagramie. Będzie gwiazdą?39. Bardzo chciałbyś przeczytać książkę. W liceum czytałeś książki.40. W ogóle to tak jakbyś nieco schamiał, przedstawicielu inteligenckiego zawodu.41. Nie bierzesz łapówek.42. Nikt nie chce ci dawać łapówek (i to jest ok).43. Wczoraj po raz pierwszy od trzech tygodni wstałeś bez budzika. O dziewiątej. Wyspany. Nieprzyzwyczajony do takiego zasobu sił poważnie rozważałeś przebiegnięcie maratonu (z marszu) lub zdobycie ośmiotysięcznika (bez tlenu).44. Krzysztof Ziemiec mówi w „Wiadomościach”, że chodzi ci o to, żeby zarabiać ponad dziewięć tysięcy.45. W telewizyjnych relacjach z głodówki lekarzy co chwilę miga znajoma twarz. 46. Głodująca koleżanka wraca do pracy, bo ma dyżur. Pytasz koleżanki, czy podczas protestu podjadają na lewo kanapki w kiblu. Koleżanka zaprzecza.47. Oglądasz w telewizji Konstantego Radziwiłła. Pamiętasz go z czasów bycia prezesem NRL. Pamiętasz go z zajęć na uczelni. Pamiętasz go z kongresów naukowych. Bardzo rozsądny chłop. Był.48. Twoi starsi koledzy mówią „Młody musi zapierdalać”.49. Zapierdalasz.50. Popierasz protest głodowy lekarzy.
Źródło: www.facebook.com

Momir Bojic, 71-letni emeryt z Bośni potrzebował 50 000 pojedynczych kawałków dębu i dwóch lat pracy, by osiągnąć taki efekt: To niesamowite auto ma drewnianą karoserię, wycieraczki, deskę rozdzielczą i dźwignię zmiany biegów – kapelusz właściciela, też jest zresztą drewniany

To niesamowite auto ma drewnianą karoserię, wycieraczki, deskę rozdzielczą i dźwignię zmiany biegów – kapelusz właściciela, też jest zresztą drewniany – Drewniany Beetle jest jeżdżącą atrakcją, a budowniczy wybrał się nim już w kilka podróży zagranicznych i wszędzie gdzie się pojawiał, wzbudzał podziw i uznanie. Najczęściej można go jednak spotkać na ulicach Banja Luki, więc jeśli wybieracie się w te rejony to wypatrujcie tego unikalnego auta
Cieszy to, że młodzi polscy piłkarze mają wsparcie mediów przy zagranicznych transferach –
Polska rajem dla turystów! – Z roku na rok odwiedza go coraz więcej zagranicznych turystów. W ubiegłym roku Polskę odwiedziło 17 milionów osób! To najlepszy wynik w historii. Nigdy wcześniej do Polski nie przyjechało tylu obcokrajowców. Możemy być dumni!
Ten wykres powinni pokazywać we wszystkich zagranicznych mediach –

Na jednym z zagranicznych portali zrobiono galerię, która pokazywała urodę 50-latek z różnych państw świata. W komentarzach zdecydowanie najbardziej zachwycano się urodą tej Polki (13 obrazków)

Znalazłem ten wpis na jednym z zagranicznych portali i od razu poczułem dumę z bycia Polakiem

 –  THE POLISH VERSIONOF PIZZA CALLEDZAPIEKANKA, DOESNOT CONTAIN TOMATOSAUCE.POLAND IS ONE OF THEFEW COUNTRIES IN THEI WORLD WHERE1 HAND-KISSING IS STILL ACOMMON PRACTICE.
 –  Pojawiła się ciekawa inicjatywa jeśli chodzi o rozwój społeczenstwa obywatelskiego w Polsce. Na giełdzie rządowych pomysłów stanął taki, by Polska w ramach unijnego partnerstwa zamieniła się na społeczeństwa z jednym z krajów Unii Europejskiej. W ramach tzw. rozszerzonego Erasmusa myślimy o przeniesieniu całego społeczeństwa na okres od 2 do 4 lat na inne terytorium, a tamtego na nasze. Chcemy pokazać Polakom jak żyje się w innych uwarunkowaniach, żeby wszyscy liznęli trochę Świata, poznali inne sposoby funkcjonowania w różnych dziedzinach czy to ustrojowych czy bardziej przyziemnych jak systemy kanalizacji, chamstwa, wychowania dzieci – mówi anonimowo informator zbliżony do osoby dobrze poinformowanej. Niby dużo Polaków jest za granicą, ale przebywają tam w formie niezorganizowanej, rozproszeni, chodzi o to by pojechali wszyscy naraz, a mieszkańcy tego kraju w tym samym czasie odwiedzili nas. Myślę (ja Wojtek), że to mocna propozycja, ludzie potrzebują zmian, dość tego duszenia się w polskim piekiełku, zobaczmy inne słońce, inne góry, jeziora, kible, to dobrze nam zrobi. Może się okazać, że wcale nie mamy tak źle. Wierzę, że dla zagranicznych partnerów wymiany będzie to również pozytywne doświadczenie, poznają Polskę z lepszej strony, bez Polaków, nie będą narzekać na nasze cechy narodowe, a my na ich.
Źródło: www.facebook.com

Polskie nazwy zagranicznych produktów - świetne grafiki autorstwa Adama Lapko (13 obrazków)

Poznajcie Tobiasa Ellwooda - wiceministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, który reanimował policjanta podczas zamachu w Londynie – "Byłem naocznym świadkiem śmierci ofiary ataku - powiedział Ellwood dziennikarzom The Sun, zaraz po zamachu. Widziałem jak krwawi, nie mogłem przejść obojętnie. Gdy czekaliśmy na lekarzy, starałem się powstrzymać krwotok. Robiłem mu też sztuczne oddychanie, ale niestety stracił za dużo krwi"

Veto

Veto –  NIE BĘDZIE DONALD PLUŁ NAM W TWARZ NI DZIECI NAM GERMANIE!!!
Polacy zawsze są zagonieni –  S Piotr| Kiedyś opowiadał mi facet, który jakożołnierz służył w Afganistanie, żesiedział na punkcie kontrolnym i naglewidzi ciężarówkę na polskich blachach.Myślał że to jakaś używka, jeszczenieprzerejestrowana (odbudowujący siękraj potrzebował na gwałt środkówtransportu, więc ściągali je zewsząd, aAfganistan jako państwo miałpoważniejsze sprawy na głowie niżściganie kierowców jeżdżących nazagranicznych rejestracjach), ale nie,za kierownicą siedział Polak. Napytanie, co on tu robi, odpowiedział, żeskraca sobie tędy trasę. - Ale tu jestwojna, tu się strzelają! - Panie, jakawojna, ja nie mam czasu, ja mam termindostawy i towar do dowiezienia!
Najlepszy przykład tego, jak drobną - choć niezaprzeczalnie głupią - pomyłkę można rozdmuchać na cały świat – Przełączam kanały i trafiam na Comedy Central, gdzie w tle widać flagę rzekomego 'San Escobar' - dowodu pomyłki naszego Ministra Spraw Zagranicznych. Piosenkę o nim śpiewa popularny w USA, mały socjopata, Eric Cartman
Robert Talarek- pięściarz, który w nocy pracuje w kopalni, w dzień studiujei trenuje – A mimo to wygrywa z faworytami na zagranicznych galach. Szacunek dla tego pana!
 –
Weź przykład z tego gościai nigdy nie daj się złamać –  Najpierw desperacko poszukiwał pracy, ale nie chcieli go nawet w KFC. Potem został nauczycielem angielskiego i zarabiał 12 dolarów… na miesiąc. Jakże mocno zmieniło się jego życie. Dziś jest miliarderem. O kogo chodzi? O Jacka Ma, czyli rekina na rynku branży e-commerce, który dziś jako miliarder podbija świat. Jego firma ma więcej klientów niż eBay i Amazon razem wzięte, wkrótce wejdzie na polski rynek. Plasuje się na drugim miejscu w rankingu najbogatszych Chińczyków. Jednakże, droga do zostania potentatem w branży nie była prosta.Najpierw za darmo oprowadzał zagranicznych turystów szlifując w ten sposób angielski. Nikt jednak nie chciał go zatrudnić, by umożliwić mu zarabianie na chleb. Gdy chciał rozpocząć pracę w KFC został wyśmiany. Do koncernu zgłosiło się 25 osób – 24 zostały przyjęte, a jedna odrzucona. Nie trudno się domyślić, że z KFC musiał pożegnać się właśnie Jack.W 1995 roku Chińczyk odwiedził USA i właśnie tutaj zetknął się z internetem. Zauważył gigantyczny potencjał w nim drzemiący i postanowił działać. Używał wszsytkich dostępnych mu koneksji i stawiał na innowacyjne rozwiązania. Rynek chiński nie miał zbyt dużej konkurencji, więc szybko zarobił pierwsze duże pieniądze. Sukces przyszedł w trybie lawinowym. Dziś jego firma Alibaba Group jest wyceniana na 231 miliardów dolarów.
"Świat nie dzieli się na zagranicznych i krajowych, a prosto: na mądrych i głupich" – - Kazimierz Pawlak

 
Color format