Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 105 takich demotywatorów

To, że koleś był jakimś alkoholikiem - patusem, to jeszcze jestemw stanie sobie wyobrazić – Ale jakimi debilami musi być reszta rodzina, która nie miała nic przeciwko temu, żeby z tej wigilii wracał narąbany z dzieckiem? Pijany kierowca rozbił się na latarni
Źródło: rmf24.pl
 – Samolot prawdopodobnie wykonywał test zawisu nad pasem startowym, kiedy zniżył się i odbił się od pasa startowego. W chwilę po tym pilot katapultował się i opadł na ziemię na spadochronie, a myśliwiec zatrzymał się. Nie doszło do pożaru samolotu. Trwa wyjaśnianie przyczyn katastrofy
0:36
- Ja? Nie, gdzie... ja tylko pociągnął! –
Skazany na trzy razy ojcze nasz i litanię do św. Krzysztofa –  Brześć Kujawski. Pijany duszpasterz trzeźwości rozbił się autem. Sąd okazał się łaskawyhttps://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-11-23/brzesc-kujawski-pijany-duszpasterz-trzezwosci-rozbil-sie-autem-sad-okazal-sie-laskawy
Zwierzaki były transportowane do schroniska. Teraz schronisko dostaje setki propozycji adopcji. Prawdziwa historia z happy endem –
 –
Miałam bardzo ciężki rok – Powiedziałam mojemu chłopakowi, że czuję się, jakby moje życie ktoś rozbił mi na drobne kawałeczki tuż pod moimi nogami, jak talerz z terakoty. Na moje urodziny kupił terakotowy talerz, rozbił go, poprosił wszystkich moich znajomych, żeby na kawałeczkach napisali, co we mnie kochają - po czym skleił talerz w całość. To była najmilsza i najbardziej kochana rzecz, jaką ktoś dla mnie zrobił
10-letni Bartek z Krakowa uzbierał dla Orkiestry 50 tysięcy złotych! Wszystko dzięki youtuberowi "Budda", który wrzucił taką kwotę do puszki chłopca. Zanim to uczynił, rozbił ogromną "świnkę" skarbonkę z pieniędzmi –

Kiedyś to było, teraz już nie ma

Kiedyś to było, teraz już nie ma – Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał.Wszyscy należeliśmy do hord i łupiliśmy okolicę. Konin, Szczecin i Oslo stały w płomieniach. Bawiliśmy się też na budowach. Czasem kogoś przywaliła zbrojona płyta, a czasem nie. Gdy w stopę wbił się gwóźdź, matka odcinała stopę i mówiła z uśmiechem, "masz, kurna, drugą, nie"? Nie drżała ze strachu, że się pozabijamy. Wiedziała, że wszyscy zginiemy. Nikt nie narzekał.Z chorobami sezonowymi walczyła babcia. Do walki z gruźlicą, szkorbutem, nowotworem i polio służył mocz i mech. Lekarz u nasbywał. Chyba że u babci – po mocz i mech. Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę. Jedliśmy jagody, na które wcześniej nasikały lisy i sarny. Jedliśmy muchomory sromotnikowe, na które defekowały chore na wściekliznę żubry i kuny. Nie mieliśmy hamburgerów – jedliśmy wilki. Nie mieliśmy czipsów – jedliśmy mrówki. Nie było wtedy coca-coli, była ślina niedźwiedzi. Była miesiączka żab. Nikt nie narzekał.Gdy sąsiad złapał nas na kradzieży jabłek, sam wymierzał karę. Dół z wapnem, nóż, myśliwska flinta – różnie. Sąsiad nie obrażał się o skradzione jabłka, a ojciec o zastąpienie go w obowiązkach wychowawczych. Ojciec z sąsiadem wypijali wieczorem piwo — jak zwykle. Potem ojciec wracał do domu, a po drodze brał sobie nowe dziecko. Dzieci wtedy leżały wszędzie. Na trawnikach, w rowach melioracyjnych, obok przystanków, pod drzewami. Tak jak dzisiaj leżą papierki po batonach. Nie było wtedy batonów, dzieci leżały za to wszędzie. Nikt nie narzekał.Latem wchodziliśmy na dachy wieżowców, nie pilnowali nas dorośli. Skakaliśmy. Nikt jednak nie rozbił się o chodnik. Każdy potrafił latać i nikt nie potrzebował specjalnych lekcji, aby się tej sztuki nauczyć. Nikt też nie narzekał.Zimą któryś ojciec urządzał nam kulig starym fiatem, zawsze przyspieszał na zakrętach. Czasami sanki zahaczyły o drzewo lub płot. Wtedy spadaliśmy. Czasem akurat wtedy nadjeżdżał jelcz lub star. Wtedy zdychaliśmy. Nikt nie narzekał.Siniaki i zadrapania były normalnym zjawiskiem. Podobnie jak wybite zęby, rozprute brzuchy, nagły brak oka czy amatorskie amputacje. Szkolny pedagog nie wysyłał nas z tego powodu do psychologa rodzinnego. Nikt nas nie poinformował jak wybrać numer na policję (wtedy MO), żeby zakablować rodziców. Pasek był wtedy pomocą dydaktyczną, a od pomocy, to jeszcze nikt nie umarł. Ciocia Janinka powtarzała, "lepiej lanie niż śniadanie". Nikt nie narzekał.Gotowaliśmy sobie zupy z mazutu, azbestu i Ludwika. Jedliśmy też koks, paznokcie obcych osób, truchła zwierząt, papier ścierny, nawozy sztuczne, oset, mszyce, płody krów, odchody ryb, kogel-mogel. Jak kogoś użarła pszczoła, to pił 2 szklanki mleka i przykładał sobie zimną patelnię. Jak ktoś się zadławił, to pił 3 szklanki mleka i przykładał sobie rozgrzaną patelnię. Nikt nie narzekał.Nikt nie latał co miesiąc do dentysty. Próchnica jest smaczna. Kiedy ktoś spuchł od bolącego zęba, graliśmy jego głową w piłkę. Mieliśmy jedną plombę na jedenaścioro. Każdy ją nosił po 2-3 dni w miesiącu. Nikt nie narzekał.Byliśmy młodzi i twardzi. Odmawialiśmy jazdy autem. Po prostu za nim biegliśmy. Nasz pies, MURZYN, był przywiązany linką stalową do haka i biegł obok nas. I nikomu to nie przeszkadzało. Nikt nie narzekał.Wychowywali nas gajowi, stare wiedźmy, zbiegli więźniowie, koledzy z poprawczaka, woźne i księża. Nasze matki rodziły nasze rodzeństwo normalnie – w pracy, szuwarach albo na balkonie. Prawie wszyscy przeżyliśmy, niektórzy tylko nie trafili do więzienia. Nikt nie skończył studiów, ale każdy zaznał zawodu. Niektórzy pozakładali rodziny i wychowują swoje dzieci według zaleceń psychologów. To przykre. Obecnie jest więcej batonów niż dzieci.My, dzieci z naszego jeziora, kochamy rodziców za to, że wtedy jeszcze nie wiedzieli jak nas należy „dobrze" wychować. To dzięki nim spędziliśmy dzieciństwo bez słodyczy, szacunku, ciepłego obiadu, sensu, a niektórzy – kończyn.Nikt nie narzekał.
On przeżył wypadek, a sześć dni po tym wydarzeniu okazało się, że wygrał 1 milion dolarów na loterii. Trafił na pierwsze strony gazet na całym świecie jako „najszczęśliwszy człowiek świata” –
Zginęło trzech członków załogi –
0:32
Według miejscowej legendy, w czasie wojen napoleońskich niedaleko miasta Hartlepool w Wielkiej Brytanii rozbił się francuski statek. Gdy mieszkańcy odnaleźli wrak, jedynym ocaleńcem okazała się małpa kapitana. Miejscowi, jako że nie widzieli nigdy Francuzów, uznali... że tak po prostu wyglądają tamtejsi ludzie, a sam zwierzak potraktowany został jako francuski szpieg. – Odbyło się przesłuchanie, a po nim oficjalny proces, który zakończył się niestety wyrokiem śmierci przez powieszenie za szpiegostwo. Do dziś nie wiadomo ile jest w tej legendzie prawdy, ale wielu teoretyzuje że tak naprawdę "małpą" był mały chłopiec, których często zatrudniano na statkach do obsługi armat, oraz potocznie określano mianem "powder monkeys"
Rozbił bank –
0:07
 –
Tak wygląda właściwa odpowiedź na atak terrorystyczny, którego dokonali agenci rosyjskiego GRU – Porównajmy to z aktualnym procesem "odzyskiwania wraku" samolotu, który rozbił się w smoleńsku Do godziny 12 w czwartek Kreml ma umożliwićpowrót do Rosji 20 czeskim dyplomatom wydalonymz Moskwy - poinformował w środę po spotkaniu zambasadorem Federacji Rosyjskiej w PradzeAleksandrem Zmiejewskim nowy minister sprawzagranicznych Czech Jakub Kulhanek.Jeżeli Czesi nie wrócą do Rosji, Praga zażąda zmniejszenialiczby personelu w ambasadzie rosyjskiej do poziomuczeskiej placówki w Moskwie, gdzie po wydaleniu 20pracowników, zostało pięciu dyplomatów włącznie zambasadorem.Wcześniej czeskie MSZ nakazało wyjazd 18 pracownikomrosyjskiej placówki. Kulhanek powiedział, że między nim,prezydentem Miłoszem Zemanem i premierem AndrejemBabiszem panuje pełna zgoda co do kroków, którezakomunikował on rosyjskiemu dyplomacie.Kryzys w relacjach między Pragą a Moskwą rozpoczął się odsobotniego wystąpienia Babisza i Jana Hamaczka -wicepremiera, ministra spraw wewnętrznych, który dośrody pełnił też obowiązki szefa MSZ. Poinformowali oni, żewedług informacji czeskich służb istnieje uzasadnionepodejrzenie, iż za wybuchem w składzie amunicji wVrbieticach w 2014 roku stali agenci rosyjskiego wywiaduwojskowego GRU.I
W Gliwicach rozbił się mały samolot. Jest nagranie – - Zgłoszenie wpłynęło po godz. 13. Po przybyciu na miejsce okazało się, że do wypadku doszło w trakcie manewru lądowania. Zespół ratunkowy nie stwierdził potrzeby hospitalizacji rannej osoby. Miejsce zdarzenia zostanie przekazane zarządcy obiektu - informuje kpt. Damian Dudek ze straży pożarnej w Gliwicach.
0:20
Michał Żewłakow, były reprezentant Polski a obecnie ekspert w studiu Canal+, rozbił swoje luksusowe BMW o tył autobusu. Miał 1,6 promila alkoholu we krwi – Michał Żewłakow to były piłkarz takich klubów jak Anderlecht Bruksela czy Legia Warszawa. Jako zaledwie jeden z czterech piłkarzy w historii ma ponad 100 występów z orłem na piersi
W Tenet (2020) sekwencja zderzeń 747 nie zawierała żadnego CGI. Christopher Nolan rozbił samolot Boeing 747, ponieważ w rzeczywistości użycie CGI byłoby droższe niż rozbijanie samolotu –
 –  Historia Polski dzień po dniu4 grudnia 2003 roku w okolicach Chojnowa na Mazowszu około godziny 18.30 rozbił się rządowy śmigłowiec Mi-8, na którego pokładzie znajdowała się delegacja, której przewodniczył Leszek Miller. Nikt nie zginął, rannych zostało 14 osób.Według ustaleń Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych przyczyną runięcia maszyny na zięmię była awaria silników wywołana przez ich oblodzenie.10 marca 2004 roku prokurator zWojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie postawiła pilotowi majorowi Markowi Miłoszowi zarzuty umyślnego sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy powietrznej przez niedochowanie zasad bezpieczeństwa w locie, to jest czyn z artykułu 174 paragraf 1 Kodeksu karnego, za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności oraz nieumyślnego sprowadzenia katastrofy powietrznej zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób, to jest czyn z artykułu 173 paragraf 2 w związku z paragrafem 1 Kodeksu karnego, za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności.Miłosz nie przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. W marcu 2010 roku, po trwających ponad sześć lat postępowaniu i procesie, Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił Miłosza ze stawianych mu zarzutów.Boguś
Quentin Roosevelt, syn prezydenta USA, Teddy'ego Roosevelta, podczas I wojny światowej był pilotem. Został trafiony w powietrznej walce i rozbił się za linią wroga. Niemcy zrobili mu wojskowy pogrzeb z wszystkimi honorami, podkreślając podziw dla syna prezydenta, który zdecydował się walczyć –