Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 261 takich demotywatorów

Demokracja – System, który uwolnił Barabasza i zabił Jezusa
Nie bez powodu mówi się, że fast foody są szkodliwe –
W kryminale chodzi o to, żeby do samego końca nie było wiadomo, kto zabił. – W telenoweli chodzi o to, żeby do samego końca nie było wiadomo, kto jest czyim dzieckiem
To jest Abu Tahseen - 63-letni snajper, który zabił 173 członków ISIS w ciągu 6 miesięcy – I to jest prawdziwy bohater!
- Musimy zwolnić szofera, dzisiaj o mało mnie nie zabił – - Oj tam, od razu zwolnić... Dajmy mu drugą szansę
10 faktów o Chucku Norrisie. Tylko pamiętaj: jeśli przeczytasz i nie dasz plusa, to Chuck Norris cię znajdzie i kopnie z całego obrotu – 1. Chuck Norris rzucił granatem i zabił 50 osób. A potem granat wybuchnął 2. Chuck Norris potrafi ugasić pożar galonem benzyny3. Podobno śmierć miewa doświadczenia z pogranicza Chucka Norrisa4. Chuck Norris potrafi zabić twoich wyimaginowanych przyjaciół5. Chuck Norris pokonał słońce w konkursie kto dłużej wytrzyma bez mrugnięcia6. Pewnego razu kobra ugryzła Chucka w nogę. Po kilku dniach agonii, w końcu kobra zmarła7. Wielka Stopa twierdzi, że widziała Chucka Norrisa8. Chuck Norris słyszy język migowy9. Chuck Norris nie potrzebuje tlenu do życia. Tlen potrzebuje Chucka Norrisa.10. Chuck Norris pokonał ściankę w tenisa.
Możesz go nie lubić,ale to on zabił Hitlera –
Zabił trzy osoby w wypadku. Od kwietnia powinien być w więzieniu, a siedzi w domu...-TO  PO CO są sądy? – 24 lutego b.r. Dawid K. usłyszał prawomocny wyrok - dziewięć lat więzienia (z zaliczeniem okresu aresztowania) i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Nie stawia się jednak do zakładu karnego. Twierdzi, że wciąż się leczy po wypadku, do którego doszło na początku 2014 roku.Prowadził swoje audi A6 po pijanemu - miał 2,47 promila alkoholu we krwi.W nocy z 31 stycznia na 1 lutego 2014 r. na dk nr 22 Dawid K. spowodował wypadek, w którym zginęli 63-letnia Helena, 40-letni Jarosław (wracał z pracy w Holandii) i 14-letnia Ola, z trzech pokoleń rodziny z GardzkaK. wciąż jednak przebywa na wolności. W zakładzie karnym miał stawić się w kwietniu. Od tego czasu kilka razy wnioskował o odroczenie odbywania kary. Do tej pory sądy nie robiły problemów.Unikanie odsiadki może się jednak wkrótce skończyć. W środę Sąd Rejonowy w Strzelcach Krajeńskich w końcu nie zgodził się na odroczenie wykonania kary. Obrońcy K. wnioskowali ...o kolejne dwa miesiące na wolności, ze względu na stan jego zdrowia.
Pakistańczyk Fatich Al-Sociyal zabił swoją konkubinę talerzem – Szwedzki sąd skazał go na jedyne 3 lata więzienia, oceniając,że gdyby chciał zabić użyłby noża
Na plaży na Florydzie tłum plażowiczów wspólnym wysiłkiem uratował żarłacza białego – U wybrzeży Florydy wygłodniały żarłacz biały zabił pięciu kąpiących się plażowiczów...
Jeśli sądzicie, że żółwie to takie powolne i miłe zwierzątka... – Ten żółw zabił i zjadł grzechotnika
Pan Andrzej za zabicie pedofila, który zgwałcił jego córeczkę dostał 25 lat bez przedwczesnego zwolnienia. Pedofil, który zgwałcił i zabił czterech chłopców dostał wyrok dożywotniego pozbawienia wolności - wyszedł na wolność po 25 latach – Sprawiedliwość po polsku!
Zaczęło się... –  Robot zabił pracownika w fabryce VolkswagenaVolkswagen poinformował, że w jego fabryce w Baunatal robot przemysłowy zabił 22-letniego pracownika kontraktowego.Spółka ujawniła, że podczas ustawiania robota stacjonarnego schwycił on pracownika i przycisnął do metalowej ściany. Mężczyzna zmarł z powodu odniesionych obrażeń. Spółka twierdzi, że z wstępnych ustaleń wynika iż przyczyną wypadku był błąd człowieka.Volskwagen informuje, że roboty pracują w jego zakładach w zamkniętej przestrzeni, w której manipulują montowanymi podzespołami aut.

Ojciec nakrył swoją córkę śpiącą nago z chłopakiem. Po tym co potem zrobił, w internecie okrzyknięto go najlepszym ojcem świata

 –  "Pewnego poranka zszedłem po schodach na dół mojego domu i zastałem taki widok – moja 17-letnia córka z młodym mężczyzną, spali sobie razem po "ciężkiej nocy". Po cichu zrobiłem śniadanie, wróciłem na górę i powiedziałem żonie, synowi i najmłodszej córce, żeby byli bardzo cicho, ponieważ na dole jeszcze śpią. Nasz stół obiadowy znajduje się po drugiej stronie salonu, jakieś 7 metrów od kanapy, ale dokładnie na wprost niej. Wszyscy usiedliśmy, a ja krzyknąłem „MŁODY CZŁOWIEKU!”. Nigdy przedtem nie widziałem żeby ktoś równie szybko obudził się i przeszedł do pozycji stojącej. "Śniadanie gotowe!", powiedziałem takim tonem, jakbym chciał wyssać duszę z jego ciała. Wysunąłem krzesło znajdujące się obok mnie. "Siadaj!". Rodzina siedziała cicho w bezruchu, gapiąc się w talerze.To musiało być najtrudniejsze 7 metrów do przebycia dla gołego młodzianina, próbującego ukryć swą imponujących rozmiarów poranną erekcję. Moja najmłodsza córka, podobnie zresztą jak moja żona, patrzyły z podziwem na jego wzwód. Kiedy już założył ubrania, które leżały obok stołu, zasiadł z nami. Mój syn (prawie 2 metry wzrostu) poklepał go po ramieniu, spojrzał mu w oczy, westchnął i pokręcił głową. W tym momencie młody człowiek musiał być już naprawdę zestresowany, dało się to niemal wyczuć. Moim najlepszym rosyjskim akcentem rzekłem: "Przyjacielu, zadam ci pytanie. Odpowiedź, jakiej udzielisz, będzie bardzo istotna… dla twojego losu…". W tym momencie biedak spocił się ze strachu. "Czy lubisz koty?"Był bardzo sympatycznym i przyjacielskim chłopcem. Najwyraźniej brakowało mu edukacji, ale nie był głupi. Było w nim coś dziwnego. Moja córka zapewniała mnie, że był bardzo miłym i uprzejmym człowiekiem. Znała go w tamtym momencie od jakiegoś miesiąca. Od tamtego poranka przychodził do nas codziennie. Nigdy jednak nie zostawał już na noc.Każdego ranka przychodził podwieźć ją do szkoły na swoim rowerze, po szkole przywoził ją z powrotem, upewniał się, że odrabia lekcje. Opiekował się nią, kiedy chorowała, a my akurat byliśmy w pracy. Dbał o nią i starał się. Miał anielską cierpliwość kiedy przechodziła przez swoje okropne nastroje.Mówił, że nie ma rodziny, wykształcenia, stałej pracy. Ona go uwielbiała. On uwielbiał ją. Pozwoliłem jej więc uczyć się na jej własnych błędach.Po jakichś 8 miesiącach przyszedł do mnie mój syn. Powiedział, że rozpytywał się w poszukiwaniu informacji o nim. Okazało się, że gość był bezdomny. Jego ojciec-pijaczyna zabił się, jego matka ćpunka uciekła trzy tygodnie po tym. Mieszkali w wynajętej przyczepie. Miał wtedy 15 lat, kolejne 3 lata spędził na ulicy. Spał w parkach, w przytułkach, z "przyjaciółmi", w tanich hotelach. Pracował dorywczo na budowie, kiedy zapoznała się z nim moja córka – przerzucał akurat wtedy ziemię łopatą. Jako, że przystojniak z niego, a no.. wiecie, córka miała 17 lat, hormony itp….Tak więc wyobraźcie sobie moją sytuację. Poznałem młodego człowieka, w wieku 18 czy 19 lat, uprzejmego, zawsze uśmiechniętego, troskliwego, pomocnego. Człowieka, który potrafił uszczęśliwić moje dziecko. Dzieciaka, który nigdy nie miał szansy pobyć dzieckiem. Miał ojca-wariata i matkę ćpunkę. Czasem dokarmiali go sąsiedzi, ale jednak częściej chodził głodny.Czasem, kiedy nie przychodził do nas po pracy tęskniliśmy za nim. Może nie byli kumplami, ale mój syn miał z nim bardzo dobre relacje. Najmłodsza córka ufała mu jak przyjacielowi, a moja żona zaczęła traktować go jak syna. Sam czasem się o niego martwiłem, chciałem, żeby znalazł szczęście.Powiedziałem w końcu żonie i najmłodszej córce czego się o nim dowiedziałem. Popłakały się. Byłem trochę rozczarowany postawą starszej córki, wiedziała o tym i nam nie powiedziała… Kochała go, a pozwalała mu wychodzić co noc… no właśnie, dokąd??? (sucz bez serca!)Następnego dnia dałem mu klucz do naszego domu. Powiedziałem mu, że będę spodziewał się go co noc. W ciągu najbliższych kilku tygodni przygotowaliśmy mu pokój i zabraliśmy na meblowe zakupy. Miał dryg majsterkowicza, chciał być swoim własnym szefem, lubił konstruować różne rzeczy. Postaraliśmy się o to, by zdobył wykształcenie pozwalające mu robić to, co lubił.To było w roku 2000. Teraz, kiedy minęło 15 lat, mój przybrany syn i córka mają świetnie prosperujący interes. Sprawili mi w zeszłym roku trójkę pięknych wnuków - 2 dziewczynki i 1 chłopca."
Głosy w mojej głowie – Mówią mi, żebym cię zabił...
Przed komisją weryfikacyjną staje porucznik Franciszek Maurer, lat 37, żonaty, jedno dziecko. Studia prawnicze w Krakowie, ukończone w siedemdziesiątym ósmym roku z wyróżnieniem. W tym samym roku podejmuje pracę w resorcie. – W roku osiemdziesiątym żeni się z Mileną Kurzepą, córką ówczesnego wiceministra spraw wewnętrznych. Natychmiastowy awans w grudniu osiemdziesiątego roku. 31 nagan, 18 pochwał, dwie na wniosek ministra spraw wewnętrznych Rosyjskiej Republiki Federacyjnej. Trzykrotnie cofnięte dyscyplinarne zwolnienie ze służby, szczegółów brak. Panie Maurer, co pan zrobił w sprawie kapitana Nowakowskiego usiłującego w ’80 roku założyć wolne związki zawodowe w resorcie?-Odstrzeliłem mu łeb, z mausera 7,8 mm.- Może pan to wyjaśnić?-Nowakowski zabił żonę i uprowadził córkę na dach, grożąc, że ją zrzuci, jeśli nie spełnią jego żądań-Jakich żądań?Rejestracji wolnych związków zawodowych i 2200 podwyżki.-No i co?-I wszedłem na komin elektrociepłowni i strzeliłem mu w łeb. Co tu jeszcze wyjaśniać.-Dali panu za to medal.-Komuś się spodobało, że jednym strzałem z 220 metrów trafiłem faceta w skroń, to mnie awansowali i zaczęli zapraszać na polowania.
Źródło: internet
" Ten królik i tak miał lepsze życie, niż krowy, czy kury w ubojniach." Po głośnej sprawie żyrafy ćwiartowanej na oczach dzieci, radiowiec na "żywo" zabił dziewięciotygodniowego królika! CO Z TYMI CHOLERNYMI DUŃCZYKAMI JEST NIE TAK?! – Jako motyw podał "walkę o życie zwierząt".
Powinni ich sądzić jak dorosłych ...dożywocie bez możliwości wyjścia –
- Zabił go pan? – - Nie, zabiła go kula. Kule są z ołowiu, ołów jest z ziemi, ziemia to przyroda, więc zmarł z przyczyn naturalnych.
To uczucie, kiedy to co kiedyś było żartem dziś staje się faktem –