Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 139 takich demotywatorów

Informacja, która może uratować wam życie:

 –  Dwa dni temu nad Bałtykiem utonęli ojciec z synem.Przyczyną tego utonięcia był prąd wsteczny, który wypychał syna na otwarte morze, a ojciec postanowił go ratować.Niestety właśnie nieznajomość zjawiska prądu wstecznego powoduje wiele utonięć.Walka z silnymi prądem, podobnie jak z wirem jest prawie niemożliwa.Co należy więc zrobić by nie doszło do tragedii ?Po pierwsze patrzeć na sygnały ostrzegawcze, które są bardzo zwodnicze...Każdy rodzic widząc miejsce w którym pienią się fale zabroni dziecku się tam kąpać. Pozwoli natomiast by dziecko, które idzie do wody kąpało się tam, gdzie białych grzyw nie ma...TO BŁĄD !!!Brak fal w takim miejscu to znak, że właśnie tam jest prąd wstępujący !!!Co więc robić jak już nas taki prąd porwie?Nie z nim nie walczyć bo takie prądy osiągają nawet do 5 m/s a to więcej niż najszybsi pływacy.ABSOLUTNIE NIE WOLNO PŁYNĄĆ W KIERUNKU PLAŻY !!!Należy płynąć równolegle do brzegu KONIECZNIE W TYM SAMYM KIERUNKU CO WIATR (o ile wiatr wieje równolegle, lub prawie równolegle do plaży).W momencie w którym wypłyniemy poza prąd który wynosił nas w kierunku otwartego morza PŁYNIEMY NAJKRÓTSZĄ DROGĄ DO BRZEGU.>Drugą opcją jest unoszenie się na wodzie, gdyż takie prądy "zawracają" -ale to opcja dla tych na materacach lub dobrze pływających.I pamiętajcie !!!Ludzi nie topi woda tylko panika.KAŻDY CZŁOWIEK JEST W STANIE UNOSIĆ SIĘ NA WODZIE NIE WYKONUJĄC ŻADNYCH RUCHÓW.Jeśli nie jesteście pewni za siebie pływajcie WYŁĄCZNIE na kąpieliskach strzeżonych.Zawsze warto mieć ze sobą przywiązaną do pasa bojkę ratunkową lub pustą, 2,5 litrową butelkę po napoju lub wodzie.Będzie stanowiła asekurację i da możliwość odpoczynku, lub doczekania się na pomoc ratowników...Ze względu na duży oddźwięk następny wpis będzie o ratowaniu tonących.
 –  Legancki burger w restauracji, gdzie wokół Ciebie lata obsługa i siedzisz sobie w klimatyzowanym pomieszczeniu. Za 23 zł dostajesz burgerasa razem z pieczonymi ziemniakami. Tymczasem w foodtrucku koczkodan masz burgera za 35 zł, dodatkowe frytki belgijskie to opcja za 10 zł a sos? Oczywiście trzeba dokupić za 3 zł. Do dyspozycji masz rozjebany lezak na którym nie masz jak zjesc albo mikrostoliczek, który się buja od mocniejszego podmuchu wiatru. Najczęściej wlasciciele foodtrucka dziura w dupie pozalili hajsu na parasole i siedzisz jak ten ciec w 35 stopniowym upale w jakichs krzokach albo piasku. Kilka razy zadziałał na mnie marketing i dałem sie nabrać na te "tanie zarcie z budy" które w naszym kraju jest nieraz dwukrotnie droższe niż w restauracji i nie ma ludzkich warunków do spożycia. Kiedyś w Poznaniu byłem na festiwalu i nim sie obejrzałem z portfela zniknęło mi 100 z1 bo kupilem burgera pastrami i jakies chinskie pierożki no i Fritz kole za 12 zł XD Foodtrucki to scam, change my mind. #foodtruck #toodtrucki #zalesie #jedzenie #polska #niepopularnaopinia
A gdzie opcja "tragicznie"? –
Te linie lotnicze chyba nie zauważyły, że tylko jedna opcja kliknie –  C» R°yal Dutch AiHines • C~^T)It doesiYt matter who you click with. Happy#PrideAmsterdam »
 –
Czyli poza pochówkiem i kremacją jest jeszcze trzecia opcja? –
 –  Śmieszna sytuaqa z piątku. Dostaję naczepę w Lesznie (woj.wielkopolskie) do zawiezienia na Hrubieszów (woj. lubelskie). Kilkakilometrów od granicy z Ukrainą. Naczepę dostaję w nocy i niedługopotem zatrzymuje mnie na trasie dziwka. Fajna młoda kurewkajesteśmy po numerku i pyta dokąd jadę. Mówię jej ze na Hrubieszówwojewództwo lubelskie zaraz przy granicy. Tej się oczy zaświeciły imówi ze jak ją podwiozę to poprzytula się ze mną grtais. Spoko. Cośtam jeszcze gadała ile to się w Niemczech zarabia, ze można z samegozasiłku nieźle żyć i że dla takich młodych dziewczyn to jest super opcja.Ja trochę skonsternowany słucham tego wszystkiego i zastanawiam siępo chuj w takim razie jedzie ze mną na Ukrainę w pizdu dalej totalniew drugą stronę. Jestem kurwa w Puławach i tak sobie myślę ze chybajej się pojebało województwo lubelskie z lubuskim XDDDDD
Od teraz też będę dawał ludziomtylko te dwie opcje do wyboru –

Czasem wydanie większej ilości pieniędzy na produkt czy usługę okazuje się korzystniejszą opcją. Oto 10 rzeczy, na których nie powinniśmy oszczędzać (11 obrazków)

Opcja przekierowania paczki na inny adres – Dlatego na Ali trwa to dłużej
McDonald's rozpoczął w Danii i Szwecji testowanie McPlant - burgera roślinnego stworzonego we współpracy z Beyond Meat. To pierwsze wprowadzenie na rynek tego typu produktu przez tę sieć – Okres próbny potrwa do 15 marca w Szwecji i 12 kwietnia w Danii. Skandynawska opinia o McPlant będzie uwzględniona przy ewentualnym wejściu na inne rynki.Kotlet w McPlant stworzony jest z białek grochu i ryżu. Przyrządzany jest na tym samym grillu, co hamburgery wołowe, więc technicznie nie jest wegański ani wegetariański. Dlatego też w komunikacie prasowym szwedzki McDonald's pisze, że to opcja dla fleksitarian osób, które mocno ograniczają spożycie mięsa, ale nadal je jedzą
 –  Mój kolega kiedyś podrzucał ludzi z pracy do metra.Do naszej pracy jeździ rzadko jeden autobus, a dometra jedzie się ponad 10 min, więc dla niektórych byłato zawsze super opcja. Kolega miał akurat po drodze,więc nie był to dla niego żaden problem. Większośćtraktowała to jako pewnik i wpraszała się do jegosamochodu bez żadnego pytania. Pewnego razu jedentyp podczas wysiadania na ulicy w ogóle się nieobejrzał, tylko otworzył drzwi, a drugi samochódpo prostu w nie wjechał. Na szczęście on sam niezdążył wysiąść. Mój kolega zaproponował mu żebydorzucił się chociaż trochę do naprawy tych drzwi. Typoburzony odparł, że nie ma zamiaru się dorzucać i żetrzeba było gdzie indziej stanąć, a poza tym powinienpowiedzieć, że coś jedzie z tyłu. Od tego momentuprzestał bawić się w darmowego taksówkarza.

"Historia pewnej karetki". Dziennikarz zdaje bolesną relację z fatalnej sytuacji ratowników i dramatów rodzin

 –  Paweł Reszka9 listopada o 23:58 ·Historia pewnej karetki- Dajemy sobie radę w walce z epidemią. Na Mazowszu jest jeszcze tysiąc łóżek do wykorzystania dla pacjentów z COVID-19, ponadto wolne jest jeszcze 40 stanowisk z respiratorami - powiedział pan wojewoda Konstanty Radziwiłł w RMF FM.Jeździłem w weekend karetką po Mazowszu. Ciężko chorzy umierają w domach.- Możemy zabrać tatę do szpitala, chce pani?- Tak lepiej?- Tak gorzej. Pojeździ kilka godzin w karetce, a potem zalegnie gdzieś na SORze.- I?- I tam umrze. Nikt się nim nie zajmie, bo SORy są przepełnione. Brać, czy zostawić?Córka płacze, patrzy na ojca. Staruszek na wznak, z trudem łapie powietrze. Macha rękami, ogania się od ubranego w kombinezon ratownika, który podaje kroplówkę:- Widzi pan... on się was boi... Tato, pan chce Ci tylko pomóc, poda lek, nie będzie już bolało... Wie pan, skoro dobro pacjenta wymaga żeby został w domu to...- Proszę pani, jakie dobro pacjenta! Nie ma już dobra pacjenta. Jest tylko pandemia...Pacjent zostaje w domu, jedziemy do kolejnego... Na ból zapisujemy apap, na agresję dajemy relanium, na odwodnienie jest kroplówka, a jak wyjdziemy to herbata.Rodziny zostają same, patrzą na śmierć i to jest najlepsze co można dla nich zrobić. Tak to wygląda.No to teraz liczby. Na zdjęciu widać kartę pewnej interwencji: karetka została wezwana o 21.45. Na miejscu była o 22.20. Pacjent został przekazany na SOR o 2.26. Ambulans wrócił na stację pogotowia o 3.55.Dzięki znajomemu dyspozytorowi udało się odtworzyć szczegóły. Karetka najpierw została skierowana do szpitala w Sochaczewie - tam zrobiono szybki test, okazało się, że pacjent jest dodatni. Szpital odmówił przyjęcia.Karetka pojechała do szpitala w Żyrardowie. Kolejna odmowa przyjęcia. Co robić? Wojewódzki Koordynator Ratownictwa Medycznego wydaje decyzję administracyjną (w imieniu wojewody) nakazującą jednak przyjęcie pacjenta przez szpital w Żyrardowie. Decyzja administracyjna to opcja atomowa. Jej odmowa jej wykonania to groźba konsekwencji prawnych i finansowych. Mimo to szpital odmawia! (to znaczy, że mieli tam naprawdę piekło).Karetka zostaje skierowana do Nowego Dworu Mazowieckiego! Znów jest decyzja wojewody, żeby przyjmować! Tu razem pacjenta udaje się przekazać.Bilans: pacjent jeździł po Mazowszu przez 4 godziny, ok. 90 km. Karetka zrobiła ponad 150 km, a cała interwencja zajęła ponad 6 godzin (w tym dekontaminacja i powrót do bazy). Po drodze były trzy odmowy przyjęcia (raz Sochaczew, dwa razy Żyrardów), dwie decyzje administracyjne wojewody (w tym jedna olana).Konkluzja: Wojewoda Radziwiłł mówi: "dajemy sobie radę z pandemią". A ja mam inną opinię.Paweł ReszkaBrak dostępnego opisu zdjęcia.

Historia niepełnosprawnej dziewczyny i jej rodziny: Dlatego każdy powinien mieć wybór

Dlatego każdy powinien mieć wybór –  Ola Petrus2of9S paźldzieraneiafkiotfagaSpah mof mocsgntoldzinhishsoierolmam t1nd9ires:5d4  · GŁOS KOBIETY Z NIEPEŁNOSPRAWNOŚCIĄ(bo zdrowi cis mężczyźni już się nagadali). Kilka dni temu pewna osoba zapytała moją mamy o jej opinię na temat protestów. Moja mama jest zwolenniczką kompromisu, więc odpowiedziała, że je popiera. W odpowiedzi ów osoba zamiast przyjąć to do wiadomości i łaskawie zamilknąć, postanowiła dorzucić “Naprawdę? Patrząc na Twoją historię z Olą myślałam, że będziesz przeciw.” Moja mama z RiGCz-em i niechęcią do konfliktów, zamknęła dyskusję zdaniem “Ale ja miałam wybór.”Ja po usłyszeniu tej historii byłam już gotowa wsiadać w auto i jechać do Szczecina. W żadne żarty się nie będę bawiła, będziemy się napierdalać. Ale wzięłam oddech, potem 10 oddechów. Potem jeszcze 100. Oddychałam tak dwa dni i w końcu stwierdziłam, że no kurwa nie. Nie oleję tematu. Ale odpowiem na niego publicznie bo mam wrażenie, że sporo osób musi to jeszcze usłyszeć. Zarówno tych uderzających do mnie, do mojej rodziny jak i do innych z niepełnosprawnościami. Więc wybaczcie kolejny blok tekstu, mam nadzieję, że więcej nie będzie trzeba. TAK, moja mama miała wybór. Ba, moja mama tego wyboru dokonała w momencie gdy zdecydowała się zajść w ciążę, bo nie jest tajemnicą, że nie jestem pierwszym przypadkiem achondroplazji w rodzinie. Więc z pełną świadomością i szansami 50/50 zdecydowała się zajść w ciąże bo: - miała obok siebie człowieka który całym sobą udowadniał, że można z tym żyć, osiągać sukcesy i świetnie sobie radzić- w naszej rodzinie był ogrom lekarzy więc w przypadku komplikacji, mieliśmy za sobą armię wsparcia- nie było wtedy możliwości uniknięcia przekazania mutacji genowejPierwsze dwa punkty już stawiały ją w lepszej sytuacji od większości rodziców nawet obecnie dowiadujących się, że płód ma wady.A co do trzeciego - ja obecnie mam taką opcję. Podczas zabiegu in vitro jest możliwość sprawdzenia czy zarodek jest zdrowy czy nie. Czy z tego skorzystam? Oczywiście. Czy moja mama by z tego skorzystała te 33 lata temu gdyby była taka opcja? OCZYWIŚCIE. Bo nie oszukujmy się, w ruletce genetycznej oberwałam dosyć łagodnie (każdy achondroplazjak jest inny i ma większe lub mniejsze powikłania). Ale i tak po urodzeniu przez wiele lat byłam przygotowywana do potencjalnej operacji wyciągania kończyn. Ta operacja miała się odbyć w gimnazjum, więc do 14/15 roku życia byłam przekonana, że to co mam da się wyleczyć. I wtedy tego chciałam. Gdy przyszedł czas ostatecznej decyzji odmówiłam - powód był wtedy prozaiczny, bo byłam zakochana w koledze ze starszej klasy i nie chciałam trafić na kilka lat do szpitala - ale z wiekiem przekonałam się, że to była dobra decyzja bo mogłabym tego psychicznie nie znieść. Poza tą operacją chodziłam do ortopedów, laryngologów, i kilku innych lekarzy, bo moi rodzice walczyli, żebym mimo swojej wady genetycznej była jak najzdrowsza. I teraz jestem sobie dorosła, samodzielna, w miarę ogarnięta, akceptuję siebie taką jaką jestem ALE gdy ktoś mnie pyta czy wolałabym się urodzić zdrowa to śmiało odpowiadam, że gdybym miała WYBÓR to oczywiście, że TAK. NIE ZNAM NIKOGO Z NIEPEŁNOSPRAWNOŚCIĄ KTO CHCIAŁ SIĘ Z NIĄ URODZIĆ!!!I nie chodzę teraz myśląc “ej fajnie by było jakby na świecie było więcej achondroplazjaków”. No kuźwa nie! Czy wolałabym nie musieć używać setek stołków, wyciągaczy i ułatwiaczy pozwalających mi samodzielnie funkcjonować? TAK!Czy wolałabym nie musieć zastanawiać się czy w tłumie zginę za chwilę bo mnie zgniotą czy bo ktoś na mnie usiądzie? TAK!Czy wolałabym nie martwić się, że każde 5kg dodatkowej wagi przy moim wzroście sprawia, że moje nogi wyglądają jak u słonia? TAK!Czy wolałabym nie płakać po nocach bo jakiś facet wcisnął mi kit, że jest zainteresowany tylko po to, żeby sprawdzić jak to jest z niskorosłą duperą? TAK!Czy wolałabym nie zastanawiać się czy ktoś na ulicy się gapi na mnie i komentuje bo wyglądam inaczej czy dlatego, że mnie rozpoznał ze sceny? TAK!Czy wolałabym nie musieć jeździć do krawcowej z każdym zakupionym ciuchem, żeby go skrócić? TAK!Czy wolałabym nie musieć przechodzić przez milion innych pierdół o których nawet nie macie pojęcia tylko po to, żeby moje życie wyglądało na w miarę normalne? TAK!Czy chcę aby moje dziecko było zdrowe? TAAAAAAK!!!!Jak widzę hasła rzucane przez osoby udające chęć obrony osób z niepełnosprawnościami typu “Oni też chcą żyć!” to zaczynam szukać informacji w sieci czy nagle gdzieś ktoś ogłosił masowe polowania na takie osoby. Bo to w ten sposób brzmi. NIKT nie chce ruszać osób z niepełnosprawnościami. Ale skoro tak o nich dbacie i za nich się wypowiadacie to spytajcie ich czy gdyby istniał lek, szczepionka, zabieg który by gwarantował, na etapie ciąży albo i wcześniej trwale wyeliminować tą chorobę czy mutację to też by protestowali i próbowali zablokować? To by naciskali, że skoro Bóg dał zarodkowi niepełnosprawność to ma tak zostać i już? Nie znam osób które by się na taką szansę nie zgodziły. Ale jeśli takie istnieją to dopiero one są cholernymi egoistami. I żeby było jasne, ja rozumiem, że są ludzie których wiara czy sumienie nie pozwala na takie radykalne decyzje. I to jest OK. Po to jest WYBÓR. Wy miejcie swój, nam zostawcie nasz. ALE NIE UDAWAJCIE, ŻE WIECIE LEPIEJ OD NAS JAK TO JEST ŻYĆ Z CZYMŚ CZEGO BYĆ MOŻE MOŻNA BYŁO UNIKNĄĆ!!! BO NIE MACIE BLADEGO POJĘCIA!!!
Jedyna opcja, jeśli nie masz cabrio –  kwame@johlny_Czy mężczyźni jeszcze otwierają drzwido samochodu?Boogie.@BoogieManA myślisz, że jak wsiadamy?
Dobrze, że jest oznaczony serduszkiem, nikt nie będzie go mylił z tymi od ministerstwa –  Jurek Owsiak O1 godz.·Tak wygląda respiratorPanie ministrze zdrowia – tak wyglądaprawdziwy respirator. 24 respiratory dointensywnej terapii, które udało nam się kupić(więcej po prostu nie było dostępnych) wczasie pandemii od znanej światowej firmy zpakietem gwarancyjnym, kosztowały po około99 000 za sztukę. Urządzenia są kompletne,z opcją szkoleń, jeśli zajdzie taka potrzeba.Właśnie są dostarczane do wytypowanych(także przez ministerstwo zdrowia) szpitali wPolsce(https://www.wosp.org.pl/pomagamy/fundusz-interwencyjny), które walczą z pandemiąkoronawirusa. Próśb otrzymaliśmy dużowięcej, ale tylko tyle udało nam się kupićprawdziwych respiratorów (24 do intensywnejterapii i 10 transportowych).Ten na zdjęciu trafił do szpitala w OstrowieWielkopolskim.wiella orkiestraŚwiatecznejpomocyEVE
Też tak myślicie panowie? –  Kiedy kobiety kupują wibrator, jest to uznawane za niewinną,sprośną zabawę, ale kiedy faceci kupują lalkę lateksowąFuckMaster 5000 PRO o napięciu 240 woltów, z pulsującąpochwą o 6 prędkościach, elastycznym odbytem z tacą dopobierania nasienia, ustami ssącymi, z opcją symulacjiorgazmu oraz jęczenia, to nazywa się ich zboczeńcami.
Źródło: Dylematy moralne
Zamiast gołębi albo bezdomnych kotów masz pływające przed domem delfiny – Całkiem niezła opcja
Najwyraźniej istnieje trzecia opcja oprócz pogrzebu i kremacji –
 –  Byłem kiedyś w takim friendzonie. Starałemsię, kupowałem prezenty, zapraszałemw różne miejsca, aż w końcu jak zacząłemwyznawać swoje uczucia powiedziała, żeona to się chciała tylko przyjaźnić i żepodoba jej się mieć takiego przyjaciela.„Przyjaźń" z takimi laskami polega na tym,że tylko ty wykazujesz inicjatywę, tylko tywydajesz pieniądze, myślisz gdzie by tupójść itp. Kiedyś zaprosiłem ją do baru.Z racji tego, że otwarcie powiedziała, żechce się tylko przyjaźnić, to czułem siębardziej swobodnie i wracając z kiblazakręciłem się koło jednej dziewczynyi zaprosiłem do stolika. Była chwilakonsternacji jak zobaczyła, że przy stolikujuż siedzi jedna dziewczyna, ale szybkowyjaśniłem, że jesteśmy tylko przyjaciółmi.Od razu jak ta nowa się dosiadła, moja„przyjaciółka" zaczęła mieć muchy w nosie.Na drugi dzień dzwonię do mojej„przyjaciółki" z pytaniem jak tam po wczoraj,a ta do mnie z mordą „po co dzwonisz,przecież masz już nową dziewczynę". „WTFjaką dziewczynę, poza tym przecież się tylkoprzyjaźnimy więc chyba mogę miećdziewczynę?". Nasza znajomość skończyła 'się tak, że mnie wszędzie poblokowała, bojuż przestałem być „zapasową opcją", a jadzięki temu pozbyłem się pasożyta z mojegcżycia.