Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 126 takich demotywatorów

Wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale gdy spotykamy osobę, która sprząta, właściwe powinniśmy jej podziękować za to, co robi – Bo za większe pieniądze mogłaby pracować gdzieś indziej, a ona to właśnie robi, żeby było czysto dla innych. Podziękować - za to, że ona sprząta, a nie my. Bo wiesz, że ktoś musiałby to robić. Bo wziął na siebie taką pracę, by w ten sposób służyć innym ludziom, byśmy mogli robić coś innego. Lubimy patrzeć na innego człowieka przez pryzmat jego urody, zegarka na ręku, kurtki. Lubimy patrzeć, jaką ma pracę i co osiągnął. Gdy nie wiemy o nim za dużo, to już sami dopowiadamy, jaki jest fajny w środku, jakie ma bogate wnętrze.Gdy zobaczymy człowieka, który zmywa podłogi, już nie widzimy w nim tej gracji poruszania się, szczerości spojrzenia ani bogatego wnętrza. Nie widzimy, jaki jest mocny od środka, by w ten sposób służyć innym ludziom. Tak bardzo wierzymy w to, co widzimy, i co chcemy zobaczyć
Sean Connery i Alec Baldwin na planie "Polowania na Czerwony Październik" na ruchomej makiecie wnętrza okrętu podwodnego –
Na jedno wyposażenie wnętrza Rolls-Royce'a potrzeba od 15 do 18 byczych skór. Koniecznie byczych - firma nie używa skór krowich, bo mogą mieć rozstępy po ciążach – Co więcej, nie byle jakie byki poświęcają swoją skórę - hoduje się je na północy Europy, gdzie klimat jest zbyt zimny, żeby występowały komary, dzięki czemu na skórze nie ma śladów po ugryzieniach ani przebarwień
Na norweskim Archipelagu Svalbard znajduje się tzw. Skarbiec Zagłady.W wydrążonych w skale tunelach w temperaturze -18 stopni przechowywane są w nim nasiona na wypadekglobalnej katastrofy – W ciągnących się po wieczną zmarzliną tunelach znajduje się obecnie około 860 tysięcy próbek nasion z całego świata. Są one zmagazynowane na wypadek globalnej katastrofy - epidemii, suszy czy wojny nuklearnej, po to, by osoby, które ją przeżyją mogły jak najszybciej odtworzyć uprawy i przeżyć. Wstęp do wnętrza budynku ma nieliczny personel starannie wyselekcjonowanych naukowców
Bogaci Rosjanie wynajmują w Moskwie lub Sankt Petersburgu za 200 $ za godzinę fałszywe ambulanse, by bardzo szybko przemieszczać się po zatłoczonym mieście. Owe ambulanse posiadają luksusowe wnętrza –
Jak Microsoft weźmie się na poważnie za sprzęt AGD to będzie ciekawie... – Nie możesz otworzyć lodówki, wymagana aktualizacja 2,3GB. Odkurzacz w trakcie pracy napotkał błąd i musi wrzucić ciąg wsteczny, gdyż do jego wnętrza trafił niezidentyfikowany obiekt. Witam, oto kreator posiłku na płycie kuchennej, zaznacz, co będziesz gotował lub smażył, krok 1 z 32
Ten gość już nigdy nie włoży głowy do wnętrza dziury w drzewie, aby zobaczyć co tam jest –
Od kilku dni można wejść do domu Fridy Kahlo – Cały teren Museo Frida Kahlo i wszystkie wnętrza są dostępne w panoramie 360°. Frida i Diego pozostawili w Niebieskim Domu wiele własnych prac, a także gromadzoną przez lata kolekcję dzieł sztuki. Są w niej zarówno obrazy Paula Klee czy Jose Marii Velasco, jak i wiele różnorodnych przedmiotów wykonanych tradycyjnymi technikami przez meksykańskich artystów i artystek.W sypialni na poduszce leży urna z prochami Fridy w kształcie głowy artystki. Tuż obok wisi lustro, w którym urna odbija się w nim w taki sposób, by zwiedzający odnieśli wrażenie, że twarz "obserwuje" dwa słynne autoportrety malarki: Dwie Fridy oraz Frida i cesarskie cięcie
Jak wyglądałyby wnętrza samochodów, gdyby ich projektowaniem zajmowały się nasze babcie –
Źródło: Facebook

Dziś obchodzimy 16. rocznicę śmierci Marvina Heemeyera, człowieka nękanego przez bezduszną biurokrację, który w odwecie zrównał z ziemią pół miasta

Dziś obchodzimy 16. rocznicę śmierci Marvina Heemeyera, człowieka nękanego przez bezduszną biurokrację, który w odwecie zrównał z ziemią pół miasta – Marvin był mechanikiem samochodowym w miasteczku Granby w Kolorado. W 2001 roku wdał się z ratuszem w spór dotyczący planów zagospodarowania przestrzeni miejskiej. Zmienione chwilę wcześniej plany zakładały budowę fabryki cementu w miejscu, w którym odcięłaby jedyną drogę dojazdową do zakładu Heemeyera, co uniemożliwiłoby mu prowadzenie interesów i uczyniłoby posiadany przez niego grunt praktycznie bezwartościowym. Heemeyer bezskutecznie zabiegał o pozostawienie drogi dojazdowej i składał liczne apelacje od decyzji, jednak ratusz niezmiennie sprzyjał budowie fabryki, a także jawnie krytykował postawę Marvina za pośrednictwem lokalnych mediów.Następnie miejscowa administracja nakazała mu przyłączenie się do miejskiej kanalizacji. Aby to zrobić, Marvin musiałby przekopać się przez trzy metry działki sąsiada, z którym z powodu budowy cementowni był w sporze, i który nie wyrażał na to zgody. Dla władz miasta nie miało to znaczenia i regularnie karały Marvina za brak podłączenia do kanalizacji.Ostatecznie Marvin postanowił wybudować drogę na własny koszt i kupił buldożer Komatsu D335A, równocześnie składając wniosek o niezbędne pozwolenie na budowę drogi, jednak i ten wniosek został odrzucony przez urzędników miejskich. Kiedy kolejne petycje do władz, mediów i lokalnej społeczności nie dały żadnych skutków, Heemeyer poddał się, dzierżawiąc grunt firmie wywożącej śmieci. Umowa zakładała, że miałby on sześć miesięcy na wyprowadzenie się z posesji.Jak się później okazało, okres ten wykorzystał na ulepszenie swojego buldożera, osłaniając go miejscami ponad 30 centymetrami stali i betonu, instalując kamery zapewniające widoczność otoczenia w każdym kierunku, dwa karabiny i jeden pistolet maszynowy pozwalające na prowadzenie ostrzału z wnętrza pojazdu, 900 kilogramowy właz, a w końcu konstruując klimatyzację. 4 czerwca 2004 roku konstruktor zasiadł za sterami buldożera, wyjeżdżając przez ścianę swego dawnego warsztatu, a następnie zrównując z ziemią fabrykę cementu i dom sąsiada. W ciągu kilkugodzinnej wyprawy Heemeyer zniszczył doszczętnie budynek ratusza, siedzibę lokalnej gazety, dom burmistrza i wiele innych budynków publicznych powiązanych z osobami, które były zaangażowane w spór.  Łącznie w gruzach legło 13 budynków.To, że nikt nie został ranny, niektórzy świadkowie przypisywali precyzyjnej kalkulacji działań Heemeyera. Policja i oddziały SWAT próbowały powstrzymać maszynę, ale zarówno ogień z broni długiej, jak i granaty nie miały żadnego wpływu na pojazd, i ostatecznie, po oddaniu ponad 200 strzałów (w tym amunicji przeciwpancernej), siły porządkowe musiały po prostu bezsilnie obserwować wydarzenia. Gdy po pewnym czasie w pojeździe zawiodła chłodnica, a jedna z gąsienic zapadła się w piwnicy sklepu Gambles, operator buldożera sięgnął po pistolet i popełnił samobójstwo. Zarówno pozostawione przez niego nagrania, jak i sposób budowy włazu, wskazują, że nigdy nie zamierzał opuścić buldożera — właz został skonstruowany tak, by jego ponowne otwarcie graniczyło z niemożliwością. Straty spowodowane przez Heemeyera oszacowano na ponad 7 milionów dolarów. Mimo potępienia ze strony lokalnych władz i mediów, dla wielu osób stał się ludowym bohaterem i symbolem sprzeciwu wobec władzy. Buldożer został rozebrany na części, które rozesłano do różnych złomowisk i zniszczono tak, aby nie pozostał po nim żaden ślad

Czy zebra jest biała w czarne paski czy na odwrót? Dlaczego klej nie przykleja się do wnętrza tubki? (11 obrazków)

Źródło: brightside.me
 –  Moi rodzice z wiadomych przyczyn musząteraz cały czas siedzieć w domu i z tego co miopowiadają, trochę zaczęło im odbijać.Oglądali jakiś kryminał, gdzie bandyci porwalipolicjantkę i założyli jej na głowę reklamówkę.Na cały ekran pokazano ujęcie z wnętrzareklamówki jak biedna policjantkaz wyłupiastymi oczami się dusi. I ojcieczaczyna komentować: „nie wierzę, że zabrakłoim pieniędzy aby zatrudnić specjalistę, który bywytłumaczył, że kiedy ktoś chce udusićreklamówką, to wystarczy ją przegryźć". Na comama zaczęła się kłócić, że niemożliwe jestprzegryzienie reklamówki kiedy cię nią duszą.Przeprowadzili eksperyment.Najpierw mama zaczęła dusić tatę reklamówkąz Biedry - rozgryzł.Później reklamówką z Lidla - rozgryzł.Następnie reklamówką z Żabki - też rozgryzł.A później śmiali się z siebie jak dwajpsychopaci. xD
Jak widać, obecna sytuacja związana z pandemią uderza we wszystkie branże zawodowe –  LotnictwoWczoraj o 05:49 ·Dzisiaj rano doszło do przedziwnego zamachu terrorystycznego na lotnisko w Barcelonie. Dwóch pochodzących z Albanii mężczyzn wbiło się samochodem do wnętrza Terminala 1 i tam wyskoczyło z pojazdu wykrzykując islamskie hasła. Natychmiast zostali aresztowani przez funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa. Samochód przeszukano pod kątem obecności materiałów wybuchowych, lecz niczego nie znaleziono. Generalnie lotnisko stało puste z powodu epidemii i odwołanych lotów, tak więc ciężko stwierdzić przeciwko komu zamach był wymierzony...
Służy do wyczyszczenia wnętrza sedesu z resztek kupy – Piszę to, bo sądząc po wyglądzie kibli w miejscach publicznych, wielu z Was najwyraźniej nie ma o tym pojęcia.
Źródło: lazienkowy.pl
Nowy trend na 2020 rok - usuwanie wnętrza ucha. Mózg niech sobie jeszcze usuną –
Mam podobnie... sięgając do wnętrza swojej duszy –  Przed chwilą, przeżywając wyjątkowy kryzys, sięgnęłam po pudelkoulubionych czekoladek, w którym chomikowałam ostatnie sztuki słodkości nanajczarniejszą godzinę. Wiele razy powstrzymywałam się przed tym zeświadomością, że im dłużej poczekam, tym chwila, w której się do nichdorwę, będzie piękniejsza.Było puste.
No nie do końca tak było. Zachował się przykładnie, ale... – WP ustaliła co się wydarzyło, najbardziej prawdopodobna jest wersja przedstawiona przez rzecznika stołecznej policji. Sylwester Marczak potwierdził, że taka kolizja miała miejsce, że spowodował ją policjant, który wymusił pierwszeństwo na drodze. Policjant zaraz po zdarzeniu wybiegł z auta, uwolnił z fotelika swojego syna i wyciągnął go z wnętrza auta, aby zapewnić dziecku bezpieczeństwo. Pierwsza na miejscu wypadku pojawiła się kobieta, która wzięła na ręce jego synka, dwuletniego Bartka. To ta pani również dała policjantowi gaśnicę. Dopiero potem na miejscu wypadku zatrzymało się kilka samochodów i pan Biedroń zapewnił w swoim samochodzie schronienie dla dziecka. Sam Robert Biedroń powiedział:- Potwierdzam, uczestniczyliśmy w takim zdarzeniu, byliśmy jako pierwsi na miejscu tego wydarzenia, ale nie chciałbym tego upolityczniać. Każdy może być świadkiem takiego zdarzenia. I każdy z nas ma obowiązek nie tylko prawny, ale i moralny, żeby zareagować i to nie jest żaden heroizm, żaden wyjątkowy czyn, to jest coś, co każdy z nas, każda z nas, powinien zrobić, czyli udzielić pomocy
 –  Wracam sobie ze spaceru z p.m a w najwęższym miejscu chodnika stoją sobie dwie Karpy z wózkami. Gdaczą i cmokają wzajemnie do tych wózków. Zajmują dok.dnie szerokość zwężonego w tym miejscu chodnika. No, ni chla obejść ich się nie da, bo z jednej strony mur a z drugiej krzaczory. Stanąłem dyskretnie metr prz. nimi i stoję vrymownie. Stoję vrymownie i stoję wymownie. A te gęsi dalej gęgają i cmokają jakby mnie tam nie było. Hm, hm. Czy mógłbym przejść? Spytałem grzecznie. Jedna z Karyn rozklei. powieki zlepione jakąś czarną mazią, Spojrzała na mnie nienawistnie i warknęła. - Ja panu nie bronię! I nie ruszając się nawet na milimetr wróci. do cmokania skierowanego do wnętrza budy na kółkach. Przeciskam się więc przy murze, ciągnąc na smyczy zdezorientowanego p., który jest delikatnie mówiąc pojebany i nie wiadomo jak na sytuację zareaguje. A zareagował zgodnie z odwiecznym zvryczajem swojego gatunku, czyli w.dzil mokry nos jednej z Karyn pod kieckę. Prosto pomiędzy półdupki. No, psy tak mają, że lubią sobie czyjąś dupę obwąchać. Karyna kicnę. jak porażona prądem. - Weż pan tego p. - A co? Ugryzł panią? - Nie. Ale psy powinny chodzić w kagańcu! - Jakby wsadził pani w dupę kaganiec, to mogłoby to się gorzej skończyć. Karyna już nabiera. powietrza żeby zripostować, ale powstrzymała ją od tego grupka małolatów z okolicznego ogólniaka, która wda się na chodniku ze śmiechu. Nastała nam dyktatura matek 500+, które uważają że danie komuś du.y i szczęśliwe donoszenie ciąży do pierwszej wypłaty zasiłku rodzinnego vryposaża je w nieograniczony zasób praw i przywilejów
Producenci wody mineralnej nie produkują żadnej wody mineralnej. Oni ją tylko wydobywają z wnętrza Ziemi. Powinni więc się prawidłowo nazywać producentami plastikowych butelek –

Kilka dni temu obchodziliśmy 15. rocznicę śmierci Marvina Heemeyera, człowieka nękanego przez bezduszną biurokrację, który w odwecie zrównał z ziemią pół miasta

Kilka dni temu obchodziliśmy 15. rocznicę śmierci Marvina Heemeyera, człowieka nękanego przez bezduszną biurokrację, który w odwecie zrównał z ziemią pół miasta – Marvin był mechanikiem samochodowym w miasteczku Granby w Kolorado. W 2001 roku wdał się z ratuszem w spór dotyczący planów zagospodarowania przestrzeni miejskiej. Zmienione chwilę wcześniej plany zakładały budowę fabryki cementu w miejscu, w którym odcięłaby jedyną drogę dojazdową do zakładu Heemeyera, co uniemożliwiłoby mu prowadzenie interesów i uczyniłoby posiadany przez niego grunt praktycznie bezwartościowym. Heemeyer bezskutecznie zabiegał o pozostawienie drogi dojazdowej i składał liczne apelacje od decyzji, jednak ratusz niezmiennie sprzyjał budowie fabryki, a także jawnie krytykował postawę Marvina za pośrednictwem lokalnych mediów.Następnie miejscowa administracja nakazała mu przyłączenie się do miejskiej kanalizacji. Aby to zrobić, Marvin musiałby przekopać się przez trzy metry działki sąsiada, z którym z powodu budowy cementowni był w sporze, i który nie wyrażał na to zgody. Dla władz miasta nie miało to znaczenia i regularnie karały Marvina za brak podłączenia do kanalizacji.Ostatecznie Marvin postanowił wybudować drogę na własny koszt i kupił buldożer Komatsu D335A, równocześnie składając wniosek o niezbędne pozwolenie na budowę drogi, jednak i ten wniosek został odrzucony przez urzędników miejskich. Kiedy kolejne petycje do władz, mediów i lokalnej społeczności nie dały żadnych skutków, Heemeyer poddał się, dzierżawiąc grunt firmie wywożącej śmieci. Umowa zakładała, że miałby on sześć miesięcy na wyprowadzenie się z posesji.Jak się później okazało, okres ten wykorzystał na ulepszenie swojego buldożera, osłaniając go miejscami ponad 30 centymetrami stali i betonu, instalując kamery zapewniające widoczność otoczenia w każdym kierunku, dwa karabiny i jeden pistolet maszynowy pozwalające na prowadzenie ostrzału z wnętrza pojazdu, 900 kilogramowy właz, a w końcu konstruując klimatyzację. 4 czerwca 2004 roku konstruktor zasiadł za sterami buldożera, wyjeżdżając przez ścianę swego dawnego warsztatu, a następnie zrównując z ziemią fabrykę cementu i dom sąsiada. W ciągu kilkugodzinnej wyprawy Heemeyer zniszczył doszczętnie budynek ratusza, siedzibę lokalnej gazety, dom burmistrza i wiele innych budynków publicznych powiązanych z osobami, które były zaangażowane w spór.  Łącznie w gruzach legło 13 budynków.To, że nikt nie został ranny, niektórzy świadkowie przypisywali precyzyjnej kalkulacji działań Heemeyera. Policja i oddziały SWAT próbowały powstrzymać maszynę, ale zarówno ogień z broni długiej, jak i granaty nie miały żadnego wpływu na pojazd, i ostatecznie, po oddaniu ponad 200 strzałów (w tym amunicji przeciwpancernej), siły porządkowe musiały po prostu bezsilnie obserwować wydarzenia. Gdy po pewnym czasie w pojeździe zawiodła chłodnica, a jedna z gąsienic zapadła się w piwnicy sklepu Gambles, operator buldożera sięgnął po pistolet i popełnił samobójstwo. Zarówno pozostawione przez niego nagrania, jak i sposób budowy włazu, wskazują, że nigdy nie zamierzał opuścić buldożera — właz został skonstruowany tak, by jego ponowne otwarcie graniczyło z niemożliwością. Straty spowodowane przez Heemeyera oszacowano na ponad 7 milionów dolarów. Mimo potępienia ze strony lokalnych władz i mediów, dla wielu osób stał się ludowym bohaterem i symbolem sprzeciwu wobec władzy. Buldożer został rozebrany na części, które rozesłano do różnych złomowisk i zniszczono tak, aby nie pozostał po nim żaden ślad