Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 208 takich demotywatorów

 –  Nastolatek pozywa rodzicówna 250.000 dolarów za daniemu imienia Gaylord
W wyścigu o tytuł najbardziej oryginalnego imienia dla dziecka włączyła się pewna para z okolic Głowna w woj. łódzkim – Swoją córkę nazwali Szakira (pisownia oryginalna)
 –  załóż własną partię politycznąpierwsza litera imienia nazwiska
Jakiego imienia nigdynie dałbyś swojemu dziecku? –

Mężczyzna poświęca swój wolny dzień w tygodniu, na renowację grobów weteranów wojennych:

 –  Andrew Lumish mieszka w Tampie (Floryda) i jest właścicielem firmy sprzątającej. Pomimo, że nie może narzekać na brak zajęć,postanowił wyznaczyć sobie cel, który konsekwentnie realizuje.Swój jeden dzień wolny od pracy poświęca na przywracaniu grobów weteranów do ich dawnej świetności. W ten sposób chce uczcić i upamiętnić bohaterów, którzy zginęli w imię ojczyzny.Jak wspomina wszystko zaczęło się, gdy pojechał sfotografowaćhistoryczny cmentarz. Kiedy spacerował między nagrobkami zauważył, że są w katastrofalnym stanie i nikt się nimi nie interesuje. Zarośnięte, popękane i od lat nie odnawiane,sugerowały, że ich dziedzictwo zostało zapomniane.„Zdenerwowało mnie to, gdy zobaczyłem w jakim stanie sąowe nagrobki. Zostały opuszczone. Nie mogłem im (weteranom)Należycie podziękować. Nie mogłem zrozumieć kim byli”.Z tego powodu postanowił fachowo nauczyć się, jak przeprowadzać konserwację nagrobków.„Jeżeli nie można rozczytać czyjegoś imienia i nazwiska,to nie można oddać honorów tej osobie, ani jej docenić.Gdy ich imiona wrócą na tablice, a pomniki zostanąodnowione, to w pewnym sensie przywrócenie ichdo życia”.Andrew zainspirował swoją pracą wiele osób, szczególnie młodzież, a nawet dzieci.Tak wyglądają nagrobki przed i po renowacji:demotywatory.pl
Niedługo trafi w moje ręce upragniony szczeniaczek. Wpisujecie w komentarzach propozycje imienia dla niego. Najlepiej oceniany komentarz stanie się imieniem dla psa – Podpowiedź: będzie to samiec

Koteł

Koteł –  KOTTERYS TARGARYENPIERWSZY TEGO IMIENIAWŁADCA SIEDMIU POKOIKHAL WIELKIEGO FOTELABOJĄCY SIĘ BURZYROZNOSICIEL SIERŚCINIESPUSZONY

Trochę obrazków, które zrozumie każdy rodzic:

 –  Dzieci:NIEZWYKŁE ISTOTY.NIE SŁYSZĄ SWOJEGO IMIENIAPOWTARZANEGO 10 RAZY.SŁYSZĄ ZA TO SZELESTOTWIERANEJ PACZKI CHIPSÓWZZA TRZECH ŚCIANPODCZAS BURZY Z PIORUNAMI.PODCZASOBIADU:JUŻ NIE MOGĘ!NIE ZMIESZCZĘ!30 MINPO OBIEDZIE:CO MAMY DOJEDZENIA?GRUPA WIĘCEJNIŻ TRÓJKI DZIECINAZYWA SIĘ MIGRENAJEŚLI WIDZISZ JAKAŚ KOBIETĘ, KTÓRAMÓWI BEZ PRZERWY OD 20 MINUTI NIKT JEJ NIE SŁUCHA,TO PEWNIE"NIE BĘDZIECIE MNĄ RZĄDZIĆ"SZEPCZĘ SOBIEPOD NOSEMROBIĄC KANAPKIDLA DZIECI I MĘŻA.CO ROBI DZIECKO, GDY SPRZĄTA:1% SPRZĄTA20% NARZEKA NA SPRZĄTANIE79% BAWI SIĘ ZNALEZIONYMI ZABAWKAMIDZIECI.PRZEZ DWA PIERWSZE LATA UCZYSZ JECHODZIĆ I MÓWIĆ.PRZEZ NASTĘPNE 16 PROSISZ, BY W KOŃCUUSIADŁY I BYŁY CICHO. ^MOJA KSYWA TOMAMAA MOJE PEŁNE IMIĘ TO:MAMO, MAMOOO! MAMO!PAMIĘTASZ TEN DZIEŃKIEDY PRZYWIEŹLIŚCIE MNIE DO DOMUI WYPEŁNIAŁA WAS RADOŚĆ?I OGOLIŁEM PSA MASZYNKA.CIĄGLE POWTARZAM DZIECIOM,ŻE NIE MOGĄ JEŚĆ CIASTA CZEKOLADOWEGONA ŚNIADANIE.DLATEGO ZAWSZE RANOZJADAM JE DOPIEROGDY WSZYSCY JUŻ WYJDĄ.NASTOLATKI:TAK MAMO, SŁYSZAŁEM!ZA 5 MINUT:CO MÓWIŁAŚ?ZAZWYCZAJ NIKT NIE DOSTRZEGATEGO, CO ROBI MAMA.PÓKI NIE PRZESTANIETEGO ROBIĆ.KTOŚ POWINIEN WYMYŚLIĆNAPÓJ ENERGETYCZNYO NAZWIE:DZIECKO WSTAJE O ŚWICIEPAMIĘTAJ RODZICU!JEŚLI WSPOMNISZ DZIECKUŻE KIEDYŚ, BYĆ MOŻE,HIPOTETYCZNIE COŚ ZROBISZ...ONO BIERZETO ZA PRZYSIĘGĘ.
Gdybyś miał 10.000.000 złotych,ale mógł kupić tylko to, cozaczyna się na pierwszą literętwojego imienia, to co by to było? – Podziel się w komentarzu!

Dzieci

Dzieci –  DZIECINIEZWYKŁE ISTOTY.NIE SŁYSZA SWOJEGO IMIENIAPOWTARZANEGO IO RAZY.SŁYSZA ZA TO SZELESTOTWIERANEJ PACZKI CHIPSOWZZA TRZECH ŚCIAN PODCZAS BURZY Z PIORUNAMI.
Mieliśmy kiedyś psa co nie miał łap – Nie miał też imienia, bo i po co, jakby go zawołać i tak by nie przyszedł
Podczas igrzysk polscy komentatorzy nie podjęli próby wymówienia jego imienia – A ty spróbujesz?
Pierwsza swego imienia,Królowa Inowrocławia – Teraz cała Polska kupuje jej smoczki
Polscy kibice kolarstwa nie mają problemu z wyborem imienia dla dziecka – Jak będzie chłopak to Rafał, a jak dziewczyna to Majka
Źródło: duzarodzina.pl
Poproszono ich by weszli do pokoju wypełnionego balonami, nie myśleli, że dostaną tak cenną lekcję – Pewnego razu grupa 50 osób uczestniczyła w seminarium.Nagle prowadzący przerwał i poprosił by wszyscy uczestniczyli w pewnym zadaniu. Dał każdej osobie balon. Poprosił by każdy napisał na swoim balonie swoje imię przy pomocy markera. Następnie zebrano wszystkie balony i umieszczono w pokoju.Wszystkich uczestników poproszono by weszli do pokoju i odnaleźli balon ze swoim imieniem w ciągu 5 minut. Ludzie chaotycznie szukali swojego imienia, zderzając się ze sobą, przepychając w ogólnym zamęcie.Po 5 minutach nikt nie znalazł swojego balonu.Prowadzący poprosił by każdy wybrał losowo balon, a następnie odnalazł osobę której imię znajduje się na balonie i oddał jej balon.Po 5 minutach każdy trzymał swój balon.Prowadzący powiedział:    „Dokładnie to dzieje się w naszym życiu. Każdy chaotycznie szuka szczęścia, lecz nie wie gdzie ono jest. Nasze szczęście to szczęście innych ludzi. Jeśli dasz drugiej osobie szczęście, znajdziesz swoje szczęście. I to właśnie jest cel życia.”

Dzisiaj cały internet ją czyta - oto legendarna książka pana DecoMorreno

Dzisiaj cały internet ją czyta - oto legendarna książka pana DecoMorreno – Polecamy! Najwyższa jakośćWydawnictwo: Extra CiemneGłówny bohater, którego imienia nie poznamy, jest typowym pracownikiem w supermarkecie. Niestety na osiedlu ma wielu wrogów. Doprowadzają go do szału, więc postanawia się wyprowadzić. Jednak wyprowadzka nie jest taka łatwa…Zabierałem się za lekturę "Najwyższej jakości" od wielu lat. Dziś w końcu usiadłem i...przeczytałem jednym tchem. Z początku gorzka opowieść z czasem przeradza się w zakrapianą mlekiem i słodyczą alegorię przemiany i odrodzenia. Wiadomo było, że Cacao DecoMorreno to pisarz wybitny, ale nie spodziewałem się, że zwali mnie z nóg już przy spisie treści i nie pozwoli wstać aż do ostatniej strony. Polecam!Chociaż nie przepadam za tak gorzkimi słowami, to tę książkę wręcz spijałam litrami. Idealnie wyważone dialogi i opisy, wyśmienicie wykreowani bohaterowie... Czego chcieć więcej? Uwielbiam i cieszę się, że było mi dane przeczytać to pyszne dzieło!Arcydzieło!Ksążka w swojej pozornej gorzkości emanuje słodyczą doznań.Niezapomniana lektura.Pełna zwrotów akcji i nietuzinkowych postaci. Pozycja obowiązkowa dla fanów mrocznych klimatów, jak również czarnego humoru. Bardzo pasuje do wieczorów spędzonych pod kołdrą z kubkiem ciepłego kakaa.W stylu autora można wyczuć kilka odwołań do twórczości Spice'a Kamisa czy nawet samego Mleka Ovity.Zdecydowanie gorąco polecam.Zwykle tak dobre pozycje znajduje się tylko w najlepszych księgarniach. Cieszy fakt, że w DecoMorreno zasmakowali nawet właściciele marketów. Polecam się tam wybrać bo można trafić ten brylant w pisarskiej koronie autora za całkiem przyzwoitą kwotę!Wow! Niezwykle głęboka, słodko-gorzka powieść. Pamiętam, że babcia miała w domu zawsze trzy egzemplarze, trzymała je w kuchni, by mieć zawsze pod ręką. Mówiła, że poprawia jej humor. Ja sam nigdy nie lubiłem DecoMorreno, z gatunku bardziej przemawia do mnie twórczość Henriego Nestlé i jego rozprawa o życiu królików z gatunku Nesquik nesquik.Mimo to, postanowiłem przeczytać Najwyższą jakość z braku laku. Mówią, że na bezrybiu i rak rybą, toteż sięgnąłem po DecoMorreno (moja mama też ma aż dwa ezgemplarze!). Ciepłe mleko popijane do lektury znakomicie wyostrza doznania, czytelnik odczuwa delikatną immersję ze światem przedstawionym.Polecam serdecznie.Arcydzieło postmodernistyczne autorstwa grupy twórców kryjących się pod pseudonimem DecoMorreno (na podobieństwo Bourbakiego).Powieść stanowi finezyjny kolaż wątków biopolityczno-postkolonialnych (Cacao), futbolowych (Deco) (sic! akcja rozgrywa się w Portugalii na przełomie XX-XXI wieku), autotematycznych (tytuł "Najwyższa jakość" ironicznie nawiązuje do Pynchonowskiej "Wady ukrytej", kolistość wiatraka nawiązuje do Borgesowskiego opowiadania "Koliste ruiny", a ciągłe nawracanie do przerwanego wątku to jawna drwina z "Jeśli zimową..." Calvina) i popkulturowo-konsumpcjonistycznych (wygląd okładki symuluje (Baudrillard!) opakowanie znanego również w Polsce kakao).Lektura zadowoli czytelnika zarówno o niewielkich kompetencjach (z uwagi na sensacyjną i lekko erotyczną fabułę), jak i o wysublimowanym potrzebach.Przepysznie się bawiłam, spędzając chwilę z Cacao DecoMorreno. :)Podobnie, jak podczas lektury "Marsjanina" i tu można zauważyć, że atmosfera i akcja książki jest w zasadzie gotowym kinowym przebojem. Autor niezwykle sugestywnie przekazuje stany emocjonalne głównego bohatera. Przed oczami, jak żywe stają szaro-szare płaskie obrazy kręcone kamerami przemysłowymi sklepowego monitoringu przeplatające się z pełnymi dynamiki ujęciami w kolorze. Brawo dla pomysłodawcy za pomysł, styl i wyczucie dramaturgii wewnętrznej!Odejmuję jedną gwiazdkę, ponieważ jedna z bohaterek (strona 258, drugi akapit) niepochlebnie wyraża się o mojej ulubionej czekoladzie.Nie wyobrażam sobie początku dnia bez przeczytania chociaż jednego cytatu z tego wybitnego dzieła!
 –
Program 500+ odmienił życiewielu polskich rodzin –  Bliska rodzina mieszka sobie w podkrakowskiej wsi i ma za sąsiadów za miedzą takich typowych patolusów co to co tydzień policja, co dwa opieka społeczna, co trzy karetka a co miesiąc wyłączają prąd. i tak dalej i tym podobne. Mieszka tam, wśród wieloosobowej i wielopokoleniowej piramidy patologii również pewna laska, która w wieku 27 lat ma siedmioro dzieci. SIEDMIORO! I nawet sześcioro z jednego ojca- jej męża (co ciekawe jego nie jest czwarte - pewnie mieli akurat "przerwę" ale potem zrozumieli że nie mogą bez siebie żyć tak bardzo, że zrobili sobie jeszcze trójkę) Nikt tam nijak nie zarabia więc pińcet zeta jest na każde dziecko czyli razem mamy 3500+ do domowego budżetu. I widać że te pieniądze działają. Dawniej całe towarzystwo łotało Leśnego Dzbana po 6,50 a teraz wali Cavaliery po 9 zeta butelka. A nadal co tydzień policja, co dwa opieka społeczna... Jest dobra zmiana? Ano jest. Brawo! Na koniec na plus tej rodzinie przyznaję, że absolutnie nikt nie nosi tam spierrdolonego imienia typu Dżesika albo Noemi.
Strach wyjść z domu – Nigdy nie wiesz, gdzie może cię dopaść Rajanek Wyszedłem dziś z córką na spacer. Na jednym zpraskich placów zabaw przechadzając się z Helena,na pełnym pędzie wpadł w nią mały, dresiarskichłopiec. Nie dość, że zrobił to specjalnie, to jeszczepo wywroceniu Helenki zaczął w nią rzucaćpiachem...Chwila konsternacji, nie wiem czy mam go zdzielic wryj, zacząć krzyczeć, czy zabrać córkę i odejść...Nagle pojawia się dresiarska matka krzyczącRajanku, Rajanku, zostaw dziecko bo będzie płakać!Co robi moja córka? Pokazuje chłopca palcem izaczyna się śmiać z jego imienia, a Rajanek zaczynapłakać.Helena vs dresiarze 1:0

3-letnia Brooklyn Andracke postanowiła uczcić swoje urodziny z zupełnie obcym człowiekiem...

3-letnia Brooklyn Andracke postanowiła uczcić swoje urodziny z zupełnie obcym człowiekiem... – Każdego czwartku dziewczynka odgrywała swój "rytuał", polegający na pomachaniu Delvar'owi Dopson'owi (kierowcy śmieciarki), choć wtedy jeszcze nawet nie znała jego imienia. Wiedziała tylko, że jej ulubiony kierowca odwdzięczy się tym samym – uśmiechnie się do niej i pomacha. W dniu swoich urodzin Brooklyn postanowiła pójść o krok dalej, obdarowując go kawałkiem urodzinowego ciasta. Delvar był bardzo pozytywnie zaskoczony i tydzień później zrewanżował się upominkiem dla dziewczynki. Wszystko działo się pod okiem czujnej mamy. Morał- dzieci potrafią dostrzec w ludziach coś więcej niż my dorośli, są lekarstwem na nasze uprzedzenia