Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 247 takich demotywatorów

Dzieci zawsze potrafią nas czymś zaskoczyć. Tak ja te dwie 11-letnie dziewczynki, które własnymi siłami uratowały dwie tonące osoby – Georgia Spring, Kate Hunter i Lily Cox przebywały na plaży w Crescent, kiedy im oczom ukazała się dwójka topiących się osób. Nie zastanawiały się ani chwili – skoczyły z molo i natychmiast zaczęły płynąć w kierunku potrzebujących. Ta dziewczyna potrzebowała pomocy, na co wskazywała reakcja jej znajomej, która również był w potrzebie. Myślę, że miała około 20 lat. Nie miałyśmy wyjścia. Musiałyśmy im pomóc – wyznaje Georgia Spring.Próbowałyśmy pomóc dopłynąć jej do drabinki, ale prądy morskie były zbyt silne. Zmieniłyśmy więc taktykę i postanowiłyśmy dopłynąć do miejsca, w którym będzie mogła dotknąć ziemi. Lily wyciągnęła kobietę na molo, podczas gdy dwie pozostałe dziewczyny próbowały pomóc drugiej potrzebującej osobie (miała około 13 lat i była ubrana). Próbowałyśmy pomóc dopłynąć jej do drabinki, ale prądy morskie były zbyt silne. Zmieniłyśmy więc taktykę i postanowiłyśmy dopłynąć do miejsca, w którym będzie mogła dotknąć ziemi.
W upalne letnie dni nie ma nic lepszego niż zmrożony papier toaletowy –
 –  Drodzy uciekinierzy, najbardziej poszukiwaniw Europie, funkcjonariusze czekają na Was wdomu @ Policja w całej Europie wysyła letniepocztówki do niebezpiecznych inieuchwytnych przestępców. Jednak ichdokładne adresy są nam wciąż nieznane. Czymożesz nam pomóc w ich odnalezieniu?
 –
 –  Paweł Kukiz 10 lipca 1941… Pogrom w Jedwabnem… Historia straszna, mroczna, diabelska… 300 Żydów- w tym kobiety i dzieci- zostało żywcem spalonych w stodole. Blisko 50 kolejnych zostało zastrzelonych lub pobitych na śmierć. Nie ma i niech nigdy nie będzie usprawiedliwienia dla tej i podobnych jej zbrodni.Nigdy jednak nie pogodzę się z jednoznaczną oceną Polaków jako zagorzałych, „urodzonych” antysemitów z przykładem Jedwabnego w tle. Oceną bez analizy tła historycznego oraz zdarzeń i zachowań części Żydów względem ludności polskiej, które miały miejsce na teretorium Kresów RP po wejściu tam Sowietów . Nie pogodzę się z propagandą, która tę eksplozję zła wywodzi jedynie z "wrodzonego polskiego antysemityzmu". Nie szukam też usprawiedliwienia, nie chcę "zrozumieć" tego mordu ale...W 1940 roku mój Dziadek, Marian Kukiz (przedwojenny policjant) został aresztowany przez NKWD a w czerwcu 1941 zamordowany przez Sowietów we lwowskim więzieniu. Mój ś.p. Ojciec (wówczas 11 letnie dziecko) wraz ze swoją matką i starszą siostrą w kwietniu 1940 roku zostali wywiezieni do Kazachstanu. Ojciec cudem wywózkę przeżył – chorował dwukrotnie na tyfus, potem cholerę. Do Polski wraz z rodziną wrócił dopiero rok po zakończeniu wojny. Z piekła. W lecie temperatury 40 stopni na plusie. W zimie też 40 ale w drugą stronę. Potworny głód, niewolnicza praca, wegetacja w ziemiankach na kilkadziesiąt osób, brud, wszawica, powolne umieranie… Żeby zakończyć – taki los spotkał ponad milion Polaków a jedna czwarta z nich straciła życie.Dlaczego o tym piszę? Po to, by spróbować przybliżyć tło jedwabieńskiej zbrodni, znaleźć jedno ze źródeł bestialskich, rewanżystycznych zachowań...Bo do tej traumy, przez jaką przeszła moja Rodzina w ogromnej mierze przyczynił się obwoźny handlarz, Żyd Orgiel, który najpierw doniósł sowieckim władzom o miejscu ukrywania się mojego Dziadka i jego rodziny a jakiś czas później, już w czapce NKWDzisty, z pałą w ręku zapędzał moją Babcię, Ojca i jego Siostrę do bydlęcego wagonu - kierunek Śmierć...I takich Orgielów było tysiące ... Dziesiątki tysięcy...Niemcy doskonale zdawali sobie sprawę ze zbrodni sowieckich na terytorium Kresów i z aktywnej pomocy części Żydów przy ich realizacji. 29 czerwca 1941 r. Reinhard Heydrich wydał dyrektywę o prowadzeniu wojny na terenie ZSRR, nakazującą zachęcanie i inspirację pogromów antyżydowskich dokonywanych przez miejscową ludność. M.in. w Jedwabnem owa dyrektywa została wykonana w sposób "doskonaly".Rękami Polaków Niemcy zrealizowali część swojego planu eksterminacji Narodu Żydowskiego.Powtarzam - nie ma i niech nigdy nie będzie usprawiedliwienia dla tej zbrodni. Niech nigdy nikt i nic nie zagłuszy krzyku żywcem palonych ludzi, starców, kobiet, dzieci ...Jednak przypomnę słowa Chrystusa, Żyda, któremu Faryzeusze przyprowadzili kobietę oskarżoną o cudzołóstwo, by ten osądził ją według prawa. W rzeczywistości była to prowokacja ze strony kapłanów: jeśliby uznał kobietę winną (zgodnie z Prawem Mojżeszowym), sprzeciwiłby się prawu rzymskiemu, które zabraniało Żydom wydawania wyroków śmierci, jeśli by ją ułaskawił – sprzeciwiłby się prawu Mojżeszowemu. Jezus zamiast wydawać wyroki, wypowiedział słowa: „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem”.
Tak wygląda 6000-letniedrzewo baobabów w Senegalu –

Pewna kobieta napisała bardzo ciekawy tekst, w którym - na podstawie własnych doświadczeń - chce podzielić się z wami swoimi spostrzeżeniami na temat sytuacji we Francji:

 –  Zapewne wielu moich znajomych zastanawia się, co się ze mną stało. Gdzie podziała się tamta wesoła, tolerancyjna Ania zafascynowana kulturą Afryki, która łaziła beztrosko po mieście o drugiej nad ranem w kolorowym swetrze? Najprostszą odpowiedzią byłoby: doświadczenie. Kiedy wyjeżdżałam do Francji na studia, wydawało mi się, że byłam świadoma sytuacji tego kraju: dużo imigrantów z całego świata żyje w jednym państwie, czasem są między nimi problemy, istnieją grupki „francuskich” dresów, okropna biurokracja, ale generalnie jest spokój; jednym słowem „życie”.Wiedziałam, że, tak jak w mojej rodzimej Warszawie, są lepsze i gorsze dzielnice, jednak to, co zastałam na miejscu nie było kwestią różnicy w ilości adoratorów tanich trunków, lecz przestępczości. Tej prawdziwej, zorganizowanej, z bronią białą i palną. I kiedy człowiek zacznie lepiej poznawać miasto i jego okolice, okazuje się, że „spokojnych, normalnych” dzielnic praktycznie już nie ma, chyba, że zarabiasz dużo pieniędzy, albo sam należysz do marginesu społecznego i ta agresja jest dla Ciebie chlebem powszednim. Moje pierwsze studenckie mieszkanie nie sytuowało się w najgorszej z dzielnic Bordeaux, jednak wytrzymałam zaledwie rok.Poznałam tu mojego obecnego chłopaka, Francuza z dziada pradziada, który przekonał mnie do przeprowadzenia się z Bordeaux do małej wsi oddalonej o 20km od mojej uczelni. Ja, 20-letnia studentka z tętniącej życiem Warszawy, przeprowadziłam się na francuską wieś. Sam ten fakt nie jest może rażący, wszak dużo osób potrzebuje teraz odpocząć od tempa życia metropolii, jednak to, co skłoniło mnie do przeprowadzki najpierw z miasta, a teraz i z tego kraju, nie jest zbyt chwalebne ani dla Bordeaux, ani dla całej Francji.Szczerze powiedziawszy, nie wiem nawet od czego zacząć. Czy od tego, że dwie ulice od mojego mieszkania jakiś Arab zastrzelił Żyda? Czy od tego, że po zorganizowanej akcji nalotów przez policję na różne budynki prowadzone przez Arabów (kioski, bary, kebaby, sprzedaż używanych telefonów) w mojej ówczesnej dzielnicy okazało się, że 6 takich obiektów skrywało magazyny broni palnej w swoich piwnicach? Czy od tego, że przez pierwszy rok mojego pobytu tutaj, kiedy jeszcze czerpałam jakąkolwiek przyjemność z chodzenia po mieście, nasza grupa znajomych została fizycznie zaatakowana 9 razy?Czy od tego, że kiedy jednego dnia założyłam sukienkę, Arabowie okupujący tarasy barów 24/7 gwizdali na mnie, krzyczeli „Dobra jesteś!”, „Ty kurwo”, czy jeszcze śledzili mnie w 5-osobowych grupach zaczepiając mnie w (zapewne w ich mniemaniu) bardzo szarmancki sposób? Czy od tego, że codziennie w drodze na uczelnię widywałam ok. 10-letnie dzieci same na ulicy, bawiące się piłką na jezdni w godzinach szkolnych? Czy od tego, że kiedy raz poszłam do sklepu po alkohol ze znajomą Francuzką o 22-iej, ona wyjęła z torebki gaz pieprzowy i kurczowo trzymała go w dłoni przez całą drogę?Czy od tego, że praktycznie każda osoba, którą tutaj znam została okradziona z telefonu, czasem nawet w biały dzień? Co gorsza czasem przez dzieci wyglądające na 12-14 lat. Czy od tego, że niektóre dzielnice i ulice są dosłownie okupywane przez bandy Arabów i witają Cię słowami „Pani się przypadkiem nie zgubiła?” Czy jeszcze od tego, że w oknach mieszkań często można spotkać się z wywieszoną flagą Maroka, Algierii czy innych krajów Maghrebu? Czy może od tego, że nawet na studiach Arabowie trzymają się dziwnym trafem tylko między sobą, nie rozmawiają po francusku i osiągają najgorsze wyniki? Czy od tego, że kiedy raz poszliśmy zgłosić napad na komendę, Pan policjant nawet nie starał się ukrywać swojego braku zaskoczenia, gdy opisywaliśmy mu osobnika o ciemnej karnacji?Czy może jeszcze od tego, że nawet moja znajoma, Arabka, musiała wyjechać z miasta ze swoją mamą i siostrą, bo banda młodych dziewczyn zaatakowała nożem i prześladowała jej mamę dlatego, że żyją po europejsku? Dużo ludzi w Polsce obawia się przede wszystkim zamachów, boją się, że jeśli przyjmiemy emigrantów z krajów arabskich, to co drugi zacznie się u nas wysadzać. Otóż tak naprawdę terroryzm i nowa fala imigrantów nie jest największym problemem i wyzwaniem tego kraju, jak i reszty krajów Europy Zachodniej.Prawdziwym problemem jest asymilacja tych ludzi. To trzecie, czwarte pokolenia mieszkające w Europie się wysadzają, noszą nikaby, burki, rozmawiają między sobą po arabsku, uważają się za gangsterów i puszczają muzykę z telefonu, palą blanty i papierosy w metrze, zaczepiają przechodniów i dokonują napadów. Często chwalą się, że pochodzą z getta, dla nich siła i agresja to najważniejsze cechy prawdziwego mężczyzny, zachowują się jakby nadal mieszkali w krajach objętych wojną, gdzie jedynym rozwiązaniem jest zabić albo dać się zabić. Są źli na Europę, która według nich niszczy ich kraje (swoją drogą mają rację, kolonie nie zostały założone przez kosmitów), kobiety są bezwstydne, wręcz puszczalskie, są przekonani, że kowalem ich losu są Europejczycy, a nie oni sami.Sytuacja we Francji wydaje mi się beznadziejna. Świeżo wybrany Prezydent Macron również wydaje się być oderwany od rzeczywistości i nie dostrzega realnego problemu swojego kraju, który z roku na rok się pogłębia, ponieważ leczone są jedynie najbardziej rozgłaszane objawy (ataki terrorystyczne) tej nowej choroby XXI wieku zwanej brakiem integracji. Nie dostrzega on strachu i bezradności szarych, ubogich obywateli, którzy zmuszeni są do mieszkania w niebezpiecznych dzielnicach w blokach państwowych, przepełnionych licznymi rodzinami z Afryki, w których króluje przestępczość i agresja.Nie dostrzega również bezradności nauczycieli uczących w placówkach z takowych dzielnic, którzy załatwiają sobie L4 kilkanaście razy w roku z powodu agresywnego zachowania i nonszalancji ze strony kilkunastoletnich dzieci imigrantów. Dodatkowo ciężko inwigilować zradykalizowane meczety nie narażając się na oskarżenia o rasizm i brak wolności wyznaniowej, a osobniki wpisane na tzw. listę „S” osób potencjalnie zradykalizowanych, żyją sobie jak gdyby nigdy nic, dostając nawet przyzwolenie na posiadanie broni (sic!). Jeśli Francja nie zacznie stosować się do swojego starego przysłowia „Mieux vaut prévenir que guérir” (dosł. tłum. „Lepiej zapobiegać niż leczyć”), nie wróżę jej świetlanej przyszłości.

Kiedy w CV naściemniałeś, że masz 5- letnie doświadczenie, czyli nieudane przypadki taksydermii... (21 obrazków)

Powiedziało 5-letnie dziecko –  Mam dość.Traktują mnie jak 5 letnie dziecko...Jak posprzątasz to oddam ci telefon itpBoże nie wytrzymuje już tu
Ja rozumiem 7/8-letnie dziecko – Ale jak widzę 18-letniego konia, którego mamusia odwozi pod szkołę, jeszcze mu drzwi otwiera i plecak podaje, to naprawdę obawiam się o przyszłość tego kraju
Źródło: W normalnych 90-tych latach dziecko było odprowadzone 3-4 razy w I klasie, żeby poznało drogę i koniec. Spacer, autobusy, tramwaje każdy musiał opanować i jakoś sobie radzić, a dzisiaj to codziennie mamusia lub tatuś za taksóweczkę robi.
40000-letnie zamrożone dziecko mamuta odkryte w północno-zachodniej Syberii –
 –
W jednym z syberyjskichprzedszkoli 4-letnie dzieci w samych kąpielówkach biegają po śniegu przy temperaturze -23 st C. I wiecie co? Całkiem dobrze się przy tym bawią! – Mróz nie jest żadną przeszkodą w hartowaniu. Dzieci przy minus 20 stopniach polewają się wodą, a przy minus 25 po prostu biegają, tak jak na załączonym filmie. Warto hartować dziecko od małego. Nie przegrzewać, w domu utrzymywać temperaturę około 20 st C, ubierać dziecko na cebulkę, spacerować każdego dnia, nawet jeśli pogody nie sprzyja.
 –  1. Jej oczy były jak dwa brązowe koła z czarnymi kropkami w środku.2. Był wysoki jak 195cm drzewo.3. Ze strychu dobiegł skowyt. Cała sytuacja była dziwna, tajemniczai nienaturalna. Zupełnie wtedy gdy podczas pobytu w innym kraju,wiadomości zaczynają się o 20:00 zamiast o 19:30.4. Jan i Maria nigdy sie nie spotkali. Byli jak dwa skowronki, któretakże nigdy sie nie spotkały.5. Miała głęboki, gardłowy śmiech. Zupełnie jak kot przed rzyganiem.6. Smukła balerina stanęła na palcach jednej nogi, a drugą lekko inieśmiało wzniosła, niczym pies przed sikaniem.7. Lampa stała tam gdzie zwykle, niczym nieożywiony przedmiot.8. Kiedy wreszcie zrozumiał, że jego 30-letnie małżeństwo rozpadłosie przez niewierność jego żony, zszokowało go to. Tak jak podwyżkacen paliw.
"Miłość to piekielny pies" –  40-letnie mieszkanka Zabrza została ukarana dwoma mandatami po 500 zł.Powód? Najpierw wezwała policję, bo twierdziła, że kolega oszukuje ją przynalewaniu wódki. Potem zgłosiła kolejną bezpodstawną interwencje. ~ Waszdyżurny ma tak zaj... ły głos. że chciałam go usłyszeć jeszcze ta:stwierdziła.
Artykuł z gazety "Moja Przyjaciółka" 10.11.1935, nr 21 –  KOBIETY W ROKU 2000.Na kongresie lekarzy w Londynie prof. Elżbieta Chesser wygłosiła referat na temat „Kobiety	w 2.000	roku".	Perspektywy,	przedstawione przez kobietę - uczonego *są dosyć ciekawe.W	2.000-ym	roku	kobiety, jak	zresztą, imężczyźni, będą się odznaczały itizzwykłcm zdrowiem i siłą. Wszystkie choroby, wydające sięnam obecnie niewinnemi, jak przeziębienie, ka-tar, a także takie choroby, jak reumatyzm,gruźlica podagra i wiele innych, znikną i będziemy je wspominać, jak się obecnie wspomina cholerę, czy dżumę. 50-letnie kobietybęda	posiadały	jeszcze zęby, włosy	i tkankiw nienaruszonej	formie,	będą wyglądały młodoi ładnie. Medycyna i liigjena poczynią ogrom-ne postępy i na obecne środki kosmetycznebędziemy patrzyli tak, jak dziś patrzymy naśredniowieczne nalewki na zębach żmij, napojemiłosne i Inne podobne środki.Prof. Chesser nie wierzy, aby syntetyczneodżywianie miało wyrugować naturalne potrawy. Ładnie nakryty stor zawsze będzie pociągał ludzi, a wrażenia smaku jeszcze się rozwiną. Pigułki, zaspakajające głód, przydadzą się,być może,, dla celów praktycznych i medyczni ny cli, ale w domu i w restauracji będą królowały dobrze przygotowane i ładnie podanepotrawy.W życiu kobiet 2.000 roku będzie panowałwieczny i niezmienny instynkt macierzyński. Nanim będzie się opierała cała przyszła cywili-zacja, chociaż coprawda w tej chwili nie możnapowiedzieć, wr jakie formy przekształci się ży-cie rodzinne i macierzyństwo.

Taka prawda

Taka prawda –  14 LETNIE DZIEWCZYNKI:"POTRZEBUJĘ FACETA, KTÓRY..."NIE DZIEWCZYNKOPOTRZEBUJESZ TO ODROBIĆ NA JUTRO PRACĘ DOMOWĄ
Św. abp Zygmunt Szczęsny Feliński zanim został kapłanem walczył w powstaniu wielkopolskim i brał udział w bitwie pod Miłosławiem. Za obronę represjonowanych po powstaniu styczniowym został skazany na 20-letnie zesłanie do Jarosławia nad Wołgą. – Nie każdy ksiądz to pasibrzuch, potrafiący tylko głosić kazania Nie jest zbrodnią kochać swójnaród, bo to jest uczuciewrodzone, jak miłość dzieckado matki. Nie jest winą Polaków,że jako naród mając wspaniałąi bogatą przeszłość historycznądąży w każdym pokoleniudo wolności i niepodległości.
 –  Witam i zapraszam, do sprzedaży dzisiaj zgłaszam: Seat, niczym wyspa hiszpańska, o podobnym temperamencie, posiadający sportowe zacięcie. Na papierze 110 koni mechanicznych, a w rzeczywistości 130-140 koni andaluzyjskich, niczym w najlepszej stadninie sobie drzemie. W takim tłoku ciężko się oddycha, zamontowany sportowy filtr powietrza. No i styka. Kolor żółty jak na zdjęciach widać - proszę oglądać. Można też dotykać. Samochód jest niski, sportowo obniżony. Nadaje się dla męża (może też dla żony). Ma letnie opony, niczym na Hiszpanię przystało. W zestawie dorzucam zimowe, gdyby śniegiem przysypało.Rocznik 98, dodać zapomniałem, lecz stan taki, że jeździć nim się nie bałem. Owszem, tu coś skrzypi, tam coś skrzeczy. Eksploatacja! ma się na rzeczy. Klimatyzacja, pod prądem szyby. Lusterka boczne... i radio USB :)Papiery wartościowe posiadam do niego: wymiana klocków, tarcz, paska i wszystkiego innego. Mimo tej mocy, spalanie ma niskie. Do 5 litrów wyniki są bliskie. Przez 9 miesięcy ważne jest ubezpieczenie. To dłużej niż ciąża, gdy zawiedzie zabezpieczenie. Ogłoszenie nam rośnie, niczym ceny chleba. Więcej informacji nam chyba nie potrzeba. Jeśli jednak na pytania najdzie Cię ochota, zapraszam do kontaktu, jeśli czasu Ci nie szkoda. Teraz wersja błyskawiczna.Dla zainteresowanych, specyfikacja techniczna:- Seat Ibiza wersja GT- rocznik 1998- diesel 1,9 TDI 110KM*- kolor nadwozia żółty- alufelgi**- elektryczne przednie szyby- klimatyzacja- centralny zamek- elektryczne lusterka- radio (USB)- fotele kubełkowe fabryczne*Auto posiada sprężarkę, więc realna moc wynosi około 130-140 KM.**Auto obecnie jest na oponach letnich z innymi felgami, ale w cenie dorzucam opony zimowe z felgami ze zdjęcia. W samochodzie była robiona MAPA pod sprężarkę i sportowy filtr powietrza. Zawieszenie jest lekko obniżone, opony lekko szersze - samochód trzyma się drogi jak Kaczyński kota ;)
Letnie zawody pływackie w Suwałkach –