Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 519 takich demotywatorów

W norweskim przedszkolu i szkole na każdym etapie uczniowie zwracają się do nauczycieli po imieniu, a oceny pojawiają się dopiero w ósmej klasie! – W norweskiej szkole nikt nie wymaga "kucia na blachę". Największy nacisk kładzie się na wypracowywanie umiejętności pracy w grupie i rozwijanie postaw społecznych.Dzieci mnóstwo czasu spędzają bawiąc się i ucząc na dworze, często jedzą też posiłki na zewnątrz.W norweskiej szkole w zasadzie żaden uczeń nie powtarza roku, jeśli dziecko ma problemy z nauką to nauczyciele tak organizują pracę z nim, by dziecko nadrobiło braki. Często w pomoc takiemu uczniowi zaangażowanych jest kilku nauczycieli, którzy spotykają się i wspólnie ustalają jak można pomóc temu jednemu dziecku, które sobie nie radzi.94% dzieci uczy się w przedszkolach i szkołach państwowych mimo, że dostępne są również szkoły wyznaniowe np. katolickie lub z innym językiem nauczania np. francuskim czy angielskim.Opłata za naukę w przedszkolu państwowym i prywatnym wynosi praktycznie tyle samo.Dzieci w porównaniu z Polską bardzo rzadko dostają tu do wykonania pracę domową.W norweskich szkołach nie ma lekcji religii jest przedmiot KRLE czyli religioznawstwo. Obowiązujący na tych lekcjach program ma na celu zaprezentowanie uczniom religii i światopoglądów we współczesnym świecie w sposób „obiektywny, krytyczny i pluralistyczny”. Oznacza to, że dzieci uczą się o pięciu głównych religiach: chrześcijaństwie, judaizmie, islamie, hinduizmie i buddyzmie, a także ateizmie i światopoglądzie opartym na elementach filozofii i etyki
 –  Paweł Lęckl10 godz. -Były Minister Edukacji Narodowej, aktualnieWiceminister Edukacji i Nauki, Dariusz Piontkowski.spadkobierca duchowy Żołnierzy Wyklętych,epidemiolog, tynkarz, tytan intelektu i człowiek,który wie wszystko, a nawet więcej, pozwala mi namarzenia, że również mogę być kimkolwiek lubczymkolwiek chcę,2 lej okazji, tak na szybko, gdyż mam mało czasu,ponieważ prowadzę zajęcia z młodymi ludźmi,którzy przystępują do matury, postanowiłem zostaćMurem Chińskim, bo w sumie czemu nie.Wiceminister edukacji niewyklucza, że podlaskichnauczycieli przed koronawirusemchroni mroźna zima
Źródło: www.facebook.com

Jestem nauczycielką i mam serdecznie dość. Czuję się, jak królik doświadczalny

Jestem nauczycielką i mam serdecznie dość. Czuję się, jak królik doświadczalny – Od ponad 20 lat pracuję jako nauczyciel. Wybrałam ten zawód naprawdę z pasji i powołania. Wierzyłam, że praca z młodymi ludźmi może zmienić obraz rzeczywistości, a już na pewno przyszłości. I nadal w to wierzę, nadal jestem przekonana, że to jakie będziemy mieć społeczeństwo za kilka, kilkanaście lat, zależy w ogromnym stopniu od tego, jakich nauczycieli na swojej drodze spotkają uczniowie.I tak jak poczucie misji we mnie samej nie umarło, tak stopniowo zabijają ją wszystkie okoliczności i ludzie, którzy już dawno przestali szanować nauczycieli, jak i oni sami, bo skaczemy sobie do gardeł bardziej niż kiedykolwiek.To, że nauczyciele są bardzo poróżnioną grupą zawodową wiadomo nie od dziś. Zawsze ktoś chce coś przeciągnąć na swoją stronę. Nigdy nie stanęliśmy obok siebie ramię w ramię, by zadbać o nasz status i warunki pracy. Okej, wyjątkiem mógł być strajk w 2019 roku, ale jak wiadomo i tam na końcu zaczęło się szarpanie, były kłótnie, wykluczenia i ostracyzm.Od roku pracujemy w trybie zdalnym. Nagle się okazało, że w naszym kraju wszyscy są specjalistami od edukacji. Nikt nie słuchał nas – nauczycieli, którzy mówili, że postawienie nas nagle w sytuacji, na którą nikt nie jest przygotowany, wymaga czasu i przystosowania się do nowych warunków. Okazało się, że tu i teraz wszyscy nauczyciele muszą wiedzieć, jak odnaleźć się w nowej rzeczywistości. I jasne są wśród nas ci, którzy świetnie sobie poradzili, którzy dostali wsparcie dyrekcji albo koleżanek i kolegów z pracy. Prawda jest jednak taka, że znowu zostaliśmy pozostawieni sami sobie, rząd nie przygotował żadnego wsparcia, szkoleń, warsztatów z nowych technologii, których można by używać w edukacji. Nic się takiego nie wydarzyło nawet po wakacjach. I naprawdę rozumiem rozgoryczonych nauczycieli, którzy zwyczajnie stracili motywację do pracy. Bo to my wysłuchujemy utyskiwań rodziców, to nas nierzadko obarcza się odpowiedzialnością za naprawdę kiepską kondycję psychiczną naszych uczniów. Ale to, że od dawna mówi się o zmianie systemu edukacji, o wprowadzeniu nowych rozwiązań, o przeładowaniu podstawy programowej, odejściu od oceniania wszystkiego i na oślep… O tym nikt nie pamięta i nie wspomina, mam wrażenie, że jesteśmy niewidzialni i niesłyszalni zupełnie. Ale tak, zawsze ktoś musi być winny, więc dlaczego i nie tym razem nauczyciel, najmniejszy tak naprawdę trybik w całej tej edukacyjnej machinie.Przypomniano sobie nagle o nas, gdy rząd wpadł na pomysł testowania nauczycieli na COVID-19. Okazało się, że stanowimy tak liczną grupę, że to na nas można wykonać przesiewowe testy i zobaczyć, jak epidemia rozprzestrzenia się w społeczeństwie. Świetnie, testy w styczniu i w lutym. Teraz? Kiedy większość z nas przeszła już zakażenie koronawirusem, kiedy zamykaliśmy szkoły, bo ludzie chorowali, byli na kwarantannach i nie miał kto uczyć? Nie wierzę, podobnie jak większość moich koleżanek, że nagle ktoś wspaniałomyślnie wpadł na pomysł, że od dziś będziemy chronić nauczycieli. Wykorzystuje się nas do sprawdzenia, jak wygląda sytuacja epidemiczna w naszym kraju. Przecież eksperci w sierpniu mówili: przetestujcie w szkołach jedną na dziesięć osób, to da wam obraz tego, jak duże jest ryzyko otwarcia szkół. No ale przecież są mądrzejsi od podejmowania tak ważnych, bo dotyczących naszego zdrowia i życia, decyzji.Przy wykonywaniu testów toczą się zaognione debaty, bo jedni chcą się testować, inni nie. Jedni uważają, że to nasz obowiązek, drudzy, że farsa, w której nie powinniśmy brać udziału. I znowu podział, znowu wytykanie jednych i drugich palcami, wskazywanie tych nieodpowiedzialnych i tych głupich, co to idą za tym, co tłum powie. Nie ma tu miejsca na indywidualne racje, argumenty i postawy.A teraz szczepionki. Minister Czarnek szumnie zapowiadał, że udało mu się wynegocjować, że nauczyciele znajdą się w pierwszej grupie szczepień. Że im szybciej zostaniemy zaszczepieni, tym łatwiej będzie można wrócić do stacjonarnego trybu nauczania, który nam wszystkim – nauczycielom, rodzicom, a przede wszystkim uczniom, jest potrzebny.I co się okazało? Zaszczepimy nauczycieli, ale najtańszą szczepionką. Szczepionką, która, co można przeczytać na stronie Ministerstwa Edukacji i Nauki, ma 60 proc. skuteczności. Kim my jesteśmy? Ja dziś się czuję, jak królik doświadczalny. Czuję się tak od roku. I to nie jest dyskusja na temat tego, czy warto się szczepić czy nie. Choć już pojawiają się głosy podziału (a jakże!) wśród nauczycieli, że jedni nie będą pracować z tymi, którzy się nie zaszczepią, a drudzy, że idiotami są ci, którzy na szczepienie się zdecydują. Wielu z nas chce poczekać, zobaczyć, jakie są skutki uboczne, czy po szczepieniu będziemy w stanie pracować, czy jednak trzeba będzie wziąć na kilka dni L4. Tego dziś nie wiemy, wiemy natomiast, że znowu ktoś chce coś ugrać kosztem nauczycieli. Nie traktuje się nas poważnie. Ja osobiście się boję, nie wiem, co robić. Chciałabym móc sama zadecydować, jaka szczepionka zostanie mi podana i wybrać tę najbezpieczniejszą, najbardziej sprawdzoną. Tylko dziś nie mam na to za bardzo szans. Ryzykować, szczepić się, gdy za chwilę się okaże, że i tak zachoruję, bo skuteczność szczepionki jest faktycznie na niskim poziomie?Mam serdecznie dość… Wielu z moich kolegów i koleżanek odchodzi ze szkół. Przez wiele lat żyliśmy jakąś iluzją, że może coś się zmieni, może w końcu zacznie się nas dostrzegać nie tylko przez pryzmat systemu, w który zostaliśmy włożeni, ale słuchać naszych głosów. Dziś jak w soczewce odbija się stosunek władz i społeczeństwa do nauczycieli. Już teraz słyszę: no tak, dostaną szczepionkę i jeszcze marudzą, siedzą w domach i piją kawę, za chwilę dwa miesiące wakacji. Nie mam siły tego dźwigać, nie mam siły motywować się do pracy, choć kocham moich uczniów, oddałabym im serce, ale rzeczywistość skutecznie zabija moją pasję… Może czas poszukać innej
„Wczoraj jedno z naszych dzieci nie chciało pójść do szkoły. Mieliśmy więc mały kryzys, kiedy próbowaliśmy zaprowadzić je do klasy. Jeden z nauczycieli, Pan Burwick przechodząc korytarzem zobaczył nasz problem. – Natychmiast zadziałał kładąc się przy dziecku na podłodze. Zaczął z nim rozmawiać, wyjaśniając, że czasami nie chce się chodzić do szkoły, ale warto to robić, ponieważ fajnie jest się uczyć nowych rzeczy.Właśnie takie rzeczy dzieją się za szkolnymi drzwiami. Rodzice i społeczeństwo nawet nie zdają sobie z tego sprawy. Nauczyciele dokładają wszelkich starań, aby Twoje dzieci były bezpiecznie i czuły się kochane, gdy są w szkole. Zacznijmy nawzajem się wspierać w wychowaniu dzieci, zamiast nawzajem obwiniać o różne rzeczy. Dajmy dzieciom dobry przykład. Niech dzieci mają się od kogo uczyć!”
Dzieci uczą się na odległość podczas epidemii polio w latach czterdziestych XX wieku. Nauczyciele czytają lekcje przez radio! –
 –  9^Marcin Matczak@wsamrazJeśli prokuratorom jest źle, mogęzostać notariuszami, jeśli lekarzomjest źle, mogę wyjechać, jeślinauczycielom jest źle, mogę zostaćkorepetytorami. A jak już nikt wsłużbie publicznej nie wytrzymapermanentnej nagonki, zostanie tylkoPrezydent Duda, któremu jest dobrze.12:28 AM • 23 sty 2021 • Twitter 6,6 tys. Polubień
Wiele współczesnych madek staje przed problemem, jak ukryć fakt, że ich bombelki nie są tak mądre, jak opisują to na Fejsiku. Można oczywiście przysiąść z dzieckiem do zadań domowych, ale wtedy marnuje się czas, który można poświęcić na zrobienie pazurków. 54-latka ze stolicy wpadła na plan, jak poprawić oceny swojej latorośli, przy okazji nie hańbiąc się pracą – Na początku przeniosła bombelka do innej szkoły. Tam jednak wciąż się czepiali, więc postanowiła rozmówić się z dyrektorem placówki. Chciała go przekonać, żeby w zamian za drobny upominek, nauczyciele lepiej traktowali jej małego geniusza. Pięknie spakowała winco, cuksy, parę stówek, a nawet kilka euro. Niestety, dyrektor nie dał się przekupić i wezwał na miejsce policję. Teraz nadopiekuńczej mamuśce, za próbę przekupstwa, grozi do 2 lat pozbawienia wolności
Źródło: www.edziecko.pl
 –  (Autor nieznany)„Co jest w szczepionce?Zapomniane pocałunki i uściski.Wycieczki szkolne. Babcie idziadkowie przy świątecznymstole. Film w kinie z popcornem idużą colą. Wieczór w teatrze przypełnej sali. Koncerty. Kolacja wrestauracji z przyjaciółmi, podczasktórej próbujemy nawzajem swoichprzystawek. Weekendowy wyjazdwymyślony w zeszłym tygodniu.Domówka, na którą każdy przynosiwłasnoręcznie zrobioneprzysmaki. Zawody sportowe.Uścisk dłoni na powitanie.Spokojny sen i otwarte granice.Nauczyciele spacerujący międzyrzędami ławek. Odloty co kilkaminut i tłok na dworcu. Swobodapozostania w domu, kiedy chcę..."
Dla nauczycieli, którzy będąprowadzili zajęcia online... resort uruchomi specjalną infolinię,która będzie ich w tym wspierać – poinformował Przemysław Czarnek na konferencji, w której przedstawił dalsze informacje na temat powrotudzieci klas I-III do stacjonarnej nauki
Nareszcie ktoś docenił nauczycieli. Szkoda, że przypadkiem... –  Barbara Nowacka O...44 min ·Pan ekspert Pis.Przy okazji złotych myśli o nauczycielach sugeruje, że szczepieni wpierwszej kolejności są nieinteligentni. Jarosław tego nie polubi.MeisterstRP.PLProf. Andrzej Horban: Nauczyciele nie są szczepienipierwsi, bo są młodzi i inteligentni
Nie medycy, nie personel szpitala, nie nauczyciele, nie seniorzy, ale elity narodu... Okej... –  Uważam, że artyści są naszym dobrem narodowym. Dajemy im ordery, robimy sobie z nimi zdjęcia, dokonujemy wpisów na facebooku. A może warto o nich zadbać bardziej konkretnie, póki żyją? Gdyby to ode mnie zależało, w pierwszej kolejności zaszczepiłbym honorowych obywateli Miasta Poznania, w tym Agnieszkę Duczmal, czy Andrzeja Wituskiego. Naród powinien dbać o swoje elity. W Polsce, gdzie władza, mentalnie tkwiąca w socjalizmie, systemowo je niszczy, wciąż mamy z tym problem.
Źródło: www.facebook.com
Nauczanie jest zdalne, ale rekolekcjeto muszą być w kościele - logiczne! –  eGarwolin- Pandemia, szkoły pozamykane, dzieciaki muszą wdomach siedzieć. A w Miętnem dziś o 12 rekolekcjedla dzieci. Lekcje w szkole w Michałówce skrócone odwie godz, aby dzieci mogły iść do kościoła.. Aprzecież dzieci do 16 lat nie mogą same z domuwychodzić. I tu nie chodzi o to, że mam cośprzeciwko rekolekcjom, bo nie mam, ale o rozsądek ilogikę.. - napisał Czytelnik, który wysłał zrzut ekranuz wiadomością.Zdjęcia z telefonu · Wczoraj o 12:24 · ORekolekcje2020-12-15W dniu 18 grudnia o godzinie 12.00 w kościele parafialnym wMiętnem odbywają sie rekolekcje dla dzieci . Aby umożliwićskorzystanie z nich dzieciom, zajęcia do godziny 11.30 będąprowadzone on-line, zaś po tej godzinie nauczyciele wyślą materiałydla uczniów w zadaniach domowych do samodzielnej realizacji.
Źródło: www.facebook.com

Dorośli vs język młodzieży

 –  Paweł LęckiMamy lekcję o zapożyczeniach z innych języków, ale kiepsko nam idzie, gdyż okazuje się, że potencjalnych odpowiedzi do pytań o polskim języku elektronicznym nie znamy ani ja, ani moi uczniowie, więc płynnie przechodzimy do języka młodzieży, odpalamy elektroniczny podręcznik i czytamy przykład gwary młodych.Spotkałem ostatnio takiego gimbusa, mówię ci, że żal. Taki swag, że tylko fejmu mu mało. Lol, patrzyłem na tego zioma i zapytałem, czy ma hajsy pożyczyć i wiesz co, bracie – pożyczył, YOLO XD.Dlaczego podręczniki uczą nas naszego języka, pytają uczniowie, który nie jest naszym językiem, ale jakimś wyobrażeniem dorosłych, że my tak mówimy, pytają moi uczniowie. Nie wiem, co mam im odpowiedzieć, gdyż sam nie słyszałem nigdy, żeby jakikolwiek młody człowiek posługiwał się słowami młodzieżowymi roku typu jesieniara lub eluwina, a za to widziałem dorosłych, którzy próbują mówić językiem młodych i generalnie wypadają całkiem śmiesznie.Myślę sobie, że gwara młodzieżowa zamieszczana w podręcznikach polskiej szkoły, jest dość dobrą i smutną metaforą polskiego stosunku ludzi tak zwanych dorosłych do ludzi młodych. Wyobraźnia nie zna granic, języki się nie zgadzają, więc można sobie myśleć, że młodzi to generalnie YOLO i hajsy, a nie że tam jakaś samotność, nieudane związki, pierwszy seks też często nie bardzo udany, gdyż samotni tak na poważnie to mogą być tylko ludzie dorośli, no i dorośli mogą mieć nieudany seks, gdyż młodzi to tylko co najwyżej jakieś tam pocałunki.Młodzi są w szkole ciut dłużej niż ich rodzice w pracy. Praca jest dorosła, pobyt w szkole dziecinny. Depresja w pracy już powoli staje się całkiem spoko, kryzys w psychiatrii dziecięcej jest mniej zauważalny, gdyż dzieci po prostu są leniwe. Mniej więcej jak pierogi.Tajemnice świata dzieciaków przypominają wyspę skarbów. Czasem będą na ulicznych protestach, a czasem ukryją się w łóżku i kołdrze, gdyż nienawidzą siebie i świata, który jest wokół nich. Czasem będą szczęśliwi, a czasem na granicy rozpadu, gdyż nie będą potrafili pogodzić się z tym, że są nieidealni jak gwiazdy na Instagramie.W czasie pandemii będą znikali z lekcji jeszcze częściej, niż na tak zwanej edukacji stacjonarnej. Przemysław Czarnek ma na to proste rozwiązanie: Za obecność uczniów na lekcjach odpowiada nauczyciel prowadzący zajęcia i szkoła. Jak uczeń nie przychodzi na lekcję, to wstawia mu się nieobecność, mówi, koniec, chuj i kropka. Okazało się, że za nieobecność młodych ludzi nie ponoszą żadnej odpowiedzialności Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, rodzice, instytucje pomocowe, społeczeństwo.Jak uczeń znika, to po prostu wystarczy kliknąć nieobecność.Mamy w Polsce mnóstwo nieobecności. Żadna nie jest usprawiedliwiona i odpowiednio zbadana. Niepełnosprawni, nauczyciele, którzy jadą zdalnie lekcja za lekcją, w różnych miejscach, przez około 30 godzin i w którymś momencie nie dają rady, uczniowie i nauczyciele techników i szkół branżowych, gdyż w Polsce widoczne są tylko licea i ostatnie klasy szkół podstawowych, dzieciaki z domów przemocy psychicznej, którą o wiele trudniej jest udowodnić niż przemoc fizyczną, a którą potrafią roznosić w większości ojcowie polscy, ale też święte matki polskie, dzieci i kobiety z domów przemocy polskiego samca, Konrada Wallenroda z meblościanki i wódki pod ręką, generalnie ludzie słabsi od narodu powstańców warszawskich i żołnierzy wyklętych.Gdybyśmy mówili językami ludzi i aniołów, a empatii byśmy nie mieli, stalibyśmy się jak miedź brzęcząca albo cymbały brzmiące.Na dodatek mam tę lekcję z moimi uczniami w kraju, który składa się z co najmniej dwóch Polsk, ale również kilku Praw i Sprawiedliwości, gdyż ciągle nie wiadomo, czy w Unii Europejskiej Polska odniosła zwycięstwo, czy był to jednak zamach stanu.W czasie lekcji zdalnej, gdy czegoś nie wiemy, możemy po prostu przejść do innej. W Polsce, w której nie wiemy, kto nami rządzi, nie mamy takiej prostej możliwość.Kończymy więc lekcję i żegnamy się tymi YOLO i XD.
Źródło: www.facebook.com
Wszyscy nauczyciele z dystryktu San Diego są zobligowani do wzięcia udziału w szkoleniu z zakresu "białej supremacji", gdzie czekają na nich zadania, w których są oskarżani o rasizm, gdzie muszą zaakceptować, że USA zostało zbudowane na skradzionej ziemi i gdzie na koniec są pytani, czy będą od teraz aktywistami anty rasistowskimi –
Źródło: www.dailymail.co.uk
Socjolog Jan Śpiewak porównał, ile zarabiają influencerzy, a ile ludzie wykonujący potrzebną pracę i nie wygląda to dobrze – Śpiewak podaje, ile zarabiają w Polsce m.in. pielęgniarki i nauczyciele. Wśród wielu przykładów jest fizjoterapeuta w ZOL-u, który otrzymuje 1800 zł na rękę, kasjer w sklepie w Lublinie zarabiający 1950 zł na rękę i ratownik medyczny w szpitalu tymczasowym w Białymstoku z zarobkami 1900 zł na rękę. Pensja psychologa w szpitalu psychiatrycznym to 2400 zł netto, elektroradiologa 2900 zł, a nauczycielki z wieloletnim stażem 3000 zł. Aktywista porównuje te kwoty z zarobkami infuencerów. Według jego informacji instagramerka "bez wyraźnego zawodu i zajęcia" z 90 tysiącami obserwujących dostaje 2000 zł za post, przy 12 postach w listopadzie zarobiła 24 tysiące złotych. To jednak jedna z najniższych stawek. Śpiewak przywołuje przykład modelki-trenerki, która bierze 10 tysięcy złotych za post i w listopadzie miała 9 reklam oraz stylistki-prezenterki TV, która za jedną reklamę dostaje 29,5 tysiąca złotych. W listopadzie miała 7 reklam, zarobiła więc około 200 tysięcy złotych. Jedną z rekordzistek ma być bohaterka reality show i prezenterka, która za jeden post inkasuje 50 tysięcy złotych. Przy 11 postach w listopadzie jej zarobek wyniósł 550 tysięcy
Źródło: www.donald.pl
Przemysław Czarnek chce kolejnych zmian dla nauczycieli – Minister edukacji tym razem zapowiedział wprowadzenie pakietu zwalniającego nauczycieli akademickich o poglądach konserwatywnych, chrześcijańskich, narodowych, z odpowiedzialności dyscyplinarnej, a nawet wyjaśniającej za poglądy
Źródło: www.wp.pl
Nauczyciele będą mogli ubiegaćsię o bon 500 zł na zakupsprzętu do nauki zdalnej – Jak się zbiorą z tymi bonami we trzech,to może kupią jednego laptopa
Źródło: spidersweb.pl
Hej, nauczyciele! A pamiętacie, jak się cieszyliście, gdy Zalewska uciekała do Brukseli, bo myśleliście, że gorszego ministra edukacji już na pewno nie będzie? –
Źródło: portalsamorzadowy.pl
 –  Ministerstwo Edukacji NarodowejftcS10pohnns ogordltSfzred.  · Mamy sygnały, że niektórzy nauczyciele namawiali uczniów do udziału w protestach. Naszym obowiązkiem jest natychmiastowa reakcja na takie informacje. Zgodnie z zapowiedzią poprosiliśmy kuratorów oświaty o sprawdzenie czy takie sytuacje miały miejsce w ich regionie i jaka była na nie reakcja dyrektorów szkół. Jeżeli potwierdzi się, że niektórzy nauczyciele namawiali uczniów do udziału w protestach lub sami brali w nich udział, powodując zagrożenie w czasie epidemii i zachowując się w sposób uwłaczający etosowi ich zawodu, będą wyciągnięte konsekwencje przewidziane prawem. Nie ma także naszej zgody na zachęcanie dzieci oraz młodzieży do chuligańskich i wulgarnych zachowań. Nie ma zgody na to, aby uczniowie zachowywali się w taki sposób.
Źródło: www.facebook.com
Jesteście pewni, że takimi strajkami politycy się przejmują? – Wydaje się, że kluczem jest to żeby ich dotknęło. Najpierw trzeba się zastanowić jak zastrajkować. Strajkują nauczycielenie przychodzą do szkołycierpią na tym dzieciStrajkują górnicywychodzą na ulice-blokują miastacierpią na tym zwykli obywatelowieStrajkują lekarzeodchodzą od łóżekcierpią na tym pacjenciStrajkują rolnicywychodzą na ulice-blokują miastacierpią na tym zwykli obywatelowieStrajkują taksówkarzerosi TAXI46-46-4TAYIjeżdżą wolno ulicami-blokują miasta8111111 IAXIcierpią na tym zwykli obywatelowieStrajkują policjanciPOLICJAnie dają mandatów -dają tylko pouczenianadszarpnięty budżet państwa-politycy się pocą
 
Color format