Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
W przedświąteczną niedzielę ludzi dosłownie powaliło – To, co się działo na drogach to jakaś jedna wielka parodia, a raczej dramat, bo w każdym momencie mogło się to skończyć tragicznie i w wielu miejscach w Polsce na pewno tak było. Co z tego, że pada śnieg? Że warunki się nagle bardzo pogorszyły? Trzeba zap***lać ile fabryka dała, wyprzedzając już tych, którzy również nie zdejmują nogi z gazu. Na każdym kroku sytuacje, gdzie nie wyrabiają się i prawie wjeżdżają w tyły innych samochodów, wymuszanie pierwszeństwa przed tymi rozpędzonymi, ale to jeszcze nic. Wtedy wchodzi on... rowerzysta cały na złoto. W mega wypasionym, firmowym wdzianku, dumnie przecina śnieżne breje i blokuje ruch na środku głównej ulicy, podczas, gdy obok ma ścieżkę rowerową. Nic, tylko zostać bogaczem i latać wszędzie helikopterami lub w okresie przedświątecznym nie wyściubiać nosa z domu, bo można przypłacić to życiem.Ludzie! Chyba warto jeszcze trochę pożyć, a skoro tak zależy nam na Świętach i przygotowaniach do nich, to warto się na nich pojawić, a nie gnić w tym czasie w szpitalu lub... na cmentarzu. Wystarczy trochę wyobraźni
Źródło: Moje przemyślenia

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…