Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 222 takie demotywatory

W niedzielę była rocznica zrzucenia bomby jądrowej na Hiroszimę, w środę będzie rocznica bombardowania Nagasaki. To powszechnie znane fakty, ale niewielu wie, że do niedawna żył człowiek, który… przeżył dwa wybuchy jądrowe – Był to Tsutomu Yamaguchi, jedyna taka osoba w historii.Przynajmniej na razie.Jego historia brzmi tak absurdalnie, że aż trudno w nią uwierzyć. Yamaguchi pochodził z Nagasaki, ale latem 1945 roku pracodawca wysłał go do Hiroszimy, którą miał opuścić nad ranem 6 sierpnia - ale zapomniał swojego hanko, czyli pieczątki identyfikacyjnej. Kiedy po nią wrócił, USA zrzuciły na miasto bombę, która eksplodowała 3 km od niego.Ranny Yamaguchi został opatrzony przez medyków, spędził noc w bunkrze przeciwlotniczym. Potem wrócił - razem z innymi uchodźcami - do rodzinnego Nagasaki.Rankiem 9 sierpnia poszedł do swojego pracodawcy, by opowiedzieć mu, co przeżył. Kiedy relacjonował zrzucenie bomby na Hiroshimę, Amerykanie zrzucili bombę na Nagasaki. Ładunek wybuchł - znowu - 3 kilometry od niego.Yamaguchi przeżył i choć zmagał się później z problemami zdrowotnymi, dożył wieku 93 lat. Zmarł w 2010 roku.
Sprawa na szczęście się wydała, a restauracja została zobowiązana do zapłacenia pracownikom nie tylko zaległych wynagrodzeń, ale i odszkodowania –  TequalsCaitli18411841HOWETaqueriaCaribalaiel sabor mexicanoWeDaShiiSUSHI BAR LOUNGE
 –  Jr. Coder Fixingthe CodeV/S
0:13
"Dzień dobry. Państwowa Inspekcja Pracy? Mam taki drobny problem... – Ile razy pracodawca powinien złożyć takie ogłoszenie, żeby wygodnie wsadzić je sobie w dupę?" W OKRESIECZERWIEC - LIPIEC - SIERPIEŃNIE MA2 TYGODNIOWYCH URLOPÓW,JEDYNIE WYDAWANE SĄ URLOPY TYGODNIOWE(URLOP TYGODNIOWY PRZYSŁUGUJE AZ W ROKU)PRZED KAŻDYM ŚWIĘTEM NIE MA DNI WOLNYCH IURLOPÓW
Zaraz zacznie się festiwal narzekania na wysokie ceny w tzw. miejscowościach turystycznych. Ale drogo jest nawet w zwykłych sklepach. Zastanówmy się dlaczego: załóżmy, że ktoś kupuje towar za 3zł netto i sprzedaje za 5zł netto. Zysku ma tylko 2zł – A w tej cenie jest 1zł podatku. Zakładając, że zatrudnia 3 osoby na minimalnej(2 zmiany +1 osoba która jest na zastępstwa,urlopy etc. żeby spiąć grafik) to musi wydać 3*4200(pensja superbrutto) żeby tylko wypłacić pensje. Oznacza to, że przy przebitce 2zł na towarze musi sprzedać 6300sztuk tego towaru, aby tylko opłacić pracowników! Bez swojego ZUSu, bez energii, wody, paliwa do samochodu którym przywozi towary etc. Już wiecie czemu np. w 2019 zamknęło się w samym tylko grudniu ponad 10 tysięcy małych sklepików, gdzie pensja minimalna była znacznie niższa? LEWIATANtów. Najważniejszymi z nich są tytuły Super M1.00-1,001,001.00Konsumenta, Dobry Pracodawca, czy godlo Superbran1.000.501,00TE D1.00OLEWIATAN.1.00AruANBMC CasCANOS44444સમાની સીમ0.562.002.00pora0.50COMER0,50WM.batt1.002.00-1,00TYJakLakinyTYMBAT77360,50-Te jubMetIII KMSARKTYMBARK3.00-200MARK0,50-MBARYAMBARK3,00-TYMBARKIMBARKKAMBARK0,50-TYMBARK3,00-JuhtkAMBARK0,50-0,5
Fajny pracodawca... –  ×DARMOWA POMOC PRAWNAAnonimowy uczestnik 20 godz. . ✪Witam. Jakiś czas temu ładowałem sobie telefon wpracy i zauważył to mój przełożony. Bardzo mu sięto nie spodobało (nie korzystam z telefonu wczasie pracy, leżał sobie na stoliku, podłączony doładowarki), nazwał to "kradzieżą energii" i zagroził,że jak jeszcze raz mnie na tym przyłapie, zgłosi toodpowiednim służbom, czyli policji. Oczywiście jużnie ładuję telefonu w pracy, ale chciałbym siędowiedzieć, czy za takie "przewinienie" grożąkonsekwencje prawne?
Hiszpański sąd w Murcji orzekł, że elektryk, który we wrześniu 2021 r. został zwolniony z uwagi na spożywanie alkoholu w pracy, niesłusznie stracił zatrudnienie – "Nie udowodniono, nawet poszlakowo, że jego sprawność fizyczna i umysłowa była ograniczona podczas wykonywania zadań na stanowisku elektryka" - argumentował w swoim wyroku sąd, podkreślając także, że mężczyzna najczęściej spożywał napoje alkoholowe w trakcie przerwy na lunch, nie zaś podczas wykonywania obowiązków w pracy.Zgodnie z wyrokiem sądu pracodawca musi teraz przywrócić go na stanowisko lub wypłacić mu odprawę w wysokości 47 tys. euro (około 216 tys. zł) - poinformowały hiszpańskie media
 –  REGULAMIN AKCJI ,,FIRMOWE BECIKOWE"OBOWIĄZUJĄCY OD DNIA 11/04/2023 r.1. Organizatorem2. Począwszy od dnia 14/04/2023 roku ustala się, że w związku z narodzinami dzieckapracownika lub przysposobieniem przez pracownika dziecka (adopcja) wypłaca sięjednorazowe świadczenie o nazwie ,,FIRMOWE BECIKOWE" w wysokości 7.335,00 zł bruttona jedno dziecko.3. Akcja trwa do odwołania i dotyczy dzieci urodzonych lub przysposobionych po dniu13/04/2023 roku.4. Świadczenia o nazwie ,,FIRMOWE BECIKOWE" przysługuje jedynie przy spełnieniu łącznieponiższych warunków:1) ubiegający się o jego wypłatę pracownik był zatrudniony ww dacienarodzin dziecka lub dacie przysposobienia dziecka, i nie pozostawał w okresiewypowiedzenia umowy o pracę,2) ubiegający się o jego wypłatę pracownik na datę złożenia wniosku pozostaje nadalpracownikiemi nie znajduje się w okresie wypowiedzenia umowy opracę,3) pracownik złoży pisemny wniosek nie później niż w terminie 1 miesiąca od dnia narodzindziecka, a w przypadku, gdy wniosek dotyczy dziecka przysposobionego - w terminie 1miesiąca od dnia przysposobienia, ale nie później niż do ukończenia przez dziecko 18 rokużycia. Wniosek złożony po terminie pracodawca pozostawia bez rozpoznania.4) Rodzic Dziecka złoży kopię aktu urodzenia lub przysposobienia dziecka oraz kopię aktumałżeństwa Rodziców dziecka zawartego w formie sakramentalnej.5. Świadczenie ,,FIRMOWE BECIKOWE" wypłacane jest pracownikowi po złożeniu prawidłowegoi kompletnego wniosku wraz z najbliższym wynagrodzeniem za pracę, na wskazane w aktachosobowych pracownika konto bankowe lub gotówką.6. W przypadku, gdyzatrudnieni są oboje rodzice dziecka lub obojeprzysposabiający, wypłaca się tylko jedno świadczenie.7. W przypadku narodzin lub przysposobienia więcej niż jednego dziecka, świadczenie,,FIRMOWE BECIKOWE" przysługuje na każde z dzieci.8. Formularz wniosku stanowi Załącznik nr 1 do niniejszego Regulaminu.9. Do dzieci pracownika urodzonych lub przysposobionych przed dniem 14.04. 2023 r. stosujesię dotychczas obowiązujący Regulamin Akcji ,,FIRMOWE BECIKOWE" z dnia 19.04.2021wraz z Aneksem z dnia 30.12. 2021 r.10. Warunki ujęte w niniejszym Regulaminie zastępują dotychczasowe brzmieniepostanowienia.
Pracodawca z Siedlec strzelał z krótkiej broni do swojego pracownika, bo ten przyszedł po zaległą wypłatę – W Siedlcach (Mazowieckie) 67-letni mężczyzna wystrzelił z krótkiej broni do swojego pracownika i zranił go w ucho. Poszkodowany przyszedł do szefa po zaległą wypłatę. 67-latkowi grozi do trzech lat więzienia.
 –  JOE MONSTERrok temuKrytyczne: Niezawodność, Profesjonalizm, WartośćNie zalecam wysyłanie dieci do tego żłobka,ponieważ to żłobek państwowy a żondaopłat za spuzinienia, a przypominam niewszyscy zawsze mają czas by odebrać dziecio 17,jak żądają, bo im z a to płacipracodawca by zaopiekować się dźecimi doodbioru opiekuna,i nie powini pobierać za tożadnych opłaty bo to ich praca,pozatym niewszyscy są bogaczami by płacić im zanadgodiny jak sobie życzą.Żłobek nr 147 Wesoły Pałacyk (właściciel)8 miesięcy temuŻłobek jest czynny od godz. 7.00 do godz.17.00, o czym wszyscy Rodzice/Opiekunowiewiedzą, bo jest to zawarte w umowie. Naszeciocie i wujek mają rownież swoje rodziny ipozapracowe obowiązki, a za pracę wnadgodzinach chcieliby otrzymaćwynagrodzenie, podobnie jak wszyscy Państwo.Dzieci także chciałyby po kilku godzinach wrócićdo domu. Obecnie nie pobieramy jużdodatkowej opłaty. Rodzicom, którzynotorycznie spóźniają się po dzieci jesteśmyzmuszeni wypowiedzieć umowę.
Sąd w Wejherowie uznał Hansa G. winnym znieważenia i grożenia śmiercią i zastosował karę 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, 20 tys. zł, a także przeprosiny – Batalia sądowa trwała 7 lat
Polski pracodawca – Długo i głośno lamentuje, ile to On wydaje na środki BHP, strój dla pracownika, składki pracownicze i materiały do pracy dla swoich podwładnych.Ale nigdy, ale to PRZENIGDY nie powie głośno ile zarobił, albo ile zaoszczędził. Nie. U niego to działa w jedną stronę. On tylko wylewa gorzkie żale, ile wydał. Zapytany o zysk potrafi się oburzyć, że "to jest tajemnica".
Młody mężczyzna szedł pieszo w okropną pogodę. Nie miał pojęcia,że jest wnikliwe obserwowany – Jak bardzo człowiek potrafi być zdeterminowany, aby poprawić swój byt i rozpocząć nowe życie? Niektórzy zrobią wszystko, aby tak się stało.Nietypowa „rozmowa o pracę”Jego obecny pracodawca postanowił podzielić się historią Jhaquiel’a na Facebook’u. Uważam, że warto ją rozpowszechnić z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest determinacja młodego chłopaka do tego, aby odmienić swój los, a drugim fakt, że jeśli bardzo czegoś chcemy i mocno się o to staramy, jesteśmy w stanie to osiągnąć. Czasami nawet całkowicie przypadkowo, dzięki docenieniu nas przez innego człowieka…Jestem sobie na zewnątrz i odgarniam śnieg. Przez parking przechodzi właśnie młody chłopak. Nagle zatrzymuje się i pyta, czy daleko jeszcze do skrzyżowania ulic 10h oraz Shermana. Zgodnie z prawdą powiedziałem mu, że tak, bo około 11 kilometrów. Zasugerowałem, że najlepiej będzie, jeśli pojedzie autobusem. Zwłaszcza, że warunki pogodowe były naprawdę niesprzyjające wędrówkom.Podziękował mi i poszedł dalej. W sumie to mógł poprosić o pieniądze na bilet, przez chwilę byłem nawet pewien, że to zrobi, ale nic z tych rzeczy. Poszedł dalej pieszo.15 minut później jechałem tą drogą. Zobaczyłem go. Nie przebył nawet połowy tego, co miał do przejścia.Powiedziałem Colleen, żeby się zatrzymała. Zatrąbiła na niego, a ja poprosiłem, aby wsiadł. Gdy jechaliśmy, zapytałem go dlaczego idzie na pieszoPowiedział, że chce dotrzeć na rozmowę kwalifikacyjną w sprawie pracy, za którą miał otrzymywać minimalne wynagrodzenie. Szedł z wielką nadzieją w taką pogodę, bo nikt inny się nie odezwał. Nie pojechał autobusem, bo po prostu nie było go stać.Podwieźliśmy go na miejsce. Wziąłem od niego numer telefonu i powiedziałem mu, żeby poszedł na tę rozmowę, ale obiecałem, że sprawdzę, czy ja nie mógłbym go zatrudnić, bo dzięki temu miałby znacznie bliżej do pracy – jakieś 4 kilometry zamiast 15. Spytałem go też, czy jadł dziś coś. Kiedy powiedział, że nie, dałem mu na lunch i odjechałem.Wydaje mi się, że moje zachowanie bardzo go zdziwiło. Hm… On jeszcze o tym nie wie, ale zaczyna w poniedziałek.Dawno nikt nie zrobił na mnie takiego wrażenia.Nie wszyscy są leniwi, nie wszyscy są mało doświadczeni, czy za młodzi, czasami po prostu potrzebują, aby ktoś dał im szansę. Zwracajmy uwagę na innych i nigdy nie skreślajmy ich na starcie… Jak bardzo człowiek potrafi być zdeterminowany, aby poprawić swój byt i rozpocząć nowe życie? Niektórzy zrobią wszystko, aby tak się stało.Nietypowa „rozmowa o pracę”Jego obecny pracodawca postanowił podzielić się historią Jhaquiel’a na Facebook’u. Uważam, że warto ją rozpowszechnić z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest determinacja młodego chłopaka do tego, aby odmienić swój los, a drugim fakt, że jeśli bardzo czegoś chcemy i mocno się o to staramy, jesteśmy w stanie to osiągnąć. Czasami nawet całkowicie przypadkowo, dzięki docenieniu nas przez innego człowieka…Jestem sobie na zewnątrz i odgarniam śnieg. Przez parking przechodzi właśnie młody chłopak. Nagle zatrzymuje się i pyta, czy daleko jeszcze do skrzyżowania ulic 10h oraz Shermana. Zgodnie z prawdą powiedziałem mu, że tak, bo około 11 kilometrów. Zasugerowałem, że najlepiej będzie, jeśli pojedzie autobusem. Zwłaszcza, że warunki pogodowe były naprawdę niesprzyjające wędrówkom.Podziękował mi i poszedł dalej. W sumie to mógł poprosić o pieniądze na bilet, przez chwilę byłem nawet pewien, że to zrobi, ale nic z tych rzeczy. Poszedł dalej pieszo.15 minut później jechałem tą drogą. Zobaczyłem go. Nie przebył nawet połowy tego, co miał do przejścia.Powiedziałem Colleen, żeby się zatrzymała. Zatrąbiła na niego, a ja poprosiłem, aby wsiadł. Gdy jechaliśmy, zapytałem go dlaczego idzie na pieszoPowiedział, że chce dotrzeć na rozmowę kwalifikacyjną w sprawie pracy, za którą miał otrzymywać minimalne wynagrodzenie. Szedł z wielką nadzieją w taką pogodę, bo nikt inny się nie odezwał. Nie pojechał autobusem, bo po prostu nie było go stać.Podwieźliśmy go na miejsce. Wziąłem od niego numer telefonu i powiedziałem mu, żeby poszedł na tę rozmowę, ale obiecałem, że sprawdzę, czy ja nie mógłbym go zatrudnić, bo dzięki temu miałby znacznie bliżej do pracy – jakieś 4 kilometry zamiast 15. Spytałem go też, czy jadł dziś coś. Kiedy powiedział, że nie, dałem mu na lunch i odjechałem.Wydaje mi się, że moje zachowanie bardzo go zdziwiło. Hm… On jeszcze o tym nie wie, ale zaczyna w poniedziałek.Dawno nikt nie zrobił na mnie takiego wrażenia.Nie wszyscy są leniwi, nie wszyscy są mało doświadczeni, czy za młodzi, czasami po prostu potrzebują, aby ktoś dał im szansę. Zwracajmy uwagę na innych i nigdy nie skreślajmy ich na starcie…
Kiedy pracodawca ma problemy kadrowe, wtedy pracownicy przychodzą z pomocą i wynajmują tablicę reklamową –
Niemieckie przedsiębiorstwo z branży transportu wprowadza testowo 4-dniowy tydzień pracy. Inicjatywa obejmie pracowników wszystkich działów – Testy mają trwać 8 tygodni i po tym czasie pracodawca zadecyduje czy ten system jest opłacalny na dłuższą metę
 –  Jacek Kurski w dużych tarapatach! W nowej robocie będzie musiał wspierać gejów i lesbijkiJacek Kurski w teorii "złapał pana Boga za nogi", gdy otrzymał intratną propozycję pracy w amerykańskim Banku Światowym. Szybko natrafił jednak na pierwsze przeszkody, a wraz z nim jego małżonka Joanna Kurska, który wylądowała na dywaniku w TVP. Problemy znowym pracodawcą mogą zacząć się z powodu deklaracji tolerancji wobec gejów, lesbijek i osób transseksualnych.

Była dziennikarka TVN o mobbingu w stacji:

 –  aniawendzikowskaPiszę ten post, a z oczu lecą mi łzy.Przepraszam, jeśli to ,za dużo prywaty" dla kogoś.Ale potrzebowałam tego oczyszczenia.Piszę to dla siebie siebie ale i dla wszystkich innych, którzymierzą się z podobnymi rzeczami. Widzę WasPamiętajcie, depresja jest symptomem. Pytanie: co jest podspodem?Przez cztery ostatnie miesiące próbowałam tego nie napisać,zostawić, dać spokój, iść dalej. Ale nie potrafię już milczeć.Mówiono mi, ostrzegano: nie mów o tym, nikt nie zrozumie,będzie hejt, a ty będziesz ,,niezatrudnialna", straciszkontrakty.. trudno. Już się nie boję. A jeśli ktoś mnie niezatrudni, bo stanęłam w prawdzie, to ja i tak nie chcę takiejpracy...Zło rodzi zło, dobro rodzi dobro, a prawda nas wyzwoliJako nastolatka miałam przygodę z modelingiem iwtedy usłyszałam, że mam niezwykleprzekonujący „sztuczny" uśmiech. Wiecie, ten zazawołanie, do zdjęcia.. wtedy myślałam, że tosuper, ale nie miałam pojęcia, że będę go używaćw życiu.. jako ochrony, żeby nie było widać co siędzieje w środku. I że ten uśmiech stanie się nadługo więzieniem, w którym nieuwolnione,prawdziwe emocje będą, niby stłumione, siałyspustoszenie..Dlaczego się uśmiechasz, kiedy twoja duszakrzyczy z bólu? Pewnie każdy człowiek z depresjąodpowie na to pytanie inaczej. Ale na pewno każdyto zna... ja uśmiechałam się ze wstydu..wstydziłam się smutku, bólu, wstydziłam się tego,jak okropnie myślę o sobie. I ze strachu. Tak,bałam się. Wydawało mi się, że kiedy ja, która zpozoru ma takie piękne życie powiem, że coś jestnie tak, to nikt nie zrozumie. Że zostanę wyśmiana.Mobbing to takie nowe słowo. Kiedyś poniżanie,gnębienie, krzyki, przekleństwa to była norma wwielu firmach. Na pewno w mediach. Podobnie jakteksty w stylu: nie podoba się to do widzenia,wiesz ile osób chętnych jest na twoje miejsce? Dopolskiej TV trafiłam po 4 lata pracy w Londynie.Znałam inne standardy. Nie miałam na to zgody.Zgłaszałam, jasne że zgłaszałam. Na początku jestjeszcze ogromne poczucie niesprawiedliwości.Potem się cichnie..Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam opracę. Niby gwiazda z telewizji", a ja byłamtraktowana jak dziewczynka z podstawówki, którąco chwilę bije się po łapkach za każdeniedociągnięcie. Tak naprawdę byłam w swoimschemacie niewidzialności, niedocenienia iciągłego udowadniania swojej wartości. Ale o tympóźniej. Kiedy zdjęto z anteny moje wejścia wstudio usłyszałam: sorry, Anka, ,,nie oglądasz się".Pomyślałam, cóż, trudno, chodzi o dobroprogramu. Ale coś mnie tknęło i sprawdziłamwyniki oglądalności z ostatnich tygodni. Wmomencie mojego wejścia wykres oglądalnościpikował w górę. Wtedy usłyszałam: oglądalnośćnie jest najważniejsza. Prosiłam o pomoc, żebymnie musiała sama montować materiałów, żebym niemusiała robić tłumaczeń sama. Albo żebymprzynajmniej mogła robić montaż z domu, zdalnie.Nie wyrabiałam się ze wszystkim przy dzieciakach.Byłam z nimi sama. Usłyszałam: nikt tu nie maspecjalnych praw. Ja chyba miałam „specjalneprawa", ale takie represyjne. Jeśli mój materiał niebył gotowy na 48h przed emisją, z nagranymtłumaczeniem, podpisami, to spadał z emisji, a janie dostawałam pieniędzy. Dla porównania innireporterzy kończyli swoje materiały w ostatniejchwili, czasami późno w nocy, tuż przed porannymprogramem. Czy to mobbing? Teraz wiem, że tak.Tych sytuacji były dziesiątki, jeśli nie setki. Tomateriał na książkę, a nie na post..Wtedy sądziłam, że to co mi się przytrafia to mojawina. Że jestem zła, nieudolna, trudna.. że możejeśli bardziej się postaram to wszystko będziepięknie, a problem zniknie. Nie znikał, było corazgorzej. Na zewnątrz wyglądało to tak pięknie.,,O co ci chodzi? Byłaś na Oscarach" I tym bardziejczułam, że nie mogę nic powiedzieć. Byłam wbłędnym kole.Nikt nie wie, że poleciałam na wywiad do LosAngeles trzy tygodnie przed porodem. Musiałammieć pisemną zgodę od lekarza. Cały lotsiedziałam jak na szpilkach. Bałam się, że urodzęw samolocie.. Nikt nie wie, że poleciałam na jednąnoc do Filadelfii zostawiajac dziecko z nianią, kiedymiało dwa tygodnie. Wiele osób wie natomiast, żewróciłam do pracy sześć dni po porodzie. Jakstrasznie wieszaliście za to na mnie psywiedzieliście, jak bardzo bałam się, że ciąża będzieidealnym pretekstem, żeby się mnie pozbyć... a japotrzebowałam tej pracy, a przynajmniej wtedy, wburzy hormonów, tak właśnie myślałam. Bo byłamsama i miałam dwójkę dzieci na utrzymaniu..NieWięc trwałam w tym, bo myślałam, że nie mamwyjścia. Będę miła, będę profesjonalna, będę robićwszystko na 100%, jak mi zabiorą jeden czy drugiwywiad, zatrudnią kolejną, i kolejną osobę torobienia mojej roboty, choć i tak jest jej corazmniej... to będę patrzeć w drugą stronę. Znalazłamsobie ciche, w miarę spokojne miejsce izaakceptowałam rzeczywistość.Były leki, była terapia, na jakiś czas pomagało. Alez przemocą jest tak, że jak się na nią godzisz to jejpoziom rośnie..To nie jest historia oale o tym, dlaczego w tym trwałam. W ciszy ipoczuciu winy, że mnie to spotkało..Najprościej byłoby stwierdzić, że mobbing byłprzyczyną depresji. Ale myślę, że było zupełnieinaczej. Przyczyną mojej sytuacji w pracy, byłymoje nieuleczone traumy i schematy, któresprawiły, że akceptowałam takie traktowanie. Adepresja to był bezpiecznik. Wywaliła, żebymzwróciła uwagę na to, co się ze mną dzieje.Głęboko, głęboko w środku.Jest taki moment, kiedy już nie widzisz wyjścia zsytuacji. Nie widzisz światełka w tym ciemnymtunelu, którym kroczysz przecież tak długo.Tracisz nadzieję, że możesz cokolwiek zrobić i żekiedykolwiek będzie lepiej. To jest właśniedepresja. Pamiętam, jak się zastanawiałam, czyskok z piątego piętra, na którym mieszkam załatwisprawę czy trzeba jednak wejść wyżej... wpisałamw google: z którego piętra trzeba skoczyć, żeby ...przeraziło mnie, ile jest w Internecie pytań na tentemat. Czuję potworny wstyd pisząc o tym, alewiem, że czas dać mu przestrzeń. Nie maodrodzenia bez uznania prawdy o sobie. Tejpięknej, alei tej trudneji bolesnej.tym, jak byłam źle traktowana,Paradoksalnie równoległy kryzys mnie uratował.Doświadczenia osobiste sprawiły, że musiałamsięgnąć głębiej. Nic nie dzieje się bez przyczyny.Świat zewnętrzny jest lustrem. Nie ma nic nazewnątrz, czego nie ma w środku. Ludzie traktująsami sobie myślimy. Nie chodzi o to,Raczej o to, żeschematy myślenianas tak,jakoże sami jesteśmy sobie winni.wszystkodookoła potwierdzao sobie i o świecie, które nam wgrano na twardydysk w dzieciństwie. Tkwiłam w krzywdzącychtoksycznych sytuacjach i relacjach, bo idealniepotwierdzały to, co myślałam o sobie: jesteśniewystarczająca, nieważna. Na miłość trzebazasłużyć. Na uznanie pracować. Ciężko.Codziennie.A inni i tak zawsze są lepsi. JestemDDA. Całe dzieciństwo walczyłam o uznanie imiłość rodziców. A potem całe dorosłe życiewchodziłam w znajomo krzywdzące relacje. Byłoznajomo... teraz kiedy jestem po drugiejco się wydarzyło byłodla mnie.. żebym mogła to zobaczyć i uzdrowić.źle, alestronie wierzę,żewszystkodwa tygodnie, którewszystko kliknęło.tylko o tym, jakZaczęłam czytać, słuchać podcastów, oglądaćvideo wywiady. Medytowałam, godzinę dziennie,codziennie przez rok. Ćwiczyłam jogę. Robiłamafirmacje. Hipnozę, integrację emocji w oddechu,oddechy z Wimem Hoffem, morsowanie.Spróbowałam wszystkiego. Mój układ nerwowy sięregulował. Powoli wracałam do siebie.Prawdziwym przełomem byłyspędziłam w Gwatemali. TamKiedyś napiszę o tym więcej. Terazcodziennie o świcie spotykaliśmy się na porannemedytacja, potem ćwiczyliśmy jogę. Może toprzypadek,cały tydzieńpoświeciliśmy na pracę nad odwagą serca...codziennie układałam dłonie w mudrę abhayahridaya (mudry to gesty wykonywane palcami iktóre mają oddziaływać na energię całegoodwaga, żeby pójść za sercem przyszła.już wiedziałam, żezrobić coś jeszcze. Niemnie poprowadziło.wz San Marcos doCity. To była kilkugodzinna podróż.alemożetak miałobyć, żedłońmi,zciała) iZanim wyjechałamodejdę z pracy. Aleplanowałam tego. CośtaksówcemiałamSiedziałamGuatemalaCzytałamniusy w necie.Wyskoczył mi postwkolejnejmojejjakiśna FB o kolejnej sytuacji mobbinguorganizacji medialnej i pod spodem jednym zkomentarzy był komentarz byłej koleżanki zWyleciała z pracysłabej sytuacji,szczegółów nietych sytuacji było mnóstwo.kiedy ktoś odważyredakcji.wjakiejśktórejpamiętam, bo przez lataNapisała: ciekawesię powiedzieć prawdę o tym,co siędziejew tejktóra co rokuzostajeTV,pracodawcą roku.że to muszębyć ja. Napisałamsiebie,dla dlamoże nie czuli, żektórzykolegów,ich działania mogątrwało latami. Tak,Bo status quodochodzenie,Nie, to nie tylkoTych historiiGwatemaliWtedywięcmożepoczułam,Niemejla.siębali, azmienić.cośtoja zapoczątkowałamktóre zakończyło się zwolnieniami.moja historia to spowodowała.kilkadziesiąt i moja wcale nie byłabyło szybkie ibyłonajgorsza. Działanietymrazemzdecydowane. Ale dla mnie nie było odwrotu. Tewszystkie emocje, które adrenalina przez lataskutecznie tłumiła wywaliły na powierzchnię.Płakałam przez kilka dni, a płacz przyniósł ulgę.Żeby odzyskać sprawczości i zacząćodbudowywać poczucie własnej wartościmusiałam zamknąć tamte drzwi. Nikt mnie niezatrzymywał.
Pracowniku! Czy twój pracodawca płaci ci uczciwie za nadgodziny? To co się rzeczywiście należy? – Jeśli przychodzisz do pracy w dniu wolnym, należy ci się wynagrodzenie po stawce 200% za ten dzień. Jeśli kierownik proponuje Ci podzielenie tego dnia na 4 dopisując do innych dni w grafiku (w których pracowałeś) po 2 godziny pracy, OSZUKUJE CIĘ. Wówczas nadgodziny zostaną ci policzone tylko po stawce 150% zamiast należnych 200%. Warto rozważyć zgłoszenie takiego działania do Inspekcji Pracy.Takie praktyki bywają stosowane w firmach bez elektronicznej ewidencji czasu pracy, z papierowymi ewidencjami pracy wypełnianymi ręcznie.Zapamiętaj - jeśli w ustalonym według grafiku dniu pracy zostajesz na nadgodziny, dostajesz za każdą powyżej 8 150%stawki. Za przyjście do pracy w dniu wolnym należy ci się 200% stawki.Twój pracodawca jest uczciwy czy cię oszukuje? Do wszystkich "Januszy Biznesu" - Tak, wiem, wredny jestem mówiąc o tym głośno...

Niepełnoletnia pracownica Emilia dobrze znała swoje prawa i przedstawiła je swojemu szefowi. Wiadomości pomiędzy pracownicą a pracodawcą mówią same za siebie:

 –  Możemy, ale na pewno nie dzisiaj. Poza tym rozmowy telefoniczne i tak są nagrywane, więc będą „widoczne". Informacja o tym, że rozmowa będzie nagrywana pojawia się za każdym razem po wybraniu połączenia. iMessage Dzisiaj, 21:31 Czemu zamykasz kasę? Odbierz telefon Ponieważ jest po 21:30, co oznacza koniec mojej pracy w dniu dzisiejszym Emilia kazałem ci zostać dłużej jako twój pracodawca i jest to twój obowiązek. Wracaj do pracy. Nie mam o•owiązku zostawania dłużej, dlatego pojawię się w pracy najwcześniej jutro o 6:30. Fot. twitter.com Masz taki obowiązek Fot. twitter.com Nie mam,s0onieważ wciąż zaliczam się do pracownika młodocianego, dlatego mam prawo odmówić i proszę o niedzwonienie do mnie poza godzinami pracy. Odczytana 21:47 Szantażujesz mnie prawem, podczas gdy to Ty posiadasz obowiązek przychodzenia do pracy w godzinach, które Ci podaję. W dodatku nie jestem zadowolony z jakości twojej pracy. Wiadomości powyżej mają charakter informacyjny, nie są szantażem, a co do prawa to chciałabym poruszyć również kwestię moich przerw w pracy, bo zgodnie z prawem powinny trwać 30 minut, a póki co nie mam żadnej i również w kwestii prawa to ma Pan obowiązek zapewnić dostęp do toalety. Przy okazji jeszcze chciałabym poruszyć kwestię umowy- zatrudniłam się na stanowisko „sprzedawca", a nie roznosiciel towaru, dlatego proszę o nierozliczanie mnie z obowiązków, które do mnie nie należą. Fot. twitter.com Tak samo nielegalne jest nagrywanie mnie bez wcześniejszego informowania mnie o tym. Dobrze, możemy o tym porozmawiać przez telefon? Nie chcę załatwiać tego przez SMS-y, gdzie wszystko jest widoczne. Nagrywane? Nie możesz mnie nagrywać bez mojej wiedzy. Jak mówiłem, żebyś sprzedawała skiśnięte lody to tez to nagrywałaś? Odczytana 22:55 Fu, twitter.com Dobrze, o której jutro mogłabyś przyjść? Porozmawiamy na spokojnie, na pewno można jeszcze wszystko przegadać i naprawić.
 – Jeden z pracowników, który odkrył, że za miesiąc pracy zapłacono mu prawie 150 000 funtów, zamiast zwyczajowych 450 funtów, zdecydował się uciec z pieniędzmi. Początkowo poruszył sprawę zawrotnej nadpłaty i zgodził się zwrócić gotówkę i obiecał, że pójdzie do banku następnego dnia. Jednak zamiast oddać pieniądze, mężczyzna wypłacił je i od tamtej pory nikt go widział. Jego pracodawca próbował nawiązać kontakt z mężczyzną przez następne trzy dni, ale bezskutecznie. Sprawa prawdopodobnie znajdzie finał w sądzie