Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 87 takich demotywatorów

- Niekoniecznie! Wystarczy tylko, że zakochany umie przymykać oczy- odrzekł Fredro –
- Normalnie, matka przepisała cię do innej szkoły –

W wieku 96 lat zmarł ppłk Zbigniew Piasecki ps. "Czekolada", żołnierz plutonu szturmowego w Powstaniu Warszawskim

W wieku 96 lat zmarł ppłk Zbigniew Piasecki ps. "Czekolada", żołnierz plutonu szturmowego w Powstaniu Warszawskim – - Syn oficera Wojska Polskiego zamordowanego w Katyniu. - Po upadku Powstania skierowany na roboty przymusowe do Niemiec, uciekł z transportu.  Fragment wspomnień:Jakie jest Pana najmilsze wspomnienie z Powstania Warszawskiego? - Na przykład zakochałem się też. - W sanitariuszce?- Tak. Nieco starszej od siebie. Miałem siedemnaście lat i trzy, cztery miesiące. Ona miała chyba koło dwudziestu albo dwadzieścia jeden. Była blondynką, niebieskie oczy, oliwkowa cera. Tak mi się strasznie podobała. Był moment właśnie, skąd się zaczęła ta miłość nasza. Znaczy moja miłość, bo jej to ja nie wiem. Była ona w kłopotach.Jak zdobyliśmy „Imkę”, ona poleciała, byli ranni, to poleciała opatrywać rannych i wracała z powrotem i pod obstrzałem to było. Z Sejmu właśnie, Niemiec gdzieś w oknie tkwił i polował na tych, którzy tam przelatywali. Ja byłem już po stronie, nie „Imki”, tylko po drugiej stronie. Widzę, że ona się kryje, za jakimiś beczkami, a Niemiec na nią poluje, strzela do niej. Zauważyłem, skąd strzał idzie. Co głowę wychyli, to po beczkach, po rupieciarniach strzela Niemiec. Zobaczyłem, skąd on strzela. Wtedy jak on strzela, to ja zacząłem do niego, wie pani. Parę pocisków i mówię: „Leć szybko!”. Ona przeskoczyła. Ja Niemca trzymałem w szachu, żeby on nie pokazał się w oknie. Wtedy ona jak przyleciała na tą stronę, to ona mnie pocałowała i byłem wniebowzięty. U niej byłem już wtedy „Czekoladką”, pieszczotliwie mówiła. Dalej to była miłość. ♥ Nawet już do niej przychodziłem, ona przychodziła do mnie też. Mam wrażenie, że ona mnie traktowała jako młodego chłopca, który no… Lubiła mnie. Miłości nie było z jej strony. Z mojej tak. Byłem zakochany, ale przychodziła, jak na przykład siedziałem w piwnicy na stanowisku w oknie. Ciemno, noc, godzina jedenasta. Czekamy, nie wiadomo, czy Niemcy zaatakują, czy nie. To ona przyszła w nocy, przyniosła mi coś do jedzenia, ciepłą herbatkę. Przyszła, siadła koło mnie. Pamiętam, z nocy już zimno było, to miałem taki kożuch zdobyty, to razem tym kożuchem żeśmy się przykryli. Siadła przy mnie, dała się pocałować też. Jak odchodzili do niewoli, ona szła do niewoli, a ja nie... 长长长长POWSTANCZEBIOGRAMY MPW
 –  @KAWUਨਾਲ
 –  która pracuje jakoMoja znajoma,przedszkolanka w prywatnym przedszkoluopowiedziała mi pewną historię. Do zerówkichodził Bartuś, który wydawał się być zakochanyw Julci. Koleżanka często widziała, jak Bartuśoddawał jej swój kompot - zamieniał szklankimiejscami myśląc, że nikt tego nie widzi.Gdy jedna z przedszkolanek zwróciła Bartusiowiuwagę i zapytała czemu tak robi, okazało się, żetu wcale nie chodzi o miłość. Tata Bartusiapowiedział mu, że od picia kompotu człowiekpięknieje (chłopiec nie cierpi kompotu), więcBartuś oddawał go najbrzydszej, według niego,dziewczynce.
Prawdziwy romantyk! –  WhPO AKe224332INDOW TINME2440Anty***wSylin
Donald jak zwykle w formie – "Do dziś nie rozumiem, dlaczego cały PiS tak był w Trumpie zakochany. Może ze względu na jego pierwsze imię?"
Fernando Santos - nowy selekcjoner polskich piłkarzy, to gorliwy katolik, "zakochany w Fatimie czciciel Maryi". Od lat każdy swój dzień zaczyna modlitwą i lekturą Biblii.Czyli znowu zamiast trenować, będą się modlić o wygraną –
 –
Na Wszystkich Świętych teżnie musisz być martwy –
 –  Moja znajoma, która pracuje jakoprzedszkolanka w prywatnym przedszkoluopowiedziała mi pewną historię. Do zerówkichodził Bartuś, który wydawał się być zakochanyw Julci. Koleżanka często widziała, jak Bartuśoddawał jej swój kompot- zamieniał szklankimiejscami myśląc, że nikt tego nie widzi.
To dopiero jest friendzone –  Co wy wiecie o friendzonie. Naszsąsiad - starszy pan jest zakochanyw mojej babci, pieli jej ogródekwarzywny, zbudował jej altankę,wyremontował jej cały dom, a dzisiajpodarował jej futro, na co mojababcia: "Dziękuję, Kazik, jesteśdobrym sąsiadem" i poszła sobie.
 –  Moja siostrzenica chodzi na korepetycje, żeby przygotować się do zbliżającej się matury. Nie kosztuje to niewiadomo ile, ale jej matka nie ma na to pieniędzy, bo ma na utrzymaniu trójkę dzieci, a ojciec nie płaci alimentów. No mniejsza.W każdym razie Kasia dostała pracę sprzączki i chodzi dwa razy w tygodniu wieczorami sprzątać biuro.Młoda jest i wstydzi się swojej pracy przed swoim chłopakiem, który pochodzi z dość zamożnej rodziny. Dlatego pod groźbą śmierci zabroniła wszystkim nawet wspomnieć w jego obecności, że jest sprzątaczką na pół etatu. Przez siedem miesięcy trzymała to w tajemnicy.Dzisiaj podrzuciłem ją do biura (bo akurat było po drodze). Ledwo zdążyła wysiąść i podchodzi do niej jej zakochany bohater z wiadrem. Przyszedł jej pomóc. Okazało się, że młodsza siostra mojej siostrzenicy wszystko wygadała.
Ktoś, kto mówi, że miłość nie przynosi strachu, nigdy nie był zakochany –
Pocisz się, boli cię brzuch, masz skurcze w nogach, ciśnienie krwi rośnie, kręci ci się w głowie, brakuje ci tchu, twoje tętno przekracza 200, a zdjąłeś dopiero koszulkę i skarpetki - to ryzyko, które możesz podjąć tylko wtedy, gdy jesteś prawdziwie zakochany –
- Tatusiu, czy byłeś kiedyś zakochany w nauczycielce?- Oczywiście, synu.- I jakie to uczucie?- Super! Ale twoja mamusia się dowiedziała i musieliśmy przenieść cię do innej szkoły –
 –
 –

Komiksy, które zrozumie każdy, kto kiedykolwiek był zakochany (13 obrazków)

 –