Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 258 takich demotywatorów

Na tym zdjęciu ukryła się mysz.Potrafisz ją odnaleźć? –
Wzruszająca historia porzuconej dziewczynki i jej "zbawiciela": – 22 lata temu Joe Campbell chciał skorzystać z budki telefonicznej w East London. W środku zobaczył reklamówkę, z której dobiegał cichy płacz. Tuż przed nim z tego samego telefonu skorzystała kobieta, która porzuciła swoje dziecko. Kobieta zadzwoniła do jednego z sierocińców prosząc, żeby zabrali dziecko, które urodziło się zaledwie kilka godzin wcześniej...Dzwoniąca kobieta, matka sześciorga dzieci, pozostawała w związku pełnym przemocy i agresji. Powiedziała, że nie chciała, by kolejne dziecko cierpiało i dlatego je porzuciła. Na szczęście małą Kiran znalazł Joe. Zawiadomił policję i zawiózł dziecko do szpitala. Na tym nie koniec...Kiran spędziła w sierocińcu kilka miesięcy zanim została adoptowana. Przez cały ten czas Joe przysyłał jej prezenty - chciał, by czuła się kochana. Próbował też ją adoptować, ale został odrzucony ze względu na swój stan cywilny - był kawalerem. Po tym, jak Kiran została adoptowana, sierociniec zabronił mężczyźnie prób kontaktowania się z dziewczynką ani nikt jej nigdy nie powiedział o tajemniczej osobie, która przysyłała jej prezenty.Mijały lata. Gdy Kiran skończyła 18 lat, rodzice wręczyli jej dokumenty adopcyjne. Chcieli, by znała prawdę. To z dokumentów dziewczyna dowiedziała się o tajemniczym mężczyźnie, który ją uratował i chciał adoptować. Niestety, nie znała nawet jego nazwiska, ale mimo to wpadła na świetny pomysł, jak go odnaleźć! Domyślacie się jaki?Obecnie 22-letnia Kiran opublikowała swoją historię na każdym możliwym portalu społecznościowym licząc na to, że w jakiś sposób jej wiadomość dotrze do jej "anioła stróża", jak zaczęła nazywać Joe. I udało się! Joe i Kiran poznali się i teraz często się odwiedzają. On wciąż traktuje ją jak swoją córkę, a ona zyskała wspaniałego przyjaciela, o którym mówi, że jest jej drugim ojcem

Ten uroczy psiak dostał szansę na nowe życie, a teraz ma nowego przyjaciela Czasem trzeba trochę poczekać, żeby odnaleźć szczęście

Czasem trzeba trochę poczekać,żeby odnaleźć szczęście –  Nikt nie wiedział jak pomóc tej zalęknionej suczce,dopóki nie pojawił się jej mały „braciszek”. Poznajcie Weezy, przestraszoną psinkę, która bałasię dosłownie wszystkiego - ludzi, piszczącychzabawek, a nawet much.Nikt nie wiedział dlaczego została porzucona wschronisku dla zwierząt w Albercie (Kanada), jednotylko było pewne, a mianowicie to, że była strasznie zaniedbana i przestraszona. Pierwsi ludzie, którzy zdecydowali się ją zabrać do domu, oddali ją już następnego dnia, twierdząc, że jest zbyt dzika i zahukana. Na szczęście pewnego dnia zjawiła się Sarah Marvo, która poznała historię biednej Weezy i postanowiła jej pomóc. Okazało się, że ma tak zniszczone zęby, że konieczne jest ich usunięcie, zostały jej tylko dwa.Dopiero po trzech latach Weezy po raz pierwszy zaszczekała i zaczęła okazywać zaufanie. Nastąpiło to wraz z narodzinami dziecka jej właścicieli.  Są oni przekonani, że suczka kocha ich dziecko z całych sił, gdyż nie odstępuje go nawet na krok. demotywatory.pl

Wzruszająca historia żołnierza amerykańskiej marynarki wojennej:

 –  Pielęgniarka zaprowadziła zmęczonego, zestresowanego członka marynarki wojennej do pokoju chorego. "Pana syn tu jest" - powiedziała do starszego czlowieka. Musiała te słowa powtarzać kilka razy, zanim oczy pacjenta się otworzyły. Półprzytomny mężczyzna, będący pod wpływem bólu po ataku serca, ledwie ujrzał sylwetkę umundurowanego żołnierza stojącego za namiotem tlenowym. Ten wyciągnął rękę i uścisnął wiotką dłoń starca, wysyłając do niego przesłanie miłości i wsparcia. Pielęgniarka przyniosła krzesło, żeby żołnierz mógł spocząć obok łóżka. Przez całą noc młody mężczyzna czuwał tam w słabo oświetlonej sali, trzymając dłoń staruszka i dodając mu otuchy. Parę razy pielęgniarka proponowała mu, aby położył się i odpoczął, ale żołnierz odmawiał. Kiedykolwiel pielęgniarka wracała, żołnierz pozostawał nieświadomy jej przyjścia, tak samo nieświadomy jak głosów dochodzących ze szpitala -działania aparatu tlenowego, rozmów służby, płaczu innych pacjentów... Pielęgniarka co jakiś czas słyszała jak młodzieniec kieruje do starca słowa wsparcia. Staruszek nie mówił nic, jedynie trzymał dłoń swego syna. O poranku, starszy mężczyzna zmarł. Członek marynarki wypuścił dłoń, teraz już pozbawioną życia i udał się do pielęgniarki powiadomić ją o zgonie. Kiedy czyniła to, co do niej należało, młody mężczyzna czekał. Kiedy wróciła, zaczęła kierować w stronę mężczyzny słowa współczucia, kiedy nagle żołnierz jej przerwał i zapytał: "Kim był ten człowiek?" Pielęgniarka była zaskoczona. "Był pana ojcem" - odpowiedziała "Nie, nie był" - żołnierz odpowiedział. "Nigdy wcześniej go nie widziałem." "Więc czemu nic nie powiedziałeś, kiedy przyprowadziłam cię do niego?" "Od początku wiedziałem, że zaszła pomyłka, ale również wiedziałem, że potrzebował swego syna, którego tam nie było. Kiedy zdałem sobie sprawę, że jest zbyt chory, aby rozpoznać, czy jestem jego synem czy nie, zrozumiałem jak bardzo mnie potrzebuje. Przyjechałem tutaj, aby odnaleźć pana Williama Greya. Jego syn zginął w akcji wczoraj i wysłano mnie, aby poinformować go o tym. A jak ten człowiek się nazywał?"

13 najstarszych przedmiotów codziennego użytku, jakie kiedykolwiek udało się odnaleźć człowiekowi (14 obrazków)

Odnaleźć wspólny rytm –
Odnaleźć kawałek historii –
Odnaleźć kogoś, przy kim można być totalnie sobą –
Odnaleźć pasję i sens życia –
Chłopiec wysłał list świąteczny do nieżyjącego taty: "Wiem, że jesteś w niebie, ale czy jesteś bezpieczny?" – Mężczyzna nie spodziewał się, że to, co wydarzy się podczas zwykłego spaceru zmieni jego życie. Znalazł on list z przyczepionym niebieskim balonikiem, a w nim odręcznie napisane marzenia świąteczne małego chłopca:Cześć tato, piszę do ciebie list, żeby powiedzieć ci jak bardzo mi ciebie brakuje i żeby powiedzieć ci co u mnie. Na pewno wiesz, że jestem pod opieką zastępczą, bo mama jest chora, a ja mam problem z uchem już od poniedziałku. Jutro stąd wyjeżdżam. Bardzo, ale to bardzo tęsknię za szkołą i za tobą. Wiem, że jesteś w niebie, ale czy jesteś tam bezpieczny? – głosił list. A, oto moja świąteczna lista prezentów i marzenie. Moim marzeniem jest, żebyś odpisał mi na list i żebym mógł go znaleźć pod swoją poduszką. Pod choinkę chciałbym dostać: buty do gry w piłkę, siatkę i piłkę do gry w nogę i koszulkę piłkarską, i spodenki piłkarskie, i kostkę Rubika. Pa tatusiu, pa kocham cię.Gdy zauważyłem balon uznałem, że to śmieć, więc podniosłem go, żeby wyrzucić. Wtedy zauważyłem ten list. Niemal się rozpłakałem. To tragiczne, wstrząsnęło mną.Mężczyzna chce odnaleźć chłopca, który jest autorem tego poruszającego listu.Umieścił zdjęcie na Facebooku. Moim marzeniem jest znaleźć dziecko, które napisało ten list. Chcę spełnić jego gwiazdkowe marzenia. Wielu ludzi dobrej woli zgłasza się do mnie, bo chce pomóc, kupując prezenty, oferując pieniądze.I to są ważne w życiu rzeczy... HI DAD

Żołnierze to prawdziwi mistrzowie kamuflażu. Jesteś w stanie ich odnaleźć?

 –
Dzięki czujności 30-letniego kierowcy autobusu z Gdyni, 81-latek z zanikami pamięci oraz 10-latek jadący nocnym autobusem, wrócili do swoich domów. Obaj byli poszukiwaniprzez rodziny i policję –
Źródło: www.trojmiasto.pl
Tak to już jest, że nie każdy internauta potrafi żartować! –  'To był żart"Mimo prób zachowania anonimowości, 22-latkę udało się odnaleźćw powiecie suskim. W domu policjanci zastali również 2-letniegochłopca, jego starszego brata i ojca dzieci. Opis z ogłoszeniaodpowiadał wyglądowi 2-latka.Kobieta przyznała, że w sieci rzeczywiście taki wpis zamieściła.Stwierdziła jednak, że to tylko głupi żart, który miał sprowokowaćdyskusję. Wskazuje na to też cena, podana prze kobietę - 2137złotych.Teraz materiały w tej sprawie oceni prokurator.
Wielki szacunek dla Rafaela Nadala, który przerwał spotkanie po to, aby kobieta mogła odnaleźć swoje dziecko, które się zgubiło – Chłopczyk po chwili się odnalazł
Swoją radośćmożna odnaleźć w radości innych –
Postanowiłem ostatnio odnaleźć trzech moich najlepszych kumpli z podstawówki. Okazało się, że Andrzej jest alkoholikiem, nie pracował od 2004 roku. Radek odsiaduje wyrok. Jednak naprawdę zdołował mnie widok Piotrka. – Piotr ma świetną pracę i naprawdę atrakcyjną żonę.
A mogliby się poszukać w Grajewie –
Ludzie podróżują do Indii, Nepalu,aby odnaleźć siebie – A mogliby się poszukać w Grajewie
Podziel się w komentarzu tytułem zajebistej, lecz mało znanej piosenki – Pomóżmy sobie nawzajem odnaleźć nową, dobrą muzykę
Zupełnie nie potrafię odnaleźć się w obecnej sytuacji politycznej. Wkurza mnie PiS, wkurzają mnie KOD'owcy, nie ufam Petru, nie lubię PO... – Jak tu żyć?

 
Color format