Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 42 takie demotywatory

 – To, co na pierwszy rzut oka może wydawać się banalnym przypadkiem z życia codziennego, ostatecznie okazuje się migawką uczuć, myśli i przeżyć, które z definicji są częścią naszego ludzkiego doświadczenia.Obraz rozpoczyna się na lokalnym targu, kiedy to ulice skąpane w blasku jesiennego słońca przywołują ducha zadumy i refleksji. Mężczyzna, przemieszczający się w kierunku nieokreślonej destynacji, staje się reprezentacją nas wszystkich. Jego kroki są kroplami życia, upływającymi przez sekundy, których nie można już odzyskać.Nagle bohater przystaje w miejscu, albowiem cały ciężar egzystencji narósł do tego stopnia, że musi znaleźć swoje ujście. Jego głośne wykrzyknięcie, "Kurwa!", staje się głosem ludzkiej frustracji, gniewu, a nawet rozpaczy. To słowo, które może być odbierane na różne sposoby, staje się kluczem do zrozumienia kondensowanej treści tego obrazu.Oto mężczyzna, przedstawiciel nas wszystkich, który przerywa chwilę zadumy i kontemplacji, by wyrazić swoje emocje w sposób, który wstrząsa otaczającymi go przechodniami. Jego krzyk jest wyrazem niemożliwego do ukrycia bólu, złości lub deziluzji, z jakimi wielu z nas zmaga się w codziennym życiu. W tym jednym słowie zawarta jest cała gama ludzkich uczuć, które czasem wydają się nieuchwytne i nieokreślone, ale zawsze obecne.Reakcje przechodniów, ich zdziwienie i przerażenie, podkreślają kontrast między tym, co jest prywatnym przeżyciem jednostki, a reakcją społeczeństwa na jej wyrażenie. To zderzenie emocji i społeczeństwa tworzy napięcie, które można odnaleźć w głębszym sensie całości utworu.Jest to historia przeciętnego człowieka, znanego lub nieznanego, który w jednym krzyku wypowiada to, czego wielu z nas nie odważyłoby się wyrazić. I choć jego krzyk pozostaje bez odpowiedzi, to jest on wyrazem ludzkiego istnienia, które jest pełne sprzeczności, namiętności i tęsknot. To sześć sekund, które przypominają nam o naszej wspólnej ludzkiej podróży, której znaczenie często umyka w natłoku codziennych zajęć. TRENER
0:06
 –  THE FILM.DM...L #ScreamVI0883
0:17
 –
 –  Lud u nas utrzymuje, ze bawienie się lalkami jest grze-chem i przelstawia pewne niebezpieczeństwo, bo w lalce często,2e siedzi. Może byé, podhug nich, lalka nieszkodliwa, ale mo-ze te być i taka, wv której siedzi ,maruda" ezyli ,złe," duszącedzieci, a przybierające postaó lalki. Czasami, gdy dziecko za-nadtowierzy w lalkę" (zawiele się nią bawi), to może się wte-dy do tej lalki przyczepió ,,maruda," która potem w nooy dusidziecko. Lalkami więe,zdradno się bawić," bo niewiadomo,w której ,,złe" siedzi. Gdy dziecko w pięć, lub dwanaście tygodni ,ma płaksy* (płacze), robią wtedy lalki z drzewa lub pa-pieru i wyrzucają na dach w noey po miesiąeu" (przy księ-żyeu) dlatego, żeby od dziecka odpędzić ,marudę." Czasem dlaodpçdzenia takiej ,marudy'" obsypują dziecko święconym ko-prem, a gdy i to nie pomoże, biorą trzy wrzeciona (dlatego zemarud" w dziecku może być takže trzy), dalej trzy yżkii klę-bek nici i wkładają to wszystko w miskg z woda, a to dlatego,żeby ,marudy* bawiły się zwijaniem nici i zostawiły dzieckoW spokoju. Wskutek tego ,marndy" odchodzą w swoją strong,W przeciwnym razie dziecko umiera z płaczu i krzyku
Jakby nie liczyć...Same plusy! –  $KUTKI NIECHODZENIA • NA LEKCJE RELIGII J. - 45 minut okienka w bibliotece - nikłe szanse na przyjaźń z wikarym - zero kolorowanek z Maryją - piętno Kainowe na czole - brak traumy spowiedzi - być może: lekcje etyki - strata darmowego seansu "Niemego krzyku" - grób w niepoświęconej ziemi - mniej książek do noszenia - ignorancja w kwestii Tajemnic Bolesnych - papież tylko na polskim - smutne oczy katechetki - gar ze smołą w VIII kręgu

"Starsza pani zaczepiła mnie kiedy przechodziłam obok wierzby, tej na zdjęciu. Akurat panowie od zieleni obcinali gałęzie, które uginały się już do samiutkiej ziemi. Kobiecina stała w pobliżu i wzruszona przyglądała się ich pracy. Zwykła kobiecina, w jasnym kapelusiku, takim "na ryby", kolorowej sukience i mocnych, grubych okularach na nosie.

"Starsza pani zaczepiła mnie kiedy przechodziłam obok wierzby, tej na zdjęciu. Akurat panowie od zieleni obcinali gałęzie, które uginały się już do samiutkiej ziemi. Kobiecina stała w pobliżu i wzruszona przyglądała się ich pracy. Zwykła kobiecina, w jasnym kapelusiku, takim "na ryby", kolorowej sukience i mocnych, grubych okularach na nosie. – - Widzi pani, to moje drzewo, ja je posadziłam dwadzieścia lat temu.- Naprawdę? Ale pani osobiście, dobrze rozumiem?- Tak kochanie, z malutkiej gałązki wyrosło. A podlewać trzeba było, bo tu wody gruntowej to nie ma, tu tylko piwnice pod nami są, bo tu Getto było, wiesz prawda?- Wiem.- Torf kolega przywiózł, z sąsiadem na zmianę podlewaliśmy. A ile krzyku było, bo tu samochody chcieli stawiać, parking zrobić. Za Żydówkę mnie sąsiedzi mieli, raban robili. Nie dałam się, posadziłam.- No i jaka piękna wyrosła.- Tak, a teraz uprosiłam, żeby te gałęzie wreszcie poprzycinali. No i przyjechali i tną.- A pani pilnuje, żeby ładnie zrobili?- A tak. Tu mama moja w Powstaniu zginęła, trzy latka miałam, nie pamiętam jej, tylko z opowieści. Ale piwnice pamiętam. Ten strach pamiętam. No i drzewo posadziłam. Słuchasz radia kochanie?- Nie bardzo.- Ja nie mogę w nocy spać, to słucham, dzisiaj była audycja o tych dziewczynach co flagę powiesiły. Boże mój, aresztowane za flagę? To i Pana Boga niech aresztują, za tęczę nad miastem. Co to komu przeszkadza kto z kim śpi? Ja na studiach kolegów miałam, takich co razem, w rodzinie nawet mam, wujek, bohater, latał w dywizjonie 303, a jego córka z kobietą żyje, dziecko z in vitro mają, szczęśliwe są. I co komu do tego? Człowiek się liczy, nic więcej prawda? A taki Duda to nie zrozumie, on nic nie rozumie. Jak to możliwe, że go ludzie wybrali powiedz mi kochana?- Nie wiem, naprawdę nie wiem.- Taki wstyd. Moja córka jest genetykiem, światowej rangi, ale nie tutaj przecież, musiała wyjechać żeby pracować, osiągnąć coś. W Londynie mieszka. A córka Dudy przemówienia głosi, no kto to widział? Świat jest taki piękny, różnorodny, ja jestem archeologiem kochanie, w Egipcie byłam, w Syrii byłam, nikt mi tam nigdy nic złego nie zrobił, nic złego nie powiedział, ludzie tam wspaniali, a tutaj? Za flagę aresztowane. W głowie się nie mieści. Ja dużo przeżyłam, wzrok prawie straciłam, ale takich czasów nie pamiętam. No ale co zrobić. Bardzo dziękuję ci dziecko, za rozmowę.- To ja pani bardzo dziękuję.- Mi? A za co kochanie?- Za wierzbę, jest piękna."
Geneza "Krzyku" Muncha –

Historia pewnego drzewa i słowa staruszki, które warto wziąć sobie do serca:

 –  Barbara Mazurek6 dni · Starsza pani zaczepiła mnie kiedy przechodziłam obok wierzby, tej na zdjęciu. Akurat panowie od zieleni obcinali gałęzie, które uginały się już do samiutkiej ziemi. Kobiecina stała w pobliżu i wzruszona przyglądała się ich pracy. Zwykła kobiecina, w jasnym kapelusiku, takim "na ryby", kolorowej sukience i mocnych, grubych okularach na nosie.- Widzi pani, to moje drzewo, ja je posadziłam dwadzieścia lat temu.- Naprawdę? Ale pani osobiście, dobrze rozumiem?- Tak kochanie, z malutkiej gałązki wyrosło. A podlewać trzeba było, bo tu wody gruntowej to nie ma, tu tylko piwnice pod nami są, bo tu Getto było, wiesz prawda?- Wiem.- Torf kolega przywiózł, z sąsiadem na zmianę podlewaliśmy. A ile krzyku było, bo tu samochody chcieli stawiać, parking zrobić. Za Żydówkę mnie sąsiedzi mieli, raban robili. Nie dałam się, posadziłam.- No i jaka piękna wyrosła.- Tak, a teraz uprosiłam, żeby te gałęzie wreszcie poprzycinali. No i przyjechali i tną.- A pani pilnuje, żeby ładnie zrobili?- A tak. Tu mama moja w Powstaniu zginęła, trzy latka miałam, nie pamiętam jej, tylko z opowieści. Ale piwnice pamiętam. Ten strach pamiętam. No i drzewo posadziłam. Słuchasz radia kochanie?- Nie bardzo.- Ja nie mogę w nocy spać, to słucham, dzisiaj była audycja o tych dziewczynach co flagę powiesiły. Boże mój, aresztowane za flagę? To i Pana Boga niech aresztują, za tęczę nad miastem. Co to komu przeszkadza kto z kim śpi? Ja na studiach kolegów miałam, takich co razem, w rodzinie nawet mam, wujek, bohater, latał w dywizjonie 303, a jego córka z kobietą żyje, dziecko z in vitro mają, szczęśliwe są. I co komu do tego? Człowiek się liczy, nic więcej prawda? A taki Duda to nie zrozumie, on nic nie rozumie. Jak to możliwe, że go ludzie wybrali powiedz mi kochana?- Nie wiem, naprawdę nie wiem.- Taki wstyd. Moja córka jest genetykiem, światowej rangi, ale nie tutaj przecież, musiała wyjechać żeby pracować, osiągnąć coś. W Londynie mieszka. A córka Dudy przemówienia głosi, no kto to widział? Świat jest taki piękny, różnorodny, ja jestem archeologiem kochanie, w Egipcie byłam, w Syrii byłam, nikt mi tam nigdy nic złego nie zrobił, nic złego nie powiedział, ludzie tam wspaniali, a tutaj? Za flagę aresztowane. W głowie się nie mieści. Ja dużo przeżyłam, wzrok prawie straciłam, ale takich czasów nie pamiętam. No ale co zrobić. Bardzo dziękuję ci dziecko, za rozmowę.- To ja pani bardzo dziękuję.- Mi? A za co kochanie?- Za wierzbę, jest piękna.
LG BT – I o co tyle krzyku?!
Mężczyzna wygrał 158 milionów dolarów i po odbiór nagrody przyszedł w masce krzyku, aby jego rodzina go nie poznała –
Daniel Passent - felietonista i satyryk skomentował ostatnie wydarzenia z Januszem Gajosem w roli głównej – Wielki aktor Janusz Gajos, chyba jeden z największych, którego można wymienić jednym tchem z Gustawem Holoubkiem i Tadeuszem Łomnickim, wyprowadził Prawo i Sprawiedliwość z równowagi. Ośmielił się powiedzieć, że „mały człowiek jednym ruchem ręki podzielił nasz kraj i nas samych na dwie części. To jest zbrodnia. (…) W ten sposób powstawały najgorsze sprawy na świecie. Tak powstawało to, co później nazwano hitleryzmem…”.Pierwsza odezwała się Miss Parlamentu Europejskiego Beata Mazurek, która powiedziała, że „Czterej pancerni i pies” odcisnęli trwały ślad na mózgu Gajosa. Gajos to prostak – stwierdziła Miss PiS.Wtórował jej minister kultury Piotr Gliński, raczej niezbyt popularny w liberalnym środowisku z powodu kompleksów i arogancji. „Dobry aktor nie jest świętą krową” – zauważył odkrywczo wicepremier od propagandy i nadbudowy (podlega mu m.in. TVP). „Nie możemy godzić się na takie obelgi w życiu publicznym. Niech Pan Janusz Gajos sobie przypomni, kto rozpoczął przemysł pogardy wymierzony w Prezydenta, który nadał mu tytuł profesorski”.Tytuł profesora nadany Gajosowi nie był chyba własnością prywatną i upominkiem prezydenta dla prof. Gajosa. To nie jest niczyja łaska, tylko tytuł ciężko zapracowany, więc pan prof. Gliński (czy ktoś pamięta, kto i za co nadawał mu tytuł?) niech sięgnie po lepsze argumenty.Drugi już reżim z kolei twierdzi, że „aktor jest od grania, dupa jest od srania”. Są to słynne słowa Kazimierza Dejmka, wybitnego reżysera, który przejściowo był ministrem kultury. Biedny Gajos! Mazurek i Gliński są wściekli, ponieważ tak pogardzana elita co pewien czas ośmiela się odezwać i pokazać, że nie jest tylko od grania. Wymienię tylko kilkoro. Najlepsi z najlepszych: Daniel Olbrychski, znienawidzeni przez PiS Krystyna Janda i Maciej Stuhr, Jerzy Stuhr, Maja Ostaszewska, Olgierd Łukaszewicz, Magdalena Cielecka, Marian Opania, Mateusz Damięcki i wielu innych, kwiat aktorstwa polskiego mówi: „nie!”. Tylko Katarzyna Łaniewska (pozdrawia dawny sąsiad z ul. Hożej) i Jerzy Zelnik konsekwentnie są innego zdania i nikt nie nazywa ich prostakami. A co do Hitlera, to może lepiej było dodać Stalina i byłoby po krzyku
Do krzyku Nazgûli we "Władcy Pierścieni" wykorzystano głos żony reżysera, Fran Walsh, podczas infekcji gardła. Nagrano go i odpowiednio zmodyfikowano –
Przed mundialem w 1978 roku, świat obiegła szokująca informacja - Johan Cruyff nie zagra na tak wielkiej imprezie – Mimo że nie był już najmłodszy, a dodatkowo zamierzał odejść z Barcelony, nadal grał świetny futbol, przez co jego decyzja była dla wielu niezrozumiała. Dopiero po latach, w autobiografii podał przyczynę swojego wyboru. Poniżej fragment z książki "Johan Cruyff. Autobiografia":"Był 17 września i oglądałem mecz koszykówki w naszym domu w kompleksie mieszkaniowym w Barcelonie; dzieci były w swoim pokoju. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi — wydawało mi się, że to kurier z przesyłką. Jednak w progu zobaczyłem mężczyznę, który przyłożył mi pistolet do głowy i kazał Danny i mnie położyć się na brzuchu.Próbowałem z nim rozmawiać. „Chcesz pieniędzy? Czego chcesz?” Skrępował mnie, a ponieważ zamierzał też przywiązać mnie do jednego z mebli, musiał na chwilę odłożyć pistolet. Wtedy Danny zerwała się szybko i wybiegła z mieszkania. Ten drań pobiegł za nią. Zdołałem się uwolnić i chwyciłem jego pistolet. Było tyle krzyku, że w całym budynku zaczęły się otwierać drzwi. Mężczyzna został szybko zatrzymany.Później odkryto przed naszym domem vana z materacem, wszystko wskazywało więc na zaplanowaną akcję — w tamtych czasach często dochodziło w Hiszpanii do podobnych przestępstw. Nie wiem nic o motywach mężczyzny — nie interesowały mnie one, nigdy nie próbowałem ich poznać. Liczyło się tylko jedno — to, że tego faceta nie ma już w naszym życiu.Przez kolejne sześć miesięcy żyliśmy pod ochroną policji. Towarzyszyła nam, kiedy podróżowałem, kiedy zawoziłem dzieci do szkoły, kiedy jechałem trenować albo grać z Barceloną. Niedaleko zawsze znajdował się samochód policyjny — w zasięgu wzroku albo za mną, kiedy jechałem sam. Policjanci każdej nocy spali w naszym salonie. Atmosfera wydawała się nie do zniesienia. Stres był tak silny, że nie mogłem go już wytrzymać. Nie wolno mi było nawet podzielić się z kimś tym przeżyciem. Policjanci prosili mnie nieustannie, żebym o tym nie rozpowiadał, bo inni szaleńcy mogą wpaść na podobne pomysły.W takiej sytuacji nie wyjeżdża się na drugi koniec świata, zostawiając rodzinę na osiem tygodni, więc nie było mowy o tym, żebym poleciał do Argentyny z reprezentacją Holandii. Jeśli grasz w mistrzostwach świata, musisz być w pełni skoncentrowany. Jeśli coś cię rozprasza lub masz jakiekolwiek wątpliwości, nie powinieneś jechać. Nic dobrego z tego nie wyniknie."
Najniższa krajowa 4000 zł miesięcznie – Kwota wolna od podatku 8000 zł na rok. Tylko po co komu 8000 zł wolnej kwoty od dochodów przy rocznych zarobkach 48.000 zł, od których trzeba odprowadzić samego podatku prawie dwa razy tyle, co kwota wolna od podatku? Nie licząc innych "danin". Niby nie trudne, a jak to pięknie brzmi, 8000 zł wolna kwota od podatku. Jakby ta kwota wolna od podatku wynosiła na przykład 25.000 to miałoby to jakiś sens. Poprawcie mnie, jeśli się mylę. 25.000 ÷ 12 to około 2000 zł miesięcznie na rodzinę. 2000 zł miesięcznie przy założeniu, że oboje rodzice pracują i zarabiają po tysiąc złotych miesięcznie i nic im się z tego nie zabiera. To oczywiście tylko przykład, ale naprawdę? 8000 zł kwoty wolnej i tyle krzyku? Przecież to jest żałosne
Królowe krzyku, Curtis wystąpiła w kultowym "Halloween", a jej mamaw "Psychozie" –
Olej męża, bo jest ambitny i na pewnona ciebie krzyczy! – Dzieci też się pozbądź. Idź do przystojnego instruktora Nowość "LADY TOUR" tylko dla kobiet, dlaczego?- często nie mają z kim jeździć na nartach, mężczyźni chcą poszaleć i są ambitni, a kobietywolą spokojniejsze narciarstwokobiety mają prawo do wypoczynku i spokoju również na nartachmężczyźni zazwyczaj poddają krytyce umiejętności narciarskie kobiet,mężczyzna nigdy nie nauczy swojej partnerki jazdy na nartach, zazwyczaj krzyczykobiety też mają prawo do uprawiania narciarstwa zgodnie ze swoim temperamentem,fizycznymi warunkami i potrzebą wypoczynku w przepięknej scenerii najpiękniejszych gór naświecie, w Dolomitachjeżeli zapisałaś dziecko do szkółki narciarskiej, to tak naprawdę będziesz miała czas dlasiebieKorzyści wynikające z uczestnictwa w Lady Tour:-4 dni (od poniedziałku do czwartku włącznie) 3 godziny dziennie, od godz. 10 rano, jazda zprofesjonalnym, miłym, spokojnym i oczywiście z przystojnym instruktorem po trasachośrodka narciarskiego Tre Valliindywidualne, spokojne podejście do nauczania, w sposób prosty instruktor wyjaśni co robići jak zjeżdżać, no i najważniejsza sprawa dla kobiet... poprawienie stylu jazdy na nartachzwiedzanie ośrodka narciarskiego Tre Valli, jazda po różnych trasach i okaże się, że kobietazewsząd zjedzie na nartach, dodatkowo pozna punkty widokowe... atrakcje kulinarne.. iuwierzy w siebieLady Tour jest dla kobiet już jeżdżących równolegle, czyli więcej niż pługiem. Reszty nauczysię na trasach Tre Valli w miłej atmosferze wypoczynku na nartach, bez strachu, krzyku izniecierpliwienia i krytyki wspaniale szusujących mężczyznCena za 4 dniowy Lady Tour: 80Ważne: minimalna liczba uczestniczek 5 osób.
Żyjemy w czasach kiedy nawet rośliny boją się krzyku –
0:05
To o wiele lepsza śmierć niż taka w krzyku, płaczu i panice, którą zginęli pasażerowie jadący jego autobusem –
- Osiem malutkich orzeszków,o co tyle krzyku –
Kobieta poszła po zaświadczenie, a ksiądz jej zdaniem ją upokorzył, bo zaczął przepytywać ją z modlitw i przykazań – "Nie mogę powiedzieć, że jestem dewotką, która codziennie chodzi do kościoła i żyje w zgodzie ze wszystkim, co głosi ta instytucja. Ale na pewno nie nazwałabym się też ateistką, bo w Boga wierzę i praktykuję wedle możliwości i potrzeb. Znam o wiele większych grzeszników, którzy nie mają żadnych problemów, kiedy przychodzi co do czego.Chyba źle trafiłam. Poszłam do kancelarii parafialnej po zaświadczenie, żeby zostać matką chrzestną dziecka koleżanki. Myślałam, że to formalność. Poproszę, ksiądz wypisze, zostawię dobrowolną ofiarę i po krzyku. Ale nie tym razem. Spotkałam jakiegoś nadgorliwca. Młodego, a tacy są najgorsi.Szczerze mówiąc, pierwszy raz w życiu go zobaczyłam. Chyba jest tu nowy, a przez wakacje nie było mnie w mojej miejscowości.Wita mnie w uśmiechem, zagaduje, sprawdza jakieś akta i... zaczyna wywiad. A po co mi to, dlaczego, co to dla mnie znaczy, jak mam zamiar wspomagać dziecko w wierze, czy zdaję sobie sprawę z wagi swojej roli i tak dalej. Jakoś wybrnęłam. Ale to nadal nie koniec. Potem zaczął mnie egzaminować!Kazał mi wyrecytować przykazania kościelne i wyznanie wiary. To drugie jakoś wydukałam, ale ze strachu mi się myliło. Reszty nie pamiętałam. Stwierdził, że w szkole bym nie zaliczyła, więc on też mnie dalej nie przepuści.Mam się przygotować i przyjść jeszcze raz. Znowu chce mnie przepytać z modlitw i katolickiej teorii. To przechodzi ludzkie pojęcie.Moim zdaniem znajomość takich rzeczy nie świadczy o wierze, a tym bardziej, jakim kto jest człowiekiem. Chyba już tam nie wrócę. Nie jestem jakimś uczniakiem, którego trzeba sprawdzać. Odechciało mi się chrztu i wszystkiego."