Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 115 takich demotywatorów

I wtedy się obudził…

I wtedy się obudził… –  dodał: milionpkt, 1 dzień, 3 godziny temu,#święta...Po prostu uwielbiam jak pada temat majonezu wnowej pracy, kto jaki lubi. Prawidłowa odpowiedź jesttylko jedna. Ale o tym na koniec. Zawsze, ale toZAWSZE większość mówi WINIARY, a jak zapytaszczy próbowali inny to, że nie, bo po co skoro najlepszyjest tylko jeden.Nosz kurwa właśnie, że nie.No to wychodząc z pracy zahaczam o najbliższysklep i kupuje ten ich majonez, tylko po to żeby gowywalić z tego słoika i przełożyć tam jedyny słusznymajonez Kielecki. Przygotowuję sałatkę, oczywiścienadmiar, żeby poczęstować pozostałychpracowników sałateczką z ich ukochanymmajonezem. Celowo przynoszę ze sobą słoik, żebywidzieli napis "Winiary" Argumentuje to, że preferujena świeżo dodawać majonezu do swojej sałatki, botak mi po prostu bardziej smakuje.Każdy cieszy bułe bo w końcu jakieś żarcie inne niżgotowe ze sklepu, zaczynają nakładać i przychodzipora na majonez. Nakładając dodają UUUAAA tennajlepszy (no kurwa wiadomo).Zaczyna się.2x iTwist102KFCKU PONYODKRYJ WSZYSTKIEWszyscy wpierdalają i pytają co takiego dodałem dosałatki, że taka dobra. Podaję faktyczne składniki ikażdy stwierdza, że robi tak samo a jego inaczejsmakuje.Jeden patrzy na majonez u jakiś inny kolor tegowiniary, pewnie świeża partia.W duchu się cieszę i patrzę na te wszystkie wesołemordy, bo wiem że za chwilę ich świat legnie wgruzach.Wchodzę na stół i niczym Poniatowski mówię Jakwam smakuje majonez? hehe-mmm dobry *odpowiadają wszyscyNie dobry, tylko najlepszy bo to kurwa kieleckiOd razu zaczęły się szepty, że jednak nie jest za dobrata sałatka, oni robią lepszą. Ale w mojej pamięci i takzostanie fakt, że wpierdalali moją sałatkę przyznającmi że ich język nigdy niczego lepszego skosztował.A Ty co? nadal się oszukujesz?P.S. Jutro do roboty biorę słoik kieleckiego wypełnionyjogurtem naturalnym i szczyptą kurkumy dla koloru ibędę wpierdalał go na ich oczach łyżkąP.S. 2 Jeżeli jesteście również fanami Kieleckiego inie wiecie jak smakuje "inny majonez" to możeciespróbować kremu do rąk, którym równie dobrzemożna dekorować swoje potrawy.CHAD60MajonezKIELECKIWINIARYMajonezSPERMIARZDEKORACYJNYProtip:repostus.phrepostuj.pl repostuj.p27Kiedy wszyscy zapierdalająmyjąc okna, sprzątając,robiąc zakupy, stojąc wkolejkach i gotując, a Tyelegancko wziąłeś sobienadgodziny w pustej pracy:repostup
 –  LukaszCrazy2 Ô@Crazy2LukaszIdę za kłódkę..Fakt, że nidy nie spotkałem się z bezpośrednią homofobią skierowaną wemnie uważałem za swoje szczęście. Do zeszłej jesieni kiedy to - pisałem o tym-pijany sąsiad i jego pracownicy / współpracownicy / rodzina (nie wiem jakiesą ich relacje w pato-firmie sąsiada) stojąc przed naszym ogrodzeniem zaczęliwyzywać nas od 'pedałów', 'sodomitów', 'złego przykładu dla ich dzieci' etc.Mimo ewidentnego złamania prawa, machnąłem ręką tłumacząc sobie ichzachowanie głupotą i sądeckim ciemnogrodem.Względny spokój panował do wczoraj. Po 21:00 do furtki zadzwoniło dwóch -ewidentnie pod wpływem - z tej samej ekipy i powiedzieli, że 'ALBOZACZNIEMY ŻYĆ NORMALNIE ALBO ONI ZAŁATWIĄ TO W INNY SPOSÓB'. Niechcieli się przedstawić; ja wróciłem do domu. Spraliżowany; roztrzęsiony.Zadzwoniłem do wcześniejszego właściciela - przyjechał w dosłownie kilkaminut. Został zwyzywany już nie przez tych dwóch ale przez samego sąsiada-naprutego. Bo przecież poniedziałek wieczór, udało się pół ścianywymurować, która cudem sie nie zawaliła to trzeba się napruć. Jarek usłyszał,że go zabiją, pobiją i nie wiadomo co jeszcze zrobią. W tym samy czasie-pozostała część pijanych budowlańców - homofobów nadjechała 9-osobowym busem i zablokowała wyjazd byłemu właścicielowi z naszej ulicydojazdowej.Zamurowało mnie; zmroziło. Nigdy nie czułem się tak zagrożony iprzestraszony o Kuby, psa i swoje bezpieczeństwo. Żeby nie eskalować, myzamknęliśmy się w domu, Jarek roztrzęsiony jakoś pojechał do domu iustaliliśmy, że dzisiaj zgłaszamy sprawę - prawnicy, prokuratura, policja.Nie zmrużyłem oka; przepłakałem całą noc, wystraszony, siedząc przy oknie,upewniając się, że cały dom jest oświetlony, kamery działają etc. Nie wiemnawet ile czegokolwiek uspokajającego zażyłem.Dzisiaj od rana staram się jakoś cokolwiek ogarnąć; ściągnąć monitoring,znaleźć prawnika / prawników ale nie wiem od czego zacząć - jestem wamoku. Boimy się. Nawet wyjść na spacer, na litość boską; z własnego domu.U mnie klasyczny napad paniki, gorączka. Kuba-tępe spojrzenie. Nawet niewiem kogo i o jaką pomoc prosić - sam nie dam rady. Najchętniejspakowałbym nas do 2 walizek i wyjechał jak najdalej; nawet na zmywak.Chyba mam dość.I to wszystko w imię 'normalności'. Zmieszać kogoś z błotem bo dwóchfacetów ze sobą to fatalny przykład dla dzieci; ale napruty ojciec, wponiedziałek, grożący innym to przykład idealny.Jedno jest pewne - skurwysynom nie daruję! Jeśli będę mieć siłę..
 –  Kiedyś z moim byłym wybraliśmy się na Jasną Górę.I on do mnie nagle, że wierzy w moc tego miejscai chce o coś poprosić. Zaczął się modlić, a mi sięzrobiło niezręcznie tak stojąc obok niego więc sobieposzłam.Później się okazało, że prosił aby wszystko co złew jego życiu natychmiast go opuściło, odwraca sięa mnie już nie ma ;D i co wy na to ateiści? ;D
 –  ARIZONAESONITIN FREEDOMCEREDTINKANAVIXEN MEN
Przypuszczam, że nasze mamy się mogą z tym utożsamiać –
UEFA nie zgodziła się na minutę ciszy przed meczem U-21 pomiędzy Izraelem a Polską w Łodzi – W odpowiedzi polscy piłkarze zdecydowali się nie grać pierwszej minuty meczu, stojąc w miejscu i oddając hołd ofiarom masakry Hamasu z 7 października. Polacy wygrali ten mecz 2-1 HOW PHONE WALLs 3 pointe une
0:19
Za jego kandydaturą zagłosowało 265 posłów – "Dziękuję ponad 21 mln wyborcom, którzy 15 października w tak jednoznaczny sposób zdecydowali o przyszłości Polski. Dali nam 460 posłankom i posłom najsilniejszy w historii mandat do ich reprezentowania. Każdego dnia mamy dowodzić, że nasi rodacy nie pomylili się, stojąc w tych długich kolejkach pod lokalami wyborczymi. Nie zawieść naszych dzieci. I tych, którzy w sztafecie pokoleń stali w tym miejscu przed nami.Przestawimy dwie litery i najważniejsze tu w tej izbie znajdzie się słowo patria (ojczyzna) a nie partia. Z gabinetu marszałka wyjedzie z hukiem zamrażarka sejmowa, usunięte zostaną barierki" - powiedział nowy marszałek Sejmu.Krótko po głosowaniu Szymon Hołownia wyszedł do mediów i przekazał, że wydał polecenie kancelarii Sejmu i w nocy barierki sprzed Sejmu znikną. Powiedział, że odpowiednie pismo zostało złożone w Komendzie Stołecznej Policji B
Będąc ostatnio w sklepieusłyszałem pewną rzecz – Stojąc w kolejce do kasy usłyszałem jak jedna ze starszych pań spytała ekspedientkę: "Jakie w tym roku są modne znicze i kwiaty na cmentarzach?".Nie wiem jak to skomentować, zawsze myślałem, że ludzie chodzą na cmentarz, aby się pomodlić za zmarłych w zadumie i spokoju, a nie podziwiać "modne" znicze na sąsiednim grobie.To święto chyba zaczęło tracić sens u wielu ludzi...
Zadziałało. Kilka miesięcy później moja żona urodziła chłopca. Dałem mu imię po moim zmarłym przyjacielu. I faktycznie, syn coraz hardziej go przypomina –  مالي الناحية الله
 –  E..22 min.3juA co słychać... właśnie jedziemy pociagiem z Lublina doWrocławia (to tylko jakieś 7i pół godziny). KupiliśmyzJankiem bilety dwa dni wcześniej ale zostaly juz tylkostojące więc jedziemy już kilka godzin stojąc w korytarzu i odziwo tylko jednej dziewczynie przyszło do głowy żebyustąpić miejsca marudzącemu już pięciolatkowi, przy czymwagon wypełniony jest po brzegi CHŁOPCAMI w wiekuokoło 20-30 letnimi. Panowie powodzenia na starość.Lubię to!Dodaj komentarzEla BigosO tutaj pan-chłopiec ogląda sobie dupyLubię to! Odpowiedz...1XKomentarze: 11Wyślij
- Nie zagram w tej bajce...- Dlaczego Roman? - pytali znajomi.- Bo jestem już stary - wyjaśnił.- A co to ma do rzeczy? – - Ma, i to wiele. Nie wiadomo ile mi jeszcze pisane i co jeszcze ewentualnie zagram. Ćwiklińska będzie zawsze kojarzona z ostatnią wielką rolą w "Drzewa umierają stojąc". Tadziu Łomnicki opuścił nas jako "Król Lear". A ja co? Miałbym zejść z tego padołu jako Ciamajda?

Jak co roku przestrzegamy. Warto przeczytać jeśli planujesz wybrać się nad wodę

Jak co roku przestrzegamy. Warto przeczytać jeśli planujesz wybrać się nad wodę – Toniemy po cichu.... Tonący nie wygląda jakby się topiłKapitan wskoczył do wody w ubraniu, prosto z kabiny i zaczął płynąć sprintem w kierunku ofiary. Jako były ratownik skupił swój wzrok na ofierze, kiedy płynął prosto na ludzi, którzy pływali między plażą, a zakotwiczoną łódką. "On chyba myśli, że się topisz", powiedział mąż do żony. Wcześniej pryskali na siebie wodą, ona krzyczała, ale teraz już znieruchomieli stojąc po szyję w wodzie na piaskowej mieliźnie. „Przecież wszystko jest w porządku, co on wyprawia?", zapytała żona, nieco zirytowana. Mąż krzyknął „Wszystko w porządku!" machając do kapitana, żeby zawrócił, ale ten dalej twardo płynął w ich kierunku. „Z drogi!" krzyknął, gdy przepływał między nimi. Dokładnie trzy metry za ich plecami, topiła się ich dziewięcioletnia córeczka. Już bezpieczna w ramionach kapitana wybuchła płaczem, "Tatusiu!"W jaki sposób kapitan rozpoznał z trzydziestu metrów coś, czego nie zauważył ojciec z trzech? Tonięcie nie wiąże się z głośnym pluskiem i wołaniem o pomoc jak uważa większość ludzi. Kapitan przeszedł szkolenie jak rozpoznać tonącego, prowadzone przez ekspertów z wieloletnim doświadczeniem. Ojciec wiedział jak wygląda tonący z telewizji. Jeśli spędzasz czas na wodzie lub w jej pobliżu musisz mieć pewność, że ty i twoja załoga wiedzą na co zwrócić uwagę, gdy ktoś znajduje się w wodzie. Dziewczynka nie wydała z siebie najcichszego dźwięku kiedy tonęła. Jako były ratownik nie byłem zdziwiony, gdy usłyszałem tę historię. Ludzie toną w ciszy. Machanie rękami, pryskanie wodą i krzyk podczas takich dramatycznych chwil można zobaczyć tylko w telewizji. W realnym życiu to naprawdę rzadkość.Instinctive Drowning Response - jak określił to dr Francesco A. Pia, jest tym, co ludzie robią, by uniknąć utopienia się. To nie wygląda tak, jak sobie większość ludzi wyobraż. Nie ma rozbryzgiwania wody, machania rękami, krzyczenia i wołania o pomoc. Żeby lepiej sobie wyobrazić jak mało dramatycznie wygląda topienie się pomyśl nad tym: utonięcie jest na drugim miejscu jeśli chodzi o przyczynę wypadków śmiertelnych u dzieci poniżej 15 roku życia. Z 750 dzieci, które utopią się w przyszłym roku 375 utonie nie dalej niż 20 metrów od rodziców lub innych dorosłych. W dziesięciu procentach przypadków rodzic widzi tonące dziecko, ale nie zdaje sobie z tego sprawy! Dr Pia opracował listę wskazówek jak rozpoznać tonącego:Poza rzadkimi przypadkami ludzie, którzy toną, fizycznie nie są w stanie wołać o pomoc. Nasz układ oddechowy został stworzony do oddychania. Mowa pełni drugorzędną funkcję. Żeby coś powiedzieć proces oddychania musi przebiegać sprawnie i nie być niczym zakłócony.Usta tonących na przemian znajdują nad i pod poziomem lustra wody. Nie znajdują się ponad powierzchnią wystarczająco długo, by zrobić wydech, wdech i jeszcze krzyknąć po pomoc.Tonący oddychają bardzo szybko chcąc nabrać powietrza zanim znów znajdą się pod wodą. Nie są w stanie krzyczeć.Tonący nie potrafią machać rękami po pomoc. Odruchowo rozkładają ramiona i wykonują ruchy pozwalające utrzymać się na powierzchni, by móc oddychać.Tonący nie potrafią kontrolować ruchów rąk. Nie są w stanie się uspokoić i machać rękami po pomoc, płynąć w kierunku ratującego lub złapać się koła ratunkowego.Od początku do końca ich ciało znajduje sie w pionowej pozycji, nie potrafią machać nogami. Ludzie, którzy toną walczą na powierzchni wody przez 20 do 60 sekund zanim pójdą pod wodę.To oczywiście nie oznacza, że osoba krzycząca o pomoc nie potrzebuje pomocy - oni doświadczają tzw rozpaczy wodnej. Nie trwa to długo, ale w przeciwieństwie do prawdziwego topienia się, ofiary potrafią ułatwić zadanie ratownikom, bo są w stanie chwytać przedmioty takie jak lina itd.Zwróć uwagę na poniższe oznaki:* Głowa w wodzie, usta na poziomie lustra wody* Głowa przechylona do tyłu i otwarte usta* Szklane oczy i puste spojrzenie* Zamknięte oczy* Włosy opadające na czoło lub oczy* Nogi nie pracują, pozycja pionowa* Gwałtowne łapanie powietrza* Nieudane próby płynięcia w określonym kierunku (osoba próbuje płynąć, ale stoi w miejscu)* Próby płynięcia na plecachWięc jeśli członek załogi wypadnie za burtę i wszystko wygląda ok - nie bądź tego taki pewien. Czasami najczęstszą oznaką, że ktoś się topi jest to, że na to nie wygląda. Mogą wyglądać jakby „kroczyli" w wodzie i patrzeli w kierunku pokładu. Jak się upewnić? Zapytaj "Wszystko w porządku?". Jeśli taka osoba nie potrafi odpowiedzieć - prawdopodobnie się topi. Jeśli patrzy na Ciebie pustym spojrzeniem - całkiem prawdopodobne, że zostało ci 30 sekund, by ją uratować. Do rodziców: dzieci, które bawią się w wodzie robią hałas. Jeśli ucichną podpłyń do nich i dowiedz się co jest grane.
Źródło: Autorem tekstu jest Mario Vittone via Ryszard Piotr

Wielu Polaków tego nie wie, ale motocykle mogą wyprzedzać w korku

 –  Aga Pacuła25 majDo moich znajomych nie motocyklistówKochani. Jeżdżę na motocyklu na długie dystansyale też i po mieście i na autostradzie - w korkach.Wczoraj miałam okazję poruszać w takim właśniekorku na autostadzie i po raz kolejny pomyślałamże chyba coś napiszę na ten temat. Więc towłaśnie czynięChciałabym was prosić w imieniu motocyklistówżebyście pomyśleli o nas przyjaźnie.Jeśli w korku na autostradzie jedziemy pomiędzysamochodami: NIE łamiemy przepisów! Jeślipozwala na to sytuacja i nie przekraczamyprędkości 50 km/h (tak jest w Belgii, w Polscechyba nawet nie ma takiego ograniczenia) - mamydo tego prawo. Dlaczego to robimy? Bo powolnajazda (bardzo powolna) jest niezwykle męczącafizycznie!!!Mój motocykl waży ponad 200 kg. Jeśli jadę zprędkością około 30-50 km/h nie mam problemuz utrzymaniem równowagi. Przy prędkości 5-15km/h to jest fizycznie bardzo męczące.Zatrzymywanie się i ruszanie co chwilę jestróznież męczące - bardzo! Mieszkam w Belgii,tutaj stosunek do motocykli jest dość pozytywny.Większość samochodów robi miejsce, bo dla Waskochani kierowcy 4 kółek to nie jest żadenproblem zjechać trochę na bok - nie jest tomęczące ani niebezpieczne. A dla mnie to bardzoduża pomoc!Przedwczoraj jednak kilka razy natknęłam się nakierowców którzy uparcie blokowali mi przejazd,korek był długi. Jedna pani nawet machała rękamii krzyczała przez okno, wściekła że próbuję jąwyminąć. Miała do dyspozycji szeroki pas i mogłatrzymać się prawej strony - dając mi miejsce naprzejechanie. Jednak specjalnie trzymała sięlewej. Kiedy próbowałam ją ominąć z prawej -zjeżdżała na prawo.Efekt takiego działania kilku kierowców?Umęczyłam się fizycznie bardzo. Po co?Dlaczego? Nie rozumiem. Przecież to nic niekosztuje... Chyba że chodzi o to że ja wyjadę zkorka nieco wcześniej - czy to aż tak boli?Dojechałam do celu zmęczona, lewa rękazdrętwiała od ściskania sprzęgła, ciało sztywneod spinania się żeby utrzymać ciężar...Ponadto stojąc pomiędzy samochodami jestem owiele bardziej narażona na niebezpieczeństwo -również dlatego staram się jak najszybciejwydostać z korka. Jeśli siedzisz w samochodzie izdarzy się sytuajca w której samochody najadąjeden na drugi - będziesz miał uszkodzonyzderzak....ja mogę mieć bardzo uszkodzone ciałolub jeszcze gorzej!Nie jestem cwaniarą łamiącą przepisy. Dbam oswoje bezpieczeństwo i usiłuję się nie zamęczyćbalansując przy minimalnej prędkości pojazdem owadze około 220kg (zależy jaki stan baku iobładowanie) Mam szacunek do innychkierowców i do siebie. I nie jestemodpowiedzialna za tych motocyklistów którzywyrabiają "złą markę" - a są oni w zdecydowanejmniejszości!Jeśli widzisz w korku motocykl - zjedź trochę nabok. Zrób miejsce. Nie zajeżdżaj drogi.DziękujęSUZUKICLUB POLANDSUZUKI
 –  Kiedyś z moim byłym wybraliśmy się na Jasną Górę.I on do mnie nagle, że wierzy w moc tego miejscai chce o coś poprosić. Zaczął się modlić, a mi sięzrobiło niezręcznie tak stojąc obok niego więc sobieposzłam.Później się okazało, że prosił aby wszystko co złew jego życiu natychmiast go opuściło, odwraca sięa mnie już nie ma ;D i co wy na to ateiści? ;D
Dzień jak co dzień w Polsce. Nie żyje 90-letni mieszkaniec Rzeszowa. Zmarł stojąc w kolejce do rzeszowskiego NFZ. To wiele mówi o naszej służbie zdrowia –  NHENZAN
Muzyka rockowa i brak księdza. Krzysztof Skiba opowiada o wizji własnego pogrzebu – "Byłem na pogrzebie kolegi. Pogrzeby to miejsca, gdzie ostatnio coraz częściej się spotykamy. Pogrzeb był bez księdza. I jakoś tak był po ludzku wzruszający.Czytano na nim mądre myśli zmarłego, wiersze poetów, których lubił. Puszczano muzykę, którą kochał. Obok urny stało zdjęcie kolegi i poczułem, że jestem w tym krótkim momencie bliżej zmarłego kumpla niż byłem z nim za życia.Nigdy tak intensywnie bowiem o nim nie myślałem. Był, bo był, czasem gadaliśmy, czasem tylko kiwaliśmy sobie głowami na ulicy, a bywało, że piliśmy razem i wówczas ta nić porozumienia była pozornie mocniejsza. On nie epatował sobą. Potrafił znikać. Był gdzieś obok. Śpiesząc się ze swoimi ważnymi sprawami, nie zawsze ja i inni go dostrzegaliśmy. Ale teraz w dniu swojego pogrzebu był intensywnie obecny. Nawet bardziej niż za życia. Stojąc obok urny z jego prochami, przypominałem sobie jego powiedzonka, żarty, miny i zabawne sytuacje z jego udziałem.W pewnym momencie mistrz ceremonii poprosił, aby każdy pożegnał Odchodzącego po swojemu. Niech każdy go pożegna jak chce. Modlitwą, medytacją, wspomnieniem. Gdy urna była już w ziemi, jeden z przyjaciół opowiedział niesamowicie zabawne historie z udziałem kolegi, którego żegnaliśmy. Rzuciłem białą róże na stos kwiatów i jakoś tak czułem się smutno, ale jednocześnie dziwnie radośnie. Oczy miałem mokre, ale w sercu spokój. Myślę, że koledze podobał by się jego własny pogrzeb. Mimo deszczowej pogody było sporo ludzi, których znał i może nawet lubił.I nagle odkryłem skąd jest to dziwne uczucie smutku, lekkości i małej nuty radosnej. To brak księdza. Brak tych strasznych pieśni żałobnych „Dobry Jezu a nasz panie, daj mu wieczne spoczywanie”.Brak tego kościelnego jęczenia i rytualnych, fałszywych gestów składających się na katolicki pogrzeb, a nie mających nic wspólnego z osobą, która zmarła.Ja też tak chcę, pomyślałem. Miałem innego kolegę, który nie był nawet ochrzczony, a i tak gdy leżał już nieprzytomny na łożu śmierci, rodzina przyklepała go księdzem. Całe życie nie chodził do kościoła, ale był chowany jako katolik, bo rodzina tak chciała.Przykre i smutne."
To zdjęcie to wyraz ludzkiej empatiii wrażliwości – Najlepsze zdjęcia to nie te upozowane i przemyślane pod każdym kątem. Tylko te, na których udało się niechcący uchwycić coś ważnego, zatrzymany czas, jakąś historię.Mężczyzna, być może turysta, spotyka na ulicy młodą, ciemnoskórą kobietę. Ubraną tak nędznie jak to tylko możliwe, wychudzoną, w łachmanach i bosą…Prawdopodobnie pochodzącą z nizin społecznych, żyjących biedzie od pokoleń, bez szans na lepsze życie. Nikogo nie obchodzi ich los.Brazylia to kraj jednych z największych nierówności społecznych na świecie. Ta kobieta nie jest przyzwyczajona do tego, by ktoś okazywał jej wsparcie, zainteresowanie i pomoc.On, zdziwiony taką biedą, która nie pozwala mieć ludziom na nogach butów. Poruszony widokiem wychudzonej i nędznie ubranej kobiety – oddaje jej swoje buty. Nie przekazuje ich stojąc wyprostowany. Pochyla się, składa ukłon, jakby jednocześnie okazywał podziw za jej wytrwałość, szacunek i przepraszał. Za to, że ten świat jest tak urządzony. Za to, że tego nie zmieniamy. Za to, że kolor skóry wciąż determinuje nasz los.Za swoją część odpowiedzialności, że jedni mają tak wiele, a inni nic… Najlepsze zdjęcia to nie te upozowane i przemyślane pod każdym kątem. Tylko te, na których udało się niechcący uchwycić coś ważnego, zatrzymany czas, jakąś historię.Mężczyzna, być może turysta, spotyka na ulicy młodą, ciemnoskórą kobietę. Ubraną tak nędznie jak to tylko możliwe, wychudzoną, w łachmanach i bosą…
Pete Gustin, niewidoma gwiazda social mediów i surfer, wyznał, że będąc na siłowni jakaś kobieta zarzuciła mu, że ostentacyjnie gapi się na nią podczas wykonywania ćwiczeń – „Stoję sobie, wykonując ćwiczenie na triceps, a ponieważ nie widzę, po prostu wpatruję się w przestrzeń, robiąc swoje. W połowie serii zaczynam słyszeć kroki, które wydają się zbliżać się w moją stronę.„Aż nagle kobieta stojąc tuż przede mną, mówi: „Nie przyszłam tutaj, żeby się na mnie gapiono” – opowiada Pete

"Toniemy po cichu..." Tym razem na poważnie. Warto chwilę poświęcić na ten tekst, może to uratować komuś życie

"Toniemy po cichu..." Tym razem na poważnie. Warto chwilę poświęcić na ten tekst, może to uratować komuś życie – Tonący nie wygląda jakby się topił.Kapitan wskoczył do wody w ubraniu, prosto z kabiny i zaczął płynąć sprintem w kierunku ofiary. Jako były ratownik skupił swój wzrok na ofierze, kiedy płynął prosto na ludzi, którzy pływali między plażą, a zakotwiczoną łódką. "On chyba myśli, że się topisz", powiedział mąż do żony. Wcześniej pryskali na siebie wodą, ona krzyczała, ale teraz już znieruchomieli stojąc po szyję w wodzie na piaskowej mieliźnie. „Przecież wszystko jest w porządku, co on wyprawia?", zapytała żona, nieco zirytowana. Mąż krzyknął „Wszystko w porządku!" machając do kapitana, żeby zawrócił, ale ten dalej twardo płynął w ich kierunku. „Z drogi!" krzyknął, gdy przepływał między nimi. Dokładnie trzy metry za ich plecami, topiła się ich dziewięcioletnia córeczka. Już bezpieczna w ramionach kapitana wybuchła płaczem, "Tatusiu!"W jaki sposób kapitan rozpoznał z trzydziestu metrów coś, czego nie zauważył ojciec z trzech? Tonięcie nie wiąże się z głośnym pluskiem i wołaniem o pomoc jak uważa większość ludzi. Kapitan przeszedł szkolenie jak rozpoznać tonącego, prowadzone przez ekspertów z wieloletnim doświadczeniem. Ojciec wiedział jak wygląda tonący z telewizji. Jeśli spędzasz czas na wodzie lub w jej pobliżu musisz mieć pewność, że ty i twoja załoga wiedzą na co zwrócić uwagę, gdy ktoś znajduje się w wodzie. Dziewczynka nie wydała z siebie najcichszego dźwięku kiedy tonęła. Jako były ratownik nie byłem zdziwiony, gdy usłyszałem tę historię. Ludzie toną w ciszy. Machanie rękami, pryskanie wodą i krzyk podczas takich dramatycznych chwil można zobaczyć tylko w telewizji. W realnym życiu to naprawdę rzadkość.Instinctive Drowning Response - jak określił to dr Francesco A. Pia, jest tym, co ludzie robią, by uniknąć utopienia się. To nie wygląda tak, jak sobie większość ludzi wyobraża. Nie ma rozbryzgiwania wody, machania rękami, krzyczenia i wołania o pomoc. Żeby lepiej sobie wyobrazić jak mało dramatycznie wygląda topienie się pomyśl nad tym: utonięcie jest na drugim miejscu jeśli chodzi o przyczynę wypadków śmiertelnych u dzieci poniżej 15 roku życia. Z 750 dzieci, które utopią się w przyszłym roku 375 utonie nie dalej niż 20 metrów od rodziców lub innych dorosłych. W dziesięciu procentach przypadków rodzic widzi tonące dziecko, ale nie zdaje sobie z tego sprawy! Dr Pia opracował listę wskazówek jak rozpoznać tonącego:Poza rzadkimi przypadkami ludzie, którzy toną, fizycznie nie są w stanie wołać o pomoc. Nasz układ oddechowy został stworzony do oddychania. Mowa pełni drugorzędną funkcję. Żeby coś powiedzieć proces oddychania musi przebiegać sprawnie i nie być niczym zakłócony.Usta tonących na przemian znajdują nad i pod poziomem lustra wody. Nie znajdują się ponad powierzchnią wystarczająco długo, by zrobić wydech, wdech i jeszcze krzyknąć po pomoc.Tonący oddychają bardzo szybko chcąc nabrać powietrza zanim znów znajdą się pod wodą. Nie są w stanie krzyczeć.Tonący nie potrafią machać rękami po pomoc. Odruchowo rozkładają ramiona i wykonują ruchy pozwalające utrzymać się na powierzchni, by móc oddychać.Tonący nie potrafią kontrolować ruchów rąk. Nie są w stanie się uspokoić i machać rękami po pomoc, płynąć w kierunku ratującego lub złapać się koła ratunkowego.Od początku do końca ich ciało znajduje sie w pionowej pozycji, nie potrafią machać nogami. Ludzie, którzy toną walczą na powierzchni wody przez 20 do 60 sekund zanim pójdą pod wodę.To oczywiście nie oznacza, że osoba krzycząca o pomoc nie potrzebuje pomocy - oni doświadczają tzw rozpaczy wodnej. Nie trwa to długo, ale w przeciwieństwie do prawdziwego topienia się, ofiary potrafią ułatwić zadanie ratownikom, bo są w stanie chwytać przedmioty takie jak lina itd.Zwróć uwagę na poniższe oznaki:* Głowa w wodzie, usta na poziomie lustra wody* Głowa przechylona do tyłu i otwarte usta* Szklane oczy i puste spojrzenie* Zamknięte oczy* Włosy opadające na czoło lub oczy* Nogi nie pracują, pozycja pionowa* Gwałtowne łapanie powietrza* Nieudane próby płynięcia w określonym kierunku (osoba próbuje płynąć, ale stoi w miejscu)* Próby płynięcia na plecachWięc jeśli członek załogi wypadnie za burtę i wszystko wygląda ok - nie bądź tego taki pewien. Czasami najczęstszą oznaką, że ktoś się topi jest to, że na to nie wygląda. Mogą wyglądać jakby „kroczyli" w wodzie i patrzeli w kierunku pokładu. Jak się upewnić? Zapytaj "Wszystko w porządku?". Jeśli taka osoba nie potrafi odpowiedzieć - prawdopodobnie się topi. Jeśli patrzy na Ciebie pustym spojrzeniem - całkiem prawdopodobne, że zostało ci 30 sekund, by ją uratować. Do rodziców: dzieci, które bawią się w wodzie robią hałas. Jeśli ucichną podpłyń do nich i dowiedz się co jest grane.
Źródło: Autor: Mario Vittone, Medkursy. pl
Jest tak radioaktywne, że stojącw jego pobliżu przez godzinę prawdopodobnie zmarłbyś z powodu choroby popromiennej –