Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 175 takich demotywatorów

 –  ALE POCO MITO,NIECHCBEZDYSKUSJI, TOKOLEKCIAZBIERANAPRZEZ POKOLENIATUSAGWOZDZIESRUBKIOBLASZKINAWSZELKIEWYPADKISTRZEŻICHClassieNESCAFE
Rodzinny obiad –
0:09
Rodzinny spacer w niedzielębez handlu –
To jeszcze nie powszechna patologia, ale powoli tworzy się grupa rodzin, które do perfekcji opanowały wszelkie formy pomocy budżetu państwa - czyli wszystkich podatników. Nikt z tej grupy nie tknie się żadnej pracy, nawet gdyby miał "pod nosem" dobrze płatną. A dlaczego? – A dlatego, że a nuż dochód na głowę w rodzinie zostałby przekroczony o złotówkę i "nici" z leżenia do góry brzuchem. Jedynym ich obowiązkiem jest raz na cztery lata zagłosować na PiS. Osoby, które tej pomocy autentycznie potrzebują, jak choćby matki samotnie wychowujące jedno dziecko, tej pomocy nie dostaną, bo nie mieszczą w prawej i sprawiedliwej definicji rodziny. Pomoc 500+ dostaną natomiast ci, którzy zarabiają krocie, byle tylko mieli więcej niż jedno dziecko. Zaprawdę godne to i sprawiedliwe! Jola lat32 Janusz lat33 Ala Jarosław Krysia Adrian Antoni Bezrobotna Bezrobotny lat8 lat7 lat3 lat3 lat 0.7 5 x 500PLUS zł = 2500zł Zasiłek wychowawczy, świadczenie rodzicielskie 1000zł Zasiłek rodzinny ; średnio 5 x 100zł = 500zł Dodatek z tytułu wielodzietności 3x95zł Lodówka i pralka co roku, nowa za darmo! Dochody 4285zł P IT/CIT 0zł Podatek dochodowy 0zł ZUS 0zł
 –  Zaneta Walczak »500 Plus, ZasiłelkRodzinny, Alimenty i Inne ZasiłkiPogawędki Cała Polska4 min temuWitam, czy znajdzie sie ktos kto przeliczy midochod na osobe? Pobieram 500+ na dwojke dzieci,zasilek rodzinny 219zl i alimenty po 500zlRozWodu ieszcze nie mam(czekam na terminsprawy),maz pracuje na czarno. Czy jesliposzlabym na staz (ok 970zl netto) to dochod miprzekroczy czy nie? Z gory dziekuje za odpKomentarze: 2Lubię to!Dodaj komentarzMagdalena CegielskaNie ma nic o sytuacji dochodowej w 2017a to bardzo istotneNapisz komentarz..
Rodzinny obiad –
0:15
Podczas rozprawy dotyczącej pozbawienia praw rodzicielskich nad 9-letnim chłopcem, którego rodzice regularnie bili sędzia zdecydował, że dzieckiem zaopiekuje się kolejny najbliższy członek rodziny - babcia – Ku zdumieniu wszystkich obecnych chłopiec rozpłakał się i powiedział, że babcia również się nad nim znęcała. Zaskoczony sędzia postanowił przekazać opiekę nad dzieckiem ciotce, ale chłopiec zaprotestował, mówiąc że ona również go regularnie biła. W takiej sytuacji sędzia zdecydował się na nietypowe rozwiązanie i zapytał pod czyją opiekę chciałby trafić. Po krótkiej debacie postanowiono przekazać chłopca pod skrzydła reprezentacji Polski w piłce nożnej, gdyż zgodnie uznano, że nie są oni w stanie nikogo pobić
Nawet w internecie można trafić na wartościową opinię kogoś, kto faktycznie ma coś mądrego do powiedzenia –  Darek: Jestem pewnie niefajny, bo nie noszę modnych ciuchów, nie chodzędo klubów i nie uśmiecham się non stop jak jakiś kretyn.Jestem otyly i niestety, zamożnyMoje ubrania nie są tanie, ale nie są to najnowsze, krzykliwe trendyNiestety, panowie i panie z Abercrombie, waszej firmy nie ma na mojej liście inie będzie, bo za takie słowa, powinni was podpalić.Ja do dużego majątku doszedłem sam.Byłem biedny i wiem czym jest głód, chodzenie w dziurawych spodniach czybrak ciepłej wodyNikomu nie pozwolę wyśmiewać się z biedy, otyłości czy tzw "niefajności"Jesteście bandą prostych hipokrytów i szkoda słów na dyskusję z wami, bo zgłupcem się nie dyskutuje.Ktoś tu napisał, że nie można być biednym i otyłym.Mylisz się człowieku, bardzo się mylisz.Ja od urodzenia byłem duży i zawsze byłem gruby i tyle.Moja tusza nie wzięła się z obżarstwa, nie jestem tłustą, bogatą świnią jakpewnie wielu sobie myśli.Jestem człowiekiem, który pomimo wielu kopniaków w tlusty tyłek, do czegośdoszedł ale nie zapomniał jednocześnie, skąd pochodzi i gdzie jego rodzinnydom, w zapyziałym bloku z czasów PRLMoże mnie poniosło, ale wkurza mnie, jak jakiś frajer, który ma pieniądze bopochodzi z bogatego domu i tatuś nie żałuje, zaczyna się wywyższać i traktowaćjak śmieci innych ludzi, których nie stać na jego gejowskie ciuchyMam to pocieszenie, że większość z tych palantów, mógłbym sobie kupić:itrzymać w budzie, jak psa.Nie kupię jednak, bo mam dwa koty i nie chcę ich denerwować.

Cenne historyczne znalezisko pod Olsztynem. Rodzinny majątek zakopany pod ziemią

Cenne historyczne znalezisko pod Olsztynem. Rodzinny majątek zakopany pod ziemią – Dokumenty, bilety, monety, modlitewniki, a także ubrania i inne przedmioty codziennego użytku. Wszystko spoczywające pod ziemią od ok. 70 lat.Okazało się, że niespełna metr pod ziemią zakopane było aż 18 metalowych kan (ok. 10-litrowych pojemników na mleko). Wszystkie były wypełnione rodzinnymi pamiątkami. Historycy takie znaleziska nazywają depozytem.Depozyt zawiera listy, które pisał Paul Niedzwietzki. Były one adresowane do Marty Niedzwietzkiej, prawdopodobnie jego żony.Najnowsze z listów pochodzą z 1947 roku. Niektóre z nich były cenzurowane
Szach-mat drogie dzieci... – Jest na was przepis Ustawa z dnia 25 lutego 1964r. - Kodeks rodzinny i opiekuńczy Art. 3 2. Dziecko, które pozostaje na  utrzymaniu rodziców i mieszka u nich, jest obowiązane pomagać im we wspólnym gospodarstwie.
Czy w Polsce opłaca się jeszcze pracować? –  Grażyna 30 lat bezrobotna Janusz 32 lata bezrobotny Andżelika 7 lat Kewin 5 lat Samantha 4 lata Martin 2 lata Brajan 0,7 lat5x500 - 2500 złZasiłek wychowawczy, świadczenia rodzicielskie + 100 złzasiłek rodzinny: średnio 5x100 zł = 500 złDodatek z tytułu wielodzietności : 3x95 złZasiłek dla bezrobotnych = 2x860 zł5x300 zł wyprawki szkolnej (Projekt Morawieckiego_Przyszła Pis emerytura obywatelska Grażyny i Janusza Emerytura Mama + (Projekt Szydło) dla GrażynyDodatek za szybkie rodzenie dzieci - Projekt SzydłoMieszkanie socjalne ( bez czynszu) + inne dodatki regionalneWzrosła kwota wolna od przyszłego roku rodzice będą mieli darmową opiekę medyczną mimo, że nie są ubezpieczeni. Z pomocy społecznej Caritasu - ubrania, jedzenie, węgiel, sprzęt RTV i AGD, pomoce szkolne dla dzieci i kolonie oraz zajęcia pozaszkolne
 –

Dom Harry’ego Pottera wystawiony na sprzedaż: Miejsce, które w historii o słynnym czarodzieju odegrało jego rodzinny dom istnieje naprawdę

Miejsce, które w historii o słynnym czarodzieju odegrało jego rodzinny dom istnieje naprawdę – To zabytkowa posiadłość De Vere House z XIV wieku, znajdująca się w niewielkiej wiosce Lavenham w Anglii, niedaleko Londynu. Biuro zajmujące się sprzedażą o nazwie Carter Jonas wyceniło je na 995 tysięcy funtów, czyli prawie 5 milionów złotych!To wyjątkowy dom nie tylko ze względu pojawienie się w serii filmów o Harry'm Potterze. Według agentów z biura Carter Jonas od XIV do XVII wieku należał do rodziny de Vere, drugiego w kolejności, najbogatszego wówczas rodu w Wielkiej Brytanii.Posiadłość składa się z 6 sypialni, salonu, kilku łazienek, jadalni oraz dwóch kuchni. Utrzymany w starodawnym stylu, zachwyca wnętrzem z pięknymi obrazami oraz nietuzinkowymi sufitami
Rodzinny biznes –
Pełen współczucia pies nie chce opuścić swojego umierającego przyjaciela. Dowodzi, że psia lojalność jest niezniszczalna – Temu mieszkającemu w RPA golden retrieverowi o imieniu Hero udało się zamienić ulice i rynsztoki na ciepły, rodzinny dom, po tym, jak uratował życie swojemu czworonożnemu przyjacielowi. Według relacji SPCA Durban’s, która zamieszczona została na Facebooku, 18 marca zaniepokojeni mieszkańcy wezwali SPCA, po tym, jak dwa psy zostały potrącone przez pociąg.Podczas wyjaśniania sprawy okazało się, że tylko jeden z psów został ranny. Drugi psiak, Hero, nie chciał po prostu opuścić swojego przyjaciela, który okazał się suczką. Hero dbał o jej potrzeby, zdobywał jedzenie i zanosił je suni. Kiedy inspektor Moloi ze SPCA podniósł z ziemi rannego psa, Hero szedł tuż obok nich całą drogę – niczym anioł stróż.Niestety, towarzyszka Hero okazała się mieć bardzo poważnie uszkodzony kręgosłup i ratownicy byli zmuszeni ją uśpić – było to najbardziej humanitarne rozwiązanie

Opuścił ich ojciec. Zasmucony 9-latek wręczył więc laurkę... starszemu bratu

Opuścił ich ojciec. Zasmucony 9-latek wręczył więc laurkę... starszemu bratu – Kilka miesięcy temu ojciec trójki braci wycofał się z ich życia, pozostawiając rodzeństwo jedynie pod opieką ich mamy. Te okoliczności postawiły w trudnej sytuacji zwłaszcza najmłodszego z braci, zaledwie 9-letniego chłopca.Wciąż głęboko przeżywał rodzinny dramat, gdy nadszedł dzień ojca - pierwszy aż tak gorzki w jego młodym życiu.Mimo to 9-latek nie pozwolił, żeby okoliczności złamały jego ducha, wykazując zrozumienie wobec swojego położenia w niespodziewanie inspirujący sposób. Od czasu zniknięcia ich ojca, rodzeństwu zastępuje go najstarszy z braci, Ethan Lanphere, student uniwersytetu w Cornełl. Trochę ciężko wszystkim się zajmować", przyznaje dzielny chłopak. Mama rodzeństwa nie ukrywa, że długie godziny, jakie spędza w pracy jako położna, często zmuszają jej synów do zajmowania się samymi sobą..Zawsze dobrze im szło, kiedy mieli opiekować się sobą nawzajem" mówi dumna kobieta. Tegorocznego Dnia Ojca, próbowała jednak przygotować 9-letniego syna, do tego, że obchody tego wyjątkowego dla wielu jego kolegów dnia mogą być dla chłopca trudnym doświadczeniem.W szkole zapewne zorganizowane zostaną z tej okazji specjalne zajęcia, więc zapewniła syna, że nie musi brać w nich udziału, jeśli nie będzie czuł się z tym komfortowo.Bardzo denerwowałam się, jednak Jackson pokazałem mamie, że jej obawy były niesłuszne.9-latek chętnie wziął udział w szkolnych zajęciach i przygotował laurkę, jednak skierował ją do swojego starszego brata, który przejął w jego życiu rolę brakującego rodzica.„Ethanie, polegam na tobie. To dzięki twojemu wpływowi jestem dobrym człowiekiem. Kocham cię. Jackson*- tak brzmiała treść wzruszającego liściku

Mija 7 lat od śmierci Manute'a Bola - jednego z najwyższych koszykarzy w historii NBA, ale przede wszystkim wspaniałego samarytanina o wielkim sercu i człowieka, który przewidział zagrożenie ze strony Bin Ladena i islamu

Mija 7 lat od śmierci Manute'a Bola - jednego z najwyższych koszykarzy w historii NBA, ale przede wszystkim wspaniałego samarytanina o wielkim sercu i człowieka, który przewidział zagrożenie ze strony Bin Ladena i islamu – 19 czerwca przypada 7. rocznica śmierci najbarwniejszej - zdaniem wielu ekspertów i kibiców koszykówki - postaci w historii NBA, Manute'a Bola. W 1985 roku nieznany nikomu "dziwoląg" z Sudanu przebojem dostał się do najlepszej koszykarskiej ligi świata.Mierzącego 231 cm zawodnika, wywodzącego się z afrykańskiego plemienia Dinka (jego członków uznaje się za najwyższych ludzi świata), podczas draftu wylosowała ekipa Washington Bullets (obecnie Wizards). Tak rozpoczęła się kariera przybysza z Afryki, który w kolejnych latach porwał serca fanów basketu na całym świecie. Oprócz Wizards występował również w barwach Golden State Warriors, Philadelphia 76ers i Miami Heat.Rekordy sportowe Bola muszą robić duże wrażenie. Już w swoim debiutanckim sezonie w NBA Sudańczyk rozegrał 80 spotkań. Jego średnia bloków w sezonie - 4,97 na mecz - po dzień dzisiejszy jest drugim wynikiem w historii ligi. 23-letni wówczas zawodnik zablokował 397 rzutów, co pozostaje rekordowym osiągnięciem w lidze dla debiutanta.Bol przez całą karierę był koszykarzem wyjątkowo szczupłym, co przy jego słusznym wzroście (231 cm) i stosunkowo niedużej wadze (zaledwie 90 kg) wyglądało wręcz komicznie. Stąd też wzięła się łatka "dziwoląga".
 - Moja mama mierzyła 208 cm, a tata 203. Najwyższy w rodzinie był pradziadek, który miał 239 cm. Mój wzrost nie jest więc niczym szczególnym - powiedział Bol na łamach "The New York Times" w 1985 roku.Manute Bol z pewnością nie odejdzie długo w zapomnienie. Nie tylko przez pryzmat sportowych wyników, ale - może nawet przede wszystkim - przez zaangażowanie się w akcje charytatywne, których celem było niesienie pomocy ogarniętemu wojną domową Sudanowi. Przez dziesięć lat kariery w NBA (w latach 1985-94), sportowiec przekazał na rzecz swojego rodzinnego kraju ok. 3 mln dol. amerykańskich. Oprócz tego pomagał finansowo licznej rodzinie - tej bliższej, jak i dalszej.- Bóg zesłał mnie pewnego dnia do Ameryki i dał dobrze płatną pracę. Dał mi też serce. Ja kocham ludzi - przyznał w rozmowie z amerykańskimi mediami.O rodakach nie zapomniał nawet wtedy, kiedy był zmuszony przerwać grę w koszykówkę z powodu problemów zdrowotnych. Badania lekarskie wykazały, że cierpiał na reumatyzm kolan i nadgarstków. Po zakończeniu kariery robił co mógł, by zarabiać pieniądze i przekazywać je do ojczyzny.
Bol doskonale wiedział, że dzięki swojej dziwacznej posturze może wciąż zarabiać duże pieniądze. Występował więc w telewizji. Brał udział w walkach celebrytów w ringu bokserskim, a nawet zagrał w hokeja na lodzie, pomimo tego, że nigdy wcześniej nie jeździł na łyżwach. Prowadził życie cyrkowego klauna, wystawiając się na pośmiewisko, ale najważniejsze dla niego było pozyskiwanie funduszy dla potrzebujących ludzi w Sudanie.
Działalność Samarytanina sprawiła, że w ojczyźnie był postrzegany jak bohater narodowy.

- Manute jest inteligentnym i mądrym człowiekiem. Czyta "New York Times" i orientuje się w wielu dziedzinach. Mówił w narzeczu Dinka i w języku arabskim zanim nauczył się angielskiego. Gdyby takich jak on było więcej, świat byłby z pewnością o wiele lepszy. W takim świecie chciałbym żyć - powiedział w jednym z wywiadów Charles Barkley. Legendarny amerykański koszykarz był jednym z przyjaciół słynnego Afrykanina w NBA.
Bol nie ograniczał się jedynie do przekazywania pieniędzy rodakom. Często odwiedzał obozy dla uchodźców i pomagał rebeliantom. Angażował się w budowę szkół i szpitali w kraju położonym w północno-wschodniej części Afryki, a także w politykę. W 2001 roku otrzymał nawet propozycję objęcia stanowiska ministra sportu w rządzie Sudanu, ale nie mógł jej przyjąć. Warunkiem było bowiem przejście na islam, co nie wchodziło w rachubę. Był bowiem chrześcijaninem.Odmowa przyjęcia stanowiska ministra wiązała się z poważnymi sankcjami. Odebrano mu paszport i objęto aresztem domowym, zamykając drogę powrotu do USA. Dzięki pomocy Stanów Zjednoczonych udało mu się jednak uciec do Egiptu, gdzie założył szkołę koszykarską (jednym z jego podopiecznych był Luol Deng). 
Bol ostrzegał świat, kiedy jego rodzinny kraj udzielał azylu Osamie bin Ladenowi. - Islamizacja źle się skończy - mówił, ale wówczas nie traktowano tej sprawy zbyt poważnie.
W 2004 roku - po powrocie do Stanów Zjednoczonych - bohater Sudańczyków miał poważny wypadek samochodowy w Colchester (w stanie Connecticut). Miał pecha, bo wsiadł do taksówki, którą prowadził pijany kierowca. W wyniku obrażeń odniesionych w wypadku spędził ponad trzy miesiące w szpitalu. Zapadł w śpiączkę. Nie posiadał ubezpieczenia, więc leczenia pochłonęło resztę oszczędności. Wyszedł z tego, ale ze zdrowiem było coraz gorzej.19 czerwca 2010 roku świat obiegła smutna informacja. Bol zmarł w Virginia Medical Center w Charlottesville (stan Wirginia). Były sportowiec, który pod koniec życia zmagał się z niewydolnością nerek i powikłaniami po zespole Stevensa-Johnsona (groźna choroba skórna) odszedł w wieku 47 lat.- Zmarł świetny sportowiec i wielki człowiek. Przy nim każdy stawał się lepszym człowiekiem. Manute Bol nie odejdzie w zapomnienie - pisały amerykańskie media, oddając hołd Sudańczykowi.
Źródło: sportowefakty.wp.pl

Rodzinny lifehack

Rodzinny lifehack –  JAK ZWOŁAĆ RODZINNE SPOTKANIE:WYŁĄCZ WI-FI,IDŹ DO POKOJU, W KTÓRYMZNAJDUJE SIĘ ROUTERI CZEKAJ...
Dramat rodzinny opisany w liście do gazety w 1907 roku –  Mychajło Pryćkow z Borek Janowskich Ogłasza za naszym pośrednictwem : Uciekła mi tamtego tygodnia żona, blondynka, pyskata, z wybitym u dołu zębem i mówiąca ciągle : a bodaj cię !Opu-ściła mnie, wdowca z dziećmi i z niezaoptrzoną krową, i poszła w świat albo do Lwowa, idzie ma trzy kumy i jednego umizgacza. Jest to kobieta niczego, poci się mocno i chrapie na lewym boku, gdy wątrobę dusi. Zgubić się nie zgubiła, bo drogę cna, tylko sama poszła, jakom ją wiadrem sprał, że zamiast soli nasypała sody do ziemniaków, a najmłodszego Jędrka przetraciła w brzuchu i sklęła cielną krowę, od czego może być urok na jej potomstwo, a i grzech także jest. Kto by co o niej wiedział, niech ją namówi do powrotu, bo sam się w chałupie nie ogarnę, a Hanka bucy za nią jak komis, gdy w niego wiater dmucha. Gdyby niechciala wrócić, to niech odda pieścionek Baścyny i niech pawi, gdzie klucz od strychu, bo Antek po siaro dachem włazi i poszycie rwie. Lat ma 29, i nosi, gdy poszła, czerwoną spódnicę. Panu Bogu i dobrym ludziom ją polecam, toby jej nieukrzywidzli. A trzeba o i:iej dać wiadomość do mnie, to wózkiem przyjadę, ino orczyk stelmach zrobi, bo N.v piecu nim grzebała i zetliła go na węgiel, co sobie jeszcze zostosuję, choć prać ją za to nie będę.

 
Color format