Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 1297 takich demotywatorów

- Gdzie byłeś?! Znowu piłeś! Spójrz mi w oczy! Co widzisz?!- W mroku ciemny las, zielony wodospad między ciemnościami... Przerażający widok... – - W oczy, mówię, nie w nozdrza!

Jezu, co oni lajkują... I jak to skomentować, żeby ich nie urazić?

I jak to skomentować, żeby ich nie urazić? –  Rodzina Bogiem Silna4r npafuźmtSpSdaofzstaieecrniongkfoaSfsr so orr13edn:ig28  ·U BOGA NIE MA RZECZY NIEMOŻLIWYCHMłody mężczyzna pracujący w wojsku był nieustannie upokarzany, ponieważ wierzył w Boga. Pewnego dnia kapitan chciał go upokorzyć przed wojskiem.Zadzwonił do młodego mężczyzny i powiedział: Młody człowieku, weź klucz i zaparkuj Jeepa z przodu. Młody mężczyzna odpowiedział:Nie umiem prowadzić! Kapitan odpowiedział: Następnie poproś Boga o pomoc! Pokaż nam, że istnieje!Młody mężczyzna zabrał klucz i podszedł do pojazdu i zaczął się modlić. Potem zaparkował samochód-jeepa, tak jak chciał kapitan.Gdy młody żołnierz wyszedł z jeepa, zobaczył ich wszystkich płaczących. Wszyscy mu mówili: - Chcemy służyć twojemu Bogu! Młody żołnierz był zdumiony i zapytany-co się dzieje? Kapitan płaczący otworzył maskę jeepa i pokazał młodemu człowiekowi :- że samochód nie ma silnika!Wtedy chłopak powiedział :- Widzisz?Takiemu Bogu służę, nic nie jest niemożliwe w Bogu, Bóg, który daje życie temu, kto nie istnieje. Możesz myśleć, że to rzeczy niemożliwe, ale u Boga wszystko jest możliwe.
Źródło: www.facebook.com
Kiedy widzisz faceta z psem i automatycznie zakładasz, że to policjant –
0:19
Co robisz? –
Jak to mówią, zawsze może być jeszcze gorzej –  Gdy widzisz jakzwalniająPiontkowskiegoGdy widziszkto go zastąpi
 –  Nie widzisz tlenu? Oto tlenw temperaturze -218.8 st C.Czekam na zdjęcie Boga.
 –  Stary, nie ma nic lepszego, niż kiedywczytuje ci się gra i na sekundęobraz robi się czarny, i widziszw monitorze swoje odbicie, maszten przebłysk świadomościi myślisz..."Co ja kurwa robię ze swoim życiemI wtedy pojawia się kolorowy ekranz grą i zapominasz o wszystkichswoich problemach.
 –

Pamiętajmy o tym, co jest w życiu naprawdę ważne:

 –  Marchew z Ciemnogrodu· "Miałam iść na zakupy. W głowie miałam plan: Tiger, H&M, a potem jedzenie w knajpie. iPod włączony na "full volume". Nie wiem czemu, włączyła się Marika, ale byłam zbyt leniwa, żeby zmienić kawałek. Przy spożywczaku stoi starsza pani z dwoma bukietami. Mały - z nasturcji, większy - z polnych kwiatów. W tym piwonie, które zawsze kojarzyły mi się z moją babcią.Pani spojrzała na mnie:- A stoję tak, może kto kupi... - uśmiechając się niepewnie, wyraźnie zawstydzona. Tak, jakby te kwiatki to było coś, czego trzeba się wstydzić.- Ile kosztują? - spytałam, nie chcąc jej urazić.- Ojej, no nie wiem... Najmniej to chyba złotówkę. Najwięcej to chyba trzy złote. Wiesz córeczko, ja nie wiem, ile kosztują takie kwiatki. To z działki takie byle co. Trzy złote za te dwa razem może? Albo dwa? Dwa złote?DWA ZŁOTE.Mokrą szmatą w pysk. Witamy w prawdziwym świecie, pustaku. Myślisz, że masz gorszy dzień, że ci smutno, że nikt cię nie kocha, jesteś gruba, nie masz iPhone'a 6, ani buldożka francuskiego, a przecież byłabyś taką dobrą matką. Wieczorem wrócisz do dwupokojowego mieszkania na strzeżonym osiedlu i opowiesz komuś przez Skype'a, jak przez pół dnia odkopywałaś się z maili, potem zjadłaś burgera na lunch, ale sama musiałaś go sobie zrobić i w dodatku był mrożony. Potem napijesz się kilka łyków wina, które rano będziesz musiała wylać do zlewu, bo żywot zakończy w nim cała rodzina muszek-owocówek i położysz się spać w świeżo wymienionej pościeli z Zara Home. Wstaniesz rano, poćwiczysz jogę albo inny pilates, na YT obejrzysz nowy haul zakupowy na kanale laski, której nie znasz i w sumie gówno cię obchodzi, co wklepuje w ryj, ale patrzysz, bo wydaje ci się, że yerba z internetowego sklepu ze zdrową żywnością jest wtedy mniej gorzka i pasuje do twojego chleba-tekturki, posmarowanego pastą z tuńczyka, przywiezionej z ostatniej wycieczki zagranicznej. Postoisz chwilę przed szafą, marszcząc brwi, wkurzając się, że nie masz się w co ubrać, bo wszystko jest na ciebie za duże, dlatego że mniej żresz i zapominasz, że jeszcze dwa lata temu, siedząc w samej bieliźnie, przypominałaś ludzika Michelin. Znowu za późno wyjdziesz z domu, więc zaklniesz szpetnie pod nosem, czekając na windę, na co obruszy się sąsiadka stojąca obok z psem, który ostatnio przestał trzymać mocz i leje między 2 a 3 piętrem. Wciskasz guzik kilka razy, myśląc, że to coś da. Drugą ręką starasz się rozplątać słuchawki. Przypadkowo wrzucasz klucze do głównej kieszeni w przepastnej torbie i po chwili orientujesz się, że przecież musisz sobie nimi jeszcze bramkę otworzyć, więc grzebiesz w tym syfie, macasz dno, które wciąż pamięta plażę w Sopocie i piach włazi ci pod wypielęgnowane paznokcie. Znajdujesz, otwierasz, wychodzisz do ludzi. Widzisz tramwaj i próbujesz dojrzeć numer, ale słońce świeci ci prosto w oczy. Biegniesz więc na wszelki wypadek i wsiadasz do tego ze skróconą trasą. Wściekasz się. Wysiadasz na kolejnym przystanku i łapiesz kolejny, jadący w dobrym kierunku. Jest miejsce siedzące. Dwa miejsca. Obok ciebie siada żulian, a jego torba w kratę muska twoją napiętą łydkę w nowych spodniach, kupionych na wyprzedaży w sieciówce. Docierasz do pracy, robisz sobie kawę, otwierasz maila i odpalasz fejsa. Scrollujesz przez kolejnych kilka godzin. Od stukania w klawiaturę drętwieje ci prawy nadgarstek, a w lewej dłoni łapie cię skurcz kciuka. Pośmiejesz się z suchych żartów koleżanek z pracy, wyślesz grafikom kilka poprawek od Klienta, przypalisz sobie croissanta na drugie śniadanie i zjesz z przesadnie drogim dżemem z wiśni, w którym więcej jest cukru niż owoców. Zrobisz jeszcze kilka ważnych rzeczy, bez których bieguny ziemskie zamienią się miejscami, a z instagrama znikną wszyscy twoi followersi. Wyjdziesz z zamiarem wydania milionów monet na szmaty szyte w Bangladeszu i kolejny zszywacz w kształcie żaby z wystawionym językiem. Spotykasz starszą panią z dwoma bukiecikami i przekrwionymi oczami, która wykręca z ciebie śrubki krótką wymianą zdań, bo przecież spieszysz się na zajęcia z tańca.W portfelu miałam tylko dychę. Wręczam ją staruszce. Cofa chudą dłoń, którą wcześniej wyciągnęła w moim kierunku i zaczyna tłumaczyć, że to za dużo i że ona nie chce, bo będzie miała wyrzuty sumienia. W końcu udaje mi się ją przekonać. Łamiącym się głosem dziękuje mi, oczy zachodzą jej łzami, pyta o moje imię. Obiecuje, że będzie się za mnie modlić do końca życia, nawet jeśli niewiele jej go zostało.Rozryczałam się kilka kroków dalej..."Aut. Edie Maciejewska
Źródło: www.facebook.com
Kiedy widzisz wkurzającego, rozpuszczonego dzieciaka w miejscu publicznym, a jego matka na nic nie reaguje –
 –  PROBLEM: Film z 11-letnimidziewczynkami zafascynowanymierotycznym tańcem, podczasktórego machają pupami i dotykająsię między nogami.NETFLIXPROBLEM: Kobiety stoją przybolidach F1 trzymając numerystartowe kierowców.55LEWICA: Skandal!LEWICA: Oh! Ah! <3 <3 <3Seksualizacja!PrzedmiotowePostęp! Sztuka! Jeśliwidzisz w tym coś złegoto TY masz problem.traktowanie!STATUS: ZAKAZANESTATUS: DOZWOLONE
 –  Make life harder48 min  · W życiu występują różne związki. Związki chemiczne, związki zawodowe albo związki frazeologiczne. Jeszcze do niedawna najważniejszymi związkami były związki między ludźmi, a takim powszechnym modelem było znaleźć pracę w wieku 12 lat, zawrzeć małżeństwo w wieku 15 i do dwudziestki mieć czworo dzieci, troje wnucząt i osiem psów. Wszystko się zmieniło, kiedy we wrześniu 2020 pojawiła się w Polsce IDEOLOGIA SINGLI. Niestety Polacy wychowani w duchu katolickich wartości i kulcie tradycyjnego modelu rodziny mają problem ze zrozumieniem, o co dokładnie chodzi w byciu singlem. Dlatego dziś przedstawiamy dwa najpopularniejsze modele singla w Polsce. Singiel typu arcybiskup Jędraszewski. Rodzina i dzieci są przeszkodą w realizacji twoich planów zawodowych. Mimo to czasem chodzisz do parku i ukryty za „Gościem Niedzielnym” podglądasz dzieci bawiące się na placu zabaw. Co prawda twój ostatni związek zakończył się w drugiej klasie liceum, ale lubisz o sobie myśleć jako o ekspercie w sprawach damsko-męskich. W życiu kierujesz się miłością i empatią. Chyba że chodzi o lewaków, gejów, ekologów, muzułmanów, feministki, seksuologów, żydów, pachołków Brukseli, hippisów i ludzi chodzących w rurkach. Na co dzień żyjesz w celibacie, ale nie przeszkadza ci to w regularnym pierdoleniu głupot. Innym rodzajem singla jest singiel typu Jarosław Kaczyński. Jesteś wielkim miłośnikiem rodziny, ale nie na tyle, żeby założyć własną. Zamiast zmieniania pieluch i odwożenia dzieci do szkoły - wybrałeś drogę kariery. Czas, którego nie poświęcasz na bycie w związku, spędzasz na długich rozmowach o aborcji i agenturalnej przeszłości Lecha Wałęsy. Cenisz sobie wolność i niezależność. Ilekroć widzisz twarze kolegów wplątanych w matnię małżeństwa, rodziny i weekendowych wyjazdów pod domek - uśmiechasz się z politowaniem. Podczas gdy ty, wciąż nieusidlony, z kotem na kolanach i herbatą w koszyczku niczym dziki jastrząb robisz kolejne okrążenie na firmamencie nieba.
Źródło: www.facebook.com
Gdzie z tym dziobem? Nie widzisz, że chcę pomóc twojemu dzieciakowi? –
To zażenowanie, kiedy widzisz, jak grają koledzy z reprezentacji, kiedy cię nie ma na boisku –  To zażenowanie, kiedy widzisz, jak grają koledzy z reprezentacji, kiedy cię nie ma na boisku –
Źródło: giphy.com
- Doktorze, trzęsą mi się ręce- Pijesz?- Piłem- Palisz?- Paliłem- Więc rzuciłeś?- Nie, dopiero mam zamiar- Widzisz, a organizm już się wystraszył –
 –  Kiedyś jak byłam jeszcze na studiach podeszła do mniecyganka na ulicy. Były to takie czasy, kiedy pieniądzemiałam wyliczone co do grosza, a bywało i tak, że niestarczało mi na życie. I właśnie wtedy był taki moment.No i owa cyganka zaczyna swoją gadkę: „Daj mi proszętrochę pieniędzy, potrzebuję dla dzieci." Odpowiadam:„Spójrz najpierw na siebie, a później na mnie. Widziszjak ja jestem ubrana a jak ty? A teraz spójrz na swojeręce, a później na moje - widzisz tu jakiś złotypierścionek? Dokładnie, ani jednego. Jestem studentką,nie mam w domu w ogóle jedzenia, a ty mnie jeszczeo pieniądze prosisz." Ona odpowiada:Niech ci bóg pomoże, blablabla...- Tobie niech lepiej pomoże- A mi pomaga.- W takim razie mi daj pieniądze skoro tobie pomagaI cyganka wyciągnęła dychę z kieszeni, dała mi i poszła.Złamałam system.
 –  Co widzisz patrząc na to zdjęcie?Od razu zaznaczam, że kluczowy nie jest fakt robienia sobie selfie
Źródło: www.facebook.com
A widzisz, jak sam podjeżdża nowiuteńkim Passatem –
Nie przeszkadzaj mi w pracy, nie widzisz że nie mam czasu na wygłupy? –
0:25
 –
 
Color format