Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 118 takich demotywatorów

LOT pod pozorem ratowania firmy - pilot zarobi 66% mniej, stewardesa 50% mniej. Na 3 lata, nie wiedzieć czemu. Dyrektor 0%, zarząd firmy 0% mniej. Plus premie oraz auta służbowe – Oto Polska właśnie
Linie lotnicze Delta przyznały ponad miliard dolarów wszystkim swoim pracownikom i pomysłowo podziękowały – Delta byłaby niczym bez naszych 90 tysięcy pracowników na całym świecie - mówił Ed Bastian, dyrektor generalny Delta.Z dumą doceniamy ich niezwykłą pracę i wypłacimy im jako premie aż 1,6 miliarda dolarów, co przy okazji oznacza, że szósty rok z rzędu udział pracowników w zyskach firmy Delta przekroczył 1 miliard dolarów.W ramach podziękowań dla pracowników na jednym z samolotów wypisano ich nazwiska, które układają się w napis Thank You
Szef podarował pracownikom gigantyczne premie – Byli w szoku, gdy otworzyli koperty.Nikt niczego się nie spodziewał. W imprezie wigilijnej firmy St. John Properties, mającej siedzibę w Baltimore, brało udział 198 osób.Podczas swojej przemowy St. John, świąteczny „prezent” jest wynikiem wspólnego osiągnięcia, jakim jest zagospodarowanie 20 milionów metrów kwadratowych powierzchni biurowej, handlowej i magazynowej."Chciałem to uczcić i sprawić, by miało to znaczenie dla ludzi, którzy tego dokonali. Steruję łodzią, ale to dzięki nim ona płynie"– stwierdził założyciel St. John Properties.Wartość premii to 10 milionów dolarów. Premię otrzyma każdy z pracowników, a jej wysokość zależeć będzie od stażu. Średnio każdy otrzyma jednak nagrodę wynoszącą blisko 50 tys. dolarów. Pracownicy nie kryli swojej radości. Niektórzy z nich byli niemal w szoku
Pewnego dnia, szef zapytał mnie czy chcę nową ciężarówkę do prowadzenia, czy premię pieniężną na remont mieszkania... – Byłem wzruszony dobrodusznością pracodawcy, i ze łzami w oczach wskazując na ciężarówkę powiedziałem tylko - ale szefie... przecież to jest mój prawdziwy DOM... Nie zrozumie ten kto nigdy nie jeździł na tirach
Brawo dla naszej dzielnej policji! – Serio kuźwa za 0.0077g zatrzymać, posadzić w izbie dziecka i podać sprawę do sądu? No ale cóż, przecież statystki zatrzymań muszą się zgadzać, aby ktoś dostał premię Młody mieszkaniec Koszalina został zatrzymany ispędził kilka dni w izbie dziecka z powodu posiadaniamarihuany. Sprawa nie była by niczym nadzwyczajnym(w Polsce) gdyby nie fakt, że zatrzymany posiadałzaledwie okruchy suszu. Dosłownie okruchy, bo było tozaledwie 0,0077 grama marihuany
Kiedy zagraliście taki mecz, że od ręki dostajecie należną premię –
0:20
Ktoś tu w dziale marketingu powinien dostać premię –
Generalny dyrektor Xiaomi dostał premię w wysokości 1 mld $ i oddał wszystko na cele charytatywne – Szanuję
Te nagrody im się należały, więc po co robić aferę? – Zresztą oni i tak pewnie pracują dla idei, a idea jak wiadomo kosztowna Nagrody w ministerstwach. Rekordzistą resort spraw zagranicznych23 mln złotych - tyle w 2018 roku wydało ministerstwo spraw zagranicznych na nagrody dla swoich pracowników donosi Fakt. Najmniej hojny był resort infrastruktury - na nagrody wydał 1,31 mln złotych.
Za wyniki pracy wioślarz dostał wypowiedzenie, a managerowie premie –
Krakowscy policjanci oddali swoje premie za ochronę Marszu Niepodległości na cele charytatywne – Wielki szacunek dla nich
Czasami nie warto się starać. Polski klub został wycofany z rozgrywek, gdyż... za często wygrywał – Ożarowianka Ożarów Mazowiecki  to klub piłkarski grający w IV lidze w grupie północnej.Aktualnie zajmuje II miejsce w lidze, a byłaby liderem, gdyby nie dwa ostatnie mecze, z których jeden został oddany walkowerem. W drugim wystawiono do gry młodzieżowców.Przyczyną są problemy finansowe klubu, do których doprowadziły m.in. premie za zwycięstwa.  Klub nie przewidział, że jego zawodnicy będą tak często wygrywać i nie zabezpieczył środków na ich wynagrodzenia KTO TAK PIĘKNIE W PIŁKĘ GRA?!!LEPIEJ, ŻEBYŚMY TO NIE BYLI MY, BO NAS NIE STAĆ

Polski przedsiębiorca pokazał różnicę między polskimi i brytyjskimi urzędnikami. Jego wpis robi furorę w internecie

Polski przedsiębiorca pokazał różnicę między polskimi i brytyjskimi urzędnikami. Jego wpis robi furorę w internecie – "Rok 2006, mieszkam w Glasgow. Idę do pobliskiego Revenue (ich US) zasięgnąć języka po pomoc w wypełnieniu formularzy podatkowych. Siedzę w poczekalni, przechodzący urzędnicy zaczepiają mnie dwa razy czy można w czymś pomóc i na co czekam. Tłumaczę spokojnie, że mam numerek i zaraz moja kolej. W końcu podchodzę do biurka. Szeroki uśmiech, pada pytanie czy chcę coś do picia. Potem życzliwie przeprowadza przez proces, pomaga, pokazuje. Nie ma specjalnego traktowania ale jest życzliwość, wręcz krępująca. Wychodzę z załatwioną sprawą.Polska, Urząd Skarbowy. Zostaję wezwany w kwestiach niejasności VATu przy sprzedaży usług IT do UK. Zgłaszam się do pokoju na 4 piętrze. Dwie babki, jeden łysy jegomość. Babka daje znak ręką żebym podszedł do biurka nie spoglądając w moją stronę. Staję przed biurkiem, krzesła brak więc biorę z kąta. Zanotowane wzrokiem. Wystawiałeś faktury do Szkocji z błędnym podaniem przyczyny zerowego Vatu. Musisz zapłacić VAT za ostatni rok. Na pewno - pytam? Na pewno. Prawo. Robi mi się gorąco. Dzwonię do księgowej. Podaję słuchawkę babce. 5 minut rozmowy. OK - wystaw korekty faktur. Wyraźna ulga, wychodzę na miękkich kolanach ale szczęśliwy. Łysy podnosi głowę - "Nie ciesz się tak, nie ciesz. Miałeś farta."Pod US jest budka z tostami, w Szczecinie są genialne tosty z pieczarkami i serem. Po jednej z wizyt (łysy wykrakał, to nie był ostatni raz) w US stoję po tosta. Przede mną pani nieźle ubrana odbiera bułę i idzie w swoją stronę. Moja kolej. Pani wraca z wypapranym okruchami uśmiechem na twarzy. HA! Nie wydałaś mi paragonu! I wymachuje legitymacją US. Sprzedawczyni spokojnie tłumaczy, że paragon położyła na ladzie i babsko nie wzięło - to prawda, sam widziałem. W razie czego pokazuje na kamerę w narożniku, można sprawdzić nagranie. Babiszczę coś tam mamrocze - tym razem się upiekło, odchodzi zawiedziona żując bułę. Dziewczyna uśmiecha się do mnie i mówi, że co jakiś czas próbują. Nie mogę uwierzyć, że to prawda.Dublin, Irlandia, konferencja branżowa. Rozkładamy się ze stoiskiem. Senny początek ale po 9.00 pojawiają się zainteresowani, nagle poruszenie. Przybiega jegomość, za moment będzie tu Pat Breene, Minister Handlu. No tak, będą fotki w otoczeniu innowacji. Odwiedza po kolei stoiska, przychodzi do nas, zadaje pytania (na temat ;), rozmawia bez zadęcia. Pada informacja, że my z Polski. Dyskretny znak ręką do wsparcia i żegna się. Za moment pojawiają się ludzie z ich agencji wsparcia firm z zagranicy, spisują dane. Po godzinie są znowu, już zrobili intel w Polsce co my za jedni. W ciągu godziny sprowadzają gościa, który tłumaczy zasady działania i daje numery telefonów, kontakty i potrzebne informacje. Zjawiają się inwestorzy, padają poważne propozycje. Wszystko w ciągu 2h.Berlin, spotkanie największej społeczności branżowej VR w Europie. Ostatnie piętro industrialnego budynku nad Szprewą. Na ścianach obdrapany beton, prelegent z Nvidia podstawia drabinę malarską, kładzie maka i robi prezkę dla przedstawicieli 300 firm. Następny jest gość z MSI, denerwuje się bo na sali masa ludzi z branży. Bez połysku, bez torebek, pendrive'ów i szopki. Ani grosza z UE.Konferencja w Polsce, wielomilionowy budżet z UE, organizuje spółka z budżetu samorządu. Przyjeżdżamy, opowiadamy o technologii, za darmo. Nie będzie honorarium - bez zwrotu za dojazd. Na sali znajomi, zero klientów. Ale przyjeżdżajcie, skorzystacie. Myślimy sobie - wspieramy lokalne społeczności. Co tam. Oprawa super cacy. Błysk i połysk. Laski odstawione jak na balu karnawałowym, torebki, pendrive'y, katalogi, teczki. Film promocyjny profeska na fejsie. Na koniec konferencji podziękowanie w mailu od pani organizatorki, od myślnika załącza wszystkie swoje dokonania, CC do szefa. Na pierwszy rzut oka widać, że bedą premie.Polska misja gospodarcza w Londynie. Największe targi IT na świecie. Zapchane pawilony. Mamy się promować. High hopes. Na spotkanie zorganizowane przez misję przychodzi 5 osób, w tym ambasador. W samym oku cyklonu udaje się zrobić spotkanie na które nie przychodzi nikt.Dlaczego w Amsterdamie, Londynie, Berlinie czy Dublinie jestem traktowany dobrze i życzliwie, a u siebie podejrzliwie? Dlaczego ich agencje wsparcia są skuteczne a nasze nie? Dlaczego u nas musi być wysoki połysk i bizancjum pomimo, że w Berlinie Google wystawia się na drewnianym stoisku w obdrapanym betonowcu (i o dziwo to ma styl). Dlaczego na ich konferencjach zarabiają wszyscy, a na naszych organizatorzy? Może w końcu warto by się zastanowić, skąd oni tam w Berlinach i Londynach mają tę kasę a my nie.Tam sobie rozmyślam czytając projekt ustawy z dnia 25 maja br. o odpowiedzialności prawnej podmiotów zbiorowych. I uspokajam się, że zawsze jest sąd... I konstytucja biznesu
Brawa dla Pani Wandy! –  URZEDNICZKA ZUS-U ROZPIEPRZYLA PASJANSA W MNIEJ NIZ 30SEKUND43-letnia Wanda Łuczkowska, pracownica urzędu ZUS od 24 lat, pobiłaswój rekord i ukończyła podstawową aplikację systemu Windowspasjansa W 29,59 sekundy. Zgodnie z doniesieniami, pracownicy biurawiwatowali, klaskali i przygotowali tort.To niesamowite. Pracuje tutaj przeszło 20 lat, a napieprzam w tegozasranego pasjansa odkąd wprowadzili do firmy komputery, czyli pewnie z15. Wierzcie lub nie, ale praca naprawdę przeszkadzała mi wwyśrubowaniu rekordu. Wielokrotnie musiałam zbywać petentówmilczeniem, pomrukiwaniem albo wulgaryzmami. Przeklinanie już mi przezto weszło w nawyk".Zapytana o plany na najbliższą przysziość, Wanda odpowiedziała, żeplanuje rozkue sapera w mniej niż 30 sekund"Z ostatniej chwili: ZUS planuje dać Wandzie premię.
Ktoś tutaj zasłużył na premię... –
500 + ,Mieszkanie + , 300 na wyprawkę , premie dla swoich , kasa dla Ojca Dyrektora.No to musimy podnieść ceny  benzyny. –
Ja tam szefie dokładnie nie wiem, ale jedno jest pewne - premie za terminowość trzeba będzie wypłacić –  Anglia. Korpo Zatrudniające PolakowManager wysokiego szczebla pyta asystentki:Jak to jest z tymi Polakami? Pół roku temudałem im do wykonania project, z deadlinemdo końca roku, a oni się wciąż obijają,jeszcze nawet working schedule nieprzygotowali. Pytam ich wczoraj, dokiedy vwkońcu to zrobią, a ich team leader mówi, żewyrobią się, cytuję, " do kurwy nędzy".Miała pani dziadka - Polaka, może mi panipowie, co to znaczy?
Kobiety to zawsze mająwięcej szczęścia –  Dwóch mężczyzn udalo się na stację benzynowaoferującą premię w postaci darmowego seksu za każdezatankowanie samochodu. Napelniwszy zbiorniksamochodu podeszli do kierownika stacji po nagrodę.- Musicie najpierw zgadnąć, jaką liczbę między 1 a 10mam w tej chwili na myśli.Może siedem? - próbuje zgadnąć jeden z mężczyzn.Niestety nie. Myślalem o ósemce.Po tygodniu przyjaciele postanowili spróbowaćponownie. Po zatankowaniu udali się do kierownika.Podobnie jak za pierwszym razemkazal im odgadnać liczbę od 1 do 10.Dwa - mówi jeden z mężczyzn.Znowu zle. Myślalem o trójce. Może następnym razenmbędziecie mieli więcej szczęścia.Wracając do samochodu jedenz facetów mówi do drugiego:Myślę, że on nas oszukuje.- Coś ty! To uczciwa gra.W zeszłym tygodniu moja żona wygrala aż trzy razy!
"Żabki" to placówki pocztowe i będą mogły być otwarte w niehandlową niedzielę?! – Jak ustalił portal wiadomoscihandlowe.pl, sieć Żabka znalazła sposób na to, jak zachęcić franczyzobiorców do otwierania sklepów w niedziele z zakazem handlu. Sieć twierdzi, że jej sklepy, jako placówki pocztowe, będą mogły funkcjonować w dni, w które zamknięte pozostaną lokale większości konkurentów. Do otwierania sklepów w niedziele franczyzobiorców Żabki zachęcać ma też zmodyfikowany system wynagrodzeń, uwzględniający premie za handel w "niehandlowe" dni. Działania Żabki wydają się zatem śmiałe, ale przy tym całkowicie legalne
Zasłużył na premię –
0:10