Na Dolnym Śląsku grzybiarz odkrył przywiązaną do drzewa suczkę karmiącą swoje szczenięta, pozostawioną na pewną śmierć. Dzięki jego interwencji zwierzęta zostały uratowane.
Incydent jest przykładem okrucieństwa wobec zwierząt, co wywołuje oburzenie zarówno wśród mieszkańców, jak i organizacji prozwierzęcych.
Odkrycie zostało szybko zgłoszone do Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt (DIOZ), który zapewnił przyjęcie rodziny pod opiekę.
DIOZ apeluje o wsparcie finansowe na karmę i leczenie dla suki i jej młodych, zwracając uwagę na potrzebę odpowiedzialności za zwierzęta.
Organizacja podkreśla konieczność zgłoszenia się świadków mogących dostarczyć informacji na temat sprawcy tego czynu do odpowiednich organów ścigania.
Komentarze
Pokaż komentarze