Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 435 takich demotywatorów

Jak tu przejść? Już wiem, zrobię z siebie most –  L
0:18
Dzisiaj był bardzo wzruszający dzień – "Pojechałem na działkę, by odebrać konia i przewieźć go do nowego domu. Musiałem zatrzymać się w innym miejscu, by uzyskać więcej informacji o kilku innych koniach, by spróbować znaleźć im dom. Kiedy tam byłem, zobaczyłem konia stojącego samotnie w kącie. Jej głowa była opuszczona i musiałem sprawdzić, czy wszystko z nią w porządku. Kiedy się do niej zbliżyłem, zacząłem do niej łagodnie mówić. W końcu odwróciła głowę i spojrzała na mnie. Zapytałem "wszystko w porządku kochanie?". Odwróciła się i położyła głowę na mojej piersi. Potrzebowała pomocy. Była załamana, nie rozumiała dlaczego jest w  schronisku dla koni porzuconych. Spojrzałem na nią i stwierdziłem, że jest trochę starsza, z kilkoma guzami i bliznami, ale kto z nas, którzy są starzy, nie ma guzów i blizn.To nie jest powód, żeby ją wyrzucaćSpojrzałem w jej oczy i poczułem jak prosi o pomoc. Powiedziałem jej, że zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby pomóc jej się stamtąd wydostać. Wyszedłem i musiałem się pozbierać. Wykonałem kilka telefonów, aby wszystko załatwić. Gdy przejeżdżałem obok niej, krzyknąłem "Raven, zaraz wracam", jej głowa pojawiła się za płotem. Dotarłem na działkę, kupiłem jej nowy kontener, załatwiłem wszystkie sprawy i wróciłem po nią. Wysiadłem z ciężarówki i ruszyłem w jej stronę. Wystawiła głowę, żeby ją przywiązać. Założyłem jej halter- załadowaliśmy się.Witaj w swoim nowym życiu, słodka Raven. Jesteś kochana." "Pojechałem na działkę, by odebrać konia i przewieźć go do nowego domu. Musiałem zatrzymać się w innym miejscu, by uzyskać więcej informacji o kilku innych koniach, by spróbować znaleźć im dom. Kiedy tam byłem, zobaczyłem konia stojącego samotnie w kącie. Jej głowa była opuszczona i musiałem sprawdzić, czy wszystko z nią w porządku. Kiedy się do niej zbliżyłem, zacząłem do niej łagodnie mówić. W końcu odwróciła głowę i spojrzała na mnie. Zapytałem "wszystko w porządku kochanie?". Odwróciła się i położyła głowę na mojej piersi. Potrzebowała pomocy. Była załamana, nie rozumiała dlaczego jest w  schronisku dla koni porzuconych. Spojrzałem na nią i stwierdziłem, że jest trochę starsza, z kilkoma guzami i bliznami, ale kto z nas, którzy są starzy, nie ma guzów i blizn.To nie jest powód, żeby ją wyrzucaćSpojrzałem w jej oczy i poczułem jak prosi o pomoc. Powiedziałem jej, że zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby pomóc jej się stamtąd wydostać. Wyszedłem i musiałem się pozbierać. Wykonałem kilka telefonów, aby wszystko załatwić. Gdy przejeżdżałem obok niej, krzyknąłem "Raven, zaraz wracam", jej głowa pojawiła się za płotem. Dotarłem na działkę, kupiłem jej nowy kontener, załatwiłem wszystkie sprawy i wróciłem po nią. Wysiadłem z ciężarówki i ruszyłem w jej stronę. Wystawiła głowę, żeby ją przywiązać. Założyłem jej halter- załadowaliśmy się.Witaj w swoim nowym życiu, słodka Raven. Jesteś kochana."
Z żoną w piekarnio-cukierni – - Popatrz, jaka ładna szarlotka, ale strasznie droga.- Nie kupuj, jak wrócimy to zrobię szarlotkę w domu.Wiem co jem
Źródło: Własne
Z rodzinką potrafi być wesoło –  Kwiaciara@pan_kwiaciarkaObserwujKłóciłem się dwie godziny ze starymi natemat rasizmu.Skończyło się na tym, że moja matka niejest rasistką bo miała w pracy koleżankęlesbijkę XDA stary przyznał, że jest rasistą i co mukurwa zrobię XD21:10 30 mar 25 485K Wyświetlenia°

Jeremy Clarkson, który jest raczej znany z konserwatywnych poglądów dla The Sunday Times (uwaga, będzie długo):

Jeremy Clarkson, który jest raczej znany z konserwatywnych poglądów dla The Sunday Times (uwaga, będzie długo): – Krótko po tym, jak Donald Trump ponownie wtoczył się do Białego Domu, promieniując i pieniąc się niczym pomarańczowy napój gazowany, kilku znanych amerykańskich aktorów ogłosiło, że rozważają natychmiastowe opuszczenie kraju.Kiedy do tego chóru dołączył Robert De Niro, wyrażając obawy przed życiem pod rządami Donalda, byłem bliski, by do niego zadzwonić. "Powiem ci tak, stary. Wprowadź się do mojego domu i ciesz się wszystkimi tymi ekologicznymi, proimigranckimi cudami, które Kamala by wprowadziła, a ja zamieszkam w twoim. Wiem, że masz tylko 78 akrów, ale nie będę marudził. A potem, gdy za cztery lata Starmer zniknie ze sceny, zamienimy się z powrotem."Na początku miałem pewien sentyment do Trumpa. Zakazał mistrzom boksu wagi ciężkiej startowania w zawodach dla uczennic szkół podstawowych, zauważył, że papierowe słomki "eksplodują", stwierdził, że ropa i gaz są lepszym sposobem na produkcję prądu niż wiatr (i słusznie), a także zapoczątkował projekt wysyłania nielegalnych imigrantów do tego więzienia w Salwadorze, gdzie osadzeni spędzają cały dzień, siedząc na podłodze w samych gaciach, a jeśli chcą się napić, muszą zlizywać pot z pleców współwięźnia przed sobą.A potem nadeszło to spotkanie w Białym Domu, kiedy tego biednego Wołodymyra Zełenskiego wywleczono przed kamery i otwarcie sponiewierano w jego, bądź co bądź, trzecim języku. Wkrótce cała banda rzuciła się na niego, domagając się wyjaśnienia, dlaczego nie wysłał Amerykanom listu z podziękowaniami i dlaczego nie nosi garnituru. Gdyby nie wyrzucono go po kilku minutach, można by przypuszczać, że ktoś nazwałby jego ojca "ciotą" i zarzucił, że pachnie moczem i kałem. Niektórzy określili to wydarzenie jako "niekomfortowe do oglądania". Było znacznie gorsze: odrażające.Od tego czasu sprawy tylko się pogorszyły. Trump poparł Rosję i Koreę Północną w głosowaniu ONZ w sprawie Ukrainy. Całkowicie wycofał wsparcie militarne USA, a kiedy przywódcy europejscy spotkali się, by omówić, co dalej, wiceprezydent J.D. Vance wzruszył ramionami, nazywając Wielką Brytanię i Francję "przypadkowymi krajami, które nie walczyły w żadnej wojnie od 30 czy 40 lat".Nie chcę zniżać się do jego poziomu, ale to zrobię. Vance to brodaty fanatyk, który uważa, że zgwałcone kobiety powinny być zmuszone do urodzenia dziecka. Szukałem odpowiedniego określenia dla niego i myślę, że "kretyn" pasuje idealnie. A do tego nie ma bladego pojęcia o historii.Bo jeśli rzeczywiście uparł się na te "ostatnie 30-40 lat", to warto mu przypomnieć, że nasi dzielni młodzi żołnierze ginęli w jakimś zapomnianym przez Boga pustynnym piekle, wspierając kolejną szaloną wojnę rozpętaną przez amerykańskiego prezydenta. A kiedy tam umierali, Wielka Brytania wciąż spłacała długi wobec USA za broń, którą kupiliśmy, by pokonać Hitlera w II wojnie światowej. Ostatnia rata wyniosła 43 miliony funtów i została uiszczona w 2006 roku.Skoro już jesteśmy przy II wojnie światowej, to warto zauważyć, że to, co Trump wyrządza Ukrainie, brzmi jakby Franklin Roosevelt powiedział do Churchilla: "Słuchaj, Hitler wziął sobie Polskę, pozwólmy mu ją zatrzymać."Wielu komentatorów twierdzi teraz, że tak właśnie dzieje się, gdy oddajemy władzę miliarderom. Cóż, znam kilku superbogaczy i większość z nich to normalni, uprzejmi i hojni ludzie. Ale kilku z nich jest z gówna i myślę, że Trump, Elon Musk i Władimir Putin należą właśnie do tej kategorii.Wbili sobie do głów, że ponieważ są pracoholikami, którym się poszczęściło — bo jak wiadomo tylko tyle potrzeba, by zostać miliarderem — są lepsi od innych. W końcu dochodzą do przekonania, że wszyscy biedniejsi to tylko referenci biurowi. A kiedy zostajesz przywódcą mocarstwa, ta logika zaczyna odnosić się do całych narodów. Kogo obchodzi co myśli Grecja albo Łotwa? To tylko chłopcy na posyłki.Mamy więc Trumpa mówiącego do Putina: "Dobra, Vlad, bierzesz Ukrainę. My bierzemy Panamę, Grenlandię i Kanadę, a jak następnym razem zobaczysz Xi, daj mu znać, że może sobie wziąć Tajwan. A jeśli komuś się to nie podoba, to niech się odp…. A żeby naprawdę się odp…, dowalimy mu cłami, a ty możesz mu zakręcić gaz. Golf w przyszłym tygodniu? Kupię Hiszpanię, to sobie tam pogramy."W tym miejscu bardzo chcę przypomnieć, że przewidziałem dokładnie ten stan rzeczy w moim proeuropejskim artykule sprzed lat. Pisałem wtedy, że świat potrzebuje porządnie zintegrowanych i liberalnych Stanów Zjednoczonych Europy – z jedną walutą i jedną armią - żeby przeciwstawić się szaleństwu płynącemu z Rosji, Chin i Ameryki. Może teraz wreszcie to się wydarzy. Mam taką nadzieję.Ale boję się, że to tylko marzenie ściętej głowy, bo, o zgrozo, nie widzę w naszych obecnych przywódcach choćby cienia churchillowskiego ducha. Sir Keir Starmer kłania się w pas Trumpowi, Nigel Farage jak papuga powtarza narrację Białego Domu, że może jednak Zełenski nie jest aż takim bohaterem, za jakiego go uważaliśmy, a Kemi Badenoch przekonuje, że zna Vance’a i że on wcale nie powiedział tego, co powiedział. Tylko że powiedział. Wszyscy to słyszeliśmy.I poniekąd to rozumiem. Globalny porządek właśnie doznał wstrząsu. W Białym Domu zasiada maniakalny przemocowiec, na Kremlu siedzi morderca, a NATO stoi na krawędzi rozpadu. I nikt nie chce pisnąć słowa, bo Trump to szkolny łobuz, który wepchnie ci głowę do kibla. Potrzebujemy kilku tygodni, żeby oswoić się z nową rzeczywistością. Ale wkrótce będzie nam potrzebny ktoś, kto się wścieknie i stanie do walki z nadciągającą ciemnością. primCLARKSON'SFARMe videdRrim deoרRKSON'SFARM
Źródło: www.facebook.com
 –  Watch again
Zaprawdę powiadam wam, że zbliża się dzień w którym zrobię fizyczną krzywdę osobie, która przegląda Tik-Toka bez słuchawek w pojeździe komunikacji miejskiej – Uprzedźcie, proszę, swoich, co głupszych, krewnych i znajomych, żeby nie było, że nie ostrzegałem... TikTok Now is more funwith friends. Posttogether every day at arandom time.DPost today's Now(G)xPost to viewDI+ Time to Now +03:00
 – "Nie chcę skrzywdzić Rosji. Kocham Rosjan i zawsze miałem bardzo dobre relacje z prezydentem Putinem - pomimo "oszustwa" radykalnej lewicy na temat Rosji. ["Radical Left's Russia, Russia, Russia HOAX"]. Nie możemy zapominać, że Rosja pomogła nam wygrać drugą wojnę światową, tracąc prawie 60 milionów ludzi. To powiedziawszy, zrobię Rosji, której gospodarka upada, oraz prezydentowi Putinowi, wielką PRZYSŁUGĘ. Dogadajcie się teraz i POWSTRZYMAJCIE tę bezsensowną wojnę! BĘDZIE TYLKO GORZEJ. Jeśli nie dogadamy się szybko, nie będę miał innego wyboru niż nałożyć wysokie podatki, cła i sankcje na towary sprzedawane przez Rosję do USA i różnych innych państw. Zakończmy tę wojnę, która nigdy by się nie rozpoczęła, gdybym był prezydentem. Możemy to zrobić łatwym sposobem lub trudnym - łatwy jest zawsze lepszy. Nadszedł czas by DOBIĆ TARGU. NIE TRAĆMY JUŻ WIĘCEJ ŻYĆ!!!" Donald J. Trump@realDonaldTrumpI'm not looking to hurt Russia. I love the Russian people, and alwayshad a very good relationship with President Putin - and this despitethe Radical Left's Russia, Russia, Russia HOAX. We must neverforget that Russia helped us win the Second World War, losingalmost 60,000,000 lives in the process. All of that being said, I'mgoing to do Russia, whose Economy is failing, and President Putin,a very big FAVOR. Settle now, and STOP this ridiculous War! IT'SONLY GOING TO GET WORSE. If we don't make a "deal," and soon, Ihave no other choice but to put high levels of Taxes, Tariffs, andSanctions on anything being sold by Russia to the United States,and various other participating countries. Let's get this war, whichnever would have started if I were President, over with! We can doit the easy way, or the hard way - and the easy way is alwaysbetter. It's time to "MAKE A DEAL." NO MORE LIVES SHOULD BELOST!!!9.97k ReTruths 45k LikesJan 22, 2025, 10:46 AM
Wnusiu, wiem że masz jutro 8 lekcji to zrobię ci parę gołąbków i zapakuję do słoika, żebyś sobie na przerwie przekąsił –

Paczka najlepszych politycznych memów z ostatnich dni (69 obrazków)

BUFONADA! – Zdobędę Kijów w 3 dni Zrobię pokój w 24 godziny
Szczerość w związku – Kiedy miłość to nie tylko słodycz, ale też tekstura W pracy smakował mój sernikbez sera?Mogę dać przepis. Zaraz CiwyślęTak. Bardzo. Wszyscy chwaliliNie, nie trzebaTo może za tydzień też zrobię iweźmiesz. Mogę zrobić więcejto wezmą do domów.Jak ktoś chce na jakąś imprezeto też mogę zrobicDla mnie nie ma problemuBardzo smaczny był, ale nie róbwięcejDla mnie to żaden problem!!Kochanie, smakował jak mokrykarton. Wyjebaliśmy.K.
Nie, to nie, sam sobie zrobię bałwana –
0:12
 –  Cześć wszystkim. Piszę tego posta, bo muszę się wyżalić.Proszę, bądźcie wyrozumiali.Jestem mężatką od 6 lat, mamy dwójkę dzieci - syna(3 lata) i córkę (1,5 roku). Mam 29 lat, mąż 30. Odkądzostałam mamą, nieustannie siedzę w domu i zajmujęsię dziećmi... Przed tym wszystkim skończyłam studia,pracowałam w zawodzie, tańczyłam, wychodziłamz przyjaciółmi. A teraz? Siedzę w dresach i biegam zadzieciakami od rana do wieczora.Oczywiście dzieci nie są winne temu, że stałam siętypową,,kurą domową", natomiast mój mąż już trochętak. Niby subtelnie, ale krok po kroku wyeliminowałz mojego życia wszystko, co lubiłam. Najpierw zniknęłysukienki i spódnice z mojej szafy "bo za krótkie", potemzakazy wychodzenia z koleżankami, bo „dzieci ciępotrzebują". A na koniec nawet o pracy nie mogępomyśleć, bo „,kto zajmie się domem?". Obecnie mój mążnie jest w stanie sam wrzucić swoich rzeczy do kosza napranie, bo to dla niego wielki wyczyn. Jakim cudem jawcześniej tego wszystkiego nie widziałam?Ponad rok temu dopadła mnie potężna depresjapoporodowa. Byłam wrakiem człowieka. Mama zabrałamnie do psychiatry, zaczęłam brać leki, chodzić naterapię. Powoli się pozbierałam. Oczywiście mąż tozbagatelizował. Tak naprawdę po na pozór błahej sytuacjiz kapuśniakiem przejrzałam na oczy.Mój mąż nie je kapusty pod żadną postacią. A tupewnego dnia syn wrócił z przedszkola i zachwycał się,jaki pyszny bigos jedli. No to pomyślałam, że zrobię wdomu. Ugotowałam, zrobiłam też przy okazji kapuśniak -taki jak u babci. Wyszedł pyszny! A że wiedziałam, że mążkapusty nie tknie, specjalnie dla niego zrobiłam na szybkoinną zupę i drugie danie bez kapusty. Zjedliśmy z dziećmikolację, syn nawet powiedział, że „smakuje jakw przedszkolu". A później czekaliśmy na powrót tatyz pracy. Gdy wrócił, zapytałam czy chce zjeść zupę czydrugie danie? Wybrał drugie. Nałożyłam mu porcję.Powąchał, skrzywił się, wstał... i wyrzucił wszystko dokosza. Najpierw ze swojego talerza, a potem naszą zupęi bigos z garnków.Dlaczego? Bo śmierdzi mu w domu kapustą i on tak jeśćnie będzie. Ostrzegł mnie również, że mam więcej niegotować tego „g*wna" w JEGO domu.Także tego wieczoru po raz pierwszy w życiu sam sobierobił kolację, bo w odwecie wyrzuciłam resztę jedzenia,które przygotowałam specjalnie dla niego. A ja w tymczasie położyłam dzieci spać i podjęłam decyzję, że niechcę już z nim dłużej mieszkać. Mam dosyć tego, że onrządzi moim życiem.Po tym wszystkim zrozumiałam dwie rzeczy:1) Dziękuję psychologowi za terapię.2) Od teraz kapuśniak i bigos będę gotowała regularnie.
Kiedy chcesz w końcu zjeść i ktoś mówi: "zaczekaj, zrobię ci zdjęcie" –
Wygląda na to, że ten facet miał nie tylko kawę na wynos, ale i dobre maniery w zestawie! –  Stoję za pewnym facetem w kolejce w kawiarni.Zamawia sobie duże cappuccino na wynos za20 zł. Płaci kartą. Stoi, czeka... Baristka, młodadziewczyna, nalewa mu kawę, ale nieuważniestawia kubek na brzegu lady, kawa zaczyna sięlekko wylewać. Tak jakoś wyszło, że gość teżnieuważnie zaczął po niego sięgać ręką, w którejmiał telefon. W efekcie kubek przewrócił się, kawarozlała się na ladę, częściowo na baristkę.Zaczynają się przeprosiny:,,Ojej, przepraszam,to moja wina, przepraszam!"I co robi ten facet???Wyobraźcie sobie - nie krzyczy, nie robi awantury,nie żąda rozmowy z menedżerem! Nawet nierzuca sarkastycznego,,I co teraz?"Mówi po prostu: „Nic się nie stało, przepraszam,to moja wina. Proszę policzyć mi jeszcze jednąkawę."Baristka, zaskoczona, bo spodziewała się, żeusłyszy stek wyzwisk, pyta:,,Naprawdę? Zrobię jąPanu na koszt firmy."Facet:,,Nie, zapłacę. To moja wina". Wyciąga 20 złi wrzuca jeszcze 10 zł do słoika na napiwki,mówiąc: „To za sprzątanie po mnie."Zapłacił za kolejną kawę, podziękował baristce,pożegnał się uprzejmie i wyszedł.Jakiś odklejony gość...
„Wstyd nie jest skuteczną metodą leczenia zaburzeń funkcji wykonawczych” – Właśnie to powiedziałem pani w sekretariacie szkoły mojego dziecka, kiedy zbeształa mnie za przyniesienie mu rzeczy, o której zapomniał. Usłyszałem, że powinienem przestać dostarczać mu jego przedmioty, ponieważ to rzekomo to zachęca to go do lenistwa i zapominania.Nie, dziękuję. Szkoła jest wystarczająco trudna dla mojego dziecka z ADHDMam pogorszyć tę sytuację, pozwalając mu chodzić bez niezbędnych przyborów? Jeśli to zrobię, wydarzy się jedno z dwóch: albo się zdenerwuje, że został zbesztany za coś, na co nie miał wpływu i zamknie się w sobie, albo zacznie rozpraszać innych, próbując to jakoś ogarnąć. Często jest to połączenie obu tych reakcji.Zadano mi pytanie, co zrobi, gdy nie będę w stanie mu pomóc. Będzie to bardzo trudne. Dla mnie sytuacja była frustrująca, bo niemal straciłem pracę przez jego zapominalstwo. Nawet jeśli miałbym stracić wypłatę lub doświadczyć nadmiernego stresu, nie zmieniało to faktu, że ciągle zapominałem o ważnych sprawach. To pogłębiało moje poczucie nienawiści do samego siebie.On ma całe życie, by zmagać się z niskim poczuciem własnej wartości.Na razie mogę mu pomóc, upewniając się, że ma wszystkie narzędzia potrzebne do sukcesu w szkole.Mogą mówić co chcą, ale nie zamierzam przestać go wspierać Właśnie to powiedziałem pani w sekretariacie szkoły mojego dziecka, kiedy zbeształ mnie za przyniesienie mu rzeczy, o której zapomniał. Usłyszałem, że powinienem przestać dostarczać mu jego przedmioty, ponieważ to rzekomo zachęca go do pamiętania.Nie, dziękuję. Szkoła jest wystarczająco trudna dla mojego dziecka z ADHD. Mam pogorszyć tę sytuację, pozwalając mu chodzić bez niezbędnych przyborów? Jeśli to zrobię, wydarzy się jedno z dwóch: albo się zdenerwuje, że został zbesztany za coś, na co nie miał wpływu i zamknie się w sobie, albo zacznie rozpraszać innych, próbując to jakoś ogarnąć. Często jest to połączenie obu tych reakcji.Zadali mi pytanie, co zrobi, gdy nie będzie miał rodzica, który mu pomoże. To będzie bardzo trudne. Dla mnie było to frustrujące, ponieważ niemal straciłem pracę przez jego zapominalstwo. Nawet gdyby to oznaczało utratę wypłaty lub nadmierne stresowanie się, nie zmieniało to faktu, że ciągle zapominałem o ważnych sprawach. To tylko pogłębiało moje poczucie nienawiści do samego siebie.On ma całe życie przed sobą, aby zmagać się z niskim poczuciem własnej wartości. Na razie mogę mu pomóc, upewniając się, że ma narzędzia potrzebne do odniesienia sukcesu w szkole. Mogą mówić, co chcą, ale ja nie zamierzam przestać go wspierać.
 –  Ryszard Petru@RyszardPetruPojawiają się pytania czy nie zechciałbym siąśćza kasą w Lidlu lub w Biedronce w Wigilię.Chętnie to zrobię. Czekam na propozycje.18:07 23.11.2024 Wyświetlenia: 366k•opzzkpkauflandOGÓLNOPOLSKI PRACOWNICZY ZWIĄZEK ZAWODOWYKonfederacja Pracyorganizacja członkowska Ogólnopolskiego Porozumienie Związków Zawodowych22Bełchatów, dn. 25.11.2024 r.Kaufland Polska Markety Sp. z o. o. Sp.j.al. Armii Krajowej 4750-541 Wrocław:Szanowni PaństwoZwracamy się z prośbą o zatrudnienie posła na Sejm Pana Ryszarda Petru na stanowiskokasjera w markecie Kaufland w Warszawie na Bemowie.Ryszard PetruObserwuj@Ryszard PetruPojawiają się pytania czy nie zechciałbym siąść za kasą wLidlu lub w Biedronce w Wigilię.Chętnie to zrobię. Czekam na propozycje.18:07-23 lis 24-291K WyświetleniaZ panem posłem Ryszardem można się kontaktować przez biuro poselskie lub zapośrednictwem naszej organizacji związkowej. W ostatnim czasie stajemy w obronie wolnychniedziel. Niestety w temacie wypowiada się zbyt wielu ludzi, którzy z handlem nie mają nicwspólnego, dlatego chcemy aby pan poseł poznał specyfikę pracy w handlu, i zmierzył sięz trudem, jaki doświadczają na co dzień pracownice i pracownicy marketów.Liczymy z Państwa strony na pozytywne rozpatrzenie naszej prośby, i przedstawienie ofertypracy dla Pana Ryszarda w niedzielę handlową w grudniu.Z poważaniemPRZEWODNICZĄCYOrganizacji Międzyzakładowej Nr 05-024OPZZKonfyderacja PracyWojciech JendrusiakMiędzyzakładowa Organizacja nr 05-024 OPZZ Konfederacja Pracyul. Czapliniecka 123, 97-400 Bełchatów
Córka wymarzyła sobie taki tort urodzinowy jak u góry. Nie mam zamiaru płacić komuś kilka stówek, skoro sama zrobię to równie dobrze –
Nawet miłość ma swoje granice –  ZROBIĘDLA CIEBIEWSZYSTKOZRÓBWPŁATĘNA PIS}
Źródło: AP
 
Color format