Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 359 takich demotywatorów

90-letni “Cukierkowy Pan” od 23 lat, jako wolontariusz, osładza dni pacjentom szpitala – – Lubię, jak wszystko jest poukładane, nie znoszę bałaganu – opowiada Weiner i wjeżdża do szpitala w Baltimore. Nazywają go tutaj „Cukierkowy Pan”.I wcale nie chodzi tylko o to, że sprzedaje słodycze dla personelu i pacjentów. Przynosi on ciepło i przyjaźń.– Mam tylko jedno pytanie: jak długo to robisz?” – dopytuje jeden z pacjentów.– Pracuję tutaj jako wolontariusz już 23 lata. Nie wiem jak długo Bóg pozwoli mi jeszcze to robić. Zaraz będę miał dziewięćdziesiąt lat! – odpowiada Weiner.– Dziewięćdziesiąt? O rany! Nie wyglądasz na tyle – dziwi się chory.Weiner wcale nie zachowuje się też na ten wiek.– Co w tym lubię? Szacunek jaki dostaję robiąc coś dla innych. Naprawdę. Wielu z tych ludzi nie może udać się do sklepiku, więc ja przychodzę do nich. To pozwala im zapomnieć o ich problemach – wyjaśnia 90-latek.Pieniądze, jakie w ten sposób Weiner zbiera, trafiają do szpitala na finansowanie wycieczek i rozrywki dla pacjentów.– Jest on jak promyk słońca tutaj. Ma wspaniałe stosunki z pacjentami, lekarzami i obsługą. Nigdy nie przejdzie przez korytarz bez zatrzymania się tu i ówdzie i zagadania – opowiada Desiree Erdman

W 1977 roku ocaliła poparzone dziecko. 38 lat później zobaczyła zdjęcie na Facebooku i zamarła

W 1977 roku ocaliła poparzone dziecko.38 lat później zobaczyła zdjęcie na Facebooku i zamarła – Przez dziesięciolecia dziewczyna trzymała stare, czarno-białe zdjęcie, na którym pielęgniarka trzyma ją w ramionach.Zdjęcie zrobiono w 1977 roku„Dorastanie jako dziecko z takimi oparzeniami było ciężkie. Byłam wiecznie nękana i poniżana. Patrzyłam na te zdjęcia i rozmawiałam z nią, mimo iż nie miałam pojęcia kim ona jest. Oglądanie tych fotografii przynosiło mi ulgę”Kobieta miała nadzieję, że w końcu uda się jej odnaleźć pielęgniarkę. Ostatecznie spróbowała w mediach społecznościowych. Podzieliła się tymi czarno-białymi zdjęciami i napisała:„Bardzo chciałabym poznać jej imię i może nawet się z nią spotkać. Proszę, udostępniajcie ten post, bo nigdy nie wiadomo do kogo może trafić.”Post rozprzestrzenił się z prędkością błyskawicy i już następnego dnia kobieta otrzymała wiadomość, na którą tyle czekała.Pielęgniarka jak się okazało, również zatrzymała te zdjęcia, aby nigdy nie zapomnieć o dziewczynce.„Pamiętam ją. Była bardzo spokojna. Zazwyczaj, gdy dzieci wracają z bloku operacyjnego, śpią lub płaczą. Ona była spokojna i ufna. To było niezwykłe”Niedługo później dwie kobiety spotkały się„Nie mam pojęcia ile pielęgniarek miałoby tyle szczęścia, aby przydarzyło się im coś takiego, aby ktoś pamiętał je przez te wszystkie lata”„Czuję się wyróżniona, że jestem tą, która wtedy opiekowała się dziewczynką”
Już w tym miesiącu mają rozpocząć się prace nad kładką przez Motławę w zabytkowej części Gdańska – To już drugi tego typu obiekt, wcześniejszy powstał kawałek dalej, a w bezpośrednim sąsiedztwie nowo powstającej kładki jest most, który pozwala na dostanie się na drugą stronę. Motława to niezwykle urokliwe i romantyczne miejsce, wyremontowany drugi brzeg zachęca do spacerów. Kto chce zaoszczędzić trochę czasu i szybciej dostać się na drugą stronę może też skorzystać z kursu małym statkiem za symboliczną opłatą, który kursuje przez cały sezon niemal non stop i przez wiele lat to się sprawdzało. Dlatego powstanie kładki jest pomysłem dość irracjonalnym, który zupełnie zniszczy stary, piękny widok na tę część miasta. Bo czy fajnie wygląda taki wielki kaszalot, który wszystko zasłania? O pięknych fotografiach z tego ujęcia z widokiem na Żurawia będzie można zapomnieć. Przeciwko budowie kładki protestowali nie tylko fani żeglarstwa, ale i mieszkańcy oraz znani historycy, niestety bezskutecznie...
Kiedy usiłujesz zapomnieć, ale wszystko ci o nim przypomina –
O swoich innych marzeniachmożesz zapomnieć –
Przyjaciel u boku pomagazapomnieć o problemach –

Ta dziewczyna marzyła o tym, aby zamazać błędy przeszłości. Tylko on jej pomógł...

Ta dziewczyna marzyła o tym, aby zamazać błędy przeszłości.Tylko on jej pomógł... – 19-sto letnia dziewczyna, przez wiele lat miała ogromne problemy, po których pozostała jej niemiła pamiątka - blizny po cięciach. Nie pozwalały jej one zapomnieć o trudnym okresie i zapragnęła ukryć je pod warstwą tuszu."To bardzo ciężkie, kiedy po kilku latach powstrzymywania się od robienia tego, na każdym kroku przypomina ci się co robiłeś"Niestety, wszyscy artyści, do których się zwracała odmawiali wykonania tatuażu na bliznach. Poza jednym.Ryan Kelly stworzył projekt Scars Behind Beauty, który pomaga ludziom uporać się z przeszłością, w której okaleczali swoje ciało.Kiedy zobaczył blizny postanowił wykonać tatuaże za darmo!Nareszcie piękno zakryło brzydką przeszłość"Dało jej to wolność i przywróciło pewność siebie"Projekt godny polecenia
 –  nie cierpię kiedy nie znam czyjegoś imienia ale mineło za dużo czasu i byłoby niezręcznie zapytaćczy ty moniko bierzesz sobie tegoa monika

Typowy weekend

Typowy weekend –  Piątkowy wieczór!Zapomnieć o problemach!Niedzielny poranek...Przypomnieć sobie o problemach...Poniedziałkowy poranek...Zmierzyć się z problemami...
Życie to sztuka wyboru – Niekiedy nawet samodzielnego jeżeli spotkałeś kobietę swoich marzeń, to o pozostałych marzeniach możesz zapomnieć
Trudno zapomnieć o kimś, kto dałci tak wiele do zapamiętania –
Źródło: ~Krzysztof Michowski
O pewnych rzeczach chciałbyś jak najszybciej zapomnieć, że je w ogóle widziałeś –
Alzheimer dopada corazto młodsze osoby –
W ogrodzie pewnej kobiety "wyrosło" 101 balonów. Umieścili je tam sąsiedzi, by dać kobiecie ważną lekcję – U Laury Stegengi z Minneapolis, na której podwórku niespodziewanie „wyrosło” 101 balonów w kształcie serc. Kobiety nie było w domu, gdy jej sąsiedzi skrzyknęli się i zorganizowali, by w ten sposób przekazać kobiecie pewną bardzo ważką treść. Lokalną społecznością dowodziła listonosz. Kiedy lekcja od zupełnie obcych ludzi dotarła do Laury, kobieta rozkleiła się ze wzruszenia. Co chcieli jej powiedzieć sąsiedzi?47-letniej Laury Stegengi nie było w domu, kiedy sąsiedzi pod przewodnictwem miejscowej listonosz, Michele Slack, wzięli się do „sadzenia” balonów w jej ogrodzie. Własnoręcznie je nadmuchali i opatrzyli karteczką z imieniem i nazwiskiem, po czym wetknęli w ziemię. Kiedy Laura wróciła do domu, najpierw zobaczyła zaledwie kilka baloników. Dopiero gdy dobrze się przyjrzała, dostrzegła, że jest ich całe morze.Kobieta wróciła do domu po kolejnej wizycie w szpitalu. Niedawno wykryto u niej nowotwór piersi. Rak był bardzo zaawansowany. Czwarte stadium stanowiło niemal wyrok. Ze wszystkim musiała się borykać sama, oprócz dzieci nie miała nikogo, kto byłby przy niej. Rozpłakała się, gdy uświadomiła sobie, jak wiele osób o niej pamięta, dobrze życzy i trzyma za nią kciuki.Większości z „właścicieli” serduszek kobieta nawet nie znała, a mimo to odważyli się na tak wzruszający gest. Wszystko dzięki miejscowej listonoszce. Michele Slack zdopingowała ludzi do okazania wsparcia. Sama walczy z rakiem i wie, jakie to ważne dla chorego, zwłaszcza samotnego. Gdy Laura ujrzała balony i przeczytała od kogo są, popłakała się jak dziecko. – Poczułam, że ktoś o mnie pamięta, troszczy się i dba. Poczułam się kochana – wyznaje chora.Sąsiedzi wsparli 47-latkę nie tylko poprzez ten wspaniały gest. Zorganizowali też składkę na leczenie samotnej mamy dwójki dzieci. Przekazali Laurze bardzo ważną prawdę, o której nie możemy zapomnieć: Nigdy nie jesteśmy sami. Nawet nie wiemy, jak wielu osobom na nas zależy. Dlatego właśnie nie możemy się poddawać, trzeba walczyć, bo jest o co i dla kogo
 –

Dzwoni do męża, który „zgubił się” na zakupach, by zapytać gdzie jest. Odpowiedź zwala ją z nóg

Dzwoni do męża, który „zgubił się” na zakupach, by zapytać gdzie jest. Odpowiedź zwala ją z nóg – Para wybrała się na zakupy do centrum handlowego. Jako, że był weekend, galeria była przepełniona ludźmi. Tłum nie sprzyjał robieniu zakupów i nie było mowy o jakiejkolwiek przyjemności. Kobiecie to jednak w ogóle nie przeszkadzało.W tłumie para została rozdzielona i kobieta uświadomiła to sobie dopiero po chwili. Nie widziała swojego ukochanego w zasięgu wzroku, więc postanowiła zadzwonić i zapytać gdzie jest, by mogli kontynuować zakupy.Odeszła na bok i wyciągnęła telefon. Po kilku sygnałach mężczyzna odebrał i zaczął tłumaczyć, gdzie jest.„Pamiętasz ten sklep jubilerski, w którym kilka lat temu widzieliśmy piękny naszyjnik z pereł? Tak bardzo go chciałaś, ale nie mogliśmy sobie na niego pozwolić. Wtedy obiecałem ci, że pewnego dnia tam wrócimy i kupię go dla Ciebie”Kobieta bierze głęboki wdech, próbuje powstrzymać emocje i łzy wzruszenia. Takiej odpowiedzi zupełnie się nie spodziewała.Gdy tylko udaje jej się odrobinę uspokoić, natychmiast odpowiada z uśmiechem i podekscytowaniem:„Pamiętam. Oczywiście, że pamiętam. Nie mogłabym tego zapomnieć”Odpowiedź męża tym razem nie jest taka, jakiej można by się było spodziewać.„Dokładnie. Ja jestem w barze po lewej stronie sklepu jubilerskiego”A mówi się, że mężczyźni mają złą pamięć. Okazuje się, że nie jest to prawdą, choć wszyscy wiemy jak nienawidzą zakupów
Trudno zapomnieć o kimś, kto dał ci tak wiele do zapamiętania –

Mama otworzyła przewijak w publicznej toalecie. Nie spodziewała się tego, co tam znalazła Kiedy jesteś rodzicem małego dziecka, musisz pamiętać dosłownie o milionie różnych rzeczy. Bardzo łatwo wtedy zapomnieć o czymś naprawdę istotnym

Kiedy jesteś rodzicem małego dziecka, musisz pamiętać dosłownie o milionie różnych rzeczy. Bardzo łatwo wtedy zapomnieć o czymś naprawdę istotnym – Szczególnie kiedy jesteś poza domem, trudno przewidzieć, co się stanie. Czasem możesz zapomnieć na przykład o zabraniu pampersów… Choć w publicznej toalecie zawsze możesz przewinąć malucha na przewijaku, jednak co zrobić, gdy zapomnisz o pampersie? Raczej niewiele miejsc jest zaopatrzone w takie udogodnienia dla rodziców. Ręka do góry komu przytrafiła się podobna sytuacja.Kiedy Joy Clyde poszła przewinąć swojego malucha w publicznej toalecie, czekała tam na nią miła niespodzianka. Choć ta mama miała przy sobie wszystko, czego potrzebowała, czyjś drobny gest bardzo ją poruszył, więc postanowiła podzielić się wszystkim w mediach społecznościowych.Kiedy kobieta otworzyła przewijak, jej oczom ukazał się mały pakunek. Znajdowały się w nim pampersy, a także mokre chusteczki dla niemowląt. Na torebce widniała także pewna wiadomość: „Wszyscy tam byliśmy. Zapomnieliśmy pieluszek i chusteczek, a pampers naszego malucha po prostu eksplodował. Mam nadzieję, że to Ci pomoże. Weź to, czego potrzebujesz, albo zostaw coś od siebie. Pamiętaj, potrzeba armii, by wychować dziecko, więc pomagajmy sobie! Mama, która wiele razy potrzebowała pomocy”
Do pomocy w naprawianiu szkód, jakie wyrządził huragan Irma, włączają się nie tylko służby, gwiazdy, ale także zakonnica, siostra Margaret Ann – Zakonnica w habicie z ciężką piłą mechaniczną w rękach pracuje w pocie czoła, by mieszkańcy Miami mogli jak najszybciej uporać się ze skutkami straszliwego żywiołu i jak najszybciej o nim zapomnieć. Tamtejsi funkcjonariusze wzruszeni postępowaniem kobiety postanowili podzielić się jej niezwykłą postawą z całym światem. W tym celu nagrali zakonnicę "w akcji", zrobili jej kilka zdjęć, a następnie wrzucili do sieci. Tym sposobem siostra Margaret Ann stała się niezwykle popularna, a fanów przybywa jej z każdą sekundą
Nie mogę pojąć ludzi, którzy potrafią z dnia na dzień zapomnieć o kimś,kto dawał im radość każdego dnia –