Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 115 takich demotywatorów

Staram się kochać siebie taką, jaką jestem, dlatego zrobiłam sobie kilka operacji plastycznych –  mar... 1 godz.1 godz. Obserwuj 8Kocham moje włosy, które nie zawszebyły doskonałe i cały czas nad nimipracuję.Kocham moje biodra, mimo, że niemam wcięcia w talii.Kocham moje rzęsy, mimo, że noszęczasem sztuczne.Kocham moją bliznę, bo zanimpowstała na moim ciele, najpierw naświat przyszła moja córeczka.Może nie mam w sobie największejsamoakceptacji na świecie, alestaram się kochać siebie taką, jakąjestem.#schreiber #marianna@KrakowZPB
74-letnia kobieta z Arizony złamałanos podczas wędrówki i została przetransportowana drogą powietrzną przez ratowników do szpitala – Jednak nosze obracały się w niekontrolowany sposóbz prędkością prawie 200 obrotów na minutę, przypominając trening astronautów. Złożyła pozewo 2 mln dolarów, po czym zawarła ugodę na kwotę450 tys. dolarów
Największy dotychczasowy sukces zawodowy nowego kandydata PiS, Karola Nawrockiego –  Muzeum II Wojny Światowejkupiło "nosze z Westerplatte".Okazały się wyrobem z PRLNosze, mające pochodzić z Westerplatte, wrzeczywistości były elementem wyposażenia gdańskiegoszpitala psychiatrycznego. Eksponat nabyło Muzeum IIWojny Światowej pod kierunkiem późniejszego szefa IPNKarola Nawrockiego.Publikacja: 05.10.2024 11:09
Zagłosuj

Dziś jest Dzień Języka Angielskiego. Jak oceniasz swój poziom angielskiego?

Liczba głosów: 3 105
 –  Kropla kultury znaczywięcej niż ocean rozumu.Szanujmy innych,a będą szanowali nas.Przepraszam, dziękuję, proszę-te słowa codziennie na ustachnoszę.PDUśmiech to bodajnajkrótsza drogado drugiego człowieka.Uśmiech jest niezbędnydo życia. Taki uśmiech,który płynie z serca.Tylko życzliwi są szczęśliwi.Dobre słowo mało kosztuje.a pomaga wiele.Miej życzliwość w swejnaturze, bo życzliwiżyją dłużej.Uprzejmość nic nie kosztujei pewnie dlatego nie ma jejw sklepach.Czarodziejskie słowa:proszę, dziękuję.NŻYCZprzepraszam.NOSCI

Chłopak zapytał na forum technicznym, czy pomogliby mu z zadaniem na studia (podał jakie wyniki mu wyszły i zapytał gdzie ma błędy). Dostał odpowiedź od najlepszego na świecie specjalisty, który pracuje w zawodzie od 50 lat:

 –  Jak widać, wychodzi zupełnie co innego.Dlaczego nie jest w tym przykładzie liczonarezystancja zastępcza?A nawet jeśli nie jest, todlaczego dla policzonej wychodzą inne wyniki?Jak widać (na odległość lat świetlnych) to"wychodzi" tu, iż Twoim "problemem" - bezrealnego problemu - jest PORAŻAJĄCY BRAKPODSTAWOWEJ WIEDZY z PodstawElektrotechniki - czy inaczej Teorii ObwodówElektrycznych i chyba NIE TYLKO z tej DziedzirWiedzy.Proszę o pomoc.Pomóc MUSISZ SOBIE SAM.Zechciej też zrozumieć, iż jest to jest Twójproblem, nie mój (nasz - na forum), to Ty masz toumieć, nie ja (my), a ja już nie potrzebuję tegoumieć a umiem oraz wiedzę tę noszę zawsze zesobą 'pod czapką od lat przeszło pięćdziesięciu.Forum to, czy inne, NIE JEST miejscem dopobierania Nauk u Podstaw, od tego są stosownepodręczniki, wykłady/lekcje, notatki, z tegoprzedmiotu, itp.Ja (my) możemy sprawdzić tylko to, co sam namtu - jako swoje rozwiązanie - przedstawisz, ale NIEODROBIĆ tę pracę za Ciebie.Ewentualnie możemy podpowiedzieć co dosposobu - kierunku - prowadzącego dopoprawnego rozwiązania Twojego zadania.Z góry dziękuję!Nie dziękuj z góry, ponieważ Twoje 'doły' w(nie)wiedzy z Podstaw Elektrotechniki zdołują Ciędo cna.ZAROZUMIAŁY - a durny - NIEWYCHOWANYCHAMIE, zechciej przyjąć to jako aksjomat, iż Japo miesiącu nauki Elektrotechniki Teoretycznejmiałem to, coś tu NIE ZROZUMIAŁ, opanowane wmałym palcu.Żegnam ozięble POSPOLITEGO CHAMA ORAZZWYKŁEGO NIEUKA - a na to, iż na tym forum,ktoś Tobie to wyjaśni zrozumiałe to możesz NIELICZYĆ.A to dlatego. ponieważ - co widzę na postawieprzeszło pięćdziesięcioletniej praktyki mojej imając tam do czynienia z podobnymi Tobie"kapuścianymi głąbami" - Ty nigdy"rasowymelektrykiem" NIE BĘDZIESZ...Pan Bóg Tobie w tej materii talentów nie dał...Jak liczyłeś - Ty pospolity leniu, kiepski cwaniaku,Mega NIEUKU, tudzież zwykły CHAMIE - iż będęna Twoje skinienie rozwiązywał te banalnezadania za Ciebie, to trafiłeś pod ZŁY ADRES.Musisz też przyjąć to za aksjomat - zamiast mnietu OBRAŻAĆ - iż Ja Teorię ObwodówElektrycznych mam opanowaną w sposóbDOSKONAŁY i to od lat przeszło PIĘĆDZIESIĘCIU.A Ty - niewychowany smarkaczu, jak dla mnie -NIE JESTEŚ GODZIEN NOSIĆ za mną moichsandałów...
Ot i cała smutna prawda o show-biznesie –  onOn The Movethemove 16 godz..>Justin Bieber: "Moja rodzina sprzedała mnieprzemysłowi, gdy miałem 14 lat, a kiedy próbowałemnarzekać, nikt mnie nie słuchał. Jedyne, na czym imwtedy zależało, to pieniądze. Kiedy byłam z Diddym,widziałem i doświadczyłem rzeczy, których żadnedziecko nie powinno widzieć.Będąc tak młodym, było mi niezwykle ciężko, niewiedziałem do kogo się zwrócić, z kim mogęporozmawiać. Czułem się całkowicie porzucony, nawetprzez moją własną rodzinę. Widziałem iuczestniczyłem w sytuacjach, które nie byłyodpowiednie dla dziecka, ale nie miałem żadnegowyboru. Nikomu nie życzę tego, czego doświadczyłemw branży...W przemyśle rozrywkowym jest wiele rzeczy, o którychludzie wolą nie mówić, ponieważ otworzyliby drzwi doniewygodnych prawd. Nikt nie jest gotowy na ryzyko irozmowę o tym. Postanowiłem odciąć się od tegoświata, aby móc się uleczyć, ponieważ nadal noszę wsobie te głębokie rany."
Źródło: www.facebook.com
Muzeum II Wojny Światowej zdążyło odtrąbić wielki sukces, ciesząc się, że kupiło nosze z Westerplatte. Zwykli internetowi hobbyści potrafili jednak stwierdzić, że są to nosze pochodzące ze... szpitala psychiatrycznego z PRL – Profesjonaliści z muzeum wydali kilkadziesiąt tysięcy złotych na bezwartościowy przedmiot 💡 WIĘCEJ
Źródło: wiadomosci.wp.pl

Wpis młodej Francuzki, która wyjaśnia, co wpłynęło na jej decyzje wyborcze

 – "Mam 26 lat, jestem blondynką, o jasnych oczach i zawsze mieszkałam w 6. dzielnicy Lyonu, uważanej za najbardziej elegancką dzielnicę Lyonu, a moje codzienne życie stało się nie do zniesienia. Piszę to, ponieważ dziesięć lat temu mogłam wychodzić z przyjaciółmi wieczorem, o każdej porze, bez przeszkadzania, obrażania, śledzenia i dźgania.Wspominam o pchnięciu nożem, ponieważ trzy lata temu do mojego chłopaka i dwóch przyjaciół w drodze do domu podeszła grupa mężczyzn. Otoczyli ich i ukradli jeden z telefonów komórkowych. Próbowali walczyć, a mój chłopak, mimo że był silnym zawodnikiem rugby, został dźgnięty nożem w ramię, chroniąc szyję, która była celem. Ktoś próbował poderżnąć mu gardło.Jeśli chodzi o mnie, mężczyźni regularnie mnie śledzą, obrażają, bo nie odmawiam odpowiedzi lub dlatego, że mówię, że mam chłopaka. Któregoś dnia ktoś mnie opluł. Coraz częściej gwiżdżą na mnie jak na psa lub „ksksks”, jakbym był kotem. W ciągu ostatniego roku tego typu zdarzenia przydarzyły mi się może trzydzieści razy.Sześć miesięcy temu adoptowaliśmy szczeniaka. Pewnego wieczoru o 21:00 mój chłopak wyszedł z nim na spacer, a trzech mężczyzn próbowało ukraść szczeniaka. Od tego czasu wychodzimy tylko wieczorem we dwoje i zawsze noszę w torebce gaz pieprzowy.W naszym sąsiedztwie, właściwie w naszym bloku, znajdują się trzy punkty handlu narkotykami, które działają non stop. Dzień i noc. Ze wszystkim, co się z tym wiąże: stróżami wałęsającymi się przed naszym domem, kręcącymi się, krzyczącymi, naćpanymi i przeszkadzającymi ludziom, zwłaszcza kobietom.Każde z działań, o których wspomniałam (a są one tylko częścią tego, przez co przeszliśmy) jest faktem, że dokonują tego mężczyźni pochodzenia Afryki Subsaharyjskiej lub Afryki Północnej. Biały człowiek nigdy nie zachował się wobec mnie w taki sposób.Czy rasistowskie jest wytykanie, czym stało się moje codzienne życie jako kobiety z powodu imigracji? Czy moja rzeczywistość, moje codzienne życie są rasistowskie? Czy nie mam takiego samego prawa, jak każda inna osoba, do nagłaśniania traumatycznych aktów przemocy tylko dlatego, że dopuszczają się ich cudzoziemcy lub imigranci?Żeby było jasne, nie mówię o mężczyznach w ogóle, ale w szczególności o mężczyznach, czasami nieletnich, pochodzących ze środowisk imigracyjnych.Teraz, przez około cztery lata, sposób, w jaki żyję, musiał się zmienić, aby żyć w ciągłej niepewności. Teraz żyję z gazem pieprzowym przed drzwiami wejściowymi, paralizatorem i fałszywym pistoletem po próbie włamania. Do naszych drzwi zamontowaliśmy dodatkowy zamek. W naszym mieszkaniu mamy kamerę bezpieczeństwa. W torebce noszę drugi gaz pieprzowy i kastety na breloczku do kluczy. Nigdy nie wchodzę do budynku bez sprawdzenia obu stron ulicy, na wypadek, gdyby jakiś mężczyzna mnie śledził. Nigdy nie nawiązuję kontaktu wzrokowego z wiesz kim. Ciągle przechodzę przez ulicę. Nie wychodzę już sama z domu po 21:00. Z wiadomych powodów nie korzystam już z komunikacji miejskiej. Boję się, kiedy jestem sama w domu. Boję się, kiedy jestem na zewnątrz. Teraz zawsze się boję.Nie chcę takiej przyszłości dla moich dzieci, których na szczęście jeszcze nie ma. Nie rozumiem ludzi, którzy nie widzą, że Francja zamienia się w kolebkę niepewności z powodu imigrantów. Niepewność dla kobiet, ale także dla mężczyznDlatego w trosce o przyszłość swoją i swoich dzieci lub przyszłych dzieci: oddajcie właściwy głos" Lili RJ'ai 26 ans, française, blonde aux yeux clairs, j'ai toujours habité à Lyon 6eme, le quartier dit le plusbourgeois de Lyon et mon quotidien est de plus en plus insupportable dans cette ville. Je vous dis ça car il ya de ça dix ans, je pouvais sortir avec mes amis le soir, jusqu'à n'importe quelle heure, sans me faireemmerder, insulter, suivre ou prendre un coup de couteau.Je précise le coup de couteau, car il y a trois ans, mon copain, avec deux de ses amis, en rentrant chez eux,se font alpaguer par une bande d'hommes, encercler et voler le portable de l'un des trois. Ils se défendent,et mon copain qui malgré son physique de rugbyman se prend un coup de couteau, dans le bras, pour seprotéger le cou, qui était visé. On a essayé de l'égorger.Moi, de mon côté, très régulièrement, je me fais suivre, je me fais insulter car je ne réponds pas ou car j'ai lemalheur de répondre que j'ai un copain. Un jour, on m'a craché dessus. De plus en plus, on me siffle commeon siffle les chiens ou on me smack de loin comme on ferait pour appeler un chat. Des actions comme ça, ilm'en est arrivé peut-être une trentaine depuis un an.Il y a six mois, nous avons adopté un bébé chien. Un soir, mon copain le sort à 21h, et trois jeunes tentent dele lui voler. Depuis, nous ne le sortons qu'à deux le soir, avec toujours un spray au poivre dans mon sac.Autour de chez nous, rien que sur notre pâté de maison, trois plaques de deal, tournent sans arrêt. Le jour,comme la nuit. Avec ce que ça incombe : des hommes en bas de chez nous qui guettent, qui traînent, quicrient, qui sont drogués et alpaguent les gens, notamment les femmes.Toutes ces actions (ce n'est qu'une partie de ce que nous vivons ce que j'ai décrit précédemment) sont lefait d'hommes immigrés ou issus de l'immigration africaine ou maghrébine. Jamais un homme blanc ne s'estcomporté avec moi comme eux.Est-ce raciste que de dénoncer ce qu'est devenu mon quotidien, à cause de l'immigration pour une femme ?Est-ce que ma réalité, mon quotidien est raciste ? Ne suis-je pas autant légitime que n'importe qui d'autreque de dénoncer toutes ces violences subies et traumatisantes sous prétexte qu'elles sont le fait d'hommesétrangers ou issus de l'immigration ?Je précise que je ne parle pas des hommes en général, mais bien des hommes et parfois mineurs, immigrésou issus de l'immigration.Maintenant, et ce depuis maintenant, environ quatre ans, mon fonctionnement de vie, que ce soit chez moiou dehors a changé et s'est adapté à cette insécurité.Désormais, je vis avec un spray au poivre dans mon entrée, un taser, et un faux pistolet suite à une tentativede cambriolage. Nous avons fait rajouter une double serrure à notre porte d'entrée. Une caméra desurveillance dans notre appartement. Dans mon sac à main, j'ai une seconde bombe au poivre et un poingaméricain accroché à mes clés. Je ne rentre jamais dans un immeuble sans checker les deux côtés de marue, au cas où un homme me suivrait. Je refuse le contact visuel avec vous savez qui. Je change de trottoirtout le temps. Je ne sors plus seule de chez moi après 21 heures ou je me fais systématiquementraccompagner. Je ne prends plus les transports pour toutes les raisons que vous imaginez. Je refuse demettre les pieds dans certains quartiers de Lyon. J'ai peur quand je suis seule chez moi. J'ai peur quand jesuis dehors. J'ai peur tout le temps maintenant.Je ne veux pas de ce futur pour mes enfants qui heureusement ne sont pas encore là, et ne comprends pasceux qui ne voient pas que la France devient le berceau de l'insécurité à cause des hommes immigrés. Pourles femmes, mais pour les hommes aussi.Alors pour votre futur et celui de vos enfants ou futurs enfants: votez bien.
A on zmienił tylko motocykl –  RANGERB
"Lubię schabowe, alegeneralnie jestem wege" –  Konstancja przeszła na islam."Noszę hidžab, ale nadal jestemfeministką"PRAWA KOBIET26.03.2023, 20:38Michalina Bednarek90
Bardzo słusznie robi –  - Taki ziąb, a Ty nie wkładasznauszników?Nie noszę ich od czasunieszczęśliwego wypadku- Jakiego wypadku?- Kumpel zapraszał na wódkę,a ja nie słyszałem
 –  Jaki jest "normalny" fetysz któregonie rozumiesz?623BEST COMMENTS V921↑ ShareNah1mJustaWorm - 2hPielęgniarki jako symbol seksu.Jestem pielęgniarką. Noszę scrubsy. Przezwiększość czasu jestem spocona, pewnie mamna sobie czyjeś płyny ustrojowe, i chce mi się sikubo trzymałam przez 2 godziny.Nie ma w tym nic sexy jak dla mnie.Great Janitor - 2hS5 AwardsMów dalejReply 805

Przypomnijmy co robi SOR, czapki z głów!

 –  FOTNICHPOGOTONSyanek43MEDYANQ VLubi to plewkagorna i 10 576 innychużytkownikówwww.pronyanek43 Wezwanie w K1 - drgawki gorączkowe udziecka, 16 miesięcy, waga koło 11 kilogramów.Otóż nie.Jedziemy w trójkę, zespół z lekarzem, ja na plecaku.To moje dokładnie 10 takie samo wezwanie od kiedyprzyszła do nas jesień."- spokojnie" mówię, "na 100 procent ma dreszczegorączkowe, damy czopek z paracetamolem,osłuchamy, zawieziemy do pediatry i tyle". Takprzecież wyglądało ostatnie 9, dokładnie takichsamych wezwań.□Wchodzimy, na kanapie dziecko z pełnoobjawowymnapadem drgawkowym, małą główkę na kanapietrzyma mama.Ręką w plecak reanimacyjny, pierwsza dawka relseduw tyłek -bez reakcji, drugi relsed - bez zbędnejzwłoki.Dziecko dalej drga - midazolam do nosa, wciąż bezskutku. Midanium w mięsień - w końcu drgawkiustają.Szybka ocena parametrów, tlen na najmniejsząmaskę na świecie - oddycha, choć niewydolnie,gołym okiem widać zaciągania między żebrami. Nanajbliższy SOR dla dzieci - godzina drogi....Kolejna ocena stanu dziecka - pada hasło "Nodobrze, w takim razie szykujemy się do intubacji"Wzywamy śmigło - będą za 15 minut.Za chwilę w drzwiach pojawiają się strażacy. Ichtwarze, patrzące na nas, kiedy podajemy kolejne lekii staramy się utrzymać drożność dróg oddechowych,co chwilę odsysając hektolitry śluzu i śliny z buzi, sąrównie nietęgie jak nasze, kiedy zobaczyliśmy żeczopek z paracetamolem nie wystarczy.Sekundy mijaja odliczane syczeniem tlenu, minuty -pikaniem monitoraNikt z nas nigdy nie intubował dziecka.Warkot silnika - w ogródku sąsiada wylądowałśmigłowiec, po chwili do domu wchodzi lekarz zratownikiem.Nie ma na co czekać - przekładamy dziecko nanosze, idziemy w ciszy, każdy trzyma za swojączęść.Niezastąpiony speedbomb, leki, laryngoskop, rura,ambu, kapno - za malucha oddycha maszyna. Telefondo szpitala, już czekają na dzieciaka.Uważnie się stawia kroki, kiedy trzymasz w rękachczyjeś dziecko, czyjś cały świat.I polecieli.A my zostaliśmy z tym wszystkim jak staliśmy.
Rękawiczki noszę już 2 lata, a dopiero dzisiaj dowiedziałem się o takich szczegółach –  wwwww

Relacja jednego z uczestników festiwalu w Izraelu, który przeżył brutalny atak terrorystów z Hamasu

Relacja jednego z uczestników festiwalu w Izraelu, który przeżył brutalny atak terrorystów z Hamasu – "Byłem tam na festiwalu, wybuchły rakiety, więc ludzie zaczęli się niepokoić i wszyscy zaczęli uciekać.Pojechaliśmy w kierunku głównej drogi, gdzie zobaczyliśmy wiele samochodów stojących w czymś, co wyglądało jak korek, na końcu byli policjanci i żołnierze ustawiający blokadę i zamykający przejazd.To nie był policyjny punkt kontrolny, to byli terroryści podszywający się pod nich.Czekali, aż wiele osób stanie w korku, a następnie wyciągnęli karabin maszynowy i zaczęli ostrzeliwać samochody kulami, co najmniej 300 zabitych.Zginęło 300 osób, to, co mówią w wiadomościach, jest błędne.Byliśmy ostatnim samochodem, więc cofaliśmy się.Dostaliśmy dwa pociski w przednią szybę, pocisk przeszył ramię Liora, a ja zostałem zraniony w ręce tłuczonym szkłem.Udało nam się uciec od nich z ledwo działającym samochodem, otworzyliśmy "Waze" i Lior powiedział mi: "Służyłem tutaj, jedźmy do bazy wojskowej: Gaza Division".Jadąc w kierunku bazy dywizji, byliśmy pewni, że będziemy tam bezpieczni.Ale oni już zaatakowali tę bazę w nocy i zabili wszystkich żołnierzy w ich łóżkach, do tego momentu już przejęli bazę.Dojechaliśmy do bramy rozbitym samochodem.Zobaczyłem przy bramie osoby, co do których byłem pewien, że są żołnierzami, ale w rzeczywistości było to 13 terrorystów stojących w kuckach z AK47 i M16, patrzących na nas z odległości około 20 metrów, po czym zaczęli ostrzeliwać nasz samochód.Zostaliśmy ostrzelani dookoła, wszystkie drzwi były podziurawione, kula trafiła mnie w głowę, oderwała mi część skóry z głowy. Evyatar dostał kulę w miednicę, Lior w ramię.Wszyscy byliśmy we krwi, rzucili w nas granatem, nagle nic nie słyszałem, patrzyłem to w prawo, to w lewo krzycząc "Lior wynoś się".Ubrałem Liora i wysiedliśmy z samochodu, zaczęliśmy biec, a oni wciąż do nas strzelali, słyszałem, jak kule przechodzą obok mojej głowy i wciąż strzelali do moich nóg, wciąż mam odłamki w nogach od kul.Biegliśmy i zobaczyliśmy ogrodzenie bazy, miało około trzech metrów wysokości, przeskoczyliśmy przez drut kolczasty, wszystkie moje ręce były pocięte.Strzelali do nas, ale żadna kula nas nie trafiła, nie udało im się nas jakoś trafić.Biegliśmy dalej i ukryliśmy się w bunkrze snajperów, byliśmy tam około 3-4 godzin, bez wody, krwawiący, sam zrobiłem sobie opaskę uciskową, Lior też.Byliśmy pewni, że reszta już nie żyje, nie oglądałem się za siebie.Wtedy do bazy przybył zespół Shayetet 13 (izraelskich komandosów) i w środku rozpoczęła się prawdziwa wojna, około 30-40 żołnierzy zginęło.Słyszałem wrzaski śmierci, wycofaj się, wycofaj się, śmierć, strzelali do siebie z RPG, byliśmy w samym środku wojny.W końcu wyszliśmy do nich, baliśmy się, że nasi żołnierze będą do nas strzelać, ponieważ z koszulami owiniętymi wokół głowy wyglądaliśmy jak terroryści.Wyszliśmy z rękami w górze, powiedziałem im, żeby nie strzelali, bo jesteśmy Izraelczykami.Kazali nam położyć się na podłodze i przepytywali nas, sprawdzając, czy jesteśmy Izraelczykami, powiedziałem mu, jak się nazywamy i że jesteśmy ranni.Na koniec przyleciał helikopter, by uratować kilku rannych żołnierzy. złapałem żołnierza za ręce i spojrzałem mu w oczy, powiedziałem mu: "Mój bracie, mam w domu małą córeczkę i rodzinę, zabierzesz mnie ze sobą w tym helikopterze". Spojrzał na mnie i powiedział "yalla" (chodź), "współpracuj".Więc zaczęliśmy współpracować, podnosząc rannych żołnierzy na ramionach, Lior pomógł podnieść nosze do helikoptera, próbując uratować tyle osób, ile to możliwe, Ludzie krzyczeli, żeby trzymać się mocno i nie umierać na moich rękach, to było jak film.Zabrał nas na końcu,Dzięki Bogu teraz dochodzimy do siebie" WWARNY
Źródło: twitter.com
Zgłaszam się na ochotnika do takich ćwiczeń! –
0:09
 –  tati
Dlaczego tak jest?! –  Coach Ingri, CSCS@IngriPaulineNoszę teraz obrączkę i liczbamężczyzn zagadujących do mniezmniejszyła się o 80%Mój facet nosi obrączkę i liczbakobiet zagadujących do niegopodwoiła sięSuki, co jest z wami kurwa nie tak?kwejk.pl
Nawet komornicy mają serce. 85-letnia wdowa ma duży dług w spółdzielni mieszkaniowej. Zadłużyła się próbując ratować chorego męża. Niespodziewanie z pomocą przyszedł komornik, który wstrzymał czynności eksmisji seniorki. Kobieta w tym miejscu mieszka od 50 lat – - Myślę, że poprzez działanie wespół zespół z panią i nie tylko ulżymy pani - przekazał komornik Piotr Sikorski. - Byłam zszokowana, komornik powiedział, że przyszedł do mnie z pomocą. Zaniemówiłam i się rozpłakałam, mówię: niech mi pan pomoże, błagam pana, żebym się nie znalazła na ulicy - opowiedziała Halina Bober. - Jest kilku wierzycieli, ale tylko jeden skierował egzekucję z nieruchomości. Jeżeli ktoś widzi osobę, która ma 85 lat, jest bezradna, jej życie nie było łatwe, a na sam koniec wydaje się tragiczne, nie do przejścia, to w każdym w nas włączy się empatia - stwierdził komornik.Ostatecznie i prezes spółdzielni pokazał ludzkie oblicze.- Uczynię wszystko, by pomóc pani Halinie. Jeżeli te zaległości nie będą dalej się generowały, zadłużenie nie będzie wzrastało, noszę się wtedy z wnioskiem o zatrzymanie postępowania
Źródło: www.polsatnews.pl
Radzę jednak zrzucić te parę kilogramów.Dla własnego zdrowia –  Wstyd pisać ale proszę o poradę i bez hejtu...Dziś z okazji Dnia kobiet dostałam gumy doćwiczeń i seksowna bieliznę w rozmiarze xs...Trochę mnie to urazilo bo noszę r.48...Jestem wściekła ! Jak on tak mógł..jeszcze tendopisek"zrzucić kilka kg do lata A na rocznicęzabiorę Cię gdzie tylko będziesz chciała "wszyscy mężczyźni to jednak ŚWINIE!!!!!4Lubię to!DodajkomentarzKomentarze: 16Udostępnij

 
Color format