Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 258 takich demotywatorów

Ciekawe co by się działo, gdyby uczniowie zostali zmuszeni do "biernego" udziału w "Tęczowym piątku" lub w zajęciach z edukacji seksualnej? – RPO z urzędu podjął interwencję w sprawie lekcji religii w XXIV Liceum Ogólnokształcącym w Krakowie, bo uczniowie, którzy nie wybrali religii, biorą w niej bierny udział. Tymczasem Konstytucja gwarantuje prawo do wolności sumienia i religii oraz prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami. Po interwencjach rodziców plan część zajęć z religii została umieszczona na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej.Ci co krzyczą najgłośniej o prawie rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi poglądami, siedzą cichutko.
Chociaż *owo wygląda ta konstrukcja to tłumik artyleryjski – Zastosowano go z prozaicznego powodu - zlokalizowany w Dolnej Saksonii poligon i ośrodek badawczy Meppen, który testuje różne działa, leży kilka kilometrów od zamieszkałych osiedli. Tłumik zastosowano po to, by testy dział były jak najmniej uciążliwe dla mieszkańców
Zbigniew Stonogawyszedł na wolność – Oj będzie się działo! Witam Was Internetowe Buźki !Dziękuję Wszystkim, którzy usiłowali mi pomóc i pomagali.Dziękuję za listy, za książki i wszystko to, co pozwoliło przetrwać mi ten straszny czas wyniszczania człowieka przy zaangażowaniu pełnej machiny prześladowczej polskiej rzeczpospolitej pisowej.Jestem wolny !
0:20

Partia #R Revolution Mariusza Maxa Kolonko okazała się być swoistą sektą, w której oszukiwał i wykorzystywał swoich "wyznawców", którym kazał nazywać siebie "Generałem" i bez słowa sprzeciwu wykonywać wszystkie jego rozkazy

Partia #R Revolution Mariusza Maxa Kolonko okazała się być swoistą sektą, w której oszukiwał i wykorzystywał swoich "wyznawców", którym kazał nazywać siebie "Generałem" i bez słowa sprzeciwu wykonywać wszystkie jego rozkazy – Mariusz Max Kolonko dwa miesiące temu założył partię #R Revolution, która miała zrobić przewrót na polskiej scenie politycznej. Były wielkie plany, szumne zapowiedzi i powoływanie się na rzekomy dwumilionowy elektorat, do którego miał dotrzeć. Dziś wiemy, że nie udało się nawet zebrać wystarczającej liczby podpisów, aby w wyborach wystartować, a więcej światła na to, co działo się za kulisami, rzuca jeden z użytkowników serwisu Wykop o nicku WildAnimal, który w #R Revolution pełnił ważną rolę. A pisze on tak:Witam wszystkich,jako że byłem dowódcą najwyższego szczebla w #R Revolution, chciałbym opisać wam, jak od środka wygląda #R, co tam się dzieje i jak ja na to patrzę z perspektywy czasu..Dużo osób pyta mnie, czy #R to sekta. Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, ale przytoczę pewną sytuację z mojego życia.Kilka lat temu byłem w Częstochowie na mszy egzorcystycznej, w społeczności mamre. Ktoś mi opowiadał, że są w czasie mszy opętania przez szatana etc. Poszedłem z ciekawości.Warunkiem przystąpienia do mszy była konieczność wyspowiadania się. Bo niby niewyspowiadany byłeś łakomym kąskiem dla szatana. Więc poszedłem do konfesjonału... Ksiądz mówił pięknie, a to co mówił chwytało za serce, aż łzy napływały do oczu. Ale najważniejsze jest to, co mówił. A mówił: Żeby wierzyć, że wszystko to, co się dzieje na mszy, że to wszystko prawda. A jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, to są to podszepty szatana i demonów. Że tylko wiara może cię uratować... I inne rzeczy nakierowujące cię na to, że masz bezgranicznie wierzyć w to, co będzie się działo na mszy.Dokładnie tak samo było w #R, Max Kolonko specjalnie uformował #R w wojsko. Kazał nazywać się generałem i bezwarunkowo słuchać rozkazów. Nienawidził, jak robiliśmy coś sami, wszystko miało przejść przez niego. Kazał się o wszystkim informować, nie pozwalał na własne zdanie. To było bardzo sprzeczne z tym, co mówił, bo mówił, że #R to ruch oddolny. A w rzeczywistości tylko on mógł być osobą decyzyjną w #R. Ludziom wpajał w głowę lojalność, kazał być zawsze LOJALNYM, a ktoś, kto nie słuchał rozkazów, bądź myślał samodzielnie był zawsze nielojalnym. Takie osoby się ostentacyjnie „wysyłało w kosmos”.Max powtarzał ludziom, że wszędzie dookoła są żydzi oraz marksizm kulturowy. Że jak ludzie nie będą lojalni, to My jako #R przegramy.Teraz może opiszę różne sytuacje, gdzie Max po prostu prowadził propagandę i ordynarnie kłamał.Max wszystkim dookoła mówił, że jego strona maxtvgo ma setki tysięcy subskrybentów. Otóż nie. To zwykłe kłamstwo, bo kiedyś podczas narady wygadał się, że to nie setki tysięcy, tylko kilka tysięcy. Ludziom w #R powtarzał jak mantrę, że #R liczy 2 miliony ludzi. W rzeczywistości w zamkniętej grupie „sztab główny #R” było 900 osób, z czego aktywnych może 150 osób. Reszta to tak zwane śpiochy. Max uznał, że skoro na Youtube i Facebook ma łącznie 2 mln polubień, to znaczy, że tyle osób jest w #R. Pomijając sam fakt, że czy na osobnych kontach na YT, czy na FB to byli ci sami ludzie. Tych liczb nie można łączyć, bo to tak, jakby z jednej osoby robić trzy...To druga sprawa, Korwin, gdy pisał post na FB, miał polubień 5-6 tys., gdy Max pisał post, miał 2-3, mimo że polubień profilu miał znacznie więcej.Pamiętam, jak robiliśmy akcję „czarny sikacz”.Max zrobił zebranie dowództwa, poinformował nas o swoim planie bojkotu firmy foodcare. Powiedział, jak ma to wyglądać i zarzekał się, że wyciągnie od właściciela firmy tę kasę na powstańców warszawskich. Jak to On powiedział: „Jutro pójdę do jego biura i choćbym miał wydusić to z niego, to wyciągnę od niego tę kasę”.Ja mówię cel szczytny, więc całą niedzielę nagrywałem filmy dla niego, miałem nadzieję, że faktycznie coś ugramy dla tych powstańców. Ale czas mijał, a ten bojkot mocno kulał, firma foodcare nawet nie odniosła się do naszego bojkotu... Kolejna narada i tu ważne, na naradzie Max mówi: Świetnie idzie ta nasza akcja bojkotu, widziałem pełno filmów w internecie, jak ludzie rozjeżdżają te puszki, foodcare już pęka”. Ja słucham tego i myślę „Co On kurwa pierdoli?!” Ale nie odzywam się, myślę może coś mi umknęło. Ale po naradzie przeszukałem internety i nic nie znalazłem, o czym mówił. No kurwa, kolejna ściema. Dziwne, że od akcji czarny sikacz minęło tyle czasu, a Max nie odniósł się publicznie do jej rezultatu.Kolejną sprawą były tak zwane zbiórki organizowane przez nas. Razem z kilkoma osobami zrobiliśmy zbiórkę na samochód dla weteranów. To był naszym zdaniem ogromy sukces, bo zbiórkę zrobiliśmy wewnętrznie, w zbiórce wzięło udział 80 osób i udało się uzbierać trochę ponad 22.000 zł. Za tę cenę ciężko było kupić fajny samochód, ale zrobiliśmy co w naszej mocy, żeby to wyszło OK.Oczywiście Max był niezadowolony, bo uważał, że powinniśmy kupić nowy samochód. Ja mu mówię, że to nie realne, bo nowe auto kosztuje około 100.000 zł, a nas było 80 osób. Skomentował to tak: „uzbierajcie chociaż 100 zł, a ja zorganizuje całą resztę”. Pomyślałem, że może chce w to wkręcić jakiś zagranicznych inwestorów. O jak bardzo się myliłem... Max wierzył w to, że #R to naprawdę 2 mln ludzi, że założy stronę thanku.com, ogłosi tam zbiórkę i ludzie sami będą wpłacać pieniądze. O jakie było moje rozczarowanie...Akcja kupna samochodu, czyli akcja leonidas wyszła oddolnie. W dodatku, żeby ją zacząć, musiałem „bić się” z Maxem na email, bo nie chciał się na nią zgodzić. Mówił, że to niefajne, że to zniknie w szumie medialnym. Gdy w końcu udało się go przekonać, a cała akcja skończyła się sukcesem, Max skakał z radości pod sufit. Takie fajne zdjęcia zrobiliśmy, tak fajnie to było zorganizowane. Zdjęcia z tej akcji używa po dzień dzisiejszy. Bo to jedyna akcja i jedyne zdjęcia. Max nie ma nic więcej.Pamiętam, jak przed wyborami robiliśmy stronę internetową r-us.com. Max opowiadał, jaką chce stronę, jak to ma wyglądać. Opisał i przesłałem mu swoją stronę firmową, bo wiele z tych rzeczy co chciał było właśnie na mojej stronie. Chciałem zapytać, czy o coś takiego mu chodzi. Ten zobaczył stronę i się pyta, co to za strona, mówię że moja firmowa, on na to: „Pana strona, to Pan ma firmę? Dlaczego Pan nic nie mówił? Ja właśnie dzisiaj spotkałem się z właścicielem bardzo dużej firmy, który szuka podwykonawców, to mój kolega, byliśmy na obiedzie”. Jak zacząłem go pytać o szczegóły, to motał i zmieniał temat. Co to miało na celu? A no tylko tyle, żeby mi powiedzieć - „Jak będziesz grał w mojej drużynie, to będziesz miał mnóstwo pieniędzy”. Max czarował wszystkich dookoła pieniędzmi, obiecywał złote góry.Problem w tym, że wszystko, co robiliśmy, musieliśmy robić za swoje pieniądze. Max nigdy się do niczego nie dokładał, wręcz przeciwnie. Nawet od tego, co my inwestowaliśmy, chciał pobierać swój wilczy procent.Gdy ludzie ciągle pisali, że chcieliby naklejki na samochody, wpadłem na pomysł. Zrobimy małą zbiórkę, zrobimy sobie naklejki i roześlemy po wszystkich z #R. Gdy Max się o tym dowiedział, wpadł we wściekłość, powiedział, że nie ma zgody na własne inicjatywy. A wszystko musi przejść przez jego sklep na maxtvgo. Tak samo ze zbiórkami, nie mogliśmy już zbierać sami, bo zrobił stronę do zbiórek i zabierał 10% z tego, tzw. kosztu utrzymania? Kurwa, poważnie? Ja mam dokładać do tego, żeby go promować, a ten nie dość, że się nie dokłada, to jeszcze mi dziesięcinę podpierdala?Bardzo dużo rzeczy mnie denerwowało, ale siedziałem cicho. Bo skoro mówi, że ma plan, to OK, zaczekajmy, dajmy mu szansę. Tak sobie powtarzałem...Jak wyglądał plan Maxa:Max ułożył sobie plan, że zjednoczy prawicową scenę polityczną. Że cała Polska prawica wystartuje pod sztandarem #R.Max chciał przejąć elektorat Korwina, później dogadać się z Kukizem, a na koniec wchłonąć ruch narodowy. Max utonął we własnych kłamstwach, bo naprawdę uwierzył, że #R liczy dwa miliony ludzi. Mówił, że #R do nikogo nie pójdzie pierwsze, że to ludzie i partie mają do nas przychodzić, bo #R ma 2 miliony ludzi.Mas był dumny i zadufany w sobie, na koniec dnia został sam. I wtedy popełnił największy błąd, bo sam chciał wystartować w wyborach. Ludzie za własne pieniądze kupowali materiały, ulotki, banery i poświęcali swój czas, żeby zbierać podpisy. A ten truteń siedział na dupie w USA i jeszcze wymogi stawiał. Gdy było już jasne, że nie uzbieramy podpisów, że żadna lista się nie zarejestruje, to zrobił się agresywny, obwiniał wszystkich, tylko nie siebie. To On podjął decyzję o samodzielnym starcie, mimo tego że mu to odradzałem. Na koniec dnia okazało się, że król jest nagi i głupi, w dodatku bufon. Mnie zdegradował, bo miał do mnie pretensje, że nie poświęcam 24h na dobę dla #R, że nie walczę z trollami i konfederacją. Wtedy miarka się przebrała... Nie dość, że ostrzegałem go, to jeszcze na koniec mówi, że ja za mało robię i jestem nielojalny...Max sam kiedyś mówił, że nie zna polskich realiów i że potrzebuje doradców, żeby mu pomagali.Za doradców wziął sobie bezrobotnego 30-letniego kawalera na utrzymaniu rodziców, oraz około 50-letnią kobietę wpatrzoną w niego jak w obrazek, która na naradach powtarzała „tak Maksiu, właśnie tak”. A wziął ich dlatego, że mu ładne komentarze pisali. Nie ważne było, że oni się do tego nie nadawali, ważne było, że mu słodzą w komentarzach i klaszczą do wszystkiego, co mówi.Ej, weźcie sami spójrzcie, kto był lepszym doradcą:Max – startujemy w wyboracha) Max to zły pomysł, nie ma sensu, nie jesteśmy przygotowani i za mało czasu zostałob) Tak Maksiu, właśnie takNie wiem jak wy, ale Max wybrał BMax oszukiwał ludzi na każdym kroku, ludziom opowiadał coś, czego faktycznie nie ma. #R nie liczy 2 miliony ludzi, na maxtvgo nie ma setki tysięcy subskrybentów, Max nie ma kapitału na partię, na kampanię, na nic.Czasami mam wrażenie, że to całe zamieszanie to była jego ustawka. Że chciał po prostu, żeby ludzie z #R za własny czas i pieniądze promowali jego portal maxtvgo. Wszędzie kazał pisać, że "Maxtvgo to jedyna telewizja, którą warto oglądać". Miał też fioła na punkcie polubień, kazał "polubiać" wszystkie jego wpisy. Największego fioła miał na punkcie twitter, kazał lubić każdego swojego twitta i nie chciał nawet słyszeć, że jakiś będzie miał mniej niż 100 polubień.Czasami mam wrażenie, że te swoje twitty pisał częściowo po angielsku i często oznaczał amerykańską ambasador w Polsce, bo chciał być przez nią zauważony i może liczył na jakąś fajną fuchę w USA. Chciał pozorować na kogoś, kto ma realny wpływ na polską scenę polityczną
Kiedyś pisali, że to Niemcy, dziś to już naziści... –  Bandycki najazd armii niemieckiejbez wypowiedzenia wojnyna ziemie Rzeczypospolite! PolskiejOrędzie Prezydenta RzeczypospolitejObywatele Rzeczypospolitej!Nocy dzisiejsze| odwieczny wróg nasz rozpoczął działania zaczepnewobac Państwa Polskiego, co stwierdzam wobec Boga I historii.W lei chwili dziejowej zwracani się dn wszystkich obywateli Państwaw głębokim przeświadczeniu, że cały Naród w obronie swojej Wolności,Niepodległości I Honoru skupi się dokoła Wodza Naczelnego i Sił Zbrol-nych, oraz da godną odpowiedź napastnikowi, jak to sią Juz nieraz działow historii stosunków polsko-nlemleckich.Cały Naród Polski, pobłogosławiony przez Boga, w walce o swojąświętą i słuszną sprawę, zjednoczony z Armią pójdzie ramię przy ramieniudo boju I pełnego zwycięstwa. ,(-) IGNACY NOSCICKIWiruiwa, dnia 1 wrzałnla 193S r. Prr.yd.m Rzaczypatpelital
Dobrze, że trawy nie barwili na zielono –  Iza Leszczyna ^@ LeszczynaNie wierzyłam, ale dziennikarze lokalni potwierdzili*"żeby @PremierRP #Morawiecki mógł wygodniedojechać do gospodarstwa rolnego.dzień wcześniejwylano asfaltDziało się to w gminie #Miedźno (powiat kłobucki, wktórym @BeataSzydlo miała wyremontować dworzec,ale nie dała rady)

Kiedy prosisz przyjaciół o pomoc w zrobieniu idealnego zdjęcia, upewnij się, że nie wrzucą tego, co działo się naprawdę (18 obrazków)

Źródło: brightside.me
 –  Dreszcze na plecach kierowców tego c podróżujących autostradą Al w stro- Mac nę Częstochowy wzbudziła dziwna użyt- mówił kowniczka drogi — matka pchająca wózek poniż z noworodkiem. Po zatrzymaniu okazało mywal się, że kobieta nie jest pijana. Pary i kurażu mu pi, dodawała sobie amfetaminą. Niebawem na łowo c ratunek partnerce przyjechał 36-latek I działo 1 — naćpany i bez prawa jazdy, w dodatku miała c poszukiwany przez sąd w Bytomiu.
Tego jeszcze nie było - ołów powodujący homoseksualizm –  Tak się działo w Rzymie gdy zbudowanowodociągi z ołowiu. Otów uszkadzagenetycznie orientację seksualną. wkurzu drogowym jeszcze do niedawnastężenie ołowiu przekraczało 100 tysięcyrazy dawkę dopuszczalną. Ołowiu wpaliwie już nie ma, więc sytuacja jestprzejściowa.
Centrum handlowe było tuż obok, a znajomy ochroniarz - rzecz jasna na posterunku. Dostał zawiniątko i czekamy. Mija godzina, półtorej... nadchodzi gnojek z kolejki. Podchodzi do Krzyśka i pyta o pieniądze – Ten w odpowiedzi poprosił o pokazanie telefonu z wiadomością....i gnojek pokazał Kupiłem sobie nowego smartfona. Dobry, przyciągał spojrzenie. Ale kiedy wysiadłem z kolejki podmiejskiej, zdałem sobie sprawę, że nie mam go w kieszeni. Przypomniawszy sobie, co się działo wcześniej, doszedłem do wniosku, że buchnął mi go taki jeden gnojek, który przeciskał się do wyjścia. Siedzę w pracy zły i smutny. Mój kolega, kiedy usłyszał, na czym polega problem, mówi: - Mam pomysł, jak złapać złodzieja. Jak jest chciwy i nieostrożny, to może zadziałać. Pomoże mi kolega, ochroniarz w markecie. Na mój numer wysłał SMS-a o treści: - Cześć Grzesiek, byłem koło centrum handlowego z pieniędzmi dla ciebie (1.000 euro), ale cię nie znalazłem. Zostawiłem je u mojego kolegi, ochroniarza w drogerii, Krzysiek się nazywa. Odbierz od niego jeszcze dzisiaj. Centrum handlowe było tuż obok, a znajomy ochroniarz - rzecz jasna na posterunku. Dostał zawiniątko i czekamy. Mija godzina, półtorej...nadchodzi gnojek z kolejki. Podchodzi do Krzyśka i pyta o pieniądze Ten w odpowiedzi poprosił o pokazanie telefonu z wiadomoscią i gnojek pokazał
W Raciborzu przypadkowy przechodzień zobaczył, że dochodzi do zuchwałego łamania prawa, o czym niezwłocznie zawiadomił policję. Co takiego się działo? – Otóż pewien mężczyzna szedł z wykrywaczem metali. Od kilkunastu miesięcy poszukiwanie skarbów, czyli spacer z wykrywaczem metali bez zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków jest przestępstwem, za które grozi 8 lat więzienia. Aby dostać zgodę trzeba złożyć wniosek i wnieść opłatę skarbową.Mężczyzna zgody nie miał, został więc zatrzymany przez policję i przewieziony do aresztu
I wyobraźcie sobie to: – "Mariusz Trynkiewicz, niebezpieczny zabójca, który za kilka dni ma wyjść na wolność, nie był w więzieniu bity, szykanowany czy gwałcony przez innych więźniów. Choć jako pedofil, którego ofiarą padła czwórka bezbronnych dzieci, był na dnie więziennej chierarchii – człowiekiem, którego inni osadzeni szykanują i gnębią na wszelkie sposoby. Trynkiewicz był jednak pod szczególną ochroną!""Tomasz Komenda musiał opowiedzieć swojemu pełnomocnikowi o tym, co działo się za kratami. – To był koszmar i piekło. Karaluchy i szczury, których jest tam mnóstwo, miały większe prawa niż ja. Gdy bili mnie na spacerniaku, strażnicy odwracali głowy. Gdy szedłem do psychologa, zamiast mnie słuchać lekarz podlewał kwiaty i ścierał kurze. Czułem, jakbym rozmawiał ze ścianą. A gdy kolejny raz zostałem pobity, dyrektor więzienia zapytał: co, znów spadłeś z pryczy? Trzy razy odcinali mnie, bo próbowałem się zabić – opowiadał o pobycie w więzieniu Tomasz Komenda. "

Głos rozsądku - poranne przemyślenia rodzica w pierwszym dniu strajku nauczycieli:

 –  Takich parę przemyśleń z rana na temat strajku nauczycieli.1) Strajk popieram. Praca tych ludzi ma ogromne znaczenie dla przyszłości naszych dzieci. Muszą mieć spokój umysłu i gwarancję godziwego wynagrodzenia, zwłaszcza, że rządzący "uszczęśliwiają" ich wrzutkami typu reforma edukacji - to akurat znam z pierwszej ręki. A Pani Minister Edukacji na swoje barki nie weźmie wprowadzenia zmian w programie nauczania, tylko oznajmi "sukces" reformy. Pani Minister, właśnie widzimy ten sukces - nie wiemy, kto będzie naszych dzieci pilnował na egzaminach ósmoklasisty. Czy te egzaminy w ogóle się odbędą? A, prawda, tę odpowiedzialność rząd zrzucił na dyrekcje szkół. Brawo wy!2) Jeśli ktoś liczył, że negocjacje prowadzone z PiS-owskim rządem przez radnego PiS zakończą się czymś innym niż układem absolutnie nie mającym nic wspólnego z realizacją postulatów nauczycieli, to naprawdę powinien wziąć zimny prysznic i ochłonąć.3) Wg GUS nauczyciele to najliczniejsza grupa zawodowa w sektorze publicznym, więc trochę dziwi mnie, że tak liczna grupa nie ma większych możliwości negocjacyjnych z rządem. Zobaczymy, czy lepiej pójdzie urzędnikom. Oni są następni w kolejce - już upominają się o 1000 zł podwyżki. Będzie się działo. Zapnijcie pasy.4) Ok. 80% nauczycieli w Polsce to kobiety. Ale jakoś nie zauważyłem zwiększonej aktywności organizacji wspierających walkę o równouprawnienia płci w Polsce i na świecie w związku z protestami nauczycieli. A może coś przegapiłem?5) Dopłaty do krów i świń dla rolników to był swoisty "policzek", moim zdaniem, z premedytacją skierowany w nauczycieli. I po ogłoszeniu tego projektu, na miejscu nauczycieli, nie ustąpiłbym w roszczeniach ani na krok. Dla zasady.6) Nagonka na nauczycieli i pojawiające się zestawienia, jak to oni mało pracują, jak mają dobrze i jak to nie dbają o interesy uczniów, nie są warte komentarza. Żenujące i tyle.Podsumowując - szkoda, wielka szkoda, że tak to wygląda. Nauczyciele okazali się nie być "targetem" rządzącej partii w walce o głosy. Najgorsze, że wszystko kosztem naszych dzieci, zwłaszcza ósmoklasistów i gimnazjalistów szykujących się do egzaminów. Ale jest wojna, to muszą być ofiary. Bo że jakaś wojna w tym kraju jest, to nie mam wątpliwości. Smuteczek.
Źródło: Facebook
Dobrze, że listonosze nie wiedzą o e-mailu. Wtedy by się dopiero działo... –  RADIOTAXI 19 19NIELEGALNYMSTOPPEUGEOTRZESZOW-NEWS.PLRzeszowscy taksówkarze walczą z kierowcami Bolta. Petycjado wojewody
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Cóż za nieprawdopodobna historia! Mamy nowego bohatera! – Autor, pan Marcin Robert Maź, umieścił tę informację u siebie na profilu, ale dał nam możliwość posłania tej historii dalej. Historia ta jest absolutnie niezwykła!"Gdy Armia Czerwona wyzwoliła Auschwitz-Birkenau w obozie pozostawało 4800 byłych więźniów, których stan dyskwalifikował do pędzenia na zachód w marszach śmierci. Szybko przesuwający się front sprawił, że hitlerowcy nie zdążyli ich zabić, a komory gazowe były już wówczas wysadzone w powietrze. Obóz wyzwolono 27 stycznia, to co zastali Rosjanie nie mieściło się w ludzkim pojęciu. Zagłodzeni, schorowani, umierający ludzie kilkunastu narodowości, jak im pomóc. Wtedy nie czekając na żadne odgórne decyzje lekarz Czerwonego Krzyża z krakowskiego szpitala przy Grzegórzeckiej skrzyknął 38 wolontariuszy, lekarzy i pielęgniarek, zebrał po szpitalach podstawowe leki i wyruszył z nimi do Oświęcimia, dotarli na miejsce 5 lutego. Mieli być tam krótko, byli osiem miesięcy.    Organizowali wszystko, od sprzątania i grzebania zwłok, przez skomplikowane operacje, kuracje, akcję odwszawiania, po podstawową pomoc psychologiczną. Tego wszystkiego dokonał były żołnierz Legionów Piłsudskiego, powiatowy lekarz z Pińczowa Józef Bellert, postać zupełnie nieznana. Przez osiem miesięcy prowadził największy szpital ówczesnej Europy, który opuściło 4620 byłych więźniów. Spośród tych wszystkich ciężko chorych ludzi zmarło tylko 180 osób, do dziś jest to uznawane za cud. Leczył, a wyleczonym organizował transport do ojczyzny dbając, aby na podróż dostali bieliznę i żywność. Nazwisko Józefa Bellerta w latach powojennych było przez władze pomijane, komuniści nie mogli mu darować legionowej przeszłości, a o tym co się działo po wyzwoleniu obozu starano się nie mówić. Zebrałem dane i stworzyłem hasło na Wikipedii, bo o takim człowieku nie wolno zapomnieć"

Grafiki ukazujące co się działo, podczas pracy nad słynnymi obrazami (13 obrazków)

Po powrocie z frontu pamiętaj, aby zadbać o swój sprzęt –
W przedświąteczną niedzielę ludzi dosłownie powaliło – To, co się działo na drogach to jakaś jedna wielka parodia, a raczej dramat, bo w każdym momencie mogło się to skończyć tragicznie i w wielu miejscach w Polsce na pewno tak było. Co z tego, że pada śnieg? Że warunki się nagle bardzo pogorszyły? Trzeba zap***lać ile fabryka dała, wyprzedzając już tych, którzy również nie zdejmują nogi z gazu. Na każdym kroku sytuacje, gdzie nie wyrabiają się i prawie wjeżdżają w tyły innych samochodów, wymuszanie pierwszeństwa przed tymi rozpędzonymi, ale to jeszcze nic. Wtedy wchodzi on... rowerzysta cały na złoto. W mega wypasionym, firmowym wdzianku, dumnie przecina śnieżne breje i blokuje ruch na środku głównej ulicy, podczas, gdy obok ma ścieżkę rowerową. Nic, tylko zostać bogaczem i latać wszędzie helikopterami lub w okresie przedświątecznym nie wyściubiać nosa z domu, bo można przypłacić to życiem.Ludzie! Chyba warto jeszcze trochę pożyć, a skoro tak zależy nam na Świętach i przygotowaniach do nich, to warto się na nich pojawić, a nie gnić w tym czasie w szpitalu lub... na cmentarzu. Wystarczy trochę wyobraźni
Źródło: Moje przemyślenia
Ciekawe co się działo w głowietej małej pandy –
0:29

13 grudnia 1981 roku wprowadzono w Polsce stan wojenny (35 obrazków)