Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 251 takich demotywatorów

Parafrazując znany polski mem, goście na jednym z wesel w chińskiej prowincji Jiangsu mogliby zapytać: "To kto jest dzieckiem kogo?" – Do spotkania rodem z zeznań pijanej menelki doszło pomiędzy panną młodą a matką pana młodego, która na chwilę przed sakramentalnym "tak" zauważyła na dłoni panny młodej znajome znamię. Poruszona matka natychmiast zapytała wybrankę syna, czy ta nie została czasem adoptowana i choć rodzina panny młodej próbowała utrzymać ten fakt w sekrecie, to prawda wyszła na jaw w najmniej spodziewanym momencie i biologiczna matka spotkała się na ślubie swojego syna z zaginioną 20 lat wcześniej córką. Tyle że jedno szczęście mogło doprowadzić do nieszczęścia, ale okazało się, że pan młody też jest adoptowany i do zaślubin ostatecznie doszło, a radości nie było końca
Kontroler do konsoli Sony PlayStation 1 na rynek północnoamerykański i europejski był o ok. 10% większy niż na rynek japoński ze względu na różnice w rozmiarach dłoni mieszkańców tych regionów –
- A po 35 roku? Potem przyzwyczaisz się –
Może jakaś promocja była? –  Szymon Jadczak@SzladczakTo są ceny, jakie za metr mieszkania w apartamencieDaniela Obajtka zapłacili jego sąsiedzi i jaką zapłaciłprezes Orlenu. Tu jak na dłoni widać, że coś jest nie takz tą transakcją.Cena transakcyjna (2)/|ofertowa [zł]/ wartośćwyceny IzilData transakcji /Powierzchnia użytkowacena za m2wyceny(m2)1330 195,63 zt 12-2018115,2111 545,83 zt933 62787 zł 11-2018100,319 307,43 zt1 355 510,00 zt 08-20191140 000,00 zt 02-20191 365 573,30 zł 12-20181374 290,00 zł 10-20181 300 000,00 zł 2018-11-092 910 344,21 zł 2019-02-12101,9813 291,92 zt101,98123,8711 178,66 zt11024,25 zł115,611 888,32 zł6936,29 z13 405,55 2t187,42217.18:23 AM - 16 mar 2021 - Twitter Web AppDEMOTYWATORY.PLMoże jakaś promocja była?
Dbajmy o nasze czworonogi –  Pierwsza Pomoc dla Zwierzaka Zwierzęta coraz częściej stają się członkami naszych rodzin. Wiele właścicieli chce się nauczyć podstawowych technik pierwszej pomocy, aby móc uratować swoje zwierzę, zanim dowiezie go do lekarza weterynarii. Jeśli nie ma oddechów i plusu. rozpocznij PP natychmiast! gdzie . sprawdzać puls • Sprawdź oddychanie i puls Sprawdź plus używając palca środkowego i wskazującego; poniżej nadgarstka, w słabiźnie (tętnica udowa), poniżej stawu skokowego, lub w miejscu, gdzie łokieć przylega do klatki piersiowej. 7 Sprawdź inne sygnały zagrożenia - wargi będą blade - źrenice będą rozszerzone i nie będą regowały na wargi światło źrenice Jeśli zwierzę nie oddycha, zrób sztuczne oddychanie Koty i male psy Obejmij ustami nos i pysk, aby wdmuchnąć powietrze Psy średnie i duże Obejmij ustami nos, aby wdmuchnąć powietrze Chwyt Heimlicha Jeśli powietrze nie wchodzi, drogi powietrzne mogą być zablokowane. Obróć psa głową w dół, plecami wzdłóż swojej klatki piersiowej. Obejmij psa, złóż dłonie razem tuż pod klatką piersiową psa (ponieważ pies jest do góry nogami, faktycznie złapiesz psa powyżej klatki, w okolicy przepony). Używając obu dłoni, 5 razy szybko ucisnij przeponę. Sprawdż pysk czy jakiś obcy przedmiot nie wypadł. Jeśli tak, usuń go i podaj zwierzęciu 2 dodatkowe oddechy. Rozpocznij masaż jeśli nie ma pulsu wielkość Połóż zwierzę na prawej stronie i ułóż dłonie zwierzęcia na żebrach, tam gdzie łokieć dotyka klatki. Rozpocznij masaż serca. Nie wolno robić masażu jeśli zwierzę ma wyczuwalny puls. siła ucisku ucisk / oddech kot / mały pies 1-2 cm 5 średni / duży pies 2-4 cm 5 olbżyrni pies 2-4 cm 10 Powtarzanie - sprawdż puls po 1 min, - kontynułuj PP aż zwierze czynności a potem co kilka min. oddycha samodzielnie i ma puls - zakończ PP po 20 min.

Bez względu na to czy jesteś w małżeństwie czy nie, powinieneś to przeczytać

Bez względu na to czy jesteśw małżeństwie czy nie,powinieneś to przeczytać – "Kiedy wróciłem do domu, żona podała kolację.Wziąłem ją za rękę i powiedziałem, że muszę jej coś powiedzieć. Usiadła i jadła w milczeniu. Znów widziałem strach w jej oczach.Nagle byłem przerażony, nie byłem w stanie otworzyć ust. Ale musiałem jej powiedzieć co myślę: chcę rozwodu. Żona nie była porywcza i zdenerwowana, tylko cichym głosem zapytała mnie o powód.Chciałem unikać odpowiedzi na to pytanie. To ją rozgniewało. Rozrzuciła wokół sztućce i krzyczała na mnie, że nie jestem mężczyzną. Tej nocy nie rozmawialiśmy już ze sobą. Płakała przez całą noc. Wiedziałem, że chce się dowiedzieć, co się stało z naszym małżeństwem, ale nie mogłem dać jej zadowalającej odpowiedzi: zakochałem się w Jane. Mojej żony już nie kocham.Z głębokim poczuciem winy, przygotowałemKontrakt małżeński, w którym zaoferowałem jej nasz dom, samochód i 30% naszej firmy. Przeglądnęła go krótko, a następnie podarła go. Kobieta, z którą spędziłem dziesięć lat mojego życia, była mi obca. Było mi przykro, za jej czas i energię, które zmarnowała ze mną, ale nie mogłem wrócić, zbyt mocno kochałem Jane.Wreszcie wybuchnęła głośno na moich oczachłzami, takiej reakcji się spodziewałem. Te łzy dały mi jakoś poczucie ulgi. Przez dłuższy czas myślałem nad rozwodem, miałem obsesję na punkcie tej myśli. Teraz to uczucie jest jeszcze silniejsze i byłem pewien, że jest to dobra decyzja.Następnego dnia wróciłem do domu późno i zobaczyłem ją siedzą przy stole coś piszącą. Byłem bardzo zmęczony tego wieczoru, więc poszedłem bez kolacji prosto do łóżka. Wiele godzin spędzonych z Jane mnie wyczerpały. Obudziłem się i zobaczyłem, krótko że nadal siedzi przy biurku i pisze. To nie miało dla mnie znaczenia, więc odwróciłem się i natychmiast zasnąłem.Rano dała mi swoje wymagania odnośnie rozwodu: nie wymaga niczego, jednak chce byśmy przez miesiąc żyli normalnie i udawali że nic się nie stało, zanim ogłosimy rozwód. Powód był prosty: Nasz syn pisze za miesiąc prace klasowe i nie chce go naszym zepsutym małżeństwem obciążać.To mogłem zaakceptować, ale poszła dalej: chciała, żebym sobie przypomniał, jak w dniu naszego ślubu na rękach niosłem ją przez próg. Chciała żebym codziennie z naszej sypialni do drzwi wyjściowych nosił ją na rękach przez miesiąc. Myślałem, że ona całkowicie oszalała. Lecz by nasze ostatnie dni były przyjemne, jak tylko było to możliwe, zgodziłem się.Później powiedziałem Jane o warunkach mojej żony. Roześmiała się głośno i powiedziała, że to absurd. "Nieważne co ona za sztuczki zastosuje, musi zaakceptować rozwód" powiedziała i szydziła.Po tym jak powiedziałem żonie, że chce się rozwieść, nie mieliśmy więcej kontaktu ciała. Więc nic dziwnego, że w pierwszy dzień nieznane uczucie było, kiedy niosłem ją na rękach. Nasz syn stał za nami i oklaskiwał. "Tato trzyma mamę w rękach," radował się. Jego słowa mnie zraniły. Od sypialni do drzwi salonu - Poszedłem 10 metrów z nią w moich ramionach. Powoli zamknęła oczy i szepnęła do mnie: "proszę nie mów naszemu synkowi o naszym rozwodzie. " skinąłem głową i przygnębiające uczucie mnie napadło.Na drugi dzień wszystko przyszło o wiele łatwiej. Pochyliła głowę na mojej piersi. Czułem zapach jej bluzki. Uświadomiłem sobie, że przez długi czas nie dostrzegałem jej.Uświadomiłem sobie, że nie jest już tak młoda, jakbył na naszym ślubie. Widziałem małe zmarszczki na jej twarzy, a także pierwsze siwe włosy. Nasze małżeństwo pozostawiło na niej ślad. Przez chwilę, zadałem sobie pytanie, co za krzywdę jej wyrządziłem.Kiedy w czwartym dniu wziąłem ją na ręce, zauważyłem, że poczucie komfortu powstało ponownie. To była kobieta, która poświęciła mi 10 lat swojego życia.Piątego dnia zauważyłem, że zaufanie wzrasta. Nie powiedziałem Jane o tym. Z dnia na dzień, łatwiej był mi ją nosić. Może to codziennie ćwiczenie uczyniło mnie silniejszym.Pewnego ranka, widziałem ją, jak myślała, w co się ubrać. Przymierzyła kilka stroi, ale nie mogła się zdecydować. Potem powiedziała z westchnieniem: "Wszystkie ubrania są coraz większe. "Nagle Zdałem sobie sprawę, że ona znacznie schudła. Więc to było powodem, że noszenie jej stało się łatwiejsze!Nagle uderzyło mnie jak cios: Miała tak wiele bólu i goryczy w swoim sercu! Podświadomie pogłaskałem ją po głowie.W tej chwili nasz syn i powiedział: "Tato, to już czas, trzeba mamę z pokoju przenieść ". Ważną częścią jego życia było zobaczyć, jak tato mamę niesie na rękach z pokoju. Moja żona powiedziała do naszego syna, żeby bliżej podszedł. Gdy to zrobił, wzięła go w ramiona. Odwróciłem głowę, ponieważ obawiam się zmienić zdanie w ostatniej chwili.Wziąłem ją w ramiona i zaniosłem z sypialni przez salon do korytarza. Jej ręka opadała na mojej szyi lekko. Trzymałem ją mocno w ramionach. To było jak w dniu naszego ślubu.Martwiłem się, bo waży mniej i mniej. Gdy miałem ją w ostatnim dniu w ramionach prawie nie mogłem się ruszyć. Nasz syn był już w szkole. Trzymałam ją i powiedziałem jej, że zauważyłem, że w naszym życiu brakowało intymności.Pojechałem do mojego biura i wyskoczyłem z samochodu nie zamykając go - na to było brak czasu. Bałem się, że z każdym opóźnieniem mogę zmienić decyzję. Pobiegłem po schodach. Kiedy podszedłem, Jane otworzyła drzwi. "Przepraszam, ale nie chcę się już rozwodzić". Powiedziałem.Spojrzała na mnie zaskoczona i dotknęła mojego czoła. "Czy masz gorączkę?" zapytała. Wziąłem jej rękę z mojego czoła i powiedziałem: "przykro mi, Jane, nie będę się rozwodzić. Nasze życie małżeńskie było pewnie dlatego tak monotonne, bo ona i ja nie docenialiśmy się, a nie dlatego, że nie kochamy się! Dopiero teraz zdaję sobie sprawę, kiedy na naszym ślubie prowadziłem ją przez próg, ślubowałem jej lojalność i wierność dopóki śmierć nas nie rozłączy ".Jane wydawała się nagle obudzić. Uderzyła mnie w twarz, trzasnęła drzwiami i wybuchnęła płaczem. Pobiegłem na dół do kwiaciarni. Tam zamówiłem bukiet dla mojej żony.Ekspedientka zapytała mnie, co napisać na kartce. Uśmiechnąłem się i napisałem: każdego ranka będę nosić cię przez próg, dopóki śmierć nas nie rozłączy.Kiedy przyjechałem po południu do domu, miałem uśmiech na ustach i bukiet kwiatów w dłoni. Pobiegłem po schodach, moja żona była w łóżku - martwa. Walczyła kilka miesięcy z rakiem a ja byłem zbyt zajęty z Jane, żeby to zobaczyć. Wiedziała, że wkrótce umrze i chciała mnie uratować od negatywnego uczucia naszego syna do mnie. Przynajmniej w oczach mojego syna, pozostanę kochającym mężem."Być może nie uwierzysz w prawdziwość tej historii, ale faktem jest to, że drobne gesty w związku, tak naprawdę mają największe znaczenie. Nie duży dom, nie najlepszy samochód lub góra pieniędzy. Te rzeczy mogą rzeczywiście życie wzbogacić, ale nigdy nie są źródłem prawdziwego Szczęścia.To te małe akcenty dbają o bezpieczeństwo i poczucie bliskości. Pamiętaj o tym i żyj w szczęśliwym związku!
Dziś 94 urodziny obchodzi Lucyna Adamkiewicz. W chwili wybuchu Powstania warszawskiego miała 17 lat – Po ośmiu dniach zrywu trafiła wraz z matką do obozu koncentracyjnego. Najpierw w Auschwitz-Birkenau, później Mauthausen-Gusen. Chyba tylko cudem uniknęła śmierci.Jak wspomina, oficera SS i lekarza w obozie koncentracyjnym Auschwitz Josefa Mengele, widziała "na wyciągnięcie dłoni"."Byłam poinstruowana przez więźniarkę, która w obozie była dwa lata. Nie nawiązuj kontaktu wzrokowego z doktorem Mengele, bo będziesz stracona" – dodała.Straconej młodości nie odda Jej nikt. Pani Lucyna uczestniczyła w obchodach upamiętniających pierwszy transport Polaków do KL Auschwitz. Zdjęcie na tle piekła.
Chyba pora zostać piratem... –  Kocham piratów, bo nie znają koncepcji ableizmu. Och, nie masz nogi? Masz tu drewnianą. Nie masz dłoni? Cóż, chyba możemy założyć ten hak, niech te skurczybyki mają niespodziankę. Nie widzisz na jedno oko? Załóż opaskę, kogo to obchodzi? Jesteś głuchy? Patrz, ziom, te armaty są idealne dla ciebie. Nie obchodziło ich to, czy jesteś niepełnosprawny. Tak długo, aż jesteś w stanie robić rozpie*dol, wszyscy mieli to w dupie.Nigdy w ten sposób o tym nie myślałam. To piękne
Wielki sukces lekarzy z Nowego Jorku. Pierwszy taki przeszczep na świecie – Po wypadku samochodowym miał poparzone 80 proc. ciała. Stracił usta, uszy i powieki, amputowano mu opuszki palców. Teraz wraca do normalności. Jako pierwszy na świecie przeszedł udany przeszczep twarzy i obu dłoni

Robert Janowski zamieścił wpis odnośnie WOŚP i wyraził smutek odnośnie poczynań jego kolegów z TVP:

 –  Nie chcę już milczeć! To był naprawdę wspaniały dzień, wczoraj, dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Gorące, piękne, dobre SERCA zalały cały Świat na czerwono! Kolor Miłości.  Znacie mnie trochę, wiecie, że ostatni jestem do marudzenia, obwiniania czy oceny.  To nie ja. Szanuję wolę innych, uważam, że to bardzo ważne móc żyć po swojemu i w zgodzie ze sobą. Ale dzisiaj muszę się odezwać… Nie chcę już milczeć… Bo to, kiedyś, było także częścią mojego bytu – Telewizja Polska!  Przepracowałem, przeżyłem wręcz, w TVP, prawie całe, moje dorosłe życie.  Program, koncerty, festiwale… Chyba mnie lubiliście tam, ponieważ to od WAS, od moich widzów, otrzymywałem, z roku na rok, najważniejsze dla mnie nagrody- Telekamery Publiczności.  Graliśmy też z Orkiestrą Jurka nie raz i nie dwa, i nie trzy… Wszyscy razem, uśmiechnięci, pełni wzruszeń i nadziei na lepsze jutro dla potrzebujących. Znam większość koleżanek i kolegów z mojej dawnej pracy.  I nie mogę uwierzyć, że… Co się stało z Wami? Gdzie Wy jesteście? Jak tak można? Działo się w TVP sporo przez tyle lat, świat się zmieniał, władza się zmieniała, ja sam także. Rozwijałem się, czasem myliłem, zdarzało mi się odstąpić od swojego zdania po rozmowach z wami, na żywo.  Ale nigdy, przenigdy nie zmieniałem swoich poglądów wraz ze zmianą prezesa! Nigdy, przenigdy nie dygałem przed kolejnym, nowym szefem w rytm nie swojej Melodii!Zawsze miałem w pracy swoje zasady- prawda, empatia, szacunek do widzów, do wykonawców, gości programu…I wreszcie do siebie. Od Was, moich fanów. Czyli to się sprawdzało. A wczoraj? Włączyłem na chwilę Telewizję, kiedyś Publiczną. Przeraziłem się. Zerknąłem na koleżanki i kolegów, dawniej z tej samej stacji, którzy tam jeszcze są- cisza! Nic o Jurku, nic o jego Świątecznej Pomocy. Żadnego serca w klapie garnituru, na sukience, szaliku, dłoni.  Jakby nie istniał! On, jego Orkiestra, jego pomoc. Dla NAS! Ci sami ludzie, z którymi kiedyś przeżywaliśmy każdą następną złotówkę w owsiakowej puszce. Ci sami ludzie, z którymi występowałem charytatywnie w różnych programach zbierając właśnie na pomoc Dzieciom z Jurkowej Orkiestry. Te same Koleżanki i Ci sami Koledzy…którzy dzisiaj milczą. Nie zagrali z WOŚP …Wybrali dyrygenturę Prezesa! Tak bardzo mi smutno, tak bardzo jest mi żal…I wstyd! Co się z Wami stało? Gdzie Wy jesteście? Jak tak można? Wszystko się kiedyś kończy! Skończy się i to.  Wierzę, że kiedyś znów będziemy mieć Naszą, Polską Telewizję Publiczną. A ,,Gwiazdy" tam lśniące, będą świecić dla telewidzów- nie dla władzy!I na koniec, do Jurek Owsiak : Pamiętaj, bez względu na wszystko i niektórych,  TY  NIGDY NIE BĘDZIESZ SZEDŁ SAM ❤️                                                          Robert Janowski
Facet przenosi kolonię pszczół, niosąc królową w dłoni; reszta pszczół tłoczy się wokół miejsca, w którym znajduje się ich królowa –
0:30
 –  (Autor nieznany)„Co jest w szczepionce?Zapomniane pocałunki i uściski.Wycieczki szkolne. Babcie idziadkowie przy świątecznymstole. Film w kinie z popcornem idużą colą. Wieczór w teatrze przypełnej sali. Koncerty. Kolacja wrestauracji z przyjaciółmi, podczasktórej próbujemy nawzajem swoichprzystawek. Weekendowy wyjazdwymyślony w zeszłym tygodniu.Domówka, na którą każdy przynosiwłasnoręcznie zrobioneprzysmaki. Zawody sportowe.Uścisk dłoni na powitanie.Spokojny sen i otwarte granice.Nauczyciele spacerujący międzyrzędami ławek. Odloty co kilkaminut i tłok na dworcu. Swobodapozostania w domu, kiedy chcę..."
Dokładnie 40 lat temu, 8 grudnia 1980 roku zmarł John Lennon, brytyjski muzyk, jeden z członków grupy The Beatles – W nocy 8 grudnia 1980 roku, Chapman zastrzelił Johna Lennona przed wejściem do jego rezydencji The Dakota na Manhattanie w Nowym Jorku. Wcześniej tego dnia Chapman wymienił uścisk dłoni z Lennonem i poprosił go o autograf na swojej świeżo kupionej kopii albumu Double Fantasy. Lennon spełnił jego prośbę. Po tym zdarzeniu Chapman czekał w pobliżu The Dakota przez cały dzień na powrót Lennona; oddał pięć strzałów, z czego cztery trafiły muzyka.Chapman został oskarżony o zabójstwo drugiego stopnia i uznany za winnego czynu. Zabójca był przez lata fanem Beatlesów, a w szczególności Lennona. Po przejściu załamania nerwowego (jako student college’u) został do tego stopnia opanowany myśleniem o Lennonie, że ożenił się z Japonką tylko dlatego, że przypominała mu żonę Lennona Yoko Ono. W miarę jak życie Chapmana podupadało, zaczął on odczuwać urazę do swego byłego bohatera i oskarżać go o bycie „fałszywym”. W ilustrowanej książce „John Lennon: One Day at a Time” dostrzegł oznaki luksusu (np. limuzyny) w życiu Lennona, a budynek Dakota skojarzył się mu z zamkiem złej czarownicy z ukochanego filmu „Czarnoksiężnik z Oz”.Został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Dziesiąta prośba o warunkowe zwolnienie (23 sierpnia 2018 roku) została odrzucona. Podczas rozprawy, która odbyła się 26 sierpnia 2020 ponownie odmówiono mu warunkowego zwolnienia
"1% produktu i 99% marketingowego geniuszu" – Był kwiecień 1975 roku. W barze w Bonny Doon siedział Gary Dahl z przyjaciółmi. Słuchał ich narzekań związanych z ich zwierzętami domowymi. Dość szybko sporządzono listę wad posiadania domowych pupili. Konieczność karmienia, wyprowadzania na spacer przy każdej pogodzie, szczotkowania, sprzątania po nich, leczenia, usuwania szkód, jakie czynią, ograniczenia w wyjazdach wakacyjnych - każdy opowiadał o swoich bolączkach. Gary Dahl wsłuchany w głos przyjaciół stwierdził, że ma idealne rozwiązanie wszystkich tych problemów. Miało nim być nowe zwierzątko domowe - kamień. Pomysł, z którego grupa przyjaciół śmiała się przez pół wieczoru, stał się inspiracją. Gary Dahl - wówczas copywriter bez grosza - namówił dwóch kolegów, żeby zainwestowali w jego biznes. Pierwszą partię kamieni kupił w markecie budowlanym. Każdy z nich kosztował jednego centa. Następnie trafiał do kartonowego pudełka z otworami wentylacyjnymi. Do każdego zestawu dołączona była napisana przez Gary’ego Dahla "instrukcja obsługi”. „Pielęgnacja i trening twojego zwierzaka” znalazły się w niej między innymi takie rady jak: Pet Rock nie uściśnie dłoni (bo nie ma łapek), nie wykona polecenia „stój” (bo nie ma stóp), ale odpowiednio nakierowany przez właściciela może zaatakować złodzieja. Świetnie reaguje na polecenia „siad” i „zostań”, bardzo szybko się uczy udawać martwego (bawi go to!) a przy odrobinie wysiłku ze strony opiekuna może się przewrócić lub potoczyć. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. W ciągu pół roku Gary Dahl sprzedał 1,5 miliona Pet Rocków po $3.95 za sztukę. Pet Rock okazał się najpopularniejszym prezentem Świąt Bożego Narodzenia. Łącznie sprzedano dwie i pół tony kamieni, a pomysłodawca został milionerem
Jett Morris urodził się w 25 tygodniu ciąży. Był mniejszy od dłoni jego taty. Do tego miał dwie dziury w sercu i zdaniem lekarzy, nie miał prawa przeżyć. Obecnie ma już 7 lat i wciąż ma się dobrze –
Jak na dłoni widać efekt sprzedaży płyt Bayer Full w Chinach –  CHINY JAKO JEDYNE ROSNĄ W PANDEMII
Urządzenie składa się m.in. z miękkiego materiału, który ma przypominać „delikatność kobiecej dłoni”. Kiedy chwyta się dłoń, wbudowany czujnik nacisku wykrywa siłę chwyty i łapie z taka samą siłą. – Coś mi się wydaje, że faceci, którzy to kupią, nie będą tego wykorzystywać tylko do tego, aby czuć, że trzymają kobietę za rękę...
Mamie zaproponowano, aby przerwała ciążę po tym, jak lekarze odkryli, że dziecku może brakować zarówno przedramion, jak i dłoni. Ona jednak odmówiła – "Różnimy się pod wieloma względami i to jest w porządku. Mam nadzieję, że będę mogła nauczyć tego moją córkę. Niektórzy ludzie mają niebieskie oczy, inni zielone. Niektórzy mają blond włosy, inni brązowe. Niektórzy rodzą się z rękami, a inni bez"
Robert Makłowicz skomentował ostatnie wydarzenia w naszym kraju – "Jeżeli widzi się, jak rząd tańczy na urodzinach Radia Maryja, czyli instytucji, która według wielu ludzi wierzących nie ma nic wspólnego z ideałami chrześcijaństwa, widzi się tam pląsającego z różańcem w dłoni dawnego gorliwego komunistycznego prokuratora, który teraz jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego, to jest to Monty Python. Tak, z naszego życia publicznego i politycznego uczyniono 'Latający Cyrk Monty Python’a', ale w tym wypadku zupełnie wyjątkowo mnie to nie śmieszy"
Dwukrotny mistrz olimpijski w wioślarstwie, Alex Gregory opublikował to zdjęcie swoich dłoni po 12 dniach pływania z wiosłami po Oceanie Arktycznym –