Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 129 takich demotywatorów

 –  Jak chronić się przed koronawirusemNowy koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Choroba objawia się najczęściejgorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni, zmęczeniem. Wirus przenosi się drogą kropelkową. Aktualnienie ma przeciw niemu szczepionki, można natomiast stosować inne metody zapobiegania zakażeniu.SPOSOBY OGRANICZENIA RYZYKA ZAKAŽENIA KORONAWIRUSEM1.2.Częste przecieranie rąkchusteczkami do dezynfekcjina bazie alkoholu lub mycie rąkwodą i mydłemPodczas kaszlu i kichaniazakrywanie usti nosa zgiętymłokciem lub chusteczką;chusteczkę należy natychmiastwyrzucić i umyć ręceUnikanie bliskiego kontaktuz każdym, kto ma gorączkęi kaszel4.Najbardziej narażone na rozwinięcie ciężkiej postacichoroby i zgon są osoby starsze, z obniżonąodpornością, którym towarzyszą inne choroby,w szczególności przewlekłe.Dokładne gotowaniemięsa i jajekCHROŃ INNYCH PRZED ZACHOROWANIEM1.2.Jeśli masz gorączkę, kaszeli trudności z oddychaniem zwróćsię o pomoc do lekarza; przekażinformację o miejscach i czasieswoich ostatnich podróżyUnikaj bliskiego kontaktu z innymikiedy masz katar, kaszel lubgorączkęNie spluwaj w miejscachpublicznychMASECZKINie zaleca się używania masek na twarz przez zdrowych ludziw celu zapobigania rozprzestrzenianiu się nowego koronawirusa.Używaj maseczek tylko wtedy, gdy masz objawy ze strony układu oddechowego(kaszel lub kichanie), podejrzewasz u siebie infekcję przebiegającą z łagodnymiobjawami lub opiekujesz się osobą z podejrzeniem zakażenia.Źródło: Ministerstwo Zdrowiapap3.3.
Sadhu Amar Bharati trzyma rękę w górze od 47 lat ku czci boga Shivy – Skutek przeciwstawienia się grawitacji - ręka jest uschnięta i bezużyteczna. Teraz system nerwowy w jego wyprostowanej ręce i ramieniu przestał działać, wraz z zanikiem mięśni, skóry i kości. Jego paznokcie przypominają spiralne wióry drzewne z warsztatu stolarza.Amar chciał pokazać swoje przywiązanie do swojej religii w unikalny sposób, który również odłączyłby go od światowych luksusów. Postanowił podnieść swoją prawą rękę do nieba i trzymać ją tam, w nieskończoność.Zgodnie z oczekiwaniami, Amar doświadczył typowego odrętwienia i mrowienia, które wszyscy odczuwamy, gdy kończyna "mdleje". Nawet gdy mrowienie przerodziło się w skrajny ból, Amar zniósł i patrzył, jak jego ręka i dłoń usychają, stając się bezużytecznymi. Twierdzi, że po pewnym czasie ból ustąpił.Amar nie jest sam ze swoim stałym pozdrowieniem dla Shivy. Za nim idą teraz inni, którzy również podnieśli rękę - niektórzy nawet już 10 lat.
Spisali się na medal! –  Brawa dla strażaków za pomoc ipomysłowość!Warszawskie Z00 jest z: Michał|i 4 użytkownikami.Wczoraj o 12:23 · OSerdecznie dziękujemy Straży Pożarnej, JednostceRatowniczo-Gaśniczej nr 5 z ul. Marcinkowskiego orazJednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 10 z ul. Czarodziejaw Warszawie za pomoc w akcji „stawiania" słonia wWarszawskim ZO0.Słonie, oprócz krótkich drzemek na leżąco, śpią nastojąco. 28.02.2020 r. nasza najstarsza samica Erna, ponocnej drzemce, miała problem z podniesieniem się.Opiekunowie byli zmuszeni poprosić o wsparcie strażpożarną, która zastosowała specjalne poduszkipneumatyczne używane m.in. do podnoszeniasamochodów. Przy pomocy sprzętu oraz wspólnych siłludzkich mięśni opiekunowie i strażacy pomogli wstać 4,5tonowej słonicy. Erna jak tylko poczuła, że jej pozycja siępionizuje - sama wstała. Opiekunowie nagrodzili ją za tosokiem malinowym, który uwielbia.+2DEMOTYWATORY.PLSpisali się na medal!
Tancerka pokazuje, jak niesamowicie wytrenowanych mięśni brzucha wymaga taniec brzucha na mistrzowskim poziomie –
0:42
A tak wygląda skurcz mięśni –
Internautka tłumaczy dlaczego chłopcy nie mogą rzucać kwiatków podczas procesji. Dalej argumentuje: – "Chłopcy wyrzucają kwiatki z wyrzutni kwiatowych i angażują głównie mięśnie naramienne, dziewczynki wykonują charakterystyczny przysiad z wykorzystaniem mięśni ud i pośladków" jakiej teorii? Ja opisuję jak wyglada rzucanie kwiatków przez dziewczynki i chłopców. To są inne czynności, więc zrozurniale,te inne partie mięśni pracują przy tych czynnościach. Opresyjne jest zmuszanie do pracy mięśni, które nie biorą udziału w danej czynności
Niesamowity wyczyn Polaka. Niejaki BNT Marcin Banot postanowił wspiąć się na warszawski hotel Marriott o wysokości 140m bez żadnych zabezpieczeń, polegając jedynie na sile swoich mięśni i umysłu – Można się spocić od samego oglądania...
Dziewczynka z zanikiem mięśni całkiem nieźle maluje –
0:12
15-letni Michał Cymerman, chorujący na zanik mięśni (DMD), w zeszłym roku pokonał szlak na Morskie Oko latem i tak zauroczyły go polskie Tatry, że postanowił to powtórzyć zimą. Mimo zasp, ciężkich warunków... udało się! – Szacunek i gratulacje Michał!
Strzel focha dla zdrowia! –
"Do chłopca z muzeum" – Chłopiec cierpi na rdzeniowy zanik mięśni. Rodzice Kadena robią wszystko, by ułatwić i umilić synkowi życie. Bardzo lubi wizyty w muzeum, które sprawiają mu wiele radości.To tam poznał nowego kolegęMama z pewnej odległości obserwowała syna jak bawił się sam starając się poruszyć kolorowe piłki.Widziała jak podszedł do niego starszy chłopiec i zaczął się z nim bawić."Nie wiem, kim jesteś, ale jestem Ci niewyobrażalnie wdzięczna! Bawiłeś się z moim synkiem, pomagałeś mu zebrać porozrzucane zabawki, bo widziałeś, że sam nie jest w stanie tego zrobić. Nie pytałeś, co mu jest, ani dlaczego nie może chodzić. Po prostu wszystko rozumiałeś.  On jest do Ciebie bardzo podobny, jest tak samo ciekawy świata i ludzi. Dziękuję, że mu pomagałeś. Być może Ty tego tak nie widzisz, ale dzięki temu, jaki jesteś, świat jest lepszym miejscem”.Mama była poruszona tym, że w sposób ciepły i naturalny chłopiec traktował jej niepełnosprawnego syna."To dlatego, że nie spotyka się z taką postawą codziennie, choć przecież powinna…"

Kasjer drwił ze staruszki w sklepie. Jej riposta skutecznie zamknęła mu usta

Kasjer drwił ze staruszki w sklepie. Jej riposta skutecznie zamknęła mu usta – Młodzi ludzie czasami uważają, że wiedzą lepiej od starszych. Tak właśnie było w przypadku pewnej pani, która robiła zakupy w supermarkecie.Pracownik zaczyna pakować rzeczy starszej pani. Kasjer starał się namówić kobietę do tego, aby przyniosła własne torby idąc na zakupy, bo „plastikowe są złe dla środowiska”.Staruszka przeprosiła i starała się wytłumaczyć: „Za naszych czasów nie było tego całego‚ eko-czegoś’.”Zamiast po prostu przyjąć odpowiedź, kasjer naciskał dalej: „To jest nasz obecny problem. Twoje pokolenie za mało troszczyło się o środowisko.”Odpowiedź starszej pani jest czymś, co każdy powinien przeczytać i wziąć do serca.„W tamtych czasach oddawaliśmy butelki po mleku, butelki po napojach i butelki po piwie do sklepu. Sklep wysyłał je z powrotem do fabryki, gdzie czyszczono je i odkażano, a na koniec napełniano ponownie. Wykorzystywano więc te same butelki w kółko. Recyklingowano je, ale nie mieliśmy tego całego‚ eko-czegoś’.”„W sklepach pakowano nasze zakupy do brązowych toreb, które były używane później do wielu rzeczy. Oprócz najpopularniejszego wykorzystywania ich jako worków na śmieci, robiliśmy z nich także okładki na książki szkolne. Miało to sprawić, aby własność publiczna (bo książki zapewniała szkoła) nie została przez nas zniszczona. Dzięki temu mogliśmy rysować po okładach i każdy miał ‚swój własny podręcznik’. Szkoda, że wtedy nie mieliśmy tego całego‚ eko-czegoś’.”Kasjer wzdrygnął się, ale starsza pani kontynuowała.„W tamtych czasach mieliśmy jeden telewizor albo radio w domu, a nie telewizor w każdym pomieszczeniu. Ekrany były malutkie, a nie wielkości małego kraju. W kuchni mieszaliśmy wszystko ręcznie, bo nie mieliśmy urządzeń elektrycznych, które odwalały robotę za nas. Kiedy pakowaliśmy coś delikatnego do wysyłki, owijaliśmy to starymi gazetami, a nie styropianem czy folią bąbelkową. Wtedy nie odpalaliśmy silnika żeby skosić trawę. Wykorzystywało się do tego siłę mięśni. Ćwiczyliśmy poprzez pracę fizyczną, więc nie musieliśmy chodzić na siłownię, aby korzystać z elektrycznych bieżni. Ale fakt, masz rację ‚nie dbaliśmy o środowisko’.”W tym momencie otworzyła się druga kasa. Starsza kobieta nie zamierzała jeszcze jednak skończyć.„W tamtych czasach praliśmy pieluchy, bo nie mieliśmy jednorazowych. Suszyliśmy pranie na sznurkach, a nie w pożerających prąd suszarkach. Dzieci dostawały ciuchy po swoim rodzeństwie, a nie kupowało się ciągle nowe rzeczy. Wtedy ludzie do pracy jeździli tramwajem lub autobusem, a dzieci do szkoły na rowerach. Nie robili sobie z matek 24-godzinnych taksówek w wartych setki tysięcy samochodach, które kosztują tyle co kiedyś dom.”W końcu kobieta doszła do sedna.„Czy to nie smutne, że obecne pokolenie tak strasznie lamentuje, że my, starzy ludzie nie dbaliśmy o środowisko dla przyszłych pokoleń, bo nie mieliśmy tego‚ eko-czegoś’?”Kasjer nie wiedział co powiedziećWarto czasem posłuchać starszych od siebie, którzy widzieli i robili rzeczy, o których młodzież nie ma zielonego pojęcia
Nie dręcz się, bo problemy będą znacznie trudniejsze do udźwignięcia –  Pewien profesor w czasie lekcji ze studentami podniósł szklankęwypełnioną wodą do góry. Uniósł ją tak wysoko, aby każdy mógłzobaczyć i zadał pytanie uczniom:lle według Was waży ta szklanka?- 10 dag, 20 dag, niewiele - zaczęly padać odpowiedzi.-A co się stanie, jeśli będę trzymał tę szklankę tak przez godzinę?- Zaboli pana ręka odpowiedzieli studenci.A co, jeśli będę ją trzymał tak przez cały dzień?-Nadwyręży pan mięśnie, nabawi bólu, bolesnych skurczy, odrętwienia...wyliczali studenci.Macie rację odpowiedział profesor - z całą pewnością to wszystkowystąpi ale powiedzcie mi, czy w międzyczasie waga szklanki sięzmieniła? Stała się cięższa i dlatego wywołała takie dolegliwości?Nie odpowiedzieli studenci.Więc co wywołało napięcie i ból moich mięśni?- Trzymanie jej przez zbyt długi czas!-A co mógłbym zrobić, aby tego uniknąć? -zapytał profesor-Odstawić ją... tak po prostu... - odpowiedzieli ze śmiechem studenci.- Widzicie, z problemami w życiu jest dokładnie tak samo.Gdy pojawiają się i myślisz o nich tylko przez chwilę, nie wydająsię być ciężkie i przytłaczające. Gdy skupisz się na nich przezkilka godzin zaczynają wywoływać napięcia i ból a gdy towarzysząCi przez kilka dni paraliżują Cię i pozbawiają sily i chęci do działania...
Daisy cierpi na immunologiczną chorobę mięśni, więc właściciele zrobili dla niej specjalne krzesełko, w którym może bez większych problemów jeść i pić – A co najważniejsze szybko nauczyła się z niego korzystać
0:11
Wyproszono ją z salonu piękności – Manicure niepełnosprawnej zrobiła kasjerka.Kelnerka opisała wzruszający gest sprzedawczyni z supermarketu wobec niepełnosprawnej kobiety. Teraz wszystkie trzy są nieco przytłoczone ogromnym zainteresowaniem internautów i mediów.To był drobny, ale bardzo sympatyczny gest.Pracująca w supermarkecie kobieta poświęciła swoją przerwę na lunch, żeby zrobić manicure niepełnosprawnej, która z powodu swojej choroby nie została obsłużona w salonie piękności."Za bardzo się ruszała"Kobieta od urodzenia ma porażenie mózgowe, które objawia się niekontrolowanymi drgawkami mięśni. Choroba nie przeszkodziła jej założyć firmy i opublikować dwóch tomików poezji.Niestety pracownicy salonu manicure uznali, że drgawki dyskwalifikują ją jako klientkę i odmówili wykonania usługi.Kalectwo każdego może spotkać.Są ludzie i ludziska, ale dobra karma wraca...
Pies zawiązany w plastikowym worku leżał od 3 dni w przydrożnym rowie na trasie z Głuchołaz do Gierałcic. Przez trzy dni nikt z przejeżdżających nie zareagował – Kiedy na miejsce przyjechali strażnicy miejscy, pies nie mógł się ruszać z wycieńczenia i przykurczów mięśni. Nie był agresywny. Położył się w rowie i leżał bez sił.- To młoda suka rasowego owczarka niemieckiego. Ma najwyżej 1,5 do 2 lat - mówi lekarz weterynarii Jacek Opara, do którego zawieziono psa z Gierałcic. - Jest w dobrej kondycji, powinna szybko dojść do siebie, ale bez pomocy ludzi zginęłaby z głodu w ciągu dwóch dni. Suka niedawno urodziła, strach pomyśleć, co właściciel psa zrobił ze szczeniakami.Owczarek trafił już do schroniska dla zwierząt w Konradowej koło Nysy. Czeka na adopcję i nowego, dobrego właściciela. Straż Miejska zgłosiła policji przypadek znęcania się nad zwierzęciem, a policjanci z Głuchołaz szukają właściciela zwierzęcia

Szczupły, przystojny chłopak zamienił się w przerośnięte mięśniami monstrum (10 obrazków)

 –
Dwóch Polaków na wózkach inwalidzkich pokonało rwącą Amazonkę, Andy i 40 tys. km… podróżują dalej – Michał od kilkunastu lat choruje na zanik mięśni, który w dalszym ciągu postępuje. Maciek miał raka i nie chodzi, ale ma sprawne i silne ręce. Michał jest fotografem, Maciek pokerzystą – uzupełniają się, mają wspólny cel i rozumieją się bez słów. Najpierw wyruszyli sami w podróż po Europie. Dali radę i pomyśleli, że warto pojechać dalej, trzeba się tylko dobrze przygotować.Przyjaciele przemierzali Amerykę Południową i Północną na wózkach inwalidzkich oraz specjalnie przez nich przerobionym „Defem”, czyli Land Roverem Defenderem z 1996 roku. Przygotowania do podróży, którą sobie wymyślili, zajęła im aż 4 lata – musieli zdobyć sponsorów, opracować plan, wymyślić, jak przygotować samochód i co im będzie potrzebne.– Potrafią zrobić więcej niż przeciętny człowiek bez wózka – mówi ich przyjaciel.Do tej pory przejechali 40 tys. kilometrów, a podróż zajęła im 262 dni. Przerwali ją z powodu awarii silnika w Los Angeles. Właśnie wysyłają nowy silnik do Miasta Aniołów i pod koniec maja ruszają w dalszą część podróży. Za nimi Ameryka Południowa ze stepami, Andami, w których chorowali na chorobę wysokościową, dżunglą, przez którą musieli się przedzierać i Amazonką, w której prawie utonęli.Przed nimi Ameryka Północna i kolejne 17 tys. kilometrów. Chcecie na śledzić ich podróż? Relacjonuje ją National Geographic, a zdjęcia Michała możecie oglądać na bieżąco na www.wheelchairtrip.com
Całkowicie sparaliżowana kobieta napisała książkę… oczami – 29-letnia Mia Austin mieszka na półwyspie Wirral w północno-zachodniej części Anglii. Jej życie zmieniło się na zawsze 8 lat temu, kiedy przeszła bardzo ciężki udar. Kobieta otarła się o śmierć, a uratowało ją… otwarcie oczu.Gdy znalazła się w szpitalu, lekarze nie dawali jej zbyt wielkiej szansy. Była podłączona do aparatury podtrzymującej życie, jednak z powodu nikłych szans na uratowanie, personel szpitala podjął decyzję o jej odłączeniu.Wtedy wydarzyło się coś czego nikt się nie spodziewał, podczas przygotowań do rozpoczęcia tej procedury Austin otworzyła oczy. Lekarze zdali sobie sprawę, że mimo iż kobieta jest całkowicie sparaliżowana, to ciągle słyszy, widzi oraz zachowała sprawność umysłu. U Austin zdiagnozowano rzadki przypadek „zespołu zamknięcia”, który powoduje paraliż niemal wszystkich mięśni szkieletowych przy jednoczesnym zachowaniu pełnej świadomości i przytomności.Komunikacja za pomocą oczuKomunikuje się z otoczeniem za pomocą specjalnego komputera z oprogramowaniem, które pozwala na pisanie przy pomocy ruchu gałek ocznych. Kobieta nauczyła się obsługiwać urządzenie w ciągu 4-miesięcznego pobytu w szpitalu. Trenowała pisząc wiersze i opowiadania, wtedy też pojawił się pomysł na napisanie książki.Praca nad publikacją trwała około rokuZnajomi i rodzina kobiety są pod wielkim wrażeniem jej determinacji i zapałuMy również!