Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 376 takich demotywatorów

 –  Kiedy facet napisze, że baaardzo cięlubi, a ty odpowiesz mu, że nieczujesz tego samego wobec niego toczemu przestaje pisać? Przecieżmożemy być cały czas przyjaciółmi...Czy jeśli składasz CV do pracy iodrzucają twoje zgłoszenie to i takdo niej zapierdalasz?
To były najwspanialsze czasy,a teraz mogę powiedzieć "LUBIĘ TO" –  Pamiętam, że gdy byłam mała, nie było aniXBoxów, ani IPhonów, ani WiFi. Miałam rower, rolki, a zimą łyżwy. Mama na obiad nie wołała mnie przez komórkę, ale przez otwarte w kuchni okno...Z przyjaciółmi bawiłam się i grałam zawsze na dworze, nie online. I kiedy piłam wodę prosto z kranu,przychodziłam z dworu z podartymi kolanami w spodniach, wspinałam się wysoko po drzewach i jakimś trafem przeżyłam...
- Zostańmy przyjaciółmi – - Dzięki, ale nie. Mam już jeden nóż w plecachi nie ma tam miejsca na następne
 –  seks- potrzeba przynajmniej jednego partnera- trzeba znaleźć dogodne miejsce- śmierdzi potem i innymi wydzielinami- nie zawsze się udaje- może skończyć się niechcianą ciążą lub chorobą wenerycznąbagietka czosnkowa- można zjeść samemu lub podzielić się z przyjaciółmi- można zjeść wszędzie- aromatyczny zapach świeżego pieczywa i czosnku- zawsze świetnie smakuje- kończy się nasyceniem
Powiedziała, że jesteśmy tylko przyjaciółmi, więc poproszę oddzielne rachunki –
Kubuś i Krzyś nadal są najlepszymi przyjaciółmi –

Mały gepard miał problemy nerwicowe. Dostał psa - opiekuna, żeby pomóc mu uspokoić się i tak stali się najlepszymi przyjaciółmi:

 –

Twardziel z Shaolin

Twardziel z Shaolin –  mnisi z shaolin są w stanie przetrwać najgorszy nawet bólzostańmy przyjaciółmiooooooh!

Mąż po raz kolejny rani żonę. Kiedy zdaje sobie sprawę, jest już za późno

Mąż po raz kolejny rani żonę.Kiedy zdaje sobie sprawę,jest już za późno – Mężczyzna postanowił napisać bardzo odważny i zarazem poruszający list o błędach, które popełnił w trakcie swojego małżeństwaDo czasu kiedy jego żona postanowiła go opuścićNiestety. Nie wiem wszystkiego, co o małżeństwie wiedzieć należy. Nie wiem o nim nawet zbyt wiele, ale jest jedna rzecz, której jestem w pełni świadomy. Jestem dupkiem i byłem gównianym mężem. Tego roku, w niedzielę wielkanocną moja żona zdjęła z palca obrączkę i po dziewięciu latach małżeństwa powiedziała mi, że chce mnie zostawić. To bolało. Zamurowało mnie. Przeraziło.Dlatego pytanie na dziś brzmi:Czy gdybym był mężem takim, jak na początku, czy nawet w połowie naszego małżeństwa, to czy kiedykolwiek doszłoby do tego, że moja żona szukałaby szczęścia gdzieś indziej?Na pewno kiepsko zakończyła nasze relacje. Nie tak powinno być, ale ona też ponosi za to swoją cenę… Jednak muszę wziąć odpowiedzialność – przynajmniej częściową – za to w jakiej sytuacji się znaleźliśmy. Nie byłem mężem idealnym. Nie jestem nawet pewien czy byłem dobrym…Kochałem ją. Byłem dla niej miły. Chciałem uczynić ją szczęśliwą i zdobywać jej podziw. Chciałem opiekować się nimi i zapewnić im dostatek. To przede wszystkim dla niej codziennie chodziłem do pracy. Dała mi cel. Ja chciałem być z nią zawsze. Jednak byłem dupkiem… Egoistycznym dupkiem. I chociaż wydaję mi się, że odkupiłem swoje winy w ciągu ostatnich dwóch lat, to nic nie zmieni faktu, że wcześniej byłem naprawdę kiepskim mężem… To wtedy wszystko w niej rosło.Turniej golfowyWtedy jeszcze tego nie wiedziałem, ale cztery lata temu miał miejsce kluczowy moment… Było to w czasie niedzielnego finału turnieju golfowego Masters. Najpopularniejszy turniej golfowy w całym roku. Mieszkam w Ohio więc ten okres zawsze jest bardzo pogodny. Moja żona bardzo lubi przebywać na zewnątrz, w końcu wychowywała się na wsi. Uważała, że spędzanie pięknego dnia w domu nie jest zbyt dobrym pomysłem… Stało się więc nieuniknione – finał na zewnątrz. Nasz synek miał ledwo roczek, a moja żona chciała całą rodziną cieszyć się piękną pogodą. A ja wybrałem turniej, zamiast popołudnia z żoną i synem…Wiecie co? Każdy z Was, który pomyślał, że był to słuszny wybór jest dupkiem. I gównianym mężem. Podobnie, jak ja. Popełniłem najgorsze przestępstwo z możliwych… Zostawiłem moją żonę samą w naszym małżeństwie. Było dużo takich momentów, jak ta niedziela cztery lata temu…Te piątkowe wieczory kiedy zostawała w domu, aby zająć się dzieckiem i posprzątać. Spędzała je sama na kanapie oglądając durny serial, kiedy ja bawiłem się z kumplami…Te poniedziałkowe noce kiedy ona zapraszała mnie do łóżka, a ja wolałem oglądać mecze piłki nożnej, zamiast przyjść do niej…Kiedy szliśmy na imprezę, a ja cały czas piłem i śmiałem się z przyjaciółmi, zamiast przytulić ją, szepnąć jakikolwiek komplement, powiedzieć, że ją kocham czy nawet podtrzymać choć przez chwilę kontakt wzrokowy…Kiedy w nocy ona urodziła syna, a ja poszedłem do domu, żeby się wyspać, mimo że prosiła, żebym został…Najtrudniejszą lekcją, jaką kiedykolwiek dostałem jest to, że możesz mieć najlepsze intencje na świecie. Możesz być dobry i gotowy na poświęcenie… I możesz się złamać. Droga do piekła wybrukowana jest dobrymi chęciami. Słyszałem to przysłowie bardzo często, ale nie miałem pojęcia co oznacza – do tej pory. Najśmieszniejsze jest to, że mogłem nagrać ten pieprzony turniejDlatego zatroszcz się o swoją drugą połówkę, zanim zrobi to ktoś inny
Kobiety myślą że faceci boją się słów "zostańmy przyjaciółmi", a faceci tak naprawdę boją się usłyszeć: – "Uszczelka pod głowicą"
Przyjaciele którzy nie patrzą sobie na portfel i korzyści, po prostu są przyjaciółmi – Wielu przyjaciół i znajomych patrzy aby mieć z kogoś korzyści dla siebie. Gdy kończą się korzyści lub ich nie widać, to traci się przyjaciół i znajomych

Mężczyzna leciał samolotem i nie był zadowolony z faktu, że obok siedziała gruba kobieta, która ciągle coś mówiła do niego. Ta historia uczy, aby nie oceniać powierzchownie:

Mężczyzna leciał samolotem i nie był zadowolony z faktu, że obok siedziała gruba kobieta, która ciągle coś mówiła do niego. Ta historia uczy, aby nie oceniać powierzchownie: – Latanie nie kojarzy się raczej miło – stres, strach, mało miejsca na nogi, płaczące dzieci, a jeśli dodatkowo trafi nam się marudny towarzysz podróży od razu wszystkiego się odechciewa.To właśnie spotkało pewnego mężczyznę, który leciał z Londynu do Berlina. Obok niego usiadła głośna i zbyt przyjaźnie nastawiona kobieta, która cały czas chciała z nim rozmawiać. Najgorsze w tym wszystkim jednak było to, że kobieta była bardzo otyła.Pierwsza myśl jaka zawitała w głowie mężczyzny, to że się zaraz udusi. Kobieta była zdecydowanie za duża na samolotowy fotel, a jej wielkie ramie wchodziło już na jego „teren”. Czuł coraz większe obrzydzenie, a samolot jeszcze nie zdążył wystartować.„Grubaska nachyliła się nade mną z szerokim uśmiechem. Wymusiłem fałszywe dzień dobry, myśląc jedynie o tym, że jej wielki tyłek nie mieści się w fotelu, a jej ogromne ciało niebezpiecznie zbliża się do mnie.– Cześć, co słychać? – zagadnęła znowu z uśmiechem. Udawałem, że jej nie słyszę i zapatrzyłem się w okno, modląc się, aby nie udusić się w trakcie lotu. Wydawało mi się, że grubaska wysysa całe powietrze z kabiny. Ona jednak, zupełnie niezrażona, znów się odezwała.– Cześć, jak się masz? – spojrzałem na nią, ukrywając niesmak i średnio uprzejmie wymamrotałem „dzień dobry”. Byłem rozwścieczony na myśl o znoszeniu jej gabarytów, potu i głosu przez tyle godzin. Denerwowałem się jeszcze bardziej, gdyż ona nadal mówiła.– Mam na imię Laura, jestem Angielką. Ty pewnie jesteś z Japonii? – typowe. Nienawidzę tego. Już mocno poirytowany rzuciłem, że jestem z Hongkongu. Japonia, Chiny… co to za różnica. Kobieta jednak niezrażona, nadawała dalej.– Skoro mamy spędzić razem te kilka godzin, powinniśmy się lepiej poznać, prawda? – chciała chyba powiedzieć, że to JA muszę ją lepiej poznać. Minęło dosłownie kilka minut, a ja już wiedziałem, że leci do Berlina, aby odwiedzić przyjaciół i chce kupić prezenty dla swoich uczniów, bo jest nauczycielką w podstawówce. No cóż, mówiła dużo i chcąc nie chcąc, poznałem właściwie jej całe życie. Odpowiadałem półsłówkami, ale to chyba nie był wystarczający wkład w rozmowę.Po chwili poczułem coś dziwnego.”„Głos tej grubej kobiety zaczął w końcu mnie odprężać. Była co prawda niewiarygodnie otyła, ale przy okazji miała bardzo ciepły i miły głos. Akurat rozmyślałem na ten temat, gdy średnio rozgarnięta stewardessa zapytała mnie, czy mam wystarczająco dużo miejsca. Zanim zdążyłem odpowiedzieć, zrobiła to za mnie Laura:– Nie powinien cierpieć tylko dlatego, że koło niego siedzi słoń. – spojrzałem na Laurę nieco zdziwiony, a stewardessa z czerwonymi policzkami oddaliła się. Czy tego chciałem, czy nie, moja rezerwa w stosunku do tej kobiety przepadła. Była zbyt miła, gadatliwa i autoironiczna. Od razu widać było, że jest oczytana, a na jej twarzy cały czas widniał, niczym doklejony, szeroki uśmiech.W porze obiadu Laura przeszła jednak samą siebie. Wciągnęła mnie oczywiście do rozmowy i okazało się, że nie tylko świetnie opowiada, ale także jest świetnym słuchaczem. Kiedy dostaliśmy deser, zaczęła żartować ze stewardessą:– Naparstek musu czekoladowego na deser, a to dobre! – cóż, porcje były niezbyt duże nawet dla mnie. Zmęczona stewardessa nagle rozpromieniała i zaczęła się śmiać. Na ucho szepnęła Laurze, że jest ona najlepszym, co ją dzisiaj spotkało.Laura to niezwykła kobieta, która potrafi zarazić każdego swoją energią i pozytywnym nastawieniem. Może trochę bezmyślnie, ale zapytałem, czy nie chciała przejść na dietę. Moje pytanie bardzo ją zdziwiło. Odpowiedziała, że dobrze czuje się w swoim ciele, więc po co ma cokolwiek zmieniać?”„Ośmielony zachowaniem Laury, pytałem dalej. Tym razem o to, czy nie obawia się żadnych chorób.– Nie no, coś ty. Chorym jest się gdy ciągle myśli się o chorobie. Ja wierzę w samospełniające się proroctwa. Poza tym, wszystkie reklamy o odchudzaniu i zdrowym trybie życia są głupie. Ja czuje się dobrze we własnej skórze. Nie muszę zrzucać dwudziestu kilogramów. Zamiast męczyć się na bieżni, wolne spotkania z przyjaciółmi. Tak czy siak, uważam na to, co jem, a dodatkowo, codziennie chodzę na długie spacery. A że jestem większa? Najwyraźniej tak miało być.Laura zamówiła wino. Też się skusiłem. Popijając je, zaczęła mi tłumaczyć, że musi być większa, gdyż ma wielkie serce no i musi je gdzieś zmieścić. Ten argument bardzo dobrze do niej pasował.– Wiele osób widzi we mnie jedynie grubaskę z wielkim tyłkiem i biustem. – prawie zakrztusiłem się winem, bo chwilę wcześniej sam o niej tak myślałem.– Moja nadwaga nie może zdominować mojego życia. Poza tym mam więcej energii niż te wszystkie modeleczki razem wzięte.Zapytałem ją z ciekawości o to, czy jest w związku. Okazało się, że… nie narzeka na brak zainteresowania, chociaż jest szczęśliwą mężatką. Dodatkowo uwielbia podróże. Wtedy Laura zamyśliła się na chwilę.”„Powoli sącząc wino wyłożyła mi swoją teorię na temat relacji damsko-męskich:– Zawsze to samo. Kobiety uwielbiają swoich mężczyzn i wychwalają ich pod niebiosa. Dopóki ci czegoś nie zepsują. Wystarczy jedno potknięcie, a kobieta zupełnie się zmienia i zupełnie ulatuje z niej radość ze związku. Mężczyźni z kolei szukają kobiety, która będzie ich najlepszą przyjaciółką. Taką z którą będzie można konie kraść. Z czasem jednak najważniejszy staje się kredyt i rachunki, a szaleństwa zakochanych przyjaciół idą w odstawkę. Wystarczy jednak znaleźć złoty środek. Coś pomiędzy kredytem a kradnięciem koni.Nawet nie zauważyłem kiedy minęła mi podróż. W towarzystwie Laury czas szybko płynął, a jej gadanie pomogło zupełnie inaczej spojrzeć na relacje międzyludzkie, na to, jak potrafią mylić pozory, no i również spojrzeć inaczej na samego siebie.Poczułem odrazę przez to, co na początku myślałem o tej niezwykłej kobiecie. Jest ona najpiękniejszą, jaką w życiu spotkałem.”
 –  Książka	Drzwi są czerwoneNauczyciel	Drzwi są czerwone, wskazując na stosunek emocjonalny między autorem i jego przyjaciółmi.Autor	Drzwi są kurwa czerwone

Widuję to pytanie regularnie, więc pomyślałem, że poświęcę minutkę na wyjaśnienie tej sprawy wszystkim paniom, które jeszcze tego nie rozgryzły. Co się stało z wszystkimi miłymi facetami? Odpowiedź jest prosta...

Widuję to pytanie regularnie, więc pomyślałem, że poświęcę minutkę na wyjaśnienie tej sprawy wszystkim paniom, które jeszcze tego nie rozgryzły. Co się stało z wszystkimi miłymi facetami? Odpowiedź jest prosta... – Ty się stałaś.Jeśli sięgniesz do swej pamięci naprawdę głęboko, być może, jak za mgłą, pojawi się obraz tego platonicznego kumpla, który zawsze był skory spędzić z tobą trochę czasu. Towarzyszył ci na zakupach, wpadał do ciebie na film, kiedy czułaś się samotna i nie miałaś ochoty nigdzie wyjść czy najzwyczajniej w świecie siedział i obejmował cię, kiedy ty szlochałaś i opowiadałaś mu, jak źle traktował cię ten inny, któremu się wtedy oddawałaś.W międzyczasie prawdopodobnie żartowałaś z koleżankami o tym, że chodzi za tobą jak mały piesek i stara się zwrócić na siebie twoją uwagę. Być może dokuczały ci twierdzeniami, że się w tobie zakochał. Biorąc pod uwagę, że jego zachowanie było nieco żałosne, kategorycznie zaprzeczałaś tezie, jakoby łączyło cię z nim coś więcej. Podpierałaś się argumentem, że jesteście „tylko przyjaciółmi”. Poza tym zupełnie nie był w twoim typie. Mam na myśli to, że był za niski, zbyt łysy, nieco za gruby, trochę za biedny lub nie potrafił się dobrze ubrać. Generalnie nie mógł się mierzyć z twoim wysokim, przystojnym, wysportowanym, bogatym, stylowym chłopakiem, którego w tym czasie miałaś.W końcu twój platoniczny kolega odpłynął w zapomnienie, kiedy poważniejszy stawał się twój związek z twoim chłopakiem. Trzeba przyznać, że spędzenie czasu z tamtym drugim byłoby nieco dziwne, skoro nie działało to na zasadzie randki. Minęło trochę czasu i twój chłopak zaczął cię zdradzać, stał się nudny lub sama zdałaś sobie sprawę, że to co cię w nim pociągało to nie rzeczy, które budują dobry, długi związek. Na tę chwilę znowu jesteś więc sama i po kilku miesiącach poszukiwań przy barze, napotkawszy jedynie paru dupków, pytasz: „Co się stało z wszystkimi miłymi i fajnymi chłopakami?”Cóż, raz jeszcze, ty się stałaś.Zignorowałaś fajnego chłopaka. Wykorzystałaś go dla emocjonalnej bliskości, nie dając w zamian ani emocjonalnej, ani w najmniejszym nawet stopniu fizycznej. Śmiałaś się z jego troski o ciebie i oburzałaś się na widok jego poświęcenia. Bardziej ceniłaś sobie swojego zdystansowanego chłopaka niż dbałego „tylko przyjaciela”. Z czasem przyjął to do wiadomości i zajął się swoim życiem. Prawdopodobnie któregoś dnia zdał sobie sprawę, że kobieta nie jest zainteresowana facetem, który ma zwyczaj otwierać przed nią każde drzwi;  albo tak po prostu potrafi zrobić obiad; albo kupi prezent pod choinkę, o którym wspomniałaś parę miesięcy wcześniej i który chciałaś dostać; albo słucha cię, kiedy jesteś zdenerwowana czy przytula kiedy płaczesz. Dotarło do niego, że jeśli chce kobietę taką jak ty, musi się zachowywać jak chłopak, którego miałaś. Zapewne poprawił swój wygląd, skupił się na zarabianiu pieniędzy i ogólnie zaczął zachowywać się jak zwykły dupek, którym nigdy być nie chciał.Prawda jest taka, że teraz on jest w łóżku z inną i twoje ostateczne odrzucenie przyczyniło się do tego w niemałym stopniu. I przykro mi z tego powodu, że musiałaś doświadczyć w swoim życiu całkowitego braku „miłych facetów” by zrozumieć, że minęłaś się z nimi i pragnęłaś ich. Większość kobiet napotka w swym życiu tylko garstkę fajnych chłopaków, jeśli w ogóle.Jeśli więc szukasz fajnego chłopaka, oto, co musisz zrobić:1). Zbuduj wehikuł czasu.2). Wróć się parę lat wstecz i wyjmij głowę ze swojego własnego tyłka.3). Spójrz na to, co masz przed sobą i mocno się tego chwyć.Zapewne druga opcja jest taka, że tak naprawdę NADAL nie chcesz mieć miłego chłopaka, tylko czujesz presję otoczenia, aby pokazać dojrzałość ponad infantylność w wyborze faceta. W tym wypadku być może masz szczęście, bo ten fajny chłopak, którego ponoć chcesz, w rzeczywistości porzucił swoją fajną otoczkę i by uwolnić pokłady swego cynizmu i oburzenia poszukuje właśnie kogoś takiego jak ty.Gdybyś tylko była pięć lat młodsza. Tak więc, proszę: zdecyduj się czego w końcu chcesz i przyznaj, że wykiwałaś sama siebie. Starzejesz się tak czy siak. Czas odłożyć na bok sranie w banie i stawić czoła rzeczywistości. Nie chciałaś fajnego chłopaka wtedy, więc on z całą pewnością nie chce ciebie teraz. Z poważaniem,Odradzający Się Miły Facet
Z pamiętnika nowoczesnej Europejki –                                                             PoniedziałekZ rana jadę odwiedzić swoją babcię w szpitalu. Może tym razem uda mi się namówić ją na eutanazję? Po południu idę na wiec przeciwników Kary Śmierci.                                        WtorekDzisiaj z moim Miśkiem mam zamiar spróbować czegoś nowego. Misiek zaprosił kolegę, chcemy zobaczyć jak będzie nam w trójkącie. Było fajowo!Wieczorem przyszła mama Miśka. Namawiała nas na ślub i dziecko. Długi czas jej tłumaczyliśmy, że małżeństwo jest nie w modzie. Po co się wiązać? Lepiej być wolnym jak ptaszek. A dziecko? To same kłopoty!                                            ŚrodaDzisiaj uczestniczyłam w proteście gejów i lesbijek. Domagaliśmy się zalegalizowania związków małżeńskich homoseksualnych oraz prawa do adopcji dla małżeństw tej samej płci.                                          CzwartekZ rana wymiotowałam. Zrobiłam test. Jestem w ciąży. Czym prędzej udałam się do odpowiedniego specjalisty, aby pozbyć się niechcianego ciężaru. Jeszcze tego samego dnia uczestniczyłam w proteście przeciwko budowie obwodnicy na miejscu siedliska bardzo rzadkiego chrząszcza. Szkoda robaczka...                                             PiątekChyba jednak bardziej pociągają mnie kobiety. Dzisiaj umówiłam się z jedną, aby spróbować... było super! Wieczorem wyznałam o tym Miśkowi a on przyznał mi się do kontaktów z innymi mężczyznami...! Zrozumieliśmy, że oboje pragniemy czegoś innego. Zostaliśmy przyjaciółmi.                                             SobotaNagle dostałam przebłysku! Chcę być facetem! Jeszcze tego samego dnia poszperałam w internecie i wiecie co? Zrobię to!
Najstarsze stażem małżeństwo w USA dzieli się swoimi radami na udany związek – John i Ann Betar są małżeństwem od 83 lat i są jednym z najdłużej trwających małżeństw w Ameryce według Światowego Rejestru Małżeństw.Małżeństwo twierdzi, że sekret ich długotrwałej więzi jest całkiem prosty. „Na początku zmagaliśmy się ze sobą, lecz, szczęśliwie, byliśmy zawsze zadowoleni z tego, co mamy, z naszej miłości. To ważne, by być wdzięcznym za to, co się ma” – mówi John.Para pobrała się w sekrecie w 1932 roku, gdy mieli 21 i 17 lat. Było to na przekór ojcu Ann, który chciał, by wyszła za znacznie starszego mężczyznę. Dziś oboje są pradziadkami i przekroczyli setkę: John ma 104, a Ann 100 lat.Choć pochodzą jakby z innej ery, postanowili wejść na Twittera, by w dzień Walentynek odpowiedzieć na pytania osób wysyłane na profil @Handy.Firma Handy opracowała pytania i opublikowała odpowiedzi małżonków dnia 14 lutego na swoim profilu.Oto kilka pytań i odpowiedzi małżonków:– Jakie wspomnienia najbardziej Was cieszą?Ann: „Gdy oglądam wnuków jako dorosłych. Prawnuki przychodzą, obejmują Cię swoimi drobnymi rękoma, to dodaje Ci 10-15 lat do życia.”John: „Radość z dzieci i rodziny.”– Jaka jest Wasza w wychowywaniu dzieci, aby miały szacunek dla starszych.Ann: „Słuchaj starszych osób, czy tego chcesz czy nie. Oboje nauczyliśmy się tego od naszych rodziców – szanuj słowa wypowiadane przez starszych.”– Jaką macie radę dla nowożeńców, ja i moja dziewczyna zamierzamy się pobrać w sierpniu, tego rokuAnn: „Jeśli jest coś, co Ci przeszkadza, nie próbuj tego zmieniać na siłę.”– Pani Anno, wyszła Pani za mąż kiedy była Pani bardzo, bardzo młoda, skąd Pani wiedziała, że Pan Betar jest tym jedynym?Ann: „Musisz lubić dana osobę, zanim ją pokochasz. Byliśmy dobrymi przyjaciółmi.”
Mężczyzna stracił jednego z dwóch kotów, który został potrącony przez samochód. Pewnego dnia za obrożą drugiego z kotów znalazł liścik od sąsiadki: – Drogi właścicielu, Jestem Twoją sąsiadką z pod czwórki. Jestem też przyjaciółką Twoich kotów, oba od miesięcy codziennie przychodziły do mojego domu i dotrzymywały mi towarzystwa. Jeden z nich, ten większy, niedawno przestał przychodzić. Czy wszystko w porządku? Bardzo się martwię. Jest kochanym kotkiem i mam nadzieję, że nic mu nie jest". Scott natychmiast odpowiedział sąsiadce i przekazał smutną wiadomość. Po kilku "kocich" liścikach sąsiedzi poznali się i zostali przyjaciółmi.
To uczucie kiedy małoletnie dzieci mają bogatsze życie towarzyskie niż ty –  czy wiesz co twoje małoletnie dziecko robi po szkole?spożywa alkohol i narkotykiprostytuuje się uczy sięspędza czas wolny z rodzinąuprawia sportpali papierosyspotyka się z przyjaciółmiuprawia seks!

21 prawd, które powinien znać każdy właściciel psa:

21 prawd, które powinien znać każdy właściciel psa: – 1. Pozwól mi sie czasem pobrudzić. Twój świat mieści się w środku, ale ja kwitnę na zewnątrz. Rozumiem, że nie chce ci się mnie myć codziennie, ale jeśli to bezpieczne, pozwól mi czasem wrócić do moich dzikich korzeni i skoczyć w błoto.2. Daj mi jakiś smakołyk raz na jakiś czas. Jedzenie to jedno z największych przyjemności w życiu, więc rozumiem, że chcesz dbać o moje zdrowie, ale przyznanie mi czegoś smaczniejszego, kiedy zachowywałem się grzecznie gwarantuję ci, że sprawi, że mój ogon będzie latać z wyjątkową energią.3. Ucz mnie nowych rzeczy, Uczenie się nowych rzeczy sprawia, że mój umysł jest ciągle aktywny, ale przede wszystkim daje mi szanse, aby ci zaimponować. Uwielbiam się popisywać przed twoimi przyjaciółmi, patrzeć na ciebie i widzieć jak dumny ze mnie jesteś.4. Kiedy się zestarzeje, kochaj mnie tak samo jak kiedy byłem mały. Może już nie jestem takim uroczym szczeniaczkiem, ale kocham cię tak samo jak wtedy. Proszę, zajmij się mną, kiedy moje ciało już nie będzię funkcjonować tak sprawnie jak kiedyś.5. Zauważaj kiedy nie zachowuje się, jakbym był sobą. Może to wyglądać, jakbym był leniwy albo uparty, ale mogę po prostu być chory i potrzebuję wówczas, abyś zaopiekował się mną.6. Daj mi czas, żeby zrozumieć czego ode mnie oczekujesz. Nie zawsze zrozumiem za pierwszym razem, ale zawsze robię wszystko co mogę.7. Nie złość się, kiedy skoczę na ciebie, witając się. Żyję tylko przez ok 15 lat. Ty jesteś wszystkim co sprawia mi radość. Ciężko mi jest, kiedy wychodzisz.8. Podaruj mi czasem swój dotyk. Nic bardziej nie sprawia, że czuje się kochany jak to, kiedy poświęcasz mi czas, aby podrapać mnie za uchem, albo to miejsce na plecach, którego nie mogę dosięgnąć. Nie rozumiem twoich słów, ale na pewno rozumiem co się kryje za przytuleniem.9. Pokaż mi swój świat. Dom i ogród mogą być jedynymi miejscami, które zobaczę. Podróż do sklepu, do parku, czy nawet przejażdżka samochodem mogą być dla mnie ekscytujące. Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyc co chcesz mi pokazać.10. Wesprzyj mnie, kiedy się boję. Ty wiesz dużo więcej o hałasach, dziwnych ludziach i obcych miejscach niż ja. Muszę czuć, że ochronisz mnie przed nimi. Zawsze się czuję bezpieczniej, kiedy jestem z tobą.11. Wyjdź ze mną. Wszystkie dźwięki i życie natury to jedne z najlepszych elementów życia. Nie obchodzi mnie, czy pójdziemy na spacer, czy tylko posiedzieć pod drzewem. Chcę, abyś tego doświadczał ze mną.12, Rozmawiaj ze mną. Pewnie, że nie mówimy tym samym językiem, ale twój głos rozświatla mój cały dzień.13. Zaufaj mi. Tak jak ja ufam tobie. Potrzebuję twego zaufania, tak jak ty mojego.14. Pozwól mi czasem pobyć sam. Kocham cię bardziej niż cokolwiek, ale chociaż to należy do rzadkości, nie zawsze mam ochotę się bawić. Bądź wyrozumiały, jeśli czasem wybiorę zimną podłogę od ciepłego łóżka, i jeśli nie będę w stanie się bawić tyle, co kiedy byłem młodszy.15. Pozwól mi zawierać nowe przyjaźnie. Zapoznaj mnie z innymi psami, kotami, czy nawet większymi zwierzętami. Możliwe, że się nie dogadamy, ale możliwość posiadania większej liczby przyjaciół sprawi, że będę szczęśliwszy.16. Proszę, nie bij mnie. Ja mam zęby, którymi mógłbym zgnieść twoje kości, ale zamiast cię gryźć, wolę cię całować. Ja nie robię ci krzywdy, ty mi też jej nie rób17. Wpuść mnie do środka, kiedy jest zła pogoda. Nie wymagam miejsca na kanapie, ale mały skrawek kuchni jest lepszy niż spanie w śniegu.18. Nie złość się na mnie zbyt długo. I nie zamykaj mnie nigdzie w ramach kary. Ty masz rodzinę i przyjaciół, którzy cię uszczęśliwiają, ja mam tylko ciebie19. Pamiętaj, że ja nigdy nie zapomnę jak mnie traktowałeś. Naucz mnie tego, że ludzie składają się z miłości, nie z bólu. I nie pozwól mi nigdy o tym zapomnieć.20. Towarzysz mi w mojej ostatniej podróży. Wiem, że musi to być trudne, ale potrzebuję, abyś był przy mnie, kiedy przyjdzie ten moment, kiedy będę opuszczał ten świat. Każda chwila aż do ostatniego tchu jest dla mnie łatwiejsza, gdy jesteś przy mnie.21. A kiedy przyjdzie na mnie czas, zapamiętaj te słowa: "Ludzie się rodzą po to, aby zrozumieć jak być dobrym człowiekiem - kochać wszystkich i być zawsze miłym, prawda? No więc psy odkrywają to wcześniej, więc nie muszą żyć tak długo" - słowa 6-letniego chłopca po tym jak pożegnał się ze swoim 10-letnim psem, który został uśpiony