Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 287 takich demotywatorów

- Jeśli kiedykolwiek mnie zostawisz dla innego faceta, to i tak będę przychodził do was na kolację! –
Trzymasz w ręku filiżankę kawy, gdy nagle ktoś podchodzi i wpada na Ciebie, sprawiając, że rozlewasz kawę wszędzie – Dlaczego rozlałeś kawę? Rozlałeś kawę, ponieważ w filiżance była kawa. Gdyby w filiżance była herbata, rozlałbyś herbatę. Sedno sprawy tkwi w tym, że cokolwiek jest w filiżance, to wyleje się na zewnątrz. Dlatego, gdy życie tobą wstrząśnie (co się zdarzy), to co jest w tobie, wydostanie się na zewnątrz. Łatwo jest to ukrywać, dopóki nie zostaniesz poturbowany. Musimy więc zadać sobie pytanie: "Co jest w moim kubku?". Kiedy życie staje się trudne, co wylewa się na zewnątrz? Radość, wdzięczność, pokój i pokora? Czy może gniew, gorycz, ostre słowa i reakcje? Ty wybierasz! Dzisiaj pracujmy nad tym, aby napełnić nasze kubki wdzięcznością, przebaczeniem, radością, słowami afirmacji, dobrocią, łagodnością i miłością do innych Dlaczego rozlałeś kawę? Rozlałeś kawę, ponieważ w filiżance była kawa. Gdyby w filiżance była herbata, rozlałbyś herbatę. Sedno sprawy tkwi w tym, że cokolwiek jest w filiżance, to wyleje się na zewnątrz. Dlatego, gdy życie tobą wstrząśnie (co się zdarzy), to co jest w tobie, wydostanie się na zewnątrz. Łatwo jest to ukrywać, dopóki nie zostaniesz poturbowany. Musimy więc zadać sobie pytanie: "Co jest w moim kubku?". Kiedy życie staje się trudne, co wylewa się na zewnątrz? Radość, wdzięczność, pokój i pokora? Czy może gniew, gorycz, ostre słowa i reakcje? Ty wybierasz! Dzisiaj pracujmy nad tym, aby napełnić nasze kubki wdzięcznością, przebaczeniem, radością, słowami afirmacji, dobrocią, łagodnością i miłością do innych
44-letnia matka wyraziła w internecie dużą wdzięczność obcemu mężczyźnie, który zdecydował się położyć na ziemi obok jej autystycznego syna, który doznał ataku histerii, co ostatecznie uspokoiło chłopca. Takich bohaterów nam trzeba –
Pitbull o imieniu Lucy każdego dnia odprowadza wzrokiem swoją małą, autystyczną panią, kiedy wsiada do autobusu szkolnego. A kiedy wraca - podchodzi do kierowcy, dając się pogłaskać, wyrażając wdzięczność za to, że bezpiecznie odwiózł dziewczynkę do domu –
Ja nie pomagam żonie! – Po południu wpadł do nas przyjaciel. Przy kawie gadaliśmy o życiu, codziennych sprawach. W pewnej chwili powiedziałem: "Poczekaj chwilkę, pozmywam tylko i zaraz wracam." Popatrzył na mnie jakbym co najmniej oznajmił, że idę budować rakietę kosmiczną. Odpowiedział z mieszanką zaskoczenia i podziwu: "To fajnie, że pomagasz żonie. Ja swojej nie pomagam, bo jak to robię, to ona nie wykazuje żadnej wdzięczności, np. w zeszłym tygodniu umyłem podłogę i nawet nie usłyszałem dziękuję."Usiadłem z powrotem i wyjaśniłem mu, że ja nie "pomagam" żonie, bo moja żona nie potrzebuje pomocnika - potrzebuje partnera. To nie jest kwestia pomagania, bo mamy podział obowiązków. Mieszkamy razem w domu, więc to oczywiste, że sprzątam ten dom, bo też go brudzę.Ja nie pomagam mojej żonie w kuchni, bo ja również muszę jeść, więc muszę też gotować.Ja nie pomagam mojej żonie zmywać naczyń - robię to, bo ja też używam talerzy, szklanek i widelców.Nie pomagam żonie przy dzieciach, bo to też moje dzieci i to mój ojcowski obowiązek.Nie pomagam żonie w praniu, wieszaniu czy składaniu ubrań - robię to, bo to także ubrania moje i moich dzieci.Ja nie jestem "pomocą" w domu, jestem jego częścią. A jeśli chodzi o wdzięczność i podziękowania, to zapytałem przyjaciela, kiedy ostatni raz podziękował swojej żonie, kiedy skończyła sprzątać dom, zajmować się praniem, zmieniać pościel, kąpać dzieci, gotować, zajmować się całą resztą…Czy ty jej podziękowałeś tak naprawdę, coś w stylu: "Super, Kochanie! Jesteś fantastyczna!"?Ta historia wydaje Ci się absurdalna? Dziwna? Czemu oczekujesz nagród i pochwał, kiedy raz w życiu zdarzy Ci się umyć podłogę? Zastanawiałeś się nad tym, przyjacielu? Może dlatego, że nasza kultura jest nadal maczystowska i wierzymy w to, że zajmowanie się domem jest obowiązkiem kobiety, a facet nie musi kiwać palcem. Podziękuj swojej żonie, tak jak byś chciał, żeby Tobie podziękowano. Rusz się, zachowuj jak prawdziwy partner, a nie jak gość, który przychodzi tylko zjeść, spać, wykąpać się i zaspokoić potrzeby łóżkowe… Poczuj się u siebie, jak w domu. W swoim domu!Prawdziwa zmiana w naszym społeczeństwie zaczyna się w naszych domach, gdzie uczymy nasze córki i synów poczucia wspólnoty
Owca okazuje wdzięczność psu, który uratował ją przed atakiem wilków –
"Widząc to dzisiaj, łzy napłynęły mi do oczu! Współczucie wobec innych wcale NIE wyszło z mody. – Dzisiaj po pracy zatrzymałem się na posiłek w restauracji. Czekając w kolejce, by złożyć zamówienie, zobaczyłem, że starszy, niepełnosprawny mężczyzna podjechał do kasjera stojącego przede mną. Z tego, co zauważyłem, ten mężczyzna prawdopodobnie cierpiał na tetrapreglię, czyli paraliż czterokończynowy, na to samo cierpi mój wujek.Mężczyzna uprzejmie próbował zapytać o coś kasjera. Zajęło mu to trochę czasu, zanim ktoś z nas zrozumiał, że mówi „Pomóż mi proszę”. Żaden z nas nie wiedział, jakiej pomocy potrzebuje, a kasjer zasugerował kilka rzeczy, zanim zorientował się, że mężczyzna potrzebuje pomocy w pokrojeniu i zjedzeniu posiłku.Szczerze mówiąc, pomyślałem, że kasjer mu nie pomoże, zwłaszcza w godzinach szczytu w centrum Chicago. Jednak ku mojemu zaskoczeniu zamknął kasę i zniknął z pola widzenia ....Jak się okazało poszedł umyć ręce i założyć rękawiczki! Musiałem zobaczyć, co stanie się dalej, zwłaszcza że dotknęła mnie ta sprawa, bo przecież wujek ma podobne problemy.Po chwili kasjer wyszedł z kuchni. Usiadł i zaczął kroić mężczyźnie jego posiłek. Pomógł mu też zjeść.W tym momencie łzy napłynęły mi do oczu. Poczułem wielką wdzięczność wobec niego za to, co zrobił. Stojąc w tej zatłoczonej restauracji nie mogłem powstrzymać swoich emocji.Ten pracownik wstrzymał wszystko dla tego człowieka. Wykroczył poza swoje obowiązki, aby pomóc niepełnosprawnemu klientowi. To była najmilsza rzecz, jaką można zrobić dla drugiego człowieka, którą widziałem w swoim życiu. Jednocześnie też wielka lekcja pokory."
Psia miłość i wdzięczność jest nieporównywalna z niczym innym –
"Mam kolegę, który pracuje w dużej korporacji, ma własne mieszkanie i bardzo dobrze zarabia. Z domu rodzinnego wyprowadził się bardzo szybko i zaczął wszystko tak naprawdę od zera. Niestety dla własnych rodziców już na zawsze pozostanie niewdzięcznym dzieckiem. – 5 klasa podstawówki: - Mamo, zapisz mnie na rosyjski - Zwariowałeś? Angielski ci wystarczy Liceum: - Muszę wybrać profil matematyczny albo humanistyczny - Matematyczny oczywiście -Aleja  lubię historię - Nie, idź na matematyczny Matura: - Wybrałem, że będę zdawał historię na maturze - Jaką historię? Fizykę będziesz zdawać - Ale ja jej nie zdam - Korepetycje weźmiemy Studia: - Chcę pójść tutaj na studia (nazwa uczelni i kierunku) - I kim ty zostaniesz po takim kierunku? Lepiej żebyś został inżynierem Za każdym razem jak słuchał się rodziców, źle na tym wychodził, bo czuł, że się do tego nie nadaje. Nadszedł czas, że się postawił i wszystko zmieniło się na lepsze, a rodzice do dzisiaj mu wypominają jak on mógł ich nie posłuchać, mimo że żyje na wysokim poziomie. Wiele jest takich osób, które nie spełniły swoich marzeń, bo były pod butem rodziców i są nieszczęśliwe do dziś wykonując zawód, który w ogóle nie jest ich powołaniem.
 –  2. Za co chcesz podziękować Panu Jezusowi?Ułóż własną modlitwę.ZAWI FI

Mój drogi człowieku!

Mój drogi człowieku! – Widzę, że płaczesz, bo to mój czas na odejście. Nie płacz, proszę. Chcę ci wyjaśnić kilka rzeczy.Jesteś smutny, ponieważ odszedłem, ale cieszę się, że cię poznałem.Ile psów takich jak ja umiera każdego dnia, nie spotykając kogoś takiego jak ty?Wiem, że zasmuca cię mój wyjazd, ale musiałem już iść.Chcę cię prosić, żebyś nie obwiniał się za nic. Słyszałem, że szlochasz, że powinnaś zrobić dla mnie coś innego. Nie mów tak, wiele dla mnie zrobiłeś! Bez ciebie nie poznałbym piękna, które dziś niosę ze sobą.Musisz wiedzieć, że my, zwierzęta, żyjemy intensywnie i jesteśmy bardzo mądrzy: każdego dnia cieszymy się każdą małą rzeczą i szybko zapominamy o złej przeszłości. Nasze życie zaczyna się, gdy znamy miłość, tę samą miłość, którą mi dałeś, mój anioł bez skrzydeł i dwie nogi.Wiedz, że nawet jeśli znajdziesz ciężko rannego zwierzęcia, a masz mało czasu na tym świecie, zapewniasz mu ogromną obsługę, towarzysząc ci podczas ostatniego przejścia.Nikt z nas nie lubi być sam, chyba że zdamy sobie sprawę, że nadszedł czas, aby wyjść.Być może dla ciebie nie jest tak ważne, aby jeden z was był obok nas, pieszcząc nas i trzymając naszą łapę, pomaga nam iść w pokoju.Nigdy więcej płaczu, proszę. Będę szczęśliwy. Pamiętam imię, które mi dałeś, ciepło twojego domu, które w tej chwili stało się moje. Biorę głos twojego głosu, który przemawia do mnie, nawet jeśli nie zawsze rozumiem, co mi mówiłeś.W sercu niosę wszystkie pieszczoty, które mi dałeś.Wszystko, co robiliście, było dla mnie bardzo cenne i dziękuję wam cały czas, nie wiem, jak wam powiedzieć, ponieważ nie mówię w waszym języku, ale z pewnością w moich oczach możecie zobaczyć moją wdzięczność.Zadam tylko dwie przysługi. Umyj twarz i zacznij się uśmiechać.Pamiętaj, jak żyjemy razem w tych czasach, pamiętaj o wybrykach, które zrobiłem, żeby cię rozweselić.Żyj jak ja, całe dobro, które tym razem dzielimy.I nie mów, że nie zamierzasz adoptować innego zwierzęcia, ponieważ wiele wycierpiałeś po moim odejściu. Bez ciebie nie będę żył pięknem, w którym żyłem.Proszę, nie rób tego! Jest wielu takich jak ja, którzy czekają na kogoś takiego jak ty.Daj im to, co mi dałeś, proszę, potrzebują tego, tak jak cię potrzebowałem.Nie zachowujcie miłości, którą macie dawać, z obawy przed cierpieniem.Podążaj za moją radą, pielęgnuj dobro, które dzielisz z nami wszystkimi, uznając, że jesteś dla nas aniołem, a bez ludzi takich jak ty nasze życie byłoby trudniejsze niż czasami.Podążaj za swoim szlachetnym zadaniem, teraz do mnie należy bycie twoim aniołem.Towarzyszę Ci w podróży i pomogę ci pomóc innym jak ja.Porozmawiam z innymi zwierzętami, które są tu ze mną, powiem ci wszystko, co dla mnie zrobiłeś, i powiem z dumą: „To moja rodzina”.Dziś wieczorem, kiedy spojrzysz w niebo i zobaczysz mrugającą gwiazdę, chcę, żebyś wiedział, że to ja mrugam; ostrzec was, że jestem dobrze przybyły i powiedzieć wam „dziękuję za miłość, którą mi daliście”.Pożegnam się teraz, nie mów „do widzenia”, ale „do zobaczenia później”.Istnieje specjalne niebo dla ludzi takich jak ty, niebo, do którego zmierzamy, i życie nagradza nas, gdy się spotykamy.Poczekam na ciebie!"
 –  Wszystkiego najlepszego! Niech wszystkie twoje problemy będą tak drobne, jak twoje cycki Odpowiedź Dziękuję. Moja wdzięczność jest tak wielka, jak twoja dupa
Takich policjantów własnie szanujemy. Takich, którzy rozumieją co to znaczy służyć obywatelom – „W ostatnim tygodniu do mojego domu przybyło 6 policjantów, ponieważ wzburzenie mojego syna przerodziło się w awanturę. W związku z tym, że ostatnio pojawia się tyle negatywnych emocji w stosunku do organów ścigania, nie mogłam przegapić okazji, by okazać wdzięczność za empatię, jaką Ci funkcjonariusze obdarzyli mojego syna.Przybyli do nas niewiele wiedząc o autyzmie, ale słuchali i uczyli się jak zapewnić bezpieczeństwo nam wszystkim. Zadawali też DUŻO pytań, by nie zrobić czegoś niewłaściwego.Dzisiejszy atak szału spowodowany był tym, że John chce ubierać się tak jak Joe w programie Blues Clues, ale nigdzie nie mogę znaleźć takiej samej koszuli.Po tym jak policjantom udało się go uspokoić, poszli kupić dla niego niebieską koszulę. Za pomocą markerów Jenn próbowali stworzyć taką samą koszulę, jaką chciał mieć John. Właśnie to przedstawia zdjęcie, 3 oficerów robi wszystko, aby pomóc nastoletniemu chłopcu z ciężkim autyzmem! Niestety, na niewiele się to zdało, ale fakt, że byli gotowi zrobić to dla mojego syna, sprawił, że stali się bohaterami w moich oczach”.
Z wyciąganiem kogoś z patologii jest jak z rzucaniem się tonącemu na ratunek, musisz mieć świadomość, że z łatwością wciągnie cię pod powierzchnie –
 –
Z bólem musimy oznajmić, iż dnia 18 lipca zmarła Krystyna Dobrzańska-Sobierajska, córka legendarnego mjr Henryka Dobrzańskiego “Hubala” – Była osobą, która potrafiła zjednywać sobie ludzi i okazywać swą wdzięczność wszystkim, którzy kultywują pamięć o Jej Ojcu.Dla środowiska “Hubalowej Rodziny” była zawsze wielkim oparciem i dawała nam siły do działań na rzecz utrwalania pamięci o Hubalu. Będziemy zawsze o niej pamiętać.

Piękny post i słowa uznania dla personelu szpitalnego:

 –  Piękny post i słowa uznania dlapersonelu szpitalnego:Jędrzej Majka w podróży jestw miejscu: SzpitalUniwersytecki w Krakowie.20 kwietnia o 12:11 Kraków,województwo małopolskie · O...Ozdrowieniec. Tak od dziś mogę o sobiemówić. Jak zawsze miałem dużo szczęścia ispotkałem dobrych ludzi na drodze. Poczterech tygodniach w szpitalu, gdzie mnienaprawiano, wygląda na to, że pokonałemCOVID-19. Choć dwa testy ujemnepozwalają mi dziś opuścić szpitalne łóżko, totrochę szkód koronawirus pozostawił.Nie wiem gdzie i kiedy załapałem tośmiertelne świństwo. Najpierw dziesięć dnichorowałem w domu, w ostatnich było jużbardzo źle. Gorączka czterdzieści stopni.Telefon w ręce i szukanie pomocy. W takichsytuacjach człowiek doświadcza w jakimkraju żyje. Do tej pory minister zdrowia zpodkrążonymi oczkami wzbudzał mój podziwi szacunek. Kiedy zachorowałemzrozumiałem, co to za kraina kłamstwa iobłudy. Telefon do NFZ – kpina. Sanepid,kontakt z którym należy zaliczyć do cudu,odmówił zrobienia testu na koronawirusa.Fakty są takie, że przez długi czas testywykonywane były tylko w ustach politykówpodczas konferencji prasowych i w orędziachdo narodu. Niewiele brakowało adołączyłbym do grona tych, którzy niedoczekali się na zrobienie testu, którym wkarcie zgonu wpisano: niewydolnośćoddechowa. Kiedy w nocy zadzwoniłem napogotowanie, informując że już dłużej niewytrzymam z tak wysoką gorączką iduszącym kaszlem, odmówiono wysłaniakaretki, bo stanowiłem zagrożenie. Mojalekarka rodzinna (jej przede wszystkimzawdzięczam, że żyję), lecząc mnie przeztelefon od początku podejrzewała z jakimwirusem mamy do czynienia. Przez kolejnedni usiłowała załatwić wykonanie testów –bezskutecznie. W końcu, jako szczęściarz,trafiłem do Szpital Specjalistyczny im.Stefana Żeromskiego (Oddział Zakaźny). Tuzrobiono mi testy i kolejnego dniausłyszałem, że wynik jest dodatni. Stamtądprzewieziono mnie do Szpital Uniwersyteckiw Krakowie (Oddział Pulmonologiiprzekształcony w COVID-19).Nie mam słów, by wyrazić wdzięcznośćlekarzom i wszystkim pracownikom obuszpitali. Profesjonalizm to nie wszystko.Przez ten miesiąc otoczony byłem wspaniałąopieką. BARDZO ZA WSZYSTKODZIĘKUJĘ!!! Zawsze będę stał po Waszejstronie. Szkoda, że nie wiem jak wyglądacie.Każdego dnia spotykaliśmy się wielokrotnie,a Wy zawsze przychodziliście w tychkosmicznych strojach, albo zapakowani wpomarańczowe wory, w których ciężko byłowam oddychać. Mimo ciężkich warunków,niebezpieczeństwa zarażenia się ode mnieśmiertelną chorobą, zawsze przychodziliściez pomocą i dobrym słowem. Dziękuję Wamza niezwykłą atmosferę w tych ciężkichczasach zarazy.Leżąc półprzytomny na szpitalnym łóżku,obserwując jak kolejne krople antybiotyku wkroplówce wskakują w moją żyłę,rozmyślałem o życiu. A jeśli to koniec?Pomyślałem sobie wówczas, że miałemnaprawdę dobre życie, poznałemwspaniałych ludzi, widziałem miejscaniezwykłe, jadłem wspaniałości i piłem dobrewino.Przyjaciele. Jestem szczęściarzem, że mamWas wokół siebie. Wiem, że zawsze mogę naWas liczyć, czasem nawet w nadmiarze.Kiedy w świąteczny poranek dostałem dołóżka wielką skrzynię ze świątecznymipysznościami, łezka w oku się zakręciła. Niewszyscy wiedzieli, że choruję, ale jakdowiadywały się o tym kolejne osoby,natychmiast zasypywały mnie wsparciem,modlitwami i chęcią pomocy. Od Gdańska doZakopanego. Od Sydney do Nowego Jorku.W życiu wszystko jest po coś. Przyjmujęzatem i tę lekcję. Mam poczucie drugiegożycia, więc będę z niego korzystać jeszczebardziej. A że jestem teraz posiadaczemcennego osacza, będę się nim dzielić.Do zobaczenia na lotniskach i dworcach, wbibliotekach i na uniwersytetach, zapewne wnieco „innym" już świecie. Oby lepszym.Jędrzej MajkaDEMOTYWATORY.PL
Sławy światowej muzykidla medyków – Wszyscy wykonawcy podkreślali podczas koncertu swoją wdzięczność dla służby zdrowia, mówili o ciężkiej pracy w szpitalach i o poświęceniu prywatnego życia medyków na rzecz pacjentów zarażonych koronawirusem
Dziękuję, zostaję w domu – Tylko tak możemy im pomóc. #dziekujezostajewdomu MJHIBLENARTChciałabym Wam podziękować, ale żadnemoje słowa podzięki nie zrekompensująwam bólu i cierpienia jaki przechodziciecodziennie. Nie ma odpowiednio pięknychsłów by móc opisać waszą odwagę. Nie matak potężnego słowa, które odzwierciedliłobywaszą siłę i nieustępliwość. Nie powstałanigdy żadna pieśń pochwalna, by mogłajakkolwiek oddać wdzięczność miliardówludzi, którzy w tym momencie pokładają wwasze zmęczone dłonie ABSOLUTNIEcałe swoje życie, w dosłownym tego słowaznaczeniu. Nie ma takich łez i uśmiechów,które mogłyby pokazać wam jakie emocjeu nas wywołujecie. Jest was garstka wporównaniu do tego całego g*wna, astawiacie tak potężny opór, że największearmie świata nie mogą się wam równać.I jedyne co mogę dla was w tym momenciezrobić to zostać w domu. I zostanę, będęliczyć kafelki w łazience i ziarenka ryżuw torebce, bo zostając w domu ufam, żejestem waszą podporą, mocnym filarem.Moi Aniołowie i stróże życia, stoicie nakruchym podłożu, pod wami jest przepaść iwiem że my, którzy nie wychodzimy zdomów, staramy się robić nic byście WYmogli robić wszystko w walce o życia tych,którym się nie poszczęściło- jesteśmyfilarami które podtrzymują to niestabilnepodłoże. Nie możemy wam dać nic więcej,ale wiem, że tylko tyle i AŽ tyle wamwystarczy. Zrobimy co tylko możemy bywas wspierać, bo nie ważne jak ciężka jestizolacja, ta skala ciężkości ni jak ma się ztym ile WY nosicie na swych barkach,śpiąc w samochodach, hotelach daleko oddomu by nie narażać bliskich. Nie ma naświecie niczego co może wyrazić jakWIELCY jesteście ryzykując swoje własneżycie, by ratować inne.#DZIĘKUJĘ, ZOSTAJĘ W DOMU
 –