Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 358 takich demotywatorów

Niby zwykła herbata.Ale trochę  się boję pociągnąć za zawleczkę tej puszki. –
Wracasz lekko wstawiony wieczorem do domu i naglew półmroku widzisz to – Niby zwykła śniegowa rzeźba, a można dostać zawału
Nowy rekord w długości oczekiwania w kolejce do specjalisty – Mężczyzna po udarze mózgu otrzymał oficjalne pismo od 22 Wojskowego Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnego.  Z dokumentu dowiedział się, że został wprawdzie zakwalifikowany na leczenie, ale musi na nie czekać jakieś 20 lat. Początkowo sądzono, że to pomyłka - zwykła literówka. Niestety nie,  telefon do NFZ potwierdził to, co jest na papierze. Uprzejmie informujemy, to został Pan zakwalifikowany na leczenie w 22 WojskowymSzpitalu Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnym w Ciechocinku w ramach Prze/Wicinie] RehabilitacjiNeurologicznej.Czas oczekiwania na przyjecie do Oddziału Rehabilitacji Neurologicznej wynosi obecnieokoło 20 lat. Z tego powodu bardzo prosimy o pisemne potwierdzenie lub rezygnacjeoczekiwania na rehabilitację. Prosimy również o podanie kontaktu telefonicznego do Pana.Istnieje możliwość skorzystania z rehabilitacji po udarze mózgu odpłatnie w ramach PakietuNeurologicznego. Informacje w Dziale Obsługi Pacjenta Tel. 54 2837252.
Olgierd - Wielki Książe Litewski w latach 1345-1377, obiecywał chrzest i wykorzystywał ten pretekst przeciw  Zakonowi Krzyżackiemu by ten nie mógł atakować jego ziem – Zarówno on jak i jego ojciec nigdy się nie nawrócili. Czasem chrzest był zwykłą zagrywką polityczna, która nie miała nic wspólnego z religią

Barista zmienia zwykłą kawę w prawdziwe dzieło sztuki (32 obrazki)

To wnętrze medycznej lampy leczniczej produkowanej przez szwajcarską firmę Bioptron. Wg producenta przyspiesza gojenie ran, łagodzi ból,wspomaga leczenie stawów – Złożona jest z układu zasilania (zwykła przetwornica SMPS), układ kontroli (prosty timer z sygnalizacją akustyczną) oraz tego co sercem sprzętu - systemu optycznego (szklany filtr żółty i filtr UV) z promiennikiem. Co najciekawsze, promiennik ów okazał się najzwyklejszym 20 watowym halogenem oświetleniowym firmy Osram jaki spotkać można chociażby w lampce na biurko lub oczku podświetlającym półkę w regale. Jego cena katalogowa to około 20 zł. Dlaczego zatem lampa kosztuje 3600 zł?
Czasami jak patrzę na niektórych polityków, to cieszę się, że jestem tylko zwykłą świnią... –
Zwykła liczba a wzrusza... – 3.85 zł/l dokładnie tyle kosztuje na jednej ze stacji w Zgierzu litr oleju napędowego. To cena najniższa od 10 lat, a ma być jeszcze taniej. Mnie to wzrusza! PS. Wrzucajcie w komentarzach ceny ze swojej okolicy, zobaczymy gdzie w Polsce najtaniej!
Niby zwykła kawa a ciśnienie podnosi skuteczniej niż niejeden energetyk –
Niby wygląda jak bocian,ale to zwykła świnia! – Bocian Gacek został w Polsce na zimę. Ponieważ w chłodne miesiące na polach jest kłopot ze zdobyciem pożywienia, zaczął okradać uczniów ze szkoły w Pomieczynie z drugich śniadań. Doszło do tego, że dzieci bały się wychodzić ze szkoły. Ptaka złapali pracownicy Pomorskiego Ośrodka dla Dzikich Ptaków „Ostoja” i umieścili w celi. Zostanie wypuszczony wiosną. Do tego czasu o pożywienie nie musi się martwić
Drodzy samotni i poszukujący miłości: przestańcie żyć złudzeniamii wypatrywać księcia lub księżniczki z bajki – Rozejrzyjcie się wokół, być może otaczają was wspaniali ludzie o przeciętnej powierzchowności i skromnych dochodach "Mam koleżankę, 34 lata, niezamężna, nigdy nie była w związku. Niska, okrąglutka, niezbyt atrakcyjna, pracuje na państwowej posadzie, niewiele zarabia, mieszka w akademiku, wykształcenie średnie. Przyjaźnimy się od 8 lat, a ona wciąż szuka sobie mężczyzny.Ostatnio wpadła do nas na herbatę i – jak zwykle – mówiła o tym, jak bardzo nam zazdrości, że chce mieć rodzinę, męża, dzieci i potrzebuje jakiejś stabilizacji. Że lata lecą, a ona ani młodnieje, ani pięknieje, a szczęścia brak. Błagała ze łzami w oczach o pomoc, o to, żeby z kimś ją poznać.Mój mąż pracuje w warsztacie samochodowym, zapytałam go czy ma tam u siebie jakichś wolnych mężczyzn. Mąż powiedział, że jest taki jeden – blacharz, w wieku mojej przyjaciółki, samotny, pracowity, fajny gość. Postanowiliśmy z mężem doprowadzić do ich spotkania. Mąż pogadał z blacharzem – chłopak się ucieszył, zgodził się na spotkanie. Ja zaprosiłam przyjaciółkę, żeby jej opowiedzieć o chłopaku. Wymieniam wszystkie jego cechy, a moja przyjaciółka patrzy na mnie z irytacją i mówi:- A na cholerę mi blacharz??? Nie chcę blacharza! Chcę kogoś solidnego: dyrektora jakiegoś, przystojnego, mądrego, bogatego, hojnego.Szczęka mi opadła. Chciałam ją zapytać:- A na co przystojnemu, mądremu, samotnemu, bogatemu dyrektorowi niemłoda, nie specjalnie ładna, niebogata i niewykształcona ty? Nie spytałam, przemilczałam, nie chciałam jej obrazić. Tymczasem chłopak czekał na spotkanie, postanowiliśmy zatem z mężem umówić go z inną moją koleżanką – zwykłą kobietą, 30 lat, średniej budowy, dość ładną. Koleżanka spotyka się z blacharzem. Po spotkaniu jest nim zachwycona i czeka na drugą randkę. Blacharz natomiast mówi do mojego męża:- Nie mój typ. Modelka to ona nie jest. Ja lubię wysokie dziewczyny, muszą mieć wspaniałe ciało, jędrne piersi, piękną twarz i drogie ciuchy.Troje ludzi, z których każde mogłoby już dawno mieć szczęśliwą rodzinę, wciąż tkwi w poszukiwaniu idealnego partnera, marnując swoje najlepsze lata. Ci sami ludzie przychodzą do nas i zazdroszczą nam rodziny, dzieci, ciepła, choć ja nie jestem modelką, a mój mąż nie jest dyrektorem. Po prostu kochamy nawzajem siebie, a nie etykietki"
Jak się okazuje Stanisław Witkiewicz przewidział internet już ponad100 lat temu –  "Stanisław Witkiewicz "Technika przyszłości".Tekst z tomu "Dziwny człowiek", który ukazał się w roku 1903:„Z czasem postęp elektrotechniki czy może jeszcze innej, na jakiejś subtelniejszej, nie znanej dziś sile opartej techniki doprowadzi do tego, że całe dobro, jakie ludzkość w sztuce zgromadziła, stanie się ostępne dla wszystkich, wszędzie i w każdym czasie. Przenoszenie obrazów i dźwięków będzie rzeczą tak łatwą i zwykłą, że wymiana myśli, współrzędność wrażeń i wzruszeń, stanów psychicznych i uczuć, uczyni z ludzkości jakby jedną potężną duszę.Rozlew idei staje się coraz łatwiejszy; materialne środki przenoszenia myśl stają się po prostu częścią naszego organizmu. Czymże jest telefon, jeśli niespotęgowaniem działania naszego głosu i słuchu? Takie same też będą urządzenia potęgujące siłęnaszego wzroku do bajecznych granic.[...] Z czasem więc obrazy Velazqueza lubRembrandta, których dziś trzeba szukać w Madrycie lub Antwerpii, będą oglądane jednocześnie na całej kuli ziemskiej – od Pekinu do Zakopanego.Żeby widzieć skutą mrozem pustynię podbiegunową i kipiący nadmiarem przepych życiapodzwrotnikowego, dość będzie dotknąć jakiegośguziczka. I nie tylko widzieć: straszny huk ścierających się lądów lodowych i gwar tysiąca odgłosów duszącego się najwzajem życia indyjskich ostępów będą przychodziły razem z obrazem. Może nawet pełność wrażeń dojdzie do jednoczesnego przeniesienia napięcia elektrycznościi temperatury – będziem marzli lub słaniali sięw znojnym gorącu; będziemy odurzali się zapachem kwiatów, które zakwitły o tysiące mil dali,lub wzdrygali się z obrzydzeniem od zaduchurozpadających się cielsk wielorybów…Wszystko to się stanie; zaspokoi mnóstwo pragnień i otworzy jeszcze dalsze horyzonty, rozbudzi jeszcze inne pragnienia i tęsknoty…".
Czasami ten największy talentkryje się gdzieś pośród nas – A nie w muzeach pełnych "dzieł sztuki", które są zwykła plamą
Zwykła, dziecięca logika – Potrafi zagiąć niejednego dorosłego
W Polsce jest tak cudownie, że 80% społeczeństwa tyra od świtu do nocy6 dni w tygodniu i nic z tego nie ma. Zarabiają takie grosze, że to za dużo, by umrzeć z głodu, ale za mało,by godnie żyć – Nie mają żadnych oszczędności. Wszystko kupują na kredyt. Nawet wyprawki dzieciom do szkoły robią na kredyt. Nawet zwykłą plazmę kupują na kredyt, choć przeciętny Brytyjczyk kupuje ją za 1 tygodniówkę. Są pozadłużani na wszystkie możliwe sposoby: limity kredytowe, debety, pożyczki i kredyt mieszkaniowy na 30 lat. 80% społeczeństwa ciągle jest w pracy i prawie nie widuje swoich dzieci. Kiedy wychodzą do pracy, jeszcze śpią, kiedy wracają, już śpią. W lepszym wariancie wychowują je dziadkowie, w gorszym - internet, telewizor i ulica. Jak mają wolny dzień, to nie mają nawet siły zagrać z nimi w warcaby. Płacą ogromne podatki i składki, a nic z tego nie mają. Ani emerytury, ani służby zdrowia, ani policji. Kompletnie nic! Bo kiedy policja naprawdę jest potrzebna, to się jej nie doprosisz. Mają najdroższe autostrady na świecie i jak chcą odwiedzić rodzinę na drugim końcu Polski, to muszą je omijać, bo ich nie stać. POLSKA - CUDOWNY KRAJ!
Jedna z najmądrzejszych opiniina temat imigrantów – Która jest wypowiadana przez kogoś, kto spełnia definicję słowa "uchodźca" Jestem imigrantem. Przeniosłam się do Polski z Kaukazu jakieś pół życia temu. Nie jestem katoliczką. Wychowano mnie w innym wyznaniu, w innej kulturze z innymi tradycjami. Byłam uchodźcą. Uciekałam przed wojną i wiem jak to jest. Z autopsji. Jestem tolerancyjna, daleko mi do ksenofobii czy nacjonalizmu, bo to wszystko, czego się ksenofob boi najbardziej - to ja.Uciekałam przed wojną z mamą, ciocią i moimi dwiema siostrami. Tak, łódką, pamiętam jak dziś. Nie było z nami taty, wujka, a nawet dziadka, tata z innymi mężczyznami walczył o swój, nasz kraj. Uciekałyśmy do Rosji. Nie wybierałyśmy kraju ze względu na dobrobyt czy możliwości. Uciekałyśmy do najbliższego bezpiecznego miejsca, by być jak najbliżej taty i móc jak najszybciej wrócić do domu, gdy tylko się da. Nie wszyscy byli zachwyceni tym, że oto przypłynęłyśmy. Ale o nic nie prosiłyśmy, niczego się nie spodziewałyśmy. Mówiłyśmy po rosyjsku i byłyśmy kulturalne, grzeczne do przesady i pełne szacunku dla ludzi, którzy chcieli nam pomóc. Do dziś nie wiem, jak mama to wszystko wtedy załatwiała, że miałyśmy gdzie spać, co jeść. Dołączyła do znienawidzonych przez ludzi tzw „spekulantów” z wielkimi plastikowymi torbami, którzy handlowali czym mogli na ruinach byłego związku radzieckiego. Moja mama - filolog, muzyk, pianistka.Pamiętam, że przygarnęło nas na jakiś czas sanatorium dla dzieci z chorobami skóry. To nie były dzieci ze zwykłą wysypką, tam były naprawdę przerażające choroby, dzieciaki wyglądające jak 90-letnie starcy... My byłyśmy przerażone, pierwszą reakcją było odrzucenie, ale dorośli bardzo szybko wytłumaczyli nam, że tu żyjemy na ich zasadach. Jemy z nimi, kiedy oni jedzą, śpimy wtedy, kiedy oni śpią, oglądamy telewizję i bawimy się razem z nimi, bo jesteśmy tu gośćmi.Przyjechałam do Polski. Potem już, po latach, na studia. Za sprawę honoru uznałam poprawne wysławianie się bez akcentu, możliwość rozmowy z Polakiem na tematy, które są Polsce i Polakom bliskie, bez pytań "jak się Pani podoba w naszym kraju”, jeśli to miał być mój kraj. Nie chodziło o zdradę własnej kultury czy tradycji, bo poznawanie innych kultur wzbogaca naszą własną, chodziło o szacunek dla ludzi, z którymi żyję.Świętuję razem z teściami katolickie święta. Z miłości do mojej rodziny, z szacunku, ze zwykłej grzeczności i uprzejmości w końcu. Nikt nie każe mi iść do komunii, ale nic mi się nie stanie, jeśli ładnie się ubiorę i kulturalnie zasiądę do stołu. Odwiedzając kogoś w jego kraju, świątyni, domu zastosuję się do jego zwyczajów. Jestem tolerancyjna. Bardzo. Czuję się obywatelem świata i nikomu nie zaglądam do łóżka - wszystkie kolory skóry i tęczy są dla mnie tak samo wartościowe. Ale tolerancja nie polega na ślepej akceptacji wszystkiego jak leci. Może i jestem hipokrytą, ale moja tolerancja jest wybiórcza, bo nie toleruję zła. Nie toleruję agresji i sytuacji, w której drugiej osobie dzieje się krzywda. Jeśli tradycja wymaga okaleczenia, gwałtu, pobicia, to moja tolerancja nie sięga tak daleko.Świat nie jest czarno-biały. Między „jestem na tak” i „jestem na nie” istnieje jeszcze całe mnóstwo półtonów i niuansów. Kiedy ktoś mówi o „dzikusach” i „brudasach” ja pierwsza się oburzam, ja też jestem tym "dzikusem", tym "brudasem", spójrzcie na mnie, żyję z wami od lat. Przecież wśród tych ludzi mogą być lekarze, wielkie talenty i po prostu kulturalne i otwarte osoby, które nie zasługują na to, by się ich bać. Kiedy ktoś mówi, że nie warto pomagać, bo sami mamy niewiele, nie mogę się zgodzić. Ale ludzie, którzy nie szanują jedzenia na tyle, że śmieją je wyrzucać, widocznie nie potrzebują tej pomocy. Nigdy nie zapomnę smaku obrzydliwej zupy w proszku, którą jako uchodźcy dostałyśmy od kogoś, płakałyśmy i jadłyśmy ją, prawdziwa potrzeba nie pozwala wyrzucać jedzenia.Nie zajmę stanowiska w sprawie uchodźców, bo jeśli zranię tym chociaż jedną osobę, która ratując się przed wojną przybywa z pokorą, szacunkiem i wdzięcznością, to nie będzie warto. Tym bardziej, że to samo spotkało kiedyś mnie i moją rodzinę. Tyle że w mojej historii młodzi mężczyźni nie porzucali swojego kraju, żeby wyruszać do bardzo odległych geograficznie i kulturowo państw, by obrzucać odchodami autobusy na granicy, wyciągać kobiety z samochodów za włosy, bić je i kopać z powodu bluzki z dekoltem, a potem gwałcić, tymże dekoltem usprawiedliwiając swoje zachowanie. Ktoś, kto nie szanuje drugiego człowieka na tyle, że w jego własnym kraju, udzielającym azylu, śmie podnieść na niego rękę - nie jest uchodźcą, proszę mi wierzyć. I proszę, nie odbierajcie mi prawa bać się tego kogoś, zarzucając mi nacjonalizm, ksenofobię, zacofanie i nietolerancję, te rzeczy są mi obce, brzydzę się nimi. Tak jak brzydzę się gwałtem i przemocą.
Świeżo wybudowana, zwykła podstawówka... – ...a zatrudniają nauczycieli z Hogwartu
Najlepszym lekarstwem na wszelkie dolegliwości jest zwykła woda – Dwie krople na szklankę wódki i wszystko przejdzie

Kilka faktów o imigrantach

Kilka faktów o imigrantach –  W życiu nic nie jest czarno-białe. Dlatego dyskutując na poważnie o problemach czy kontrowersjach wokół imigrantów, musimy brać pod uwagę cały szereg nakładających się na siebie zmiennych. Po pierwsze, wojna w Syrii nie rozpoczęła się przed kilkoma miesiącami. Do czasu aż ludzie nie zaczęli lawinowo przedostawać się do Europy, problem zdawał się nie istnieć. Dziś największa liczba syryjskich uchodźców znajduje się w Turcji, Libanie czy Jordanii. W fatalnych warunkach, właśnie ci najsłabsi. Nikt nie apelował o pomoc dla nich, nikt nie wołał (i dalej nie woła) o europejskiej solidarności i prawach człowieka. Mało kto zwraca uwagę na prawdziwą, nie bójmy się tego słowa, katastrofę humanitarną, która ma tam miejsce. Dzisiaj zdajemy się leczyć skutki a nie przyczyny, bo nic nie zapowiada, że fala uchodźców przestanie do Europy napływać. Nic nie zapowiada, że nagle cały region ulegnie stabilizacji. Co więcej, analitycy amerykańscy przewidują, że Państwo Islamskie będzie trudniej pokonać niż początkowo oczekiwano. Trudno powiedzieć, kiedy to nastąpi. ONZ rozróżnia pojęcie imigranta od uchodźcy w sposób następujący: imigrant może wrócić do kraju ojczystego bez obawy o życie i prześladowania. Problem polega na tym, że duża część krajów Bliskiego Wschodu nie spełnia tych warunków. Przyjrzyjmy się zatem, kto konkretnie przypływa do Europy. Naprzeciw naszym potrzebom wychodzi, przygotowany przez ONZ-owską agencję ds. uchodźców, raport poświęcony imigracji w obszarze Morza Śródziemnego. W oczy rzuca się zestawienie dwóch krajów: Włoch i Grecji, głównych celów napływających do Europy osób. W przypadku Włoch 78% wszystkich imigrantów to mężczyźni; kobiety stanowią 12%, dzieci 10%. Jeszcze ciekawiej wygląda zestawienie państw pochodzenia imigrantów. Otóż 27% z nich pochodzi z Erytrei, 13% to Nigeria, 8% Somalia. Syria z 6% zajmuje ex aequo czwarte miejsce razem z Sudanem. Wydaje się, że to zmienia trochę perspektywę patrzenia, jaką narzucają nam media. Inaczej rysuje się sytuacja w przypadku Grecji. Tam mężczyźni stanowią 69% przybyłych, dzieci 19%, kobiety 12%. Krajem wiodącym jest zdecydowanie Syria z 69%, drugie miejsce przypada Afganistanowi z wynikiem 20%. Takie zestawienie wskazuje, że do Grecji trafia rzeczywiście zdecydowanie więcej uchodźców wojennych niż do Włoch. Niemniej czy stanowią większość? Trudno to rozstrzygnąć, szczególnie że znaczna przewaga mężczyzn wciąż sugeruje silny odsetek imigrantów zarobkowych. Oczywiście głównie z krajów nie objętych bezpośrednio działaniami wojennymi.źródło: http://goo.gl/KrojCCźródło: http://goo.gl/SFGNPhPrześledźmy jeszcze kwestię wniosków o azyl, które wpłynęły do niemieckiego urzędu, z uwzględnieniem miesiąca lipca:Syria – 44 417Kosowo – 32 935Albania – 29 857Irak – 11 578Dalej: Afganistan, Macedonia, Erytrea, Bośnia i Hercegowina, Pakistan. źródło: http://goo.gl/myxQfeWarto poczynić tutaj kilka uwag. Po pierwsze, trwa w najlepsze handel syryjskimi paszportami. Mafia zajmuje się nie tylko przemytem ludzi, ale także fałszowaniem dokumentów. Po drugie, to co oglądamy na wyspie Lesbos to tak zwana „wojna zastępcza”. Imigranci przenoszą konflikty dziejące się na Bliskim Wschodzie na teren obozów przejściowych, gdzie biją się między sobą zgodnie z podziałami narodowościowymi. Po trzecie, oczywiście nie można odmawiać pomocy nikomu w imię zagrożenia terroryzmem, ale oczywistym jest, że ono istnieje i potwierdzają to rzecznicy wszystkich służb wywiadowczych w krajach europejskich. Teraz pojawiają się cztery zasadnicze pytania.1. Czy należy rozgraniczać uchodźców od imigrantów zarobkowych? Naszym zdaniem jest to konieczne.2. Czy należy pomagać uchodźcom wojennym? Bez cienia wątpliwości.3. Czy należy wpuszczać wszystkich imigrantów zarobkowych? W żadnym wypadku. 4. I pytanie czwarte, najtrudniejsze: czy w codziennej praktyce możliwe jest łatwe oddzielenie jednych od drugich? Tego nie wiemy.Jednego jesteśmy za to pewni - w całej tej toczącej się na naszych oczach historii nie ma nic czarno-białego. Niedopuszczalny jest również łatwy szantaż moralny, gdyż obok złożonego statusu samych imigrantów, pojawia się po prostu zwykła polityka. Możemy to ignorować, ale nic dobrego z tego dla nas nie wyniknie. Jak zwykle zresztą.
Nie maluję się, lubię nosić spodnie, jem mięso, nie odchudzam się, lubię sport, nie palę, piję okazjonalnie i mało, nie interesuje mnie kto jaki ma samochód i czy ubiera się w markowe ciuchy,jestem uczuciowa, nie oszukuję,nie wstydzę się rodziny – Nie lubię imprezować, nie muszę jeździć na wakacje za granicę, nie umawiam się z innymi, kocham jednego mężczyznę i mam 23 lata... Właśnie zostawił mnie chłopak, bo jestem inna niżwszystkie dziewczyny