Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 49 takich demotywatorów

 –
Daleko nie zaszedł – Funkcjonariusze z Florydy napotkali 30-kilogramowego żółwia pustynnego tuż przed tym, jak ten próbował przekroczyć ruchliwą drogę. Zachowanie żółwia wskazywało na to, że był on zwierzęciem domowym, gdyż był przyjazny i pozwalał się głaskać.Chociaż od momentu zaginięcia żółwia minęły trzy i pół roku, zwierzę przemieściło się zaledwie o osiem kilometrów od swojego domu.To radosna chwila dla właścicieli uciekiniera
Odnalazła się po 11 latach – Po przeprowadzce do nowego domu, pewnego dnia kotka wyszła z domu i nie wróciła, a jej los przez lata pozostawał nieznany.Można spekulować, że w nowym otoczeniu zwierzę mogło się zagubić, nie potrafiąc odnaleźć drogi powrotnej do domuOkazało się, że znalazł ją troskliwy przechodzień, który zaprowadził ją do kliniki.Dzięki mikroczipowi, który weterynarz odkrył podczas badania, udało się skontaktować z prawdziwą opiekunką kotki."Wciąż jestem w szoku" - powiedziała właścicielka kotki."Miejmy nadzieję, że będzie mogła przeżyć z nami resztęswoich dni" - dodała Po przeprowadzce do nowego domu, pewnego dnia wyszła z domu i nie wróciła, a jej los przez lata pozostawał nieznany.Można spekulować, że w nowym otoczeniu zwierzę mogło się zagubić, nie potrafiąc odnaleźć drogi powrotnej do domu
 –  NewsflareNTD
Zespół Soul Asylum w piosence nagranej w 1993 roku pod tytułem "Runaway Train" umieścił w teledysku zdjęcia zaginionych dzieci, dzięki temu zabiegowi odnalazło się aż 21 dzieci! –  FIRST AVENUEDowntown Dance
Rodzina odnalazła i uratowała syna, który zaginął na morzu! –  A family foundand rescuedtheir son after hedisappeared at sea
0:41
Trochę się denerwuje, ale czekana pochwały –
Niespodziewanie "Bractwo" odnalazło zagubioną 23 lata temu obrączkę Adama Katy, którą już dawno spisał na straty – „Nie raz pomagaliśmy ludziom w odnajdywaniu zgubionych obrączek, ale zazwyczaj były to poszukiwania w ogródkach przydomowych. Odnalezienie czegoś takiego na obszarze 1800 hektarów lasu, a do tego po upływie 23 lat od momentu zgubienia, wydaje się absolutnie niewiarygodne. To musi być ogromne szczęście” – mówi Piotr Glimasiński z „Bractwa” Stowarzyszenie Historyczno-Archeologiczne "Bractwo"w sobotę1812+28
 –  1. W grudniu na terytorium Polskispada rosyjska rakieta.2. Wojsko nie za bardzo jej szuka,bo pada śnieg.3. Znajduje ją w kwietniuprzypadkowy człowiek jeżdżącyna koniu po lesie.4. Wojsko ogłasza odnalezienierakiety.5. Służby zbierają resztki rakiety,ale nie wszystkie i znajdują jepotem przypadkowi ludzie.6. Premier przyznaje, że niewiedział o sprawie do kwietnia.7. Rakieta była zdolna doprzenoszenia ładunku jądrowego.Coś pominąłem?
Brawa dla studentów Politechniki Warszawskiej, którzy stworzyli prototyp aplikacji, która ma ułatwić poruszanie się po warszawskim metrze osobom z ograniczeniami ruchowymi, niewidomym, starszym i rodzicom z wózkami – Po wybraniu początku i końca trasy pozwala on na odnalezienie najbliższej windy, a także wyświetla listę kroków ułatwiających poruszanie się w labiryncie podziemnych korytarzy. Wszystko to w oparciu o autorski model stacji i zdjęcia z rozszerzoną rzeczywistością. Dzięki integracji z systemem informacyjnym Warszawskiego Transportu Publicznego aplikacja umożliwia również szybkie dotarcie z metra na właściwy przystanek innego środka transportu. Ponadto, w przypadku nieczynnej windy, algorytm proponuje alternatywną drogę
Odnaleźli się dzięki... zdjęciu opublikowanym w mediach społecznościowych –  Hope Holland z Kalifornii przeżyła prawdziwy koszmar, który trwał przez 15 lat. Gdy syn, Jonathan, miał 3 latka, jego ojciec porwał go i uciekł do Meksyku. Mimo, że minęło wiele lat matka nigdy nie straciła nadziei, nie poddała się i robiła wszystko by odnaleźć syna. Nikt nie potrafił jej pomóc, ani prywatni detektywi, ani policja.Aż do czasu gdy Jonathan zamieścił na swoim koncie na Facebooku stare zdjęcie z dzieciństwa, na którym jest z bratem. Miał nadzieję, że matka lub brat dowiedzą się o tym i się z nim skontaktują. Tak też się stało i gdy tylko Hope natknęła się w sieci na to zdjęcie (systematycznie przeglądała Facebooka w poszukiwaniu jakiegoś śladu), od razu do niego napisałaMatka i syn spotkali się w Tijuanie. Ciężko wyobrazić sobie co czuli wpadając sobie w ramiona
"Drogi znalazco! Nie wiem, kim jesteś i skąd pochodzisz, ale ja jestem Polakiem, mam 15 lat i nazywam się Jurek. Mieszkam w Krakowie. Mam 182 cm wzrostu, rude włosy i piegi.Właśnie teraz jestem jedynakiem, lecz za dwa miesiące mam mieć rodzeństwo - trojaczki. Żegnam cię serdecznie i miło" – List znalazła jako 7-letnia dziewczynka, spacerując po falochronie w Kuźnicy na Półwyspie Helskim. - Byłam na wakacjach z rodzicami. List dryfował ponad miesiąc ze Świnoujścia. Jako dziecko byłam bardzo podekscytowana. Po przeczytaniu listu poczułam żal, że nigdy nie będę mogła odpowiedzieć na list, ponieważ nie zawierał on adresu nadawcy. W latach 90. nie miałam szans na odnalezienie autora - mówi Monika.
Kobieta przychodziła codziennie do swojego domu w poszukiwaniu kotai wreszcie dzisiaj Sima pojawiła się, wyczerpana, ale żywa –

Jurek Owsiak dostał niespodziewany list od kogoś, kto ukradł puszkę z pieniędzmi WOŚP:

 –  Jurek Owsiak7 lutego o 07:54 ·Tekturowa puszkaTekturowa puszka działa od drugiego Finału. Była 13 procent mniejsza, była tylko w dwóch kolorach, niebieskim i czerwonym, z mega skromną grafiką na białym tle. Tektura nie była najwyższej jakości, ale konstrukcja puszki nie zmieniła się po dzień dzisiejszy. Teraz jest to piękne, mega kolorowe pudełko, cacko powlekane specjalnymi lakierami, aby wytrzymały wichury, deszcze i śniegi. W rękach wolontariuszy widoczne z daleka, a im mniejszy wolontariusz tym puszka piękniej się prezentuje.W puszcze czasem znajduje się kilkadziesiąt tysięcy złotych. W tym roku raper w Krakowie wrzucił 50 000 zł do puszki wolontariusza z uśmiechem na ustach. W zeszłym roku było podobnie. Puszki stoją w sklepach, na stacjach benzynowych, w klubach. Puszki nie chroni łańcuch, kłódka, a papierowa banderola. Samą puszkę można otworzyć palcem i okazuje się, że od kilku lat odnotowujemy pojedyncze sytuacje, kiedy ktoś puszkę sobie przywłaszcza. Dosłownie!Rok temu puszka zabrana ze sklepu znalazła się wraz z osobą, która ją zabrała, na filmie. Odnalezienie jej było tylko kwestią czasu. Przy takiej jednostkowej skali to niesamowity obciach i niesamowity wstyd. W tym roku w Internecie zobaczyłem wiadomość z policyjnych kronik. Jak do tej pory jedną jedyną – znowu kradzież puszki w sklepie. Sprawca zatrzymany. Wcześniej zdarzało się to częściej, ale niezmiennie, co roku mówiłem głośno, że nie zmienimy żadnych zasad. Właśnie tak zbieramy pieniądze na Orkiestrę! Żadnej dodatkowej ochrony, po prostu wszystko opiera się na zaufaniu. I tego się nauczyliśmy. I to jest największą wartością organizowanych przez nas Finałów. Ten wzajemny szacunek dla nas organizujących Finał, a później wydających zebrane pieniądze na sprzęt medyczny. I tych, którzy przekazują swoją energię i czas na to, aby do puszki zbierać pieniądze.Taki list otrzymałem dosłownie przed chwilą. Dane adresata zasłaniam, ale czytając go już będziecie wiedzieli – przyszedł z zakładu karnego. Coś się musiało stać, może rozmowa z wychowawcą, może rozmowa z kimś innym, ale na pewno stało się coś dobrego. Z naszej strony wysłaliśmy list, w który po prostu zapytaliśmy, jak autor tego listu zrekompensuje ten swój czyn. Może to zrobić w każdej chwili, bo najbardziej liczy się to, że sami do takiego momentu dochodzimy. A cały czas chodzi o tekturową puszkę, tekturowe pudełko, w którym jest zawarta ogromna wartość słowa zaufanie.I tylko dodam, że na naszych aukcjach prezentujemy bardzo dużo tzw. sztuki więziennej. Ludzi, którzy po drugiej stronie muru, bez obwiniania całego świata za swoje występki, po prostu, po ludzku, po przyjacielsku, wysyłają nam swoje prace przeznaczone na licytacje. Wycinanki, szkatułki, biżuterię z chleba, rysunki, pastele, drewniane kompozycje. No jest tego sporo. A my to chętnie wystawiamy.Myślę, że list, który przeczytacie, ma w sobie tę próbę powrotu do dobrej rzeczywistości, której autorowi życzymy z całego serca. I mamy nadzieję, że to, co skroił, odda w całości.
Wyrzucił śmieci do lasu. Wpadł, bo w worku było awizo – 27-letni mieszkaniec Parczewa wyrzucił do lasu kilka worków ze śmieciami. Nie wiedział, że postawił po sobie ślad pozwalający na jego odnalezienie. Policjanci w workach znaleźli awizo z poczty.
Za swoją godną pochwały pracę otrzymała awans "poza kolejnością" i stała się pierwszą kobietą funkcjonariuszem, która otrzymała awans w ramach nowego programu motywacyjnego, który został ogłoszony przez miejskiego komisarza policji na początku tego roku –
Niesamowity fart w lesie – Mieszkaniec Pyzówki podczas grzybobrania natknął się na niemal niespotykany w Polsce okaz. Dla grzybiarza z Małopolski znalezienie tego grzyba to jak odnalezienie igły w stogu siana.Natknął się on na bardzo rzadko spotykanego grzyba w Polsce - truflę białą. Cena tego grzyba, który charakteryzuje się niezwykłym aromatem, z pewnością będzie dla wielu ogromnym zaskoczeniem.Ceny trufli sięgają nawet do 30 tys. zł za kilogram. Oczywiście, nie wszystkie są tak drogie - kulinarnie liczą się jedynie niektóre gatunki, a ich owocniki muszą być w doskonałym stanie.Te najsmaczniejsze i o najwyższej jakości mogą być cenniejsze od złota Mieszkaniec Pyzówki podczas grzybobrania natknął się na niemal niespotykany w Polsce okaz. Dla grzybiarza z Małopolski znalezienie tego grzyba to jak odnalezienie igły w stogu siana.Natknął się on na bardzo rzadko spotykanego grzyba w Polsce - truflę białą. Cena tego grzyba, który charakteryzuje się niezwykłym aromatem, z pewnością będzie dla wielu ogromnym zaskoczeniem.Ceny trufli sięgają nawet do 30 tys. zł za kilogram. Oczywiście, nie wszystkie są tak drogie - kulinarnie liczą się jedynie niektóre gatunki, a ich owocniki muszą być w doskonałym stanie.Te najsmaczniejsze i o najwyższej jakości mogą być cenniejsze od złota
Mama skasowała nastolatce z Brazylii 1,7 mln followersów z TikToka, bo to niezdrowe – Valentina była nastoletnią influencerką z Brazylii z ponad milionową bazą fanów. Była, bo mama w trosce o zdrowie swojej córki skasowała jej konta na TikToku i Instagramie. Cenna lekcja życia kosztowała Valentinę ponad 1,7 mln fanów, ale zdaniem mamy zdrowie psychiczne jest cenniejsze. Mama, lekarka Fernanda Rocha Kanner, w rozmowie z brazylijskim programem TV "Fantastico" tłumaczy, że to decyzja dla dobra córki.- To niezdrowe, by oceniać się na podstawie opinii z internetu - podkreśliła Kanner. - Odnalezienie samej siebie w wieku 14 lat jest wystarczająco trudne, a opinie 2 milionów osób, które myślą, że cię znają, są po prostu groźne. Można łatwo się w tym zatracić.Mama influnecerki dodała, że "nie chce, by w przyszłości jej córka reklamowała jakąś łatwopalną odzież z poliestru produkowaną w Chinach, czy tańczyła jak jakiś tresowany pawian", bo tego oczekują jej fani. To smutne, że zdaniem wielu osób na tym właśnie polega dzisiaj sława - podkreśliła
Gwieździste piaski Hoshizuna-no-hama położonej na wyspie Iriomote w Japonii. – Hoshizuna-no-Hama, czyli „gwieździsta piaszczysta plaża”, zyskała swoją nazwę dzięki charakterystycznym ziarnom piasku, których dość spora ilość ma kształt maleńkich gwiazdek z 5-6 spiczastymi ramionami. W rzeczywistości nie jest to jednak piasek, lecz egzoszkielety mikroskopijnych jednokomórkowych organizmów zwanych baclogypsina sphaerulata, pierwotniaków należących do rodziny calcalinidae. Żyją one wśród trawy morskiej, a ich średnica wynosi zaledwie 1 milimetr. Charakterystyczny kształt egzoszkieletu pomaga w przemieszczaniu oraz w przechowywaniu pożywienia, jakim są okrzemki. Najlepszą porą na odnalezienie tych stworzeń jest okres występowania tajfunów. W tym czasie szalejący ocean masowo wyrzuca je na Hoshizunę-no-hamę oraz na inne “gwieździste plaże”.
“Psi detektyw” odnalazł czworonoga, którego ludzie szukali przez miesiąc – Właściciel zaginionego Gucia rozwieszali plakaty, oferował również nagrodę za jego odnalezienie, niestety nikt się nie zgłosił. Po 30 dniach od zaginięcia, psa odnalazł ratlerek Diego. Zaprowadził swojego właściciela do uwięzionego zwierzęcia. Okazało się, że Gucio wpadł do starego szamba, został odnaleziony w ostatniej chwili.Kolejny dzień mógł być jego ostatnim. Gucio dochodzi do zdrowia w swoim domu. Najpewniej wkrótce uda się ze swoim wybawcą na wspólny spacer