Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 142 takie demotywatory

Pamiętacie jak za starych dobrych czasów... przed erą całego Facebooka, Instagrama czy Twittera... kiedy robiliście sobie zdjęcia obiadu... – A potem szybko zasuwaliście do fotografa i wywoływaliście film... no a potem odwiedzaliście wszystkich swoich znajomych i pokazywaliście im zdjęcia swojego żarcia...Pamiętacie? No, ja też nie
Jakiś czas temu miałam depresję – Pewnego dnia, kiedy poczułam się lepiej, śpiewałam w kuchni podczas robienia obiadu. Moja współlokatorka wtargnęła, mówiąc „dzięki Bogu”, bo „przestajesz śpiewać, kiedy jesteś nieszczęśliwa, a nasz dom jest cichy od 4 miesięcy”
poczekalnia
Koty to wierni towarzysze życia... –  iSikanie...QTz kotem.Mycie rąk...z kotem.Gotowanie obiadu...CHOPCHOPCHOP११z kotem.Przeglądanie netu...z kotem.
Zagłosuj

Co powiedziałaby Ci Twoja ulubiona przekąska, gdyby mogła mówić tuż przed zjedzeniem?

Liczba głosów: 539
„Nikt nie mówił: 'idziemy na podwórko'. To się po prostu działo” – Wracałeś ze szkoły, rzucałeś teczkę gdzie popadnie – i już Cię nie było.Czasem bez obiadu. Czasem z jednym butem rozsznurowanym.Na boisku ktoś już grał. Obok dziewczyny skakały w gumę albo robiły fikołki na trzepaku.Gdzieś z okna leciała piosenka z radia, a przy murku ktoś czytał nowy numer "Świata Młodych".Nie trzeba było się umawiać. Wystarczyło być.Tam byli wszyscy. I wszystko."~nostalgia.pl Grok
Źródło: www.facebook.com
 –  Obserwowani Dla CiebieImię kandydatkiKLAUDIAPrzechrzczona przeze mnie FEMINISTKAData i miejsce poznania 3 MARCA NA TINDERZECzas trwania znajomości TYDZIEŃ Z 1 WYJŚCIEMCo mnie na początku przyciągnęło? ZE ZDJĘĆ BYŁANAPRAWDE LADNA I W MOIM TYPIEOceny kandydatkiWyglądCharakterUmiejętności w łóżkuszyPoziom toksycznościသ0000000000Co poszło nie tak? ZAPROSIŁEM JA NA OBIAD W RESTAURACJI,PODCZAS CAŁEGO OBIADU TEMAT BYŁ TYLKO SEDEN, NIERÓWNOŚCSPOŁECZNE MIĘDZY KOBIETAMI I MĘŻCZYZNAMI. DZIEWCZYNADOSKOWNIE WYPOMINAŁA MI WSZYSTKO CO MY MĘŻCZYŹNI MOŻEMYA KOBIETY NIE MOGĄ I ZE ŚWIAT BEZ NAS BYLY BY LEPSZY. I SIĘOPISALA JAKO "NIEZALEŻNA KOBIETA"Czego nigdy nie zapomnę? JAK SIĘ DO MNIE PRUKA BONIE CHCIAŁEM ZAPŁACIĆ JEJ ZA OBIADCo jeśli ją spotkam na ulicy? 2APYTAM JAK JEJ IDZIENA TERAPI U PSYCHOLOGA
Batman wracający z obiadu u babci –  sarcasm製造!!
John Travolta i Brad Pitt podczas wspólnego obiadu –  22
 –  Polecam / Nie p...Obserwuj16 godz..#POLECAM ✔-Ach, bułka z frytkami – szczeciński poematnapisany złocistymi ziemniakami i sosem onieznanym składzie, który jest taktajemniczy, jak receptura Coca-Coli. Todanie, które łączy w sobie prostotęwiejskiego obiadu z chaosem imprezowegopowrotu do domu.Bułka? Miękka jak kocyk babci, lekkoprzypieczona, by dodać jej charakteru, alenie na tyle, żeby zaryzykować zębami.Frytki? Niektóre chrupiące jak pierwszyśnieg pod butami, inne miękkie jak wyrzutsumienia po trzecim kebabie w tygodniu.Sos? Czosnkowy, hojnie wylany, jakbykucharz stwierdził: „Nie żałujmy, niechpoczują, że żyją!".Wszystko to owinięte w folię, która dzielniewalczy, żeby utrzymać tę ziemniaczanąorkiestrę w ryzach, ale wiadomo - frytkizawsze mają swoje własne plany. W jednejchwili są w bułce, w drugiej na spodniach, wtrzeciej gdzieś pod butem. I to jest piękne,bo ta bułka żyje swoim życiem, tak jak każdySzczecinianin.-Niech ktoś spróbuje wyśmiać to daniepowiem wtedy, że bułka z frytkami to jakszczeciński Rolls-Royce: może nie wyglądaekskluzywnie, ale daje Ci poczucie luksusu,którego nie znajdziesz nigdzie indziej. A sos,który kapie na ręce? To jak tatuażprzypominający, że jadłeś coś wyjątkowego.Bułka z frytkami nie udaje, że jest daniem zgwiazdką Michelin. Jest dumna ze swojegochaosu, ze swoich frytek, które wypadająprzy każdym kęsie, i z tego sosu, któryzawsze zostawia ślad. To nie jedzenie - todoświadczenie. Smak prostoty z odrobinąbałaganu, który rozgrzewa serce iprzypomina, że życie smakuje najlepiej, gdynie wszystko jest idealne. ~Romek
Źródło: www.facebook.com
Jarmarki świąteczne - łatwy sposób na naciąganie naiwnych klientów – Tylko tu możemy kupić zapiekankę z seropodobną mazią w cenie obiadu w knajpie a miód w cenie dobrej butelki whisky พมGRZADIE35SELAHan
 –  Spotykaliśmy się z moim nowym chłopakiem około czterechmiesięcy i stosunkowo niedawno wymieniliśmy się kluczami domieszkań. Naszym głównym miejscem spotkań automatycznie stałosię moje mieszkanie - jest większe i blisko metra. W tygodniu, odponiedziałku do piątku, głównie przebywał u mnie. Jedzenie teżzazwyczaj gotowałam ja, choć zakupy i dostawy dzieliliśmy popołowie. Wszystko wydawało się w porządku, poza jedną rzeczą,która doprowadzała mnie do szału: miał zwyczaj zostawiać brudnenaczynia w lodówce.Nie mogłam zrozumieć, jak można wyjąć garnek czy patelnię,podgrzać jedzenie w mikrofali, a potem wstawić puste naczyniez powrotem do lodówki. Dlaczego, czekając na podgrzanie obiadu,nie można wyrzucić resztek do kosza i wstawić naczyń do zmywarki?Tłumaczyłam mu, że szlag mnie przez to trafia. Dodałam też, żewidząc w lodówce garnek, zakładam, że w środku jest chociaż jednaporcja jedzenia, którą będę mogła zjeść. Rozmawialiśmy o tymwielokrotnie.W środku tygodnia zachorowałam. Wzięłam wolne w pracy ipostanowiłam walczyć z chorobą swoim sprawdzonym sposobem:paracetamol, bardzo gorąca herbata i gruby koc. Leżałam tak dopołudnia, czekając, aż poczuję się lepiej. Uprzedziłam go o swoichwspaniałych" planach leżeć cały dzień z bólem głowy i gorączką.W połowie dnia doczołgałam się do lodówki, żeby coś zjeść.Otwieram ją i widzę garnek. Z burczącym brzuchem sięgam po niego,a tam... pusto! W środku zostało tylko trochę sosu i resztki pureerozmazane po ściankach. A przecież jeszcze wieczorem były tamcztery kotlety i puree, czyli dwie porcje! Stoję, patrzę na pustygarnek, a po policzkach płyną mi łzy. Odłożyłam garnek z powrotemdo lodówki i poszłam głodna spać.On wrócił z pracy. Obudziłam się, ale udawałam, że śpię. Słyszę, jaksię skrada. W końcu mnie "obudził" i pyta, co na kolację. Spod kocamówię, że w lodówce powinno być puree z kotletami, niechpodgrzeje i zje. Ale dobrze wiem, że najpewniej jedną porcję zjadł naśniadanie, a drugą zabrał do pracy na obiad. Słyszę jegoniezadowolone burczenie, ale nie reaguję. Spałam dalej aż dopóźnego wieczora, czasami tylko uchylając oczy, bo chodził pomieszkaniu i czymś szurał.W końcu wyszedł. Myślę sobie: „Pewnie jest na siłowni". Poszłamumyć twarz i zauważam, że nie ma jego szczoteczki do zębów.Wchodzę do przedpokoju - nie ma jego butów na zmianę ani kurtki.,,Robi się coraz ciekawiej" - pomyślałam i piszę do niego: „Gdziejesteś i co się stało?".Po dwóch godzinach ciszy odpisuje: „Wiesz, chyba nie jestemgotowy na związek z dziewczyną, która cały dzień siedzi w domu i nieprzygotowała obiadu, gdy ja byłem w pracy". Zanim toprzetworzyłam, przyszedł już kolejny SMS:,,Muszę to wszystkoprzemyśleć, ty też powinnaś. Swój klucz zabrałem, a twój zostawiłemna szafce".Stałam w osłupieniu. Zamówiłam pizzę, zjadłam ją, oglądając serial,popłakałam sobie i poszłam spać.Tydzień później napisał, pytając, czy wyciągnęłam jakieś wnioski.Owszem, wyciągnęłam: nie potrzebuję 34-letniego faceta, któryw życiu codziennym i emocjonalnym zachowuje się jak pięcioletniedziecko, które szuka drugiej mamusi. Kazałam mu spie*dalaći wszędzie zablokowałam.
A powinno oprócz zwrotu kasy podziękować, bo nie musieli myć talerza –  Jak u was jest w przedszkoluczy jak dziecko nie zje obiadutez wam za to liczą ? Bo jadostałam kartkę z kwotą dozapłaty i są wliczone obiadynawet jak nie zjadł.
 –  STRAŻ ZWIERZĄTKaliskie Stowarzyszenie Pomocy DlaZwierząt Help Animals Obserwuj2 dni....!! Interwencja u Radnego Powiatu Kaliskiego !!Otrzymaliśmy prośbę o pomoc dla młodego psiaka,który w jeden dzień zerwał się z łańcucha. Szyjęmiał obwiązaną sznurkami, brak obroży. Za sobąciągnął łańcuch z ... kłódkami. Wierzyć nam się niechciało, że osoba, która jest Radnym i powinnamieć nieposzlakowaną opinię, tak możepotraktować bezbronne zwierzę. Na miejscuzastaliśmy dosłownie dramat:✗pies na bardzo krótkim łańcuchu, któryuniemożliwiał mu nawet wejście do budy. Biedaknie miał jak się nawet schronić przed działniemwarunków atmosferycznych,× wytarta szyja z sierści, co świadczy o zbytciasno zaciśniętym tym czymś wokół szyi (obrożąnawet nie można tego nazwać),✓ w wiadrach (pies nawet nie zasługiwał namiskę), zlewki z obiadu,brak wody,brud dookołapies zalękniony, strachem reagował nagwałtowniejsze ruchy,× biegunka i wymioty.Na miejsce wezwaliśmy patrol policji, który przyjąłod nas od razu zawiadomienie o podejrzeniupopełniania przestępstwa i pomógł uwolnić psiaka.Pieskowi daliśmy imię Diego, na początek jegonowego życia. Diego jest bardzo sympatyczny iotwarty na nowe doświadczenia. Bez problemuzniósł jazdę samochodem.Chcemy napisać tylko jedno: wstyd, Panie Radny.Więcej informacji pod numerem:510343271
Źródło: www.facebook.com
 –  Po prostu kończenieswojego jedzenia.Strategiczne planowanieco zjesz jako ostatnieżeby w twoich ustachzostał smak najlepszejczęści obiadu
 –  Pochodzę z dość biednej rodziny i kiedy podkoniec lat 90. poszłam do szkoły mamę nawetnie było stać na wykupienie mi obiadów. Byłproblem z wypłatami i bywało tak, że przezkilka dni siedzieliśmy w domu bez obiadu iczasami też bez światła. Tak jakoś wyszło, żebyłam jedyna w klasie, która nie chodziła naobiad do stołówki. Nie narzekałam,rozumiałam, że tak po prostu jest i nikt nic nato nie poradzi, więc musiałam cierpliwie czekaćdo powrotu do domu, gdzie będę mogła sobiecokolwiek zjeść. Po tym jak przez tydzieńsiedziałam sama w klasie, podczas gdy innedzieci jadły obiad w stołówce, mojanauczycielka zaczęła mi przynosić z domuchleb i dżem, a ze stołówki przynosiła miherbatę. Dawała mi kilka kromek chleba ismarowała je dżemem. Nie rozumiałam wtedypo co to robiła, myślałam, że ma za dużochleba w domu, więc żeby się nie zmarnowałoto przynosiła dla mnie. Zawsze zjadałam dokońca przygotowane przez nią kanapki,herbatę również wypijałam, chociaż często sięnią parzyłam.Dopiero po latach dotarł do mnie sens jejdziałania. Jestem jej bardzo wdzięczna i nigdytego nie zapomnę. Mam nadzieję, że u niejwszystko dobrze.
A tak jutro znów będą z wody, a wiadomo że odsmażane są dużo lepsze –
Pytanko na szybko. To są WCZORAJ kupione pomidory. Dwa zjedzone do wczorajszego obiadu a dwa wyglądają 24 godz. później tak. Może mi ktoś powiedzieć jaki syf nam sprzedają? CO TO JEST? –
Źródło: @Taplarski_Dziad
 –
0:10
 –  Moja kobieta zaprosiła mnie na rodzinnyobiad, na którym miałem poznać jejrodziców i młodszą siostrę. Przez całąwizytę siostra robiła do mnie maślane oczyi naśmiewała się z mojej wybranki. Rodzicenie dość, że ignorowali jej zachowanie, tojeszcze opowiadali o niej w samychsuperlatywach.Wieczorem zapytałem Ali, co się odjebałopodczas obiadu i okazało się, że jej młodszasiostra jest oczkiem w głowie rodziców,którzy jej nadskakują i cały świat kręci sięwokół niej. Natomiast w stosunku do Alizachowuje się jak wredny małpiszon.W każdym razie, jakoś niedługo minie 10 latodkąd w każdej możliwej sytuacji dogryzamtej suce. Oczywiście nie wprost. Po prostuzawsze stawiam moją żonę za wzór - takmnie nauczono w domu. A moja żona odtego czasu bardzo rozkwitła :)
 –  Obserwowani Dla CiebieImię kandydatkiKLAUDIAPrzechrzczona przeze mnie FEMINISTKAData i miejsce poznania 3 MARCA NA TINDERZECzas trwania znajomości TYDZIEŃ Z 1 WYJŚCIEMCo mnie na początku przyciągnęło? ZE ZDJĘĆ BYŁANAPRAWDE LADNA I W MOIM TYPIEOceny kandydatkiWyglądCharakterzyUmiejętności w łóżkuOXXXX OOOOPoziom toksyczności00000000 000QCo poszło nie tak? ZAPROSIŁEM JA NA OBIAD W RESTAURACJI,PODCZAS CALEGO OBIADU TEMAT BYŁ TYLKO JEDEN, NIERÓWNOŚSPOŁECZNE MIĘDZY KOBIETAMI I MĘŻCZYZNAMI. DZIEWCZYNADOSŁOWNIE WYPOMINAŁA MI WSZYSTKO CO MY MĘŻCZYŹNI MOŻEMYA KOBIETY NIE MOGĄ I ZE ŚWIAT BEZ NAS BYŁYBY LEPSZY, I SIEOPISALA JAKO "NIEZALEŻNA KOBIETA"Czego nigdy nie zapomnę? JAK SIĘ DO MNIE PRUKA BONIE CHCIAŁEM ZAPŁACIĆ JEJ ZA OBIADCo jeśli ją spotkam na ulicy? 2APYTAM JAK JEJ IDZIENA TERAPI U PSYCHOLOGA
 –  Dziś zapukała do mnie moja ciężarna sąsiadka.Około 19:00 ktoś zapukał do moich drzwi.Okazało się, że to moja ciężarna sąsiadka (namoje oko w 8. lub 9. miesiącu ciąży). W rękachtrzymała mały talerzyk. Bardzo zawstydzonymgłosem zapytała czy mogę poczęstować ją tym,co akurat gotowałem, bo bardzo spodobał jejsię zapach tego dania. Wiem, że kobietyw ciąży mają czasem swoje zachcianki i niemogą się im oprzeć.Była zawstydzona i cały czas przepraszała zaswoją prośbę, bo tak naprawdę się nie znamy.Uśmiechnąłem się i powiedziałem, że nie maproblemu. Przygotowywałem tradycyjnyposiłek z mojego kraju, którego przepiszawierał oliwę z oliwek, czosnek, jalapeñoi różne przyprawy. Rzeczywiście zapach byłprzyjemny. Nałożyłem na jej talerzyk trochęswojego obiadu i dziewczyna wróciła do siebie.Obserwowałem jak idzie do swojegomieszkania jak uroczy malutki pingwin, którycieszy się ze swoich udanych łowów.Z jakiegoś powodu też dało mi to dużo radości.

 
Color format