Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 74 takie demotywatory

Każdy dobry uczynek się zemści lub spowoduje zwiększenie zakresu twoich stałych obowiązków –
Każdy z nas był kiedyś namawiany do czegoś złego i to zrobił –
Na świecie dzieje się wiele złych rzeczy na które nie masz wpływu – Ale masz wpływ na to czy TY zrobisz coś dobrego
To się nazywa dobry uczynek dla przynajmniej połowy parafian –  Ksiądz z Modzurowa przestawił godziny mszy, by nieprzegapić meczów. Tworzy w parafii strefę kibicaWlimedia Commons/Akn Remiza strazacka i koidól w MadhuronloGodziny mszy św. kolidują z godzinami meczów Mistrzostw Swiata? Dla prawdziwegokibica to nie problem, a i parafianom lekka odmiana nie powinna zaszkodzićDodatkowo, w ramach rekompensaty, ksiądz chce umozliwić im wspólne oglądanierozgrywek na dużym ekranie.

12 przypadków, kiedy celebryci uczynili świat lepszym miejscem (13 obrazków)

Autor książek, Dirk Oliver Lange zamieścił na swoim Facebook ujmującą historię, która go spotkała w sklepie:

Autor książek, Dirk Oliver Lange zamieścił na swoim Facebook ujmującą historię, która go spotkała w sklepie: – "Dzisiaj w supermarkecie chciałem kupić sobie kawę, miałem bardzo mało czasu. Przede mną stała starsza pani. Była skromnie, ale schludnie ubrana, a po jej twarzy widać było, że życie odcisnęło na niej swoje piętno. Jej zakupy mogły świadczyć o tym, że raczej jest osobą samotną. Chleb, mięso, karton mleka i czekolada. Nadeszła jej kolej."2,18 euro" - powiedziała kasjerka.Starsza kobieta nie wyjęła portfela, ale sięgnęła do kieszeni po garść monet. Kasjerka i ludzie za mną przewrócili oczami. Wszyscy byli zniecierpliwieni. Kiedy pracownica sklepu dostała pieniądze, policzyła je."Brakuje jeszcze 51 centów" - powiedziała oschłym tonem."Nie mam" - odparła zawstydzona staruszka.Kasjerka kazała jej zwrócić jeden z produktów. Kobieta nie wiedziała, co wybrać, walczyła sama ze sobą. W końcu sięgnęła po czekoladę. Patrzyłem na to z bolącym sercem. Dałem znać sprzedawczyni, ze zapłacę za zakupy. Dałem jej 50 euro z dopiskiem na kartce, że reszta ma trafić do starszej pani. Na szczęście kasjerka nie skomentowała tego i po prostu wydała kobiecie pieniądze, wraz z jej drobnymi."Dziękuję bardzo, wszystko się zgadza" - powiedziała.Ludzie stojący za mną umilkli. Starsza kobieta ze łzami w oczach  odwróciła się do mnie."Jesteś dobrym człowiekiem, czy mogę uścisnąć Ci dłoń?" - zapytała."Byłbym zachwycony" - odpowiedziałem.Potem spakowała swoje rzeczy i wyszła z supermarketu, ale nie zapomniała na mnie poczekać przy drzwiach. Uśmiechnęła się do mnie i podziękowała."Czy mogłaby zrobić Pani dla mnie przysługę" - zapytałem."Co takiego ja mogłabym zrobić dla Ciebie?" - spojrzała zdziwiona.Poprosiłem ją, aby wróciła do sklepu i kupiła to na co ma ochotę. Uśmiechnęła się do mnie, skinęła głową i ponownie weszła do marketu. Wspaniałe uczucie!Po powrocie do domu zrobiłem sobie kawę i rozmyślałem o naszym spotkaniu. Bardzo się cieszyłem, że wybrałem się do sklepu właśnie o tej porze. Zrobiłem dobry uczynek i czuję się z tym cudownie! Co za piękny dzień! Warto pomagać!"
Nieważne ile dobrego zrobiłeś, ona i tak zapamięta tylko te złe rzeczy –

Pamięć

Pamięć –  ludzie na ogół zapominałapodziękować, kiedy zrobiszdla nich coś dobrego,ale nigdy nie zapomnęwypomnieć Ci,jeśli zrobiszcoś złego
Policjanci przywieźli klientowi pizzę, ponieważ dostawca miał wypadek –
Dobry uczynek to zajebista rzecz! –  Jestem na zakupach w Lidlu.W kolejce do kasy stało za mną starsze małżeństwo. Na taśmie mieli torbę mandarynek, najtańszy chleb, paczkę parówek i kilka czekolad. Starsza Pani dosyć nerwowo przeszukiwała portfel po cichu konsultujac z mężem swoje wydatki...Przy zapłacie za swoje zakupy poprosilem kasjera (jego mina bezcenna!
Nie musisz być superbohaterem, aby czynić dobro –
Źródło: Sorki za brak polskich napisów
Ten gość kupił 200 małych pizz dla bezdomnych – Świat potrzebuje więcej takich ludzi jak on
Zapłata za chrześcijański uczynek – Rolnicy z miejscowości Brzegi w powiecie wielickim, którzy za darmo  użyczyli swoich działek na spotkanie z papieżem podczas Światowych Dni Młodzieży będą musieli za to zapłacić, bowiem uchwalona specustawa dotycząca ŚDM nakłada na nich poniesienie kosztów melioracji gruntów, które do nich należą.  Kiedy nakłaniano ich do wyrażenia zgody nikt nawet się nie zająknął, że będą musieli ponieść jakiekolwiek koszty, a te w przypadku dużej działki mogą wynieść ponad 2000 złotych.
Lepszy jeden dobry uczynek... – ...niż cały dzień spędzony w kościele

10 osób, które swoimi czynami przywrócą twoją wiarę w ludzi (11 obrazków)

Dobry uczynek zostal nagrodzony – "Kiedy się zatrzymywałem, widziałem jak pouczasz kogoś, żeby nie zostawiać psa zamkniętego w samochodzie, gdy sami wychodzą na pocztę. Uważam, że to WSPANIAŁE!Chciałem podziękować i załączam tę bransoletkę oraz 5 dolców - napij się piwa na mój koszt"
Przyszli do mnie świadkowie Jehowy. Opowiadali o konieczności czynienia dobrych uczynków. Zaproponowałem, żeby wynieśli śmieci – Poszli obrażeni...
Przychodzi facet do spowiedzi:- Ojcze, zgrzeszyłem... zabiłem człowieka.- Synu, czy uczyniłeś to w gniewie? – - Nie, w Malborku

Dobry uczynek nie zawsze popłaca

Dobry uczynek niezawsze popłaca –  Niedzielne popołudnie, zanosi sięna deszcz – wracam z wyjazdu do domu. Na wylotówce stoi sierota: wzrost siedzącego psa, waga grubo ponad setkę, wiek bliżej nieokreślony (raczej jednak od 50-tki w górę), parasoleczka z koronkami i cała też w koronkach różowo-błękitniutkich. Taka wytapetowana stara-maleńka. Stoi i macha łapkąZlitowałem się i zatrzymałem, podwiozę sierotę, bo się jej koronki sfilcują. Włazi do auta: ani be, ani me, ani kukuryku. W tej sekundzie zacząłem żałować: smród tanich ruskich perfum powaliłby konia. Chryste Panie! Ze dwa litrowe flakony na siebie wylała! Szyba w dół i jedziemy. Przez okno już kapie deszcz, ale jak podniosę szybęto się uduszę! Co mnie podkusiło?-O! widzę kierowniku, że pan pali. Mogę się poczęstować? I sięga łapą do fajek.- Proszsz.. cedzę.Jara. Chce petować w popielniczce, ale ta nieczynna. Nie raczy otworzyć okna po swojej stronie. Podaje mi obślinionego kiepa: pan wyrzuci. Wyrzucam. Odór „duchów” wywala mi żołądek na lewą stronę, sierota szczebiocze o pogodzie. Milczę.- A może zjedziemy na lodzika?Zdębiałem. Matko! Co mnie podkusiło?!- Nie, dziękuję - cedzę zachowując resztki zdrowych zmysłów.Dalej szczebiocze. Tym razem dowiaduję się, że tak w ogóle to ona jedzie do Częstochowy.„No jeszcze ciebie tam brakowało” – myślę.Po kilku minutach:- A może jednak lodzika?- Nie! Grzeczność mi odeszła, zaraz wysadzę babę na poboczu, ale zbliżamy się do zjazdu na moją wichurę. Tu się jej pozbędę! Wyłazi.- Kierowniku, mogę jeszcze fajeczkę? I bęc łapą do fajek. Nie zdążyłem zareagować. Wzięła. Nachyla się do kabiny:- Z tym lodzikiem to niech pan żałuje: byłby gratis. I językiem wysuwa z pyska sztuczną dolną szczękę szczerząc się jak końska dupa do bata.Uwierzcie, że starym dieslem można przypalić gumy! Wtorkowe popołudnie:- Czy ty woziłeś tym autem jakieś ku*wy? Co tu tak wali?- A, choinkę na myjni taką dostałem – auta nie można wywietrzyć…
Lepszy jeden świąteczny dobry uczynek – Niż setki noworocznych obietnic