Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 180 takich demotywatorów

Wspaniały gest właściciela jednej z polskich restauracji – zobacz, co zrobił, gdy do stolika dosiadła się zmęczona staruszka – Warszawa. Chłodny dzień i ekskluzywna restauracja w centrum. Zmęczona starsza kobieta przysiadła przy jednym ze stolików, by odpocząć. I wtedy stało się coś niesamowitego.Na Facebooku pojawiła się historia, w której opisany jest piękny gest właściciela restauracji Rusiko. Gruziński lokal mieści się na jednej z najbardziej reprezentacyjnych ulic Warszawy – Alejach Ujazdowskich 22. Przy jednym ze stolików usiadła zmęczona starsza kobieta. Po chwili do jej stolika kelner przyniósł zupę. Kiedy staruszka zjada, pyta się, jak może zapłacić. Chłopak mówi, że nie trzeba, że to prezent od firmy i prosi… by poczekała na herbatę.– To tak naprawdę był ludzki odruch, a nie żadne działanie obliczone na efekty. Tu należy się ukłon w stronę pani Rusiko, mamy właściciela ,która króluje w kuchni – mówi w rozmowie z INN:Poland pracownik restauracji Rusiko. – Wczoraj znów była u nas ta Pani i jeden z gości restauracji zamówił jej obiad. Całe szczęście, że mamy dobrych ludzi wokół – dodaje z uśmiechem.
Przykład tego biednego człowieka ukazuje prawdę jak ojczyzna odwdzięcza się za poświęcanie i narażanie swojego życia – Jednocześnie często się mówi o traceniu zdrowia, życia w razie czego z kraj. Za co? By potem dostać taką wdzięczność? Nie warto i szkoda poświecenia, bo życie i zdrowie nie jest na tym świecie za darmo i nikt wbrew naszej woli nie ma prawa nam go odebrać. A dla weterana, pana Czesława Mostka honory i szacunek. Po wyrzuceniu z mieszkania otrzymał lokal komunalny w ciemnej piwnicy Warszawa: nie wyrzucajcie nas na brukSchorowany niemal stuletni kombatant, który walczył oWarszawę, w najgorszych snach nie przypuszczał, że będzieeksmitowany z własnego domu! Czesław Mostek (95 I.) niemoże spać spokojnie, odkąd prywatni właściciele przejęlijego mieszkanie wraz z całą kamienicą.
Byłem zły kiedy kolega odmówił pójścia na pizzę. Bo "hałas w lokalu, wrzeszczące dzieciaki w ogródku albo stolik na ulicy nie za warte 50 zł za placek" – Dziś zrobił pizzę u siebie - cisza, spokój, chłód i świetna pizza!
Kultura w lokalu musi być –
Źródło: Facebook
Piekielna restauracja – Na jednej z Wysp Kanaryjskich - Lanzarote - w Parku Narodowym Timanfaya znajduje się najprawdopodobniej jedyna na świecie restauracja, w której szef kuchni i jego kucharze mają do dyspozycji grilla zasilanego ciepłem z ciągle czynnego wulkanu. Pomysł na tę dość nietypową restaurację narodził się w głowie Cesara Manrique w 1970 roku. Lokal powstał dookoła wielkiego krateru, natomiast "dziurę w ziemi", z której wydobywa się żar przykryto grillem. Przygotowywane są na nim wszelkie dania serwowane w tej restauracji. Wielbiciele kiełbasek z grilla zapłacą za nie około 8 euro.
Dopóki udajesz twardziela,''karty są w twoich rękach'' –  Do miasta przyjechał kowboj i wszedł do saloonu na drinka. Niestety, miejscowi mieli brzydki zwyczaj ograbiania przyjezdnych. Kiedy skończył swojego drinka, zauważył, że znikną) jego koń. Wrócił do baru, rzucił broń do góry, złapał nad głową bez patrzenia i strzelił w sufit: - Który z Was, popaprańców. ukradł mi konia? Nikt nie odpowiedział. - Dobra. teraz zamówię kolejne piwo i jeśli mój koń się nie pojawi z powrotem. zanim je skończę będę musiał zrobić to. co zrobiłem w Teksasie! Kilku miejscowych poruszyło się niespokojnie. • Kowboj. jak powiedział, tak zrobił, zamówił kolejne piwo, wypił je. wyszedł przed lokal, a jego koń stal na postoju. Osiodłał go i zamierzał odjechać. kiedy na werandzie pojawił się barman i zapytał: - Powiedz stary. zanim odjedziesz... Co się stało w Teksasie??: Kowboj odwrócił się i powiedział: - Musiałem wracać pieszo.
Facet zemścił się na mieszkańcach bogatego osiedla, którzy nie zgodzili się na otwarcie lokalu gastronomicznego – Słodka zemsta na nowobogackich Warszawiakach W Warszawie, pod adresem Kopernika 5 (tuż obok ul. Foksal) znajduje się Rezydencja Foksal. Jest to bardzo ekskluzywne osiedle (że wymienię tutaj tylko własną strefę SPA w podziemiach, na którą składa się kort do squosza, baseny, hydromasaże, siłownia, sauny i dorzucę jeszczę klatkę z egoztycznymi ptakami w holu wejściowym, wszystko oczywiście w otoczeniu najdroższych materiałów), na które zwykły śmiertelnik wstępu nie ma, a i zakup mieszkania nie jest dla każdego, nie tylko z powodu horrendalnie wysokich cen.Pan X został właścicielem lokalu, o przeznaczeniu komercyjnym, na parterze w tym oto, jednym z najdroższych w Warszawie, budynków. Wpadł on również na pomysł aby urządzić tam lokal gastronomiczny na bardzo wysokim poziomie.Dlaczego używam sformułowania lokal gastronomiczny, a nie restauracja? Ano dlatego, że ten lokal juz na poziomie projektowania całej inwestycji, został tak właśnie zaprojektowany i wybudowany, że nie ma w nim miejsca na zamontowanie odpowiedniej wentylacji, co tak naprawdę uniemożliwia otwarcie w nim restauracji ("A co nam się będzie biedota stołować pod naszymi oknami" - taki zapewne zamiar towarzyszył temu projektowi).Tak czy inaczej Pan X wpadł na pomysł, że w jego lokalu nie będzie potraw gotowanych, tylko będą potrawy podawane na zimno, garmażerka etc, tudzież, ewentualnie, niektóre potrawy będą odgrzewane. Wszystko miało być na najwyższym oczywiście poziomie. Co się stało? Wspólnocie nie spodobał się pomysł Pana X. Po wielu miesiącach negocjacji, spotkań i lobbowania zapadła ostateczna decyzja - nie chcemy tutaj gastronomii. Powód? Obniża ona prestiż naszego osiedla... Pan X, jak widać na załączonym zdjęciu, trochę się na wspólnotę zdenerwował i tak oto w jednym z najdroższych osiedli w Warszawie mamy lumpeks, usuwanie robaków z odzieży i perfumy na litry. Wszystko na pięknym oczojebnym tle. Oczywiście w środku nic nie ma, ów lumpeks nie funkcjonuje, ale reklama w oczy mieszkańców kłujeJak dla mnie to z Pana X jest całkiem porządny troll i śmieszek.Akcja montażu reklamy odbyła się pod osłoną nocy w piątek wieczorem. Przez cały weekend ludzie robili sobie zdjęcia pod tym lokalem.
Logika wandali – "Rozwalimy mu lokal, to może go zamknie i zamiast pracować, będzie żył z zasiłku opłacanego z naszych podatków" Solidarnie kupują kebaby u Turka nękanego przez wandaliKilkudziesięciu mieszkańców Złotoryi pojawiło się w restauracji prowadzonej przez Turka w centrum miasta tylko po to, by okazać mu wsparcie. Choć punkt sprzedaży kebabów działa zaledwie od dwóch tygodni, nieznani sprawcy trzykrotnie potłukli wystawy.
Jeżeli szef lokalu – ma poczucie humoru
Źródło: ciekawe jak wyglada damska
Skandaliczna sytuacja miała miejsce w komisji w Szpitalu Kieleckim im. Św. Aleksandra w Kielcach. Lokal wyborczy urządzono na 4 piętrze. – ŚWIĘTO DEMOKRACJI
Dokąd zmierza ten świat? Ze Starbucksa wyrzuconodwie kobiety, bo "ich obecność wywoływała dyskomfort" – Kobiety były schludnie ubrane, trzeźwe i nie awanturowały się, jednak pracownicy podejrzewali, że są bezdomne. Prof. Monika Płatek nawet zaproponowała, że kupi im kawę, ale pracownicy odmówili jej trzy razy sprzedaży napojów Przeszkolcie sprzedawców, wyeliminujcie praktyki dyskryminacyjne - apeluje do kierownictwa sieci Starbucks prof. Monika Płatek. Była świadkiem wyrzucania z lokalu dwóch kobiet podejrzewanych przez pracowników o to, że są bezdomne.Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej- Kiedyś byłam w podobnej sytuacji. Za granicą. Zostałam okradziona. Nie miałam pieniędzy. Usiadłam w kawiarni, żeby się zastanowić, co robić. Podeszła kelnerka i zapytała, czy może jakoś pomóc. Nikt mnie nie wyrzucał. Podała mi szklankę wody - opowiada prof. Monika Płatek, karnistka z UW.Rano w ostatni czwartek podróżowała pociągiem z Centralnego. Wcześniej chciała kupić kawę w dworcowej kawiarni Starbucks. Kiedy weszła do środka, zauważyła poruszenie: trójka pracowników próbowała wyrzucić dwie kobiety."Moją uwagę zwrócił przestraszony ton osoby, która żądała, by ją zostawić w spokoju. Dwie panie siedziały w fotelach. Nad nimi stało dwóch wezwanych przez obsługę strażników miejskich, grożąc, że już wezwali do nich policję. Sprzedawcy, wykrzykując, żądali, by opuściły one lokal" - opisuje prof. Płatek w liście wysłanym do sieci kawiarni. Kiedy zapytała, o co chodzi, usłyszała od pracowników, że w kawiarni zdarzają się kradzieże, że dwie panie "podsypiają". Inny klient oburzał się, że nie kupiły sobie nawet kawy.„Straż miejska zamiast zwrócić uwagę sprzedawcom, że to, co robią, jest nieuprzejme, poniżające i dyskryminujące, przyklaskiwała młodym, twierdząc, że regulamin dworca zabrania bezdomnym wchodzenia i przebywania na terenie kawiarni (sic). Nie wiem, jak straż miejska rozpoznaje i typuje bezdomnych. Jeśli częstotliwością pobytu na dworcu, to i ja, jeżdżąc co najmniej dwa razy w tygodniu, łatwo zaliczę się do tej kategorii. » Przedwczoraj «czarni », wczoraj «Żydzi », dziś bezdomni?! Starbucks tylko dla domnych?!” - czytamy w liście prof. Płatek.W rozmowie z nami zaznacza: - Kobiety nie awanturowały się, były trzeźwe, schludne. Każda miała niewielki bagaż. W kawiarni nie było tłoku. Nie zajmowały stolika innym klientom. Jedna z nich nazywała się Ewa, druga Jelena. Jedna miała braki w uzębieniu. Być może to pozwala niektórym uważać, że świadczy to o biedzie. Czy biednym do kawiarni Starbucks też wstęp wzbroniony?
Zgoda zbudowała siedem mieszkań Prezydenta Gdańska – Teraz może budować lokale dla reszty
Jak Hulk wpada w szał i zaczyna wszystko rozwalać to jest niesamowity – Jak ja to robię, to jestem pijany i mam opuścić lokal
Chociaż do wyborówJeszcze trochę czasuTo już mamy w krajuKupę ambarasu – Mnożą się wyzwiskaBrednie, pomówieniaPodłe prowokacjeHaki, oskarżeniaWidząc tę parodięNie dziwie się wcaleŻe naród omijaWyborcze lokaleBo czy do nich wejdzieCzy też je ominieI tak przy korytachWciąż te same świnie
W tym lokalu nie można korzystać z Wi-Fi. "To miejsce przeznaczone na rozmowy, czytanie i picie kawy. – Proszę zostawić laptopy w swoich torbach i zrobić sobie przerwę. Przywitajcie się ze swoim sąsiadem. E-maile mogą poczekać".
Plener – Najpopularniejszy lokal w mieście!
Przejmuje ten lokal –  Przejmuje ten lokal –
Ciekawe, czy na otwarcie nowego klubu zaprasza biskupa, aby poświęcił lokal –
Źródło: superwizjer.tvn.pl
Dobra restauracja – Poznasz ją po tym, że płaci się po jedzeniu, a nie przed
Gessler swoją drogą – ...ale ja się pytam co wcześniej robiły Państwowe Inspekcje Sanitarne