Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 64 takie demotywatory

Bezpodstawne oskarżenie o gwałt – To jest Liam Allen. W 2016, po rozstaniu z dziewczyną, oskarżony został przez nią o gwałt. Allen został aresztowany, po czym wyszedł za kaucją i przez 2 lata toczyła się przeciw niemu sprawa o 12 gwałtów, których miał się dopuścić na swojej byłej. Wyleciał z uczelni, jego imię zostało zniszczone. W końcu sprawa została zakończona, a on uniewinniony, bo odnalazły się smsy jego dziewczyny, w których zwierza się koleżankom, że cały seks był za zgodą i nie było żadnego gwałtu. To jest Sailuffah Khan. Uchodźca z Afganistanu, dzięki wysokiej inteligencji dostał się na prestiżowy Yale, by zostać naukowcem. Tam pewnego wieczora uprawiał seks z koleżanką. Kilka dni później do jego drzwi zapukała policja uniwersytecka - został oskarżony o gwałt. Wyrzucono go z uczelni (a jako uchodźca, który nie ma nikogo w USA, wylądował dosłownie na ulicy), nieomal go nie deportowano. Postanowił jednak walczyć - dziewczyna, która go oskarżyła, w końcu przyznała, że wszystko zmyśliła, bez powodu. Sailuffah pozwał ją i Yale i mam nadzieję, że wygra. To jest William McCaffrey. W 2005, podczas wieczoru w barze, poznał Biurny Peguero-Gonzalez. Kilka dni później, oskarżyła go o gwałt, jako dowód pokazując ślady po zębach na swoim ciele. McCaffrey został skazany na 20 lat więzienia. Po trzech latach ciężkiego żywota w więzieniu (gwałciciele są prześladowani przez innych osadzonych) pojawiły się nowe techniki policyjne, które jednoznacznie stwierdziły, że te ślady nie mogły zostać zostawione przez mężczyznę. Przyparta do muru, jego oskarżycielka przyznała, że gwałt zmyśliła - tej nocy pobiła się z koleżanką. To jest Khristian Suthers. W 2020, podczas pandemii, mieszkał z krewnym, który był w związku z kobietą, która miała dwie córki. Te córki oraz ich 16-letnia sąsiadka zgodnie oskarżyły go o gwałt. Chłopakowi groziło 72 lata w więzieniu. Suthers został aresztowany i spędził kilka miesięcy w więzieniu, aż obrońca nie wykazał nieścisłości w zeznaniach oskarżycielek, po czym przyznały one, że sprawę wymyśliły Ⓒ Splash
Związek pozwał właśnie dziennikarza Piotra Żelaznego za to, że ten napisał o pijących w trakcie wyjazdu reprezentacji działaczach –  4-2.Piotr Żelazny @Zelazny Piotr 1 dzieńTymczasem PZPN nie potrafi awansowaćz najsłabszej grupy w historii eliminacjiEuro, ale umie grozić procesem zabekowanie z wódy i pijanych działaczy.Swoją drogą taki proces może być megaśmiesznyWOJCIESZAKBASIŃSKIIWSPÓLNICYSzanowny PanPiotr ŻelaznyWEZWANIEPoznań, dnia 2 listopada 2023 rokuDO NATYCHMIASTOWEGO ZAPRZESTANIA NARUSZEŃORAZ USUNIĘCIA SKUTKOW NARUSZENIA DOBR OSOBISTYCHSzanowny Panie,Informuję, że Polski Związek Piłki Nożnej z siedzibą w Warszawie (dalej w skrócie: ,,PZPN"lub ,,Związek") udzielił mi pełnomocnictwa do reprezentowania prawnie chronionychinteresów osobistych PZPN (pełnomocnictwo to pozostaje do wglądu w siedzibie Kancelariilub zostanie przesłane na żądanie). Interesy te zostały rażąco naruszone Pańską wypowiedziąna Pana profilu w serwisie(wpisem), opublikowaną w dniu 12 września 2023 r.społecznościowym X" (poprzednia nazwa: „Twitter"; dalej: ,,Serwis X"), o następującejtreści: ,,Cry związek którego wielka reforma polega na tym, że pijani działacze będą terazwchodzić innym wejściem do samolotu, może komukolwiek stworzyć odpowiednie warunki dopracy? (dalej w skrócie:. Wpis").Na podstawie art. 23 i art. 24 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks Cywilny (tekst jedn.:Dz. U. z 2023 r., poz. 1610 ze zm.; dalej w skrócie: ,,k.c.") w zw. z art. 43 Kodeksu cywilnegowzywam Pana do:1. zaniechania dalszych naruszeń dóbr osobistych PZPN, poprzez natychmiastowe, nie późniejniż w terminie 24 godzin od chwili otrzymania niniejszego wezwania, usunięcie Wpisu;2. opublikowania oświadczenia o poniższej treści, nie później niż w terminie 24 godzin odPańskim profilu w Serwisie X,chwili otrzymania niniejszego wezwania, nabez zastosowania jakichkolwiek zabiegów umniejszających znaczenie, rangę i powagętekstu lub ograniczających możliwość zapoznania się z nim, oraz do utrzymywaniaw miejscu publikacji nieprzerwanie przez okres 30 dni od dnia opublikowania:„PrzeprosinyNiniejszym ja, Piotr Zelazny, przepraszam Polski Związek Piłki Nożnej z siedzibąw Warszawie za naruszenie dóbr osobistych PZPN, poprzez opublikowanie w dniu 12września 2023 r. wpisu w serwisie spolecznościowym X" (poprzednio: Twitter"),60-757 PozmanWojcleszak, Basińiskil Wspólnicy Kancelaria Adwokacka sp.k.⠀
Mężczyzna jest niepełnosprawny i w ramach planu ochrony zdrowia firmy, ma zagwarantowaną pensję do 65 roku życia, ale uważa, że przez inflację i inne sprawy, kwota pensji powinna wzrosnąć –  HER
Okazało się, że samochód Google Street View przypadkowo zrobił mu zdjęcie w pobliżu sauny dla gejów, które to potem widzieli jego znajomi – Mężczyzna chce zadośćuczynienia za poniesione straty moralne @HOTELCHILLI
Włoch pozwał lekarza, który był uważany za wybornego specjalistę w swoim fachu – Na początku 2023 roku rozpoczęły się przesłuchania, a na wrzesień zaplanowano rozprawę. 69-latek najprawdopodobniej otrzyma odszkodowanie o wartości około 400 tysięcy euro
Cóż, warto było spróbować –  Spędził 15 lat na L4. Pozwałfirmę za brak podwyżkiJoshua Zitser17 maja 2023, 14:38.2 min czytaniafIBMinPracownik IT przebywał na zwolnieniu lekarskimprzez 15 lat. Pozwał IBM za to, że w tym czasiefirma nie podniosła jego pensji w wysokości 67tys. dol. Sędzia jednak odrzucił pozew.
Pierwszy legalny posiadacz niewolników w Ameryce był... czarnoskóry – Okrucieństwa, jakich dopuszczali się biali kolonizatorzy na amerykańskiej ziemi zapisały się krwią w historii tego narodu. Obraz tej tyranii psuje nieco fakt, że pierwszą legalnym „posiadaczem" niewolników była osoba czarnoskóra. Mowa o Anthonym Johnsonie —Afrykańczyku, który został uprowadzony z Angoli i w 1620 roku trafił do Wirginii — ówczesnej brytyjskiej kolonii. W tamtym czasie, w Nowym Swiecie nie istniało pojęcie „niewolnictwa", chociaż oczywiście, technicznie praca porwanych z domów Murzynów prawie niczym się od niewolnictwa nie różniła. Johnson i inni sprowadzeni z Afryki ludzie byli „zatrudniani" na tzw. kontrakty, na które umowy podpisywał właściciel ziemski z osobą odpowiedzialną za dostarczenie mu tej darmowej siły roboczej. Obowiązkiem kontraktującego było natomiast zapewnienie swemu „nabytkowi" lokum, pożywienia oraz przyuczenie go do jakiegoś zawodu. Po wygaśnięciu umowy, pracownik zazwyczaj dostawał jakąś drobną rekompensatę za swoją służbę. Mógł to być kawałek rolnego terenu, jedzenie na cały rok, ubrania itp. Johnson po 14 latach pracy na plantacji tytoniowej, uzyskał wolność i wszedł w posiadanie ziemi, gdzie stworzył swoją własną farmę, a do pracy na niej „zatrudnił" innych czarnoskórych. Kiedy jednemu z nich — Johnowi Casorowi wygasi kontrakt, ten zaczął domagać się od Anthony'ego zwolnienia go z dalszej pracy. Farmer początkowo nie chciał się zgodzić na żądania swego sługi, jednak ostatecznie pozwolił mu odejść. Kiedy jednak Casor znalazł robotę u niejakiego Roberta Parkera, Johnson wściekł się i pozwał nowego pracodawcę Johna. Farmer na sali sądowej podkreślał, że Casor wcale nie był robotnikiem kontraktowym, ale jego własnością, która to została mu bezpardonowo zrabowana. Anthony wygrał tę sprawę i mężczyzna wrócił na jego farmę, tym razem już jako niewolnik na całe życie! W ten sposób czarnoskóry przybysz z Angoli stał się pierwszym, oficjalnym właścicielem niewolników na terenie brytyjskich kolonii, które z czasem stały się Stanami Zjednoczonymi.
Kiedy dowiedział się, że jest rekordzistą, pozwał Guinnessa –
W 2020 roku pewien mężczyzna z Michigan pozwał swoich rodziców po tym, jak wyrzucili jegokolekcję filmów porno – Wygrał sprawę, a jego rodzice musieli zapłacić mu ponad 30 000 dolarów odszkodowania.
Pozwał sam siebie na 300 tysięcy dolarów zadośćuczynienia i... wygrał sprawę. Towarzystwo ubezpieczeniowe musiało wypłacić mu kwotę.W Stanach wszystko jest możliwe... –
16-latek wygrał z Rydzykiem w sądzie. Wcześniej policja weszła do jego domu, bo promował Strajk Kobiet – O Macieju Rauhucie zrobiło się głośno w 2020 r., kiedy policja weszła do jego domu, ponieważ udostępnił na Facebooku wydarzenie Strajku Kobiet. W obronę chłopaka zaangażowali się politycy opozycji, RPO Adam Bodnar i organizacje pozarządowe. A samo wydarzenie, wbrew oczekiwaniom władzy, nie tylko nie zniechęciło chłopaka do działania, ale wręcz przeciwnie. Niedawno miał okazję się o tym przekonać Tadeusz Rydzyk.Maciej Rauhut to 16-letni chłopak z Krapkowic, do którego domu 2 lata temu weszła policja, ponieważ ten udostępniał informacje na temat Strajku Kobiet odbywającego się w jego miejscowości. Od tamtej pory Rauhut zajmuje się politycznym aktywizmem. Nastolatek pozwał fundację Lux Veritatis w sprawie dostępu do informacji publicznej i wygrał. W zarządzie fundacji zasiada Tadeusz Rydzyk.Teraz  Maciej planuje kolejne tego rodzaju działania, m.in. w sprawie transfobicznej aktywności influencerki Kayaszu
Co zrobił deweloper?Pozwał go. Żąda przeprosin i 25 tysięcy –
Kowalówka poinformował dziś na Twitterze, że Kanthak właśnieprzegrał ten proces. Wnioski zostawiam wam –
Przypowieść o odpowiedzialności za słowa: – Dawno temu pewien człowiek rozpuścił plotkę, że jego sąsiad jest złodziejem. W rezultacie młodego człowieka aresztowano.Kilka dni później udowodniono jego niewinność. Po uwolnieniu pozwał tamtego człowieka za oszczerstwo. W sądzie pozwany powiedział : "To były tylko słowa, nikogo nie skrzywdziły"Sędzia, zanim ogłosił wyrok, powiedział mu:"Zapisz wszystko na kartce co o nim powiedziałeś. Potnij kartkę na kawałki i w drodze do domu wyrzucaj je przez okno w samochodzie. Jutro wróć usłyszeć wyrok"Następnego dnia, sędzia powiedział do niego: "Zanim ogłoszę wyrok chcę, żebyś poszedł i zebrał wszystkie kawałki papieru, które wyrzuciłeś wczoraj przez okno" Człowiek odparł: "Nie mogę tego zrobić, wiatr je porozrzucał i nie wiem gdzie je znaleźć"Sędzia odpowiedział: "Tak samo proste słowa i komentarze mogą zniszczysz honor osoby do tego stopnia, że nie będzie ona w stanie go naprawić. Jeśli nie umiesz powiedzieć nic dobrego o kimś, lepiej nic nie mówić. Bądźmy szefami naszych ust, abyśmy nie stali się niewolnikami swoich słów. Plotki są gorsze od złodziei, bo kradną godność drugiej osoby, honor, reputację i jej wiarygodność, których nie da się odzyskać"
Francuz Frédéric Desnard w 2020 roku pozwał swojego pracodawcę - firmę produkującą perfumy - o to, że... nudzi się w pracy. Co miało niekorzystnie wpływać na jego zdrowie psychiczne. I wygrał! – Francuski sąd przyznał Desnardowi 40 000 euro odszkodowania. Narażanie pracownika na skrajną nudę miało się równać nękaniu
Podczas gdy niemowlę, które zajęło jego miejsce, dorastało we wszystkich luksusach i zostało prezesem firmy zajmującej się nieruchomościami, on dorastał w biedzie i został kierowcą ciężarówki. Później pozwał szpital San Ikukai w Tokio, który popełnił ten okropny błąd w 1953 roku –
Jackie Coogan – Jackie Coogan był jedną z pierwszych dziecięcych gwiazd w historii, która występowała u boku takich gwiazd jak Charlie Chaplin. Później pozwał swoją matkę i ojczyma za roztrwonione zarobki filmowe.Kiedy dziecięcy aktor skończył 18 lat, dowiedział się, że wszystkie jego pieniądze (4 miliony dolarów w latach 30.) zostały wydane przez matkę, która twierdziła, że "nigdy nie obiecywała Jackiemu, że da mu cokolwiek, a każdy dolar zarobiony przez dziecko przed ukończeniem 21 roku życia należy do jego rodziców".Jego sprawa posłużyła jako podstawa do uchwalenia tzw. "Prawa Coogana" broniącego interesów dzieci-aktorów
David Duvall pracował w amerykańskiej firmie Novant Health Inc. jako wiceprezes ds. marketingu i komunikacji. Firma postanowiła jednak "promować różnorodność". – Pech chciał, że David jest białym mężczyzną i w oczach wielu, jest "za mało różnorodny". Firma się z nim więc pożegnała i na jego stanowisko zatrudniła dwie kobiety (białą i czarną). David uznał, że takie działania zmierzające do "promowania różnorodności", to nic innego, jak jawna dyskryminacja za kolor skóry i płeć. Pozwał więc swojego byłego pracodawcę. Sąd przychylił się do stanowiska pozwanego i nakazał firmie zapłatę 10 mln dolarów odszkodowania.
Pakistańczyk Sattar Buksh otworzył kawiarnię z logo stylizowanym na Starbucks, ale z jego podobizną, i nazwał ją Sattarbuksh. Starbucks go pozwał ale przegrał, bo koleś po prostu miał swoją twarz, imię i nazwisko w logo –
Prezes stoczni w Szczecinie przegrał proces. Poszło o znajomość języka angielskiego, a właściwie jego nieznajomość u prezesa stoczni – Krzysztof Zaremba, prezes Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia" i działacz PiS, przegrał proces dotyczący jego językowych kompetencji niezbędnych do kierowania spółką. Zaremba musi zapłacić 7,5 tys. zł, bo sąd dowiódł mu, że nie zna języka angielskiego.Krzysztof Zaremba twierdził, że potrafi posługiwać się językiem angielskim i pozwał Rafała Zahorskiego - pełnomocnika marszałka województwa ds. gospodarki morskiej. Sprawa miała swój początek w czerwcu 2020 r. Zahorski opublikował wówczas na Facebooku dwa wpisy, w których wytykał Zarembie brak znajomości języka angielskiego. Zwracał też uwagę na to, że działacz PiS nie ma doświadczenia na jakimkolwiek stanowisku kierowniczym. Sąd nie dał wiary zapewnieniom Zaremby o znajomości języka angielskiego. Podkreślił, że prezes stoczni nie posiada żadnego certyfikatu, który potwierdzałby, że zna język angielski właściwy dla branży stoczniowej. Zdaniem sądu, Zaremba mógł udowodnić przed sądem znajomość angielskiego i odbyć rozmowę z Zahorskim w obcym języku na tematy stoczniowe. Ponadto sędzia prowadzący sprawę podkreślił, że pełnomocnik marszałka w mediach społecznościowych nie krytykował Zaremby jako osoby prywatnej, a jako przedstawiciela spółki Skarbu Państwa i polityka. Zajmowanie tak eksponowanego stanowiska jest równoznaczne z tym, że działacz PiS i prezes stoczni powinien liczyć się z krytyką w przestrzeni publicznej.  Zaremba musi teraz zapłacić Zahorskiemu koszty procesu, a także ponieść koszty apelacji. Daje to łącznie 7577 zł