Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 347 takich demotywatorów

5-letni Dawidek wiedział dokładnie co zrobić, gdy jego ciocia straciła przytomność. Mały bohater! – Bohaterem może być nie tylko dorosła osoba. Może nim być także 5-latek, który z pełną odpowiedzialnością i świadomością jest w stanie ocenić sytuację i dokonać wyborów, które mogą uratować czyjeś życie! Mowa o 5-letnim Dawidku z Warszawy, który nie tylko znał numer alarmowy 112, ale wiedział, że coś złego stało się z jego ciocią i że musi interweniować. Jego rozsądek i ocena sytuacji uratowała życie jego cioci. Dziecko przebywało w domu z czterema osobami, które słabo słyszą. W mieszkaniu była także jego młodsza siostra.Dawidek zauważył, że jego ciocia zasłabła. Zdał sobie wówczas także sprawę, że głuchoniemi rodzice nie są w stanie zadzwonić po pomoc, dlatego sam postanowił się tym zająć. W czasie rozmowy powiedział, co się stało i dlatego dzwoni on, a nie ktoś dorosły. Na miejsce najpierw przybyli policjanci i potwierdzili, że kobieta zasłabła. Po chwili pojawiło się pogotowie, które udzieliło pierwszej pomocy. W obecnej chwili kobiecie nie zagraża niebezpieczeństwo. 5-latkowi należała się nagroda, o czym dobrze wiedzieli policjanci, którzy wręczyli mu podziękowania, a sam minister Mariusz Błaszczak uhonorował go medalem "Młody Bohater". Do tego dzielnicowa pokazała rodzicom, jak kontaktować się z policją lub pogotowiem, gdy spotka ich w przyszłości podobny nieszczęśliwy wypadek.Rodzice muszą być z niego dumni!
Chcesz cukierka? Idź do Gierka! Czyli jak rozmawialiśmy w latach 80/90-tych: – Spier-papier!Najwulgarniejsza z kompletnie niewulgarnych odzywek, która sugerowała drugiej osobie, żeby sobie… poszła. Wersją łagodniejszą tego powiedzonka, było klasyczne “Spadaj na szczaw!” lub “Spadaj na drzewo banany prostować!”.Nie do rymu, nie do taktu!Końcówka tej odzywki bywała różna – jej wersja podstawowa, to “(…) wsadź se palec do kontaktu!”. Inna, polecała wsadzić do kontaktu tylną część ciała – i nie chodzi tu o plecy. Jak to zwykle bywa, istniała także alternatywna odzywka – mowa o znanym “Spadaj – sam się spadaj!”.Chcesz ze mną chodzić?Ach, ileż dziewcząt marzyło, aby usłyszeć to pytanie od upatrzonego kolegi z 2c! Czasami tego pytania nie zadawało się, patrząc w oczy wybranki – co bardziej romantyczni, pisali je na kartkach papieru i podrzucali do tornistrów niczego nieświadomych koleżanek.Weź te giry!Powiedzenie to nie brzmiało dobrze, ale było wyjątkowe skuteczne. Zwłaszcza, że towarzyszyło mu zawsze tzw. pacnięcie ręką albo delikatne kopnięcie.Chcesz cukierka? Idź do Gierka!Tak zwykli odpowiadać posiadacze “cuksów”, którzy niekoniecznie chcieli się nimi dzielić. To tylko pierwsza część powiedzenia – druga: “(…) Gierek ma, to Ci da – kopa w d… i papa!”. Tak było!Zapnij rozporek, bo dzisiaj nie wtorek!Co ciekawe, tej odzywki używało się również we wtorek, więc próżno szukać w niej jakiegoś głębszego sensu. Jak łatwo się domyślić, używaliśmy go, aby sprytnie zwrócić komuś uwagę, że ma rozpięty rozporek. Jeśli natomiast komuś wystawała koszula ze spodni, zwykło się mówić: “Gazeta Ci wystaje!”.Panie Pilocie!“Dziura w samolocie!” – wykrzykiwały dzieciaki za każdym razem, kiedy nad ich podwórkiem przelatywał samolot. Robiliście tak?Palec pedała na mnie nie działa!No cóż. Nieładnie było się tak odzywać, ale równie brzydko było pokazywać koledze czy koleżance środkowy palec. Najlepiej więc będzie, jeśli zapomnimy o tym punkcie.Daj liza!Liza, gryza, dziaba, łyka – bywało różnie. W zależności od tego, czego chcieliśmy spróbować od osoby, która nie zawsze chciała się z nami dzielić. Było to w pewien sposób usprawiedliwione – w latach 80. dostęp do słodyczy był znacznie ograniczony. Nawet produkty czekoladopodobne traktowane były z najwyższą czcią!
Źródło: blaber.pl
Historia miłosnego listu odnalezionego w książce zakończona i to happy endem! – Szczęśliwy finał poszukiwań autora i adresatki miłosnego listu sprzed lat. Chodzi o historię Grzegorza i Iwony. Korespondencja została odnaleziona w IV Liceum Ogólnokształcącym w Lublinie. Trafiła tam w książce, zakupionej przez internet. Po nagłośnieniu sprawy Iwona z Grzegorzem napisali list do uczniów szkoły. Tym razem jednak wysłali go tradycyjną pocztąGrzegorz i Iwona podkreślają, że "drugie życie" ich listu miłosnego sprzed lat, bardzo ich ucieszyło. Ofiarowują go szkole na pamiątkę.W korespondencji możemy przeczytać, że miłosny list, w którym mowa była o pierścionku zaręczynowym, miał szczęśliwy finał w postaci ślubu.Iwona i Grzegorz są małżeństwem od 25 lat i mają dwóch dorosłych synów. Byliśmy bardzo wzruszeni, gdy otrzymaliśmy ten list - mówi w rozmowie z reporterem RMF FM Maria Krupa wicedyrektor IV Liceum Ogólnokształcącego w Lublinie, gdzie zaczęła się cała historia.To właśnie pani wicedyrektor ucząca matematyki zamówiła w internecie używaną książkę o równaniach różniczkowych. Tam znalazła list sprzed lat. Można powiedzieć, że historia ma podwójne, szczęśliwe zakończenie.Nie dość, że udało się odnaleźć autora i adresatkę listu, to również okazało się, że wciąż są razem Drodzy poszukiwacze!Informacja o znalezionym liście wprowadziła w nasze życie sporo radości i uśmiechu.Nagłośniona przez media informacja bardzo nas zaskoczyła. Faktycznie mój list przez nieplanowany przypadek i dzięki waszym poszukiwaniom dostał nowe życie.
Źródło: o liście więcej tutaj: http://demotywatory.pl/4765120/Ksiazka-z-lat-…
W ten sposób wiem, że jestemwśród właściwych ludzi –

24 dowodów na to, że polska mowa to trudna mowa (25 obrazków)

Sprawiedliwość w polityce –
Feministki w końcu zrozumiały –
Nie bądź jak Kazia, nie unikaj logopedy, jeśli go potrzebujesz –
Wszystko rozumie, nic nie mówi –
...że przez 2 lata się do nich nie odzywałem –
Język polski jest piękny! – Kto przeczyta ten tekst na głos, szybko i bez zająknięcia?
W jednej z portugalskich szkół wywieszono taki apel do rodziców, którzy źle na niego zareagowali. Ale czy słusznie? – "Szanowni Rodzice! 1. Przypominamy wszystkim rodzicom, że ich obowiązkiem jest nauczenie dzieci w domu magicznych słów: proszę, dziękuję, przepraszam. 2. To także w domu dzieci muszą się nauczyć uczciwości, punktualności, pracowitości, solidarności oraz szacunku dla innych ludzi, niezależnie od tego, czy mowa o ich rówieśnikach, czy o starszych od nich osobach.3. Edukacja w domu oznacza pokazanie dziecku, że musi być schludnie i czysto ubrane, nie powinno mówić z pełną buzią i nie może wyrzucać śmieci na ziemię. 4. To w domu dzieci muszą nauczyć się organizować swój czas, potrafić samodzielnie rozwiązywać problemy i nie wtrącać się w sprawy innych. 5. W szkole uczymy dzieci matematyki, historii, fizyki, języków obcych... Jesteśmy po to, by wzmocnić edukację, jaką dziecko otrzymuje od rodziców w domu".Drodzy rodzice! Pamiętajcie, że szkoła ma uczyć, a nie wychowywać Wasze dzieci. Nie zrzucajcie odpowiedzialności na innych
Bo kiedyś nasz język był lepszy od najlepszego szyfru na świecie! – Nawet teraz tak wielu ludzi pisze z błędami, że gdyby wróg przechwycił jakiś tajny rozkaz, to nadal by go nie rozszyfrowali Nie wstydź się że jesteśPOLAKIEM!Bądź z tegoDUMNY

NIE PORÓWNUJ!

NIE PORÓWNUJ! –  Nie porównuj mojej wolności słowa ze swoją mową nienawiści
Microsoft i jego Windows 10 – Żałosne, jak tak wielka firma ucieka przed odpowiedzią, nie mówiąc już o odpowiedzialności... Witam Państwa, mam pytanie:zostawiłem na noc kopiowanie zjednego dysku twardego nazaszyfrowany drugi (backupbezpieczeństwa). Jakim prawemPaństwa system (mowa 0 Windows10) przerwał kopiowanie i zainstalowałsobie aktualizację, co zaskutkowałouszkodzeniem zaszyfrowanego dyskui utrata dostępu do jego danych? Cozamierzają Państwo z tym zrobić?Rozumiem, że nie doczekam się odPaństwa odpowiedzi?Szczerze zawiodłem się na Państwafirmie, która uchodzi za jedną znajbardziej poważnych korporacjiinformatycznych. Nie wiem jak ktoś zPaństwa reputacją może unikaćudzielenia zwykłej odpowiedziużytkownikowi...
Źródło: Własne
Firma o nazwie "No more woof" pracuje nad urządzeniem, które będzie monitorować fale mózgowe psa i tłumaczyć je na stany mentalne, tak aby mogły nam powiedzieć, jak się czują –
Normalnie "mowa nienawiści"! –  W e g e t a r j a ni e, ssaki roślinożerne o niewykształ-conem podniebieniu. Obchodzą się bez jaj, mięsa, a na-wet mleka,-bez tego ostatniego zazwyczaj dopiero oddrugiego roku życia. Dla zasady żenią się z kobietamibardzo chudemi. Życie ich jest wegetacją, ztąd po-chodzi ich nazwa.
Ilość słów, których żałujemy... – ...sugeruje, że uczymy się mówić dziesiątki lat za wcześnie

Prawda

Prawda –  Mowa jest srebremMilczenie złotema foch to foch
Poważne niedopatrzenie systemu – Nie zakazano gry, w którym pierwszeństwo mają białe
Źródło: Wikimedia Commons