W środę wieczorem w Waszyngtonie, nieopodal lotniska imienia Ronalda Reagana, doszło do zderzenia samolotu pasażerskiego linii American Airlines ze śmigłowcem Black Hawk należącym do amerykańskiej armii, w wyniku czego maszyny spadły do rzeki Potomak.
Prezydent Donald Trump stwierdził, że katastrofie można było zapobiec i został o niej poinformowany przez władze.
Szef straży pożarnej Dystryktu Kolumbii John A. Donnelly podał, że zginęło 28 osób, a akcja ratownicza zamieniła się w poszukiwawczą.
Sekretarz obrony Pete Hegseth przekazał, że armia i departament obrony rozpoczęły dochodzenie w sprawie katastrofy.
Federalna Administracja Lotnictwa USA poinformowała, że samolot Bombardier CRJ-700 obsługiwał loty regionalne i zderzył się ze śmigłowcem w trakcie podchodzenia do lądowania.
Przyczyny:
Trump i sekretarz transportu Sean Duffy sugerują, że do zderzenia doszło przez błędy w komunikacji i kierowaniu lotem.
Następne kroki:
Trwa dochodzenie prowadzone przez armię i departament transportu, a także zbieranie informacji przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Transportu.
Komentarze
Pokaż komentarze