Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 330 takich demotywatorów

Kiedy wybuchł pożar ten kot nie miał szans na przeżycie! Strażacy sami byli w szoku, że udało im się go uratować

Kiedy wybuchł pożar ten kot nie miał szans na przeżycie! Strażacy sami byli w szoku, że udało im się go uratować – Pożary szalejące w stanie Kalifornia zmusiły do ucieczki  zarówno ludzi jak i zwierzęta. Ten kot nie zdążył uciec i znalazł się w pułapce bez wyjścia. Gdyby nie strażacy, którzy go znaleźli, nie przeżyłby - ratunek przyszedł w samą porę. Po przewiezieniu kota do weterynarza jego stan był bardzo ciężki i nikt nie był pewny czy uda mu się z tego "wylizać". Wola przetrwania okazała się jednak bardzo silna i kot szybko zaczął dochodzić do siebie. Trwają poszukiwania jego właścicieli

Nie oceniaj innych

Nie oceniaj innych – Nigdy nie wiesz, czy sam kiedyś nie znajdziesz się w podobnej sytuacji Stoję sobie w kolejce w Biedronce, kolejka jest nawet dłuższa niż zwykle (czyli naprawdę cholernie długa). Czytam sobie "Super Ekspres" i słyszę, jak kobieta przede mną BARDZO głośno narzeka na to, jak kobieta przed nią guzdrze się z oddawaniem swoich zakupów do skanowania w kasie. Mówi DO SWOICH DZIECI: "Oto dlaczego warto się kształcić. Przynajmniej nie będziecie biedni i nie będziecie robić reszcie z nas kłopotu." Aż do tego momentu nie słuchałem, ale na te słowa moja uwaga się obudziła. Kobieta przed nami miała za mało pieniędzy na koncie, więc jej karta płatnicza została odrzucona. Patrzę więc na nią i jej zakupy i widzę torbę ziemniaków, chleb, szynkę konserwową i wodę w butelce. Kobieta próbuje wycofać część z zakupów, ale jej karta nadal nie przechodzi. Patrzy na nas bardzo smutno i mówi: "Naprawdę przepraszam. Muszę tylko prędko zadzwonić do męża". W międzyczasie ta bezczelna baba spogląda na mnie i po cichu przewraca oczami, próbując sprowokować mnie do reakcji i zbesztania tamtej pani, kiedy jej dzieci wrzucają do koszyka batoniki i chipsy o łącznej wartości koło 5o zł. Klientka przy kasie odkłada telefon i mówi "Mój mąż zatankował samochód... Transakcja nie przejdzie... Przepraszam, pójdę odłożyć wszystko na miejsce". Bezczelna baba spogląda na mnie i mówi "O mój Boże, niektórzy ludzie to naprawdę..." Spojrzałem jej prosto w oczy i odparłem "Tak, wiem... Aż trudno mi czasem uwierzyć jak bezduszni są niektórzy ludzie," po czym ruszyłem na przód i zapłaciłem za zakupy tamtej pani. Wyraz twarzy baby przede mną to coś, czego nigdy nie zapomnę. Zaskoczyło ją, że to jej zachowanie mnie wkurzyło, a nie to, że muszę czekać tyle w kolejce ze względu na sytuację tej drugiej pani. Kobieta przy kasie złapała mnie za rękę i powiedziała, że niebo mnie jej dziś zesłało. Bardzo mocno musiałem ukrywać wzruszenie... Bo widzicie, jeszcze nie tak dawno to ja byłem w podobnej sytuacji, co ta klientka przy kasie. Stałem tam i rozważałem, czy kupić coś do jedzenia, paliwo czy pieluchy. Nie wolno z góry kogoś osądzać. Nigdy nie wiadomo w jaki sposób ludzie znajdują się w ciężkiej sytuacji życiowej. Kiedy zbierała się do wyjścia powiedziałem "Dziękuję"... Spojrzała na mnie zdziwiona, więc powiedziałem jej za co to... "Przypomniała mi pani mnie sprzed kilku lat. Przypomniała mi pani jakie mam szczęście i jak daleko zaszedłem od tamtej pory. Pani też się niedługo uda, więc proszę się nie poddawać. Bóg nad panią czuwa". Podszedłem z powrotem do tej bezczelnej baby, znów spojrzałem jej prosto w oczy i powiedziałem "Mam nadzieję, że pani nigdy nie znajdzie się w takiej sytuacji, ale jeśli tak się stanie, to na pewno od razu przypomni sobie pani to dzisiejsze zdarzenie... Będę się za panią modlił". Po czym wróciłem do czytania "Super Ekspresu".
Źródło: podaj.to
Sprzedajność naszych politykównie zna granic –  Historia artykułu 585 KSH - czyli, jak PO zmienia niekorzystne dla oligarchy prawo (pierwsza poważna sprawa Krzysztofa Kwiatkowskiego)9/06/2011 głosami PO i PSL sejm usunął z Kodeksu Spółek Handlowych (KSH) art. 585, który dawał prokuraturze możliwość ścigania z urzędu osób, które działały na szkodę spółek, w których pracowały. Dzięki usunięciu wspomnianego artykułu procesu uniknął znany biznesmen - Ryszard Krauze. 21/07/2011 Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia umorzył przeciwko niemu postępowanie. Innego wyjścia nie miał bowiem kilka dni wcześniej weszła w życie przegłosowana 09/06/2011 przez posłów nowelizacja Kodeksu Karnego, na skutek której z KSH zniknął w całości art. 585.
Nie piję, nie biorę narkotyków, nie zdradzam, ciężko pracuję, a zamiast wyjścia do drogiej restauracji wolę kubek herbaty i seans starych filmów – Nie jestem idealnym facetem. Po prostu jestem biedny
Nieważne, że chodzi o zapewnienie ludziom podstawowego środka do życia. Instytucja państwowa nałoży na inną instytucję państwową gigantyczną karę, a zapłacą podatnicy – Może taniej wyjdzie kupić w sejmie ustawę która to zalegalizuje? ŚWIĘTOKRZYSKIE: TRZEBA ROZEBRAĆ NOWO WYBUDOWANY WODOCIĄGNowy wodociąg w miejscowości Podgórze w gminie Bodzentyn do rozbiórki. Władze gminy nie mają innego wyjścia; inwestycję zakończono w listopadzie, ale pozwolenie na budowę wydano dopiero w grudniu. Wodociąg jest nielegalny i jeśli nie zostanie rozebrany gminie grozi nawet milion złotych kary.Chociaż na razie woda w kranach mieszkańców Podgórza jest, to za kilka tygodni znowu jej zabraknie. Wszystko dlatego, że instalacja wodociągowa powstała nielegalnie. Nowy burmistrz Bodzentyna spotkał się dziś z mieszkańcami Podgórza. Wyjaśniał, dlaczego wodociąg zostanie rozebrany. Instalacja powstała w listopadzie, a pozwolenia na budowę wydano dopiero w grudniu, czyli miesiąc później. Wodociąg trzeba albo zalegalizować płacąc karę w wysokości miliona złotych, albo rozebrać i położyć na nowo – zgodnie z prawem. Gminę stać tylko na tę drugą opcję.

Apel do kobiet

Apel do kobiet –  APEL DO KOBIET Drogie panie! Nie ma potrzeby szykować się do wyjścia tak długo. Jeśli zakładacie krótką spódniczkę, to dziewięciu na dziesięciu mężczyzn nie zauważy, czy wasza torebka pasuje do waszych butów. A przecież nie warto stroić się dla jednego geja...
Praca sprawia, że małpa zamienia się w człowieka – Alkohol sprawia, że wracamy do punktu wyjścia
Mężczyzno! Kiedy kobieta mówi, że jest jej zimno, masz dwa wyjścia: – 1. Dać jej swoją bluzę2. Mocno ją przytulićZapamiętaj!

Mąż wskoczył do łodzi ratunkowej i zostawił swoją żonę na pewną śmierć! Zakończenie tej historii może cię nieźle zaskoczyć!

Mąż wskoczył do łodzi ratunkowej i zostawił swoją żonę na pewną śmierć! Zakończenie tej historii może cię nieźle zaskoczyć! –  Na lekcji nauczycielka postanowiła opowiedzieć pewną historię swoim nastoletnim uczniom. Nikt z nich nie spodziewał się, że morał tej opowieści będzie taki ważny.Nauczycielka zaczęła mówić:Pewne małżeństwo odbywało rejs statkiem. Niestety, zdarzyła się poważna awaria i statek nagle zaczął tonąć. Para w popłochu wybiegła na pokład i zaczęła biec do łodzi ratunkowej. Okazało się, że zostało już tylko jedno wolne miejsce.Mężczyzna, niewiele myśląc, odepchnął swoją żonę i sam wskoczył do łodzi. Wszyscy pasażerowie statku byli zdziwieni, ale nikt nie śmiał się odezwać myśląc o ratowaniu własnego życia.Nauczycielka przerwała na chwilę opowieść i zapytała uczniów: „Jak myślicie, co żona powiedziała swojemu mężowi?”.Z sali dobiegły takie głosy: „Jak mogłeś?”, „Dlaczego to zrobiłeś?”, „Byłam ślepa, że cię kochałam”. Tylko jeden chłopiec – smutny i milczący – nic nie odpowiedział. Nauczycielka podeszła do niego i zapytała:„A ty jak myślisz, co powiedziała kobieta do swojego męża?”Chłopiec odpowiedział: „Powiedziała, że ma wracać do domu i dobrze opiekować się dziećmi”.Nauczycielka zdziwiła się i zapytała chłopca: „Słyszałeś już wcześniej tę historię?”.Chłopiec wyszeptał: „Nie słyszałem, ale tak właśnie powiedziała moja mama do mojego taty, kiedy umierała na nieuleczalną chorobę”.Nauczycielka spojrzała na chłopca z wielkim współczuciem, a do całej klasy powiedziała:„Ta odpowiedź jest prawdziwa”, a potem kontynuowała historię.Statek zatonął, mężczyzna wrócił do domu do swojej córki jedynaczki. Wiele lat później, kiedy umarł, jego córka sprzątała jego pokój. Natrafiła wtedy na pamiętnik, w którym przeczytała, że jej mama cierpiała na poważną chorobę i zostało jej tylko kilka tygodni życia. Dlatego ze swoim mężem wybrała się w ostatnią podróż. Kiedy statek zaczął tonąć, mężczyzna uznał, że nie ma wyjścia.„Kochana żono, tak bardzo chciałbym zatonąć tam z tobą, ale musiałem wracać do naszej córki, miała tylko mnie. Miałem tylko jedno wyjście – musiałem zostawić cię na zawsze na dnie oceanu”Klasa zamilkła, nikt nie był w stanie się odezwać.Ta historia pokazała uczniom, że nic nie jest po prostu czarno-białe. Że są takie sytuacje, których na początku nie jesteśmy w stanie zrozumieć. One wyjaśniają się dopiero z biegiem czasu, kiedy dorośniemy, kiedy zaczynamy patrzyć na życie inaczej.Nie można oceniać kogoś znając tylko jedną stronę medalu. Nie można oceniać czyichś czynów zakładając, że chce dla nas źle.Zawsze jest ta część historii, której nie znamy
Źródło: natopie.pl
Moje życie to ciągła walka pomiędzy chęcią wyjścia na miasto i zabawienia się – a jednoczesną chęcią unikania kontaktu z ludźmi
Powinni ich sądzić jak dorosłych ...dożywocie bez możliwości wyjścia –
XXI wiek – i nie wiem czy moja córka jest już gotowa do wyjścia, czy zapomniała szortów albo dopiero szuka co na siebie  włożyć
Zamierzam napisać epicką trylogię sci-fi o kosmitach atakujących Ziemię – Coś trzeba robić, kiedy moja żona przygotowuje się do wyjścia

Zanim zdecydujesz się na dziecko przeczytaj do czego jest zdolna kobieta w ciąży

Zanim zdecydujesz się na dziecko przeczytaj do czego jest zdolna kobieta w ciąży –  #1.Budzę się rankiem, a żona stoi obok łóżka z jeżem i mówi: „Powąchaj jeża, tak fajnie pachnie!”. Nie wiem, skąd wzięła tego jeża o 6 rano.#2.Mąż był na urlopie, bawiliśmy się u znajomych i do domu wróciliśmy dość późno. Nie mogłam zasnąć, więc wstałam i nagle sama zaczęłam się nakręcać – to był jego ostatni wolny dzień, nie chciałam, by rano szedł do pracy. Rozpłakałam się, złapałam nożyczki i… pocięłam jego ubranie. Tak, to w którym miał iść do pracy. Z amoku ocknęłam się, gdy wszystko było pocięte na szmaty. Drugie pół nocy nie spałam bojąc się reakcji męża. Ale jego reakcja była zupełnie nieprzewidywalna – bez słowa założył to, co zostało z jego ubrania i poszedł pieszo do pracy. W firmie raz tylko odpowiedział, że ma żonę w ciąży. Żadnych innych pytań już mu nie zadano. Do dziś pracuje w tym miejscu.#3.O 4 w nocy obudziłam męża i zażądałam arbuza. Małżonek kategorycznie odmówił wyjścia do sklepu o tak nieludzkiej porze, a ja na to wybuchłam płaczem, powiedziałam, że mnie nie kocha, a rano… napisałam i skierowałam pozew rozwodowy. Po kilku godzinach dotarło do mnie, co zrobiłam, wyrwałam męża z pracy i razem pojechaliśmy wycofać ten świstek. Nasze dziecko ma już 8 lat, a ja do dziś nie wiem, co wtedy we mnie wstąpiło.#4.Skakałam po mieszkaniu i zabijałam komary. Chciałam własnoręcznie je zabijać, a nie za pomocą jakiegoś ustrojstwa w kontakcie. Brzuch miałam wielki jak przy trojaczkach, ale wydawało mi się, że podskakuję jak balerina. O świecie wyłaziłam na podwórko przed blokiem, by czytać książkę na ławce. Godzina 6 rano, ludzie pędzą do pracy, a ja siedzę i czytam książkę. Mąż dosypiał na tej ławce, bo nie chciał zostawić mnie tam samej.#5.Oprócz tego, że jem tynk ze ścian, to jeszcze mam ochotę na… suche grudki ziemi. Czasem aż mnie nosi, by spróbować, ale tłumaczę sobie, że przecież pełno tam brudu. Obok nas trwa budowa. Raz nie wytrzymałam, wzięłam trochę ziemi i już miałam jeść, gdy zobaczyłam jak jeden z robotników załatwia się za barakiem. Zepsuł mi apetyt.#6.Moja znajoma wychodziła na drogę, by wdychać spaliny. Ponoć była gotowa wsadzić nos do rury wydechowej… Siostra miała słabość do zapachu… skóry między palcami u nóg. Wyobraźcie sobie ciężarną, która robi jakieś akrobacje, by tylko powąchać swoje nogi. Ciężarnej koleżance z pracy raz zachciało się kiełbasy. Poszła do sklepu, przyniosła ją i… schowała za grzejnikiem. Po paru dniach zabrała i jadła. Ponoć była to najsmaczniejsze danie w jej życiu. Moja koleżanka jadła papier toaletowy. Jadła i płakała, nic nie mogła na to poradzić. A kobieta, z którą leżałam na oddziale uwielbiała stęchłe ryby. Kupowała je, wystawiała na słońce, a potem smażyła.  #7.Z opowieści mamy: Związek Radziecki, koniec lat 70., noc. Na sali leżała pewna kobieta, u której zaczęły się skurcze. Zbiegają się pielęgniarki, a ta krzyczy, że nie zamierza urodzić, dopóki nie napije się szampana. Zadzwonili do męża, przyjechał pod szpital z butelką. Wtedy ojców nie wpuszczano nawet do budynku, więc trunek wciągnięto przez okno za pomocą sznurka. Nalali kobiecie do szklanki, a ta tylko powąchała, skrzywiła się i wyraziła zdziwienie, że w ogóle można pić takie świństwo. #8.Będąc w pierwszej ciąży raz zobaczyłam „zaparkowany” zaprzęg konny z saniami. Nagle zachciało mi się nim przejechać. Z początku koń szedł normalnie, a potem coś go poniosło i w żaden sposób nie mogłam go zatrzymać. Ciągnął mnie po całej wsi, po zaspach, ludzie rzucali się na boki, by nie zostać stratowanymi. Swój rajd zakończyłam wjeżdżając do sklepu. Wyskoczyłam z sań, ludzie w szoku, a ja uciekłam do domu. Wieczorem przyszedł teść. Cała wieś zdążyła mu opowiedzieć o tym, co nawywijałam
Wyjścia na jednego – Zawsze kończy się tak samo
Dlatego warto namawiać dziewczyny do wspólnego wyjścia na mecz –

Najgorszy wybór dla matki, to decyzja między cierpieniem dziecka a jego stratą

Najgorszy wybór dla matki, to decyzja między cierpieniem dziecka a jego stratą –  Matka w Wielkiej Brytanii wygrała sprawę w Sądzie Najwyższym, który pozwolił jej zakończyć życie jej 12-letniej córki Nancy.Nancy Fitzmaurice urodziła się niewidoma, cierpiała na wodogłowie, zapalenie opon mózgowych i posocznicę. Prognozy były straszne - Nancy miała przed sobą życie, w którym nie mogła mówić, chodzić, jeść, ani nawet pić. Byłaby zmuszona żyć w szpitalu pod stałym nadzorem personelu medycznego. To nie jest to, o czym rodzice marzą dla swojej córki.Oddana matka Nancy - Charlotte, zrezygnowała z pracy, aby poświęcić swoje życie dla córki. Charlotte pękało serce, kiedy jej córka krzyczała z bólu po kolejnych operacjach.Matka Nancy zdecydowała, że jej dziecko nie może tyle cierpieć. Po 12 latach ciężkiego życia zdecydowała, że chce zakończyć życie swojej córki.Sąd odczytał oświadczenie, w którym Charlotte przeprasza i prosi system pozwolenie na śmierć swojej córki.Sędzia, patrząc na miłość Charlotte do Nancy, zgodził się. Po raz pierwszy w historii, pozwolono umrzeć dziecku, które oddycha, nie jest umierające i nie cierpi na nieuleczalną chorobę.Nancy zmarła 21 sierpnia 2014 roku, kiedy lekarze odcięli jej dostęp do jedzenia i płynów.Charlotte powiedziała, że ten dzień był najgorszy w jej życiu. Codziennie tęskni za dziewczynką, chociaż wie, że nie miała innego wyjścia.Teraz dużo działaczy i dziennikarzy stara się argumentować to, czy Charlotte zrobiła dobrze, czy źle. Ale ta kobieta miała jasny cel - pozbawić córkę cierpienia.W tym przypadku trudno powiedzieć czy zrobiła dobrze, czy źle. Nie powinniśmy oceniać tej kobiety, bo nikt z nas nie był na jej miejscu. Niewiele osób rozumie, jak to jest, gdy dziecko stale krzyczy z bólu i nie może jeść ani pić. Trzeba zdawać sobie sprawę, że ta kobieta po prostu chciała jak najlepiej dla Nancy.
W Polsce ten numer by nie przeszedł – ZUS by uznał, że mimo śpiączki koleś jest zdolny do pracy, więc nie miałby wyjścia - musiałby albo się obudzić i iść do pracy, albo umrzeć.
Źródło: onet.pl
W tej sytuacji kobieta ma 2 wyjścia: – 1 - przyjąć oświadczyny lub 2 - zejść  szybszą drogą
To uczucie, kiedy jesteś już umalowana, ubrana w sukienkę i gotowa do wyjścia... – ...ale twoi znajomi nie odbierają telefonu