Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

bialysmok

Wróciłeś do domu, a ja zrobiłem co mogłem, by móc wstać i cię przywitać. Starzenie się jest do dupy. Mam nadzieję, że zrozumiesz – Wciąż cię kocham
Król lew uczy się ryczeć. Film tylko dla ludzi o mocnych nerwach –

Bezpieczeństwo

Bezpieczeństwo –
Demot musi być prosty – bo przy obecnym poziomie edukacji, większość nie zrozumie
Czasami trzeba na siłę pokazać innym swoją wartość –  Nie wiem kto w tej historii był bardziej piekielny, mój kolega czy nasz pracodawca.Ja i mój kolega (nazwę go roboczo Andrzej), pracowaliśmy w pewnej firmie IT. Andrzej był spokojnym człowiekiem, sumiennym, ale miał jedna wadę, nie potrafił upominać się o swoje. Nie był on jakimś pracownikiem roku, ale ze względu na ponad 3-letni staż, radził sobie bardzo dobrze. Jego zadanie polegało na wdrażaniu systemów informatycznych w kilku dużych firmach. Kiedyś przy piwie zeszliśmy na temat zarobków i tu mnie lekko zszokował. Zarabiał znacznie mniej od mnie, a ja kokosów jako specjalista także tu nie dostawałem. Żeby bardziej przybliżyć obraz warunków jakie miał, opiszę jak wygląda obecny rynek. Miasto duże, wdrożeniowiec systemów IT z 3-letnim stażem może liczyć na jakieś 5/6 na rękę w średnim firmach i nawet do 10 w jakiś korporacjach. Andrzej dostawał 2.5. Nie raz później mu mówiłem, że jak nie pójdzie po podwyżkę, to nikt mu jej nie da. Kolejną drzazgą w oku było to, że taką stawkę dostawali nowe chłopaki co przychodzili świeżo po studiach. Niestety Andrzej nie miał siły przebicia. Raz czy 2 był u szefa ale zawsze kończyło się, że pogadają później, że po kwartale itd. Nie potrafił walczyć o swoje.Zmiana nastąpiła kiedy ze swoją kobietą zaczęli szukać mieszkania. Miasto duże to i mieszkania drogie. On ze swoim 2.5 i jego dziewczyna z min. krajową, mieli nędzną zdolność kredytową. Starczyłoby na jakieś mieszkanko na zadupiu ze słabym dojazdem. To był ten moment kiedy Andrzej postanowił coś zrobić. Co? Ano poszedł do szefa i mówiąc mu, jak sprawa wygląda. Szuka mieszkania i potrzebuje podwyżki. Odpowiedzią było że pogadają na koniec jego umowy (2 miesiące do jej końca). Bezkonfliktowy Andrzej się zgodził. Mijały dni i nadszedł koniec umowy 30 Czerwca. Jak się można było spodziewać temat podwyżki nie został poruszony. 1 Lipca, Andrzeja nie ma w pracy. Kilka wdrożeń w drodze telefony, maile, a jego nie ma. Telefon do niego czemu go nie ma, odpowiedź prosta: Nie ma umowy, to po co ma przychodzić. Szef nabuzowany, że musi się ściemniać przed klientami, wypala żeby jutro wpadał i przestał pieprzył głupot, umowa z rana będzie. 2 Lipca Andrzej zjawia się w pracy, ale nic nie robi. Siedzi przegląda sobie YouTube i neta. Czekał aż szef przyjdzie z umową. Zrobił to, jak klienci dalej mu narzekali, że nie mogą się do Andrzeja dodzwonić. Szef wezwał go na dywanik, po której Andrzej wyszedł z biura. Co się wydarzyło dowiedziałem się wieczorem. Nowa umowa była taka sama jak poprzednia czyli 2.5, po której zobaczeniu przypomniał szefowi, że miała być podwyżka. Szef zaczął kręcić, że firma ma problemy etc. może dać mu 500 pln dodatkowo. Andrzej powiedział, że nie bardzo, wszyscy wokół dają 5 i tyle on by chciał. Szef łaskawie dorzucił 250. Na co mój kolega, że czas na negocjacje to był 2 miesiące temu, ewentualnie przed zakończeniem umowy.Po czym wyszedł. Nie miał tak naprawdę po co negocjować, bo od najbliższego poniedziałku zaczynał nową robotę na warunkach, które były mu potrzebne.Teraz wisienka na torcie. Andrzej odchodząc zostawił wiele projektów w trakcie, nie przekazując nikomu wiedzy/kontaktów do ich dalszego prowadzenia. Ponoć szef proponował mu wynajem jego osoby by poprzekazywał projekty, na co oczywiście się nie zgodził. Po jego odejściu Szef wiele razy powtarzał, że to nie był poważny człowiek etc. zostawiając "NAS" na takim lodzie i w tak czarnej przysłowiowej :). I jakoś samoistnie zaczęły się tematy podwyżek...
To się nazywa ''wizyta'' – Będzie co opowiadać Do mieszkania w Konstantynowie Łódzkim zapukali antyterroryści w poszukiwaniu konwojenta, który na początku lipca ukradł 8 milionów złotych. Otworzył im pan Jarosław Kaczmarek i natychmiast został zakuty w kajdanki oraz trzymany na muszce, na oczach swoich synów I matki. Po przewiezieniu na posterunek w Poznaniu i 9-ciu godzinach przesłuchania, spędził noc w areszcie. Następnego dnia policjanci zorientowali się wreszcie, że podejrzany nie Jest słynnym konwojentem, stwierdzili, że „miał pecha" I zaproponowali, że podwiozą go na dworzec. Pan Jarosław od 11 lat mieszka i pracuje w Anglii oraz samotnie wychowuje dwóch nastoletnich synów. Do Polski przyjechał, żeby odwiedzić rodziców i pokazać synom ojczysty kraj...
Źródło: No to pokazał synom Ojczyznę
Wiedz że jest upalnie – gdy węgiel na składzie zaczyna się palić

U psychiatry...

U psychiatry... –  Do gabinetu psychiatry włazi na kolanach gość z czymś w zębach. - A kto to do mnie przyszedł? Kotek? Gość lezie w kąt pokoju. Lekarz spogląda za nim: -Piesek? Facet wali ręką w listwę podłogową i przechodzi w drugi kąt. Psychiatra podąża za nim wzrokiem: - Jeżyk do mnie przyszedł! Mężczyzna wyjmuje przewód z ust: - Ku*wa, weź się gościu odpier%ol i daj mi podłączyć internet!...
Szkoła nie uczy wiedzy – Szkoła uczy schematów Czego oni uczą was w tej szkole?Rozwiązywania problemów w sposób uwzględniony w kluczu, aby szkoła dostawała większe dofinansowanie
W Słubicach istnieje jedyna na świecie rzeźba na cześć Wikipedii – Myślę, że to tam studenci powinni chodzić na pielgrzymkę...
Jak zrozumieć naukowca –
Dwie kobiety spędziły razem 10-letni wyrok w jednej celi. Przychodzi dzień wolności, wychodzą z zakładu karnego, wielkie drzwi się za nimi zamykają, one popatrzyły na siebie... – i poszły do kawiarni, pogadać jeszcze trochę.
Zarezerwowałam pokój z oknem. –
Twoje marzenianie mają daty ważności, – tak więc weź głęboki wdech i spróbuj ponownie
Tutaj widzimy jak mały, słodki, bezlitosny morderca – hipnotyzuję swoją ofiarę Tutaj widzimy jak mały, słodki, bezlitosny morderca – hipnotyzuję swoją ofiarę
Chyba jednak się nie sprawdzi... –

Starość

Starość –
Dzień dobry, czy chciałby Pan porozmawiać o kociej bogini Bastet? –
Źródło: Bastet przedstawiana była jako kot lub kobieta z głową kota
W życiu prędzej, czy później i tak będziesz cierpiał – Zrób tak, by było warto
Dzień dobry – Prawo jazdy i dowód rejestracyjny poproszę

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 > ostatnia ›