Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 126 takich demotywatorów

Choćbyś nie wiadomo jak się starał, będziesz zawsze poniżej oczekiwań swojego szefa! –  Pewien właściciel sklepu mięsnego, układając jużprzed zamknięciem towar do chłodni, zauważył, że dosklepu wbiegł pies - owczarek niemiecki.Właściciel krzyknął na psa by się wynosił, jednak tentylko popatrzył za siebiejak gdyby to nie było do niego.Wyszedł więc zza łady żeby wyprowadzić go zaobrożę, gdy nagle zauważył, że pies trzyma w pyskutorebkę foliową. Kiedy się zbliżył, pies upuściłzawartość na podłogę.W torebce znajdowała się kartka ze spisem towarów do kupienia i sto złotych. Zaskoczony przygotował towar, zapakował wszystko razem z paragonem i resztą do mocnej reklamówki i położył przed psem. Ten merdając ogonem wziął do pyska reklamówkę i wyszedł ze sklepu. Rzeżnik szybko zrzucił z siebie fartuch i wiedziony ciekawością, zamknął sklep bypodążyć śladem psa.Pies doszedł do skrzyżowania, położył reklamówkę na chodniku, stanął na tylnych łapach, a przednią nacisnął przycisk zmiany świateł.Wziął ponownie reklamówkę do pyska i w pozycjisiedzącej czekał na zmianę świateł. Po zmianie światełprzebiegł na drugą stronę ulicy i skierował się naprzystanek autobusowy. Rzeżnik z oczami szerokootwartymi ze zdziwienia podążał za nim w niewielkiejodległości.Kiedy przyjechał autobus, pies wślizgnął się tylnymidrzwiami cło wnętrza nie zauważony przez kierowcę.Rzeżnik wsiadł przodem, skasował bilet i bacznieobserwował co będzie dalej.Po przejechaniu dwóch przystanków pies stanął na tylnych łapach i nacisnął podobnie jak na skrzyżowaniu, guzik sygnalizujący chęć wysiadania. Kiedy autobus się zatrzymał, spokojnie wysiadł i poszedł w kierunku dużej willi stojącej przy bocznej ulicy.Rzeżnik szedł za nim jak w transie.Kiedy pies podszedł pod furtkę, położył reklamówkę na kostce, a sam stając na tylnych łapach próbował kilka razy nacisnąć na klamkę. Bramka jednak pozostawała nieruchoma.Wziął reklamówkę do pyska, pobiegł z drugiej stronywzdłuż ogrodzenia, a tam wspinając się po siatceprzeskoczył plot. Podbiegł pod drzwi wejściowe willi iznanym już wcześniej sposobem nacisnął dzwonek.Rzeżnik stal przy furtce z ustami otwartymi zezdziwienia. Nagle drzwi willi się otwarły, a w nichukazała się zarośnięta twarz, wykrzykującegonerwowo na psa mężczyzny.- Dlaczego pan na niego krzyczy?... Przecież to jestgenialny pies!- Genialny?.. On drugi raz w tym tygodniuzapomniał kluczy!

Mechanik pokazał jak łatwe jest przerobienie zdezelowanego pojazdu tak, aby wyglądał jak nowy. Kupił samochód, który uległ wypadkowi, odciął tylną część, a następnie dospawał ją od innego: Przerażające jest to, że takie samochody jeżdżą po drogach!

Przerażające jest to, że takie samochody jeżdżą po drogach! – Kupowanie samochodów używanych jest w Polsce bardzo popularne. Za dużo mniejszą kwotę można znaleźć model, który w salonie jest znacznie droższy. Jednak często jest tak, że nie mamy pewności co do historii samochodu.Cofanie liczników jest nagminne, a handlarze często ukrywają wypadkową przeszłość auta Tylną część auta także znalazł na aukcji w internecie Następnie odciął zniszczony kawałek wraz z dachem Dwie części połączył za pomocą spawów Wystarczyło jeszcze tylko zaszpachlować ubytki, pomalować i wstawić elementy wnętrza aI samochód był gotowy do sprzedaży

Moje życie w wielkim skrócie:

 –  CO CHCESZ ROBIĆ KIEDY DOROŚNIESZ?CHCĘ DEKOROWAĆ WNĘTRZA20 LAT PÓŹNIEJŻYJ MARZENIAMI!
 –  Krok 1: Znajdź dziurę, przez którą wpływa woda. Krok 2: Włóż penisa w znalezioną dziurę. Krok 3: Pij wodę z wnętrza łodzi. Krok 4: Wysikaj wszystko co wypiłeś.

Mieszkający w Belgii Eric Vekeman, emerytowany sklepikarz chciał zmienić pomieszczenie swojego sklepu na garaż dla samochodu. Władze miasta nie zezwoliły mu na to, więc wymyślił coś takiego: W miejscu, gdzie kiedyś była witryna sklepowa można teraz zobaczyć przez szybę samochód sprytnego sklepikarza

W miejscu, gdzie kiedyś była witryna sklepowa można teraz zobaczyć przez szybę samochód sprytnego sklepikarza – Przechodnie są przekonani, że to jakiś dziwny wymysł na wystrój wnętrza. Drzwi do garażu wyglądają jak ściana, właściciel potrzebuje około dwóch minut aby wyjechać. W przyszłości planuje zautomatyzować swoja „ruchomą ścianę”
Wszystkie matki są właśnie takie. Piękna historia kotki, która nie ustała w wysiłkach odnalezienia swoich dzieci – Niezwykłą zaradnością popisała się urocza kotka, która niedawno urodziła kilka kociąt. Niestety, gdy przebywała poza legowiskiem, ktoś odkrył maluchy i chcąc im pomóc, odwiózł je do weterynarza.Kiedy kotka wróciła i nie zastała swoim młodych tam, gdzie je zostawiła, szybko rozpoczęła poszukiwania. Podążając ich śladem, dotarła do Mill Road Vet Clinic. Czując, że jest blisko swoich dzieci, kocica nie oddaliła się od budynku na krok i kilkukrotnie próbowała prześliznąć się do wnętrza uchylonymi drzwiami. Determinacja kotki zwróciła uwagę pracowników kliniki i postanowiono sprawdzić, jakie intencje ma kot, dlatego wpuszczono go do środka.Pręgowana kotka, wiedziona matczynymi przeczuciami, szybko odnalazła pudło ze swoimi 4 pociechami. Około miesięczne maluchy, choć stęsknione i trochę zdezorientowane, były w pełni zdrowe. Kotka została wraz z małymi w klinice, a jej pracownicy poszukują dla nich szczęśliwego domu. Historia ta jest przykładem, że każda pomoc musi być przemyślana.

Jak wyhodować faceta:

 –  Pierwszy dzień w domu    Nowy mężczyzna w domu to radość dla kobiety, ale i nowe obowiązki. Nie można zapominać o tym, że często nie znamy rodowodu, ani nawet poprzedniej właścicielki naszego nowego pupila. Nie wiemy, jak był traktowany i jakie ma nawyki. Na wszelki wypadek nie należy wykonywać zbyt gwałtownych ruchów, lepiej też unikać podnoszenia głosu, bo może się skulić, schować za szafę i trzeba będzie włączyć odkurzacz żeby go wypłoszyć. Dlatego już od progu przemawiamy do niego łagodnym, acz stanowczym głosem. Układamy na kanapie, głaszczemy po głowie (ostrożnie, bo może nieprzyzwyczajony) i pozwalamy mu zatrzymać paletko, by czuł zapach z poprzedniego domu. Pierwsza noc jest zazwyczaj najtrudniejsza, ponieważ może pochlipywać i piszczeć, ale musimy wykazać się konsekwencją i nie brać go od razu do swojego łóżka, żeby się nie przyzwyczaił.Złe nawyki    Już po kilku dniach pobytu nowego mężczyzny w domu orientujemy się pobieżnie, jakie ma nawyki. Najczęściej przywiązuje się do miejsca, na którym spędził pierwszą noc, czyli kanapy i tam zalega w pozycji horyzontalnej. Często z pilotem od telewizora w dłoni. Czasem z gazetą, sporadycznie z książką. Ponieważ mało mówi, mogłoby się wydawać, że myśli, ale najczęściej okazuje się, że to tylko złudzenie. Gdy czuje głód, opuszcza legowisko i buszuje po kuchni. Wtedy najlepiej być w domu i szybko zrobić mu coś do jedzenia. W przeciwnym razie w kuchni zastaniemy wypiętrzone grzbiety brudnych naczyń, pod stopami lepkie substancje, a wszystko posypane zgrzytającym cukrem i okruszkami chleba. W lodówce natomiast puste kartony po mleku. W żadnym wypadku nie wolno wtedy bić mężczyzny. Bo ucieknie.Karmienie    Karmienie mężczyzny zwykle nie jest zbyt skomplikowane i nawet średnio zdolna kulinarnie kobieta udĽwignie ten ciężar, w niektórych przypadkach również i związane z tym koszty. Nie należy się też stresować opinią mężczyzny na temat smaku podawanych dań, bo i tak żadna z nas nie potrafi gotować tak, jak jego mamusia. Podajemy zatem cokolwiek, byle było ciepłe, ponieważ on i tak nie oderwie oczu od gazety lub telewizora. Podobno znane są przypadki że udało się nauczyć mężczyznę, żeby kanapki jadł nad talerzem i nie w łóżku oraz nie podjadał z rondla, ani też nie gryzł całego pęta kiełbasy jak barbarzyńca, ale informacje te nie zostały potwierdzone naukowo. Jedno jest pewne - mężczyzna lubi dostawać jeść regularnie i szybciej się wtedy oswaja.Pielęgnacja - ubieranie    Pielęgnacja mężczyzny wymaga wielu starań i nieustannego nadzoru. Nikt, kto jeszcze nie hodował w domu mężczyzny, nie zdaje sobie sprawy, jaki obowiązek bierze na swoje barki zarówno w dni robocze jak i w święta. Pierwszorzędną sprawą jest skompletowanie nowej garderoby. W przeciwnym wypadku mężczyzna nie porzuci rozciągniętego podkoszulka i wypchanego na kolanach dresu. No chyba, że się na nim rozpadną ze starości. Potem już tylko trzeba podsuwać mu rano gotowy zestaw do ubrania, prać, czyścić, prasować, przyszywać guziki, zestawiać kolory i chwalić, że świetnie wygląda. I bywa, że jedynym znakiem uznania za pielęgnacją mężczyzny jest odcisk obcej szminki na jego kołnierzyku.Pielęgnacja - higiena    Są mężczyźni, którzy boją się wody jak ognia, ale takich na szczęście można wyczuć na odległość. Pozostali uwielbiają się chlapać w łazience godzinami. Co za tym idzie, musisz zaakceptować (bo jeszcze nikt nie wymyślił na to sposobu) permanentnie podniesioną deskę, brudną wannę, zachlapania w promieniu 5 metrów, nie zakręconą pastę, wodę w mydelniczce i zdeptany na podłodze, twój osobisty biały ręczniczek. W skrajnych przypadkach, dzięki wieloletnim wysiłkom, można przyuczyć mężczyznę do obcinania paznokci u nóg. Co prawda zrobi to na podłogę, ale twoje łydki po spędzonej wspólnie nocy nie będą wyglądały jak po walce z bengalskim tygrysem.Pielęgnacja - kosmetyki    Zazwyczaj mężczyźni niechętnie używają kosmetyków, ale piankę do golenia i dezodorant podbierają z twojej półki, a do tego bezczelnie pyskują, że ma za bardzo kwiatowy zapach. Często idą dalej i podłączają się również do szamponu i odżywki, pasty i płynu do płukania ust. To jest irytujące, ale jeszcze nie naganne. Niepokoić się trzeba, kiedy ubywa brokatowego pudru, szminki, a zwłaszcza kiedy zauważasz, że ktoś chodził w twojej koronkowej bieliĽnie...Zdrowie    W przypadku mężczyzny nawet najlżejsze przeziębienie lub katar mogą być niebezpieczne i brzemienne w skutki. Nie dla niego oczywiście, tylko dla nas. Wystarczy stan podgorączkowy albo lekkie skaleczenie i mamy w domu rozhisteryzowaną, konającą ofiarę, która wymaga od nas wysoko wyspecjalizowanej opieki medycznej i psychoterapii, oraz zapewnień, że na pewno nie umrze. Nadludzkim wysiłkiem woli i cierpliwości musimy jakoś przeżyć te erupcje hipochondrii i wyzbyć się jakichkolwiek złudzeń, że gdy my będziemy umierać w malignie na zapalenie płuc, ktoś poda nam szklankę wody. W sytuacji naszej choroby on przyjdzie i zapyta "a co dzisiaj mamy na obiad?".Ruch    Oprócz wąskiej grupy fascynatów czynnego wypoczynku, mężczyzna, tak jak kot, potrafi przyjemnie przeżyć życie, nie opuszczając zamkniętych pomieszczeń. Nie licząc krótkiego dystansu "do" i "z" samochodu. Będzie się wił jak diabeł pod kropidłem, gdy spróbujemy namówić go na spacer. Gotów jest wtedy nawet wziąć się za jakąś pracę domową i lepiej nie stawać mu w tym na przeszkodzie. Ostatnią deską ratunku, żeby utrzymać jego i siebie w kondycji, jest sprowokowanie aktywności seksualnej. To nam rozwiąże kwestie jogi, aerobiku, gimnastyki artystycznej, hiperwentylacji i drenażu limfatycznego. Sposób domowy - tani i zdrowy.Mnożenie    Ukoronowaniem wzorowej hodowli jest uzyskanie zdrowego potomstwa. Tu nie można popełnić częstego błędu czekając, aż mężczyzna sam się rozmnoży, ani też żywić nadziei, że wzbogacenie hodowli o drugiego mężczyznę rozwiąże tę palącą kwestię. Otóż nie rozwiąże, najwyżej się pozagryzają. A zatem pamiętajmy, że w rozmnażaniu mężczyzny musimy mu pomóc i odegrać w tym kluczową rolę. Jedyne, co mężczyzna powinien samodzielnie mnożyć, to środki na wychowanie potomstwa.Kontrola    Kiedy nacieszymy się już naszym mężczyzną, a on oswoi się z nami i zacznie ufnie jeść z ręki, możemy zacząć delikatnie wypuszczać go z domu. Najpierw tylko do pracy, potem do mamusi na obiad, a za dobre sprawowanie nawet na piwo z kolegami. Ale trzeba być czujnym. Wprawdzie nie można go przykuć do kaloryfera, ani wszędzie mu towarzyszyć, ale od czego mamy komórki. Jak ma czyste sumienie i kocha, to sam się melduje średnio co godzinę, przynajmniej SMS-em. Martwić się należy, gdy za długo "abonent jest czasowo niedostępny". Wtedy trzeba przykrócić smycz, bo byłoby wielkim marnotrawstwem, gdyby naszego wypielęgnowanego ulubieńca używała jakaś flądra. I to za nasze pieniądze.Tresura    Prędzej wielbłąda przeprowadzisz przez ucho igielne, niż nauczysz czegoś mężczyznę. Tesura powinna odbywać się w wieku szczenięcym i jeśli została zaniedbana w rodzinnym gnieĽdzie, to nie mamy żadnych szans, żeby to zmienić. W wypadku braku elementarnych zasad dobrego wychowania, najlepiej po prostu zmienić egzemplarz na inny. Nie usypiać!!! Można przecież oddać w dobre ręce irytującej nas od dawna koleżanki, zostawić w schronisku wysokogórskim, bądĽ porzucić w lesie na parkingu.Czas wolny    Mężczyznę nabywamy w przekonaniu, że wypełni nam przyjemnościami nasz czas wolny. I tu następuje duże rozczarowanie, gdyż okazuje się, że w związku z posiadaniem mężczyzny nie mamy już czasu wolnego. Raczej pozostaje nam zorganizować jego czas wolny, żeby nie zgnuśniał do reszty. Niektóre optymistki odnajdują się, oglądając transmisje sportowe, lepiąc samolociki, albo przekopując ogródek jego rodziców. Pesymistki biorą drugi etat, prace zlecone i robią błyskotliwe kariery.Posłuszeństwo    Mężczyźni nigdy nie słuchają tego, co się do nich mówi. Mają co prawda dwoje uszu, ale jedno z nich służy do wpuszczania naszych słów, drugie natomiast do natychmiastowego ich wypuszczania. Jeśli czasem wydaje się nam, że słuchają naszych wywodów w skupieniu na twarzy, to niechybnie boli ich brzuch, albo muszą niezwłocznie udać się do toalety. Dlatego próby obarczenia ich nawet pozornie prostymi obowiązkami, takimi jak zrobienie podstawowych zakupów, wyrzucenie śmieci lub podlanie kwiatka podczas naszej nieobecności, nie mają najmniejszego sensu i powodują w nas samych niepotrzebną irytację.Sztuczki    Jeżeli trafił nam się mężczyzna o wesołym i skorym do zabawy usposobieniu, mamy szansę nauczyć go paru sztuczek, które ułatwią nam nieco życie. Na przykład wracanie do domu na telefoniczne zawołanie, celność przy korzystaniu z toalety, umiejętność wrzucania brudnej bielizny do wnętrza pralki, aportowanie dóbr materialnych, oraz używanie ze zrozumieniem słów - "proszę", "przepraszam" i "dziękuję". Ot, taka edukacyjna zabawa. Na efekty trzeba długo czekać, ale nie zaszkodzi spróbować.Własny kąt    Bardzo ważne, żeby mężczyzna miał w domu swoje miejsce, gdzie mógłby się schować i nie plątać się nam pod nogami. Najlepiej własny pokój z biurkiem pełnym nietykalnych świętości, ryczącym telewizorem nietykalnych legowiskiem, gdzie mógłby drzemać, udając, że ciężko pracuje. Pamiętajmy, że nie wolno nam tam wchodzić bez potrzeby i bez pukania. Zresztą byłby to duży szok dla naszego poczucia estetyki i porządku. Wkraczamy tam tylko w ostateczności, kiedy zaczyna brzydko pachnieć w mieszkaniu. Najlepiej w skafandrze do utylizacji radioaktywnych odpadów.Mężczyzna w łóżku    Nieuniknione, że raczej prędzej niż póĽniej mężczyzna będzie się wpychał do naszego łóżka. Wślizgnie się od ściany, odepchnie łapami i zrzuci nas w nocy na podłogę, a wcześniej ściągnie z nas kołdrę. Jeśli jakimś cudem nie damy się zrzucić, uczepi się nas jak ośmiornica, przygniecie całym ciężarem i będzie chrapał prosto do ucha. Właściwie nie ma na to sposobu, ale pewnym pocieszeniem jest fakt, że mężczyzna wydziela bardzo dużo ciepła i można zaoszczędzić na ogrzewaniu w okresie jesienno - zimowym.Zabawki    Mężczyzna najbardziej lubi bawić się "w doktora". Niestety, jak we wszystkim, nie zna umiaru, a my nie zawsze mamy ochotę mu w tym towarzyszyć, bo mamy swoją pracę i potrzebę przespania choćby sześciu godzin na dobę. Dlatego też, żeby się nie nudził, albo nie szukał innego towarzystwa, trzeba mu pozwolić bawić się jego ulubionymi zabawkami. Nowym samochodem, motorem, kinem domowym, albo monumentalnym sprzętem grającym, w najlepszym wypadku najnowszą komórką z internetem i wodotryskiem. Ważne, żeby się czymś zajął, a my w tym czasie bawimy się w naprawiacza kranów, elektryka, stolarza, kucharkę, zaopatrzeniowca... itd. itp.Sam w domu    Zdarza się tak, że musimy pilnie wyjechać na parę dni i zostawić mężczyznę samego w domu. Wtedy zabezpieczamy, co tylko się da. Kwiatki wynosimy do sąsiadów, papugi do przyjaciółki, a oszczędności do banku. Zostawiamy pełną lodówkę i ogarnięte mieszkanie, żeby mu było przyjemnie. Wracając zastajemy kosmiczny bałagan i pustą lodówkę. Oddychamy z ulgą, bo jeśli byłoby posprzątane, to znak, że albo wcale nie spał w domu, albo ktoś mu pomógł zacierać ślady wiarołomstwa.

Pewien starszy człowiek poprosił pielęgniarkę, by umyła mu lodówkę. Widok jej wnętrza doprowadził ją niemal do łez... Oby więcej takich ludzi

Oby więcej takich ludzi –  Amanda Perez jest pielęgniarką zajmującą sięstarszymi ludźmi. Odwiedza ich w ich domach,pomaga zmieniać opatrunki oraz monitorujeprzyjmowanie lekarstw. Codzienna rutynawprowadziła kobietę w stan, w którym czuła sięjak robot. Każdego dnia robiąc dokładnie tosamo. Wszystko zmieniło się gdy jeden z jejpacjentów poprosił ją o wyczyszczenie jegolodówki.Kobieta zajrzała do środka i zobaczyła...pustkę. Zdenerwowana zapytała starszegopana kto kupuje mu zakupy. Okazało się, Zemężczyzna jest całkiem sam i osobiście robizakupy kiedy czuje się na siłach i mawystarczająco pieniędzy. Amanda nie mogłapowstrzymać łez, które napłynęły jej do oczu.Kiedy Perez umyła lodówkę wybiegła zmieszkania starszego pana. Wiedziała, Ze niejest w stanie znieść uczucia głębokiego smutkui żalu, którym napawał ją widok choregoczłowieka i pustej lodówki. Wiedziała co musizrobić.Pielęgniarka wsiadła do samochodu i zaczęłajechać. Zatrzymała się dopiero podsupermarketem. Jako samotna matka dwójkidzieci sama ledwo wiązała koniec z końcem.W tym momencie to nie miało znaczenia,wiedziała, Ze musi pomóc swojemu pacjentowi.Kilka dni później Amanda opublikowała naFacebooku post opisujący sytuację starszegopana i co zrobiła. Zaznaczyła jednak, Ze nierobi tego po to by się pochwalić. Jej intencjąbyło zwrócenie uwagi na ogromny problemjakim jest głód i samotność dla starszych ludzi.Chciała uświadomić wszystkich, którzyprzeczytali jej słowa, żeby cieszyli się z tegoco mają. Żeby cieszyli się, że mają rodzinę,pracę, przyjaciół, że mają co jeść. Żeby dzielisię tym szczęściem i pomagali tym, którym gobrakuje.
Świetny wpis internauty, który tłumaczy dlaczego nigdy nie powinno się zaglądać do kobiecej torebki: – Wiecie, panowie, jak to jest - "nigdy nie zaglądaj do torebki dziewczyny", "wciągnie cię otchłań i przepadniesz w czarnej dziurze" i tak dalej. Ja popełniłem ten błąd i zajrzałem - poprosiła mnie, żebym znalazł jej jakiś tam balsam do ust, bo jej wyschły, czy coś, a ja, idiota, zgodziłem się i wsadziłem łapę do jej przepastnego wora z zamszu (Zara, 139,90zł). Grzebię, grzebię i próbuję wymacać ten błyszczyk. Patrzenie pod światło nic nie dało - ani rusz bez latarki czołówki, nic tam, panie, nie znajdziesz. Nie ma szans. Grzebię, grzebię, natknąłem się na 5 opakowań chusteczek (suche, mokre, lekko wilgotne, do demakijażu, do higieny intymnej, do intymnego demakijażu), wyciągam to wszystko po kolei na stół. Nie ma balsamu. Grzebię dalej - wyjmuję podręcznik do nauki jazdy, 8 kołonotatników, Nowy Testament i książkę telefoniczną z 1999 roku. Szukam dalej dzielnie, bo przecież kocham tego kasztana, to ja nie znajdę? Wygrzebałem klucz francuski, rolkę papieru toaletowego i oprawione zdjęcie jej wujka z wojska. Daję słowo, że gdzieś pomiędzy mignęło mi kowadło. Po chwili czuję, że ktoś mnie ciągnie za rękę - no autentycznie wsysa mnie do środka. Próbowałem się szarpać i walczyć, ale nic z tego - jakaś koścista łapa wessała mnie i znalazłem się we wnętrzu torebki. Był to mały, zgarbiony staruszek. Spytałem go, co tu robi, a on usiadł na rozkładanym taborecie, który znalazł w jednym z kątów torebki. Zaczął snuć swoją historię, że był kiedyś szczęśliwym ojcem i mężem, że prowadził bardzo ciekawe życie. Okazało się, że to jest właśnie ten wujek mojej dziewczyny, którego zdjęcie trzymała w torbie. Powiedział mi, że moja dziewczyna - a jego bratanica - wiele lat temu poprosiła go, żeby podał jej coś z torebki, bo jej się nie chce wstawać. Że szukał tak długo, aż zdążył zdziadzieć i życie w zewnętrznym świecie wydawało mu się przerażające. Postanowił więc zostać tu na zawsze, bo w torbie faktycznie jest wszystko, co potrzebne do przeżycia. Uznałem, że w sumie ma rację i zostałem z nim. Piszę z wnętrza torebki, bo okazało się, że Asia nosi ze sobą również router. Powoli zaczynam się przyzwyczajać do takiego życia. Najbardziej mi smutno, że do tej pory nie znalazłem tego balsamu, ale wciąż wierzę, że to jeszcze nastąpi
Dziś ''prawdziwych'' instrukcjijuż nie ma –  1. Szczotka klozetowa służy do przywracaniaczystości wnętrza muszli klozetowej2 .Szczotkę klozetową (w razie potrzeby) należyująć za trzonek, a jej drugą stroną wymyć wnętrzemuszli. Czynność ta jest absolutnie prosta i jest jąw stanie wykonać na pewno każdy pracowniktutejszego urzędu3. Istnieje duże prawdopodobieństwo (graniczącez pewnością), iż czynność tę potrafi wykonaćpoprawnie także każda inna osoba, korzystająca ztoalety4. Zapewnia się wszystkich korzystających ztoalety, że trzonek szczotki klozetowej nie parzy,nie gryzie, nie pozostawia żadnych śladów ani wżaden inny sposób nie szkodzi użytkownikowi
Teraz się śmiejesz z niego, ale pamiętaj, że z Noe też się śmiali na początku –  OD 18 LAT KOPIE TUNEL DOWNĘTRZA ZIEMI. TWIERDZI,ŻE TO ROZKAZ BOGA18 lat temu usłyszą! głos Boga. Od tamtej pory codziennie wstaje o 3 w nocy idrąży w ziemi tunel. Sam już nie wie, jakiej jest on długości..
A w ogłoszeniu napisali:"Wnętrze z naturalnego drzewa" –
Ten Doberman poświęcił swoje życie, aby uratować 8-osobową rodzinę przed jadowitymi kobrami – Pies strzegł domu, kiedy zauważył cztery węże, które próbowały dostać się do wnętrza. Bez zawahania zaczął z intruzami kilkugodzinną i bardzo krwawą walkę. Niestety, pies umarł w wyniku wielokrotnych ukąszeń, chwilę po tym, jak udało mu się w końcu zabić wszystkie cztery kobry. Czyn zwierzęcia nie przeszedł bez echa. Setki ludzi z okolicznych wsi, złożyło wieńce i kwiaty na jego martwym ciele, aby w ten sposób oddać mu hołd

Niezwykłe wnętrza pociągów, jakimi kiedyś podróżowano (23 obrazki)

A już za tydzień:Jarek Król Polski. Z kotem lub bez - jak komu pasuje do wnętrza. Polecamy kredki. Z brzozy –  Dziś w prezencie ikona do kolorowania z wizerunkiem Matki Boskiej
Dotknąłem dziś swojego wnętrza – Nigdy więcej taniej srajtaśmy z Biedronki

Czy zastanawiałeś się czasem jak wygląda szkielet Freda Flinstona czy Małej Mi? (21 obrazków)

To ja chyba podziękuję... –
Więc proszę mi nie wmawiać, że nie mam bogatego wnętrza –
Dawid Bowie - Zagadka Nieśmiertelności – Poganin to najlepsze określenie dla kogoś o nieoświeconym umyśle. Uważam, że współczesny człowiek staje się niestety właśnie kimś takim… Jeżeli już się nim nie stał, stosując się tylko do najprymitywniejszych standardów moralnych, duchowych czy intelektualnych, nawet nie kłopocząc się czymś takim, jak rozwój własnego wnętrza. Taki człowiek bazuje tylko na tym co materialne i doczesne.