Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 25 takich demotywatorów

Kiedy, na spotkaniach rodzinnych, zmuszają cię do oglądania 45-minutowego filmiku relacjonującego, jak dziecko twojej kuzynki macha grzechotką, trochę w rytm muzyki, a trochę nie. Zależy jak mu się machnie –
Kiedyś panny miały do zaoferowania coś więcej niż tylko wygląd –  DamskiLwówTrzy kuzynki.Blondynka mająca posagu 20 ty-sięcy, lat 24. Brunetka posagu 15tysięcy, lat 17; Szatynka posagu 16.tysięcy lat 16, poszukują mężów.Pierwszeństwo mają adwokaci, ad-junkci, ukończeni prawnicy i techni-y. Panowie mają być przystojni,miejący spiewać, albo grać na for-epianie, lub innych instrumentach..Ponieważ jesteśmy sierotami, więczmuszają nas do tego kroku stosun-ki familijne. Prosimy o przesłaniefotografij i podanie lat, w liście re-komendowanym pod adresom M. A.J. Administracja ,,Kur. Lwow." Dy-155skrecja pod słowem honoru.
Jedna z użytkowniczek Twittera opisała sytuację, jaka miała miejsce na lekcji religii w klasie jej kuzynki: – "U mojej kuzynki w klasie ksiądz zaczął atakować środowisko LGBT, a ona podniosła rękę i powiedziała, że nie ma nic przeciwko i ksiądz nie powinien siać nienawiści do drugiego człowieka. Ksiądz kazał jej wyjść z klasy. A za nią wyszła cała klasa i wszyscy się wypisali z religii" +
Być może dla unijnych urzędników prowadzących rekrutację to, że ktoś jest szwagrem kuzynki posła PiS itd., to nie są wystarczające kompetencje –  Polska jest niedoreprezentowana w instytucjach unijnych i organizacjach międzynarodowych
Dziennikarz TVN odpowiada Kaczyńskiemu – ''Jestem ojcem Wiktorii. To jest jedna Polka trans. Ale gdyby Wiktoria stanęła tam, we Włocławku czy Grudziądzu, obok mównicy prezesa, to tylko przez chwilę byłaby na scenie sama. Zaraz stanęlibyśmy obok niej my, Magda i ja - jej rodzice. Jej siostra Hela. Obie siostry Magdy. Nasi rodzice: babcia, druga babcia, dziadek i jeszcze jeden dziadek przyszywany. Prababcia na wózku też. A potem kuzynki i kuzyni ze swoimi dziećmi. Przyjaciele, bliżsi i dalsi. Znajomi i sąsiedzi ze swoimi rodzinami. Widzisz, prezesie, jaki robi się tłok? Z powodu jednej tylko Wiktorii'' Jestem ojcem Wiktorii. To jest jedna Polka trans. Ale gdyby Wiktoria stanęła tam, we Włocławku czy Grudziądzu, obok mównicy prezesa, to tylko przez chwilę byłaby na scenie sama. Zaraz stanęlibyśmy obok niej my, Magda i ja - jej rodzice. Jej siostra Hela. Obie siostry Magdy. Nasi rodzice: babcia, druga babcia, dziadek i jeszcze jeden dziadek przyszywany. Prababcia na wózku też. A potem kuzynki i kuzyni ze swoimi dziećmi. Przyjaciele, bliżsi i dalsi. Znajomi i sąsiedzi ze swoimi rodzinami. Widzisz, prezesie, jaki robi się tłok? Z powodu jednej tylko Wiktorii
 –  Kiedy miałyśmy po około 14-15 lat,babcia zawołała mnie i moje 2 kuzynkido siebie i zaczęta nas pouczać:
Teraz wolny czas spędza na szyciu wesołych szpitalnych sukienek i ofiarowaniu ich dzieciom chorym na raka. Do tej pory pomogłaponad 150 dzieciom.Ma zaledwie 11 lat –
 –
72-letni ksiądz z powiatu bieruńsko-lędzińskiego na Śląsku usłyszał zarzuty o charakterze pedofilskim. Duchowny miał wykorzystać seksualnie 16-letniego ministranta, którego wcześniej zaprosił na rzekomy obóz – Z ustaleń dziennikarzy wynika, że mężczyzna zaprosił 16-latka do Wodzisławia Śląskiego pod pretekstem obozu ministranckiego. Na miejscu okazało się jednak, że żaden obóz nie miał miejsca i nikt poza 16-latkiem nie został na niego zaproszony."Ksiądz zwabił młodzieńca do mieszkania swojej kuzynki, gdzie dopuścił się wobec niego czynności seksualnej. Przestraszony 16-latek wybiegł na klatkę schodową. Hałas usłyszeli inni mieszkańcy, którzy pomogli chłopakowi"
Pogróżki? – A nie lepiej zadzwonić do Brudzińskiego i podać się za zięcia jego kuzynki i poprosić o posadę w jakiejś radzie nadzorczej? Wyciekły numery telefonów polityków PiS. "Wszyscy są wściekli". Dostają pogróżki Ponad 300 numerów obecnych lub byłych posłów oraz senatorów Prawa i Sprawiedliwości wyciekło do sieci. Opublikował je rosyjski portal. - Wszyscy są wściekli - powiedział WP jeden z posłów. Telefony niektórych są 'bombardowane połączeniami, a w SMS-ach pojawiły się pogróżki.
 –  Moja rodzina pochodzi z Podkarpacia. Kiedyś wszyscy pędzili u siebie bimber. Teraz ta znakomita sztuka zanika. Z rodziny pędzi już tylko wujas. Ale bimber przedni! Kaca na następny dzień nie ma żadnego! Cała rodzina ustawia się w kolejce, a i ja mam zamówienia dla moich znajomych, bo rzeczywiście alko świetne. W sklepie takiego nie znajdziecie.Pojechaliśmy na 30-lecie małżeństwa mojej ciotki i wujka (nie tego wujasa od bimbru, ale on też tam był). Impreza z rozmachem, takie małe wesele: knajpa, grajki, wszystkie ciotki, kuzynki w nowych sukniach, po fryzjerach, chłopy w garniturach. Oczywiście, wcześniej zrobione było zamówienie na bimberek u wujasa. Na każdym stole buteleczka, co chwilę donoszona nowa. Elegancko.Wszyscy bawili się do rana. Wszyscy dobrze się wstawili, ale żadnego mordobicia nie było. Impreza udana. Nocowaliśmy u dziadków w domu. Rano wbiega babcia, że z dziadkiem trzeba do szpitala. Mama zdenerwowana zbiega na dół do niego. On mówi, że nie widzi. Wszyscy myślą jedno: metanol. Wujas spieprzył i dziadek oślepł.No ale jak metanol, jak wszyscy pili? Poza tym dziadek wypił takie ilości, że powinien zejść z tego świata, a nie tylko oślepnąć.Babka już pakuje torbę, bo jadą do szpitala. Matka prawie ryczy, a mi tu coś nie pasuje.Podchodzę do dziadka i mówię mu, że to nie może być od bimbru. Ten przyznaje mi rację. "To od czego?" - pytam. A on na to: "A boja po prostu nie mogę patrzeć na cierpienie kobiet i dzieci na polsko-białoruskiej granicy".
Eurosport po przejęciu przez PiS – Zawody jeździeckie w znanej stadninie. Konie wyzdychały, dlatego uczestnicy jeżdżą na świniach. W składzie sędziowskim są wójt zatrzymany za jazdę po pijaku, ksiądz pedofil i dyrektorka basenu skazana za korupcję. Wygrywa syn ciotki kuzynki tutejszego posła, ale o tym widzowie i tak się nie dowiedzą, bo zapomniano opłacić łącze i przerwało transmisję
35 kilogramów miodu znalezionegopod dachem domu mojej kuzynki –

Kiedy Karyna robi komunię dla synka

 –  Witam jaka cena komuni?Dzień dobry. © cena jest zależna odtego jaki pakiet Pani sobie wybierze.Pakiety są różne, mogę być od samegorana zaliczając dom, kościół,ewentualnie imprezę po komunii. © Naczym Pani najbardziej zależy?to po ile jest najwiekszty pakiety?Chielimbyśmy z narzeczonym zeby byłowidać wszystko prezenty obiad i syna tezRozumiem. Przyjeżdżam do Państwaokoło 1.5 godziny przed wyjściem. Robięzdjęcia niepozowane, przygotowanie itdPóźniej kościół, ważne aby dowiedziałasię Pani czy można w kościele robićzdjęcia bo byłam na kilku komuniachgdzie ksiądz nie wyraził zgody nazdjęcia.Po kościele wiadomo zdjęcia pozowane,rodzina, z księdzem i wszystko tak jakPani będzie chciała.Zdjęcia z imprezy również mogą być.W pakiecie jest około 70 zdjęć wszystkiesą wyedytowane, dostaje je Pani wformie elektronicznej na pendrive.Dodatkowo 3 zdjęcia są wydrukowane wformacie 16'x12".Cena to £175Kiedy jest komunia? Bo nie wiem czymam wolny termin.a za co tyle pieniążków?? To tylko parezdjęci by pani nam zrobiła najlepiej pokomuni w restouracji17 majaRozumiem. © Mam też mały pakiet,zazwyczaj to zdjęcia pod kościołem i wkościele ale jeśli chciałaby Pani tylko wrestauracji to nie ma problemu.15 zdjęć w pełni wyedytowanych wformie elektronicznej na pendrive. 2wydrukowane w tym samym formacie cowyżej. £60oj to tez ciutkie za dużo będzie myślałamtak za 25 funciakow to bym może dalaa nie zna pani kogoś kto by zrobił tak taniejsynek by miał pamiątkęboja sama jestemmam narzeczonego ale on mało dokładado domuNiestety nie znam, wydaje mi się, że niktz fotografów nie zrobi Pani w takiej ceniezdjęć. Może się myślę ale może Panipoprosić jakiegoś wujka, strzelitelefonem parę fotek. ©nie dorobisz się na mnie bezczelnapaniusiu zobaczysz opisze cie na grupachtutaj i nikt już u ciebie zdjęci nie zrobiO! Czyli rozumiem, że nie bukowaćterminu? © miłego dnia życzę.a nie potrzebny pani model? moj synek jestbardzo ładny ma naturalne blond włosy ijasne oczy ładnie wychodzi na zdjęciach inic bym za nie nie wziela ma tez ładnekuzynkiIlona Chcielibyśmy z narzeczonymżeby było widać wszystko.Prezenty obiad i SYNA TEŻ w«Q1,9 tys.264 komentarze
Kiedy na spotkaniach rodzinnych zmuszają cię do oglądania 45-minutowego filmiku relacjonującego, jak dziecko twojej kuzynki macha grzechotką trochę w rytm muzyki... a trochę nie. Zależy jak mu się machnie –
Ta radość, kiedy po 20 latach oglądasz zdjęcia ze ślubu kuzynki i możesz z czystym sumieniem stwierdzić, że żadna z was się nic a nic nie zmieniła –

List, który porusza bardzo aktualną kwestię I Komunii Świętej

List, który porusza bardzo aktualną kwestię I Komunii Świętej – Pani Emilia nie mogła uwierzyć, gdy otworzyła zaproszenie na przyjęcie komunijne córki swojej kuzynki. Wszystko przez jego treść - czytamy na portalu polubione.com"Nigdy nie rozumiałam tej histerii na punkcie pierwszej komunii. To znaczy – narzekania, jacy to rodzice i dzieci są zachłanni. Że chodzi tylko o kasę i prezenty. Byłam na kilku takich imprezach i jakoś wcale tego nie odczułam. No, ale punkt widzenia zależy od pozycji siedzenia. Czasy się zmieniają, ludzie są różni i zawsze może zdarzyć się jakaś czarna owca.W tym przypadku chodzi o moją kuzynkę, która nigdy jakoś przesadnie skromna nie była. Uwielbia pokazywać, co to ona ma. Ocenia wszystkich po pozorach i czuje się lepsza od innych. Do tej pory traktowałam ją, jako niewinną ciekawostkę przyrodniczą – jakoś bardzo często się nie widujemy, więc niech sobie będzie, jaka jest. Inni się z nią męczą na co dzień, a nie ja.Kiedy usłyszałam, że organizuje komunię dla swojej jedynej córeczki, to wiedziałam, że będzie grubo. Biała limuzyna albo dorożka, a przyjęcie w średniowiecznym zamku – to minimum. Kwartet smyczkowy pewnie też zaangażuje. Niewiele się pomyliłam.O ile samo przyjęcie nie będzie tak wystawne, jak sobie wyobrażałam, to wzrosły wymagania wobec gości. Na taką imprezę nie zaprasza się byle kogo i byle jak. Jakieś 2 tygodnie temu zapowiedziała się do mnie z córką, aby wręczyć mi zaproszenie. To wyglądało jak ślubne i ogólnie; ta komunia sporo będzie miała wspólnego z weselem. Zwłaszcza, jeśli chodzi o wydatki zaproszonych osób…Z ciekawości zajrzałam do Internetu, żeby zobaczyć, jak to powinno wyglądać. Normalne zaproszenie informuje jedynie o godzinie, adresie kościoła i miejscu, gdzie odbędzie się przyjęcie. Tutaj znalazło się coś jeszcze. Totalnie absurdalny wierszyk, którego może w całości nie zacytuję, ale wszystko sprowadza się mniej więcej do:Pan Jezus wypełni miłością moje serduszko, bądź ze mną w tej wyjątkowej chwili i przy okazji…; wypełnij moją skarbonkę. Coś w ten deseń. O serduszku i skarbonce naprawdę jest tu mowa.Szczerze? Parsknęłam śmiechem, jak to zobaczyłam. Musiałam się tłumaczyć, że to z radości. W końcu komunia to takie wspaniałe wydarzenie. W rzeczywistości śmiałam się z mojej nieszczęsnej kuzynki. Przecież to ona wymyśliła, a nie to niewinne dziecko. No może nie tak niewinne, bo przy takiej matce trudno wyrosnąć na kogoś do końca normalnego. Ale fakt jest taki, że matka w jej imieniu prosi o kasę.Nie rozumiem, po co wypisywać takie głupoty. Przecież każdy średnio rozgarnięty człowiek wie, że na komunię przychodzi się z prezentem albo kopertą. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby gdzieś drobnym druczkiem wypisano obowiązujące stawki: chrzestna – 2000 zł, ciocia – 1000 zł, piąta woda po kisielu – 200 zł.Teraz poważnie zastanawiam się nad tym, co zrobić. Widocznie prezentów rzeczowych nie chcą, więc dlatego proszą o gotówkę. Może zrobić im na złość?Żarty żartami, ale to naprawdę mną wstrząsnęło. Jak można być tak bezczelnym… Nigdy nie rozumiałam par młodych, które na zaproszeniach proszą o pieniądze. Ale OK, to inna sytuacja. Widzę jednak, że komunie naprawdę idą w kierunku wesel i obowiązują tu takie same zasady. Na to się nigdy nie zgodzę. To pokazywanie dziecku, że sakrament to bzdura, a liczy się tylko zysk.Co będzie dalej? Rodzice zaczną sprzedawać bilety wstępu na przyjęcie komunijne? Może komunie wyjazdowe – np. w jakimś egzotycznym kraju? Zespół na żywo i impreza do białego rana? To sprowadzanie sprawy do absurdu. Taka dziewczynka później myśli, że naprawdę poślubiła Jezusa.Nie mam ochoty spełniać tak bezczelnych żądań. Chyba pójdę tam z jakimś upominkiem rzeczowym. Zachłanności wypada się przeciwstawić. A co będą o mnie gadali, to już mnie nie rusza.Emilia”
 –  To jest "okrągły stół"? Czy wesele kuzynki?! Dżizus, kurwa, ja pierdolę! Stadion Narodowy, kwiecień 2019. Obrady "okrągłego stołu" ws. oświaty.
Dziewczynka pierwszy raz widzi dziecko kuzynki –
0:28

"Czasem wystarczy czyjś jeden uśmiech, by móc doskonale się zrozumieć" - chwytająca za serce prawdziwa historia pani Marii

"Czasem wystarczy czyjś jeden uśmiech, by móc doskonale się zrozumieć" - chwytająca za serce prawdziwahistoria pani Marii – „Był marynarzem, z pochodzenia Grekiem. Poznaliśmy się w 1957 r. w jednym z gdyńskich klubów do którego poszłam razem z kuzynką. Wpadliśmy sobie w oko. Zatańczyliśmy raz, drugi i trzeci. Mogliśmy tak tańczyć całą noc. Najpiękniejsze w tym wszystkim było to, że Elias mówił tylko po angielsku, a ja tylko po polsku. Nie przeszkodziło nam to jednak we wzajemnym zrozumieniu. Czasem wystarczył jeden czyjś uśmiech, by móc doskonale się zrozumieć.Zaczęliśmy się spotykać.Odprowadzałam go do portu, gdy wypływał w daleki rejs i przychodziłam, kiedy tylko statek jego wpływał do Gdyni. Pisał do mnie listy z których większość wypełniona była rysunkami serc, kwiatów i uśmiechów. Dużo było tam słów „Love”, które z czasem śniły mi się po nocy. Choć nie znałam angielskiego, doskonale wiedziałam, co chcę mi przekazać. Pomyślałam, że to jest ten mężczyzna z którym być może spędzę resztę życia...Wyjechałam do Warszawy, gdzie była moja mama, rodzina. Chciałam być blisko nich.Był rok 1959.Pewnego dnia po prawie rocznej rozłące, on przyszedł do mieszkania mojej kuzynki w Gdyni. Szukał mnie, tęsknił. Dużo mniej listów pisaliśmy.On w drzwiach, spytał mojej kuzynki -Gdzie jest Marysia?- Marysia wyszła za mąż, nie ma jej w Gdyni.Najsmutniejsze w tym wszystkim było to, że wcale nie wyszłam za mąż, a czekałam na niego i tęskniłam z całych sił. Listów już nie pisał, jak gdyby zapadł się pod ziemię. Zapomniał, wyjechał, nie wrócił. Nigdy nie zrozumiem, dlaczego kuzynka to powiedziała, bo nigdy nawet nie odważyłam się o to spytać. Najgorsze w tym wszystkim było to, że o tym całym zajściu dowiedziałam się rok później, gdy był rok 1960. Serce mi pękło, dowiadując się, że przez rok żyłam w tej niewiedzy, tęsknocie. Martwiłam się i pisałam listy na które nie otrzymywałam żadnej odpowiedzi. Pisałam sama ze sobą.Po tej sytuacji, przez kolejne 60 lat nie przyjechałam do Gdyni.Rok temu wsiadłam do pociągu i przyjechałam do Gdyni. Poszłam na spacer do portu, gdzie zawsze się widzieliśmy. Byłam na ulicy, przy której był klub w którym się poznaliśmy. Przeczytałam kilka jego listów i kilka łez znów uroniłam. Zaczęłam znów tęsknić i zadawać sobie pytanie, gdzie jesteś Elias? Ile bym dała by móc Cię spotkać i powiedzieć Ci całą prawdę. Nawet jeżeli byś jej w moim języku nie zrozumiał to i tak bym Ci powiedziała.Ile bym dała bym mogła Cię znów zobaczyć, jak wpływasz do gdyńskiego portu…Ile bym dała, bym mogła znów przeczytać Twój list, wypełniony rysunkami serc i napisami „Love”.Gdzie teraz jesteś, jak Ci się żyje? Czy Ty jeszcze o mnie pamiętasz Elias?"