Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 128 takich demotywatorów

To nie żart ani fotomontaż – Nowy rekord Polski? Mieszkaniec Tychów wyłowił giganta.Po wyłowieniu ryby zmierzyliśmy i zważyliśmy ją specjalistycznym sprzętem. Potem wypuściliśmy do wody.Miała ponad 2,6 metra długości  i ważyła ponad 100 kg."Gratulacje no i uznanie za humanitarny sposób traktowania ogromnego okazu..."
Pies okrzyknięty bohaterem znalazł dom. Bezpański zwierzak uratował rannego Rumuna – Pies ogrzewał własnym ciałem 40-letniego mężczyznę, który odniósł rany. Miał wypadek na rowerze. Ranny leżał na poboczu. Nie mógł się ruszać. Wokoło zapadał zmrok.Wtedy pojawił się bezpański pies.Zawołałem go. Kiedy zobaczył, że nie mogę się ruszać, podszedł i został ze mną - opowiada pechowy rowerzysta.Pies został przy mężczyźnie i ogrzewał go aż do przyjazdu pogotowia i policji. Kiedy ratownicy zabierali rannego do karetki zwierzak wskoczył tam za nim. Policjanci jednak wygonili czworonoga z pojazdu. Nawet wtedy nie dał za wygraną i pobiegł za odjeżdżającym samochodem.Ranny rowerzysta dochodzi do siebie w szpitalu. Został przyjęty z objawami hipotermii i przemieszczeniem biodra.Ciepły kąt i pełną miskę słynny czworonóg znalazł w domu lokalnego polityka. Pies zyskał najprawdopodobniej swój pierwszy dom w życiu niedługo po tym, jak zyskał uznanie w całym kraju.Po bohaterskim czynie czworonoga zasługuje on na coś więcej niż wygnanie z powrotem do lasu

Pielęgniarka zasnęła fryzjerce na fotelu. To, co zobaczyła na jej butach, dało jej do myślenia

Pielęgniarka zasnęła fryzjerce na fotelu. To, co zobaczyła na jej butach, dało jej do myślenia – Kobieta jest fryzjerką i ma własny salon. Ale oprócz fryzur robi dla klientów coś więcej. Rozmawia z nimi, słucha.Każdego dnia poznaje ludzkie historie, ludzie dzielą się z nią radościami i troskami, szczęściem i dramatem.Ale historię jednej z klientek opowiedziały jej buty.„Pracując nad fryzurą zmęczonej, fizycznie wyczerpanej pielęgniarki, która zasnęła na fotelu doznałam swoistego olśnienia. Moja klientka pracowała całą noc i nie miała szansy wrócić do domu przed wizytą u mnie. Pomimo braku snu zdążyła wejść do sklepu i przynieść mi śniadanie. Gdy zasnęła spojrzałam na jej buty. Zaczęłam się zastanawiać ile kilometrów w nich przeszła. Przez co w nich przechodziła. Krew? Pot? Łzy? Wchodząc i wychodząc do sal pacjentów, którymi się opiekowała.Zastanawiałam się ile godzin je nosiła, gdy ratowała życie ludzi, których kochamy i trzymała za rękę tych, którzy nie mieli już siły walczyć. Teraz, gdy zasnęła w moim fotelu to ja miałam szansę zająć się nią. Nawet jeśli tylko przez kilkadziesiąt minut.  Czułam się dumna, że mam możliwość zająć się tak ciężko pracującą, inspirującą kobietą, którą mogę nazywać przyjaciółką. Zawsze miałam ogromny szacunek dla codziennych superbohaterów i jestem dumna, że dla wielu z nich jestem siostrą, córką, siostrzenicą, przyjaciółką i fryzjerką. Wiedzcie, że jesteście doceniani, niezastąpieni i kochani!”W pięknych słowach wyraziła swoje uznanie dla pracy wszystkich tych, którzy oprócz rutynowych obowiązków naprawdę z oddaniem pracują dla innych
Pasja rodzi się od najmłodszych lat – Nie musisz być wielkim, by uzyskać uznanie wśród kibiców
Pierwszy tatuaż 80-letniej babci ze Świnoujścia. Łamie stereotypy i zyskuje uznanie młodych – Wnuczkowie zazwyczaj chowają swoje tatuaże przed swoimi dziadkami, ponieważ ci mają z nimi złe skojarzenia. Kryminał, znakowanie ludzi, brak szacunku do własnego ciała.Ta dziarska babcia łamie te stereotypyNa wzór wybrała popularny i wdzięczny motyw – łapacz snów. Indiański amulet w zamyśle miał niegdyś nie przepuszczać przez utkany nicią okrąg koszmarów. Wydaje się, że nie jest jej w stanie przerazić nic, tym bardziej nocne mary, bo rozgromi je wspomnianym spokojem i uśmiechem. Dlatego podziwiamy fantazję 80-latki i otwartość na zmiany, które w tym wieku nie są oczywistością.Artystka, która tatuowała panią jest pełna podziwu: "Tak,to był absolutnie niesamowity dzień, wydarzenie które utkwi w mojej pamięci na zawsze.To był dla mnie wielki zaszczyt móc spełnić marzenie tej bardzo sympatycznej Pani, która łamie wszelkie konwenanse co czyni ją mega oryginalną!!!”

Przyszła do fryzjera z ogromnym kołtunem na głowie. W czasie rozmowy na jaw wyszła smutna prawda

Przyszła do fryzjera z ogromnym kołtunem na głowie. W czasie rozmowy na jaw wyszła smutna prawda – Jedna z historii, którą fryzjerka opublikowała na swoim facebookowym profilu, zdobyła olbrzymie uznanie internautów.Czego dotyczyła?Do zakładu fryzjerskiego, w którym pracuje przyszła 16-latka z ogromnym kołtunem na włosach. Chciała, aby całkowicie ogolono jej głowę. Twierdziła, że włosy i tak nie są jej potrzebne, a na szkolnej fotografii woli być łysa niż z kołtunem. W czasie rozmowy fryzjerki z klientką wyszło na jaw, że dziewczyna cierpi na głęboką depresję. Ta widząc, co się dzieje, postanowiła jednak zrobić coś zupełnie innego, niż to o co prosi nastolatka.Zbliżyła się do niejMłoda fryzjerka zaczęła powoli rozczesywać włosy dziewczyny i zbliżać się do niej – mówiła trochę o sobie i jednocześnie pozwalała 16-latce otworzyć się przed nią. Dziewczyna opowiadała o złamanym sercu oraz o tym, jak bardzo jej źle. Wyjawiła, że zupełnie przestała o siebie dbać i kołtun pojawił się w wyniku tego, że nie nawet czesała włosów. Czuła się zupełnie bezwartościowa więc nie widziała potrzeby, aby cokolwiek ze sobą robić. Wyznała, że dotarła do takiego momentu, że jedyne po co wstaje z łóżka, to skorzystanie z toalety.Po tych słowach fryzjerka wiedziała już, że musi chociaż spróbować jej pomócNie zdążyłaW sumie rozczesywała włosy dziewczyny przez kilka godzin. Niestety, nie udało jej się skończyć i mimo że miała obawy, czy dziewczyna jej posłucha, poprosiła ją, aby 16-latka wróciła do niej następnego dnia. Szczęśliwie nastolatka pojawiła się w zakładzie fryzjerskim po raz kolejny. Tym razem jej wizyta była już odrobinę krótsza, ale w końcu było widać efekt – był niezwykły…Znów uwierzyła w siebie16-latka widząc swój odnowiony wizerunek, rozpromieniła się. Powiedziała też, że chyba po raz pierwszy od dawna w końcu uda się jej uśmiechnąć do szkolnego zdjęcia. Bardzo jej podziękowała za to, co dla niej zrobiła i dodała też dzięki niej znów czuje się sobą. Młoda fryzjerka przyznała, że to spotkanie było jednym z najtrudniejszych doświadczeń w jej życiu, jednak cieszy się, że postąpiła tak, jak powinna.Aby pomóc drugiemu człowiekowi naprawdę nie potrzeba wiele. Nie przechodźmy obojętnie obok cierpienia innych, nawet jeśli wydaje nam się, że przesadzają lub wyolbrzymiają pewne rzeczy…
 –
Piękny gest pracowników baru sushi w obliczu tragedii huraganu Harvey w Teksasie – Kiedy właściciele restauracji Phe Nguyen i Binh Nguyen w Port Arthur, w stanie Teksas, usłyszeli o katastrofie, która miała miejsce przed ich oczami, zdecydowali się wyciągnąć pomocną dłoń w stronę poszkodowanej społeczności. Spędzili dzień i noc w swojej restauracji, gotując – aby dostarczyć ofiarom huraganu jak najwięcej pysznych posiłków. Już pierwszego dnia, udało im się zrobić tysiące opakowań z żywnością!Pomimo ogromnego wysiłku, bohaterowie nie otrzymali żadnej uwagi w mediach. Ale oni wcale tego nie oczekiwali…Jednak syn właściciela restauracji Keith, czuł, że jego ojciec i współpracownicy zasługują na pewne uznanie. Postanowił więc napisać o tym na Facebooku:„Mój tata i wujek Binh mają dwie restauracje w południowo-wschodnim Teksasie. Dzisiaj, ich pracownicy i ochotnicy pomogli stworzyć ponad 1000 posiłków dla ofiar. Mój tata i wuj są bardzo skromni, ale wierzę, że zasługują na uznanie za wszystko, co robią. Ich restauracje to Sake Sushi Bar i Lounge w Port Arthur. Jeśli kiedykolwiek będziesz w okolicy, powinieneś się zatrzymać i wesprzeć tych ciężko pracujących mężczyzn, albo chociaż podzielić się ich dobrym czynem na Facebooku. Oni na to zasługują!”

Momir Bojic, 71-letni emeryt z Bośni potrzebował 50 000 pojedynczych kawałków dębu i dwóch lat pracy, by osiągnąć taki efekt: To niesamowite auto ma drewnianą karoserię, wycieraczki, deskę rozdzielczą i dźwignię zmiany biegów – kapelusz właściciela, też jest zresztą drewniany

To niesamowite auto ma drewnianą karoserię, wycieraczki, deskę rozdzielczą i dźwignię zmiany biegów – kapelusz właściciela, też jest zresztą drewniany – Drewniany Beetle jest jeżdżącą atrakcją, a budowniczy wybrał się nim już w kilka podróży zagranicznych i wszędzie gdzie się pojawiał, wzbudzał podziw i uznanie. Najczęściej można go jednak spotkać na ulicach Banja Luki, więc jeśli wybieracie się w te rejony to wypatrujcie tego unikalnego auta
Męskie uznanie – Czy może co innego?
24 lipca obchodzimy Święto Policji – Dzień Policjanta został ustanowiony w lipcu 1995 roku przez Sejm Rzeczpospolitej Polskiej. Miał upamiętniać fakt powołania Policji Państwowej w 1919 roku, ale przede wszystkim zwracać uwagę społeczeństwa na trud pracy policji, wyrazić uznanie za wykonywanie przez nich obowiązków służbowych, poświęcenie i narażanie życia w imię bezpieczeństwa obywateli

Najbardziej utalentowany facet na świecie:

 –  RYZYKOWAŁ WŁASNE ŻYCIE BY RATOWAĆ INNYCHBYŁ CIESZĄCYM SIĘ UZNANIE LEKARZEM,WALCZYŁ ZA OJCZYZNĘ MIAŁ TYTUŁ SUŁTANA I WŁASNĄ ROZWIJAJĄCĄ SIĘ FIRMĘBYŁ NAUCZYCIELEMPOLICJANTEMDETEKTYWEMWALCZYŁ W ZOMBIE APOKALIPSIEI ZDOBYŁ ZŁOTY PAS W ZAJEBISTOŚCI
Henryk Arctowski był wybitnym geofizykiem, geografem, podróżnikiem, polarnikiem, profesorem. Jego imieniem nazwano górę, lodowiec, zatokę i półwysep – Dzięki swoim przełomowym badaniom o Antarktydzie zyskał ogromną sławę i uznanie. Opublikował łącznie ok. 400 prac. Doceniony przez świat, ale Polska o nim zapomniała. Gorący polski patriota - po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku osiedlił się w Polsce i tutaj prowadził swoje dalsze badania. Wrzesień 1939 roku zastał go na kongresie naukowym w USA, gdzie został do śmierci w 1958 roku. Jednak zgodnie z wolą wyrażoną w testamencie został pochowany w Warszawie
Pracowałem kiedyś na poczcie, gdzie - między innymi - stemplowałem przesyłki ciężkim, stalowym datownikiem. Raz, gdy podniosłem pieczęć z zamiarem przyciśnięcia do koperty, klientka nieopatrznie położyła rękę na liście...i podstemplowałem grzbiet jej dłon – Datownik był ciężki i twardy, uderzenie - silne, nagłe i niespodziewane: klientka wydała z siebie okrzyk bólu, a następnie zasłabła i straciła przytomność. Nie udało się jej ocucić, więc na miejsce przyjechali ratownicy medyczni.Chwilę jej się przyglądali. Jeden z nich chwycił ją za nadgarstek, aby zmierzyć puls i zobaczył pieczątkę z datą na jej dłoni. Niewiele myśląc, wybuchnął gromkim rechotem i chrząknął tubalnie, tak aby wszyscy gapie mogli go dosłyszeć: "Nic tu po nas, już po ptokach: termin ważności tej Pani upłynął przed kwadransem".Jego wesołość udzieliła się zebranym, żart znalazł powszechne uznanie, a wkrótce sama zainteresowana oprzytomniała i - poznawszy powód ogólnego rozweselenia - zawtórowała gromkim śmiechem rozentuzjazmowanej gawiedzi. Historia jest prawdziwa, nie było w niej smoków, a kierowca autobusu nie zaklaskał.Mam nadzieję, że moje wspomnienie przywróci Wam wiarę w personel medyczny, który nawet w obliczu trudnych sytuacji nie traci poczucia humoru
Kaiser, 2-letni owczarek niemiecki z Departamentu Policji w Plymouth w Massachusetts, został uśpiony niedługo po tym jak stwierdzono u niego ciężką niewydolność nerek – Pies był w policji od szczeniaka a poprzez akcje, w których brał udział, zdobył wielkie uznanie i szacunek. Dla związanych z nim emocjonalnie funkcjonariuszy decyzja o uśpieniu była bardzo ciężka. Wszyscy przyszli go pożegnać, oddając należny mu szacunek i hołd
Pytanie, które na teście zadał pewien wykładowca Uniwersytetu Medycznego zadziwiło jego studentów i mocno dało im do myślenia – Otóż chciał, by studenci napisali... jak ma na imię pani, która sprząta ich sale wykładowe. Reakcje studentów były różne. Jedni patrzyli na pytanie z niedowierzaniem szczerze wątpiąc, by za to mogły być im odjęte punkty. Inni zastanawiali się, po co profesor pyta ich o coś takiego, a niektórzy nawet zaczęli się śmiać. Bardziej śmiały student po prostu zadał na głos pytanie, które każdy i tak cicho zadawał sam sobie: "Ostatnie pytanie nie ma sensu, prawda?" Odpowiedź wykładowcy wszystkich zaskoczyła.Profesor odpowiedział z surową miną, że oczywiście, że to pytanie ma sens i zostaną przyznane za nie punkty. A potem dał swoim studentom prawdziwą lekcję życia mówiąc: "W waszym życiu zawodowym będziecie spotykać się z różnymi ludźmi. Każda z tych osób będzie na swój sposób ważna. Każda zasługuje na uznanie, przyjazne powitanie i uśmiech." To ważne, by uświadamiać ludziom, że każdy powinien być traktowany z godnością. Za często zapominamy powiedzieć zwykłe dzień dobry osobie, która sprząta klatkę schodową lub kurierowi.PS. Pani sprzątająca miała na imię Maria
W sobotę w Zebrzydowicach koło Kalwarii Zebrzydowskiej odbyły się warsztaty pod nazwą "Geniusz kobiecości - posłuszna żona" – Podczas spotkania poruszane były ważkie tematy:- posłuszeństwo, a poddaństwo - cnota czy uzależnienie,- szacunek względem mężczyzny - uznanie jego pozycji w rodzinie,- kapłanka domowego ogniska - mistyka kobiety,- chronienie delikatności męskiego serca,- wrażliwość w relacjach,- hierarchia miłości
Źródło: krknews.pl

10 rzeczy, które warto mówić innym

 –  Słyszymy często typowe słowa i zdania: „cześć”, „przepraszam”, „dzień dobry”, „jesteś fajny”, „zmień się” itd. i nadajemy im określone znaczenia. Podobnie na poziomie niewerbalnym mamy do czynienia z zupełnie normalnymi gestami czy ruchami, biorąc za pewnik, co oznacza dany uśmiech, mrugnięcie okiem albo uniesienie kciuka do góry. To, czego jednak zobaczyć nie możemy, to powód, dla którego ktoś się uśmiecha.Poniżej znajdziesz 10 krótkich zdań, które warto mówić ludziom, bo z całą pewnością chcą je usłyszeć. Ich wartość nie leży jedynie w samej mocy słów – jest ukryta w intencji, z którą je wypowiadasz. I to nią właśnie się kieruj, pozytywnie wpływając na swoje otoczenie.1. „Świetnie to zrobiłeś”Entuzjastyczne, optymistyczne wsparcie pochwałą, uśmiechem czy prozaicznym przybiciem piątki wyraża uznanie dla czyjegoś osiągnięcia. Pokazuje przyjacielskie wsparcie, oducza zawiści, ukierunkowuje nagradzany mózg na kontynuowanie chwalonego zachowania. Nie omieszkaj każdego dnia zauważać u siebie, swoich bliskich i w pracy takich działań, które podsumujesz szczerym „Świetnie to zrobiłeś”.2. „Wiem, że stać cię na więcej”W psychologii istnieje kilka praw opisujących zależność wyniku od nastawienia nauczyciela (lidera, szefa).Efekt Rosenthala pokazuje, że ludzie chcą spełniać oczekiwania w nich pokładane – jeśli więc lider wierzy, że jego podopieczny może mieć lepszy wynik, podświadomie będą obaj do tego zmierzali – zarówno on jako prowadzący, jak i jego podopieczny (by nie zawieść nadziei w nim pokładanych).Drugim prawem jest efekt Galatei – jeśli mamy pozytywne oczekiwania w stosunku do ludzi, to nawet mimo niesprzyjających warunków zaczynają się oni zgodnie z nimi zachowywać. Jego przeciwieństwem jest efekt Golema – ludzie zaczynają się zachowywać zgodnie z negatywnymi oczekiwaniami, nawet jeśli kontekst tego nie wymaga (np. pracownicy gorzej pracują, bo szef im wmawia, że się nie uda). Dlatego śmiało, w oparciu o optymistyczny zdrowy rozsądek, oczekuj postępów od swojego zespołu: „Wiem, że stać cię na więcej”.3. „Jak to proponujesz rozwiązać?”Analityków diagnozujących problemy wśród pracowników nie brakuje – każdy doskonale wie, co nie działa. Ale sama diagnoza nie likwiduje problemu. Bez konstruktywnego znajdywania rozwiązań staje się narzekactwem, marudzeniem i prowadzi do utraty sprawczości, oddając kontrolę zewnętrznym okolicznościom. Kluczowe w takiej sytuacji staje się nauczenie nawykowego szukania rozwiązań, najlepiej minimum trzech.4. „To będzie dobry dzień” i „Dzięki za dzisiaj”Jeśli wychodzisz z domu, mocno ucałuj rodzinę na pożegnanie, a po powrocie witaj się w równie ciepły sposób. Wchodząc do biura, powitaj wszystkich entuzjastycznie i rzuć motywacyjne: „To będzie dobry dzień”, a wychodząc, koniecznie podziękuj za udany dzień. Ta wdzięczność uwolni w ciele produkcję przeciwciał (wszyscy będą zdrowsi) i da zastrzyk endorfin (poczucie szczęścia). Badania pokazują, że pracownicy nastawieni na szczęście przynoszą do firmy więcej pieniędzy niż ci, którzy chcą jedynie wyników.5. „Kocham ciꔌwiadomość własnych potrzeb fizjologicznych i finansowych jest powszechna. A miłości? Choć polskie społeczeństwo wyszło już z zabijających wrażliwość przekonań typu „prawdziwi mężczyźni nie płaczą”, to wciąż przeciętny Jan Kowalski nie jest świadomy tego, jak brać i jak dawać miłość.Daje ją więc tak, jak sam otrzymywał ją w dzieciństwie, czego nie rozumie mający inne doświadczenia partner. Skoro moja żona mi o tym nie mówi, to znaczy, że w ogóle nie widzi, jak bardzo poświęcam się rodzinie (żona uważa, że sam fakt bycia z nim już to oznacza). Skoro mój mąż nie zauważył, że byłam u fryzjera, to znaczy, że już go nie interesuję (mąż uważa, że dbanie o rodzinę jest oznaką miłości). Skoro mój tata ciężko pracuje i nie ma dla mnie czasu, to dlatego, że nie jestem dla niego ważny (tata okazuje miłość, ciężko pracując). Skoro szef tylko mnie krytykuje, to coś jest ze mną nie tak (szef w taki sposób rozumie okazywanie wiary w potencjał pracownika).I choć w pracy zaspokajanie potrzeby miłości sprowadza się raczej tylko do uśmiechu i komentarza „świetna robota”, to jednak w rodzinie „kocham cię” powinno być równie popularne co „jestem głodny”. A często nie jest.6. „Nie mam ochoty”Widać ich wszędzie. W parkach, gdy idą ze spuszczoną głową, a myślami są zupełnie gdzie indziej, bo poszli na spacer, na który nie mieli ochoty. W kawiarniach, gdzie siedzą ze wzrokiem utkwionym w telefonie, bo wyszli na randkę bez chęci na nią. Towarzyszą nieobecnym spojrzeniem dziecku w piaskownicy, mając poczucie straty czasu, bo nie stworzyli własnego modelu na bycie tatą i chcą robić to, co robią lubiące to mamy. W sylwestra piją alkohol, bo wypada się napić, choć krzywią się z niesmaku, albo palą papierosy w gimnazjum, bo chcą pokazać dorosłość.Ochota jest właśnie tym niewidzialnym powodem, który da radość ze spaceru i świeżego powietrza. Który zapala do rozmowy przy kawie. Daje radość z zabawy z dzieckiem i wczuwania się w jego potrzeby. Pozwala zrobić toast niegazowaną wodą i rozmawiać z palaczami bez zaciągania dymka. Bardziej przykre jest oszukiwanie siebie i kogoś w imię bycia miłym niż uczciwe przedstawienie swojej motywacji.7. „Plan jest następujący”Poczucie bezpieczeństwa bezpośrednio wiąże się z możliwością wpływania na przebieg zdarzeń. Jeśli dodać do tego psychologiczny fakt, że jednym z największych ludzkich lęków jest lęk przed nieznanym, słowa „plan jest następujący” stają się ważnym narzędziem eliminowania niepewności.8. „Jak mogę pomóc?”Pomaganie innym, poza oczywistymi kwestiami altruizmu i lepszego samopoczucia, ma dodatkowe korzyści. Zasada wzajemności nakazuje zrewanżować się pomocą temu, kto jej udzielił. Teorie wymiany w psychologii, choć ograniczające relacje międzyludzkie do wartości materialnych, podkreślają społeczną opłacalność pomagania.Bycie pomocnym motywuje samego dającego (a w momencie obdarowywania organizm podnosi poziom endorfin – hormonu szczęścia) i wywołuje uczucie wdzięczności u obdarowywanego. Pozwala szybciej piąć się po szczeblach kariery, bo pomaga organizacji rozwiązywać problemy.Buduje przedsiębiorcze, proaktywne podejście do życia kształtujące docelową rzeczywistość i konfrontuje się z problemami, zamiast od nich uciekać. Warto więc pytać, jak można pomóc.9. „Dowiem się”Oto strategia pracownika, który nie wie, jak odpowiedzieć na pytanie szefa: użyć słów „dowiem się”. Jest skuteczna, bo prowadzi do aktywnego działania i gwarantuje szukanie rozwiązań. Odpowiedź „nie wiem” ma charakter diagnostyczny i opisuje istniejący stan rzeczy bez dokonywania w nim zmian.Jeśli do „nie wiem” doda się brak zainteresowania, powstanie: „to nie moja sprawa”, które odbiera sprawczość, pokazuje brak zaangażowania, odbiera nadzieję na uzyskanie pomocy. Tytułowe wyrażenie skłania do szukania rozwiązań, daje kontrolę nad sytuacją, wyznacza cel, umożliwia podjęcie działania.10. „Dziękuję” i „Proszę bardzo”Szczęście definiuje się jako umiejętność cieszenia się tym, co się ma. Badania wykazały (prof. Robert Emmons z University of California, Davis), że wdzięczność pobudza mózg do wydzielania hormonów szczęścia. Zamiast śrubować poziomy, od których zaczyna się dziękować, warto wrócić do najważniejszych fundamentów – zdrowia, rodziny, przyjaciół, pracy. I traktować nawet mniej istotne zachowania jako przejaw dobroci, kwitując je właśnie krótkim „dziękuję”.
Moi Drodzy,po lewej: "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" od poprzedniej Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Pani Małgorzaty Omilanowskiej,po prawej: Polonia Restituta od Pana Prezydenta Andrzeja Dudy. Z obu odznaczeń jestem dumna. Po równo. Długo s – Jeśli Urzędnicy Państwa, które jest moją Ojczyzną, w którym żyję i które kocham - obojętnie kto w nim sprawuje władzę (pochodzącą z demokratycznego wyboru) uznają, że są powody dla których warto mnie wyróżnić, to jest to dla mnie tylko i wyłącznie powód do dumy. Nie dam się wciągnąć w dyskusje polityczne, mimo zaczepek i prowokacji.Aktor jest od grania...tak uczyli mnie moi mistrzowie w szkole teatralnej i temu pozostaję wierna.Bardzo dziękuję za liczne głosy sympatii i gratulacje!Dziękuję Kapitule Orderu za uznanie, że jestem godna tego odznaczenia! Powatrzam: jestem z niego ogromnie dumna!
Proste gesty trafiają zawsze w samo serce. Ponad 170 tysięcy ludzi zareagowało na zdjęcie. Kobieta udostępniając tę historię, chciała podziękować Robowi i pokazać, że dobrzy ludzie naprawdę istnieją – Po ciężkim dniu w szpitalu, gdzie moja 4-miesięczna córka przeszła szereg badań (miała pozytywny wynik testu na obecność bakterii E. coli), z całą rodziną udaliśmy się do restauracji Olive Garden. Ellee była głodna i bardzo głośno krzyczała. Próbowałam ją nakarmić, ale wszystko wylało się na podłogę. W tej samej chwili pojawił się kelner z naszym jedzeniem. Gdy podejmowałam drugą próbę nakarmienia dziecka, młody mężczyzna nie odszedł od naszego stolika tylko zaoferował mi pomoc. Powiedział, abyśmy w spokoju zjedli, a on z chęcią nakarmi Ellee. Byłam w szoku, że obcy człowiek może zaoferować coś takiego! Tyle miłości i zrozumienia zasługuje na ogromne uznanie