Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 103 takie demotywatory

Dla porównania: – 1. Stany Zjednoczone. Oficjalne rezerwy złota: 8133,5 t.2. Niemcy. Oficjalne rezerwy: 3381 t. ...3. Włochy. Oficjalne rezerwy: 2451,8 t. ...4. Francja. Oficjalne rezerwy: 2435,6 t. ...5. Chiny. Oficjalne rezerwy: 1762,3 t. ...6. Rosja. Oficjalne rezerwy:1392,9 t. ...7. Szwajcaria. Oficjalne rezerwy:1040 t. ...8 Japonia. Oficjalne rezerwy: 765,2 t. ... Narodowy Bank Polskizwiększył zasoby polskiegozłota. Kupiono ponad 100tonW latach 2018-2019 zasoby złota NBP zostałyzwiększone o 125,7 ton i obecnie wynoszą228,6 ton. Blisko połowa polskiego złotazostanie sprowadzona do kraju i będzieprzechowywana w skarbcach NBPpoinformował Narodowy Bank Polski.W tym roku zasoby NBP zwiększyły się o 100ton złota. W ubiegłym roku NBP kupił 25,7ton złota. W związku z tym, NBP przesunął sięz 34. na 22. pozycję wśród bankówcentralnych na świecie i z 15. na 11. miejsce wEuropie.Ze względu na znaczne zwiększenie naszychzasobów złota i biorąc pod uwage praktykęinnych banków centralnych, zarząd NBPzdecydował o przeniesieniu połowy obecnychzasobów złota (około 100 ton), do skarbcówNBP.Na koniec czerwca 2019 r. oficjalne aktywarezerwowe Polski, zarządzane przez NBP,wynosiły 103,4 mld EUR, a w przeliczeniu nadolary amerykańskie 117,8 mld USD. NBPinwestuje rezerwy w typowe instrumentystosowane przez banki centralne.Zdecydowana ich większość (ponad 70%)inwestowana jest w rządowe papierywartościowe, w papiery emitowane przezinstytucje międzynarodowe oraz agencjerządowe. Pozostała kwota utrzymywana jestw formie lokat w bankach o wysokiej oceniewiarygodności oraz w złocie monetarnym.
Papiery Szarika. Wieść niesie, że po zdjęciach trafił do prywatnego właściciela i dożył sędziwego wieku –  Arkusz ewidencyjny psa milicyjnego
 –  Spotted: Bielsko-Biała 	1 godz. 	#spotter 	Witam. Szukam prawnika który poprowadzi sprawę w sądzie. Chodzi o to, 	że przez pomyłkę wybudowałem dom nie na swojej działce a na działce 	sąsiada. Człowiek ten i tak od 3 lat nie pojawiał się na tej działce a jak ja już 	postawiłem dom w stanie surowym to nagle zrobił afere i pozałatwiał jakoś 	tak, że dostałem pisma nakazujące mi rozbiórkę. Wyłożyłem dotychczas 	ponad 170 tyś złotych na wszystko i nie mam zamiaru tracic tych pieniędzy i 	jeszcze dopłacać. Człowiek ten nie chce mi ich zwrócić mimo, że mam 	pozwolenie na budowę i wszystkie papiery. Zgłosiłem sprawę na policje ale u 	nich nic się nie da załatwić, dlatego chce iść do sądu żeby odzyskać moje 	pieniądze od niego. 	162 	Komentarze: 92 9 udostępnien

Taka szefowa to prawdziwy "skarb":

 –  Magda coś pierdoli, ze jest chora, Ewa nie odbiera, przyjdź na 13:00. Odbierzesz sobie to jakoś 10:45 Paulina, jest prawie 11. Poza tym mam wolne, od dawna zaplanowane. Daga może da rade? Czy daga jest zastępca kierownika czy ty? Bo zaczyn się zastanawiać. Jak sobie załatwisz z Daga to ok. Ale kiepsko. Pa Daga będzie o 13:00. Zmień to jutro w grafiku żeby nie było ze jest rozpierdolony zaś. • Wprowadź wiadomość j10:53 <-1111.111111.11111.1111011EZ WIĘCEJ sobota, 7 lipca 2018 Jesteś w grafiki do 22:30, o 22 przyjdzie ekipa naprawiać klime. Powinni skończyć do 2-3. Możesz przyjść w pon później o te godziny. 17:39 Nie rozumiem. Czego? Chce żebyś była przy ekipie od klimy bo ktoś musi być ze sklepu, przecież go kurwa nie zostawimy samego. 1740 Mówisz mi o tym parę godzin wcześniej? Mam już plany na wieczór. No ja pierdole a co to za problem, żeby przesunąć plany. Weź daj spokój, weź z • I J I • Wprowadź wiadorrnć POŁĄCZ WIĘCEJ poniedziałek, 18 czerwca 2018 Olka, masz 10 minut na wytłumaczenie czemu witryna jest kompletnie inaczej niż powinna. Minęło. Nie zazdroszczę Ci. 09:19 Paula, jestem od 14. Możemy pogadać o tym jak przyjdę? Kurwa właśnie był ten skurwiel Tomek i się o to przypierdoli!, poleca mi po premii. Chce wiedzieć kto za to odpowiada. Aneta jest odpowiedzialna za wizualizacje, oddelegowalysmy ja do tego dwa tygodnie temu. k/prowadź wiadomość Q POŁĄCZ WIĘCEJ Nie chce, żeby uzgodnienia fiskalne walały się po zapleczu, dopilnuj, żeby wszystko było w czerwonym segregatorze bo może być audyt jutro. I zero syfu w socjal bo będę strzelać prondem. 00., 00:29 Dobrze, dobranoc. Wprowadź wiadomość @ Iffihr 11"11111.119111P POŁĄCZ WIĘCEJ LCI vviLucin,, oddelegowalysmy ja do tego dwa tygodnie temu. Jak przyjdziesz przygotuj papiery. Zadzwon do hrow, żeby ruszyli cipska za szukanie mi ludzi już nam trzech osób brakuje. Ja idę do domu bo mam kurwac sosc waszej glupoty na dzisi 10:37 Rozumiem, że mam ją zwolnić, tak? Jakie uzasadnienie? Powie, że nie została przeszkolona. Nie udawaj ze myślisz prosz powiedz jej ze na kamerach widać ze bawi się telefonem w pracy a nie za to jej płacimy 10,41 ...rozumiem. WnrmA.m.r!ź wiadomość Q POł_ĄCZ WIĘCEJ lubia się mściec. 17:54 Odbierz telefon Kurwa Ola odbieraj Paulina, stoję na kasie, nie mogę odebrać mamy kolejkę. Ja pierdole żałuje ze wybrałam Cię na zastępcę. Jestem zarzenowana w chuj. Załatwiłam, że Alicja zostanie, tylko muszę jej nadać uprawnienia do alarmu. Wysłałam Ci maila z prośbą, odpisz mi bo muszę to zarchwizowac. Masz szczęście. 18:17 • Wprowadź wiadomość © I I I 01 i I POŁĄCZ WIĘCEJ plany. Weź daj spokój, weź z socjalnych 5dyszek, zamów jakieś żarcie, obejrzyj netflixa, może to szybko zdobią 17:52 Paulina, nie. Nie zostanę, moja przyjaciółka ma urodziny, nie dam rady. Pamiętaj ze takie sytuacje lubia się mściec. Odbierz telefon Kurwa Ola odbieraj 18:04 Paulina, stoję na kasie, nie mogę odebrać mamy kolejkę. Ja pierdole żałuje ze wybrałam Cię na zastępcę. Jestem zarzenowana w • Wprowadź wiadomość

Kobiecą zemstę zapamiętasz do końca życia

Kobiecą zemstę zapamiętasz do końca życia –  Mąż porzucił swoją żonę po 37 latachmałżeństwa dla młodej i pięknej sekretarkiKrótko po rozwodzie kobieta była załamanai spędziła pierwszy dzień smutna, pakującswoje rzeczy do pudeł i walizek, a mebledo wielkich skrzyń. Drugiego dnia ekipaprzeprowadzkowa przewiozła jej rzeczyi meble do nowego mieszkaniaTrzeciego dnia usiadła na podłodze pustejjadalni, włączyła spokojną muzykę, zapaliładwie świece, postawiła półmisek z dwomakilogramami krewetek, talerz kawioru i butelkęzimnego białego wina i przystąpiła dokonsumpcii, aż już wiecej nie mogłaGdy skończyła jeść, w każdym pokojurozmontowała pręty karniszy, pozdejmowałaZ koncow zatyczki i do srodka Włozyła połowekrewetek i sporą porcję kawioru, po czymponownie umieściła zatyczki na końcachkarniszy. Potem cicho wyszła i pojechałado swojego nowego lokumGdy mąż wrócił do domu, wprowadził sięz nowymi meblami i z nową dziewczynaąPrzez pierwsze dni wszystko było idealne.Jednak z czasem dom zaczął śmierdzieć.Próbowali wszystkiego! Wyczyścili,wyszorowali i przewietrzyli cały domSprawdzili, czy w wentylacji nie ma martwychmyszy I wyprali dywany. W każdym kąciepowiesili odświeżacze powietrza. Zużylisetki puszek sprayów odświeżającychNawet wykosztowali się I wymieniliwszystkie drogie dywany. Nic nie działało.Nikt nie przychodził do nich w odwiedziny,robotnicy nie chcieli pracować w domu, nawetsłużąca się zwolniła. W końcu były mąż kobietyi jego dziewczyna zdesperowani musieli sięwyprowadzic. Po miesiącu nadal nie mogliznaleźć nikogo, kto zechciałby kupić cuchnącydom. Sprzedawcy nie chcieli nawet odbieraćich telefonow. Zdecydowali się wydacogromną sumę pieniędzy i kupić nowy domEks-małżonka zadniła do mężczyznyzwow sprawie porozwodowej i zapytała go przyokazji co słychać. Odpowiedział, że dobrze,że sprzedaje dom, ale nie wyjaśnił jejprawdziwej przyczyny. Wysłuchała go zespokojem i powiedziała, że bardzo tęskniza domemi że porozmawia z prawnikami,aby uporządkować sprawy w papierachw taki sposób, by odzyskać dMężczyzna, sądząc, że jego eks nie manajmniejszego pojęcia o smrodzie, zgodziłsię odstąpić jej dom za jedną dziesiątarzeczywistej ceny, o ile ona podpisze umowętego samego dnia. Przystała na to i w ciągugodziny dostała od niego papierydo podpisaniaTydzień później mężczyzna i jego dziewczynastali w drzwiach starego domu, patrzącz uśmiechem, jak pakowano ich meblei wsadzano na ciężarówkę, by zabrać jedo nowego domu... łącznie z karniszami

Bo matoł w drogiej furze, to jednak wciąż matoł

Bo matoł w drogiej furze,to jednak wciąż matoł –  Dlaczego ludzie są terazi dupkami?Kelnerka byla młodą blondynką z małegomiasteczka. Miala czarną bluzkę, czarną spódnicęi strach w oczach. Wystarczylo na nią spojrzeć,żeby wiedzieć, że jest to jej wakacyjna praca, że jesttu może drugi albo trzeci dzień i się bardzo stara.Wlosy związala w koński ogonblondynktóry prkancelarii, zarabiając tam przez miesiąc tyle ile onabedzie zarabiać przez rok. Mial biale blyszczącezęby, opaleniznę z Azji i dobry garniturTen garnitur kosztowal tyle ile ona miala zarabiaćKelnerka szła niosąc nasze zamówienie do stolikaprzy którym siedzieliśmy w kilkanaście osóbPostawila przed nim carpaccio, mówiąc proszę otognocchi, a następnie kawalek dalej do mnie izostawila mi gnocchi z gorgonzolą.Uśmiechnąlem się.Kelnerka pomylila się dwa razy w trakcie jednegozamówienia. Raz myląc nazwy potraw. Dwa to jazamawialem carpaccio a blondyn gnocchi.n momentalnie się- Co to jest? Carpaccio pani od gnocchi nieodróźnia? Jakim trzeba być tłukiem żeby niewidzieć, czym jedno się od drugiegowrzasnąlKelnerka zaczerwienila się i powiedzialaprzepraszam.Kelnerka nadal czerwona odeszła od naszegostolika- Kuwa kogo oni tu zatrudniają? - sapnął blondyn.- Dostają dotację z PFRN- u czy jak??Koles zachowal się jak ch'j. Po części dlatego,Ale im dłużej o tym myślalem tym bardziejdochodzę do wniosku, że to wyraz jegobezradności.Bezradności człowieka, który na nic nie ma wplywui który w końcu mógł się na kimś wyżyć z czegopliwie skorzystaNie ma wplywu na to, że szef jeb'e go jak burą sukęNie ma wplywu na to, że musi wchodzić w dupęklientomNie ma wplywu na to, że robotnicy wykańczającyjego gigantyczne mieszkanie oczywiście nawarszawskim Wilanowie, mają go w dupie i śmiejąsię z niego za jego plecami.Nie ma wplywu na to, że żyje na kredyt.Może wlaściwie tylko przypie dolić kelnerce. I torobi. Bo jak już napisalem jest chu'em.Ale to problem nas wszystkich. Nasz problempolega na tym, że w każdym momencie swojegożycia jesteśmy zależni. A chcielibyśmy byćDawniej jeśli kiedyś zabrakło ci wody w studni tokopaleś nową. Przeciekal dach? Wchodzileś nadach i go naprawiales, bo inaczej ciekło ci nagłowę. Było ci zimno w dupe Tkalaś sobie nadrutach ciepły sweter. Kiedyś mieliśmy poczuciesprawstwa. Tego, ze każdy nasz problem da sięlatwo rozwiązać.Jak chciałeś mieć żonę i pochodzileś z określonejklasy i spolecznej i mialeś jakieś tam pieniądze zgóry było wiadomo jak to będzie wyglądać.Jego rodzice jechali do twoich rodziców,(ewentualnie twoi do jej), umawiali się ile krówile świn, ile ziemi oraz ile ubrań i pierzyn, a późniejbył ślub. Po slubie byla noc poślubna, a późniejwywieszało sie zakrwawione prześcieradło naylo jasnePrzed długie lata kobieta szukając faceta czula sięlegdzie byly tylko gumofilce i grabieAle miala nad tym poczucie kontroli, sprawstwa.Wiedziala, że jeśli spelni pewne warunki to napewno będzie miala mężaLepszego, gorszego ale będzie mialaTeraz czuje się jak w hipermarkecieJest caly regał gumofilców, caly regał grabii problem jak odróżnić, czym jedne różnią sięod drugich.Nie dość że nie wie jak wybrać właściwe, to jeszczeboi się, że jeśli będzie się zastanawiać za długoto za chwile wszystko inne laski rozdrapią i zostaniez niczym. Chwyta więc na oślep, przymierza,szamoce się, zdejmuje, wyrzuca gdzieś parę komusna głowę i przepycha się biodrami o jak najlepsze.Bo teraz czujemy że nie mamy na nic wpływu.A chcielibyśmy być niezależni.Chcielibyśmy się zachowywać caly czas wedługzasaJeśli zepsuje nam sie samochód nie możnaprawić. Jest to za trudne. Musimy zadzwonić dowarsztatu, umówić się na wizytę, wezmą od nasdużo pieniędzy a i tak nas wypie dola(my wypie dolimy ich, kiedy przyjdaą do nas).Nie ma wody w kranie? Możesz co najwyżejzadzwonić do wodociągów i się pokłócić. Chceszkupić mieszkanie? Musisz wziąć na nie kredyt,którego nie rozumiesz i splacać je według zasad,których nie rozumiesz.Nie masz wplywu na to czy ktoś ci zarysujesamochód na parkingu w centrum handlowym,dleś kupić tam rzeczyktóre nie są nam do niczego potrzebne aby zrobićwrażenie na tych osobach, które nie są nam doNie mamy wplywu na pracę. Możemy przelożyćpapiery z prawej strony biurka na lewą. Z lewej naprawą. Zjeść na nich śniadanie. Wyrzucić je dokosza. Podrapać się po dupiAby zacząć cieszyć się życiem- musisz tozrozumieć. Na większość rzeczy po prostu nie maszwplywu. A skoro nie masz to po co nimi sięKelnerka po prostu pomylila daniaNie stalo się nic więcej
W dzisiejszych czasach by to nie przeszło... –  • Przygotuj obiad. Zaplanuj go wcześniej, nawet poprzedniego wie-czoru, tak by pyszna potrawa cze-kała na jego przyjście. W ten sposób dajesz mu znać, że myślałaś o nim i przejmujesz się jego potrzebami. Mężczyzna jest glodny, kiedy wra-ca do domu, i perspektywa dobre-go posiłku (zwłaszcza jego ulubio-nego dania) to część niezbędnego ciepłego powitania. • Przygotuj się. Odpocznij 15 minut, byś byla odświeżona na jego przyjście. Popraw maki-jaż, zawiąż wstążkę na wlosach i wyglądaj promien-nie. Pamiętaj, że on właśnie wraca z pracy, gdzie na-patrzył się na zmęczonych ludzi. • Bądź trochę bardziej radosna i trochę bardziej inte-resująca dla niego. Coś musi rozświetlić jego nudny dzień - to twój obowiązek. • Posprzątaj. Przed jego przyjściem ogarnij wzrokiem główną część mieszkania. • Pozbieraj podręczniki, zabawki, papiery itp. i od-kurz stoły. • W czasie zimnych miesięcy powinnaś rozpalić ogień w kominku, by on mógł się zrelaksować. Twój mąż poczuje, że jest w raju, w świątyni odpoczynku i po-rządku, co tobie również polepszy samopoczucie. Prze-cież dbanie o jego komfort przyniesie ci ogromną sa-tysfakcję. • Przygotuj dzieci. Przeznacz kilka minut, by umyć im ręce i buzie (jeśli są małe), uczesać wlosy i, jeśli to konieczne, przebrać je. To małe skarby i on chce zo-baczyć je w tej roli. Na czas jego przyjścia wyelimi-nuj hałas zmywarki, suszarki i odkurzacza. Zachęć dzieci, by były cicho. • Uciesz się, że go widzisz. • Powitaj go cieplym uśmiechem, niech twoje prag-nienie ucieszenia go będzie szczere. • Wysłuchaj go. Być może masz wiele ważnych rze-czy, o których chcesz mu opowiedzieć, ale moment jego przyjścia nie jest właściwy. Niech mówi pierwszy - pamiętaj, jego tematy konwersacji są ważniejsze niż twoje. • Spraw, by ten wieczór był tylko dla niego. Nigdy nie narzekaj, gdy wróci do domu późno lub wycho-dzi na kolację, lub w inne miejsce bez ciebie. Spróbuj zrozumieć, że żyje w świecie napięć i stresu. • Twój cel: spróbuj sprawić, by dom był miejscem spokoju i porządku, gdzie twój mąż będzie mógł od-świeżyć ciało i umysł. • Nie witaj go narzekaniem i problemami. • Spraw, by było mu wygodnie. Zaproponuj, by usiadl w wygodnym fotelu lub by położył się w sy-pialni. Przygotuj mu coś chłodnego lub ciepłego do picia. • Ułóż dla niego poduszki i zaproponuj, że zdej-miesz mu buty. Mów cichym, kojącymi miłym glosem. • Nie podawaj w wątpliwość tego, co robi, nie pod-ważaj jego sądów. Pamiętaj, to on jest panem domu i zawsze rządzi sprawiedliwie. Nie masz prawa go kwestionować
 –  Arcyksiążę---CK @DrHoobert Padłem Wjeżdżam na firmę. W budce siedzi murzyn. Daję mu papiery. Jego angielski dość słaby. Od słowa do słowa pyta mnie: - Skąd jesteś? - Z Polski. -Ja też ! Zbaraniałem. Zaczęliśmy gadać... po polsku. Teraz najlepsze: - Pierdole już to UK. Na święta zjeżdżam do Polski.
Kiedy księgowośćprzeprowadza bunt –
- Ok, sprawdziliśmy pana papiery, panie Abdul. Jest pan czysty. Jeszcze tylko będzie musiał pan zjeść trochę bekonu – Obowiązkowa weryfikacja przed sprzedażą broni
3-letni Dylan Askin to żywy dowód na to, że cuda się zdarzają. Chłopiec cierpiał na rzadką odmianę raka płuc. Rodzice już zdecydowali o odłączeniu aparatury podtrzymującej jego życie, wiedząc, że nie ma szans na przeżycie – Papiery zostały podpisane, rodzina zjawiła się, by ostatni raz go przytulić. Wkrótce miał być odłączony od niego respirator. I wtedy zdarzył się cud. Nagle, wbrew wszelkim medycznym oczekiwaniom, stan chłopca zaczął się poprawiać. Jego organizm zaczął reagować na antybiotyki, poziom tlenu zaczął rosnąć, tętno zaczęło spadać, a żołądek przestawał krwawić. Rodzice Dylana nie są religijni, ale tamtego dnia uwierzyli, że ktoś tam u góry miał z tym coś wspólnego
Nie przyniósł zaświadczenia od proboszcza, skreślili go z listy studentów – Ostatnio do sądu w Bydgoszczy wpłynęła skarga od pewnego kandydata na studia wyższe. Twierdzi on, że został skreślony z listy przyszłych studentów gdyż nie doniósł zaświadczenia od proboszcza swojej parafii, ponieważ jest ateistą. Przewodniczący SLD w Toruniu, Marek Jopp, postanowił złożyć papiery do Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Po pomyślnym przejściu rekrutacji został on poproszony o doniesienie specjalnego dokumentu od swojego proboszcza. Gdy powiedział, że jest to niemożliwe, ponieważ jest ateistą, został automatycznie skreślony z listy studentów.W swoim pozwie sądowym zaznaczył, że studia na które składał papiery są dofinansowane z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, czyli ze środków publicznych Na temat tej sprawy wypowiedział się Jarosław Gowin, wiceprezes Rady Ministrów oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego:"Wydaje się, że uczelnia postąpiła właściwie, określając na wstępie warunki podejmowania studiów podyplomowych (m.in. przedstawienie zaświadczenia od proboszcza). Dzięki temu udało się uniknąć sytuacji, kiedy osoba przyjmowana na studia nie mogłaby ich rozpocząć z uwagi na niepodzielanie wartości, którymi kieruje się wspólnota akademicka uczelni, a w konsekwencji odmowę złożenia ślubowania" - wyjaśnia.Gowin zaznaczył także, że owa treść ślubowania pokazuje, że całość społeczności uczelni, jej postawa i zachowanie jest oparta na wartościach patriotycznych i chrześcijańskich.Innego jednak zdania jest Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego:"Postępowanie sądowe jest precedensowym i pierwszym tego typu w Polsce, bo dotyczy dyskryminacji na tle religijnym w dostępie do edukacji" - mówi dr Krzysztof Śmiszek, członek Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego.
W końcu ktoś wymyślił, gdzie kłaść te papiery, które nigdzie indziej nie pasują –
Źródło: facebook.com/cynicznyromantyzm
Gdy policjanci zobaczyli tego chłopca, chcieli aresztować jego mamę – Mama cierpiącego na rzadką chorobę chłopca przedstawiła swoją historię o upokarzającym traktowaniu, jakie spotkało ją ze strony policjantów.Z mężem i synkiem wybrali się na rodzinną wycieczkę, gdzie chcieli obejrzeć wyścigi samochodowe.Upokarzająca historia zaczęła się, gdy rodzina była już na trybunieJeden z widzów zajrzał do wózka, w którym znajdował się chłopiec, a następnie zasypał mamę chłopca podejrzeniami, że zmiany na twarzy dziecka to rezultat zbyt długiego pozostawienia go na słońcu, a nawet zaoferował udzielenie mu pomocy medycznej.„Nie ma takiej potrzeby, dziękuję”, pani uspokajała wścibskiego widza.Jednak tłumaczenia nie odwiodły podejrzliwego fana od zgłoszenia stanu ochroniarzowi pracującemu na obiekcie. Wkrótce wrócił on z trzema policjantami.Nagle stanęło nade mną trzech funkcjonariuszy policji. Zaniepokojeni czerwoną twarzą chłopca, mundurowi poinformowali kobietę, że o sprawie wiedzą już zmierzający na trybunę ratownicy, mający udzielić malcowi pomocy.„Byłam całkowicie upokorzona, zalałam się łzami podczas prób wytłumaczenia funkcjonariuszom, że mój mały synek nie jest poparzony, a jego wygląd to rezultat choroby z jaką się urodził”.Policjanci odpuścili dopiero po tym, jak pokazała im papiery od lekarza potwierdzające, że stan chłopca związany jest z syndromem Nethertona.Rodzina myślała, że na tym skończy się ten przykry epizod z ich życia, jednak los zadecydował inaczej.Następnego dnia, w drodze powrotnej matka przyuważyła, że patrzący na nią spode łba przechodzeń zadzwonił skrycie na policję, prawdopodobnie również zaniepokojony wyglądem chłopca.Historia zatoczyła koło. Groziło jej trafienie do aresztu!Na szczęście i tym razem udało się jej wytłumaczyć funkcjonariuszom, że synek nie jest wcale ofiarą poparzenia.„Jestem już zmęczona stawianiem mnie w pozycji oprawcy i tym, że muszę się bronić. Inni nie powinni nas oceniać tak pochopnie”
Złożyłem papiery o stypendium socjalne, tłumacząc ciężką sytuację finansową niepełnosprawnością mojego ojca, któremu w robocie ujebało ręce – Papiery zwrócono z uwagą: "brak podpisu ojca"
 –  Mając 23 lata staraliśmy się z mężem zajść w ciążę. Okazało się jednak, że będzie z tym problem. Pierwsze 2-3 lata leczenia i starań były raczej dla nas bez większej stresówki, później zależało mi na tym dziecku coraz bardziej, a że żadnych efektów nie było, zaczęła mi padać psychika. Pamiętam te wszystkie nieprzespane i zapłakane noce. Przestałam jeść, byłam strzępkiem nerwów. Chciałam mieć to dziecko, kochałam je, chociaż go nie było, miałam wybrane imiona dla dziewczynki i dla chłopca. I tak bardzo się bałam, że nie dam mężowi dziecka, nie stworzymy prawdziwej rodziny, że w końcu mnie zostawi z tego wszystkiego. Ale zawsze był przy mnie. Tulił i pocieszał, nie pozwolił płakać, tylko rozśmieszał. Zawsze był bardzo delikatny i czuły, mówił, że zawsze będziemy razem.13 lat później.Dwie kreski na teście. Tego dnia zrobiłam ich 7! Nigdy nie zapomnę, jak płakałam wtedy ze szczęścia. Telefon do męża do pracy, pół godziny później jest w domu. Płakaliśmy razem, nosił mnie na rękach, skakaliśmy ze szczęścia. Lekarz ciążę potwierdził, wszystko jest dobrze, a ja zaczęłam wybierać dziecku już studia... Ciąża rozwijała się prawidłowo, synek miał się urodzić 18 września. Z mężem załatwiamy papiery dzięki znajomym do pracy, że ciąża niby zagrożona, przez co mogłam już w trzecim miesiącu przestać do niej chodzić, a my byliśmy jeszcze bardziej spokoji o nasze dziecko.1 czerwcaJakie to wspaniałe, jak czujesz, jak twoje dzieciątko się w tobie porusza. I ten spokój, to uczucie spełnienia, że po tylu latach wylanych łez i starań będziesz mamą.Tego dnia szłam do lekarza, niedaleko, 20 minut na piechotę od naszego mieszkania. Przejście dla pieszych, zielone światło, przechodzę i... budzę się w szpitalu. Mąż siedzi przy mnie, niby nie płacze, ale oczy ma zaszklone, w tych oczach widziałam odpowiedź na pytanie, którego nie zdążyłam jeszcze zadać. Dziecko nie żyje... Tyle lat... tyle czekania, płaczu, nerwów i pieniędzy, i ta radość, gdy na teście pojawiły się te dwie kreski... To szczęście spier****ł mi jakiś gówniarz, który przejechał przez przejście dla pieszych, jakby był na autostradzie. 3 lata w zawiasach, tyle to kosztuje... Moje dziecko... Dziś by miało 6 lat.Kocham Cię, Filipku, dziękuję, że choć przez chwilę mogłam poczuć jak jest nosić Cię pod sercem.
 –  twoje papiery wartościowestarpappapier toaletowy ręczniki papierowe
Ach, to cudowne życie z kotem.Z nimi nie można się nudzić –
Pewien żołnierz wybierał się misję i musiał oddać swojego psa. Zostawił jednak wzruszający list do przyszłego właściciela – "Chciałem adoptować psa ze schroniska. Na miejscu spodobał mi się labrador o imieniu Reggie. Od razu wiedziałem, że to pies dla mnie. Przyznaję, początki nie były łatwe. Nie radziłem sobie z Reggiem. Przeglądając jego papiery adopcyjne znalazłem list zaadresowany do nowego właściciela Reggiego. Zanim go otworzyłem powiedziałem do psa - Być może Twój poprzedni właściciel ma dla nas jakieś rady?""Do osoby, która adoptowała mojego psa: Nie do końca się cieszę, że dostałeś ten list. To znaczy, że jesteś nowym właścicielem Reggiego, a mnie już z nim nie ma. Pozwól że opowiem Ci trochę o naszym labradorze, mam nadzieję, że pomoże Ci to w zbudowaniu lepszej relacji z tym wspaniałym psem. Po pierwsze - Reggie kocha piłki tenisowe. Im więcej tym lepiej! Zazwyczaj trzyma w pysku dwie piłki. Próbował też wziąć trzecią, ale jak na razie mu się to nie udało. Niezależnie gdzie rzucisz piłkę Reggie za nią pobiegnie - dlatego bądź ostrożny przy ulicach. Nie chcemy, żeby stała się tragedia! Reggie zna podstawowe komendy takie jak siad, stop, do nogi. Je dwa razy dziennie - o 7 rano i 6 wieczorem. Był zaszczepiony, ale nienawidzi jeździć do weterynarza. Na koniec chciałem Cię poprosić, żebyś dał mu trochę czasu na oswojenie się. Przez lata byliśmy sami tylko we dwoje. Chciałbym też zdradzić Ci sekret. Wcale nie nazywa się Reggie. Nie wiem dlaczego podałem takie imię w schronisku. Jednak skoro czytasz ten list powinieneś poznać jego prawdziwe imię - Tank (z ang. czołg - przyp. red.). Nazwałem go tak, bo tym jeździłem w wojsku. Jedyne o co poprosiłem przez wyjazdem na misję do Iraku to to, żeby znaleziono dobry dom dla Tanka. Był on moją jedyną rodziną przez 6 lat. Prawie tak długo jak służyłem w wojsku. Mam nadzieję, że teraz będzie też Twoją rodziną, a on będzie Cię kochał tak bardzo jak mnie. Jeśli muszę zostawić Tanka, żeby bronić kraj przez terrorystami - niech tak będzie. Mam nadzieję, że Tank będzie ze mnie dumny i to zrozumie. To bardzo mądry pies. Powodzenia! Paul Mallory""Wsadziłem list z powrotem do koperty. Oczywiście słyszałem o Paulu Mallory. Był bohaterem wojennym i kilka miesięcy temu dostał pośmiertne oznaczenie za zasługi dla kraju. Wtedy spojrzałem na swojego psa. "Hej Tank" - powiedziałem spokojnie, a pies uniósł łeb i zamerdał ogonem. - Do nogi piesku. - Tank podbiegł do mnie natychmiast i polizał po policzku. - Chcesz się pobawić piłką? Pies wybiegł z pokoju i po chwili wpadł do niego z trzema piłkami tenisowymi w pysku..."

Kobiecą zemstę zapamiętasz do końca życia

Kobiecą zemstę zapamiętaszdo końca życia  –  Mąż porzucił swoją żonę po 37 latach małżeństwa dla młodej i pięknej sekretarkiKrótko po rozwodzie kobieta była załamana i spędziła pierwszy dzień smutna, pakując swoje rzeczy do pudeł i walizek, a meble do wielkich skrzyń. Drugiego dnia ekipa przeprowadzkowa przewiozła jej rzeczyi meble do nowego mieszkania.Trzeciego dnia usiadła na podłodze pustej jadalni, włączyła spokojną muzykę, zapaliła dwie świece, postawiła półmisek z dwoma kilogramami krewetek, talerz kawioru i butelkę zimnego białego wina i przystąpiła do konsumpcji, aż już więcej nie mogła. Gdy skończyła jeść, w każdym pokoju rozmontowała pręty karniszy, pozdejmowała z końców zatyczki i do środka włożyła połowę krewetek i sporą porcję kawioru, po czym ponownie umieściła zatyczki na końcach karniszy. Potem cicho wyszła i pojechałado swojego nowego lokum.Gdy mąż wrócił do domu, wprowadził się z nowymi meblami i z nową dziewczyną. Przez pierwsze dni wszystko było idealne. Jednak z czasem dom zaczął śmierdzieć. Próbowali wszystkiego! Wyczyścili, wyszorowali i przewietrzyli cały dom. Sprawdzili, czy w wentylacji nie ma martwych myszy I wyprali dywany. W każdym kącie powiesili odświeżacze powietrza. Zużyli setki puszek sprayów odświeżających. Nawet wykosztowali się I wymienili wszystkie drogie dywany. Nic nie działało.Nikt nie przychodził do nich w odwiedziny, robotnicy nie chcieli pracować w domu, nawet służąca się zwolniła. W końcu były mąż kobiety i jego dziewczyna zdesperowani musieli się wyprowadzić. Po miesiącu nadal nie mogli znaleźć nikogo, kto zechciałby kupić cuchnący dom. Sprzedawcy nie chcieli nawet odbierać ich telefonów. Zdecydowali się wydać ogromną sumę pieniędzy i kupić nowy dom.Eks-małżonka zadzwoniła do mężczyznyw sprawie porozwodowej i zapytała go przy okazji co słychać. Odpowiedział, że dobrze, że sprzedaje dom, ale nie wyjaśnił jej prawdziwej przyczyny. Wysłuchała go ze spokojem i powiedziała, że bardzo tęskni za domemi że porozmawia z prawnikami, aby uporządkować sprawy w papierach w taki sposób, by odzyskać dom.Mężczyzna, sądząc, że jego eks nie ma najmniejszego pojęcia o smrodzie, zgodził się odstąpić jej dom za jedną dziesiątą rzeczywistej ceny, o ile ona podpisze umowę tego samego dnia. Przystała na to i w ciągu godziny dostała od niego papierydo podpisania. Tydzień później mężczyzna i jego dziewczyna stali w drzwiach starego domu, patrząc z uśmiechem, jak pakowano ich meblei wsadzano na ciężarówkę, by zabrać je do nowego domu... łącznie z karniszami