Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 382 takie demotywatory

Jestem tak bardzo podobna do mojego brata, że na drugim zdjęciu użyłam programu do zamiany twarzy i nic się nie zmieniło –
Ważne, żeby podziałało –  Moi rodzice nam wmawiali w dzieciństwie że ja i moja siostra mieliśmy jeszcze jednego brata ale zmienił się w grzyba bo się nie chciał myć
Bracia Lech, Czech i Rus zobaczyli białego orła na tle zachodzącego słońca – Lech poszedł na nieszpory, Czech na piwo, a Rus poszedł nap**rdalać brata Ukrainusa
Moja córka dostała zaproszenie na imprezę urodzinową dzieciakaz jej przedszkola – Nie znałam ani dziecka, ani jego rodziców, może byli nowi, ale wszyscy w przedszkolu byli spoko, a moja córka nigdy nie odmawiała imprezy urodzinowej, więc tam pojechałyśmy.Impreza była w McDonald's, było dość dziwne, bo większość rodziców z przedszkola organizowała dzieciom imprezy w stylu "wynajmiemy całe muzeum dla dzieci" (Nie jesteśmy bogaci, ale przedszkole było w "dobrej" dzielnicy).Kiedy dotarliśmy na miejsce zobaczyliśmy solenizantkę i jej brata siedzących przy stole i parę innych osób, pewnie wujków i ciocie, ale żadnych innych dzieciaków. Solenizantka zaczęła podskakiwać z radości, kiedy zobaczyła moją córkę.Na całe szczęście córka zachowuje się jak organizator rozrywek na statku wycieczkowym i potrzebowała tylko paru patyków, kilku kredek i jednej lub dwóch osób, żeby zorganizować imprezę o wysokiej wartości produktywnej i bogatym scenariuszu. Nie mam pojęcia, po kim to ma, mam paskudną osobowość.Ta dziewczynka, jej brat i moja córka bawili się przed dobre 2 godziny. Jej tata był w takim szoku, że co chwilę oferował, że kupi mi coś do jedzenia. W pewnym momencie też zauważyłam, jak jej mama popłakuje w korytarzu, ale udawałam, że nic nie widziałam.Czasem wystarczy tylko jeden przyjaciel, by dzień był wyjątkowy Nie znałam ani dziecka, ani jego rodziców, może byli nowi, ale wszyscy w przedszkolu byli spoko, a moja córka nigdy nie odmawiała imprezy urodzinowej, więc tam pojechałyśmy.Impreza była w McDonald's, było dość dziwne, bo większość rodziców z przedszkola organizowała dzieciom imprezy w stylu "wynajmiemy całe muzeum dla dzieci" (Nie jesteśmy bogaci, ale przedszkole było w "dobrej" dzielnicy).Kiedy dotarliśmy na miejsce zobaczyliśmy solenizantkę i jej brata siedzących przy stole i parę innych osób, pewnie wujków i ciocie, ale żadnych innych dzieciaków. Solenizantka zaczęła podskakiwać z radości, kiedy zobaczyła moją córkę.Na całe szczęście córka zachowuje się jak organizator rozrywek na statku wycieczkowym i potrzebowała tylko paru patyków, kilku kredek i jednej lub dwóch osób, żeby zorganizować imprezę o wysokiej wartości produktywneji bogatym scenariuszu. Nie mam pojęcia, po kim to ma, mam paskudną osobowość.Ta dziewczynka, jej brat i moja córka bawili się przed dobre 2 godziny. Jej tata był w takim szoku, że co chwilę oferował, że kupi mi coś do jedzenia. W pewnym momencie też zauważyłam, jak jej mama popłakuje w korytarzu, ale udawałam, że nic nie widziałam.Czasem wystarczy tylko jeden przyjaciel, by dzień był wyjątkowy
Z pamiętnika 16-letniej Katii, której udało się uciec z Mariupola: – "Pewnego dnia zakochałam się w chłopcu, a on we mnie nie i pomyślałam, że to boli. Ale okazało się, że boli jak matka umiera na twoich oczach. I mój brat przychodzi do niej i mówi: "Mamusiu, nie śpij, bo zamarzniesz". I wiem, że nigdy nie pójdziemy na jej grób. Została w wilgotnej i ciemnej piwnicy.Załatwialiśmy się, spaliśmy i jedliśmy resztki wszyscy w jednej piwnicy.I raz wujek Kola złapał gołębia, to był chyba piąty czy szósty dzień, usmażyliśmy go i zjedliśmy. A potem wszyscy wymiotowaliśmy.Moja mama nie wytrzymała do końca, zmarła 3 dni przed ewakuacją.Mówiłam bratu, że ona już śpi i nie należy jej budzić. Ale myślę, że on wszystko zrozumiał. Rozumiał, bo kiedy zmarła nasza sąsiadka, nie mogliśmy jej wynieść i ona zaczęła śmierdzieć. I wtedy zrobiło się cicho i wujek Kola ją wyniósł, ale po drodze nadepnął na minę i zginął. Mama bardzo płakała. Po śmierci ojca wujek Kola był najbliższą osobą.(...) trupy tak brzydko pachną. Wszędzie ich było pełno. Zamknęłam bratu oczy chustą mamy, żeby ich nie widział. Kiedy biegliśmy, kilka razy omal nie zwymiotowałam.Nie wierzę już w Boga. Gdyby On istniał, nie cierpielibyśmy tak bardzo. Moja mama nigdy nie zrobiła nic złego.Nienawidzę Rosji. Tam jest mój wujek. Zgadnijcie, co mi dziś powiedział przez telefon? "Katia? Kto to jest Katia? Dziewczyno, ja cię nie znam. Jaka wojna, Katia?". A potem napisał „Kateńko, nie pisz do mnie. To jest niebezpieczne dla mnie i mojej rodziny. A Twoja matka nie wróci".Nienawidzę ich! To była jego siostra!! Jak to jest możliwe?Myślę, że wrócę do Mariupola. I będę mieszkała w tym samym miejscu. I za każdym razem, w ten sam dzień, będę schodziła do piwnicy nowego domu i składała kwiaty.To jest straszne, kiedy dzieci płaczą, chociaż im nie wolno. Nikt nie może tego usłyszeć. Rosjanie znajdowali ludzi w piwnicach i zabijali ich. Ci, którzy przeżyli, mówili, że rosyjskie wojsko gwałciło dzieci i osoby starsze, a także zwłoki.Jeśli Bóg istnieje, to dlaczego na to pozwala?Nie chcę już żyć. Teraz prawdopodobnie zostaniemy rozdzieleni. I prawdopodobnie nie zobaczę mojego brata. Dlaczego? Dlaczego ten Putin nas „uratował”? Żyliśmy dobrze, nawet kupiliśmy samochód. Wujek Kola obiecał, że nauczy mnie jeździć. Nawet to auto spalili. A mieszkania nie ma. Chcę umrzeć, ale nie mogę.
To głupota, brak kompetencji, czy obrzydliwe i potworne wyrachowanie? –  publikuj zdjęcia zmasakrowanych zwłok mojego brata
Powody nieobecności pracowników to "balsamowanie brata", "warzenie piwa"i "ugryzienie przez skorpiona" –
"Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz" – To cytaty z odpowiedzi urzędników na pismo, w którym prezes spółdzielni mieszkaniowej zwracał uwagę miastu na problem uszkodzonego asfaltu na jego osiedlu. Polska, XXI wiek W odpowiedzi na pismo z dnia 21.02.2022r. skierowane do Prezydenta MiastaNowego Sącza Pana Ludomira Handzla w sprawie pęknięć asfaltu ponownieinformuję, że zgtoszoną przez Pana sprawę przyjęliśmy po pierwszym Pana piśmie

Nie ma kary adekwatnej do tych czynów:

+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
 –  „Za każdym razem, gdy będziecie mi mówić o wielkim rosyjskim balecie, ja będę wam opowiadać historię młodej nauczycielki z Browarów, wielokrotnie gwałconej na oczach rodziców, a następnie porwanej przez rosyjskich niedoludzi. O dziesiątkach, a może setkach zgwałconych Ukrainek. Często w obecności dzieci. O nastoletnich dziewczynkach z Borodyanki, które doznały okropnej przemocy ze strony kadyrowców. O ciałach pięciu zgwałconych młodych dziewcząt, zabitych i pozostawionych na drodze. O tym obrzydliwym „będziemy p***dolić ukrainki” w podsłuchanych rozmowach. Oto co wam powiem o prześladowanym wielkim balecie rosyjskim.Za każdym razem, gdy będziecie mi opowiadać o wielkich rosyjskich kompozytorach, będę wam opowiadać historię dziewczynki, której matka umierała na oczach jej i młodszego brata w piwnicy w Mariupolu. A potem, wraz ze zwłokami zmarłej matki, dzieci musiały nadal ukrywać się w piwnicy przed ostrzałem. O chłopcu z Hostomla, który widział, jak rosyjscy żołnierze zastrzelili jego ojca. A potem chcieli zabić również syna, ale przeżył. O dziewczynce, której strzelono prosto w twarz. O maluchu, który uciekał z babcią na łodzi. Babcia utonęła. A chłopiec jest poszukiwany prawie od miesiąca. Oto co wam powiem o prześladowanych wielkich kompozytorów rosyjskich.Za każdym razem, gdy będziecie mi mówić o wielkim rosyjskim malarstwie, ja będę opowiadać o cywilach ukraińskich z rejonu makarowskiego rozstrzelanych w plecy. A przed strzelaniem orki związały im ręce. O setkach trupów na ulicach Buczy, Irpenia, Hostomla. O mogiłach zbiorowych na podwórkach osiedli. Mogiłach zbiorowych ludności cywilnej - mieszkańców do niedawna przytulnych i bezpiecznych miast. Mogiłach zbiorowych. W 21. wieku. Oto co wam powiem o wielkim rosyjskim malarstwie.Za każdym razem, gdy będziecie mi opowiadać o wielkim rosyjskim teatrze, ja będę opowiadać historię kobiety z rejonu browarskiego, z domu której rosyjscy łupieżcy podczas wycofywania się zabrali dachówkę. O czołgach i transporterach opancerzonych „drugiej armii świata”, naładowanych po brzegi łupem z ukraińskich domów. O skradzionych telefonach, tabletach, telewizorach, pralkach, dywanach, biżuterii, butelkach z alkoholem, patelniach, ubraniach, zabawkach, butach – o wszystkim, co przytrafiło się tym łotrom. O tym, jak po dotarciu na Białoruś jeden przed drugim wysyłali łup swoim rodzinom do Rosji. O tym, jak handlowali kradzieżą na białoruskich bazarach. Oto co wam opowiem o prześladowanym wielkim rosyjskim teatrze.Za każdym razem, gdy będziecie mi opowiadać o wielkim rosyjskim kinie, będę opowiadać o brutalnie zastrzelonych koniach w stajniach pod Kijowem. O zmorzonych głodem i pragnieniem zwierzętach w zoo w Jasnohorodce. O spalonej w wyniku wybuchu skórze jelonka. A teraz maksymalna dzikość… O zabitym i zjedzonym przez rosyjskich okupantów owczarku środkowoazjatyckim. Tak, owczarku. Tak, o psie. Tak, zjedzonym. Oto co wam opowiem o wielkim rosyjskim kinie.Za każdym razem, gdy będziecie mi opowiadać o wielkiej literaturze rosyjskiej, będę wam opowiadać o dziesiątkach przechwyconych rozmów rosyjskich żołnierzy z ich matkami i żonami. Rozmów, w których nie ma nic oprócz ch*ja. Rozmów, w których żony namawiają ich kraść w ukraińskich domach. Rozmów, podczas których matki się śmieją, gdy ich synusie opowiadają, jak ich kumple gwałcą kobitki. A jeśli usunąć z tych rozmów wszystkie przekleństwa, zostaną same „cześć” i „na razie”. Oto co wam opowiem o prześladowanej wielkiej literaturze rosyjskiej.Nie ma już wielkiej rosyjskiej kultury, literatury, kina, malarstwa, teatru i baletu. Jest kraj zwyrodnialców, zdzierców, gwałcicieli i morderców. Dzikusów, dla których nie ma miejsca w cywilizowanym świecie!A boleśni nowi dysydenci rosyjscy w przytulnych mieszkaniach Berlina, Londynu, Larnaki, Mediolanu, Tbilisi, Nur-Sułtana, Wiednia i innych tymczasowych schronów, niech podążają szlakiem rosyjskiego statku, dumnie niosąc w swoich rękach wielką rosyjską kulturę.”

"Moja młodsza siostra nie ma starszej siostry, ma za to mnie, starszego brata, który nauczył się zaplatać te przeklęte warkocze i jest z tego dumny"

 –
 –  Przed chwilą dzwonił tata. Zadzwonił, żebypowiedzieć dzień dobry i pochwalić się, żemama zrobiła naleśniki z dżememtruskawkowym. Zadzwonił, żeby powiedzieć,że w tym roku posadzi więcej malin,ponieważ dzieci mojego brata tak bardzo jelubią.
Następnie udał się na znalezienie ukrywających się niemieckich szpiegów i został nagrodzony za swoją inteligencję. Zmarł w 1990 roku w wieku 54 lat na atak serca –
 –
 –  Powiem od serca – w ukraińskich mediach społecznościowych szerzy się przekaz, że po 11 dniach wojny straciliśmy brata, którym była dla nas Moskwa, ale odzyskaliśmy siostrę, a tą siostrą jest Polska. Z głębi serca i w imieniu Ukrainy dziękuje Polakom za pomoc, której udzielacie naszym obywatelom.
 –
Nie zgadnie szef czemumnie wczoraj w pracy nie było –  Ta tabelka ma 3200 lat i to jesttabelka obecności w pracy.Miejsce znalezienia: Deir el-Medina, Egipt.Wśród przyczyn nieobecnościw pracy mamy „balsamowaniebrata", „ukąszenie skorpiona" i„warzenie piwa".74763397$7-10

20 rzeczy, które odzyskałem rezygnując z Facebooka:

 –  1) Otrzymuję wiadomości od rzetelnychreporterów, którzy sprawdzają wszystkieinformacje zanim je opublikują.2) Czytam wiadomości raz dziennie i.. tyle.3) Wychodzę pierwszy z domu,idę na rower lub biegam.4) Jako ostatni dowiaduję się o zadrapanymkolanie dziecka siostry przyjaciela mojego brata.5) Nic mi się nie podoba.6) Nie lubię niczego.7) Niczego nie udostępniam.8) Używam słów do opisywania swoichwłasnych unikalnych uczuć, które są dlamnie ważne w danym momencie.9) Spędzam wakacje podziwiając rzeczy,a nie robiąc im masę zdjęć tylko po to,aby inni mogli je obejrzeć.10) W końcu nie muszę oglądać innychwakacyjnych zdjęć.11) Piszę więcej niż kiedykolwiek i otrzymujęwięcej zleceń niż kiedykolwiek.12) Mam w dupie Wordle.13) Patrzę na mojego kota gdy robi coś słodkiego.14) Głaszczę mojego kota gdy wyglądawyjątkowo uroczo.15) Dzwonię do znajomych, żeby dowiedziećsię co u nich słychać i jak sobie radzą.16) Kiedy to robię, często dzielą się zemną czymś, czego nigdy nie udostępnilibyw mediach społecznościowych.17) Osobiście się przechwalami ponoszę konsekwencje.18) Nie mam pojęcia co u moich "byłych".19) Nie myślę całymi dniami o bredniach ludzi,których nigdy nie poznałem.20) W nocy zamykam oczy i marzęo prawdziwych ludziach
 –
0:13
 –  Moi rodzice pozwolili najlepszemu przyjacielowi mojego brata zamieszkać z nami na kilka miesięcy. Ten przyjaciel przyjechał do naszego miasta na studia, a że moi rodzice uważają, że wyższe wykształcenie jest ważne, to postanowili mu pomóc. Minęło osiem lat i nawet rodzone dzieci wyfrunęły z gniazda, a ten gość nadal tam mieszka z niezrozumiałych dla mnie powodów.
Maty będą mogły zostać wykorzystane przez podopiecznych Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta oraz Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt, czyli przez bezdomnych oraz schroniska dla zwierząt –