Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 270 takich demotywatorów

 –  Bez Boga niema świataMiała kochający dom, więc bardzoprzeżyła rozpad własnej rodziny.Nigdy jednak nie utraciła wiary.ledy byla mala wychowala sle na jednymz onledli w Wejherowte. Ro-nie odwiedzala dom drice - mama lekarka, tatamarynarz, dbali o edukacjepociech: Jej i trzy lata starszerunek Chrystusa powleszo- go brata. Ich mieszkanle bylony na honorowym miejscu. gustownie urzadzone i pel-Obserwowala seniorke rodu, ne pamiatek z dalekich rej-która w skupleniu obracala so Dorotka dala sie poznatpaciorki rózańca. Dzis oba te jako pilna uczennica, bralaprzedmioty sa dla niej naj- udzia w olimpladach poloni-cenniejsza pamiątka -Obraz siyczvych, które wygrywata.z lezusem. który dostała na wygadana, zawsze bronitaosiemnastke. I jeszcze mam swego zdania, najczęściej sta-w postadaniu jej plericionek wała w kontrze do resty klasy.-Wychowywałam się w domu.w którym nie padlo nigdytadne brzydkie showo - wspo-minala. Nie pomagalo jej tow nawiąraniu relacji z kole-uki babci wciak sa da niej gami z blokowiska, a nawetpowodowalo konflikty: - Pa-mietam, jak sledzialam w ko-Mlala zaledwie dztewiet- sciele, w tawce. przed takiminascle lat, gdy okrzyknieto dziewczynami, jak te z .Woj-JA literackim objawteniem. ny: Wysokde, grube, ubranew dresy. Klęczałysmy w rze-sko-ruska pod flaga bialo- dzie z innymi dziewczynkami-czerwona" pisała, przygoto- z dobrych domów I na ple-wując się do matury. Talentem cach slyszalysmy ch szept:nastolatki zachwycal sie Jerzy Ty szmato, obetne d te wiosy.Pilch i poeta Marcin Swie tylko nożyczki przyniose". Byltlicki. Jej kslaka sprzedała to dla niej traumaryczny czas,ponad 100 tyslacach a ona sama dlugo czuta sie jakdziewczynka, chet-ukochanej babei.oraz tókaniec - taki pradaw-ny. kościany. Nie biały pla-stikowy, tylko nlesamowiciesiny - opowiada wzruszonaDorota Maslowska (37). Na-Wiele osob bylo jej wdzięcznychza wywatone slowa po katastrofiesmoletsklej: - Widze wielkie clerplenieosobiste wielu ladzi, clerplenie, kloregonie jestem w stanle zrozumled lo ktorymnie mlalabym tupetu sig wypowladadpowledziala pisarka.ważna życiową wskazówkaSwoja powiese Wojna pol-Autografy?Nie przopada za wywiadamiI spotkanlami z czytelnikam-Ludzde przychod mspodoaniazroblenia soble zdieciaz pisarzom. Czpsto ta prodibaJost niewinna, alo kdody sie niezgidzam, cnp Ich wicleklosemow I dodaja, 20 watniojszyjest da nioj proces worczy.y nasię wegzemplarzy. Dorota, która odszczepteniec.ze swadą opisala w niej kyciemłodzieży z blokowtsk, stala Po maturze dostaks sę nasię glosein pokolenia. Malo psychologle w Gdafskukto wie, że walczyta wtedy iopuicita Wejherowo. Szybkojednak doszla do wnlosku, žez własnymi demonami.16 DOBRY TYDZIENDorota Masłowska1 dzień · 6Szanowni Państwo. Witam w poświęconym mnie odcinku polskiego BlackMirror. Jeden z tygodników katolickich zhakował właśnie mój wizerunek.Zbudowany z wyrwanych z kontekstu cytatów i rozmaitych gównobzdurartykuł opisuje moje życie osobiste w Chrystusie. Jest to bardzo śmieszne,ale jest to też bardzo nieśmieszne. Jeśli wszyscy bohaterowie pisma wierząw Boga i miłują Kościół równie mocno co ja, to ostrzegam wszystkichczytelników: lepiej sięgnąć po Barbarę Cartland, opisane w jej książkachrzeczy są prawdziwsze. Sprawę kieruję na drogę prawną.
Dawniej chciało mi się wdawać w dłuższe dyskusje internetowe, gdy widziałem, że ktoś pisze bzdury – Teraz zazwyczaj sobie odpuszczam takie dyskusje, bo mam wrażenie, że to zwykle i tak nikogo nie przekonuje do zmiany zdania Co ten facet chrzani
Papugi żyją długo, ponieważ nie mają własnego zdania –
Daniel Passent - felietonista i satyryk skomentował ostatnie wydarzenia z Januszem Gajosem w roli głównej – Wielki aktor Janusz Gajos, chyba jeden z największych, którego można wymienić jednym tchem z Gustawem Holoubkiem i Tadeuszem Łomnickim, wyprowadził Prawo i Sprawiedliwość z równowagi. Ośmielił się powiedzieć, że „mały człowiek jednym ruchem ręki podzielił nasz kraj i nas samych na dwie części. To jest zbrodnia. (…) W ten sposób powstawały najgorsze sprawy na świecie. Tak powstawało to, co później nazwano hitleryzmem…”.Pierwsza odezwała się Miss Parlamentu Europejskiego Beata Mazurek, która powiedziała, że „Czterej pancerni i pies” odcisnęli trwały ślad na mózgu Gajosa. Gajos to prostak – stwierdziła Miss PiS.Wtórował jej minister kultury Piotr Gliński, raczej niezbyt popularny w liberalnym środowisku z powodu kompleksów i arogancji. „Dobry aktor nie jest świętą krową” – zauważył odkrywczo wicepremier od propagandy i nadbudowy (podlega mu m.in. TVP). „Nie możemy godzić się na takie obelgi w życiu publicznym. Niech Pan Janusz Gajos sobie przypomni, kto rozpoczął przemysł pogardy wymierzony w Prezydenta, który nadał mu tytuł profesorski”.Tytuł profesora nadany Gajosowi nie był chyba własnością prywatną i upominkiem prezydenta dla prof. Gajosa. To nie jest niczyja łaska, tylko tytuł ciężko zapracowany, więc pan prof. Gliński (czy ktoś pamięta, kto i za co nadawał mu tytuł?) niech sięgnie po lepsze argumenty.Drugi już reżim z kolei twierdzi, że „aktor jest od grania, dupa jest od srania”. Są to słynne słowa Kazimierza Dejmka, wybitnego reżysera, który przejściowo był ministrem kultury. Biedny Gajos! Mazurek i Gliński są wściekli, ponieważ tak pogardzana elita co pewien czas ośmiela się odezwać i pokazać, że nie jest tylko od grania. Wymienię tylko kilkoro. Najlepsi z najlepszych: Daniel Olbrychski, znienawidzeni przez PiS Krystyna Janda i Maciej Stuhr, Jerzy Stuhr, Maja Ostaszewska, Olgierd Łukaszewicz, Magdalena Cielecka, Marian Opania, Mateusz Damięcki i wielu innych, kwiat aktorstwa polskiego mówi: „nie!”. Tylko Katarzyna Łaniewska (pozdrawia dawny sąsiad z ul. Hożej) i Jerzy Zelnik konsekwentnie są innego zdania i nikt nie nazywa ich prostakami. A co do Hitlera, to może lepiej było dodać Stalina i byłoby po krzyku
 –  Aż serce rośnie, kiedy się patrzy, jak krzepną i rosną w siłę nowe elity: Mazurek, Terlecki, Gliński.Jak niestrudzenie, dla dobra kraju, oddzielają ziarno od plew: siebie, nieskazitelnych i prawych, od prostaków, takich jak Janusz Gajos.
Logiki mamy nie pokonasz –  Mama o wnuczce znajomej:wyobrażasz sobie, że jejrodzice stwierdzili nagle, że sąbuddystami i kładą temubiednemu dziecku do głowy tewszystkie głupoty, przecież ononie może wyrobić sobie jeszczewłasnego zdaniaJa: a kto zapisał mnie do szkołykatolickiej jak byłem w tymsamym wieku?Mama: ale to co innego,przecież u nas jest prawdziwybógDEMOTYWATORY.PLLogiki mamy nie pokonasz
 –  Regulamin wesela Państwa MlodychI. Wesele rorpocryna się na pocratku a konczy, gdy mloda para zainie.2. Kte pojawi siç na weselu w slym nastroju bedrie rosweselany.Jednak jeili wzelkie proly zawioda. goié zostanie usuniety z sali.3. Podróde posrukiwancre pod stolem sa surowo wzbronione.4. Ooby majace uwagi dotycrace wesela zobowiazane bedade sarganirowania lepszego w przeciagu pol roku.5. Nie toleruje się pustych kieliskon, Dlatego beda one od razu mapelnianew celu uniknicia zaglądania do nich zbyt glęboka.6. Zahrania się rzucania kwiatów w kierunku mlodej pary jesli znajduja sięone nadal w wazonie,7. Osoby, które zgubia watek nic musza go szukač.Rano sala bedzie gruntow nie zamiatana i będzie go można odebrać.8. Nie nalery wiçcej pié, gdy nie jest się już w stanie wypowiedzieć zdania:"stól z powylamywanymi nogami".9. Osoby niezadow lone ze swoich miejse przy stole będa mialy nastepnegodaia cala sale do dyspozycji.10. Radzi się wszystkim panom przynajmniej raz zatanczyé z wlasnamalžonka. Kosztuje to tylko parç minut a unika siç w ten sposóbklopotów,II. Jesli alkohol wy leje się na odzież prosimy nie panikować!Zostanie przyniesiona nastepna butelka.12. Dla osób, które nie znajduja żadnego powodu do śmiechu wisi lustrow holu.13. Zabrania się kobietom przewracnia oczami oraz używania innych znakóww celu zmuszenia mężczyzn do pójscia do domu.14. Zabrania się zabierania czegokolwiek z wesela oprócz dobrychwspomnień.15. Osoby idące do domu proszone są o zabranie swoich partnerów.Nie dopuszcza się przy tym jakichkolwiek zamian.16. Jeśli którys z gości stwierdzi, że znajduje się sam na sali oznacza to,że zabawa dobiegła konca.Kardy z uczestniów jest zobowiązany do przestrzegania powyiszch zasadniezależnie od rasy, koloru skóry, plei, wyznania czy przekonan politycznychpod grožbą zmywania naczyń po weselu.
Coś w tym jest –  TO GOOGLEMUSI BYĆ KOBIETĄ....NIE ZDĄZYSZDOKONCZYĆ ZDANIA,A ONA JUZ CI COSSUGERUJE !
 –  • Obserwuje Jakub Kulesza i 3 innych użytkowników a Norbert Maliszewski ®nmaliszews... • 1 g. \b/ Trzaskowski przegrywa debatę z samym sobą. Plącze się, powtarza slogany, krzyczy, tworzy teorie spiskowe. Nie jestem obiektywny, ale fatalnie to wygląda. Q 592 tj. 508 U 1 569 st: • Obserwuje Jakub Kulesza i 2 innych użytkowników a Tomasz Lis @lis_tomasz • 1 g. W Końskich A.Duda dokonuje czegoś niezwykłego - przegrywa sam z sobą.
Pewnie już wszyscy to widzieli, ale... – Odniosę się do jednego zdania - "Trzynastkę pan dostał ode mnie i od rządu". Ode mnie? Naprawdę mega ego. Wykształcony człowiek mówi, że dał coś od siebie. Z własnej kieszeni finansuje? To jak pan do niewolnika mówił kiedyś, dostałeś ode mnie szopę i michę żarcia, to siedź w niej i nie pyskuj. Naprawdę? Mógłbym powiedzieć na przykład, że brałem udział i w jakiś sposób przyczyniłem się do podwyżek w pracy dla pracowników, jako ich przełożony nie będąc właścicielem firmy. Ale mógłbym również powiedzieć, że mają wypłaty ode mnie. Już nie nawet dzięki mnie, ale ode mnie. Nie wspomnę, że ten cały cyrk zaczyna przypominać swego rodzaju wypominanie, czego nie cierpię. Dałem, zrobiłem, pamiętajcie. Ja rozumiem, że trzeba udowodnić swoją wartość, ale fajnie byłoby zobaczyć i usłyszeć jakieś konkrety. A tu w kółko jeden temat. Wszyscy wiedzą jaki
0:38
8-letnia dziewczynka o imieniu Tallulah wita głuchoniemego kuriera w języku migowym - po tym jak nauczył ją zdania "Dzień dobry, życzę miłego dnia" – Po wielu tygodniach prób, wreszcie udało się jej to perfekcyjnie pokazać, ku uciesze pana kuriera
0:15
Na Facebooku natrafiłam na ciekawą informację, nie bądźcie naiwni, kontrolujcie wasze karty wyborcze! –  Marta SiwickaWczoraj ·  Czy taka karta jest ważna? Bez pieczęci Obwodowej Komisji Wyborczej.Taką dostałam w komisji w Toruniu i wypełniłam, ale po powrocie do domu przeczytałam, że powinny być dwie pieczęcie.UPDATE:Po kolejnej rozmowie już wiem na pewno, że mój głos będzie nieważny ze względu na nieprawidłową kartę. Szkoda, że w tej małej informacji na końcu nie ma jednego zdania o tym, że karta bez obu pieczęci będzie nieważna. To nie jest powszechna wiedza. Jako obywatelka otrzymując tak ważny dokument miałam wiarę, że wszystko jest ok. Założyłam, że po wyjęciu kart przybija się te pieczątki i dopiero w domu zaczęłam jednak drążyć kwestię. Teraz już nie da się nic z tym zrobić. Mogę złożyć skargę do OKW i wtedy np. sąd może upomnieć członków komisji. Ale mi na tym zupełnie nie zależy, bo może to była jedna karta wynikająca ze zmęczenia. I tak, oczywiście dokładność w tej sytuacji jest bardzo ważna, ale po prostu nie czuję potrzeby, by kogoś tam ciągać i upominać. W tej chwili jestem tylko zdołowana faktem, że mój głos nie będzie ważny. W każdym razie Krajowe Biuro Wyborcze w Toruniu wie o sprawie i od razu skontaktowało się z komisją. Zerknę też rano, ile tych głosów nieważnych było, bo będzie informacja na drzwiach komisji.A Wy uważajcie na swoje karty!

Wspaniała, bohaterska postawa mężczyzny pośród powszechnej znieczulicy:

 –  Kacper Mikołajczyk25 czerwca o 00:17 · Na wstępie chciałbym tylko powiedzieć, że ten post nie ma na celu pochwalenia się czymkolwiek, czy szczycenia się czymś, a zwrócenie uwagi na ważny problem. Jeżeli ja publikuję gdziekolwiek swoje wypociny to wiedz, że coś się dzieje.Jakieś dwa tygodnie temu wracałem autobusem do domu z centrum, dzień jak codzień. Tym razem jednak było inaczej. Przystanek Kino Femnia. Z autobusu zobaczyłem, że na przystanku jakiś mężczyzna bije innego, leżącego chłopaka. Oczekujący na przystanku odsunęli się, albo obserwowali zdarzenie z bezpiecznej odległości. Na ile bezpiecznej? Na tyle, że nikt nie zaregował: nikt nawet nie krzyknął, nikt nie próbował nikogo rozdzielać. Wszyscy biernie stali. Widziałem już w życiu parę pobić, jednak takich emocji, nienawiści, takiej siły jeszcze nigdy. Kierowca autobusu jedyne co zrobił to zwolnił, chyba tylko po to, żeby się przyjrzeć. "Heroicznie" kazałem mu się zatrzymać i otworzyć mi drzwi. Wysiadłem. W końcu jakiś jeden jedyny chłopak wyłonił się z tłumu i zdecydował się zatrzymać w kolejnych czynach bijącego, przy czym sam od niego oberwał. Ten bijący uciekł. Jestem po paru latach nauki pierwszej pomocy, paru konkursach, wielu szkoleniach i pokazach. Zawsze zdawałem sobie sprawę z potrzeby znajomości szybkiego reagowania przed przyjazdem pogotowia, ale jeszcze nigdy nie miałem szansy pomóc komuś w praktyce. Jakaś inna dziewczyna zaczęła dzwonić na pogotowie, a ja poczułem potrzebę pomocy. Chciałem zorganizować apteczkę - i tu właśnie zaczynają się schody. Pierwsza myśl - w autobusie apteczka pewnie jest. Zdążyłem podbiec jeszcze do tego samego autobusu, z którego wysiadłem. Myślę sobie - autobus, czyli apteczka musi być. Nie, kierowca mówi, że apteczki nie ma. Jakim cudem w autobusie komunikacji miejskiej nie ma apteczki? Otóż tak, prawo tego nie wymaga. Wymaga tego jedynie ZTM, jednak wymaga tego od ajentów prywatnych - MZA apteczek nie ma. Tak, w XXI wieku, przy tylu drogowych sytuacjach i wypadkach w niektórych środkach transportu publicznego nie ma apteczki! Dałem spokój. Biegnę do McDonalda, jedyny bliski otwarty punkt. Tam za ladą sami obcokrajowcy. Najpierw mówię do nich po polsku, że potrzeba szybko apteczki. Później próbuję mówić po angielsku. Też nikt do pomocy chętny nie był. W ciągu paru sekund przyszedł manager - wyszedł za mną, ale apteczki nie dał i tak samo szybko do lokalu wrócił. Czy tak ciężko jest pożyczyć na pół godziny apteczkę, gdy wokół człowieka jest cała kałuża krwi, a on leży na ławce półprzytomny? Starałem się poradzić sobie bez apteczki. Krew z głowy tamowaliśmy chusteczkami. Po paru minutach zauważyłem przejeżdżającą Straż Miejską. Zamachałem, zatrzymali się na przystanku. Szybko mówię im, że potrzeba pomocy - na szczęście oni mieli i dali mi apteczkę. Ale w tamtym momencie ważniejsze było dla nich to, że stoją na jezdni, a zaraz na przystanek podjedzie autobus - tak! Zrobiłem to co należy, chusteczki zamieniliśmy na gazy, mogłem też zatamować pobitemu krwotok z nosa. Straż Miejska podeszła. Nie usłyszałem pytania, czy wiem jak mam pomóc, czy wiem co mam po kolei robić, tylko zapytali się, gdzie uciekł sprawca całej sytuacji. Pobiegli gdzieś za nim, w nieznanym przeze mnie kierunku - po prostu zniknęli, a ja zostałem. No i przyjechała Policja. Sprawcę złapali, a Straży Miejskiej dalej nie było (xd). No i teraz bardzo zaszczytne parę zdań dotyczących pracy samej policji. Zareagowali dość szybko, wysiedli z radiowozu i myślałem, że ja mogę kawałek się odsunąć i grzecznie poczekać. Facet cały czas krwawi, głowa pochylona do dołu i uciśnięte skrzydełka nosa - czyli tak, jak należy. Policjant kazał pobitemu jednak przyłożyć do nosa chusteczkę i odchylić głowę do tyłu - czyli spodować potencjalne zachłyśnięcie czy nawet wymioty. Jestem ogromnie zniesmaczony, a raczej negatywnie zaskoczony, postawą policjantów i tym, że usilnie łamali zasady pierwszej pomocy m.in. każąc nie trzymać gaz przy krawiących ranach na głowie. W pierwszej kolejności spisali Panią, która dzwoniła na pogotowie, co jest całkiem zrozumiałe. Ja czekałem kolejne minuty. W pobliżu była już karetka, było ją słychać. No i w końcu pytam policjanta, czy jestem jeszcze potrzebny i czy będą spisane moje dane. Policjant - podobnie jak ja - był wyraźnie zmęczony, więc nawet chyba nie chciało mu się mnie prosić o dane i stwierdził, że nie jestem już potrzebny i mogę jechać. Ja chciałem inaczej, ale już nawet nie miałem siły na podważanie zdania policjanta.Czemu miał służyć ten post? Nie chciałem się niczym chwalić. Banalnie mówiąc: postąpiłem tak, jak powinien postąpić każdy inny - udzieliłem niezbędną pomoc i nie przeszedłem obojętnie tak jak inni. Ale rzecz w czym innym. Rzecz w tym, że na facebooku udostępniamy posty o korytarzach życia, udostępniamy zbiórki na medycynę, udostępniamy filmiki z różnych niebezpiecznych sytuacji. Ale tak naprawdę do tej pory panuje ta niewidoczna (nie lubię tego słowa) "znieczulica". Dalej nie jesteśmy chętni do pomocy. Policjanci, strażnicy miejscy, którzy są zatrudnieni za nasze pieniądze i szkoleni w specjalnych jednostkach, na specjalnych szkoleniach, nie są w stanie poprawnie pomóc człowiekowi i udzielić mu pierwszej pomocy. Pracownicy punktów, które mogą pomóc, bo jak każdy zakład pracy mają apteczki, nie chcą tego zrobić i zwyczajnie ignorują niemal błagalne i opresyjne prośby.Podsumowując: pierwsza pomoc jest faktycznie przydatna. Warto było przez tyle lat tłuc parę zasad, których czasami miałem dość. Ale pierwszej pomocy nie wykonamy bez zwyczajnej bezinteresowności i czynności.Przestańmy być bierni i pomyślmy, że nam też mogło się coś takiego przydarzyć, a nikt by nie zareagował.
 –  PigOut22 czerwca o 00:11 · W czasach moich -nastu lat, największym możliwym pojazdem na osiedlu, było powiedzenie do kogoś "Ty geju!". Zanim wszyscy wyjadą z komciem "Hurr durr, jak można być tak nietolerancyjnym!", przypominam, że były to lata '90, a my byliśmy dzieciakami. No heloł, nikt wtedy nie rozkminiał takich rzeczy, tak samo zresztą, jak nikt nie drążył o jakiego wilka chodzi w tekście "Nie siadaj na betonie, bo dostaniesz wilka!". No tak było i już.Dopiero na studiach miałem na roku typa, który nie ukrywał, że jest gejem. No i co? No i okazał się spoko ziomkiem. Nie gryzł, nie gonił nas z dildem, ani nic z tych rzeczy, ot czasami do koleżanek wyjeżdżał z tekstem: "Tej stara, a kto ci tak brwi spierdolił?". Jakby ktoś inny tak powiedział, pewnie byłaby drama na maksa XD, ale mu uchodziło na sucho. No i wypić też umiał. Ale do czego zmierzam - ano do tego, że w towarzystwie były prawaki, lewaki i w ogóle wszystkie inne konfiguracje, ale jak przyszło co do czego, to żodyn nie miał problemu z tym, że kolega jest gejem, chociaż niektórzy mieli przeświadczenie, że skoro woli chłopów, to na bank są na jego liście.No i kiedyś po drineczkach schodzi takie prowo: "Ej X, a który z nas ci się najbardziej podoba?", na co X: "Chłopaki no offence, ale jesteście zapuszczony dziadami, z subtelnością żelbetonowego kloca. Sorka, ale za wysokie progi"."O nie X, tak łatwo się nas nie pozbędziesz" - pomyśleliśmy i zaatakowaliśmy z innej mańki: "Załóżmy, że jest koniec świata i musisz wybrać jednego z nas, bo od tego zależy twoje życie, to którego?"X na to: "Biorę koniec świata na klatę""X nie przedłużaj tego. Musisz wybrać!""No od biedy i po kilku szotach, to wziąłbym Pawła, ale to naprawdę mocno naciągane".My oczywiście momentalnie beka z Pawła, ale w głębi duszy jednak trochę smuteczek, że nie jesteśmy takimi ciasteczkami, za jakie się uważaliśmy :(. Dlatego też jak słyszę ludzi, którzy są na etapie: "O kurwa pedał, pewnie będzie chciał się do mnie dobrać", myślę sobie: "Taaa, you wish" .Czy LGBT zagraża polskiej rodzinie? Noł ajdijaCzy zagraża mi? Śmiem wątpić

Kandydaci na prezydenta okiem Make life harder:

 –  W niedzielę będziemy wybierać prezydenta i tym samym zdecydujemy o przyszłości świata. Z tej okazji nasz LATARNIK WYBORCZY.ANDRZEJ DUDA. Odpowiedź na nurtujące wszystkich pytanie, jak by to było, gdyby Rysiu z „Klanu” został raperem. Lepiej niż na Forum Ekonomicznym w Davos odnajduje się na Tik Toku, a sprawniej niż po meandrach angielszczyzny porusza się po Beskidach na swoich rossignolach. Uprawia papieski styl prezydentury: chętnie odwiedza miasta i spotyka się z wiernymi. Podobno jeśli wygra wybory, prezes obiecał, że kupi mu papa mobile. Sympatią cieszy się zwłaszcza wśród osób, które na dźwięk “LGBT” lubią walnąć pięścią w pufę. Co prawda krytycy zarzucają Dudzie rozbudzanie nienawistnych nastrojów bez liczenia się z konsekwencjami, ale pan Andrzej uspokaja, że na jesień wychodzi jego debiutancka płyta. Ostatni raz samodzielną decyzję podjął w 2011, kiedy prezes kazał mu przeparkować auto. Prywatnie podobno robi świetne zupy, a jego popisowe danie to krem z dyni z własnoręcznie wypiekanym groszkiem ptysiowym. Znajomi twierdzą, że gdyby nie został sekretarką Kaczyńskiego, prawdopodobnie zajmowałby się domem albo prowadził sklep z dewocjonaliami.DLA KOGO: Za najważniejszą wartość na świecie uważasz rodzinę. Niestety ze swoją pokłóciłeś się w 2007 o in vitro i od tego czasu nie rozmawiasz nawet z matką. Wiesz, czym się różni Boże Ciało od Środy Popielcowej i potrafisz w pamięci obliczyć, kiedy wypadnie Wielkanoc w 2035. Za największe zagrożenie współczesnego świata uważasz WOŚP i braci Sekielskich. Od kilku lat na Allegro polujesz na pukiel włosów Jarosława Kaczyńskiego. W głębi duszy kibicujesz, żeby po tym wszystkim Andrzej oświadczył się Jolce.PLUS PREZYDENTURY DUDY: Na pewno dużo nowych memów.MINUS: Następne 5 lat.---ROBERT BIEDROŃ. Dla jednych wielka nadzieja lewicy, dla drugich „ten znajomy Joanny Krupy”. Złośliwi twierdzą, że polityczna działalność Roberta Biedronia sprowadza się do udzielania wywiadów w kolorowych pismach. Ale to nieprawda. To są również wywiady w telewizji, wywiady w radio, sesje zdjęciowe oraz posty na Instagramie. Jedyny kandydat w zestawieniu, który swój program będzie wdrażał za pomocą uśmiechu i pozytywnych wibracji. W życiu najbardziej ceni otwartość i szczerość. Chyba że chodzi o deklarację dotyczącą zrzeczenia się mandatu europosła, to wtedy tylko otwartość. Eksperci są zgodni, że gdyby za każde wypowiedziane w kampanii zdanie „Jestem prostym chłopakiem z Krosna” Robert Biedroń musiał zjeść jednego pączka, dziś ważyłby więcej niż Pałac Kultury.DLA KOGO: Jesteś osobą tolerancyjną. Potrafisz godzinami rozmawiać ze znajomymi o tym, jak bardzo się ze sobą zgadzacie. Mimo że jesteś z wielkiego miasta, to oczywiście bardzo szanujesz ludzi z małych miejscowości, ale nie na tyle, by się z nimi witać, kiedy obsługują cię w Starbucksie. Żadna ludzka krzywda nie wzrusza cię bardziej niż zdjęcia bezdomnych psów wrzucane na Facebooka. Gdybyś miał być jakimś przedmiotem, byłbyś biodegradowalnym opakowaniem.PLUS PREZYDENTURY BIEDRONIA: Miny polskich skinheadów.MINUS: W połowie kadencji wszyscy mielibyśmy zajady od uśmiechania się.---SZYMON HOŁOWNIA. Podobno decyzję o starcie w wyborach podjął dlatego, bo nie chciał, aby po wygooglowaniu „Szymon Hołownia” na pierwszym wyskakiwało „Mam talent”. Sympatyczny, uśmiechnięty, najchętniej nie ma zdania. Na pytanie, czy wolałby jajecznicę czy jajeczko na miękko odpowiada, że nie jest dyktatorem sumień i odsyła pytanie do ponownego rozpatrzenia. Jego żona już naprawdę nie wie, co mu robić na śniadanie. Co prawda napisał więcej książek niż przeciętny Polak ma miejsca na półkach, ale wszystkich najbardziej interesuje, jak mu się pracowało z Małgorzatą Foremniak. Jest za równością wszystkich Polaków. Chyba że chodzi o gejów, to wtedy odesłałby do ponownego rozpatrzenia. Większość kampanii spędził na kłótniach z Kosiniakiem-Kamyszem o to, kto jest wyższy. Podobno jak wygra wybory, to szefem jego kancelarii zostanie Marcin Prokop.DLA KOGO: Dla ludzi, którzy chętniej niż w niuanse programów wyborczych zagłębiają się w skomplikowaną tkankę relacji między uczestnikami Ameryka Express. Co prawda średnio się interesujesz polityką i ciągle jeszcze nie znalazłeś czasu, aby sprawdzić, czy Macron to rodzaj makaronu czy rumuńskie wino, ale coraz bardziej czujesz, że w tym kraju potrzebna jest zmiana. Czasem gdy włączasz tv i słyszysz, jak PO kłóci się z PiS-em, to zamykasz oczy i wyobrażasz sobie, jakby to było, gdyby królową Polski była Magda Gessler.PLUS PREZYDENTURY HOŁOWNI: W końcu mielibyśmy prezydenta, który potrafi spotkać się z sekretarzem ONZ na szczycie klimatycznym, a wieczorem na lajcie poprowadzić galę rozdania Fryderyków w Kongresowej.MINUS: Łatwo go złamać. Rozkleja się na widok Konstytucji.---KRZYSZTOF BOSAK. Nieślubne dziecko Marine Le Pen i Brandona z „Beverly Hills 90210”. Nie tylko świetnie prezentuje się przed kamerą, ale potrafi też złapać arabską rodzinę na lasso. Zdecydowany i pewny siebie, w czym niewątpliwie pomaga mu fakt, że niedawno pozbył się trądziku. W skrócie chodzi o to, że jak podatki, to tylko niskie; jak rodzina, to tylko tradycyjna; a jak LGBT, to tylko w łagrach. Podobno w swoim gabinecie ma na biurku pozłacaną figurkę Kai Godek, ale wszystkim mówi, że to Milton Friedman. Zamiast żydowsko brzmiących jonagoldów, wybiera polskie papierówki. Co prawda lubi czasem opierdolić durum donera z fetą, ale zawsze później wchodzi na TripAdvisora i zostawia jedną gwiazdkę.DLA KOGO: Przynajmniej raz w tygodniu wpisujesz na YouTube „masakra lewaka” i z przyjemnością oglądasz wszystkie 450 filmików. Uważasz, że podatki to zalegalizowana kradzież. Ilekroć po rozliczeniu PIT-a okazuje się, że masz niedopłatę, to w ramach protestu przez miesiąc kradniesz mydło z kibla w urzędzie skarbowym. Lubisz się śmiać, ale tylko z innych. Kiedyś na imprezie niechcący zaśmiałeś się z memu z Korwina i potem przez dwa tygodnie miałeś biegunkę. Zamiast do pornhuba – masturbujesz się do wizji Polski bez VAT-u.PLUS PREZYDENTURY BOSAKA: Ładna dykcja.MINUS: Szariat.---WŁADYSŁAW KOSINIAK-KAMYSZ. Zdaniem jednych sympatyczna twarz konserwatyzmu, zdaniem innych – proboszcz lokalnej parafii w marynarce slim fit. Ciężko cokolwiek o nim powiedzieć poza tym, że z całą pewnością ciężko coś o nim powiedzieć. Kiedy głowy polityków zaprzątają takie sprawy, jak pandemia, zmiana klimatu czy LGBT – pan Władysław snuje melancholijną opowieść o tym, z czym najlepiej smakują gotowane ziemniaczki, do czego koperek, a do czego skwarki. Idealny jako zięć. Podobno nigdy się nie garbi, nawet jak wiąże buta. W kampanii miał swoje 5 minut, kiedy Hołownia poszedł do fryzjera, a Kidawa nie była pewna, czy jeszcze kandyduje czy już się może wycofała.DLA KOGO: Dla ludzi, których bardziej niż prawa transgender interesują tegoroczne zbiory rzepy. Na pytanie „TVN czy TVP?” – zawsze odpowiadasz, że Polsat. W życiu cenisz spokój, tradycję i polskie jedzenie. Raz spróbowałeś sushi i myślałeś, że umrzesz. Ilekroć słyszysz rozmowy polityków, od razu chce ci się spać. Budzisz się dopiero na hasło „dopłaty bezpośrednie dla rolników”.PLUS PREZYDENTURY KOSINIAKA: Ciepłe buraczki do każdego obiadu.MINUS: Istnieje ryzyko, że będzie ściągał buty przed wejściem na salę plenarną ONZ-u.---RAFAŁ TRZASKOWSKI. Hollywoodzki uśmiech, pięć języków, podobno poci się Calvinem Klinem. Do listy swoich sukcesów dopisał również fakt, że w zeszłym tygodniu po raz pierwszy jechał komunikacją miejską. Jak patrzysz na Trzaskowskiego, od razu widzisz, że nie tylko ma kartę multisportu, ale też bez problemu rozróżnia wytrawne cabernet sauvignon od półsłodkiego fresco. Podobno jak ma zły dzień i chce się rozweselić, puszcza sobie filmiki, na których ludzie źle wymawiają „croissant”. Jednocześnie rzadki przypadek polityka, który po angielsku mówi lepiej niż ¾ polityków po polsku, dlatego wolny czas dzieli między rodzinę, prywatyzowanie działek w centrum Warszawy a udzielanie korepetycji rdzennym mieszkańcom Virginii. Od początku kampanii wzbudza tak duży entuzjazm, że nawet Andrzej Duda postanowił poświęcić mu 80% czasu w swoich spotach wyborczych, a TVP zadedykowało mu ostatnie 47 wydań „Wiadomości”.DLA KOGO: Lubisz trzymać rękę na pulsie. Co prawda podczas skrolowania Onetu bardziej cię interesuje felieton o wybielaniu zębów olejkiem kokosowym niż analiza kryzysu migracyjnego, ale to ci nie przeszkadza uchodzić w swojej głowie za eksperta. W rozmowach często używasz takich zwrotów jak „zamach na Sąd Najwyższy” i „upolityczniona KRS”, ale to jedynie mgliste określenia na to, że w głębi serca jesteś po prostu kurewsko zmęczony tym całym pierdoleniem przez ostatnie 5 lat i na koniec dnia chciałbyś po prostu włączyć telewizję bez konieczności słuchania o tym, że Sasin przejebał 70 milionów na wybory, które się nie odbyły, i nie poniesie za to żadnych konsekwencji.PLUS PREZYDENTURY TRZASKOWSKIEGO: Delegalizacja TVP Info + voucher na kurs sommelierski dla każdego.MINUS: Radość Grzegorza Schetyny.---Na koniec krótko: heheszki heheszkami, ale pamiętajcie, że wybory to tak naprawdę jedyna okazja, żeby powiedzieć politykom, co tak naprawdę o nich myślimy. Jak głosi napis na murze: jak masz wyjebane, to masz przejebane. Dlatego niezależnie od sympatii i poglądów – idźmy wszyscy. Podobno jak będzie sto procent, każdy dostanie po wozie strażackim. Do zobaczeniach przy urnach.
Tymczasem na wiecu Andrzeja Dudy w Lublinie... Zwróćcie uwagę na tęczowy transparent i jak potraktowano jego właściciela. Gdzie tu wolność wyrażania swojego zdania? –
0:27
Są takie zdania, które sprawią, że każda kobieta zacznie się przed tobą rozbierać –  Ohh rozbierz mnie słowami Masz pająka pod stanikiem
Źródło: Facebook

O co chodzi z tekstem, który rapuje Andrzej Duda? Oto analiza utworu według strony PigOut, która wszystko wam wyjaśni:

 –  PigOut1 godz. · Andrzej Duda, "Ostry cień mgły" -> analiza utworu************************************"Nie pytają cię o imię, walczą z ostrym cieniem mgły"W pierwszej części zdania podmiot liryczny odnosi się do znanej w kręgach przedszkolnych maksymy -> "po nazwisku to po pysku", dając równocześnie do zrozumienia, że na osiedlu nikt nie pyta o imię, bo ono nie ma znaczenia, liczy się tylko tylko twój skill. Z dalszej części dowiadujemy się, że podmiot liryczny wśród swoich wrogów znany jest jako "cień mgły", gdyż niczym Batman wyłania się z ciemności, spuszcza szybki łomot, po czym rozpływa się jak mgła. Jest nieuchwytny, więc walka z nim nie ma końca -> "walczą" (czasownik niedokonany). Natomiast przymiotnik "ostry" pojawia się w tekście, gdyż podmiot liryczny jest "ostrym dzikiem", o czym przekonamy się w dalszej części utworu.************************************"To jest maj, nie pachnie Saska Kępa"Podmiot liryczny nawiązuje tu do kawałka Maryli Rodowicz "Małgośka" -> "To był maj, pachniała Saska Kępa", dając do zrozumienia, że jest maj, tymczasem Saska Kępa nie pachnie, a wszystko dlatego, bo niewdzięczny plebs rozmraża Marylkę tylko na Sylwestra, a przez resztę roku trzyma w stanie hibernacji. Podmiot liryczny hejtuje plebs i przy okazji spoileruje, że Marylka zostanie nominowana do czelendżu************************************"Może ktoś to gdzieś przewidział, ale wróżba raczej tępa"Podmiot Liryczny odnosi się do Wróżbity Macieja, który kilka lat temu przewidział, że w 2020 roku świat wywinie orła na skórce od banana. Podkreśla jednak, że Wróżbita Maciej w przeciwieństwie do podmiotu lirycznego nie jest ostrym dzikiem, więc jego wróżby równiez nie są ostre, a co za tym idzie -> "nie dziwota, że nikt nie dał faka na jego przepowiednie"************************************"Ostre niebo tu i teraz, ostra ziemia, ostry kurz"W tym akapicie podmiot liryczny udowadnia nam, że jest ostrym dzikiem i gdzie by się nie pojawił, czego by nie robił, zawsze jest ostro. Pierwsza część zdania odnosi się do jego relacji z kobietami -> "zagajam do ciebie i masz ostre niebo tu i teraz", nastomiast ciąg dalszy to przekaz dla wrogów -> "dojeżdzam cię i padasz na ostrą glebę, po czym wzbija się ostry kurz, bo mamy ostrą suszę".************************************"Wczoraj znika w nieostrości, jutro, dzisiaj, zaraz już"Z tego fragmentu dowiadujemy się, że podmiot liryczny w czasie kwarantanny totalnie pogubił się w kalendarzu i nie jest pewien, czy dziś wtorek, czy sobota. (*niech pierwszy rzuci kamieniem, kto tak nie ma)************************************"Ciepły wieczór, bez ciemności, trawa, spokój, my i wyMy i wy, my to oni, oni my"Podmiot liryczny daje do zrozumienia, że właśnie przyszedł piąteczek, poza tym jest wiosna, więc wieczorami jest jasno i ciepło ("bez ciemności"), czyli idealne warunki, żeby sobie przycupnąć z bongo ("trawa") i pochillować. Proponuje swoim wrogom zawieszenie broni na weekend - > "spokój", zapewniając, że jeśli oni nie będą kręcić dymów -> "wy", to on również da sobie siana -> "my". Podkreśla przy tym, że mimo iż dzielą ich różne sprawy, to jeśli chodzi o bongo i chillowanie, wszyscy jesteśmy tacy sami i wchodzimy w taką opcję, jak dzik w żołędzie -> "My i wy, my to oni, oni to my".************************************"Mocne ręce ratowników, wszyscy razem - chwała imWszyscy razem - chwała imMocne ręce ratowników, wszyscy razem - chwała im"Z tego fragmentu możemy wywnioskować, że weekend już się skończył i podmiot liryczny znowu dojeżdza swoich wrogów, jednak tym razem dojechał za mocno... na szczęście w ostatniej chwili pojawili się ratownicy i odratowali typów. "Chwała im" za to, bo inaczej odpowiadałbym z artykułu §158 (ciężki uszczerbek na zdrowiu)************************************Dalej mamy outro, z którego dowiadujemy się, że:1. Podmiot liryczny ziomkuje się z greckimi bogami-> "Bardzo dziękuje, Zeusowi, za to, że nominował mnie"2. Mimo iż podmiot liryczny jest ostrym dzikiem, jest również człowiekiem i jak każdy człowiek ma wady -> "Chciałem nominować Pectus, jeden z ulubionych zespołów moich i mojej żony"3. Marylka to nie gospodarka, żeby ją mrozić -> "Chciałem nominować, Panią Marylę Rodowicz"4. Nawet jeśli państwo jest z dykty, to z pomocą wysokiej klasy specjalistów może wyjść na prostą -> "Chciałem nominować Golec uOrkiestre, która przekonała wszystkich, że może być ściernisko ale zaraz będzie San Francisco. I, że można pociągnąć wóz pustaków choćby był bez kół"5. Chciał nominować Alicję Bachledę-Curuś, ale mylą mu się górole -> "Chciałem nominować Pana Sebastiana Karpiel-Bułeckę"6. Czekają nas nowe podatki -> I chciałem nominować Pana Premiera Mateusza Morawieckiego

To jak w końcu jest z tym koronawirusem?

 –  Najlepsze podsumowanie tego koronawirusowego zamieszania."Mniej więcej od połowy lutego podjąłem decyzję, że raz w życiu muszę zaufać ekspertom i naukowcom, odrzucić na bok własne przemyślenia i teorie,skupić się tylko na faktach i liczbach. Trwało to aż do końca marca.Okazało się, że nigdy w życiu nie pomyliłem się bardziej. Wirusolodzy, lekarze, politycy i eksperci wojskowi zdążyli zaprzeczyć po 10 razy własnym teoriom, a każdy ma dzisiaj inną.Niemiecki wirusolog twierdzi, że epidemia potrwa aż do wynalezienia skutecznej szczepionki. Francuski wirusolog twierdzi, że epidemia samoczynnie wygaśnie za kilka tygodni.Chiński wirusolog twierdzi, że Covid będzie powracał jak grypa sezonowa.Włoski lekarz twierdzi, że wyleczeni pacjenci nabierają trwałej odporności.Brytyjski lekarz twierdzi, że pacjenci mogą być odporni tylko przez kilka tygodni lub miesięcy.Polscy lekarze twierdzą, że wyleczeni pacjenci nie mogą nikogo zarazić.Chiński lekarz twierdzi, że wyleczeni pacjenci mogą nadal zakażać.UK podjęła decyzję o wytwarzaniu "odporności stadnej", by po 2 tygodniach w obliczu tysięcy zakażeń w panice zamknąć wszystko.Polska podjęła decyzję o zamknięciu wszystkiego w obliczu kilku przypadków, by w szczycie epidemii zacząć "odmrażać gospodarkę".Nakazał też noszenie masek, do czego połowa ludzi się w ogóle nie stosuje.Szwecja kazała przygotować się obywatelom na "miesiące lub lata pełne bólu, śmierci i cierpienia", by po 2-3 tygodniach stwierdzić że najgorsze mają już za sobą.Łukaszenka twierdził, że wirusa wyleczy sauna, wódka i traktor. Jego obywatele byli przeciwnego zdania i sami postanowili bojkotować mecze i nosić maski.W przeciwieństwie do WHO, która cały czas twierdzi że maski nic nie dają, a wirusa wyleczą testy i zamknięcie wszystkiego na 2 lata.Trump twierdził, że koronawirus to nic groźniejszego od grypy. Po kilku tygodniach wprowadził stan wyjątkowy i zamknął cały kraj w kwarantannie, zapowiadając wielomiesięczną izolację. Spowodował tym samym panikę, krach i rekordowe bezrobocie. Po kolejnych paru tygodniach stwierdził, że trzeba powoli wracać do normalności.Rząd Polski zakazał spacerów po pustych lasach i łąkach, jednocześnie pozostawiając czynne fabryki, autobusy i tramwaje.Rząd Hiszpanii postanowił karać 30-tysięcznym mandatem każdego, kto wyjdzie na spacer w pustej okolicy, jednocześnie pozwalając na jazdę 20 minut autobusem do wielkiego hipermarketu, w celu zakupu 2 bułek i butelki coli.Rząd Danii zamknął kościoły nawet dla mszy z 5 wiernymi, jednocześnie otwierając przedszkola.Rząd Rosji w ogóle nie zamknął cerkwii, takie decyzje podjęli natomiast biskupi i księża.Rząd Grecji zamknął cerkwie, mimo potężnego oporu i gróźb patriarchów, doszło nawet do aresztowań duchownych.Chiny twierdzą, że COVID-19 to amerykańska broń biologiczna.USA twierdzi, że COVID-19 to chińska broń biologiczna.Większość naukowców twierdzi, że wirus jest naturalny jak grypa, a powstał z hybrydy wirusa z łuskowca, nietoperza i czort wie czego jeszcze, a potem nagle przeniósł się na człowieka (nie wolno twierdzić że od zjedzenia gacka bo to rasizm!) i zaczął masowo zakażać miliony ludzi w różnych miejsach na świecie.W zasadzie nikt nie wie ilu jest naprawdę zakażonych.Nikt nie ma pojęcia, ilu będzie ich jutro, nie mówiąc o przewidywaniu na miesiąc.Nikt nie potrafi powiedzieć, jakie czynniki - klimatyczne, genetyczne, społeczne, czy jeszcze inne, mają na niego największy wpływ.Niech żyją domorośli eksperci kanapowi!Niech żyją mędrcy komentarzy internetowych!Macie swoje 5 minut. W zasadzie możecie ogłosić tutaj każdą teorię na temat tego wirusa i będzie ona tak samo prawdopodobna jak wywody profesorów uniwersytetu..."Szczepionka jeśli już to Tylko po latach testów na jej sponsorach i tylko na głupotę.
W praktyce nie trzeba czekać długo na efekty sukcesów rządu! –  OTWARCIE LASU 'sukces' rządupoparty wysokim sondażem19-04-2020JAK OCENIA PAN/PANI DECYZJĘ RZĄDU O PONOWNYM OTWARCIU LASÓW I PARKÓW? PdoL ESTYATCA OLA UGR7ECZY 17 DA 220 N-1100, DANE N866.DOBRZENIE MAMŹLEZDANIADRAMAT! Płonie Puszcza Kampinoska!13:36 23 kwietnia 2019