Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 181 takich demotywatorów

 –  DUDA 2020KIM TY JESTEŚ?PREZYDENTEMJAKI ZNAK TWÓJ?PISMO ŚWIĘTEKTO CIĘ WYBRAŁ?NARÓD GŁUPIKTO TWYM PANEM JESTE?BISKUPI
 –  SERDECZNIE WITAMY W CHEŁMIEZ PANEM PREZYDENTEM ANDRZEJEM DUDĄ
 –  Miałem rozmowę z pewnym Księdzem, moim przyjacielem. Mówił mi, że cenę za film „Zabawa w chowanego” zapłacą zwykli księża, na których wylewać się będą kubły pomyj, za którymi będą wołać obraźliwymi słowami, którzy będą musieli się mierzyć z zarzutami. To oni będą także ofiarami. I to niestety jest prawdą. Będą ofiarami i bardzo im współczuję. Ogromna większość kapłanów to ludzie uczciwi, zaangażowani, którym do głowy nie przyjdzie, by krzywdzić dzieci. Cenię ich pracę i świadectwo życia. Jestem im wdzięczny za to, że są.Nie mogę jednak nie zadać pytania, czyimi ofiarami będą oni tak naprawdę. Najłatwiej powiedzieć, że Sekielskich, ale to nie będzie prawda. Oni będą ofiarami pewnego systemu, który dominuje w Kościele w Polsce (a niestety doświadczenie uczy, że nie tylko). Korporacyjnej solidarności, która skłania do krycia przestępstw i okazywania empatii czasem bardziej sprawcy niż ofierze; mentalności oblężonej twierdzy, która w każdej uwadze krytycznej dostrzega atak; feudalnego (a może lepiej powiedzieć absolutystycznego) stylu zarządzania, w którym niekiedy biskup wciąż jest bardziej panem na włościach, niż sługą sług Bożych, a do tego jest panem, którego nikt w istocie nie kontroluje, bo każda kontrola jest uznawana za atak, a nie ma standardów i metod, by podlegał on normalnej w każdej instytucji ocenie, nie ma obecnej w życiu zakonnym metody weryfikacji i powrotu do szeregu.To nie Sekielscy stworzyli ten system, nie oni go chronią, i nie oni uważają za objawiony niemal przez Boga. Warto pamiętać, że wcale tak nie jest. Eklezjalna praktyka często jest sprzeczna z najgłębszymi intuicjami eklezjologii czy teologii kapłaństwa, o teologii laikatu nie wspominając Styl zarządzania, z jakim często mamy do czynienia, czy nawet strukturalne formy władzy w Kościele często wyrastają nie z Ewangelii, Tradycji czy Magisterium, ale z przejmowania form świata. I te struktury nie tylko mogą, ale i powinny być oczyszczane, reformowane, przemieniane. Nie w duchu świata, ale w duchu Ewangelii. Oczyszczenie, zmiana serca, nawrócenie ku ofiarom i przeciw korporacyjnej solidarności służyć będzie także ogromnej większości uczciwych kapłanów.

Niesmaczna sytuacja w sklepie:

 –  Niesmaczna sytuacja w sklepie:7 min ·Okropna niesprawiedliwość mnie dzisiajspotkała. Byłem w supermarkecie kupić sobiecoś na kolację. 10 minut do zamknięcia, więctylko jedna kasa czynna. Już tylko jeden facetprzede mną, więc zaraz pik-pik-pik-pik i dodomu jeść. Nagle wpada wyraźnierozgorączkowany typ i podchodzi prosto dokasy od przodu sklepu (czyli tam, gdzie sięnormalnie od kasy odchodzi) i wyskakuje dokasjera>PAMIĘTA MNIE PAN?>NIE>PAN SIĘ PRZYJRZY>NIE>DOBRZE SIĘ PAN PRZYJRZY! JA TUDZISIAJ BYŁEM, TAK PO 13:00, FLACZKIKUPOWAŁEM>TU SIĘ MILIONY POLAKÓW CODZIENNIEPRZEZ TĘ KASĘ PRZEWIJAJĄ. JAK JAMAM WSZYSTKICH PAMIĘTAĆ?>NIE UDAWAJ PAN TERAZ GŁUPIEGOTYLKO PATRZI wyciąga z reklamówki słoik z flakami, tak dopołowy zjedzony.>NO I PO CO MI TO?>NO POWĄCHA PAN! ZEPSUTE!Otwiera ten słoik, zajebało trupem na półsklepu, ale nie wiem, czy to kwestia upływuterminu przydatności do spożycia, czy teflaczki tak pachną fabrycznie.>JAK TAKIE ZEPSUTE, TO PO COŚ PANPOŁOWĘ ZEŻARŁ?>NIC NIE ZJADŁEM, MI JESZCZE ŻYCIEMIŁE! W GARNKU MAM, BO PRZELAŁEMŻEBY PODGRZAĆ I WTEDY POCZUŁEM>A SKĄD JA MAM WIEDZIEĆ, ŻE PAN NIEZJADŁEŚ, A TERAZ REKLAMUJESZ?>SPOKOJNIE SPOKOJNIE, ŻONA JUŻ TUZA MNĄ IDZIE, TYLKO POWOLI, BOGORĄCE, ŻEBY SIĘ NIE OBLAĆMyślę sobie, nie no kurwa, aż czegoś takiegoto chyba nie będzie xDPo chwili się okazało, że jednak będzie, bo dosklepu włazi kobieta trzymająca przezściereczkę kuchenną garnek z flakami –rzeczywiście gorącymi, bo aż para leciała.Podchodzi do tej naszej kasy, kładzie garnek,wyciąga z niego taką drewnianą łyżkę i jąpodsuwa kasjerowi pod nos.>NO SAM PAN SPRÓBUJ I POWIEDZ:ZEPSUTE CZY NIE?Teraz już tym flaczkami zaczęło klepać wcałym sklepie tak, aż facet co przede mnąstał, a miał pulpety tej samej firmy, to je wziął idyskretnie odłożył na tę półeczkę, gdzie sągumy do żucia, kondony i baterie alkaliczne wrozmiarach małe paluszki i duże paluszki.Kasjer mówi, że on nie jest jakimśdegustatorem jak Gessler, tylko trzebanormalnie datę ważności sprawdzićumieszczoną na opakowaniu. Chciał temutypowi zabrać słoik żeby zobaczyć, ale onchyba nie zczaił, bo go zapomniał puścić i wefekcie jeden ciągnął w jedną, a drugi w drugąi słoik się wyślizgnął i potłukł.Właściciel flaczków się rozjuszył i krzyczy, żeto jest zacieranie dowodów zbrodni, kryminałpo prostu, i teraz on się będzie sądził iprywatnie z nim o zniszczenie połowy słoikaflaków i cywilnie ze sklepem o oszustwo naprzeterminowanym produkcie. No jednymsłowem, żeby mu dwa razy płacili.Wtedy się niespodziewanie włącza ten klientco stał przede mną i odłożył pulpety, i mówido kasjera, żeby się nie dał zaszczuć, że onjest z rodziny prawniczej, bo ma wujkakomornika i się zna na prawie, i ogólnie już odstarożytnego Rzymu jest taki przepis, że niemożna karać dwa razy za to samo. A Polskajest demokratycznym państwem prawa i chuj.Gość od flaczków już był wkurwiony iwidocznie coś źle zrozumiał, bo mówi do tegokuzyna komornika, że jak ty się bydlaku tomojej żony odzywasz? A ten mówi, że dobrzesłyszał, że chuj. No to flaczkarz już do niegoleci z łapami, już ma być awantura, a tu naglekasjer wstaje, ściąga czapkę, mówi, że on topierdoli, że on już dłużej w tej robocie niemoże, że on odchodzi. Jebnął czapkę we flakina podłodze aż plasnęło, popłakał się iwychodzi ze sklepu.Żona – ta, co garnek przyniosła – mówi dotego swojego mężaWIDZISZ MARIAN CO ZNOWUNAROBIŁEŚ? LEĆ SIĘ Z PANEMPRZEPROŚ!I widać było, że się wszystkim zamieszanymzrobiło głupio, nerwy opadły momentalnie, aMarian poszedł za sprzedawcą i mu mówi, żew gruncie rzeczy to się nic nie stało, to tylkojakieś tam głupie flaki za 10 złotych i jakoś sięna pewno dogadają. Sprzedawca otarły łzy ipyta TAK?To Marian mu mówi, że tak, że jasne. To sięjeszcze włączył ten gość z rodziny prawniczeji powiedział, że on służy pomocą jakomediator i w tradycji prawnej istnieje cośtakiego jak sądy pokoju, a żona Marianamówi, że to jest bardzo piękne i wzruszająceokreślenie i jeżeli mają w sklepie jakiś czajnikto może ona by herbaty zaparzyła i by sobiewszyscy na spokojnie porozmawiali, amogliby i flaków zjeść, bo w gruncie rzeczy tonie są takie złe. No i poszli wszyscy z tymgarnkiem na zaplecze do pokoju socjalnego,pełniącego chwilowo funkcję pokojusądowego, a właściwie sądu pokoju.Ja czekam jak głupi przy tej kasie, że możesię jakoś szybko pogodzą, albo jakiśsprzedawca przyjdzie na zamianę, bo inaczejto mi do jedzenia pozostają tylko czipsy zesklepu monopolowego 24h. Niestety zamiastkasjera przyszedł gdzieś z tyłu sklepuochroniarz. Popatrzył na mnie, na terozjebane po całej podłodze flaczki ipowiedział, że po pierwsze to od 5 minut jużjest zamknięte, a po drugie, to kto niby moimzdaniem będzie po mnie ten burdel sprzątał...DEMOTYWATORY.PL
Ku...! Ten jeb... mikrofon nie działa! - live na FB Ministerstwa Rozwoju – Wczoraj przed południem odbyło się spotkanie on-line z Sekretarzem Stanu w Ministerstwie Rozwoju, Panem Andrzejem Gutem-Mostowym. W spotkaniu uczestniczyła m. in. Pani Katarzyna Gądek - Z-ca Dyrektora Wydziału Ds. Turystyki Miasta Krakowa. W momencie kiedy miała zabrać głos wystąpił problem z mikrofonem. Pani Dyrektor w ciekawych słowach skomentowała sytuację, nie zdając sobie sprawy, że mikrofon właśnie zaczął działać. Spotkanie transmitowane było na Facebooku Ministerstwa Rozwoju, gdzie materiał w całości nadal jest dostępny.
Oda do srajtaśmy – Zjadłem śniadanie, boli mnie dupa,Czuję po kiszkach, że idzie kupa.Jeszcze wytrzymam te kilka godzin,Do sklepu nowy towar przychodzi.Byłem już rano na półkach zero,Ani ręczników ani papieru.Nawet chusteczki, wszystkie gazety,Wraz z podpaskami tych dla kobiety.Patrze na półki i tak wspominam,Tu była Mola a tam Regina.A mnie tak strasznie, brzuch pobolewa,Tu jeszcze wczoraj leżała Mea.Jak mam do domu zrobić zakupy,Kiedy papieru nie ma do dupy.Rolka Velvetu leży na pralce,A potem tylko zostają palce.Kolejka długa jak w PRLu,Jak w tamtych latach - Nie ma papieru,Ja stoję twardo cieknie mi z czoła,A tu mi dupa o pomstę woła,Ludzie mnie cisną, ludzie mnie pchają,Mówię Im ciągle, niech uważają.Z tego wszystkiego nie wytrzymałem,I nagle w sklepie ja sam zostałem.Dziś jestem Panem w swojej łazience,Papier do dupy trzymam już w ręce.Na pewno nigdy bym go nie dostał,Gdybym się w sklepie wtedy nie posrał...
 –  Miałem ostatnio śmieszną sytuację z jednym klientem,a mianowicie obraził się na mnie xDRozmowa wyglądała mniej więcej tak:-Dzień dobry, proszę o przetłumaczenie tego dokumentu. Możepan na jutro to zrobić?-Tak, tylko jest to dodatkowo płatne +50%-To trzeba jakąś przedpłatę wnosić?-Nie, za tryb ekspresowy musi pan zapłacić +50% od ceny zanormalny tryb-Nie podoba mi się to-W takim razie zrobię to panu w trybie standardowym-Dobrze*Następnego dnia dzwoni telefon*-Mogę dzisiaj odebrać tłumaczenie?-Tak, jeśli dopłaci pan +50% za tryb ekspresowy-Rozmawiałem z pana szefem i powiedział, że mogę dzisiajodebrać mój dokument bez dopłaty!-Wczoraj do nocy siedzieliśmy w biurze i nic nie wspominał, żez panem rozmawiał-Jeśli pan tak stawia sprawę to ja się obrażam i już nie będęnic u pana zamawiał!Facet po 30-tce i się obraził jak małe dziecko. XD
Z okazji Światowego Dnia Kota pokażcie swoich władców –
Kiedy dasz husky'emutrochę wolności –  Gdzie kurwa bez smyczy leciszJestem wilkiem panem lasów lak i pól jestem wolny o chuj ale jestem zajebisty
 –  "Owsiak to złodziej" - takie słowawypowiedział katecheta do jednego zuczniów, który brał udział w zbiórcedla WOŚP. Oburzony ojciec chłopakazamieścił taki wpis na Facebooku:Hubert14 stycznia o 20:55 · eZacznę od tego ze jestem bardzo zły bo nie chcę używaćwulgaryzmów. Jestem dumny z Syna bo całą niedzielęgrał z WOŚP zebrał myślę że dosyć sporą kwotę jak nanasze możliwości i dużą ilość wolontariuszy czyli ponad600 złotych. W dniu dzisiejszym poszedł do szkoły zprzyklejonym do bluzy serduszkiem Wielkiej OrkiestryŚwiątecznej Pomocy. Czuł się dumny do momentu lekcjireligii ze znanym w Kudowie nauczycielem,katecheta( niewiadomo jak tego Pana nazwać bo dla mnie to religiipowinien uczyć ksiądz a nie jakiś wykształciuch) PanemK. Ten oto nauczyciel nakazał mojemu synowi zdjąć zbluzy symbol WOŚP bo jak to określił Owsiak to złodziej iOn się z tym nie zgadza więc Mikołaj ma to zrobić na cona szczęście mój Syn się nie zgodził i powiedział że tegonie zrobi. Po czym wspomniany ," katecheta" wygłosił żetrzeba dawać na Caritas a nie na Owsiaka bo to złodziej.Jeszcze raz powtórzę że jestem dumny z Syna aczkolwiekwiem że to skończy się represjami ze strony tego Pana wstosunku do mojego syna na co z pewnością nie pozwolę.I tak podsumowując zadaję sobie pytanie czy symbolWOŚP jest prawnie zakazany,czy jest czymśgorszącym,więc jakim prawem do cholery ten gośćmający uczyć miłosierdzia sieje taką nienawiść. Myślę żena pewno to nie jest miejsce dla tego Pana. Może ktoś miodpowie? Pozdrawiam!
Kto ma dzieciten nie jest panem własnego czasu –
 –  melsPRZEWODNIKŚwięty MikołajRATOLHRIWSZYSCY MYŚLĄ,ŻE TAK WYGLĄDATAK WYGLĄDAŁ NAPRAWDĘJest starszym panem z długą,siwą brodą i dużym brzuchemBył biskupem Miry, żytna przełomie II ilV wieku1Nosi strój krasnoludkaNosit mitrę i paștorał2.Mieszkał w Azji Mniejszej,na terenie dzisiejszej TurcjiMieszka w Laponii3Jeździł na wielbłądziePodróżuje saniami4 zaprzężonymi w reniferyRozdał ubogim swój majątek,bronit niewinnie oskarżonych5.E„Reklamuje". różne produkty
No to ćwiczymy razem z panem –
0:12
 –  Tomasz	Z jednej strony miarą wielkości autora nie	powinien być sukces jego dzieł wśród mas (bo wtedy ”50 bovarzy	Greya” by szło łeb w łeb z "Panem Tadeuszem" czy "Odyseją”	ale z drugiej strony - Mórca niszowy i tovorzący wysublimowaną	sztukę dla wąskiego grona "yntelektualistówțț nie powinien być	nagradzany ŚWIATOWĄ nagrodą gdyż stworzył coś, czego	"spróbował” ledwo promil populacji a do reszty albo nie dotarło albo	nie zrozumieli przesłania. Dlatego właśnie, IMHO, lepszym autorem	od Tokarczuk jest Sapkowski, dlatego właśnie lepszym malarzem od	S. l. Witkiewicza jest Tomasz Bagiński - bo stworzyli dzieła	uniwersalne które trafiają do wielu pokoleń i różnych umysłów u	każdego wywołując zachwyt	174	Lubię to! • Odpowiedz 10 godz	Rudolf	Proponuję żeby Noble z chemii, medycyny i	fizyki tez były tylko za badania które większość ludzi zrozumie	a nie ze tylko wąskie grono specjalistów.
...że nigdy nie będę twoim jakimś Panem, tylko normalnie - przyjacielem, ok? –
Przywiozłem ojca na izbę przyjęć: – - Ma pan kapcie?- Mam.- Szlafrok jest?- Jest.- Pościel jest?- Tak.- Poduszka, kołdra, materac?- Tak, wziąłem.- Dobrze. A kto to z panem obok, ten w białym kitlu?- Na wszelki wypadek zabrałem też lekarza, jakbyście nie mieli
PIES - jedyna żywa istota wśród wszystkich obcych nam gatunkowo stworzeń, od której człowiek oczekujeaż tak wiele – Ma być do śmierci wiernym przyjacielem, nieustraszonym obrońcą, niezastąpionym pomocnikiem. Ma opiekować się dziećmi, ostrzegać przed złodziejem, bronić za cenę własnego życia, nie brać – nawet wygłodzony – jedzenia z obcej ręki, wiedzieć zawsze kto przyjaciel, kto wróg.Najlepiej, aby tęskniąc za nieobecnym panem przestał jeść, aby nie pogodził się z porzuceniem, sprzedażą w inne ręce i rozpaczliwie szukał tych, którzy go porzucili lub umarł z rozpaczy. Za tak wygórowane oczekiwania nie przyznajemy psu nawet prawa do umierania – w naszym języku pies zdycha, umiera tylko człowiek. ~  Zofia Mrzewińska

Świat bez takich Januszy byłby nudny...

 –  Sluchajcie co sie odjebalo xD 10 rano jedna ze stacji benzynowych w Kielcach. Zatankowałem samochód wbijam na stację, nic nadzwyczajnego. Ochroniarz popija poranną kawę, elegancka pani w szpilkach płaci przy kasie za zatankowane wcześniej paliwo. Podchodzę do kasy, płacę, odwracam się i nagle wchodzi on. Człowiek, którego styl bycia od razu można poznać, styl życia Andrzeja. Zaś wygląd ów Pana można opisać jednym prostym stwierdzeniem, typowy Janusz. Siwy wąs, kamizelka i inne atrybuty kojarzące się z tą właśnie grupą społeczną. Janusz, tak będę go dalej nazywał, wchodzi na stację rozgląda się i mówi: "mam problem". Tak szybko jak Janusz skończył mówić, tak szybko pojawił się jeden z pracowników stacji. "Jakiż to problem tego pięknego poranka?" pyta pracownik. - Zatankowałem za dużo paliwa i nie mam jak za nie zapłacić. - Nie ma problemu, wystawimy fakturę, którą będzie mógł Pan opłacić przez 24h. I tu pojawił się prawdziwy problem Janusza, który ze stoickim spokojem rzekł "Ale ja nie chce płacić za ten nadmiar paliwa" Jak się za chwile okazało Janusz zatankował coś koło 114 zł a miał tylko 100 ale nie to było jego zmartwieniem. Pracownik powiedział, że nie ma możliwości na niezapłacenie za paliwo pobrane z dystrybutora. Wtedy mina Janusza zrzedła, na twarzy zaczęły pojawiać się wypieki a z ust z prędkością karabinu maszynowego wyrzucane były kolejne słowa. "JAK TO SIĘ NIE DA! PROSZĘ TO WYPOMPOWAĆ I SOBIE ZABRAĆ MNIE TO NIE INTERESUJE!" krzyczy szanowny Pan. "Ale nawet jeśli wypompujemy benzynę nadal będzie musiał Pan za nią zapłacić". Wtedy Janusz nie wytrzymał. Popatrzył na ludzi znajdujących się na stacji i krzyknął "SKURWYSYNY! Jak to mam zapłacić. Nie zapłacę i chuj mi zrobicie, zabieraj tą stówę i sam dopłać resztę. To jest firmowy samochód, firmowe pieniądze i nikt mi ich nigdy nie odda!". Janusz jak by stanął w płomieniach, furia porównywalna do tej jaką zaprezentował Jeży Janowicz po nie tak dawno przegranym meczu, trenowanie po szopach itd. Już wtedy wiedziałem, że ten dzień będzie dobrym dniem. "W takim razie dzwonimy po policję" mówi jedna z kasjerek. Zostałem poproszony o poczekanie na przyjazd radiowozu żeby zeznać w jak skandaliczny sposób zachowywał się ten uciemiężony człowiek pracy ale i tak od początku wiedziałem, że nie mogę tego opuścić. Po 10 może 15 minutach przyjeżdża policja, spisuje zeznania i podchodzi do Janusza. - Proszę zapłacić z benzynę, którą Pan pobrał. - Nie - W takim razie sprawę kierujemy do sądu. Proszę jakiś dokument tożsamości. - Nie - Proszę Pana, ma Pan obowiązek wylegitymowania się. Janusz wkurwiony rzucił w policjanta portfelem i wyszedł na zewnątrz. Od razu po opuszczeniu stacji z wewnętrznej kieszeni swojej kamizelki wyjął papierosy i odpalił jednego tuż przed rozsuwanymi szklanymi drzwiami. Wtedy jeden z policjantów podszedł do pracownika ochrony i zaczął coś do niego mówić pół głosem. Z całej rozmowy zrozumiałem tylko jedno, jedyne słowo klucz! "GAŚNICA!" Pracownik chwycił gaśnicę stojącą na jednej z półek po czym poszedł negocjować z wąsatym Panem. - Proszę zgasić papierosa - Nie - Powtarzam po raz ostatni proszę zgasić papierosa, to jest stacja benzynowa tu nie można palić - Nie I to był błąd. Tego dnia Janusz przegrał z systemem. Został pokonany w tej nierównej walce. Jak tylko ostatnia litera partykuły wylała się z jego ust pracownik stacji bez wahania ODPALIŁ GAŚNICE! I JEB W JANUSZA. JANUSZ NIE WIE CO MA ROBIĆ, KRZYCZY COŚ WKURWIONY. Wyzywa wszystkich na około. Nagle proszek się skończył, kurz bitwy opadł. I stoi sam na środku placu wkurwiony Janusz. Ale jak on był wkurwiony, tego po prostu nie da się opisać. Był tak czerwony, że czerwień przebijała się przez grubą warstwę proszku gaśniczego. W tym momencie Janusz rzucił się do samochodu, jednak szybszy był policjant, który jebnął Panem o maskę i zakuł go w kajdanki. I pomyśleć, że to wszystko o jebane 14 zł!
Tu można tylko kopnąć UPC! Która wielka firma musi robić takie oszczędności, że stawia ultra drogie serwery w budynku mieszkalnym? I teraz co, emeryt ma zapłacić za ich głupotę? Mam nadzieję, że sąd właściwie odpowie nieodpowiedzialnemu korpo –  Emeryt z kawalerki w Mińsku Mazowieckim był w szoku, gdy otworzył pismo z UPC z żądaniem ponad 400 tys. zł odszkodowania za… zalane serwery. Firma trzymała je w lokalu pod panem Danielem. Gdy u emeryta uszkodził się przewód schowany pod zabudowaną wanną, woda zalała sprzęt piętro niżej. Tylko czy pan Daniel jest czemukolwiek winny?
 –  Witam wiem że dostał Pan tablet dzisiaj dlaczego nie ma pieniędzy na moim koncie? Zgłaszam sprawę na policję Proszę pani, wie pani jak działa wysyłka za pobraniem? Ja dałem pieniążki panu z poczty, oni pani wyślą pieniądze na konto Jeżeli jeszcze ich nie ma, to znaczy że jeszcze nie wysłali cierpliwości Cierpliwości sprawa jest już zgłoszona wkrótce będą się z panem kontaktować xD no nie wiem czy będzie pan taki wesoły