Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 75 takich demotywatorów

 –  Wracam sobie ze spaceru z p.m a w najwęższym miejscu chodnika stoją sobie dwie Karpy z wózkami. Gdaczą i cmokają wzajemnie do tych wózków. Zajmują dok.dnie szerokość zwężonego w tym miejscu chodnika. No, ni chla obejść ich się nie da, bo z jednej strony mur a z drugiej krzaczory. Stanąłem dyskretnie metr prz. nimi i stoję vrymownie. Stoję vrymownie i stoję wymownie. A te gęsi dalej gęgają i cmokają jakby mnie tam nie było. Hm, hm. Czy mógłbym przejść? Spytałem grzecznie. Jedna z Karyn rozklei. powieki zlepione jakąś czarną mazią, Spojrzała na mnie nienawistnie i warknęła. - Ja panu nie bronię! I nie ruszając się nawet na milimetr wróci. do cmokania skierowanego do wnętrza budy na kółkach. Przeciskam się więc przy murze, ciągnąc na smyczy zdezorientowanego p., który jest delikatnie mówiąc pojebany i nie wiadomo jak na sytuację zareaguje. A zareagował zgodnie z odwiecznym zvryczajem swojego gatunku, czyli w.dzil mokry nos jednej z Karyn pod kieckę. Prosto pomiędzy półdupki. No, psy tak mają, że lubią sobie czyjąś dupę obwąchać. Karyna kicnę. jak porażona prądem. - Weż pan tego p. - A co? Ugryzł panią? - Nie. Ale psy powinny chodzić w kagańcu! - Jakby wsadził pani w dupę kaganiec, to mogłoby to się gorzej skończyć. Karyna już nabiera. powietrza żeby zripostować, ale powstrzymała ją od tego grupka małolatów z okolicznego ogólniaka, która wda się na chodniku ze śmiechu. Nastała nam dyktatura matek 500+, które uważają że danie komuś du.y i szczęśliwe donoszenie ciąży do pierwszej wypłaty zasiłku rodzinnego vryposaża je w nieograniczony zasób praw i przywilejów
 –  Sławomir Świerzyński @s_swie... • 13hTak Igbt to początek pedofiliiQU2        115 C?101 &HokusDragonus @DracoOrdina... • 12h vJako świadomy mężczyzna, podjąłeś sięopieki nad grupą 15sto letnichdziewczyn. Opieki, która skończyła sięseksem z małoletnią. Na temat pedofiliiwiesz więcej niż ktokolwiek z nas. Tofakt.Sławomir Świerzyński (54 I.) poślubił żonęGostyninie. Gdy para brała ślub przedołtarzem, pani Renata miała zaledwie 16 Ibyła w ciąży. Muzyk disco polo poznałukochaną w harcerstwie, gdzie jako 22-letstarszy druh miał opiekować się grupkąmłodych harcerek.
 –  Wrocław: Libacja na skwerkumju Gazeta21.08.2010     AKTUALIZAGA: 28.05.2015 14:32Policjanci dostali dzisiaj zgłoszenie, że naskwerku w jednym z wrocławskich parkówgrupka mężczyzn pije alkohol.5łZobacz dzisiejsze wydanieinternetowe Gazety WrocławskiejGdy funkcjonariusze przyjechali na miejsceokazało się, że nikogo tam nie ma.
Pod siedzibą Gazety Polskiej zebrała się grupka protestujących z tabliczką z napisem "LGBT to ja". W pewnym momencie dołączył do nich... robot LGBT – Nie popieram Gazety Polskiej, ale szanuję za dowcip
Strajk nauczycieli. Nauczycielka opublikowała wzruszający list na temat tego, co jej powiedziała jedna z uczennic: – "Biorę udział w ogólnopolskim projekcie edukacyjnym i w ramach tego przedsięwzięcia zostałam zaproszona do gimnazjum. Jest to szkoła, w której uczy się kwiat młodzieży – obecnie na pierwszym miejscu w rankingu w naszym mieście. Słucham prezentacji przygotowanych przez młodzież, biorę udział w części wykładowej i warsztatach. Uczniowie, laureaci olimpiad przedmiotowych (większość w kilku dziedzinach!), z pasją przybliżają nam tematy z dziedziny: chemii, fizyki, historii, astronomii. Mówią tak, że słuchacz od razu pasjonuje się ich dziedzinąPrzez trzy godziny pochłaniam problemy fizyki kwantowej, chemii organicznej, historii walk pod Stalingradem, ekonomii bankowej. Słucham o channelingowaniu z istotami z innej gęstości, eksperymencie podwójnej szczeliny, intramolekularnej reakcji Perkina dimeryzacji ketenu prowadzącej do laktonów, szczegółach operacji Dietrich oraz o wskaźniku rezerw obowiązkowychJestem urzeczona i oszołomiona pięknem nauki. Dlaczego moi nauczyciele w taki sposób mnie nie uczyli? Między wykładami poznaję uczniów w rozmowach nieformalnych. Nie zamykają się tylko w kręgu nauki. Wielu równocześnie uczy się w szkole muzycznej, niektórzy uprawiają wyczynowo sport, są pasjonaci brydża, jazdy konnej, tańca ludowego i strzelectwa. Angażują się jako wolontariusze, współdziałają w organizacjach poza rządowych i fundacjach. Młodzi ludzie o nienagannych manierach i wzorowym zachowaniu, skromni, naturalni, empatyczni. Kwiat młodzieży: połączenie talentu, pracy, pasji, osobowości, charyzmyNa zakończenie stoję z grupką młodzieży na korytarzu. Nie kryję swojego zachwytu, a w przypływie szczerości stwierdzam: wy wszyscy – jak tu stoicie – powinniście być nauczycielami!Cisza. Konsternacja. Nikt się nie śmieje, ale też nie wiedzą, co mi na to odpowiedzieć. Niezręczne milczenieNa drugi dzień spotykam dziewczynę, która tak się składa jest uczennicą tego gimnazjum, a także moją sąsiadką z osiedla. Mówi: muszę pani coś powiedzieć. Wczoraj pani tak do nas powiedziała…, że wszyscy powinniśmy być nauczycielami… Tymczasem prawda jest taka, że jak stoimy na przerwie w szkole na korytarzu i tak patrzymy sobie na tych naszych nauczycieli… To mówimy wtedy, no najgorzej skończyć w życiu jako nauczyciel. To taki czarny scenariusz…"
Źródło: RadioZet
Chińczycy znaleźli sposób na biznes –  Grupka studentów z Chin zawiozłado USA tysiące podrobionychajfonów i zwracali się do punktówapple'a z reklamacją, że iphony niedziałają. W większości przypadkówfirma po prostu dawała im noweurządzenia. W ten sposóbChińczycy oszukali firmę na około 1milion $
Taka tam grupka kolesi, która wybrała się na księżyc –
Grupka dziewczyn w USA oskarżyła kolegę, że je zgwałcił. Został wyprowadzony ze szkoły w kajdankach i spędził całe lato w areszcie domowym z systemem dozoru elektronicznego. W końcu dziewczyny się przyznały, że wszystko zmyśliły, bo go nie lubiły – A potem dziwić się, że jest tyle strzelanin w szkołach
Dyrekcja jednej z zagranicznych szkół miała problem z grupką 14-letnich dziewcząt, które zaczynały malowaćusta szminką – Właściwie nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że dziewczyny malowały się w szkolnych łazienkach, a następnie przyciskały usta do luster, zostawiając na nich codziennie dziesiątki odcisków. Każdego wieczoru Pan od sprzątania wiele czasu poświęcał aby je wyczyścić, a następnego dnia były one znowu brudne.W końcu dyrektor zdecydował, że coś z tym trzeba zrobić i zwołał wszystkie dziewczyny do łazienki. Następnie zawołał sprzątacza, i poprosił, by pokazał dziewczynom, ile pracy kosztuje go takie zmywanie. Sprzątacz wziął mopa, zanurzył go w ubikacji i za jego pomocą usunął z luster wszystkie, ostatnie już w tej szkole ślady szminki...
0:15

Usłyszał w samolocie, co dwaj mężczyźni szeptali do siebie. Natychmiast wyjawił wszystko stewardessie

Usłyszał w samolocie, co dwaj mężczyźni szeptali do siebie. Natychmiast wyjawił wszystko stewardessie – Nieładnie jest podsłuchiwać, ale na małych przestrzeniach, takich jak kabina samolotu, chcąc nie chcąc słyszy się cudze pogawędki.Pasażer mimowolnie usłyszał pewną rozmowę i postanowił wszystko upublicznić.„Zapowiadał się długi lot. Na kilka minut przed startem na pokład wsiadła grupka żołnierzy. Zajęli swoje miejsca, wokół mnie. Postanowiłem z nimi pogadać.– Gdzie się wybieracie? – zapytałem żołnierza, który siedział najbliżej.– Do Petawawy. Będziemy tam przez 2 tygodnie na specjalnym szkoleniu, przed wyjazdem do Afganistanu.Po godzinie lotu stewardessa zapowiedziała, że dostępne będą przekąski za cenę 5 $. Czekało nas jeszcze kilka godzin lotu, więc mogły pomóc zaspokoić nieco głód.Kiedy sięgałem po portfel, usłyszałem jak jeden z żołnierzy pyta innego, czy zamierza kupić kanapkę.– Nie, to drogo jak za zwykłą kanapkę. Prawdopodobnie nie będzie warta pięciu dolarów. Dotrzemy do bazy to zjemy.Kolega się z nim zgodził. Rozejrzałem się po pozostałych żołnierzach. Żaden nie kupował lunchu. Poszedłem na tył samolotu i dałem stewardesie pięćdziesięciodolarowy banknot.– Poproszę o lunch dla tych wszystkich żołnierzy – chwyciła mnie za ramię i delikatnie ścisnęła. Do oczu podeszły jej łzy. Podziękowała mi.– Mój syn był żołnierzem w Iraku. To prawie tak, jakby robił to pan dla niego.Wzięła dziesięć kanapek i podeszła do miejsca, w którym siedzieli żołnierze. Chciałem skorzystać z toalety. Poszedłem na tył samolotu. Wtedy zatrzymał mnie jeden z pasażerów:  – Widziałem, co pan zrobił, chciałbym w tym uczestniczyć. Proszę to wziąć – w ten sposób wręczył mi dwadzieścia pięć dolarów.Nagle w kabinie pojawił się kapitan Wróciłem na swoje miejsce, zobaczyłem kapitana, który szedł przejściem między siedzeniami i spoglądał na numery rzędów. Miałem nadzieję, że to nie mnie szuka, ale dostrzegłem, że patrzy na numery po mojej stronie samolotu.Kiedy dotarł do mojego rzędu, zatrzymał się, uśmiechnął, wyciągnął rękę i powiedział:  – Chciałbym uścisnąć panu dłoń. Byłem żołnierzem, a dokładniej pilotem wojskowym. Mnie też kiedyś ktoś kupił lunch. Był to gest, którego nigdy nie zapomnę.  Czułem się zawstydzony, kiedy nagle wszyscy pasażerowie zaczęli klaskać. Potem poszedłem na przód samolotu rozprostować nogi. Tam mężczyzna, który siedział kilka rzędów przede mną, także chciał docenić mój gest. Włożył mi w rękę kolejne dwadzieścia pięć dolarów. Po wylądowaniu czekałem w kolejce do drzwi, wtedy inny facet bez słowa wsunął mi do kieszonki koszuli banknoty. Następne dwadzieścia pięć dolarów! Na terminalu zobaczyłem żołnierzy zgrupowanych przed podróżą do bazy. Podszedłem do nich i dałem im siedemdziesiąt pięć dolarów.  – Jeszcze trochę wam zajmie, zanim dotrzecie do bazy… Akurat będzie czas na jakąś kanapkę. Niech Bóg was błogosławi. Dziesięciu młodych ludzi podczas tego lotu doświadczyło wsparcia i szacunku od swoich współpasażerów. Kiedy szedłem do samochodu, zmówiłem modlitwę za ich szczęśliwy powrót. Ci żołnierze ryzykowali dla swojego kraju wszystko, co mieli najdroższe.My mogliśmy dać im tylko skromny posiłek. To naprawdę niewiele… Każdy żołnierz wypisał czek in blanco na okaziciela, jakim jest jego kraj, na wartość wraz z wliczeniem własnego życia. To dla nas zaszczyt. Niestety wciąż jest jeszcze zbyt wielu ludzi tego nie rozumie. Ta przepiękna historia dowodzi, ile znaczy nawet mały gest...
Pracuję w Escape Room i grupka dzieciaków zapytała "co się dzieje, jeśli nie uda nam się wyjść?" odpowiedziałem "od razu giniecie" a one zaczęły się cieszyć i przybijać piątkę –
Dzień jak co dzień;Marcin - prosty szary uczeń,wraca do domu ze szkoły.Wszystko byłoby dobrze, gdybynie grupka siedzących podjego blokiem dresów – Za każdym razem, gdy przechodzi obok nich, słyszy to samo pytanie: "Co się patrzysz?", po czym starał się ich zignorować.Marcin miał już serdecznie dość tej łysej wiecznie pijanej bandy, lecz strasznie się ich bał. Pomyślał: "Muszę im coś odpowiedzieć, żeby mi dali w końcu spokój''. I tak nasz Marcinek kombinuje; dzień, dwa, tydzień.W końcu wymyślił, przygotował się, łyknął setkę na odwagę i wraca ze szkoły. Widzi z daleka te pokraki, gardzi nimi od zawsze. Czuje, że urodził się dla tego dnia; on patrzy się na nich, oni to zauważają. Riposta Marcina siedzi mu w głowie od samego rana. Plan jest perfekcyjny. Nagle, herszt bandy - Seba wstaje i zadaje pytanie:- Przywalić Ci?- Po to mam oczy
 –  Lekcja religii. Pierwsza w tym roku z nowym księdzem. Gdy tylko poznaliśmy jego imię i nazwisko, szukaliśmy go na Facebooku. I znaleźliśmy.Powiadam wam, w życiu przystojniejszego księdza nie widziałam.Od razu po szkole poszła informacja, jaki to nowy ksiądz Łukasz będzie młody, przystojny i wspaniały. Zanim jeszcze się pojawił, w naszej szkole miał kilka zakochanych w nim po uszy młodych dam.Lekcja rozpoczęta. Ksiądz wchodzi. Gadka - szmatka, nic nadzwyczajnego. Nagle do klasy wchodzi siedmiu chłopaków z klas trzecich.-	Szczęść Boże, proszę księdza-	Szczęść Boże, chłopcy. Co was tu sprowadza?Cała ich siódemka zaczęła się dziwnie uśmiechać.-	Wie ksiądz, że jest już spora grupka dziewczyn oszołomionych urodą księdza?Wszyscy w klasie zaczęli się śmiać. Ksiądz Łukasz tak się patrzy na chłopaków, a po chwili mówi:-	Widzę, że nie tylko dziewczyn.Ksiądz Łukasz - król ciętej riposty, cesarz dowcipu i jeden z najbardziej wyluzowanych ludzi, jacy chodzą po tym świecie. Młodzi bardzo go lubią. Tylko te stare moherki chcą go usunąć z parafii, bo nie podoba im się jego styl bycia. Jak dla nich, ma zbyt nowoczesne metody jak na księdza
Mężczyzna wysiadł z samochodu i bez powodu kopnął bezdomnego psa.Grupa czworonogów dała mu nauczkę – Pies spał sobie na parkingu, podczas gdy tuż obok niego zaparkował mężczyzna, który wysiadł z samochodu, a następnie… kopnął zwierzaka!Przerażony psiak uciekł z miejsca zdarzenia. Wiedział, że nie może czuć się tam bezpiecznie, jednak chwilę później postanowił wrócić z odsieczą. Mężczyzna udał się do pobliskiego budynku, a w tym czasie przyszedł czas na odwet. Grupka zwierzaków zemściła się na bezczelnym mężczyźnie, który z pewnością zapamięta tę lekcję życia na długo tomonews.net
Matka zostawiła noworodkaw zamkniętym aucie!Poszła na zakupy – Skandal, który mógł zakończyć się tragicznie, ujawnili w mediach społecznościowych nieznajomi ludzie będący w tym samym czasie na zakupach w wielkim domu handlowym. Sfotografowali noworodka zamkniętego w samochodzie i z doczepioną kartką, na której matka napisała:"Moja mama jest na zakupach. Zadzwońcie do niej jeśli czegoś będę potrzebować. Na kartce dopisano także numer telefonu". Zszokowani przechodnie opublikowali fotografię noworodka na Facebooku i zawiadomili policję. Grupka razem z funkcjonariuszami czekała na powrót matki, która potem tłumaczyła, że jej się spieszyło i jest bardzo zmęczona, a chciała jedynie szybko kupić podstawowe rzeczy i nie chciała budzić dziecka.Ludzie czekali chwilę zastanawiając się, czy mama dziecka wróci w kilka sekund.Jednak czas mijał, a jej nie było.Brak wyobraźni czy rozumu?

Irytacja przedsionkiem gniewu

Irytacja przedsionkiem gniewu –  Pewien profesor lubił opowiadać pieprznekawały i anegdoty na zajęciach. Grupkastudentek była tym zirytowana ipostanowiła, że następnym razem, kiedyzacznie jakąś opowiadać, wszystkie wstanąi wyjdą z sali. Profesor dał im okazję dozrealizowania planu już następnego dnia.Podczas zajęć powiedział:- Mówią, że jest niedobórprostytutek we Francji.Studentki spojrzały po sobie,wstały i ruszyły ku drzwiom.- Moje drogie panie - powiedział profesor zrozbrajającym uśmiechem.- Następny samolot do Paryżaodlatuje dopiero jutro rano
Ludzie nadal potrafią mnie zadziwić – Byłem na zakupach w jednym z gdańskich supermarketów. Przy kasie zebrała się mała grupka osób, w tym dwie kobiety w średnim wieku, które właśnie były obsługiwane. Dopiero wtedy owe panie dowiedziały się, że trzeba samodzielnie ważyć warzywa i owoce przed przyniesieniem ich do kasy. Nic nadzwyczajnego, to zdarza się ciągle, że ktoś o tym zapomina.Jedna z pań poleciała, aby zważyć owoce i podejrzanie długo nie wracała. Gdy wreszcie się pojawiła, to co przyniosła ze sobą przerosło najśmielsze oczekiwania wszystkich: każda mandarynka była osobno zważona i miała własną nalepkę, a każdy banan został rozerwany z kiści i podobnie potraktowany. Oczy wyszły mi z orbit, podobnie jak ludziom w pobliżu. Rozumiem, że można być zakręconym, zmęczonym lub się nie znać na czymś, ale to już lekkie przegięcie…
Jednym ze sposobów na sprawdzenie, czy jesteś stary, jest upadek przed grupką ludzi. Jeśli zaczną się śmiać, jesteś młody, jeśli spanikują, jesteś stary –
Grupka żuli siedzących na placu przed moim oknem wygląda, jakby ich kolega poszedł do domu po piłkę, a oni po prostu na niego czekają. Od 30 lat –

Poradnik na 11 listopada:

Poradnik na 11 listopada: –  PORADNIK DLA NAZIOLI NA 11 LISTOPADA11 listopada, do niedawna chlubne święto wszystkich Polaków – w ostatnich latach zamieniło się w ogólnonarodowe MMA, gdzie narodowcy napierdalają się z infrastrukturą miasta Warszawy. Dlatego jeśli jesteś Mirkiem o radykalnie prawicowych poglądach, to na pewno nie przegapisz okazji, żeby z kumplami przyjechać do Warszawy i skatować jakiś pedalski przystanek autobusowy. Ale zanim wybiegniesz jutro na ulice, przygotowaliśmy dla ciebie krótki poradnik, co każdy naziol powinien wiedzieć na 11 listopada.1. KIM JA W OGÓLE JESTEM?Jeśli w ostatnim roku przynajmniej 3 razy hailowałeś, masz w domu szwedkę i mimo że jesteś homofobem, bardzo lubisz po pijaku patrzeć na gołe, spocone klaty swoich kumpli pogujących w rytm ścieżki dźwiękowej z Romper Stomper, to znaczy, że jesteś skinheadem. Gratulujemy! Jesteś żywą skamieliną z lat 90-tych. Cud, że w ogóle istniejesz.A jeśli bardziej niż Polskę kochasz tylko Jagiellonię Białystok, twoją ulubioną formą spędzania niedzieli są ustawki ze starym w przedpokoju, a nocami fantazjujesz o karierze dealera amfetaminy, to znaczy, że jesteś zwykłym kibolem. Twoi ulubieni bohaterowie narodowi to Rotmistrz Pilecki i Marek Citko. Od dwóch lat nie odzywasz się do siory, którą przyłapałeś na przeglądaniu Wysokich Obcasów. Poziom gówna w twojej głowie jest już tak duży, że nie widzisz różnicy między dziećmi zbierającymi na WOŚP a trockistowskimi kurwami.2. JAK SIĘ UBRAĆ?Jeśli jesteś skinheadem, to wiadomo, obowiązuje cię stylówa na tzw. krewetkę w cieście, czyli dżinsowe rurki i puchowa szwedka. Całość możesz przełamać koszulką z podobizną Mussoliniego i ortopedycznymi butkami na koturnach. Prognoza pogody na jutro wprawdzie jest korzystna, ale nie bądź chojrakiem – na wszelki wypadek weź kalesony. Zaufaj nam, przeziębiony pęcherz sprawi, że rajdy na ośrodki dla uchodźców nie będą takie przyjemne.Jeśli zaś jesteś kibolem, to raczej na wygodnie: dresy, bluza z kapturem, gustowne szaliczki. Całość spróbuj utrzymać w kolorach typu „faszyzująca melancholia”, czyli ciemny granat, ciemny czarny, ciemny szary. Unikaj amarantu i burgundzkiej czerwieni. Te kolory w połączeniu z twoim zakutym łbem mogą spowodować, że zostaniesz wzięty za hydrant.3. Z KIM SIĘ BIĆ?Niezależnie od tego, jakim typem narodowca jesteś, zasadniczo bijesz się z dwoma grupami:POLICJA. Gdyby nie pały, marsze niepodległości byłyby dla ciebie kompletnie bez sensu. Kluczowym pytaniem, na które musisz sobie odpowiedzieć, jest „Jak skutecznie dać się sprowokować policji?”. W praktyce wygląda to tak, że na widok radiowozu razem z kumplami wyrywacie ławkę i wrzucacie ją przez okno do wegańskiej knajpy pełnej ludzi. Próba spisania was przez policję jest dla was ostatecznym dowodem na istnienie kondominium rosyjsko - niemieckiego pod żydowskim zarządem powierniczym i wystarczającym pretekstem do puszczenia z dymem całego miasta.KAWIARNIANA HIPSTERLEWICA. Grupa, którą łatwo rozpoznać (broda, 40 kg wagi, w prawej ręce cienkie vouge’i, w lewej flat white), ale trudno znaleźć. Bardzo dzielnie zapisują się na wydarzenia na fejsie, ale potem jakoś ciężko im wyjść z chaty, zwłaszcza jak miasto jest zablokowane i nie można nigdzie dojechać Uberem. Naturalnym środowiskiem hipsterlewicy są modne kawiarnie. Aby ich znaleźć, powinieneś kierować się zapachem świeżo palonej kawy i dźwiękiem takich słów jak „Spotify”, „Kreuzberg”, „A wyszło już na winylu?”. Aby sprawić hipsterowi przykrość, wystarczy wejść z nim w niezobowiązującą rozmowę o Zygmuncie Baumanie, wplatając zdania typu: „Ciągle jeszcze jarasz się Pitchforkiem? Zupełnie jak moja stara” albo „Bardzo mi imponuje, że cała twoja lewicowa ideologia sprowadza się do picia kawy fair trade, wypowiadania kawiarnianych bon motów o Kaczyńskim i jeżdżenia kolarzówką”. A jak to nie pomoże, to możesz po prostu rozjebać ekspres do kawy i na ich oczach zjeść całą tartę.Ale dla prawdziwego naziola nie jest ważne z kim, gdzie i po co. Ważne, żeby zrobić dobrą zadymę. Wprawdzie między straszeniem przechodniów a podpalaniem wozów transmisyjnych może zrodzić się w twojej głowie drobna wątpliwość, czy aby ta grupka kombatantów, których właśnie skasowałeś śmietnikiem, nie zasługuje przypadkiem na inny rodzaj świętowania - ale chuj z nimi, chuj z Polską, ten kolo o podejrzanych rysach twarzy sam sobie przecież nie spuści wpierdolu.